Zmeczona, wypalona, pod ciagla kontrola - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Zmeczona, wypalona, pod ciagla kontrola

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 11 ]

1 Ostatnio edytowany przez SmutnaAnna (2016-05-18 00:08:36)

Temat: Zmeczona, wypalona, pod ciagla kontrola

Moj partner ciagle mnie kontroluje. Nie moge nic samodzielnie zrobic. Jak ma wolne wozi mnie z pracy , do pracy, do sklepu , ze sklepu, czeka ciagle az przyjade do domu. Jesli sie spoznie pol godziny, bo po drodze ide np. popatrzec na ciuchy w sklepach to jest afera. Stoi na balkonie i mnie wypatruje, potem jest obrazony ze przyszlam pozniej z pracy.

Jestem smutna, juz nic nie moge sama zrobic, nawet poszwendac sie po sklepach, powybierac ciuch. Nic.
Boje sie wejsc do domu bo slysze wyrzuty i afery, ze sie spoznilam, ze on czeka itp.

Jestem b zmeczona tym zwiazkiem.

jestem w szkole (zaczelam w Niemczech nowe zycie i szkole w wieku 35 lat), ktora pochlania duzo czasu na uczenie.
Moj parner jednakze ciagle robi mi wyrzuty ze nie mam czasu dla niego, ze siedzi sam....

Czuje sie ograniczona. Szkola jest dla mnie priorytetem, moja ostatnia szansa na zdobycie zawodu i samodzielne staniecie na nogach w tym kraju. i jesli musze sie uczyc np. caly weekend to zamierzam sie uczyc. Ciagle jednakze za plecami slysze wyrzuty ze strony partnera.

Boje sie ze nie dam rady skonczyc w takiej sytuacji mojej szkoly.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Zmeczona, wypalona, pod ciagla kontrola

Grubo.
Żyjesz z tyranem Kochana.Prze duże T.
Przemęcz się,jeżeli nie masz innego wyboru i skończ tą szkołę.Pracujesz,może wynajmij mały pokój dla siebie?

3

Odp: Zmeczona, wypalona, pod ciagla kontrola

Ciezko mi bedzie znalezc pokoj. Wprawdzie zarabiam, ale malo. Dopiero w skonczeniu szkoly moge stanac na wlasne nogi.

Ale czy dam rade? Szkola jest b. wymagajaca.

Najgorsze ze trace radosc zycia.
Chcialabym sie ze 3 godziny poszwedac po sklepach, zwyczajnie tak, po babsku....ale biegne szybko do domu bo nie chce slyszec wyrzutow i klotni....

Chcialabym spokojnie usiac w weekend i sie uczyc, ale za drzwiami czeka on, kiedy bede miec czas dla niego.

Czy on nie rozumie, ze ta szkola to moja "ostatnia szansa"?

4

Odp: Zmeczona, wypalona, pod ciagla kontrola

Słuchaj dziołcha.
Masz 35 lat,swój rozum, i jak mniemam,nie jesteś ubezwłasnowolniona.Powiedz mu,że jeżeli nie zmieni swojego postępowania,to będziecie musieli się pożegnać.
Mam takie wrażenie,jakbyś była nastolatką,która boi się sprzeciwić.
Bozia dała nam uszy i otwór gębowy nie dla ozdoby,tylko po to,żeby się komunikować.
On robi dokładnie to,na co mu pozwalasz.Sama zamykasz się w tym więzieniu.
Może zaproponuj mu,aby znalazł sobie pannę w burce,bo jak widzę taka by mu odpowiadała.
Odwagi.

5

Odp: Zmeczona, wypalona, pod ciagla kontrola

Jak to możliwe, że młode kobiety tak bardzo podporządkowują się zaburzonym facetom?? Im więcej czytam tu takich tematów, tym bardziej zastanawiam się, czy nie jestem z innej planety. Albo jakaś staroświecka / niedzisiejsza jestem czy co? No ale ja bym w tej sytuacji już dawno była sama, bo misia kopnęłabym w tyłek przy pierwszej scenie. A Ty Autorko dalej jesteś "w związku", więc ja wychodzę na tą głupszą, niestety...

6

Odp: Zmeczona, wypalona, pod ciagla kontrola

On nie rozumie Twojej sytuacji, nie sadze by chociaz probowal. On chce Ciebie na wylacznosc  i nic wiecej sie nie liczy.
Szukaj mozliwosci wyprowadzenia sie, pod zadnym pozorem nie rezygnuj ze szkoly, skoro jak piszesz to Twoja wielka ale i ostatnia szansa. Ja sie uzaleznisz od takiego toksycznego czlowieka bedziesz wiecznie "na smyczy", a chyba nie po to zaczynasz wszysttko od nowa za granica ?
Odwagi i powodzenia !

7 Ostatnio edytowany przez SmutnaAnna (2016-05-20 20:45:31)

Odp: Zmeczona, wypalona, pod ciagla kontrola

Sprobowal teraz ustawiac swojego szefa i dzisiaj przyslal mu wypowiedzenie.

Takze zostal bezrobotny.

Teraz mowi ze mam rzucic szkole i wyjechac z nim do innego miasta bo tam ma prace.

i zaczac wszystko od nowa, od 1 roku w innym miescie.

wielka klotnia. powiedzialam mu ze zaden czlowiek nie lubi byc dyrygowany ani dziewczyna ani szef tym bardziej.

jestem wykonczona tym wszystkim.

8

Odp: Zmeczona, wypalona, pod ciagla kontrola
majkaszpilka napisał/a:

Może zaproponuj mu,aby znalazł sobie pannę w burce,bo jak widzę taka by mu odpowiadała.
Odwagi.

. Nic dodac nic ujac,niestety.A nie masz szans na jakiegos granta?
Absolutnie nie wyjezdzaj i nie zaczynaj wszystkiego os poczatku.

9 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2016-05-22 20:57:36)

Odp: Zmeczona, wypalona, pod ciagla kontrola

Twój facet ma duże problemy ze sobą. Straszne jest to tym bardziej, bo Ty masz 35 lat, Twój facet pewnie podobnie. Jednak trzyma Cię jak w więzieniu i dla niego liczy się tylko on, nie Twoje potrzeby. Jesteś młoda i wiele przed Tobą. Szkoda, byś była z nim i żyła w strachu, nie mogąc wyjść do sklepu, pospacerować czy ogólnie żyć bez jego kontroli. To jest właśnie ten czas, byś rozwijała się, a w facecie miała wsparcie, a tutaj tego nie będziesz miała. Zamknie Cię, odizoluje od bliskich Ci osób i będziesz nieszczęśliwa. Szkoda na niego czasu. Nie wyjeżdżaj z nim, naprawdę nie rób tego. On właśnie tego chce, byś rzuciła szkołę, siedziała najlepiej cały czas w domu, uzależniona od niego, a pewnie najlepiej od niego pieniędzy. Nie ma do Ciebie szacunku.

10

Odp: Zmeczona, wypalona, pod ciagla kontrola

chociaz zarabiasz malo, i nie stać Cie na wynajem mieszkania, rozejrzyj sie nad jakims pokojem i wynajmij Go jak juz staniesz na nogi to wynajmniej sobie małe mieszkanko, koles kiedys Cie wykonczy, i nie ulegaj mu nie wyjezdzaj. zostan tam i dokoncz swoja nauke smile

11

Odp: Zmeczona, wypalona, pod ciagla kontrola

Witaj dobrze cie rozumiem za dobrze. Mam 31 lat jestem po slubie 14 mam dwoje dzieci moj maz zawsze był zazdrosny chorobliwie pilnował nawet w pracy wszedzie razem zakupy u rodziny nigdzie nie mogłam wyjsc sama a gdy wyszłam afera. I tak 14 lat ...zmarnowanych... Rok temu mnie uderzył bez powodu .. Zaraz przepraszał płakał prosił.. Poł roku szansy gdzie nic nie robił poł roku temu powiedziałam ze koniec chce rozwodu... Ze odchodze mam dosc..wyszłam z deprechy..stałam sie silna .od poł roku zyjemy razem a jednak osobno...nie spimy nie rozmawiamy..mimo ze on na maxa sie zmienił leczy sie stał sie cudowny fantastyczny przestał byc zazdrosny wychodze ..zyje...kwiaty dostaje prezenty.. Tylko we mnie cos pekło cos sie skonczyło..wiem ze go nie kocham ..on sie stara ratowac wszystko zmienił swoje zycie tylko ze ja tez chce byc szczesliwa chce jeszcze kochac. On zapewne Cie kocha tylko to chora miłosc.. Wybierzcie sie do psychologa mu pomogł sam to przyznaje moze wam sie uda moze Twoj partner zauwazy ze to w nim jest problem ...zanim cos w Tobie peknie jak było to ze mna..albo zanim Cie uderzy czego nie zycze nikomu. Bo to sie leczy i powinno sie o tym głosno mowic bo terapia pomaga. Wazne aby nie było zapozno i oboje tego chcieli.Powodzenia

Posty [ 11 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Zmeczona, wypalona, pod ciagla kontrola

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024