Hej. Potrzebuję spojrzenia osób trzecich, może jakiejś rady .
Czy warto w ogóle próbować rozwinąć znajomość mimo że już przeszedł mi ten "szał" na niego? Wcześniej zazwyczaj moja zainteresowanie chłopakiem pojawiało się z czasem wraz z poznawaniem (szkoła, praca, uczelnia, grupa znajomych, inne regularne aktywności, w których lepsze poznanie chłopaka było dodatkiem, a nie celem) albo to facet inicjował kontakt. Tutaj jest wóz albo przewóz zależny ode mnie. Jak nie odezwę się to przepadło (brak wspólnych znajomych, pracy, zainteresowań, studiów - my nie mamy gdzie się spotkać przypadkiem).
Czy jest w ogóle sens zawracać głowę facetowi, kiedy nie jesteś jeszcze gotowa na prawdziwy związek? Brakuje mi takich rzeczy jak całowanie, seks czy randkowanie/szlajanie się po różnych miejscach i możliwości prowadzenia rozmowy, która mnie wciąga, bawi, itp. Fajnie też byłoby mieć osobę, którą można się pozachwycać (samouwielbienie na dłuższą metę jest dość męczące i monotonne ^^), dla której warto czasem ponaginać swoje zasady, zmienić plany, o którą dbasz i rozpieszczasz. A z drugiej strony sytuacja, w której nie mogę iść na imprezę, bo mój luby jest zmęczony; nie mogę jechać gdzieś na wakacje, bo mój luby nie ma kasy; wszelaka odpowiedzialność za drugą osobę itp. mnie to przeraża. Rozmawiałam z kilkoma osobami i one uważają, że jak się zakocham to te "poświęcenia" nie będą przykrym obowiązkiem, a przyjdą same. Może.
1 2016-03-30 13:46:51 Ostatnio edytowany przez LunaPARK (2016-03-30 15:38:09)
Ja dotarłam.
Radzę Ci do niego napisać. Po pierwsze bo faktycznie dawałaś mu sprzeczne sygnały, po drugie bo jak tego nie zrobisz to będziesz się zastanawiać co by było gdyby
Dzięki za opinię . No właśnie chyba spróbuję, żeby nie żałować. I tak trochę żałuję, że nie odezwałam się w tamtym tygodniu jak byłam na niego nakręcona. Teraz na chłodno, wszystko wydaje się mniej sensowne, niepotrzebne i łatwiejsze do odpuszczenia
Ja bym się odezwał Nie masz nic do stracenia a być może o wiele więcej do zyskania
Faktycznie trochę sprzeczne sygnały dawałaś (za tą akcję z kolegą mógł "rodzynek" sobie coś pomyśleć ) ale jak wam się "kleiło" to czemu nie zaryzykować? Najwyżej wyjdzie kupa, a pluć sobie w brodę chcesz później, że mogłaś spróbować a tego nie zrobiłaś?
5 2016-03-30 14:31:12 Ostatnio edytowany przez LunaPARK (2016-03-30 14:34:20)
Ja w ogóle nie mam zwyczaju pisania do chłopaków, kiedy nie "muszę". To ostateczność . Dlatego miałam nadzieję, że on się odezwie
Hey Luna, widzę że powrót na forum
Czy to będzie kolejne LOVE story?
Dziesiątki stron rozważań a na końcu i tak się nie odezwie
Cześć, Sąsiedzie !
Pfff, jasne że się odezwę jak będzie trzeba. Potrzebuję tylko upewnić się że nawet pewni siebie mężczyźni potrzebują pozytywnej reakcji zwrotnej, żeby działać. W takim przypadku ja nawaliłam, więc naprawię
Sorry, ale ja nie dalam rady doczytac do konca. Balam sie ze w ktoryms momencie zaczniesz opisywac rozklad pryszczy na jego twarzy i kolor podeszw w butach
Czasem mam problem z rozróżnieniem rzeczy ważnych i ważniejszych
Hahaha, Iceni jakbym czytał Majkę, nie bądź taka dla zacnej koleżanki!
Najpierw wywijasz z tym Twoim" na parkiecie, później żegnasz się z nim jakoś tak nijako a zaraz potem ten koleś widzi jak cię obściskuje jakiś inny typ. Nic dziwnego, że się nie odezwał.
No dobra ale on mnie nawet na fejsie do znajomych nie zaprosił. To przecież nie jest jakieś zobowiązujące czy coś. Co mu szkodzi?
Przecież nie wymagam żeby mnie od razu na randkę zapraszał.
A dodanie cie do znajomych na fejsie to dla ciebie znak ze cos od ciebie chce?
Nie no jasne że nie, ale na pewno jakiś sygnał, że jest zainteresowany jakimkolwiek kontaktem. Nie jestem jakimś fejsofanem, ale my nie mamy szans na żaden inny kontakt. Mieszkam w na tyle dużym mieście, że szansa że natknę się na niego w spożywczaku jest praktycznie zerowa
14 2016-03-30 15:05:00 Ostatnio edytowany przez On-WuWuA-83 (2016-03-30 15:09:21)
Nawet jak cię znalazł na fejsie to mógł się po prostu obrazić, że tak go potraktowałaś wtedy przy tym wychodzeniu i dlatego brak zaproszenia. A może też to nie w jego stylu zapraszać do znajomych świeżo poznane osoby.
Tak czy siak z boku to wygląda w ten sposób, że olałaś kolesia.
A co do fejsa to ja np. mam też ale mam mało znajomych - ze 40 osób i w 95% są to osoby które znam dobrze z reala ale w sumie to mógłbym mieć pewnie 400-500osób w znajomych ale nie zapraszam bo mi się nie chce, jakiś czas temu koleżanka z podstawówki wysłała mi zapro to też nie przyjąłem ^^. FB to generalnie śmieć xD
15 2016-03-30 15:12:01 Ostatnio edytowany przez LunaPARK (2016-03-30 15:14:31)
Na 100% mnie znalazł, bo byliśmy dodani na tym samym wydarzeniu.
Na dobra on nie ma w zwyczaju dodać słabo znanych ludzi do znajomych, ja nie mam w zwyczaju pisać do facetów. Skoro ja mięknę to on też mógłby
Dobrze, że mało pił, bo w innym przypadku pomyślałabym, że byłam jakąś randomową laską poznaną po pijaku, której już nie pamięta.
Dobrze, WuWu jak odrzuci moje zaproszenie na fejsie to nie potraktuję tego jako kosza, tylko uznam że stosuje Twoją metodykę
Albo kolejna co sobie wkręca zbyt wiele po jednym spotkaniu.
Korona ci z głowy nie spadnie jak odezwiesz sie do niego pierwsza - dałaś mu dziwne sygnały a my tu na forum nie mamy szklanej kuli by ci powiedzieć co on tam sobie pomyślał jak cie kolega lizał po szyi. Równie dobrze mógł pomyśleć, że liżesz się z każdym na imprezie a jemu nie dałaś (choć próbował ), mógł zobaczyć coś na twoim fejsbuniu coś co mu się nie spodobało (alkohol robi swoje
) lub nie jest zainteresowany dalszą znajomością
Jak nie złamiesz swojej reguły "nie odzywania się pierwszej" to się nie dowiesz A jak sama piszesz że nie jesteś gotowa na związek to po co sobie zaprzątać głowę? Jak nie ten, to inny
mógł zobaczyć coś na twoim fejsbuniu coś co mu się nie spodobało (alkohol robi swoje
)
Hahaha. to było chamskie ^^.
Jak nie ten, to inny
Ech, ciągle tak powtarzam. Jeszcze lubię "łaski bez"
Hahaha. to było chamskie ^^.
Obok chamskiego to nawet nie leżało
A on pewnie nie wiedział, że ten co po szyi cię jak wampir to twój kolega z dzieciństwa?
Jak tego nie wiedział to też mógł sobie bardzo źle o tobie pomyśleć - "a to szlauf" a teraz jak się do niego odezwiesz to jeszcze gotowy pomyśleć żeś łatwa i chętna bo widział to co widział na imprezie
A niechże myśli żem łatwa i chętna, już ja go do pionu wtedy ustawię ^^. Lepiej w tą stronę niż drugą.
Napisałam. Jeszcze tak głupio, że jak nie jest zainteresowany to chyba wyemigruję ^^.
Czy jak mam go w nie-znajomych to widzę jak przeczyta moją wiadomość?
ależ emocje powodzenia
ależ emocje
powodzenia
Ty to się przestań ze mnie nabijać.
Dzięki
Jak zaczęłam temat to się mogę pochwalić, że dostałam kosza . Chłopak nie odpisał. Wprawdzie widać, że nie jest jakimś namiętnym fejsbukowiczem, ale łudzenie się przez dzień nie wszedł na fejsa/nie sprawdził "innych" to raczej pobożne życzenia aniżeli realne spojrzenie
.
Przyznam szczerze że w ogóle nie rozumiem jego zachowania - nie sądzę, że wtedy chciał mnie tylko przelecieć; nie sądzę bym była aż tak brzydka, żeby ignorować moją wiadomość; obstawiam że mogłam być jego czasoumilaczem na imprezie, ale nie chce dłużej utrzymywać kontaktu... Pfff, nie, w to też nie wierzę . Dobra, nie mam pojęcia czemu mi nie odpisał.
Najbardziej mnie bawi fakt, że zamiast być smutną wciąż jestem raczej zdziwiona, że dał mi kosza - na samoocenę narzekać nie mogę . Może jak się przestanę łudzić, że nie przeczytał mojej wiadomości to bardziej poczuję smak porażki ^^.
Tak czy siak, nie napiszę więcej sama z siebie do pewnego siebie faceta. To bez sensu. Oni piszą sami jak są zainteresowani .
Jak zaczęłam temat to się mogę pochwalić, że dostałam kosza sad. Chłopak nie odpisał. Wprawdzie widać, że nie jest jakimś namiętnym fejsbukowiczem, ale łudzenie się przez dzień nie wszedł na fejsa/nie sprawdził "innych" to raczej pobożne życzenia aniżeli realne spojrzenie big_smile.
Mnie się kilka razy zdarzyło nie sprawdzić 'innych' w związku z czym wiadomość czytałam np. kilka tygodni po jej otrzymaniu. Jeżeli jest taką gapą jak ja, to jest to możliwe, aczkolwiek nie chcę Ci robić jakichś nadziei. Co do reszty się nie wypowiadam, bo się nie znam.
LunaPARK napisał/a:Jak zaczęłam temat to się mogę pochwalić, że dostałam kosza sad. Chłopak nie odpisał. Wprawdzie widać, że nie jest jakimś namiętnym fejsbukowiczem, ale łudzenie się przez dzień nie wszedł na fejsa/nie sprawdził "innych" to raczej pobożne życzenia aniżeli realne spojrzenie big_smile.
Mnie się kilka razy zdarzyło nie sprawdzić 'innych' w związku z czym wiadomość czytałam np. kilka tygodni po jej otrzymaniu. Jeżeli jest taką gapą jak ja, to jest to możliwe, aczkolwiek nie chcę Ci robić jakichś nadziei.
Co do reszty się nie wypowiadam, bo się nie znam.
Ja też tak mam dlatego wciąż się łudzę . Tak czy siak powinien wytęskniony czekać na wiadomość ode mnie, a nie sprawdzać raz na rok "inne". Logiczne, nie
?
26 2016-03-31 16:43:14 Ostatnio edytowany przez jestjakjest (2016-03-31 16:44:48)
Jak zaczęłam temat to się mogę pochwalić, że dostałam kosza
. Chłopak nie odpisał. Wprawdzie widać, że nie jest jakimś namiętnym fejsbukowiczem, ale łudzenie się przez dzień nie wszedł na fejsa/nie sprawdził "innych" to raczej pobożne życzenia aniżeli realne spojrzenie
.
Przyznam szczerze że w ogóle nie rozumiem jego zachowania - nie sądzę, że wtedy chciał mnie tylko przelecieć; nie sądzę bym była aż tak brzydka, żeby ignorować moją wiadomość; obstawiam że mogłam być jego czasoumilaczem na imprezie, ale nie chce dłużej utrzymywać kontaktu... Pfff, nie, w to też nie wierzę
. Dobra, nie mam pojęcia czemu mi nie odpisał.
Najbardziej mnie bawi fakt, że zamiast być smutną wciąż jestem raczej zdziwiona, że dał mi kosza - na samoocenę narzekać nie mogę
. Może jak się przestanę łudzić, że nie przeczytał mojej wiadomości to bardziej poczuję smak porażki ^^.
Tak czy siak, nie napiszę więcej sama z siebie do pewnego siebie faceta. To bez sensu. Oni piszą sami jak są zainteresowani
.
Dawniej nie było facebooków, emali, smartfonów i ineego tego typu szajsu, i się ludzie jakoś potrafili dogadać. Jak ktoś uzywa np messengera, i nie ma ustawionych powiadomień, to moze nigdy tego nie zauważyć.
Proponuje wziąść napisać list i wysłać pocztą polską, efekt w postaci szoku murowany
LunaPARK napisał/a:Jak zaczęłam temat to się mogę pochwalić, że dostałam kosza
. Chłopak nie odpisał. Wprawdzie widać, że nie jest jakimś namiętnym fejsbukowiczem, ale łudzenie się przez dzień nie wszedł na fejsa/nie sprawdził "innych" to raczej pobożne życzenia aniżeli realne spojrzenie
.
Przyznam szczerze że w ogóle nie rozumiem jego zachowania - nie sądzę, że wtedy chciał mnie tylko przelecieć; nie sądzę bym była aż tak brzydka, żeby ignorować moją wiadomość; obstawiam że mogłam być jego czasoumilaczem na imprezie, ale nie chce dłużej utrzymywać kontaktu... Pfff, nie, w to też nie wierzę
. Dobra, nie mam pojęcia czemu mi nie odpisał.
Najbardziej mnie bawi fakt, że zamiast być smutną wciąż jestem raczej zdziwiona, że dał mi kosza - na samoocenę narzekać nie mogę
. Może jak się przestanę łudzić, że nie przeczytał mojej wiadomości to bardziej poczuję smak porażki ^^.
Tak czy siak, nie napiszę więcej sama z siebie do pewnego siebie faceta. To bez sensu. Oni piszą sami jak są zainteresowani
.
Dawniej nie było facebooków, emali, smartfonów i ineego tego typu szajsu, i się ludzie jakoś potrafili dogadać. Jak ktoś uzywa np messengera, i nie ma ustawionych powiadomień, to moze nigdy tego nie zauważyć.
Z takimi kochanymi forumowiczami jak Ty i daenerys7 nawet nie poczuje bólu odrzucenia, łudząc się przez następne 10 lat że nie zauważył mojej wiadomości .
28 2016-03-31 16:51:03 Ostatnio edytowany przez Iris7 (2016-03-31 23:41:16)
Proponuje wziąść napisać list i wysłać pocztą polską, efekt w postaci szoku murowany big_smile
Bo jak wiadomo pisanie listów powoduje niezłe wzięście...
LunaPARK napisał/a:Proponuje wziąść napisać list i wysłać pocztą polską, efekt w postaci szoku murowany big_smile
Bo jak wiadomo pisanie listów powoduje niezłe wzięście...
A reakcja kolesia "Eeee... Od kogo to?" .
No mógłby mi chociaż odpisać, że nie jest zainteresowany, a nie tak mnie trzymać w oczekiwaniu. Zerro empatii ^^
A już serio miałam ochotę się z nim "zeszlaufić" czyt. przelizać
A jednak, za duzo alkoholu
Bywa
A jednak, za duzo alkoholu
Dzięki, Harvey :*.
Nie sądzę by był aż tak pijany. Dużo się spóźnił na imprezę. Większość czasu spędził ze mną. Niby kiedy miał się tak zamroczyć? Piliśmy głównie razem, a ja mimo że mam słabą głowę to się tylko wstawiłam. No nie chce mi się wierzyć że taka mała ilość alkoholu (czasem pił za mnie, ale ja przyszłam na imprezę 2h przed nim, więc "swoje" wypiłam) tak namieszała w głowie facetowi 1,85cm.
Dwa no nie oszukujmy się, jak brzydka musiałabym być żeby mi nie odpisał? Dziewczyna sama się pcha do wyra/podobasz jej się - ile dwudziestoparulatków nie wykorzysta okazji, żeby sobie podbudować ego?
No mógłby mi chociaż odpisać, że nie jest zainteresowany, a nie tak mnie trzymać w oczekiwaniu. Zerro empatii ^^
Jeżeli on nie jest zajadłym fajsbukowiczem to ta twoja wiadomość może leżeć w tym katalogu nieruszana przez kilka miesięcy. W sumie do pewnego czasu sam nie wiedziałem że ten katalog istnieje. Nawet jedna dziewczyna (chyba pamiętam nick ale nie chce strzelać a wątku nie chce mi się szukać) co założyła swój wątek przeoczyła wiadomość od faceta i odpisała mu po kilku miesiącach - wszystko przez ten katalog.
Jeżeli jednka przeczytał to może się "mści" za to, że go olałaś albo uznał że jesteś typem dziewczyny wyszczególnionym poniżej i go taka nie interesuje
A już serio miałam ochotę się z nim "zeszlaufić" czyt. przelizać
To na pewno jeszcze zdążysz zrobić z kimś innym haha:D
Dwa no nie oszukujmy się, jak brzydka musiałabym być żeby mi nie odpisał? Dziewczyna sama się pcha do wyra/podobasz jej się - ile dwudziestoparulatków nie wykorzysta okazji, żeby sobie podbudować ego?
Myślę że w skali od 1 do 10 jakieś 1- 3. No nadwaga ze 30kg i wystający świński ogonek
LunaPARK napisał/a:A już serio miałam ochotę się z nim "zeszlaufić" czyt. przelizać
To na pewno jeszcze zdążysz zrobić z kimś innym haha:D
Czekam na ślubnego
LunaPARK napisał/a:Dwa no nie oszukujmy się, jak brzydka musiałabym być żeby mi nie odpisał? Dziewczyna sama się pcha do wyra/podobasz jej się - ile dwudziestoparulatków nie wykorzysta okazji, żeby sobie podbudować ego?
Myślę że w skali od 1 do 10 jakieś 1- 3. No nadwaga ze 30kg i wystający świński ogonek
![]()
Uff, to tym wymogom jeszcze daję radę sprostać
Olał mnie na 100%. Pokazało mi się, że wyświetlił wczoraj wiadomość. To dziwne, bo ja nie zmieniłam żadnych ustawień, a tyle razy odświeżałam skrzynkę i żebym przez cały dzień nie zauważyła napisu "wyświetlone"... On musiał to zmienić.
Cholera, mam nadzieję że nie mam wybitnego pecha, pisząc tego tutaj ?
Trudno, sprawę uznaję za zamkniętą ^^.
34 2016-03-31 21:20:15 Ostatnio edytowany przez nobody_82 (2016-03-31 21:22:02)
Na fb już dawno się coś popsuło i jeśli ktoś odczyta wiadomość to jako data/godzina wyświetlenia pojawia się moment kiedy wiadomość została wysłana przez Ciebie (porównaj sobie) także nie panikuj, przeczytał niedawno, może zastanawia się co odpisać (ciekawe co tam napisałaś )
Na pewno coś odpisze, a Ty tu panikujesz ...
35 2016-03-31 21:22:51 Ostatnio edytowany przez LunaPARK (2016-03-31 21:27:22)
Na fb już dawno się coś popsuło i jeśli ktoś odczyta wiadomość to jako data/godzina wyświetlenia pojawia się moment kiedy wiadomość została wysłana przez Ciebie (porównaj sobie) także nie panikuj, przeczytał niedawno, może zastanawia się co odpisać (ciekawe co tam napisałaś
)
Dzięki za info :* :* :*. Zawału już dostałam
Lol, co za typ. Z powrotem mi się wyświetla, że mu się nie wyświetliło. Kliknął "zaznacz jako nieprzeczytane"?
Cholera, nic dziwnego że sama do facetów nie piszę. Zwariować można
On-WuWuA-83 napisał/a:LunaPARK napisał/a:A już serio miałam ochotę się z nim "zeszlaufić" czyt. przelizać
To na pewno jeszcze zdążysz zrobić z kimś innym haha:D
Czekam na ślubnego
Oj tam oj tam, dlaczemu taka staroświecka?
On-WuWuA-83 napisał/a:LunaPARK napisał/a:Dwa no nie oszukujmy się, jak brzydka musiałabym być żeby mi nie odpisał? Dziewczyna sama się pcha do wyra/podobasz jej się - ile dwudziestoparulatków nie wykorzysta okazji, żeby sobie podbudować ego?
Myślę że w skali od 1 do 10 jakieś 1- 3. No nadwaga ze 30kg i wystający świński ogonek
![]()
Uff, to tym wymogom jeszcze daję radę sprostać
Olał mnie na 100%. Pokazało mi się, że wyświetlił wczoraj wiadomość. To dziwne, bo ja nie zmieniłam żadnych ustawień, a tyle razy odświeżałam skrzynkę i żebym przez cały dzień nie zauważyła napisu "wyświetlone"... On musiał to zmienić. .
No nie wiem nie wiem , jak jednak olał to coś chyba musi być na rzeczy? ; p
37 2016-03-31 21:30:21 Ostatnio edytowany przez LunaPARK (2016-03-31 21:40:12)
LunaPARK napisał/a:On-WuWuA-83 napisał/a:To na pewno jeszcze zdążysz zrobić z kimś innym haha:D
Czekam na ślubnego
Oj tam oj tam, dlaczemu taka staroświecka?
![]()
Nie widzisz że się kamufluję
LunaPARK napisał/a:On-WuWuA-83 napisał/a:Myślę że w skali od 1 do 10 jakieś 1- 3. No nadwaga ze 30kg i wystający świński ogonek
![]()
Uff, to tym wymogom jeszcze daję radę sprostać
Olał mnie na 100%. Pokazało mi się, że wyświetlił wczoraj wiadomość. To dziwne, bo ja nie zmieniłam żadnych ustawień, a tyle razy odświeżałam skrzynkę i żebym przez cały dzień nie zauważyła napisu "wyświetlone"... On musiał to zmienić. .
No nie wiem nie wiem
, jak jednak olał to coś chyba musi być na rzeczy? ; p
Jakie pyskate! Widać że z Warszawy
Nobody, jak jesteś ciekawy co mu napisałam to mogę Ci napisać na privie. Trochę chojraczyłam, więc wolę nie tu
Dobra, koleś dalej mi nie odpisał. Nie wiem dlaczego nie chciał żebym widziała, że przeczytał wiadomość - może chce uniknąć jakiejś krępującej sytuacji jak się zobaczymy na żywo (idealne wytłumaczenie: "Pisałaś? OMG, że też nie sprawdzam innych."), nie chce mi dawać "otwartego" kosza - to całkiem miłe z jego strony. Nawet jeśli odpisze to już mam wątpliwości co do sensu tej znajomości bo albo jest bardziej głupi niż zakładałam i tyle czasu wymyśla odpowiedź (może nie napisałam do niego w jakiś mega sztampowy sposób, ale też bez przesady) albo jest mną zdecydowanie mniej zainteresowany niż ja nim. Żadna z wyżej wymienionych opcji mnie nie zachwyca.
Dobra, koleś dalej mi nie odpisał. Nie wiem dlaczego nie chciał żebym widziała, że przeczytał wiadomość - może chce uniknąć jakiejś krępującej sytuacji jak się zobaczymy na żywo (idealne wytłumaczenie: "Pisałaś? OMG, że też nie sprawdzam innych."), nie chce mi dawać "otwartego" kosza - to całkiem miłe z jego strony. Nawet jeśli odpisze to już mam wątpliwości co do sensu tej znajomości bo albo jest bardziej głupi niż zakładałam i tyle czasu wymyśla odpowiedź (może nie napisałam do niego w jakiś mega sztampowy sposób, ale też bez przesady) albo jest mną zdecydowanie mniej zainteresowany niż ja nim. Żadna z wyżej wymienionych opcji mnie nie zachwyca.
Nie rozkminiaj tylko działaj, wyśli mu zaproszenie na fb. A jak masz z tym problem to mozesz mi podac dane, ja wyślę w Twoim imieniu
Nawet jeśli odpisze to już mam wątpliwości co do sensu tej znajomości bo albo jest bardziej głupi niż zakładałam i tyle czasu wymyśla odpowiedź (może nie napisałam do niego w jakiś mega sztampowy sposób, ale też bez przesady) albo jest mną zdecydowanie mniej zainteresowany niż ja nim. Żadna z wyżej wymienionych opcji mnie nie zachwyca.
A może myślał, że uda mu się "wyrwać" ciebie na tej imprezie ale ty się zerwałaś stamtąd a "chodzić" to mu się wcale nie uśmiecha i ściemnia, że nie widzi wiadomości.
Albo na milion % musi być z tobą coś nie tak...
Nie rozkminiaj tylko działaj, wyśli mu zaproszenie na fb
Jesteś mężczyzną, no nie ? Bo dajesz mi radę zdecydowanie z męskiej perspektywy
. Kobiety się nie narzucają (a przynajmniej nie w tak jasny i widoczny sposób
).
Po pierwsze, to za dużo. Ja jeszcze nie wiem czy koleś to złoto. Może to tylko tombak. Raptem poznałam go na tyle na ile było można przez kilka godzin imprezy. Uznałam, że to co o sobie mówi jest prawdą (a Babcia powtarzała, żeby nie ufać mężczyznom, którzy dobrze tańczą ). Trzeba wziąć poprawkę na fakt, że byłam wstawiona (nie oszukujemy się - wtedy ludzie są znacznie zabawniejsi i łatwiej się z nimi dogadać) i na fakt, że mógł podkoloryzować to i owo, a ja nie miałam opcji jakiejkolwiek weryfikacji. Alkohol dodaje też odwagi, co ja mogłam wziąć za pewność siebie mogło być zwykłą brawurą wstawionego człeka. Jak go poznam na trzeźwo mogę być nim w ogóle niezainteresowana.
Po drugie, lubię mieć zawsze otwarte tylne drzwi. Na razie napisałam jasno pokazując że interesuje mnie kontakt typowo damsko-męski, ale nie precyzując na ile to zabawa na ile powaga . Jak nie jest zainteresowany, bez problemu z czarującym/drwiącym uśmiechem mogę rzucić ze chciałam go tylko "uwieść i wykorzystać" wrzucając to w konwencję żartu. Jak zacznę go zarzucać zaproszeniami, zaczepkami to raczej nie wyjdzie na zabawę, więc ciężej obrócić to w żart.
Po trzecie, nie zapominajmy że ma fajnych kumpli . Bez sensu jest się precyzować na konkretnego po tak powierzchownym poznaniu. Jak pójdzie plota, że świruje do "mojego" to przy lepszym poznawaniu innych jestem na straconej pozycji. Wyrachowane? Ja jestem "moim" najbardziej zainteresowana, a nie w nim zakochana
. Ledwo go znam.
Po czwarte, załóżmy że go zaproszę. Nie przyjmie - będę się czuć jak idiotka, na kolejną imprezę mojej kuzynki na 100% nie pójdę. Przyjmie - i co mi po tym? Znowu miałabym do niego pisać? Przecież przyjęcie zaproszenia nic nie znaczy. Jeśli miałabym coś robić to mogłabym wybrać się na event, na którym on będzie (jego branżowy ale w końcu aspiruję do miana "wszechstronnej" ) albo przycisnąć kuzynkę, żeby zorganizowała jakieś wspólne piwo. Tyle że nie wiem czy warto. Za słabo go znam by się tak produkować
.
Po piąte, moja kuzynka zawsze robi melanż pod koniec wakacji. Jak mi nie wypadnie z głowy przez majówki, juwenalia i wakacje to będę miała jeszcze swoją szansę . Mnie się nigdzie nie śpieszy.
A może myślał, że uda mu się "wyrwać" ciebie na tej imprezie ale ty się zerwałaś stamtąd a "chodzić" to mu się wcale nie uśmiecha i ściemnia, że nie widzi wiadomości.
Ech, WuWu. Nie sądzę. Już niestety bardziej przychylam się do teorii Harveya że jak wytrzeźwiał uznał, że jestem brzydka jak noc aniżeli że zakładał, że mnie puknie pierwszej nocy. Przypominam Ci, że byłam z bratem (jest w podobnym wieku do mnie) -wątpię by chłopak był na tyle głupi, żeby obstawiać że w środku nocy będziemy wracać oddzielnie. Bez problemu mógł znaleźć łatwiejszy obiektu (na imprezie było więcej dziewczyn). Abstrahując już zupełnie od typu mojej osobowości i całokształtu, które powiedzmy (dość arogancko ^^) nie sprzyjają braniu mnie pod uwagę tylko jako jednonocnej przygody. A z urodą wiadomo - gusta są różne, zawsze można się nie spodobać (nie wiem kiedy mi się niby tak spił, może miał jakąś flachę za pazuchą i ciągnął z niej jak nikt nie patrzył )
Albo na milion % musi być z tobą coś nie tak...
Dobre to że jak w milionie procent "nie tak" to chociaż w promilach ze mną wszystko już "tak"