-Mój ogród również zamieszkuje Pan jeż o imieniu Ryjek - opowiada na łamach serwisu zielonyogródek.pl pani Małgorzata - jest ze mną od grudnia kiedy został zabrany z ogródka, gdyż był maluszkiem i nie zdążył na zimę zasnąć. Podkarmiony i wypielęgnowany Ryjek wiosną został wypuszczony na swój ogródek z którego został wzięty. Przez zimę został nauczony spania w domku teraz aż miło go widzieć codziennie jak wychodzi i spaceruje z Panią jeżykową po ogrodzie.
Jeż jest przyjacielem ogrodów. To tępiciel wielu szkodników, a także ślimaków. Dlatego warto go mieć we własnym ogródku.Chętnie zamieszka, a nawet rozmnoży się w ogrodzie, także tym zagospodarowanym, jeśli tylko prowadzony jest zgodnie z zasadami ekologii. Muszą się tam znaleźć dziksze zakątki, a przede wszystkim właściciel nie może nadużywać chemicznych środków ochrony roślin.
Kto chce utrzymać jeża w ogrodzie, zrobi najlepiej, jeżeli zostawi mu kąt, gdzie jeż będzie miał pole do popisu. Powinny tam rosnąć rozmaite mniej użyteczne rośliny tworzące zwarty busz, a trawa nie powinna być koszona. Dobrze, jeśli w ogrodzie znajduje się oczko wodne, bo jeże umieją pływać i wyłapują z brzegu wodnego zbiornika owady.Jeśli nie ma oczka wodnego, trzeba zostawić miseczkę zawsze napełnioną wodą.
Na zimą jeżowi można zbudować domek ze skrzynki o wymiarach 30x30x40 cm z dwoma wejściami. Zamiast skrzynki można zgromadzić stosik gałęzi, siana i liści. Należy pamiętać, aby domek dla jeża budować w rękawiczkach, ponieważ jeże nie znoszą zapachu człowieka i domek z pewnością nie zostanie zamieszkany.(Źródło:zielony ogródek.pl)
Czy w Waszych ogródkach mieszkają jeże? A może są wśród Was miłośnicy jeżowych rodzinek?
Summerko jeże nie tępią ślimaków, jedzą je tylko wtedy kiedy są już bardzo głodne i nie ma nic innego, ślimaki są nosicielami wielu pasożytów, jeże ich unikają, niemniej jednak ślimaki uciekają z takich terenów zamieszkałych przez jeże. Jeże mogą się pozbyć też nornicy, gdyż oseski nornicy są ich przysmakiem, mogą długo kopać aby dobrać się do nich, mama nornica ucieka a oseski zostają zjedzone, nornica jednak po takiej "przygodzie" nie wraca już zwykle na taką działkę.
Jeżowe kupy są świetnym nawozem
Mam bardzo dużo sympatii dla tych zwierząt. Od zawsze było ich dużo w moim ogrodzie. Teraz jest mniej odkąd większość posesji jest ogrodzona solidniejszymi ogrodzeniami, na wysokich podmurówkach.
Jednak na szczęścia nadal są. Lubię słyszeć ich wieczorne "tuptanie" w ogrodzie.
Nie przygotowuję dla nich specjalnego miejsca w ogrodzie. Radzą sobie bez tego.
Natomiast zauważyłam tego roku mnóstwo "rozjechanych" jeży na drogach Mam wrażenie, że w ubiegłych latach to zjawisko nie było tak duże.
Warto podejść to rozjechanego jeża i sprawdzić czy na pewno jest martwy, wiele jeży jednak przeżywa wypadki i można je uratować, a tak leżą na drodze i powoli umierają.
Warto podejść to rozjechanego jeża i sprawdzić czy na pewno jest martwy, wiele jeży jednak przeżywa wypadki i można je uratować, a tak leżą na drodze i powoli umierają.
Rzadko jest możliwość sprawdzenia. Z reguły zauważam to w miejscach gdzie zupełnie nie ma możliwości zatrzymania się, a już na pewno wejścia na jezdnię.
Pisząc "rozjechany" mam na myśli takie, które niewątpliwie nie żyją
Bez szczegółów - wiadomo jak to wygląda
6 2015-07-21 07:15:39 Ostatnio edytowany przez Summerka (2015-07-21 08:56:31)
Natomiast zauważyłam tego roku mnóstwo "rozjechanych" jeży na drogach
Mam wrażenie, że w ubiegłych latach to zjawisko nie było tak duże.
Nie widziałam w tym roku rozjechanych jeży. Można apelować do kierowców o ostrożność podczas jazdy nocą, ale czasem jeże są nie do zauważenia. W razie niebezpieczeństwa jeż nie ucieka, tylko zwija się w kulkę i się trzęsie, a to nie jest dobre w przypadku rozpędzonych aut.
Koty też nie uciekają na widok jadącego samochodu. Kiedyś kot stanął sobie na środku drogi i czekał, aż go ominę.