tydzień temu Paulina (moja była przyjaciółka) pokazała mi swoje pocięte żyletką nadgarstki i uda. Uważa że to żarty a ja nie umiem jej pomóc
A jesteś 100% pewna, że DLA NIEJ to nie są żarty?
Może pocięła się, bo zobaczyła w necie i uznała, że to fajne, albo koleżanka tak robi i ona też chciała. Albo chciała komuś pokazać, że jest dzielna. Bierz poprawkę, że cięcie się nie zawsze jest równoznaczne z jakimiś głębszymi problemami psychicznymi.
Trudna sytuacja.. a pytałaś jej dlaczego to zrobiła?? Czy ma jakieś problemy czy zrobiła to dla szpanu ?
4 2014-11-19 11:52:25 Ostatnio edytowany przez Czarna Kotka (2014-11-19 11:52:46)
Bierz poprawkę, że cięcie się nie zawsze jest równoznaczne z jakimiś głębszymi problemami psychicznymi.
Uważasz, ze osoba, która się tnie (zakładając więcej niż ewentualnie pierwszy raz z głupoty) może być w pełni zrównoważona psychicznie?
Uważasz, ze osoba, która się tnie (zakładając więcej niż ewentualnie pierwszy raz z głupoty) może być w pełni zrównoważona psychicznie?
Uważam, że bardzo niewielki odsetek ludzi jest "w pełni zrównoważonych psychicznie", w tym żaden nastolatek. ;-) Niestety, ale to taki wiek, że równowaga psychiczna jeszcze jest przed nimi o ile w ogóle ją osiągną.
I owszem, uważam, że jakkolwiek samookaleczenia powinny być sygnałem alarmowym, o tyle nie zawsze jest to równoznaczne z jakimiś poważnymi problemami wymagającymi interwencji psychologa. Mogą ale nie muszą. Wystarczy, że ma koleżankę, która wywarła na niej duże wrażenie, a się tnie, więc ona też. Albo wręcz wsiąkła w towarzystwo tnących się osób. Albo tnie się nie żeby rozładować napięcie emocjonalne, ale żeby się popisać, że jest dzielna - ja tak kiedyś jako dzieciak konkretnie poparzyłam sobie rękę nad płomieniem świecy. Ba, wystarczy, żeby jakiś filmowy czy serialowy idol się okaleczał i już niektóre nastolatki mogą naśladować to zachowanie. Ten serialowy bohater może się okaleczać, bo ma jakąś dramatyczną sytuację, ale one nie muszą jej mieć, żeby chcieć go naśladować, wystarczy, że będą podziwiać.