Wybaczyć? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 24 ]

Temat: Wybaczyć?

wczoraj zobaczyłem swoją dziewczynę jak całuje się z innym i obejmuje go. Jesteśmy ze sobą prawie rok. Byłem tak zaskoczony, że omal nie zemdlałem i nie zwymiotowałem. Stała z koleżanką i było dwóch typów. Wszyscy nawaleni i chyba chętni nie ważne kto z kim. W tym samym czasie gdy to obserwowałem ona pisała do mnie smsy, że mnie kocha, że chce ze mną spędzić całe życie, że jestem wspaniały itp. A mimo to zrobiła co zrobiła. Napisałem jej o wszystkim a ona tłumaczyła, że nie całowała się, że źle widziałem, że to nie tak, że mi wyjaśni wszystko, Nie słuchałem tłumaczeń. Całą noc dzwoniła, pisała, nie odpisywałem nie odbierałem. Z rana dostałem sms, że bardzo źle się czuje, że nie chce beze mnie żyć itp. Bardzo jej ufałem, choć miałem zawsze w podświadomości, że gdy wypije to może zrobić coś takiego bo każdy mi to powtarzał, że jak ona pije to nie ważne jaki facet jest w pobliżu, ona pójdzie z nim w ślinie i kto wie co jeszcze. A ja nie wierzyłem i kto wie czy już wcześniej na domówkach i w pubach tego nie robiła. Obiecała mi, że zmieni swoje życie, rzuci towarzystwo swoje (same zdziry i alkoholicy) i że nigdy nie wyjdzie na żadną imprezę, ale co mi po takich zapewnieniach? przecież nie będę jej pilnował a nie umiem już zaufać. Ludzie mi opowiadali, że to jest latawica, że kochała się ze swoimi kolegami dawniej itp. Ona zawsze przysięgała mi swoją wierność więc ufałem. Kłócimy się często, ale czy to jest powód? poza tym wczoraj było między nami dobrze i nawet pisała słodkie smsy a tam się bawiła z najlepsze. Masakra. Czy warto dać drugą szansę? ja kocham ją, ale boję się powtórki albo czegoś o wiele gorszego.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Wybaczyć?

Taka jest prawda, że nigdy Jej już nie zaufasz, będziesz sprawdzał, śledził.

Chcesz takiego związku dla siebie i dla Niej?

3

Odp: Wybaczyć?
Krejzolka82 napisał/a:

Taka jest prawda, że nigdy Jej już nie zaufasz, będziesz sprawdzał, śledził.

Chcesz takiego związku dla siebie i dla Niej?

jak żyć kiedy runęło wszystko co budowałem z całych sił?

4

Odp: Wybaczyć?
ZałamanyBdg napisał/a:

jak żyć kiedy runęło wszystko co budowałem z całych sił?

Normalnie żyć.Zająć się sobą,swoim życiem,pasjami.

Nie zbudujesz nic na zgniłych fundamentach.
Widzisz...właśnie runęło.

5

Odp: Wybaczyć?
majkaszpilka napisał/a:
ZałamanyBdg napisał/a:

jak żyć kiedy runęło wszystko co budowałem z całych sił?

Normalnie żyć.Zająć się sobą,swoim życiem,pasjami.

Nie zbudujesz nic na zgniłych fundamentach.
Widzisz...właśnie runęło.

nie mogłem spać całą noc, nie mogę przełknąć kawałka chleba nawet. Ona pisze do mnie, że mnie kocha, że przeprasza, że nigdy więcej tego nie zrobi. Cały czas pisze a ja mam już dosyć nerwów

6

Odp: Wybaczyć?

Ma Cię w dupie,a nie kocha.

Jest na tyle pijana,że nie wie co robi...ale świadomie pisze Ci sms o miłości do Ciebie.
Dwulicowa dziewczyna.

7

Odp: Wybaczyć?

Załamany, ile masz lat?

8

Odp: Wybaczyć?
emde napisał/a:

Załamany, ile masz lat?

ja mam 28 lat

9

Odp: Wybaczyć?

Jak masz żyć?
Normalnie.

Nie chcesz się więcej denerwować?
Napisz Jej, że ma się od Ciebie odwalić, a jak nie poskutkuje zablokuj Jej numer.

10

Odp: Wybaczyć?
ZałamanyBdg napisał/a:
emde napisał/a:

Załamany, ile masz lat?

ja mam 28 lat


To gdzie zgubiłeś kochones?
Czizas...i Ty nie wiesz,że takiej pannie mówi się bye?Zrozumiałabym szczenięcą miłość 16 latka,ale to?

11

Odp: Wybaczyć?
majkaszpilka napisał/a:
ZałamanyBdg napisał/a:
emde napisał/a:

Załamany, ile masz lat?

ja mam 28 lat


To gdzie zgubiłeś kochones?
Czizas...i Ty nie wiesz,że takiej pannie mówi się bye?Zrozumiałabym szczenięcą miłość 16 latka,ale to?

W takich sytuacjach od wieku bardziej się liczy doświadczenie. Obstawiam, że autor poza tym związkiem miał minimalne albo żadne.

12

Odp: Wybaczyć?

Też tak obstawiam Jacenty.Ale to nie zwalnia ze zdroworozsądkowego myślenia,oraz przyswajania sygnałów płynących z otoczenia.A takie miał.

13

Odp: Wybaczyć?
ZałamanyBdg napisał/a:

wczoraj zobaczyłem swoją dziewczynę jak całuje się z innym i obejmuje go. Jesteśmy ze sobą prawie rok. Byłem tak zaskoczony, że omal nie zemdlałem i nie zwymiotowałem. Stała z koleżanką i było dwóch typów. Wszyscy nawaleni i chyba chętni nie ważne kto z kim.

Masz 28 lat i zadajesz pytanie: "Wybaczyć?"
Odpowiedź brzmi: Nie.
Olać i iść dalej.

14

Odp: Wybaczyć?
ZałamanyBdg napisał/a:

Bardzo jej ufałem, choć miałem zawsze w podświadomości, że gdy wypije to może zrobić coś takiego bo każdy mi to powtarzał, że jak ona pije to nie ważne jaki facet jest w pobliżu, ona pójdzie z nim w ślinie i kto wie co jeszcze.

Opinia o niej nie wzięła się znikąd. Wierzyłeś jej, bo chciałeś wierzyć. Myślę, że z jakiś względów oszukiwałeś sam siebie. Sytuacja, której byłeś świadkiem, jest zapewne tylko wierzchołkiem góry lodowej. No i fakt, że w tym czasie pisała do Ciebie sms-y, z pewnością nie świadczy o jej uczuciu do Ciebie, tylko raczej lekceważeniu i braku szacunku, nie tylko do Ciebie, ale też do samej siebie.
Dziewczyna, jak widać nie ma hamulców.

15

Odp: Wybaczyć?

Wybaczysz raz, a sytuacja za chwilę się powtórzy, bo dziewczyna młoda i jak widać "rozrywkowa"
Wybaczysz drugi raz, trzeci........... i co? Będziesz tak wybaczał do usmarkanej śmierci?
Tego chcesz, życia na emocjonalnej karuzeli i w ciągłej niepewności?
Zapewne jest ci ciężko, ale chyba lepiej teraz trochę przecierpieć niż pakować się w związek, w którym dziewczyna co chwilę będzie cię ranić, okłamywać i lekceważyć?

16

Odp: Wybaczyć?
majkaszpilka napisał/a:

Też tak obstawiam Jacenty.Ale to nie zwalnia ze zdroworozsądkowego myślenia,oraz przyswajania sygnałów płynących z otoczenia.A takie miał.

Wiesz jak jest. Klapki na oczach, ślina na pysku i prawa ręka pierwszy raz od dawna zostaje nieużywana. No i ego rośnie, więc co tam opinie jakichś zazdrośników :-P

17 Ostatnio edytowany przez Miłycham (2016-05-29 21:52:59)

Odp: Wybaczyć?

Nie dość, że ślimaczyła się z innym to jeszcze bezczelnie pisała Ci eski miłosne wink Całkiem świadome działanie. Może i coś tam do Ciebie czuję, ale szacunku to nie ma w ogóle. Olej temat, bo jeszcze jesteś młody, a wiele wartościowych panien jest samych. Wiadomo, że przeżywasz, bo darzysz ją uczuciem, ale nie daj się zwariować. Na początku lekko nie będzie. Blokuj kontakt, wywal zdjęcia itd. Szybciej zapomnisz.

18

Odp: Wybaczyć?

jej koleżanki tłumaczą jej że ona ma prawo do takiej zabawy bo jest młoda i należy jej się.  Co jeszcze bardziej przerażające, jej matka mówi to samo, powtarza jej, że jest młoda i musi się wyszaleć i ma prawo do takich zachowań. Szaleństwo to jest dla mnie jak ludzie mogą takie coś mówić a szczególnie własna matka. Dlatego jej matka jest na mnie cięta i mnie obarcza winą za jej złe samopoczucie i nerwicę. No ale gdyby nie zrobiła mi tego to nie musiałaby mieć złego samopoczucia prawda? czy świat zwariował? będąc sama niech daje dupy na lewo i prawo jak nie ma zasad tak jak jej koleżanki. One ją dlatego namawiają bo są niemoralne i nie interesuje ich komu dają. I moja kobieta widocznie jest taka sama tylko się maskowała. Bo nie widzę innego wyjaśnienia. Alkohol nie jest dla mnie wytłumaczeniem. Perfidia osiągnęła najwyższy wskaźnik moim zdaniem.

19

Odp: Wybaczyć?
ZałamanyBdg napisał/a:

jej koleżanki tłumaczą jej że ona ma prawo do takiej zabawy bo jest młoda i należy jej się.  Co jeszcze bardziej przerażające, jej matka mówi to samo, powtarza jej, że jest młoda i musi się wyszaleć i ma prawo do takich zachowań.

ma prawo do szaleństw bo jest młoda ?

OK.
Ale Ty też masz prawo do bycia w związku z taką dziewczyna która będzie szanowała Ciebie ale i siebie,
a jej "szaleństwa za młodu" nie będa Ciebie raniły.

To nie jest kwestia, jak to tłumaczą jej koleżanki i matka :
- prawa młodosci do szaleństw,
ale kwestia uszanowania czyichś uczuć, odpowiedzialności za swoje wybory i odpowiedzialności za związek który się tworzy, szacunku wobec osoby z ktora sie jest w związku.
Przy takim wyłacznie roszczeniowym nastawieniu do swoich "praw", mozesz oczekiwac, że kiedy minie argument "bo młoda",
to przyjdzie czas na argument "jest tego warta", "nie jest niczyją wlasnością" do usprawiedliwiania swojej roszczeniowej postawy w związku.

Lepiej zerwać teraz, niż patrzeć jak żona i matka dzieciom uskotecznia "swoje prawa" do zabawy, szczęscia pojmowanego jak ozaspokojenie swoich żądz bez liczenia się z prawami drugiej połówki.

Chyba, że akceptujesz formułę "wolnego związku" .
Z wzajemnoscią lub bez.
Ale wtedy lepiej odpuscic sobie kwestię dzieci - pokazywania im rodziców obściskujących sie w objeciach z coraz to innymi partnerami.
A kwestie finansowe, też nie pewne...

Co do jej zapewnień....
Jeżeli jej matka, jej autorytet, usprawiedliwia takie zachowanie to wątpliwe by na dłuższą metę była wierna Tobie.

Szczere intencje weryfikuje czas i okazja.

20

Odp: Wybaczyć?

lepiej teraz niż po 8 latach.. ja czekałam 8 lat i zostałam z niczym ..
relacja z gościem podobnym do twojej dziewczyny zabrała mi wiele, łącznie ze zdrowiem..
Rozumiem twój ból..

ZałamanyBdg napisał/a:
Krejzolka82 napisał/a:

Taka jest prawda, że nigdy Jej już nie zaufasz, będziesz sprawdzał, śledził.

Chcesz takiego związku dla siebie i dla Niej?

jak żyć kiedy runęło wszystko co budowałem z całych sił?

21

Odp: Wybaczyć?

Secondo i ag.g30

dziękuję za odpowiedzi. Generalnie mój problem polega na tym, że gdy wszystko zobaczyłem to emocje były tak wielkie że od razu zakończyłem z nią związek. Automatycznie w jednej chwili. Gdy minęły te dni to gniew opadł a pojawiły się wspomnienia te dobre. Oczywiście cały czas miałem i mam w głowie te negatywne chwile ze związku których było tak wiele i czasem wydaje mi się, że te dobre to były tylko takie małe przystanki a reszta to szarpanina. Niemniej nie umiem jej zostawić od tak, nagle, szczególnie, że widuję ją każdego dnia chcąc czy nie chcąc. Non stop mówi mi o drugiej szansie i ostatniej itp, że każdy powinien ją dostać i dlaczego od razu przekreślam związek skoro ludzie się zdradzają a potem wracają do siebie. Też mi argument podała...związki toksyczne są trudne bo pochłaniają tak wiele energii i zdrowia o czym napisała ag.g30. Odczuwam to każdego dnia niestety. Mój kumpel odradza mi dawanie jej szansy, a sam był w związku gdzie kobieta go zdradziła, potem flirtowała z innymi na jego oczach a on się zgadzał na to. Teraz prawi mi kazania. Wiem, że chce abym nauczył się na jego błędach, ale czy tak się da? czy człowiek nie musi na własnych się przejechać?

22 Ostatnio edytowany przez Miłycham (2016-05-30 22:30:29)

Odp: Wybaczyć?
ZałamanyBdg napisał/a:

jej koleżanki tłumaczą jej że ona ma prawo do takiej zabawy bo jest młoda i należy jej się.

Jakie znowu prawo? Prawa to są w fizyce. Tutaj jest tylko gówniarskie zachowanie. Wchodząc z kimś w relację tego typu, rezygnuje się z czegoś, a otrzymuje coś innego. Widocznie ona tego nie umie dostrzec. O szacunku do Ciebie jako człowieka nie warto nawet pisać. Egoistka i tyle.

ZałamanyBdg napisał/a:

Alkohol nie jest dla mnie wytłumaczeniem. Perfidia osiągnęła najwyższy wskaźnik moim zdaniem.

Jak się nie umie zachować po alko to należy kontrolować picie.

ZałamanyBdg napisał/a:

Secondo i ag.g30

dziękuję za odpowiedzi. Generalnie mój problem polega na tym, że gdy wszystko zobaczyłem to emocje były tak wielkie że od razu zakończyłem z nią związek. Automatycznie w jednej chwili. Gdy minęły te dni to gniew opadł a pojawiły się wspomnienia te dobre.
Oczywiście cały czas miałem i mam w głowie te negatywne chwile ze związku których było tak wiele i czasem wydaje mi się, że te dobre to były tylko takie małe przystanki a reszta to szarpanina.

Nawet najgorsze związki miały swoje dobre chwile. Nie znaczy, że warto je ciągnąć.

ZałamanyBdg napisał/a:

Niemniej nie umiem jej zostawić od tak, nagle, szczególnie, że widuję ją każdego dnia chcąc czy nie chcąc. Non stop mówi mi o drugiej szansie i ostatniej itp, że każdy powinien ją dostać i dlaczego od razu przekreślam związek skoro ludzie się zdradzają a potem wracają do siebie.

Drugą szanse miała pisząc eske. Musiała być całkiem świadoma ślimacząc się i pisząc. Teraz to chyba się wybiela. Związek to ona przekreśliła.
Nie daj się omotać. Jest 7 miliardów ludzi, a Ty  będziesz w związku, gdzie na zawsze zapamiętasz, że panna się całowała z innym i pisała Ci eski o miłości. Z czasem zmniejszy się miłość z euforycznego uczucia na bliskość i wtedy zaczniesz jej wypominać, a siebie dręczyć każdym jej wyjściem z panami z pracy itd.

ZałamanyBdg napisał/a:

Też mi argument podała...związki toksyczne są trudne bo pochłaniają tak wiele energii i zdrowia o czym napisała ag.g30. Odczuwam to każdego dnia niestety. Mój kumpel odradza mi dawanie jej szansy, a sam był w związku gdzie kobieta go zdradziła, potem flirtowała z innymi na jego oczach a on się zgadzał na to. Teraz prawi mi kazania. Wiem, że chce abym nauczył się na jego błędach, ale czy tak się da? czy człowiek nie musi na własnych się przejechać?

Pamiętaj, że jak coś wytrzymujesz na początku to dzięki silnemu przywiązaniu. Z czasem będzie coraz gorzej i trudniej. Staniesz się przez to zmęczony i zirytowany. Słuchaj kumpla.

23

Odp: Wybaczyć?

Ma racje jej mama, jej kolezanki.
Ona musi sie wyszalec.Prawo mlodosci.
Ale niech szaleje bedac wolna.
Co to bylby za zwiazek, gdyby ona szlajala sie, Ty tez bys chodzil na boki.Po co to ?
A po drugie, ona Cie nie kocha.Bo gdyby kochala, to by Cie szanowala i i nie zadawala bolu.
I nie calowala z innymi.

24

Odp: Wybaczyć?
verdad napisał/a:

Ma racje jej mama, jej kolezanki.
Ona musi sie wyszalec.Prawo mlodosci.
Ale niech szaleje bedac wolna.
Co to bylby za zwiazek, gdyby ona szlajala sie, Ty tez bys chodzil na boki.Po co to ?
A po drugie, ona Cie nie kocha.Bo gdyby kochala, to by Cie szanowala i i nie zadawala bolu.
I nie calowala z innymi.

często ostatnio spotykam się ze słowami typu "prawo młodości więc można dawać dupy komu popadnie". Też się pod tym podpisujesz? to jest normalność w tych czasach? bo dla mnie osobiście dziewczyna która daje co miesiąc lub co tydzień innemu bo musi się wyszaleć jest zwykłą zdzirą i nic jej nie tłumaczy. Jakoś inne potrafią trzymać tyłek na wodzy i nie wystawiają go na pierwszej lepszej imprezie. Jak kobieta jest wolna to może robić co chce to prawda, ale jej wiarygodność spada dla mnie kiedy słyszę takie rzeczy. Kobieta wyzwolona to dla mnie głupi wymysł nowoczesności. Od razu zaznaczam, że facet przelatujący co popadnie jest męską dziwką dla mnie i też nic go nie tłumaczy. Ludzie traktują się jak produkty. Łatwo złapać syfa wtedy. Ja jakoś nigdy nie szedłem na boki ale mając kobietę potrafię być jej wierny i nie dopuszczam do sytuacji ryzykownych. Nie nawalę się i nie pójdę do koleżanki bo wiem czym to grozi.

Posty [ 24 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024