Witam serdecznie
Jestem facetem po 40roku życia mam zone i 2jke dzieci. Jakis czas temu a dokladnie 2lata temu wyszedl najaw moj blad a raczej glupota i blad co doprowadzilo do zachwiania zaufana w naszym zwiazku nie byla to zdrada ani flirt byly to problemy finansowe a dokladnie moje wydawanie kasy na lewo i prawo zona dala cos w rodzaju ultimatum albo cos z tym zrobie albo koniec zwiazku wiec sie opamietalem zaczolem myslec o rodzinie nie o sobie nadmienie ze ten wybryk z pieniedzmi zwrucilem z nawiązką a dokladnie pojechalem na misje wojskowa i zarobilem dosc duzo kasy ale nie to jest problemem, problem jest taki ze zglosilismy sie do psychologa na terapie po kilku wizytach zona stwierdzila ze to nie dlaniej a dokladnie dowiedziala sie paru ciekawych rzeczy na swoj temat i to nie bardzo jej odpowiadalo. Po powrocie z misji czyli po4miesiacach bylo nawet fajnie ale po jakism czasie mialem wrazenie ze jestem ignorowany wiec zapytalem z kad taka zmiana o co chodzi to dowiedzialem sie ze nie jest mi wstanie zaufac a pozatym jestem beznadziejnym kchankiem. Troche mnie to zwalilo z nog ale powiedzialem sobie stary kochasz ja to wytrzymasz badz twardy ale niestety na tej płaszczyźnie nie jestem twardzielem i to wrzystko bardzo boli nie rozmawia ze mną wrzystkie rozmowy ja musze zaczynac kazdy gest jest z mojej strony nawet ocalunek ja inicjuje juz jestem zmęczony ta sytuacja. Czy to koniec zwiazku czy jest sens ratowc cokolwiek prosze o pomoc i rade
Pozdrawiam
Temat: Jak mam postepowac
Zobacz podobne tematy :
Odp: Jak mam postepowac
Wychodzi na to że żona już Cię nie kocha, a wypominanie czegoś sprzed 2 lat to pretekst.
Nie zdziwiłabym się też gdyby się okazało że gdy nie było Cię parę miesięcy, ona poszukała sobie innego.
Swoją drogą - używaj autokorekty czy coś, bo te błędy ortograficzne są nie do zniesienia.