Kocha a odchodzi - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 20 ]

1

Temat: Kocha a odchodzi

Facet mówi że mnie kocha, ale odchodzi ode mnie po 2 latach w tym po 1,5 roku wspólnego mieszkania hmm
Poraniliśmy się i on stwierdził, że nie ma sensu dalej tego ciągnąć bo będzie jeszcze gorzej.
Poszło o wspólną przyszłośc i o brak pewności i stabilizacji sad

Myślicie, że kocha? ale skoro tak to czemu nie chce walczyc?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Kocha a odchodzi
oxa napisał/a:

Facet mówi że mnie kocha, ale odchodzi ode mnie po 2 latach w tym po 1,5 roku wspólnego mieszkania hmm
Poraniliśmy się i on stwierdził, że nie ma sensu dalej tego ciągnąć bo będzie jeszcze gorzej.
Poszło o wspólną przyszłośc i o brak pewności i stabilizacji sad

Myślicie, że kocha? ale skoro tak to czemu nie chce walczyc?

Też odchodziłem , niestety są czynniki które decydują o tym czy kobieta będzie dobrą żoną czy też nie. Wielokrotnie musiałem odejść gdy różowe okulary opadały. Musisz się z tym pogodzić , na siłę go nie zatrzymasz.

3

Odp: Kocha a odchodzi

Gdyby kochał , to by nie odchodził:/

4

Odp: Kocha a odchodzi

Też odeszłam mimo, że kochałam ale ja tkwiłam w toksycznej relacji. Czasami to jedyne wyjście żeby zacząć normalnie żyć. Patrzysz na to inaczej bo Ty nie chcesz się rozstawać więc Ciebie to boli bardziej niż jego.

5

Odp: Kocha a odchodzi
alienekpl napisał/a:

Też odchodziłem , niestety są czynniki które decydują o tym czy kobieta będzie dobrą żoną czy też nie. Wielokrotnie musiałem odejść gdy różowe okulary opadały. Musisz się z tym pogodzić , na siłę go nie zatrzymasz.

Różowe okulary opadają za każdym razem, gdy kończy się stan zakochania, a pojawia miłość, która weryfikuje nasze uczucia. Widocznie nigdy nikogo nie kochałeś, tylko jak napisałeś szukałeś dobrego materiału na żonę.

Pokłóciliście się o wspólną przyszłość to pewnie mieliście inne wyobrażenia na jej temat, on odszedł bo stwierdził, że Twoja wizja mu nie odpowiada. A przecież to normalne, że ludzie mają różne poglądy, dlatego trzeba wypracować kompromis. Skoro nie chciał widocznie mu nie zależało.

6

Odp: Kocha a odchodzi

Właśnie ja chciałam takiego kompromisu. Miałam dość, że wszystko musi być tak jak on chce.
Na początku składał mi duże deklaracje, myślałam, że to ten jedyny. Nagle 4-mce temu zaczął się jakby wycofywać, mówił, że się boi i że nie jest gotowy. Szanowałam to, nie oczekiwałam zaręczyn, chciałam jedynie chociażby słownych zapewnień, że traktuje mnie poważnie. Gdy widział, że jestem smutna niby coś tak mówił, ale było to takie wymuszone - wyczuwałam to. Mielśmy przez te 4mce wiele rozmów w których padało wiele smutnych słów np. że on nie ma planów na najbliższe 5 lat, że nie wie czy może spełnić moje oczekiwania, żebym nie oczekiwała, że złoży mi deklaracje na całe życie, że jakby się ze mną ożenił i pojawiłoby się dziecko to już nie miałby siły by mnie zostawić, jeśli coś by się psuło sad Brałam to na klate, ale bardzo się flustrowałam. Mówił większość z tych rzeczy po alkoholu a potem się ich wypierał. Sam zaczął pierwszą taka rozmowe. Ja na nic nie nalegałam. Niby potem mówił, że nie mam się czym przejmować i wszystko zmierza w dobrym kierunku, ale ciężko było uwierzyć. Tydzień temu pękłam i w złości powiedziałam, że skoro nie ma dla nas przyszłości to ja załuje że z nim jestem.
Wtedy odeszedł - powiedział że go zbyt mocno zraniłam i on już nie widzi sensu. Muszę przyznać, że przez te 4 mce starał się, ale dla mnie było to nie wystarczające, czułam się nie pewnie. Dobrze się dogadywaliśmy, kochaliśmy się. Nawet Boże Narodzenie spędziliśmy razem.
Co o tym sądzicie? Czy to moja wina?

7

Odp: Kocha a odchodzi
oxa napisał/a:

Tydzień temu pękłam i w złości powiedziałam, że skoro nie ma dla nas przyszłości to ja załuje że z nim jestem.
Wtedy odeszedł - powiedział że go zbyt mocno zraniłam i on już nie widzi sensu. Muszę przyznać, że przez te 4 mce starał się, ale dla mnie było to nie wystarczające, czułam się nie pewnie. Dobrze się dogadywaliśmy, kochaliśmy się. Nawet Boże Narodzenie spędziliśmy razem.
Co o tym sądzicie? Czy to moja wina?

Jak dla mnie on szukał powodu, a nie sposobu. No i znalazł. Chciał się rozstać więc poczekał na Twoje potknięcie żeby się móc rozstać niby z Twojej winy.

8

Odp: Kocha a odchodzi

Jak dla mnie on szukał powodu, a nie sposobu. No i znalazł. Chciał się rozstać więc poczekał na Twoje potknięcie żeby się móc rozstać niby z Twojej winy.

Cieżko mi w to uwierzyć, ale wszystko na to wskazuje, że tak właśnie mogło być.
Mówił, że się stara, że jest lepiej, że jest szczęsliwy, tylko nie gotowy, ale mimo tego, że znał moje obawy nie robił nic bym poczuła się pewniej.
Gotował mi obiady, robił prezenty, codziennie mówił, że kocha, poświęcił święta bo podobno wolał je spędzić ze mną. Ciężko jest myśleć, że robił to z wyrachowania... sad

9

Odp: Kocha a odchodzi

Ale z jakiegoś powodu wybuchnęłaś więc nie było tak kolorowo jak mówisz. A czemu poświęcił święta bo nie rozumiem? To, że je spędziliście razem to było poświęcenie? Myślałam, że jak ludzie się kochają to w takim momencie chcą być razem...

10

Odp: Kocha a odchodzi

Też uważam, że kochające się osoby powinni być w tym czasie razem. Jednak rok wcześniej tak nie było, bo on sobie nie wyobrażał, że nie spędzi świąt z rodziną, mogę ja spędzić święta u nich, ale odwrotna sytuacja wtedy nie wchodziła w grę hmm
W tym roku zmienił zdanie... Wyszło to od niego. Spędziliśmy wigilie u mnie a potem pojechaliśmy odwiedzić jego rodzinę... uznałam, że to mały kroczek do przodu...
Gdyby już wtedy nie chciał ze mną być to chyba nie marnował by świąt by nudzić się przy stole z moją rodziną? Tylko spędzilibyśmy święta tak jak poprzednio.

11

Odp: Kocha a odchodzi

Chciał robić wszystko niby ok i czekał aż ty zerwie. 
Powody?
1. Nie kochał. Cię ale nie chciał aby na nim spoczela odpowiedzialność.
3. Miał w obwodzie inna ale ciał doprowadzić żebyś ty zerwała żeby mógł powiedziec: ona zerwała,  to czemu bym nie miał być z nową?

I że niby święta POŚWIĘCIŁ? ?Serio cie nie lubił.

12

Odp: Kocha a odchodzi

To po co mówi, że kocha. Przecież to okrutne...

13

Odp: Kocha a odchodzi
oxa napisał/a:

To po co mówi, że kocha. Przecież to okrutne...

Bo chciał w twoich oczach pozostać doskonały i szlachetny smile. Albo się uczucie ulotniło i chciał rozpocząć nowy etap w życiu, albo poznał inną.

14

Odp: Kocha a odchodzi

Czasami tego forum nie rozumiem.
"Gdyby kochał, to by nie odszedł", a jeśli jest inna historia, że to kobieta się z jakiegoś powodu w związku męczy i nie wie co zrobić, bo jednak nadal kocha, to jest często i gęsto "odejdź od niego, znajdziesz jeszcze kogoś odpowiedniego" hmm No ludzie!

oxa mój były-były (haha, jak to brzmi) był podobny do Twojego faceta - przynajmniej z tego, co piszesz. A ja wtedy te X lat temu byłam bardzo podobna do Ciebie. Też oczekiwałam podkreślania, że mnie kocha i jestem dla niego naj-cośtam. Z czasem zaczęłam sugerować mniej lub bardziej, że może czas na zamieszkanie razem (związek na odległość), jakiś krok naprzód. On wtedy mówił, że mnie kocha, ale nie wie, kiedy będzie gotowy na taką zmianę, na zaręczyny itd. to już w ogóle. W końcu ja się dusiłam, bo przestało mi wystarczać takie jeżdżenie do niego co miesiąc i brak jakichkolwiek zmian, a on się dusił moimi naciskami o potwierdzenie uczuć i zmiany. Pamiętam, że i u nas doszło w końcu do kłótni na tym tle, po której powiedział "Może powinnaś znaleźć sobie kogoś w swoim mieście" i "Nie jestem w stanie dać ci teraz tego, czego oczekujesz". Byliśmy jeszcze razem przez ok. pół roku (ogólnie 2 lata), ale to już była totalna agonia.

Dlatego jeśli cele ludzi w danym momencie się kompletnie od siebie różnią, należy albo iść na kompromis,  albo się rozstać. Moim zdaniem męczyliście się ze sobą, a nie samą miłością człowiek żyje i w końcu to wyszło. Może Twój partner potrzebuje czasu, aby ochłonąć i poukładać sobie wszystko. Tobie też radzę przemyślenie i odpoczynek, żebyście mogli porozmawiać na spokojnie, bez złości i pretensji. Pamiętaj, emocje mijają, a słowa zostają.
Co do Twojego podstawowego pytania, czy można odejść nadal kochając - tak, można. Znam kilka takich przykładów, gdzie nie było wypalenia uczuć ani kogoś na boku. Po prostu jedna strona (albo oboje) uznała, że akurat z tym człowiekiem nie zbuduje przyszłości z tego a tego powodu.

15

Odp: Kocha a odchodzi

No też to znam. Mój mąż po 10 latach małżeństwa stwierdził,że lepiej bedzie, jak się rozstaniemy. Teraz najlepsze : lepiej dla mnie !!! Ponoć kocha mnie nadal, ale nie potrafi byc takim mężem, na jakiego zasługuję i
nie chce mi marnować szansy na znalezienie kogoś lepszego. Żart stulecia , chyba. Oczywiście, nie ma nikogo i nie miał ( buahahahahah). No i co zrobić? Ano nic sie nie zrobi w takiej sytuacji. Jak jedna strona mówi nie,
to chocby sie waliło i paliło, to nic nie można zrobić. Od 2 miesięcy mieszkamy oddzielnie i praktycznie żadnego kontaktu. Jeszcze próbowałam kilkukrotnie porozmawiać, ale po co mam słuchać w kółko tych samych kłamstw,że to dla mnie, że mnie kocha , że jestem ach! jaka naj i dlatego zasługuję na kogoś lepszego ? Mieszkamy od jakiegoś czasu poza granicami Polski, nie mam tu praktycznie znajomych. Musiałam się ogarnąć z nowym mieszkaniem i całą resztą w ciągu weekendu. On nawet nie zapytał, co ,jak , gdzie. Jakbym nigdy nie istniała w jego życiu. Teraz zaczynam żałować, że jeszcze próbowałam coś naprawić, wyjaśnić. Tak jak nic nie wiedziałam dwa miesiące temu, tak nie wiem nic dziś. Pewnie się nie dowiem prawdy, ale już powolutku zaczynam to sobie przyswajać. Ciężkie były pierwsze tygodnie, myślałam,żeby po prostu umrzeć. Teraz też nie jest dobrze, ale przynajmniej zaczynam przesypiać noce, nie każda myśl jest o nim. Tęsknię, dalej kocham, ale nic nie mogę już na to poradzić. Pewnie z czasem będzie coraz lepiej. Nie , jeszcze tego nie zaakceptowałam, ale wiem,że jak jedna strona nie chce, to jesteśmy bezsilni. Żadne prośby , błagania, krzyki ani nic już nie pomoże.

16

Odp: Kocha a odchodzi

Gdy byliśmy razem byłam pewna, że go kocham razem ze wszystkimi wadami i tym co do mnie mówi. Chciałam z nim być na dobre i na złe. Teraz gdy nasz związek przeanalizowałm po 10 dniach od rozstaniu czuje dziwną ulgę... aż sama się sobie dziwie neutral

17

Odp: Kocha a odchodzi

On ciągle nie usunął naszych wspólnych zdjęć ze swojego profilu na portalu społecznościowym. Dręczy mnie czemu ich nie kasuje. Wydaje mi się to trochę dziwne, jakby udawał przed znajomymi, że dalej jesteśmy razem...
Co o tym sądzicie?

18

Odp: Kocha a odchodzi

Wydaje mi się, że jak kocha, to nie odejdzie. Będzie starał się pokonać wszystkie przeszkody na Waszej drodze.

19

Odp: Kocha a odchodzi

przechodze bardzo podobny czas kochal zapewnial o tym, prezenty dawal, dbal, swieta razem, a zostawil po nowym roku przez tel. mowiac przed zerwaniem ze kocha i ze damy rade... niestety, ale faceci tak potrafia w niedziele kochac a od wtorku zamknac rozdzial zycia
moj ex to na fejsbuku naewt zachowal fotki swoich innych ex oni tak potrafia... strasznie ci wspolczuje bo wiem jak sie czujesz
masz z nim jakis kontakt?? mnie brak kontaktu pomaga pozbyc sie zludzen ze wroci ...

20

Odp: Kocha a odchodzi
monika_ napisał/a:

przechodze bardzo podobny czas kochal zapewnial o tym, prezenty dawal, dbal, swieta razem, a zostawil po nowym roku przez tel. mowiac przed zerwaniem ze kocha i ze damy rade... niestety, ale faceci tak potrafia w niedziele kochac a od wtorku zamknac rozdzial zycia
moj ex to na fejsbuku naewt zachowal fotki swoich innych ex oni tak potrafia... strasznie ci wspolczuje bo wiem jak sie czujesz
masz z nim jakis kontakt?? mnie brak kontaktu pomaga pozbyc sie zludzen ze wroci ...

Nie mamy kontaktu od 3 tygodni i rzeczywiście to bardzo pomaga. Chce się odciąć dlatego wyrzuciłam go ze znajomych na fb by mnie nie korciło by ciągle sprawdzać czy jest dostępny. Jedyne co mnie drażni to te zdjęcia...

Monika a długo byliście razem? Pozwalałaś żeby Twój ex miał zdjęcia z byłymi? może jestem mało tolerancyjna ale mnie by drażniły zdjęcia na których się przytula z innymi wymieszane ze zdjęciami na których my jesteśmy... Nie rozumiem tego hmm

Posty [ 20 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024