Nie ogarniam :( - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 11 ]

1 Ostatnio edytowany przez antek20 (2016-05-12 01:24:23)

Temat: Nie ogarniam :(

Spotykam się z dziewczyną 3 miesiące. Dla mnie to pierwsza prawdziwa miłość, ona ma za sobą niezbyt przyjemne doświadczenia z poprzednich związków. Nie twierdzę, że jej nie zależy, ale ona ma problem z bliskością. Nie okazuje uczuć, wszystko wychodzi ode mnie. Sama zresztą zdaje sobie z tego sprawę i sama wie, że ma ze sobą naprawdę spory problem mentalny. Bardzo różnie się zachowuje, często narzeka, mówi, że jakoś wszystko jej obojętne. Że nie wie czy jest w stanie mieć wobec kogoś zobowiązania że czuje się wypalona. Tego typu teksty trafiają się często, choć z drugiej strony przyznaje, że jestem kochany i też czuję, że jestem dla niej ważny. Tylko ta bliskość i zaangażowanie. Dla mnie to trwa za długo, ten problem. Ja się staram, a ona olewka. Nie taka do końca, ale po prostu czuje się rozczarowany. Gdy patrzę na to pod względem rozumu to powinienem sobie dać spokój i poszukać dziewczyny, która będziesz chciała tej bliskości, która będzie dawać od siebie więcej. Ale ja ją naprawdę kocham, zależy mi na niej. I łudze się, że coś ruszy z miejsca.

Po poniedziałkowym spotkaniu na którym kolejny raz musiałem wysłuchiwać jej problemów, wątpliwości i odczułem kompletny brak bliskości... nie piszę do niej. Ona tego samego dnia wieczorem napisała jeszcze z jakąś pierdola, odpisałem jej i tyle. Cisza, z jej strony tylko snapy. Szczerze mówiąc momentami naprawdę mam dosyć. Po ludzku zastanawiam się po co mi to, gdy ta druga osoba żyje jakby w innym świecie. I widzę, że nie czuje do końca tego co ja.

Najgorszy jest jednak fakt, że te jej teksty i zachowania w głębi serca mnie nie odrzuciły. Tylko czasem trzeba chyba na to spojrzeć inaczej.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Nie ogarniam :(

Pewnie za szybko weszła w kolejny związek. Nie ogarnęła się po poprzednim i na Tobie to wszystko się odbija. Prawda jest taka, że nic nie zrobisz w tym momencie.
Najlepiej byłoby jakbyście się rozstali. Delikatnie. Powiedz jej, że rozumiesz jej obawy, ale nie Ty jesteś winny temu jak inni ją traktowali. Powiedz jej czego Ty potrzebujesz,bo jakby nie było Twoje uczucia też są tutaj ważne. Czego oczekujesz od niej, co Cię denerwuje, co raduje. Tworzycie związek więc ją powinno zainteresować coś poza jej czubkiem nosa. Jeżeli będzie dalej biadoliła o tym jak jej ciężko etc etc. Zakończ to.  Nie może wiecznie obarczać Cię tym co było. smile Powodzenia!

3

Odp: Nie ogarniam :(

Jesteś dla niej tylko plasterkiem po nieudanym związku. Odpuść bo nic z tego nie będzie.

4

Odp: Nie ogarniam :(

Ja bym to zakończył i dał jej czas na przemyślenie. Powiedz jej czego ci brakuje, czego oczekujesz itd i sam też się zastanów czy to na pewno "miłość".

5

Odp: Nie ogarniam :(

Te jej problemy (aczkolwiej jak najbardziej moga byc prawdziwe) sa pretekstem by zostawic sobie wyjscie ewakuacyjne i nie wyjsc na suke.

Za jakis czas jej sie znudzisz/pozna kogos atrakcyjniejszego a ty uslyszysz "przeciez cie ostrzegalam, to nie moja wina, ze jestem taka, to wina problemow - ostrzegalam cie a ty dalej chciales"...

6

Odp: Nie ogarniam :(
antek20 napisał/a:

Szczerze mówiąc momentami naprawdę mam dosyć. Po ludzku zastanawiam się po co mi to, gdy ta druga osoba żyje jakby w innym świecie.

Ironia losu smile a ja właśnie szukam kogoś kto jest w innym świecie.

Co do bliskośći... zależy czego oczekujesz. Przez pewien czas byłem z nimfomanką. Człowiek z depresją i nimfomanka smile co do bliskości hmmm. blizny po tej bliskości zostaną mi do końca życia hehe tongue

Co do porady, mam dwie wersje. Z tego co pamiętam od rad expertów recepta jest prosta... zostawić tą i szukać innej. Jeśli przez 3 miechy nie masz tego czego oczekujesz to znaczy że masz problem a nie dziewczynę.

Moja osobista rada: 3 miesiące to praktycznie nic. Jeszcze 3 lata można nazwać jako takim sensownym okresem. Dlatego osobiście bym jeszcze dał jej czasu, stopniowo pytając ją o to od czasu do czasu, z każdym następnym razem zwiększając nacisk na to że oczekuję odpowiedzi aż do momentu gdy zapytałbym ją o to wprost smile

Wybierz to co jest bliższe twoim przekonaniom...

7

Odp: Nie ogarniam :(

Już kilka razy z nią o tym rozmawiałem, ale jej stosunek do tego się nie zmienia, ona sama nie wie czego chce i tyle. Nawet stwierdziła że nie spełnia moich oczekiwań i ona na moim miejscu czulaby się źle.

Wydaje mi się, że gdyby jej zależało to staralaby się czynić jakieś postępy, podkreślać, że się stara itd. A tu tylko teksty, że ona nie potrafi, nie może, że ja pewnie nie tak sobie to wyobrażałem. Po prostu zacząłem się źle czuć, kiedy oczekuje jakiejś bliskości a ona jest wiecznie zmęczona i nawet sama nie zainiciuje pocałunku, takiej czystej wdzięczności i gestu.

8

Odp: Nie ogarniam :(

Przecież ona jasno Ci mówi, że nic z tego nie będzie. Nie wiem czego chce (tłumacząc na polski Nie wiem czego chcę, ale na pewno nie Ciebie) to standardowy tekst u kobiet dla kolesia, którego nie chcą urazić lub do czegoś potrzebują, ale nie ma on żadnych szans na prawdziwy związek z nimi. Ona na razie Cię potrzebuje, bo nie chce być sama, ale z miłością to nie ma nic wspólnego. Jesteś substytutem faceta dla niej w tych obszarach w których ona teraz potrzebuje. Autorze sam zobaczysz jak za kilka miesięcy wróci do formy, spotka odpowiednią osobę to zaraz będzie wiedziała czego chce i nie będzie zmęczona i usłyszysz w odpowiedzi na Twoje pretensje, że uprzedzała Cię, że nie wie czego chce.

9

Odp: Nie ogarniam :(

Dla ciebie najlepiej byłoby ją zostawić, ale szkoda dziewczyny. Jak jeszcze ty ją rzucisz, to pewnie się już całkiem załamie. Najlepiej będzie jak namówisz ją na terapię, a przy tym będziesz ją jak najlepiej wspierał. Jeśli po jakimś czasie nie będzie postępów, albo wręcz nie wyrazi najmniejszych chęci by podjąć się pracy nad sobą, wtedy z czystym sumieniem będziesz mógł dać sobie z tą znajomością spokój.

10

Odp: Nie ogarniam :(

Dlatego mam mętlik. Bo to nie do końca dotyczy mnie jako jednostki, tylko jej dziwnego podejścia od kilku miesięcy. Sama wcześniej twierdziła, że o dziwo udało mi się przebić mur i się do niej zbliżyć, ale teraz jest jak jest. Od kilku dni nawet się nie odzywamy do siebie, ona teraz wyjechała na weekend ze znajomymi ze studiów.

Niestety obojętność to najgorsza rzecz jaką można dostać w zamian za szczere uczucie i gesty.

11 Ostatnio edytowany przez oliwia9195 (2016-05-14 10:00:00)

Odp: Nie ogarniam :(

Obojętność jest zaprzeczeniem miłości, a nawet więcej, ona całkowicie miłość wyklucza. Ty jesteś ścianą płaczu dla jakiejś panny, która oczy wypłakuje za jakimś byłym. Jesteś za bardzo przewidywalny i za solidna z ciebie firma, jak na upodobania tej dziewczyny. Przestań być takim akuratnym, bo dziewucha leci sobie z tobą w kulki. Zakończ tę znajomość.
Ktoś tu podpowiada autorowi, że przydałaby się, by namówił pannę na terapię. No coś takiego! Bez przesady. Autor jest wolnym człowiekiem i w każdej chwili może zabrać swoje zabawki i wrócić do domu. Dlaczego on miałby aż tak angazować się w tę znajomość? Kim ona dla niego jest? I przede wszystkim pytanie podstawowe- KIM AUTOR JEST DLA TEJ PANNY?
Proponuję, by niektórzy zaczęli myśleć bardziej zyciowo.

Posty [ 11 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024