Kochane. 4 miesiące temu odeszłam od męża z powodu jego kłamstw oraz logowania się na portalach erotycznych i chamskich odzywek. Byłam przekonana że to jedyne słuszne wyjście z sytuacji. Rozmowy na ten temat nie przynosiły skutku. Teraz chyba żałuję tej decyzji. Już sama nie wiem co myśleć. Mąż stara się zmienić, jest grzeczny, płaci alimenty, odwiedza córkę. Cały czas mówi że czeka na mnie i chce nas odzyskać. Mam straszny mętlik w głowie. Nie wiem czy jego poprawa nie jest chwilowa. Ponieważ mieszka za granicą jest gotowy wrócić dla nas do Polski. Jest mi ciężko bez męża. Wiem ile dla niego znaczy córka i że on też na swój sposób cierpi. Z drugiej strony obawiam się że znowu zaczną się kłamstwa itp. W końcu tyle razy prosiłam. Mam do siebie wyrzuty że nie zostałam tam i nie poszłam na terapię tak jak proponował ale wtedy byłam u kresu sił i wytrzymałości psychicznej. W dodatku w obcym kraju. Teraz w Pl mam pracę i radzę sobie ale zżera mnie poczucie winy. Czy warto znów próbować? Czy komuś z Was lub Waszych znajomych się kiedyś udało poskładać od nowa małżeństwo? Co robić?
2 2016-05-01 13:27:04 Ostatnio edytowany przez koko_12345 (2016-05-01 13:27:39)
Moim zdaniem- każdy zasługuje raz na szanse, ale jeśli okaże się się znowu doopkiem (a przypuszczam ze tak będzie po czasie) to wyrzuć jego rzeczy za drzwi i nigdy go do domu nie wpuszczaj, ale ja mężatką nie byłam. Doświadczenia dużego nie mam.
Czy ktoś ma jeszcze jakieś doświadczenia w tym temacie?
Zależy co Tobą kieruje.Poczucie winy wobec córki. ..czy miłość do męża?
Terapia to dobry krok by zacząć isc inna droga
Mąż powinien sobie uzmyslowic jak Ciebie krzywdzi jego postępowanie
Przerobienie tego z terapeutą powinno dac dobry skutek-jesli Twój mąż naprawdę chce się zmienić. ..
To jest ryzykowny krok, bo nikt Tobie gwarancji nie da...a nie możesz zapomnieć, ze jest jeszcze dziecko ,ktore tez będzie przez to przechodzic...
Sama nie wiem co mną kieruje. Mam straszny mętlik w głowie. Na pewno mam poczucie winy i wyrzuty że może nie walczyłam do końca. Nie wiem czy kocham męża. Sama się w tym pogubilam. Nie wiem co mam robić.
Czy myślicie że upływający czas może działać korzystnie czy tylko sprawia że ludzie się od siebie oddalają i tracą szansę na powrót?
Skoro masz wątpliwości czy go kochasz...to go nie kochasz...Powinnaś sie zastanowic-co dla Ciebie bedzie najlepsze...pomysl o sobie
8 2016-05-03 08:35:31 Ostatnio edytowany przez verdad (2016-05-03 08:36:21)
Czy ktoś ma jeszcze jakieś doświadczenia w tym temacie?
Doswiadczenia to mamy, i to niemale.
Ale sama wiesz, kazdy czlowiek jest inny, inaczej mysli, co innego czuje.
W Twoim przypadku, jak juz emocje minely, muszisz sama sie zastanowic.
Po pierwsze, zeby to ratowac, to musisz wiedziec czo do niego czujesz.Czy widzisz w nim mezczyzne, partnera, czy ojca.Czy go kochasz.Czy potrafisz wybaczyc mu to co zrobil.Czy w razie wybaczenia, przy pierwszej lepszej klotni, nie wygarniesz mu tego.
Po drugie, co on do Ciebie czuje.Co on robil na tych portalach erotycznych.I dlaczego, co go do tego popchnelo? Czy Ty calkiem jestes bez winy ? Co to za klamstwa ?
Na jaka mialas isc terapie i nie poszlas ?
Przemysl to teraz racjonalnie, osdun na ten moment emocje.A sama znajdziesz odpowiedz.
Myślę że wina zawsze jest po obu stronach. Kłamstwa dotyczyły różnych kwestii. Myślę że potrafię mu wybaczyć. Już mu chyba wybaczylam. Tylko druga kwestia. Czy klamca może się zmienić...
Nie spiesz się, daj sobie czas. Może porozmawiajcie? Na bieżąco spróbuj rozeznać się w swoich uczuciach i odczuciach. Dla mnie osobiście najważniejsze byłoby pytanie, czy potrafię ponownie zaufać? Bez tego związek mija się z celem.