Witam przestalam 7 mies temu brac rigrvidon tabletki anty poniewaz chcialam bardzo zajsc w ciaze i urodzic drugie dziecko bralam tabletki kilka lat mam 24 lata i problem....... organizm jest nadal rozregulowany bralam luteine,duphaston mialo sie,wszystko unormowac do 3,4 maks 6 mies i nie,unormowalo czy ktos mial tez tak czy samoistnie kiedys ureguluja sie mi cykle ?
Różnie to bywa u kobiet. Każda z nas ma inny organizm i inaczej reaguje na odstawienie tabletek. Jeden organizm szybko przystosowuje się do nowych warunków, a inny potrzebuje czasu. Widocznie Twój należy do tej drugiej grupy. Czy jesteś pod stałą kontrolą ginekologa? Jeśli tak to nie powinnaś się niczym przejmować. Ginekolog na bieżąco obserwuje reakcje Twojego organizmu i zleca badania, które pozwolą określić jak dużo czasu potrzebuje Twój organizm by wrócić do normalnego tryby pracy. Nie ma czym się stresować.
Jest dokładnie tak jak napisała marta.wegan. Każdy organizm inaczej reaguje na odstawienie hormonów. Mi to zajęło dosłownie dwa cykle, a moja koleżanka już 7 miesiąc nie może dojść do ładu. No ale nie brałyśmy tych samych tabletek. Jeśli jesteś pod opieką ginekologa, to nie ma co sobie włosów z głowy wyrywać. Trzeba czekać i już. Ewentualnie porobić wszelkie badania dla tzw. spokojności. Rozmawiałaś o tym z lekarzem? Może z Twoim organizmem jest nie tak - ale nie z powodu ostawionych tabletek? Miałaś badania hormonalne robione ostatnio?
Przede wszystkim zrób komplet badań.
Domysły niektórych lekarzy są przerażające, a problem może być naprawdę łatwy do rozwiązania i wcale nie leżeć po stronie tabletek.
Dziewczyny dobrze radzą pierwszą rzeczą jaką powinnaś zrobić są badania hormonalne i to od nich powinien zacząć twój ginekolog. W takich przypadkach badania to podstawa.
Jak tam autorko? Zrobiłaś badania? Jakoś się wszystko unormowało? Przyszło mi też do głowy, że oprócz badań i konsultacji ze specjalistą ginekologiem może powinnaś też wyluzować? Bo to czasami jest trochę tak jak z ciążą, miłością, albo pieniędzmi Jak się czegoś za bardzo chce, czeka na to i denerwuje się, że to nie przychodzi, to raczej nie przyjdzie. Trzeba wyluzować, a wtedy wszystko się unormuje
Spróbuj - zaszkodzić nie zaszkodzi