Miesięczna przerwa- co zrobić? jak to znieść? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Miesięczna przerwa- co zrobić? jak to znieść?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 16 ]

1 Ostatnio edytowany przez slvgirlx (2016-04-11 20:24:44)

Temat: Miesięczna przerwa- co zrobić? jak to znieść?

Witam Was wszystkie!
Od niedawna tutaj zaglądam, i stwierdziłam, że sama mam parę problemów, z którymi nie jestem w stanie sobie poradzić. Oboje z chłopakiem uważamy, że szczerość w związku jest najważniejsza, ale są takie sprawy, o których niekoniecznie chcę z nim rozmawiać.
Jestem N i mam 19 lat, mój M ma 21 i spotykamy się OFICJALNIE od 3 miesięcy. Nasz związek bardzo szybko się potoczył. Poznaliśmy się w listopadzie, a od stycznia jesteśmy parą. Otóż wszystko układa nam się świetnie. Wiadomo są wzloty i upadki, ale mimo to zawsze dążymy do tego żeby było jak najlepiej. Dzisiaj pojawił się problem..
Mój M poinformował mnie dzisiaj że zamierza wyjechać na miesiąc do Anglii.. Wszystko niby super, bo dosyć sporo sobie zarobi itp. Ale obawiam się, że z tego miesiąca mogą zrobić się 2 a nawet 3. Najdłuższy czas jaki się nie widywaliśmy to był tydzień. Nie chcę go ograniczać, i zabronić mu tego wyjazdu, ale cholernie się boję, że nie wytrzymam bez niego. Z resztą ten miesiąc nie jest dla nas zbyt kolorowy: niepotrzebne kłótnie, samotne weekendy. Może wy mi powiecie co mam zrobić? Czekam na wasze opinie :*

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Miesięczna przerwa- co zrobić? jak to znieść?

Witam,

Sądzę, że wyjazd Twojego chłopaka nie musi oznaczać koniec waszego związku. Może wyjedzie i zda sobie sprawę, że jesteś dla niego najważniejsza i szybciej wróci niż zakładasz.
Mój obecny chłopak wyjechał, jak byliśmy ze sobą pół roku, po jego wyjeździe czułam się źle, nic mnie nie cieszyło, ale wrócił po 2 miesiącach, a później pojechał na kolejne dwa. Myślę, że to wzmocniło nasz związek, i tak już jesteśmy razem od grubo ponad 2 lat.
Na początek radziłabym Tobie porozmawiać z chłopakiem, szczerze co Cię trapi, jakie są Twoje obawy, wyjaśniłabym spory i kłótnie o których piszesz.

Pozdrawiam

Mila25

3

Odp: Miesięczna przerwa- co zrobić? jak to znieść?

Co znaczy:
"cholernie się boję, że nie wytrzymam bez niego"?

Jak można "nie wytrzymać" - czym to się przejawia u ciebie?

4

Odp: Miesięczna przerwa- co zrobić? jak to znieść?
Monoceros napisał/a:

Co znaczy:
"cholernie się boję, że nie wytrzymam bez niego"?

Jak można "nie wytrzymać" - czym to się przejawia u ciebie?


Dłuższa przerwa, kiedy się nie widujemy, staje się dla mnie strasznym cierpieniem, popadam w tok imprezowania. Czuję się tak, jakbym była od niego uzależniona. Nie wyobrażam sobie spędzić kilku miesięcy bez niego.

5

Odp: Miesięczna przerwa- co zrobić? jak to znieść?

Powinnaś moim zdaniem zaufać. To bediz edobra póba dla Waszego świeżego związku. wink

6

Odp: Miesięczna przerwa- co zrobić? jak to znieść?
slvgirlx napisał/a:
Monoceros napisał/a:

Co znaczy:
"cholernie się boję, że nie wytrzymam bez niego"?

Jak można "nie wytrzymać" - czym to się przejawia u ciebie?


Dłuższa przerwa, kiedy się nie widujemy, staje się dla mnie strasznym cierpieniem, popadam w tok imprezowania. Czuję się tak, jakbym była od niego uzależniona. Nie wyobrażam sobie spędzić kilku miesięcy bez niego.

Czy to znaczy "nie wytrzymam bez niego - bez niego zacznę się niekontrolowanie upijać?"
Czy raczej "nie wytrzymam i go zdradzę"? "Nie wytrzymam i się stoczę w depresję"? Bo szczerze mówiąc, mnie po twoich słowach przychodzą do głowy różne scenariusze, a nie znam cię, więc sobie dopowiadam historyjki.

Owszem, to brzmi, jakbyś była uzależniona. Nie wydaje mi się to zdrowe, a tobie?

Nie wiem, ja bym siebie zapytała, czy rzeczywiście nie potrafię być sobą, kiedy go przy mnie nie ma? Czy ten facet - jego obecność lub brak obecności - decyduje o moim życiu? Definiuje mnie? Czy bez niego nie jestem pełnym człowiekiem, z własnymi myślami, planami, marzeniami, zajęciami, znajomymi itd.?

7

Odp: Miesięczna przerwa- co zrobić? jak to znieść?
Monoceros napisał/a:
slvgirlx napisał/a:
Monoceros napisał/a:

Co znaczy:
"cholernie się boję, że nie wytrzymam bez niego"?

Jak można "nie wytrzymać" - czym to się przejawia u ciebie?


Dłuższa przerwa, kiedy się nie widujemy, staje się dla mnie strasznym cierpieniem, popadam w tok imprezowania. Czuję się tak, jakbym była od niego uzależniona. Nie wyobrażam sobie spędzić kilku miesięcy bez niego.

Czy to znaczy "nie wytrzymam bez niego - bez niego zacznę się niekontrolowanie upijać?"
Czy raczej "nie wytrzymam i go zdradzę"? "Nie wytrzymam i się stoczę w depresję"? Bo szczerze mówiąc, mnie po twoich słowach przychodzą do głowy różne scenariusze, a nie znam cię, więc sobie dopowiadam historyjki.

Owszem, to brzmi, jakbyś była uzależniona. Nie wydaje mi się to zdrowe, a tobie?

Nie wiem, ja bym siebie zapytała, czy rzeczywiście nie potrafię być sobą, kiedy go przy mnie nie ma? Czy ten facet - jego obecność lub brak obecności - decyduje o moim życiu? Definiuje mnie? Czy bez niego nie jestem pełnym człowiekiem, z własnymi myślami, planami, marzeniami, zajęciami, znajomymi itd.?

Nie potrafiłabym go zdradzić. Fakt faktem, gdy spędzamy weekendy oddzielnie nie myślę o niczym innym, jak tylko chęć, żeby się upić i zapomnieć o tym, że nie ma go ze mną. Wydaje mi się, że za bardzo się do niego przywiązałam. Czuję się jakby każda czynność, każdy oddech bez niego sprawiał mi jakiś ból. Odkąd z nim jestem przestałam totalnie myśleć o sobie. Dość sporo przytyłam, rzadko mam czas na jakikolwiek ruch fizyczny. Nie pamiętam kiedy ostatni raz kupiłam sobie coś nowego, albo robiliśmy razem to na co ja miałam ochotę. Zazwyczaj decyduję się na to, na co ochotę ma M. Moje ,,nie wytrzymam,, wiążę się zarówno z tym, że totalnie się załamię psychicznie, a jednocześnie zacznę się niepotrzebnie upijać, popadając w jakąś beznadziejną rozpacz, tylko dlatego że on jest kilkaset kilometrów ode mnie. Boję się tego, że pod wpływem alkoholu zacznę do niego wydzwaniać z wyrzutami, że to jego wina, i że zostawił mnie tutaj samą, a wtedy nasz związek nie wytrzyma tej próby. Co ja mam robić? Pomocy.

8 Ostatnio edytowany przez bohseonkelz32.1917 (2016-04-12 15:50:01)

Odp: Miesięczna przerwa- co zrobić? jak to znieść?

Yyy, nie pić- Skoro masz jakieś dziwne ciągnoty do wylewania żali po pijaku, nie znasz umiaru tylko... Upijasz się?
Nie wiem ile w tym Twojego wyolbrzymiania ( " Czuję się jakby każda czynność, każdy oddech bez niego sprawiał mi jakiś ból. " Really ? big_smile ) a ile prawdy, ale zdrowe relacje to nie wygląda.
Skoro sporo przytyłaś i nie masz czasu na ruch, bo robisz wszystko na co Twój facet ma ochotę to może poświęć ten czas na sport i dietę zamiast na upijanie się i rozpaczanie? Właściwie nad czym ? Wybacz moją " ignorancję " ale im szybciej zdasz sobie sprawę jak żałośnie brzmisz tym lepiej.

Ja ostatnio też spotkałam taką przepełnioną chorą miłością babkę. Byłam z moim na grillu u znajomych, ona była tam pierwszy raz, upiła się i zaczęła wywody snuć do mojego, że jestem dziwką, bo jestem młoda ( 21) , że dobieram się do jej faceta ( którego też pierwszy raz na oczy widzialam ) mimo że ja z nim słowa nie zmieniłam i jestem w 22 tyg ciąży XD teraz wydaje mi się to śmieszne, ale wtedy do śmiechu mi nie było. Okazało się, że ten jej facet zawsze miał młodsze i ona po prostu nie trawi dziewczyn w wieku od 20-30. Co sugeruje? Że od miłości do obsesji nie daleko, sama widzisz że masz tendencję do robienia chorych jazd po pijaku, a mimo to nic z tym nie robisz, tak jakby od Ciebie nie zależało czy się upijesz czy nie.

9

Odp: Miesięczna przerwa- co zrobić? jak to znieść?
slvgirlx napisał/a:
Monoceros napisał/a:
slvgirlx napisał/a:

Dłuższa przerwa, kiedy się nie widujemy, staje się dla mnie strasznym cierpieniem, popadam w tok imprezowania. Czuję się tak, jakbym była od niego uzależniona. Nie wyobrażam sobie spędzić kilku miesięcy bez niego.

Czy to znaczy "nie wytrzymam bez niego - bez niego zacznę się niekontrolowanie upijać?"
Czy raczej "nie wytrzymam i go zdradzę"? "Nie wytrzymam i się stoczę w depresję"? Bo szczerze mówiąc, mnie po twoich słowach przychodzą do głowy różne scenariusze, a nie znam cię, więc sobie dopowiadam historyjki.

Owszem, to brzmi, jakbyś była uzależniona. Nie wydaje mi się to zdrowe, a tobie?

Nie wiem, ja bym siebie zapytała, czy rzeczywiście nie potrafię być sobą, kiedy go przy mnie nie ma? Czy ten facet - jego obecność lub brak obecności - decyduje o moim życiu? Definiuje mnie? Czy bez niego nie jestem pełnym człowiekiem, z własnymi myślami, planami, marzeniami, zajęciami, znajomymi itd.?

Nie potrafiłabym go zdradzić. Fakt faktem, gdy spędzamy weekendy oddzielnie nie myślę o niczym innym, jak tylko chęć, żeby się upić i zapomnieć o tym, że nie ma go ze mną. Wydaje mi się, że za bardzo się do niego przywiązałam. Czuję się jakby każda czynność, każdy oddech bez niego sprawiał mi jakiś ból. Odkąd z nim jestem przestałam totalnie myśleć o sobie. Dość sporo przytyłam, rzadko mam czas na jakikolwiek ruch fizyczny. Nie pamiętam kiedy ostatni raz kupiłam sobie coś nowego, albo robiliśmy razem to na co ja miałam ochotę. Zazwyczaj decyduję się na to, na co ochotę ma M. Moje ,,nie wytrzymam,, wiążę się zarówno z tym, że totalnie się załamię psychicznie, a jednocześnie zacznę się niepotrzebnie upijać, popadając w jakąś beznadziejną rozpacz, tylko dlatego że on jest kilkaset kilometrów ode mnie. Boję się tego, że pod wpływem alkoholu zacznę do niego wydzwaniać z wyrzutami, że to jego wina, i że zostawił mnie tutaj samą, a wtedy nasz związek nie wytrzyma tej próby. Co ja mam robić? Pomocy.


Co robić? Wykorzystać ten miesiąc na wizyty u psychologa + psychoterapeuta.  Bo to co piszesz wskazuje jasno, że jestes na krawędzi stania się toksykiem. Dla mnie to co piszesz jest straszne. Krok dalej i zmienisz życie swojego faceta w piekło.

Odp: Miesięczna przerwa- co zrobić? jak to znieść?

Myślę, że trochę przesadzasz. Sama mam sąsiadów, gdzie jest dwuletnie dziecko a sąsiad wyjeżdża za granicę nawet na pół roku i nie może się doczekać powrotu. Dokładnie tak samo on może się obawiać o Ciebie, jak myślisz ma powód? jeśli nie to może należy trochę odpuścić z tym hellotyzmem wobec niego

11

Odp: Miesięczna przerwa- co zrobić? jak to znieść?
Iceni napisał/a:
slvgirlx napisał/a:
Monoceros napisał/a:

Czy to znaczy "nie wytrzymam bez niego - bez niego zacznę się niekontrolowanie upijać?"
Czy raczej "nie wytrzymam i go zdradzę"? "Nie wytrzymam i się stoczę w depresję"? Bo szczerze mówiąc, mnie po twoich słowach przychodzą do głowy różne scenariusze, a nie znam cię, więc sobie dopowiadam historyjki.

Owszem, to brzmi, jakbyś była uzależniona. Nie wydaje mi się to zdrowe, a tobie?

Nie wiem, ja bym siebie zapytała, czy rzeczywiście nie potrafię być sobą, kiedy go przy mnie nie ma? Czy ten facet - jego obecność lub brak obecności - decyduje o moim życiu? Definiuje mnie? Czy bez niego nie jestem pełnym człowiekiem, z własnymi myślami, planami, marzeniami, zajęciami, znajomymi itd.?

Nie potrafiłabym go zdradzić. Fakt faktem, gdy spędzamy weekendy oddzielnie nie myślę o niczym innym, jak tylko chęć, żeby się upić i zapomnieć o tym, że nie ma go ze mną. Wydaje mi się, że za bardzo się do niego przywiązałam. Czuję się jakby każda czynność, każdy oddech bez niego sprawiał mi jakiś ból. Odkąd z nim jestem przestałam totalnie myśleć o sobie. Dość sporo przytyłam, rzadko mam czas na jakikolwiek ruch fizyczny. Nie pamiętam kiedy ostatni raz kupiłam sobie coś nowego, albo robiliśmy razem to na co ja miałam ochotę. Zazwyczaj decyduję się na to, na co ochotę ma M. Moje ,,nie wytrzymam,, wiążę się zarówno z tym, że totalnie się załamię psychicznie, a jednocześnie zacznę się niepotrzebnie upijać, popadając w jakąś beznadziejną rozpacz, tylko dlatego że on jest kilkaset kilometrów ode mnie. Boję się tego, że pod wpływem alkoholu zacznę do niego wydzwaniać z wyrzutami, że to jego wina, i że zostawił mnie tutaj samą, a wtedy nasz związek nie wytrzyma tej próby. Co ja mam robić? Pomocy.


Co robić? Wykorzystać ten miesiąc na wizyty u psychologa + psychoterapeuta.  Bo to co piszesz wskazuje jasno, że jestes na krawędzi stania się toksykiem. Dla mnie to co piszesz jest straszne. Krok dalej i zmienisz życie swojego faceta w piekło.

Nie przesadzajmy aż tak bardzo. Myślę, że to po prostu może być czas na uporządkowanie siebie. Taaaak, to dobre określenie. Toksykiem? Toksykiem mogę nazwać swoją sąsiadkę, która nieustannie napierdziela męża patelnią po głowie, bo dostał SMSa od kierowniczki, że ma być wcześniej sprawy. Nie jestem w stanie sprawdzać mu SMS, facebooka, czy czegokolwiek. Sam nie raz siedząc ze mną, mówi: Ooo Mariusz pyta czy idę z nim na piwo. Bardzo dobija mnie jego nieobecność przy mnie. Przy czym moja przyjaciółka wykorzystując to, że siedzę sama, dopita jak pies w domu, wyciąga mnie na jakąś imprezę.>Boję się tego, że pod wpływem alkoholu zacznę do niego wydzwaniać z wyrzutami, że to jego wina, i że zostawił mnie tutaj samą, a wtedy nasz związek nie wytrzyma tej próby> to tylko moje PRZYPUSZCZENIA, jeszcze taka sytuacja nie miała miejsca wink

12

Odp: Miesięczna przerwa- co zrobić? jak to znieść?
zagubionakobieta napisał/a:

Myślę, że trochę przesadzasz. Sama mam sąsiadów, gdzie jest dwuletnie dziecko a sąsiad wyjeżdża za granicę nawet na pół roku i nie może się doczekać powrotu. Dokładnie tak samo on może się obawiać o Ciebie, jak myślisz ma powód? jeśli nie to może należy trochę odpuścić z tym hellotyzmem wobec niego

Dziecko... no właśnie.
Zupełnie inna sytuacja. Sądząc, że mają dwuletnie dziecko, są pewnie dość długo razem. My jesteśmy 3 miesiące. I boję się, że te 3 miesiące przez ten wyjazd pójdą się za przeproszeniem jebać.

13

Odp: Miesięczna przerwa- co zrobić? jak to znieść?

Bardzo dobrze, że nie chcesz o tym z nim rozmawiać. Taka skomląca o uwagę postawa to gwóźdź do trumny każdego związku. Desperacja i brak swojego życia nie są seksowne.
A obecnie między Twoim zachowaniem, a tym co wymieniłam można postawić znak równości.

To Twój pierwszy związek, więc takie zachowanie i idealizacja Młodego są można powiedzieć klasyczne, choć nie pożądane i normalne.
Żeby coś z tego było, musiałabyś zmienić zachowanie o 180 st. i to w bardzo krótkim czasie, inaczej (o ile nie pokazujesz tej strony osobowości chłopakowi) sama siebie wykończysz, albo zabijesz swoją atrakcyjność w oczach chłopaka.

Ale skoro, jak sama piszesz, zdążyłaś już się 'zapuścić' "Z Miłości" wink i "robicie tylko to co on chce" to on już widzi kto jakie miejsce zajmuje w tym układzie i lada chwila zacznie się dystansować od Ciebie. Jak mówię - nikt nie lubi być ze sługą, chcemy być z kimś kogo można podziwiać i kto "się ogarnia".


Nie straszę Cię, bo w tym stanie wiem, że jesteś tak zafiksowana, że i tak prędzej [pojedziesz spać pod wycieraczką chłopaka w nowym mieście niż zaczniesz coś robić ze sobą, ale.. zawsze warto ostrzec wink

14

Odp: Miesięczna przerwa- co zrobić? jak to znieść?
Elle88 napisał/a:

Bardzo dobrze, że nie chcesz o tym z nim rozmawiać. Taka skomląca o uwagę postawa to gwóźdź do trumny każdego związku. Desperacja i brak swojego życia nie są seksowne.
A obecnie między Twoim zachowaniem, a tym co wymieniłam można postawić znak równości.

To Twój pierwszy związek, więc takie zachowanie i idealizacja Młodego są można powiedzieć klasyczne, choć nie pożądane i normalne.
Żeby coś z tego było, musiałabyś zmienić zachowanie o 180 st. i to w bardzo krótkim czasie, inaczej (o ile nie pokazujesz tej strony osobowości chłopakowi) sama siebie wykończysz, albo zabijesz swoją atrakcyjność w oczach chłopaka.

Ale skoro, jak sama piszesz, zdążyłaś już się 'zapuścić' "Z Miłości" wink i "robicie tylko to co on chce" to on już widzi kto jakie miejsce zajmuje w tym układzie i lada chwila zacznie się dystansować od Ciebie. Jak mówię - nikt nie lubi być ze sługą, chcemy być z kimś kogo można podziwiać i kto "się ogarnia".


Nie straszę Cię, bo w tym stanie wiem, że jesteś tak zafiksowana, że i tak prędzej [pojedziesz spać pod wycieraczką chłopaka w nowym mieście niż zaczniesz coś robić ze sobą, ale.. zawsze warto ostrzec wink

Za siebie się <biorę>, właśnie dzisiaj ścięłam włosy, jeszcze nie widział, więc czekam na jego reakcję. Powoli stopniowo wprowadzam małe zmiany. Ale dalej nie wiem co z jego wyjazdem.. Jak to on stwierdził, moje zdanie gra dużą rolę. Nie chcę żeby jechał, na tak długo, ale też nie chcę, że siedział tutaj, i miał później do mnie pretensje, że przeze mnie nie skorzystał z szansy. Pytanie, co dalej?

15 Ostatnio edytowany przez Elle88 (2016-04-12 18:06:57)

Odp: Miesięczna przerwa- co zrobić? jak to znieść?

właśnie dzisiaj ścięłam włosy, jeszcze nie widział, więc czekam na jego reakcję.

Lol. Nic nie zrozumiałaś.
"Wziąć się za siebie" to nie zrobić coś nowego z myślą o reakcji Pana, przebierając łapkami..

Była taka piosenka Natalki Kukulskiej: "Co powie Tata..Co powie Tata? Co Tata mi powie, co na to odpowie mi dziś?"  i Ty mi przypominasz taką Natalkę w tym związku smile urocze, ale bardziej jak na młodszą siostrę niż dziewczynę wink

Generalnie, nie chodzi o zmianę fryzurki (na głowie czy gdzie indziej) celem zachwycenie chłopaka, tylko o znalezienie innego CELU egzystencji niż chłopak. Może wtedy łatwiej też będzie 'oddychać', bo się nagle trochę powietrza dostanie między niego a przyklejoną wiecznie hubę - Ciebie.

16

Odp: Miesięczna przerwa- co zrobić? jak to znieść?
Elle88 napisał/a:

właśnie dzisiaj ścięłam włosy, jeszcze nie widział, więc czekam na jego reakcję.

Lol. Nic nie zrozumiałaś.
"Wziąć się za siebie" to nie zrobić coś nowego z myślą o reakcji Pana, przebierając łapkami..

Była taka piosenka Natalki Kukulskiej: "Co powie Tata..Co powie Tata? Co Tata mi powie, co na to odpowie mi dziś?"  i Ty mi przypominasz taką Natalkę w tym związku smile urocze, ale bardziej jak na młodszą siostrę niż dziewczynę wink

Generalnie, nie chodzi o zmianę fryzurki (na głowie czy gdzie indziej) celem zachwycenie chłopaka, tylko o znalezienie innego CELU egzystencji niż chłopak. Może wtedy łatwiej też będzie 'oddychać', bo się nagle trochę powietrza dostanie między niego a przyklejoną wiecznie hubę - Ciebie.

Wiem doskonale o co Ci chodzi wink zmiana fryzury, jest tylko dla mnie. A tak zbieg okoliczności, że faktycznie mam na imię Natalia wink

Posty [ 16 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Miesięczna przerwa- co zrobić? jak to znieść?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024