W wieku 17 lat przeżyłam swój pierwszy raz. Już od dawna tego pragnęłam. Byłam bliska utraty dziewictwa w wieku 15 lat, ale wtedy byłam niezdecydowana i w końcu się wycofałam. Miałam chłopaka, ale zerwaliśmy.
Kilka miesięcy temu poczułam że chcę już to zrobić i nie chcę dłużej czekać. Nie miałam wtedy chłopaka, więc umówiłam się z facetem przez internet. Zupełnie go nie znałam i był sporo starszy ode mnie, miał 40 lat, a ja 17. Nawet nie było przyjemnie. Bardzo mnie bolało i prosiłam go by był delikatniejszy, ale nie słuchał. Na koniec mi zapłacił.
Najpierw się cieszyłam, ale teraz czuję się jak dz*wka. Przecież nią jestem. Wolałabym stracić dziewictwo z kimś kogo kocham, a nie z nieznajomym. W dodatku w ogóle się nie zabezpieczyliśmy. Ja mu mówiłam że chcę to zrobić z prezerwatywą, ale on powiedział że nie trzeba, że spuści się na zewnątrz. Wiedziałam że mogę zajść w ciążę, ale i tak się na to zgodziłam.
Potem na szczęście okazało się że nie jestem w ciąży, ale wciąż prześladuje mnie myśl co by się stało gdyby jednak do tego doszło.
Wiem, że jestem głupia i niemądra. Nawet nie wiem po co to piszę. Chyba chciałam się wyżalić. I tak nie sądzę żeby ktokolwiek to przeczytał.
Ty się lepiej martw tym, czy Cię przypadkiem na zaraził jakąś cholerą
Ty się lepiej martw tym, czy Cię przypadkiem na zaraził jakąś cholerą
Kora ma racje... za kilka miesiecy lepiej wstap do szpitala zrob testy, nie wiadomo co facet mial.
Wiesz, że zrobiłaś źle - powinnaś iść się przebadać a okienko serologiczne dla WZW i HIV jest dość spore... NIe ma co płakać nad rozlanym mlekiem - na przyszłość poważniej podejdź do spraw seksu.
Seks bez gumy bardzo ryzykowny -- nie przygotowałaś się do tego seksu po prostu.
Na 99% nic Ci nie jest. Zrób sobie za parę miesięcy badania na HIV. Na inne sprawy nie musisz się badać, bo kiła, rzeżączka, grzybica, opryszczka, itd dają widoczne objawy. Badanie HIV tylko po to, abyś nie martwiła się. Na HPV nie ma sensu się badać, bo wiele osób to ma.
hhah zrob testy czy aby jestes zdrowa na pewno i niczym cie nei zarazil.
7 2016-04-19 17:28:01 Ostatnio edytowany przez kareninka (2016-04-19 17:29:57)
Umów się do psychologia/ psychiatry nawet do neurologa jeśli chcesz. Trauma sama nie minie. Jeśli piszesz dzienniki, tego zdarzenia raczej nie opisuj, żeby sobie tego w kółko nie przypominać. Nie zadręczaj się. Wiele kobiet straciło cnotę wbrew swojej woli albo nie w taki sposób jaki sobie wymarzyły, nie jesteś sama. Popracuj nad własną samooceną. Znajdź sobie hobby, ćwicz (fizycznie), dobrze się odżywiaj, maluj się, pracuj w wakacje, żeby mieć własne pieniądze (to też podwyższa samoocenę, bo napawa dumą, że sama zarobiłaś), zadbaj o kontakty z rodziną i przyjaciółmi, ale nikomu o tym nie mów, poza specjalistą. Wiesz, że seks lub jakieś zbliżenia z przypadkowymi osobami powodują kaca morala, więc pod żadnym pozorem więcej się na nie nie decyduj, przynajmniej nie w tak młodym wieku. Kup sobie wibrator albo i nie, ale zacznij rozładowywać napięcie. Pewnie w Twoim incydencie nie chodziło o to, że byłaś napalona, ale jeśli, to masturbuj się. Jesli chodziło o potrzebę bliskości, postaraj się o zwierzątko domowe i popracuj nad relacjami z rodzicami, jestem pewna, ze mama czy tata wcale się nie obrażą, jesli zaczniesz być dla nich milsza, bardziej pomocna i będziesz chciała od nich więcej zainteresowania i czułości. Na to nigdy nie jest się za starym, bo rodzice to przecież pierwsze osoby, które stają się dla nas centrum wszechświata i które uczą nas miłości do samej siebie i do innych. Nikt Cię nie zabije, jeśli będziesz się chciała przytulić do mamy w wieku 17 lat. Z tego się nie wyrasta i to nigdy nie zaczyna być siarowate.
Umów się do psychologia/ psychiatry nawet do neurologa jeśli chcesz. Trauma sama nie minie. Jeśli piszesz dzienniki, tego zdarzenia raczej nie opisuj, żeby sobie tego w kółko nie przypominać. Nie zadręczaj się. Wiele kobiet straciło cnotę wbrew swojej woli albo nie w taki sposób jaki sobie wymarzyły, nie jesteś sama. Popracuj nad własną samooceną. Znajdź sobie hobby, ćwicz (fizycznie), dobrze się odżywiaj, maluj się, pracuj w wakacje, żeby mieć własne pieniądze (to też podwyższa samoocenę, bo napawa dumą, że sama zarobiłaś), zadbaj o kontakty z rodziną i przyjaciółmi, ale nikomu o tym nie mów, poza specjalistą. Wiesz, że seks lub jakieś zbliżenia z przypadkowymi osobami powodują kaca morala, więc pod żadnym pozorem więcej się na nie nie decyduj, przynajmniej nie w tak młodym wieku. Kup sobie wibrator albo i nie, ale zacznij rozładowywać napięcie. Pewnie w Twoim incydencie nie chodziło o to, że byłaś napalona, ale jeśli, to masturbuj się. Jesli chodziło o potrzebę bliskości, postaraj się o zwierzątko domowe i popracuj nad relacjami z rodzicami, jestem pewna, ze mama czy tata wcale się nie obrażą, jesli zaczniesz być dla nich milsza, bardziej pomocna i będziesz chciała od nich więcej zainteresowania i czułości. Na to nigdy nie jest się za starym, bo rodzice to przecież pierwsze osoby, które stają się dla nas centrum wszechświata i które uczą nas miłości do samej siebie i do innych. Nikt Cię nie zabije, jeśli będziesz się chciała przytulić do mamy w wieku 17 lat. Z tego się nie wyrasta i to nigdy nie zaczyna być siarowate.
Podpisuję się obiema rękami pod tym.
Idź się przebadaj - są choroby weneryczne, które w niektórych przypadkach nie dają widocznych objawów, ale są ukryte i możesz kogoś kiedyś zarazić nieświadomie.
Facet naruszył twoje granice. Masz prawo być na niego zła.
Odkrywaj własną seksualność. Czytaj erotyki, poszukaj bloga, czy coś - dowiedz się więcej o seksie i o swoim ciele.
No cuż autorko, twój błąd i już go nie naprawisz. Tak to jest jak chęć chuci jest silniejsza od zdrowego rozsądku. Zrób badania tak jak to przedmówczynie doradzają, i postaraj sie o tym niechlubnym wyskoku zapomnieć.
W wieku 17 lat przeżyłam swój pierwszy raz. Już od dawna tego pragnęłam. Byłam bliska utraty dziewictwa w wieku 15 lat, ale wtedy byłam niezdecydowana i w końcu się wycofałam. Miałam chłopaka, ale zerwaliśmy.
Kilka miesięcy temu poczułam że chcę już to zrobić i nie chcę dłużej czekać. Nie miałam wtedy chłopaka, więc umówiłam się z facetem przez internet. Zupełnie go nie znałam i był sporo starszy ode mnie, miał 40 lat, a ja 17. Nawet nie było przyjemnie. Bardzo mnie bolało i prosiłam go by był delikatniejszy, ale nie słuchał. Na koniec mi zapłacił.
Najpierw się cieszyłam, ale teraz czuję się jak dz*wka. Przecież nią jestem. Wolałabym stracić dziewictwo z kimś kogo kocham, a nie z nieznajomym. W dodatku w ogóle się nie zabezpieczyliśmy. Ja mu mówiłam że chcę to zrobić z prezerwatywą, ale on powiedział że nie trzeba, że spuści się na zewnątrz. Wiedziałam że mogę zajść w ciążę, ale i tak się na to zgodziłam.
Potem na szczęście okazało się że nie jestem w ciąży, ale wciąż prześladuje mnie myśl co by się stało gdyby jednak do tego doszło.
Wiem, że jestem głupia i niemądra. Nawet nie wiem po co to piszę. Chyba chciałam się wyżalić. I tak nie sądzę żeby ktokolwiek to przeczytał.
sama siebie ustawiłaś na poziomie rzeczy a właściwie swoje ciało na poziomie towaru,cóż klient po prostu użył towaru zgodnie z umowa handlowa,w trakcie doszło do negocjacji,zgodziłaś sie na stosunek bez prezerwatywy,prostutucja łatwa nie jest i rodzi wiele patologii jak przemoc itd
myślałaś ze zarobisz i będzie cos na kształt Priti Łomen(pisownia celowa) a tu bagno,wyciągnij wnioski i za 3 miesiące zbadaj sie koniecznie,facet który szuka młodocianych prostytutek na necie mial raczej bujne życie seksualne i diabli wie co w sobie nosi
masz wyrzuty sumienia z tego co widze wiec moze kupczenie własnym tyłkiem nie jest twoim życiowym powołaniem i masz szanse ze nie wciągnie cię bagno,ale potrzebna jest co pomoc psychologiczna,to bez dwóch zdan
11 2016-04-24 17:48:56 Ostatnio edytowany przez aannaa (2016-04-24 18:01:59)
Aniaaa19986 napisał/a:W wieku 17 lat przeżyłam swój pierwszy raz. Już od dawna tego pragnęłam. Byłam bliska utraty dziewictwa w wieku 15 lat, ale wtedy byłam niezdecydowana i w końcu się wycofałam. Miałam chłopaka, ale zerwaliśmy.
Kilka miesięcy temu poczułam że chcę już to zrobić i nie chcę dłużej czekać. Nie miałam wtedy chłopaka, więc umówiłam się z facetem przez internet. Zupełnie go nie znałam i był sporo starszy ode mnie, miał 40 lat, a ja 17. Nawet nie było przyjemnie. Bardzo mnie bolało i prosiłam go by był delikatniejszy, ale nie słuchał. Na koniec mi zapłacił.
Najpierw się cieszyłam, ale teraz czuję się jak dz*wka. Przecież nią jestem. Wolałabym stracić dziewictwo z kimś kogo kocham, a nie z nieznajomym. W dodatku w ogóle się nie zabezpieczyliśmy. Ja mu mówiłam że chcę to zrobić z prezerwatywą, ale on powiedział że nie trzeba, że spuści się na zewnątrz. Wiedziałam że mogę zajść w ciążę, ale i tak się na to zgodziłam.
Potem na szczęście okazało się że nie jestem w ciąży, ale wciąż prześladuje mnie myśl co by się stało gdyby jednak do tego doszło.
Wiem, że jestem głupia i niemądra. Nawet nie wiem po co to piszę. Chyba chciałam się wyżalić. I tak nie sądzę żeby ktokolwiek to przeczytał.sama siebie ustawiłaś na poziomie rzeczy a właściwie swoje ciało na poziomie towaru,cóż klient po prostu użył towaru zgodnie z umowa handlowa,w trakcie doszło do negocjacji,zgodziłaś sie na stosunek bez prezerwatywy,prostutucja łatwa nie jest i rodzi wiele patologii jak przemoc itd
myślałaś ze zarobisz i będzie cos na kształt Priti Łomen(pisownia celowa) a tu bagno,wyciągnij wnioski i za 3 miesiące zbadaj sie koniecznie,facet który szuka młodocianych prostytutek na necie mial raczej bujne życie seksualne i diabli wie co w sobie nosimasz wyrzuty sumienia z tego co widze wiec moze kupczenie własnym tyłkiem nie jest twoim życiowym powołaniem i masz szanse ze nie wciągnie cię bagno,ale potrzebna jest co pomoc psychologiczna,to bez dwóch zdan
.
Nie myśl o tym - przeszłości nie zmienisz.
Idź się przebadać i żyj dalej
Seks bez potrzeby miłości to jest rzecz do leczenia.
Gorzej jak się przyszły partner o czymś takim dowie, to jest poniżające, rozumiem błędy młodości, ale są jakieś granice...
Lepiej jak byś zrobiła to z kolega albo przyjacielem w swoim wieku a nie z takim kolesiem z internetu.
16 2016-06-05 11:47:22 Ostatnio edytowany przez Miłycham (2016-06-05 11:47:33)
...ale wciąż prześladuje mnie myśl co by się stało gdyby jednak do tego doszło.
Zwykłe wyrzuty sumienia. Zamiast się dręczyć, wyciągnij z nich wnioski. Niczego więcej nie możesz.
No pusto w główce, pusto ale co się stało to już nie odstanie. I ode mnie rada, nigdy ale to nigdy i pod żadnym pozorem nikomu nie chwal się tą przygodą