Zapytać? A może czekać? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 28 ]

Temat: Zapytać? A może czekać?

Witajcie,
Jestem Beata, mam 21 lat. W styczniu poznałam na popularnym portalu randkowym fajnego faceta. Spodobał mi się i ja jemu też. Od tego momentu pisaliśmy codziennie przez cały miesiąc. Później doszły do tego kilkugodzinne rozmowy telefoniczne i na Skypie. Niestety dzieli nas około 80 km. Jako że oboje jesteśmy dość zajętymi osobami ( studia, praca), udało nam spotkać się dopiero końcem maja. Spotkanie trwało około 4 godzin ( było świetnie). Na dworcu pocałował mnie parę razy. Po spotkaniu od razu napisał mi, że nie może doczekać się następnego. Umówiliśmy się, że przyjedzie za 2 tygodnie. Zaproponował mi dwudniowy wyjazd w góry. Przypadkowo napomknęłam o tym, co myśli na temat tego, co jest między nami i dokąd to zmierza. Odpowiedział, że chciałby by skończyło się pozytywnie. Dość ogólna odpowiedź.

I teraz moje pytanie. Jechać z nim w te góry i wtedy porozmawiać czy może teraz zapytać go, jak widzi przyszłość?
Tym bardziej, że kiedyś napisał mi że średnio wierzy w " związki na odległość".
A po spotkaniu nagle jakby zmienił zdanie...
PS Wiem, że nie chodzi mu o seks. Zaproponował nawet dwa osobne pokoje, bo chce być ze mną dłużej niż parę godzin i nie patrzeć na zegarek.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Zapytać? A może czekać?
betty5242 napisał/a:

Witajcie,
Jestem Beata, mam 21 lat. W styczniu poznałam na popularnym portalu randkowym fajnego faceta. Spodobał mi się i ja jemu też. Od tego momentu pisaliśmy codziennie przez cały miesiąc. Później doszły do tego kilkugodzinne rozmowy telefoniczne i na Skypie. Niestety dzieli nas około 80 km. Jako że oboje jesteśmy dość zajętymi osobami ( studia, praca), udało nam spotkać się dopiero końcem maja. Spotkanie trwało około 4 godzin ( było świetnie). Na dworcu pocałował mnie parę razy. Po spotkaniu od razu napisał mi, że nie może doczekać się następnego. Umówiliśmy się, że przyjedzie za 2 tygodnie. Zaproponował mi dwudniowy wyjazd w góry. Przypadkowo napomknęłam o tym, co myśli na temat tego, co jest między nami i dokąd to zmierza. Odpowiedział, że chciałby by skończyło się pozytywnie. Dość ogólna odpowiedź.

I teraz moje pytanie. Jechać z nim w te góry i wtedy porozmawiać czy może teraz zapytać go, jak widzi przyszłość?
Tym bardziej, że kiedyś napisał mi że średnio wierzy w " związki na odległość".
A po spotkaniu nagle jakby zmienił zdanie...
PS Wiem, że nie chodzi mu o seks. Zaproponował nawet dwa osobne pokoje, bo chce być ze mną dłużej niż parę godzin i nie patrzeć na zegarek.

Ja na twoim miejscu zapytałabym się czy chce planować z Tobą przyszłość ponieważ on powiedział Ci że średnio wierzy w związki na odległość następnie możesz pojechać z nim w góry.

3

Odp: Zapytać? A może czekać?

Wiem, że on nie lubi rozmawiać na takie tematy bo woli dać się rozwinąć sytuacji powoli. Nie chciałabym też wychodzić na desperatkę i po jednym spotkaniu już mówić o przyszłości.
Z drugiej strony chciałabym wiedzieć na czym stoję.
Mały mętlik. wink

4

Odp: Zapytać? A może czekać?

80km daleko, szok.
12tyś km to daleko, bejbe

5

Odp: Zapytać? A może czekać?

Sploszysz faceta i tyle. Nadgorliwość gorsza od faszyzmu...

6

Odp: Zapytać? A może czekać?

Jako doświadczony na portalach randkowych, powiem Ci tak...obopólne zaangażowanie w znajomość jest kluczowym elementem powstania uczuć i związku. Jeśli Twoje jest większe od jego, bo być może on szuka tylko "weekendowej" przyjaciółki, to na razie nie pytaj o przyszłość znajomości. Ale skoro trochę czasu już rozmawiacie przez telefon i skype, dziwi mnie to że nigdy nie rozmawialiście o tym czy chcielibyście stałego związku, chcielibyście pokochać i być pokochanym, czy marzycie o rodzinie... a o tym zawsze możesz z nim porozmawiać i to są rozmowy neutralne bo dotyczą tylko Waszych marzeń i pragnień. Jeśli on mimo to nie chciałby rozmawiać o tym dalej albo unikał jednoznacznych odpowiedzi, dla mnie byłaby to lampka alarmowa...

7

Odp: Zapytać? A może czekać?

Jechać i tam porozmawiać. Wiadomo, że rozmowa na żywo rządzi się innymi prawami.

8

Odp: Zapytać? A może czekać?
annakrol napisał/a:

Jechać i tam porozmawiać. Wiadomo, że rozmowa na żywo rządzi się innymi prawami.

A, to swoją drogą.

9

Odp: Zapytać? A może czekać?

Zapomnij. Facet, któremu zależy nie spotyka się raz na pol roku.

10

Odp: Zapytać? A może czekać?

Okey powiem na moim przykładzie, 3 miesiące temu poznałam pewnego sympatycznego chłopaka przez grę online - 2 miesiące pisania, rozmów telefoniczych..
po 2 miesiacach zaproponował spotkanie (dzieli nas ponad 300km więc to jest u was to 80:D) .. umówiliśmy się na weekend - taki drobny wypad smile
też miałam takie obawy.. a co jak chce mnie wykorzystać.. czego on będzie ode mnie oczekiwał, czy w ogóle jest sens..
ale zaryzykowałam i powiem Ci bawiłam się świetnie - oczywiście do niczego między nami nie doszło oprócz drobnych czułości...
najlepiej powiedz mu wprost jakie masz obawy - poczekaj na jego reakcje, zobacz co odpowie/odpisze...
a jeżeli będziecie mieli podobne zdanie - po prostu mu zaufaj i baw się dobrze, jeżeli odmówisz bez żadnej konkretnej rozmowy z nim na ten temat  - potem będziesz bardzo żałowała smile)) ale rozmawiaj w delikatny sposób - nie naciskaj wink

11

Odp: Zapytać? A może czekać?
betty5242 napisał/a:

I teraz moje pytanie. Jechać z nim w te góry i wtedy porozmawiać czy może teraz zapytać go, jak widzi przyszłość?


Jechać w góry, poczekać...zobaczyć, jak się rozwinie sytuacja..

Może on szuka tylko przyjaciółki do wspólnych wyjazdów...może szuka kogoś na stałe....

Po jednym spotkaniu trochę dziwne pytanie wprost (o Waszą wspólną przyszłość? bo nie zrozumiałam chyba) . Będziecie ze sobą praktycznie 24 godziny na dobę, zobaczycie...wyczujecie, czy Wam po drodze razem.

12 Ostatnio edytowany przez AloneWolf90 (2016-06-14 21:28:48)

Odp: Zapytać? A może czekać?
betty5242 napisał/a:

Wiem, że on nie lubi rozmawiać na takie tematy bo woli dać się rozwinąć sytuacji powoli. Nie chciałabym też wychodzić na desperatkę i po jednym spotkaniu już mówić o przyszłości.
Z drugiej strony chciałabym wiedzieć na czym stoję.
Mały mętlik. wink

Jak może planować z Tobą przyszłość, skoro Cię nie zna? Bo co to jest parę godzin rzeczywistego spotkania i rozmowa nie twarzą w twarz? Mam radę, nie naciskaj na faceta, bo trąci to desperacją i jakbyś po tym jednym wspólnie spędzonym dniu chciałabyś wyjść za Niego za mąż (możesz go przez takie teksty spłoszyć). Facet ma czyste intencje i chce Cię lepiej poznać by wiedzieć czy chce z Tobą wiązać przyszłość, zdecydowanie jedź z Nim w góry.

PS. Odległość 80 km jest śmieszna to 1,5 h godziny jazdy najwolniejszym pociągiem, a autem to ledwie 45 minut drogi!

13

Odp: Zapytać? A może czekać?

Wczoraj wieczorem napisał mi, że jednak nie dostanie teraz urlopu tylko dopiero w lipcu.  Nie wiem dlaczego, ale strasznie mnie to zdenerwowało. Napisałam mu, że pewnie traktuje mnie jak przygodę, że po co ustala ten termin miesiąc wcześniej skoro nie jest pewien itd.

On się strasznie wkurzył. Napisał, że po tym co napisałam złapał dystans. Później stwierdził, że niby rozumie moje zdenerwowanie bo pewnie się nastawiłam itp.
Przeprosiłam go , on przyjął jednak powiedział, że nie chcę mu się już gadać dziś, że samo musi mu to przejść.

Czy uważacie, że przekreśliłam tą znajomość po tych słowach?

Nie wiem co mi odbiło, normalnie się tak nie zachowuję i czuje, że wyszłam na idiotkę.... ;/

14

Odp: Zapytać? A może czekać?
gabi5242 napisał/a:

Wczoraj wieczorem napisał mi, że jednak nie dostanie teraz urlopu tylko dopiero w lipcu.  Nie wiem dlaczego, ale strasznie mnie to zdenerwowało. Napisałam mu, że pewnie traktuje mnie jak przygodę, że po co ustala ten termin miesiąc wcześniej skoro nie jest pewien itd.

On się strasznie wkurzył. Napisał, że po tym co napisałam złapał dystans. Później stwierdził, że niby rozumie moje zdenerwowanie bo pewnie się nastawiłam itp.
Przeprosiłam go , on przyjął jednak powiedział, że nie chcę mu się już gadać dziś, że samo musi mu to przejść.

Czy uważacie, że przekreśliłam tą znajomość po tych słowach?

Nie wiem co mi odbiło, normalnie się tak nie zachowuję i czuje, że wyszłam na idiotkę.... ;/

A znałaś już konkretną datę tego wyjazdu?
Czy to było tylko takie gadanie o tym?

15

Odp: Zapytać? A może czekać?

Tak, mieliśmy wyjechać jutro po południu.

16

Odp: Zapytać? A może czekać?
gabi5242 napisał/a:

Tak, mieliśmy wyjechać jutro po południu.

No to Ci się wcale nie dziwię, że się wkurzyłaś.

Sorki, ale nie robi się czegoś takiego i nie chce mi się wierzyć, że nie wiedziałby wcześniej, że nie dostanie urlopu,no chyba, że jakaś awaria w pracy była, wiesz coś na ten temat?

17

Odp: Zapytać? A może czekać?

Dopiero wczoraj napisał mi, że jego przełożony odrzucił mu wniosek urlopowy ( podobno zrobił to właśnie wczoraj) .

Tak się zdarza, ale nie rozumiem po co planował to z taką pewnością już od 5 czerwca skoro nie wiedział, czy ten urlop dostanie...
Stwierdził, że nie mam prawa się na niego złościć bo to nie zależy od niego.
Dodał, że nie traktuje mnie jak przygodę, aczkolwiek po tym jak zareagowałam, złapał dystans...

18

Odp: Zapytać? A może czekać?
gabi5242 napisał/a:

Dopiero wczoraj napisał mi, że jego przełożony odrzucił mu wniosek urlopowy ( podobno zrobił to właśnie wczoraj) .

Tak się zdarza, ale nie rozumiem po co planował to z taką pewnością już od 5 czerwca skoro nie wiedział, czy ten urlop dostanie...
Stwierdził, że nie mam prawa się na niego złościć bo to nie zależy od niego.
Dodał, że nie traktuje mnie jak przygodę, aczkolwiek po tym jak zareagowałam, złapał dystans...

Ok. możliwe, że tak było, ale też powinie zrozumieć Twoja złość, jesteś tylko człowiekiem i każdy ma prawo się wkurzyć.


Czy Ty kiedykolwiek Mu zaproponowałaś spotkanie czy nie?

19

Odp: Zapytać? A może czekać?

Ja jeszcze mu nie proponowałam, zazwyczaj robił to on. Ma dość wymagający kierunek studiów plus praca więc ciężko jest się spotkać.
Dwa razy natomiast zdarzyło się tak, że razem planowaliśmy spotkanie.

Wydaje mi się, że trochę go zniechęciłam. Bo zazwyczaj nie pokazywałam, że mi jakoś bardzo zależy. Ale tak to jest z facetami... raz pokażesz, że Ci zależy i nagle strata zainteresowania.

20

Odp: Zapytać? A może czekać?
gabi5242 napisał/a:

Ja jeszcze mu nie proponowałam, zazwyczaj robił to on. Ma dość wymagający kierunek studiów plus praca więc ciężko jest się spotkać.
Dwa razy natomiast zdarzyło się tak, że razem planowaliśmy spotkanie.

Wydaje mi się, że trochę go zniechęciłam. Bo zazwyczaj nie pokazywałam, że mi jakoś bardzo zależy. Ale tak to jest z facetami... raz pokażesz, że Ci zależy i nagle strata zainteresowania.


Dobra, ale po co Wy się "pchacie" w taki związek, gdzie macie problem ze spotkaniami?

Sorki, ale 80 kilometrów to naprawdę nie jest daleko, a Wy zachowujecie się, gdyby to było 300 kilometrów.

Czekaj bo się pogubiłam, to Ty założyłaś ten wątek?

21

Odp: Zapytać? A może czekać?

Mam tutaj dwa konta, przez przypadek zalogowałam się na to.

Ustaliliśmy, że będziemy się spotykać raz na miesiąc i obojgu nam taki układ pasował.

22

Odp: Zapytać? A może czekać?
gabi5242 napisał/a:

Mam tutaj dwa konta, przez przypadek zalogowałam się na to.

Ustaliliśmy, że będziemy się spotykać raz na miesiąc i obojgu nam taki układ pasował.

Aha.
Kiedy były te ustalenia?

23

Odp: Zapytać? A może czekać?

Przed tą rozmową o wyjeździe.

24

Odp: Zapytać? A może czekać?
gabi5242 napisał/a:

Przed tą rozmową o wyjeździe.

Ale na pierwszy spotkaniu?

25

Odp: Zapytać? A może czekać?

W sumie kilka razy o tym wspominalismy,  ale pierwsza rozmowa byla dosc dawno,  jak zrozumielismy,  ze to nie tylko zwykly flirt przez Internet.

26

Odp: Zapytać? A może czekać?

Tak szczerze, jesteś gotowa na to by stworzyć związek i spotykać się raz na miesiąc?

27

Odp: Zapytać? A może czekać?

Jestem.  Piszemy codziennie,  dzwonimy,  rozmawiamy na skypie. Wierzylismy oboje,  ze nam  sie uda.  A ja nie jestem osoba,  ktora musi sie widziec z chlopakiem codziennie.  No ale teraz nie wiem czy cos z tego jeszcze bedzie....

28

Odp: Zapytać? A może czekać?
gabi5242 napisał/a:

Jestem.  Piszemy codziennie,  dzwonimy,  rozmawiamy na skypie. Wierzylismy oboje,  ze nam  sie uda.  A ja nie jestem osoba,  ktora musi sie widziec z chlopakiem codziennie.  No ale teraz nie wiem czy cos z tego jeszcze bedzie....

A co do tego Faceta, wkurzyłabym się, jakby mi napisał, że musi się nad tym zastanowić i złapał dystans, ale możliwe, że to pisał w nerwach, tak jak Ty pisałaś.

Więc poczekaj, nic nie rób negatywnego.

Posty [ 28 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024