Trzy części "Hobbita" zostały już zekranizowane. Przez te ostatnie 3 lata chodziłam do kina, na każdą. Zanim wypowiem swoje zdanie, chciałam zapytać Was- którzy widzieli całość.
Co sądzicie o tej produkcji? Podobała się Wam? Co było wg Was mocną stroną tego filmu?
Słaby film - nie było już nic nowego w III cz. co by nie powtórzyło się we Władcy, czy poprzednich częściach. Mega-bitwa zrobiona komputerowo już nie robi wrażenia, bo we Władcy też była mega-bitwa zrobiona komputerowo.
Chyba lepiej byłoby, gdyby poprzestano na jednym filmie - bardziej zgodnym z lekką fabułą Hobbita.
Nie przepadam za Tolkienem, "Hobbita" czytalam w podstawowce, zabieralam sie za ogladanie kazdej czesci i na zadnej nie wytrzymalam dluzej niz 15 minut. Dla mnie to jest totalna komercja - duzo efektow specjalnych sprzedac za jak najwyzsza cene.
Jezeli w te strone ma zmierzac hollywoodzkie fantasy, to ja dziekuje.
Oj bo film ma tyle wspólnego z książką co śmietanka do kawy w proszku z mlekiem prosto od krowy. Ja się na trzeciej części bawiłam jak dziecko. Chociaż straszne to było.:-D
A mnie się bardzo podobał! Nie ukrywam, że pierwsza część najbardziej, druga i trzecia-wiadomo, naciągane Jednak wyszłam z kina oczarowana światem Hobbita
Z opowiadania zrobili film na III części a we Władcy dużo ważnych wątków obcięli całkowicie. Szkoda. Mi tam Hobbit średnio się spodobał.
Przyznam, że za literaturą tego typu nie przepadam, ale mąż mnie namówił kiedyś na film "Władcę pierścieni" i od tej pory chodzę z nim na wszystkie ekranizacje Tolkiena.
"Hobbit" podobał mi się, wszystkie części, choć trzecia najmniej.
Była zbyt "przegadana" i zbyt dużo "romantycznych" scen
Podobały mi się krajobrazy
Szkoda, że kręcili w odwrotnej kolejności czyli "Władcę" przed "Hobbitem".
Zapewne gdy przystępowali do ekranizacji "Władcy" nie spodziewali się takiego sukcesu, a potem poszli za ciosem.
Szkoda, że kręcili w odwrotnej kolejności czyli "Władcę" przed "Hobbitem".
Zapewne gdy przystępowali do ekranizacji "Władcy" nie spodziewali się takiego sukcesu, a potem poszli za ciosem.
Tak, to samo mówię No ale, dobrze, że chociaż zekranizowali w końcu "Hobbita". Piękna muzyka.
Jako , że jestem fanką książek, zdenerwowało mnie to, że We 'Władcy Pierścieni' ominęli bardzo wiele ciekawych wątków, a w 'Hobbicie' wręcz wszystko rozdmuchali... dodali wątek miłosny ... i to wszystko dla kasy i od publikę. Wolałabym już, żeby nakręcili za kilka lat lepszą, bardziej treściwą wersję 'Władcy Pierścieni'. Choć muszę przyznać , że jak na ekranizację książki to i tak dosyć wiernie wszystko odtworzyli
Bo to jest biznes. Dzieci macie? Jak macie to wiecie o co chodzi. Jak nie macie, to proszę się przejść na część z zabawkami i grami w sklepach. Klocki Lego Star Wars, LOTR, Hobbit i oczywiście inne jak Indiana Jones, Harry Potter. Cała seria gier w tym również te z logo Lego. Moje dzieci mają tego full. Dlatego jak oglądałem ostatnią część Hobbita (premiera i oczywiście z dwójką dzieciaków), to od razu wiedziałem, które momenty są zrobione konkretnie pod gry, które przecież są robione w zasadzie równolegle, bo wchodzą do sprzedaży niedługo po filmie. To jest rynek dzieciaka, któremu można sprzedać wszystko. Odkrył to George Lucas, który zagwarantował sobie prawa do wszystkiego co powstanie wokół jego filmów. Doprowadził do tego, że produkcja filmu jest tylko zaczynem do zarabiania prawdziwych pieniędzy.
Jeśli chodzi o same filmy to moim zdaniem akurat LOTR broni się bardzo dobrze mimo obcięcia dużej części książki. Szczerze mówiąc to po obejrzeniu już ileś razy LOTR próbowałem wrócić do książki i strasznie drętwo się czyta
W drugą stronę działa to trochę gorzej. Pierwsza część Hobbita jest zdecydowanie najlepsza. W drugiej niestety zaczynają się dłużyzny. Ostatnie ze 3 kwadranse jak pamiętam pierwsze oglądanie, to była taka niepewność - zaraz, może to jednak zakończy się na dwóch częściach? Bo spokojnie koniec drugiej części można było wrzucić do trzeciej, a z tej wyciąć 1/3. No ale jak pisałem, nie po to ten film powstał
To co ja lubię w tego rodzaju filmach to fakt, że np. saga Star Wars jest świetnym mostem między mną, a dziećmi. Ja oglądałem pierwszy raz Star Wars jak miałem z 7 lat, a teraz oglądam je z moimi dziećmi. Nawet nie jestem w stanie podać ile razy oglądałem poszczególne części sagi Dialogi znam na pamięć, moje dzieci zresztą też. I wszyscy kochamy najbardziej Dartha Vadera
Jako fanka Tolkiena przyznam, że zaskoczył mnie pomysł na zekranizowanie Hobbita, gdyż to jest tak naprawdę zbiór opowiadań łączących się w całość. Ale uważam, że całkiem fajnie Jackson wymyślił ten dodatkowy wątek i 1 oraz 2 część podobały mi się. Szczególnie 2, ale to między innymi dzięki ukochanemu Gollumowi 3 część jak dla mnie kompletna klapa?
Mieliśmy z chłopakiem wręcz ubaw w kinie i czułam się jak na komedii. Szkoda, bo dwie poprzednie części naprawdę oglądałam z wielką frajdą.