Witam
Ojca mojego dziecka poznałam dwa lata temu, po pól roku znajomości zaszłam w ciążę.....już w ciąży słyszałam, że jestem pasożytem, wieczne awantury o nic, znęcanie sie psychiczne...mówił do mnie imieniem swojej byłej dziewczyny. Nigdy nie pozwolił mi się cieszyć, że będziemy mieli dziecko a pokazywal, że sie cieszy. Chcial dziecko tak mowil, ze ze wzgledu na wiek. Ja 30 on 34. Tyle, ze on juz jedno dziecko mial i dopiero po czasie dowiedzialam sie, że ona uciekła....
Zostawił mnie w 24 tygodniu ciąży. Gdy chcialam wyjasnien bylam kurwa dziwka szmata bylam wysmiewana opowiadal kogo to on nie bedzie r..... Ze mu laske robia ode mnie lepiej , ze ja to zniszczylam mu życie.....spotykal sie z byla dziewczyna...odkad mnie zostawil. Dzieckiem nie interesowal sie wogole, pojawial sie raz na 3 miesiace, agresja, nie moglam gotowac bo mowil, ze ja chce aby przychodzil tylko po to abym mogla zjesc...a ja bylam po porodzie sama w domu z noworodkiem. Zero rodziny w UK. Zero pomocy czasem kolezanki pomogly z zakupami.
Wieczne manipulacje z jego strony itd. Przykrosci, on na wycieczki jezdzil, kiedy ja żebrałam o zasiłki....
Wrócił po roku przepraszał. Mowil jak kocha. Przywiozl prezenty...ktore okazaly sie nie dla mnie. ...tylko dla niej..lecz ona kopnela go w tylek. Dlatego przyszedl do mnie mieszkal ze mna 4 tygodnie po tym czasie zostal aresztowany wyprowadzila go policja...agresja dusil mnie to z glowki mnie uderzyl i to przy malym dziecku,
Ja bylam nikim, szmata, kurwa, ja nie rodzina, a potem wymuszal swieta, zeby z nim spedzać.
Dzwonil krzyczal rzucal sluchawka i tak w kolko ile ja stracilam nerwow czasu na takie chore dysusje nie umial nigdy porozmawiac nigdy go nie bylo gdy naprawde go potrzebowalam nigdy....
Ja jestem myślę , że atrakcyjna kobieta...a on zrobil ze mnie wrak czlowieka...
Ja zdechne smial sie ze mnie gdy plakalam wysmiewal mnie do innych ludzi ze ja sie kurwie ze ja bede cialo sprzedawac , ze ja bede obciagac czarnuchom za kase bo on mi nie da nic, i co chwile mialam wypierdalac potem wydzwanial potem znow mialam wypierdalac smial sie, ze jestem bez pieniedzy, ze siedze sama, ze nie mam przyjaciol...ja dbalam o dom o niego o dziecko
On nie ma praw do syna rodzicielskich lecz alimenty placi choc ciagle straszy ze tego nie zrobi
Niedlugo jest sprawa w sadzie za znecanie sie nade mna....
Jest mi ciezko finansowo jestem daleko od rodziny mam dosc