„W trosce o byt i przyszłość naszej Ojczyzny, odzyskawszy w 1989 roku możliwość suwerennego i demokratycznego stanowienia o Jej losie, my, Naród Polski - wszyscy obywatele Rzeczypospolitej, zarówno wierzący w Boga będącego źródłem prawdy, sprawiedliwości, dobra i piękna, jak i nie podzielający tej wiary, a te uniwersalne wartości wywodzący z innych źródeł, równi w prawach i w powinnościach wobec dobra wspólnego - Polski, (...)”.
Tymi słowami zaczyna się preambuła obecnej Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, która weszła w życie 17 października 1997 roku. (Uchwalona 2 kwietnia 1997 roku przez Zgromadzenie Narodowe, zatwierdzona w ogólnonarodowym referendum 25 maja 1997 roku.)
W wystąpieniu z okazji Święta 3 Maja na Placu Zamkowym w Warszawie prezydent Andrzej Duda mówił o zmianie dotychczasowej ustawy zasadniczej. Podkreślał, że dokument należy konsultować z suwerenem.
„Każdy jej punkt powinien być omówiony, aby naród dokument przyjęty przez Zgromadzenie Narodowe mógł zatwierdzić w przekonaniu, że rozumie jego postanowienia i wie, co one oznaczają. Jest to niezwykle ważne w aspekcie obecnej konstytucji” - mówił prezydent.
Z przemówienia dowiadujemy się, że ustawia zasadnicza, zdaniem prezydenta, powinna chronić niepełnosprawnych, rodziny z dziećmi i gwarantować wiek emerytalny.
Jak myślicie, czy Polska potrzebuje nowej konstytucji?
Jak odczytujecie deklarację konsultowania jej punktów z narodem? Czeka nas referendum z powodu każdego zapisu?