Uważam, ze ubiór ma niesamowity wpływ na poczucie własnej wartości. Ten kto jest dobrze ubrany to nawet mniej urodziwy ale czuje, ze w jakimś tam stopniu jest lepszy od innych i przez to zaczyna się czuć pewniej. Dlaczego już w przedszkolu jak dziewczynka przychodzi w nowej sukieneczce to ma głowę uniesiona wysoko do góry i pewnie paraduje przez sale? Dlaczego na ulicy jak zobaczycie skromnie ubraną albo zaniedbaną dziewczynę to przemyka skulona bokiem ulicy nie podnosząc głowy do góry, idzie wpatrzona w ziemię. Otóż to wynika z jej niskiej samooceny i małego poczucia własnej wartości. Wpaja nam się to już od najmłodszych lat, mama mówi o zobacz jaka jesteś śliczna w tej nowej sukieneczce. Inna sprawa, ze dzieci w ogóle często chwalone i nagradzane wyrastają na pewne siebie istoty- ale to już stawa dla psychologów a my teraz zajmiemy się samym wpływem ubioru na poczucie wartości. Każdy z nas jak zakłada nowa rzecz a jeszcze dodatkowo zostanie z tego powodu pochwalony i zauważony to zaraz buzia mu się śmieje i ma lepsze samopoczucie. Szalejmy wiec zwłaszcza my kobiety i ubierajmy się ciekawie z gustem aby dodać sobie animuszu. a jak nie macie wyczucia stylu to są takie strony i portale np [spam] gdzie specjalisci zrobią to za was za darmo.
1 2016-03-12 22:21:50 Ostatnio edytowany przez Olinka (2016-03-12 22:35:33)
ja myślę, że to działa odwrotnie. jeśli jesteśmy pewni siebie to ubiór współgra z nami. i właśnie osoby pewne siebie uważane są za dobrze ubrane dlatego, że dobrze czują się w tych ubraniach. i nie ma znaczenia czy jest markowy znaczek czy nie. z resztą ludzie pewni siebie są odważniejsi i częściej noszą nowsze trendy.
Można to różnie rozumieć. Mi na przykład bardzo pomaga świadomość, że wyglądam dobrze. Kiedy ubiorę się w fajne ale wygodne ciuchy, które podkreślają moje naturalne atuty, dodatkowo podkreślę urodę makijażem- automatycznie czuje się lepiej, pewnie, swobodniej. Znacznie łatwiej wtedy nawiązać relacje z innymi. Ale myślę, że dla osób które mają poważne problemy z samooceną same ciuchy nie wystarczą... ale gdy przełamią wewnętrzną barierę, dobry wygląd dopełni dzieła
Ubiór to tylko jedna z części składowych. Liczy się masa innych rzeczy. Postawa ciała, stan umysłu, poczucie, że jesteśmy dobrzy w tym, co robimy, czy masa innych cech, które sprawiają, że możemy powiedzieć o sobie dobre rzeczy.
Prowadzisz tutaj jakiś rodzaj reklamy? Bo nietypowo wyglądają wpisy, w których dodajesz linki opisane, jakby były od sprzedawcy. Jeżeli tak nie jest, to wiedz, że regulamin zabrania dodawania linków do stron zewnętrznych niebędących partnerem netkobiet. No i taki rodzaj "marketingu" nie działa pozytywnie.
Ja uważam że nie przesadzasz.
Też tak mialam i mnie to irytowało i też zwróciłam uwagę.
na jakiś czas pamietał żeby się nie wlampiać i nie szukać na kogo by tu jeszcze popatrzeć, bo tak to wyglądało.
To boli i tyle, nie ma co dywagowac że NIE POWINNO bo to i tamto.
Ale niestety, na takich nie ma rady. Będa sie gapić bo nad tym nie panują.
Bardzo powierzchowne jest to co piszesz, niech każdy ubiera się w swoim własnym stylu.
własnie jak to czytam , to zastanawiam sie jakie sa granice tego, żeby się dobrze ubrac. Myślicie że mini dodaje pewnosci siebie- mi np by jachyba oderbarło
8 2016-04-02 15:05:21 Ostatnio edytowany przez adiafora (2016-04-02 15:06:02)
ma i nie ma. Osoby z niską samooceną celowo ubierają się tak, żeby nie wyróżniać się z tlumu, nie rzucac w oczy, więc wystrzalowe ciuchy będa dla nich dodatkowym powodem do stresu. Osoby z normalnym poczuciem własnej wartosci extra ciuchem tylko umocnią to poczucie.
w mojej ocenie, ciuchy nie wpływają na poczucie własnej wartości, ale ewentualnie na samopoczucie... Mam fajną bieliznę, której nikt nie widzi, fajnie się czuję, mam ładną bluzkę, dobrze uszytą spódnicę i czuję się atrakcyjna - też jest ok
Dla człowieka z poczuciem własnej wartości- ubiór nie ma znaczenia.
Hm, właściwie przez większość życia szukam własnego stylu i pomysłu na siebie... Chyba nie znalazłam, więc może faktycznie jakiś ma to wpływ negatywny na moje samopoczucie... ?
Poczucie własnej wartości wydaje mi się "za dużym" określeniem - ale na samopoczucie, przekonanie o własnej atrakcyjności oraz samoocenę ciuchy (i ogólnie wygląd) mają u mnie wpływ. Kiedy wiem, że dobrze wyglądam, czuję się lepiej i pewniej.