(Szacowne Panie, przepraszam że tutaj i to mężczyzna ale mam dość poważny problem i nie mogę sobie z nim poradzić. Mam nadzieję że to nie jest kłopot. Jeśli jednak naruszyłem regulamin forum proszę mój post usunąć.)
Pokrótce przedstawię problem. Pod koniec maja zaczęły boleć stopy poniżej kostek z obydwu stron. Do tego doszły stawy kolanowe. Po trzech dniach wziąłem tabletkę ketonalu (na słabsze leki jestem uodparniony). Pomogło. Po kolejnych dwóch dniach odstawiłem ketonal. Ból się wzmógł. Lekarka na rejonie orzekła że to dna moczanowa. Dała skierowanie na krew pod kątem kwasu moczowego. Dostałem skierowanie do ortopedy który nic nie stwierdził poza podejrzeniem *choroby układowej*.Ból się nasilił. Na pogotowiu zrobiono rentgen i orzeczono że to na pewno dna moczanowa. Dostałem Rantudil Retard i Doretę. Pomogło po dwóch dniach lecz kostki zaczęły puchnąć. Kwas moczowy był w normie. Kolejna lekarka na rejonie dała skierowanie na OB, CRP i RF. Wszystkie te czynniki z badania wykazały stan zapalny. Dostałem Namisil i Metypred. Pomogło. Po kilku dniach opuchlizna zeszła. Na kontroli dostałem Rantudil na wszelki wypadek i polecenie kontroli za miesiąc + skierowanie na badania jak poprzednio. Minął tydzień. Ból wraca. Stopy dodatkowo bolą od spodu i zaczynają boleć nadgarstki. Dodatkowo ciągle mam temperaturę 37,2 i zbijanie niewiele daje. Mam stojącą pracę i niecałe 40 lat. Nie wiem co robić... Proszę o jakąkolwiek pomoc...