Hej, kilka miesi?cy temu pisa?am tutaj ?e mam problem ze znalezieniem pracy, pasji, miejsca w ?yciu zawodowym ze wzgl?du na problemy natury psychicznej. Wiele z Was poleca?o mi wówczas terapi?, której nie chcia?am i nie mog?am si? podj??. Có?, to si? za bardzo nie zmieni?o, ale zacz??am wysy?a? wi?cej CV i po wielu miesi?cach oddzwoniono do mnie dzi? z jednego miejsca (nawet nie pami?tam, ?ebym tam wysy?a?a dokumenty, wi?c nie mog? znale?? faktycznego og?oszenia, nie mam poj?cia jakie by?y wymagania, zrobi?am to, bo przecie? "gdzie? pracowa? trzeba").
Problem przedstawia si? nast?puj?co: jestem umówiona na rozmow?, ale
- nigdy wcze?niej nie by?am na ?adnej rozmowie o prac?, a tu od razu taka powa?na
- jest to praca w miejscu zwi?zanym z moim wykszta?ceniem kierunkowym (wg mojej mamy wymarzona praca), a ja od dwóch lat nie mam w?a?ciwie ?adnego kontaktu z t? dziedzin?, zreszt? nie mia?am nawet d?ugich i warto?ciowych (z w?asnej winy) praktyk
- boj? si? strasznie odpowiedzialno?ci zwi?zanej z obowi?zkami (praca z dzie?mi)
- w trakcie rozmowy by?am strasznie zestresowana, nie zapyta?am o nic, tylko o adres i dat?, wi?c nawet nie wiem czy chodzi o etat, pó?, a mo?e umow? zlecenie...
Boj? si?, ?e przez dwa lata siedzenia w domu naprawd? nie mam ?adnej wiedzy i umiej?tno?ci, a je?li jakie? by?y to zapomnia?am. Czy która? z Was mia?a podobne obawy? Przera?a Was podj?cie pracy zarobkowej? Ja mam 26 lat i tak naprawd? nie chc? pracowa? w zawodzie, ale odmówienie osobie zapraszaj?cej mnie na rozmow? by?o poza moim zasi?giem (w g?owie od razu g?osik: to co, dalej chcesz nie mie? pieni?dzy i nic nie robi?? nie wymagaj za du?o od ?ycia, zrób co? ze sob?).
Nie pozostaje mi nic innego jak pój?cie na t? rozmow?, ale potrzebuj? wsparcia i jakiego? nie wiem...podzielenia si? do?wiadczeniami ze strony innych osób, które maj? za sob? podobne trudne do?wiadczenia w bardzo pó?nym rozpoczynaniu kariery zawodowej.