Mój chłopak mnie nie podnieca - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Mój chłopak mnie nie podnieca

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 66 ]

1

Temat: Mój chłopak mnie nie podnieca

Mam taki problem że mój chłopak zupełnie mnie nie podnieca, nie czuję żadnego napięcia, ani ciepła kiedy przebywamy razem, kiedy mnie dotyka. On nalega na seks, ale ja kompletnie nie mam ochoty, i wydaje mi się robienie tego z nim jakoś dziwne. Na razie skończyło się na wzajemnym dotykaniu, i dwóch lodach (lody nie stanowią dla mnie problemu, myślicie że to wystarczy?).
Jest ładnym mężczyzną, ale jakby nie w moim stylu. Ja mam wysokie libido, on też, jego dziwi że (przyznałam się do tego) potrafię oglądać mnóstwo pornosów, a do seksu mnie nie ciągnie. Nie wiem co wymyślić w takiej sytuacji.

Inna sprawa że mnie krępuje bliskość ciał... Nie dawałabym w życiu zrobić sobie minetki, głupio mi też gdyby chłopak miał dotykać mnie między nogami (chodzi o ten płyn), boje się też bólu (ale to akurat można załatwić odpowiednimi środkami).

Są tacy mężczyźni na widok których robię się cała mokra, zaczynam szybciej oddychać, i źrenice mi się rozszerzają (np. taki jeden znajomy z którym już nie mam kontaktu), a przy nim nic...

Myślicie że same lody wystarczą?

To naprawdę bardzo fajny chłopak, i zależy mi na nim.

Mieliście podobny problem?

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez thepass (2014-08-30 11:15:58)

Odp: Mój chłopak mnie nie podnieca

Że tak zacytuje Ciebie "fajny to dla mnie mało męski facet". Pytanie czy on nie jest w Twoim typie? Bo pisałaś też, że wolisz 'delikatnych chłopców'. Troche sprzeczne.
Taki troche zwiazek z rozsądku?

Co do minetki to mysle kwestia przełamania, bo troche niekomfortowo moze Ci byc z powodu wlasnie tego, ze nie wiesz jak to "tam jest" (płyn, moze zapach). Brak luzu po prostu. Z reszta do tego trzeba wprawy (może drażnić). Z reszta jesli z innymi chcesz uprawiac seks , a z tym nie to raczej kwestia tego co wspomniałem na początku. "jestem z nim, ale mi sie nie podoba". Jak ogladasz duzo porno itp itd (czyli cos poza tradycyjnym seksem) to moze potrzebujesz duzo silniejszych bodźców.

Lody wystarcza? No chyba kpisz:D I tak cale zycie? Chcecie siebie zdradzać przy sprzyjającej okazji na kogos przy kim sie "szybciej oddycha"?

3 Ostatnio edytowany przez lilly25 (2014-08-30 13:13:16)

Odp: Mój chłopak mnie nie podnieca
thepass napisał/a:

Lody wystarcza? No chyba kpisz:D I tak cale zycie? Chcecie siebie zdradzać przy sprzyjającej okazji na kogos przy kim sie "szybciej oddycha"?

Myślałam że może wystarczy bo czytałam że dla mężczyzn jest to o wiele przyjemniejsze niż normalna penetracja, ale okazało się że chciałby i penetracji...

Tak, jest delikatny czyli taki jak lubię , a jednak zupełnie nie czuję pożądania, nie zamierzam mu o tym mówić bo pewnie głupio by się poczuł. Bardzo go lubię, i nie chciałabym na razie go tracić(wiecznie ze sobą nie będziemy), a on tak nalega że nie wiem chyba się napiję alkoholu i pójdę z nim do łóżka.

4 Ostatnio edytowany przez thepass (2014-08-30 13:34:28)

Odp: Mój chłopak mnie nie podnieca

Po prostu nie wierze, ze mozna tak do tego podchodzić. Jakbyś lubiła takich to byś przecież czuła to co trzeba.
Juz dajmy spokoj, bo to wygląda jakby dorosłym ludziom całe zycie wystarczyło trzymac sie za ręce.
Dwa wyjscia sa takie, ze miedzy wami nie ma wiezi emocjonalnej lub kompletnie nie jest jednak w Twoim typie. Reszty chyba tlumaczyc nie trzeba, bo to co jemu wystarczy to on to mowi i on wie, tak samo jak Ty wiesz czy Ty chcesz byc z kims kto Ci sie nie podoba i jakie beda konsekwencje takich oszustw. On nie bedzie wiedział co sie dzieje, wiec moze zaczac sie obwiniac i jesli bedzie to tylko gorzej. No, chyba ze nagle cos Ci zaswita i sie zachce...

Wiecznie nie bedziecie, no tak, prawda. To taki chłopak z nudów czy do czego? Dopiero wyśmiewałaś związki z powodu lęku przed samotnością. A to co niby jest? Cos lepszego?

5 Ostatnio edytowany przez Życzliwa (2014-08-30 13:35:48)

Odp: Mój chłopak mnie nie podnieca
lilly25 napisał/a:

Bardzo go lubię

roll To rozumiem, że od dziś tak się mówi o swoim facecie...A ja myślałam,że powinno się drugą połówkę "kochać" roll
Ale może ja jakaś niedzisiejsza jestem.

6

Odp: Mój chłopak mnie nie podnieca

Moja kolezanka tez dlugo nie uprawiala seksu ze swoim juz bylym chlopakiem bo rowniez nie dzialal na nia podniecajaco (mial cycki wieksze od niej) chociaz strasznie miala ochote na seks i nie raz zalila mi sie ze jak tylko zdjal koszulke to ochota automatycznie odchodzila w dal...
Co jest nie tak z tym chlopakiem ze az do tego stopnia nie masz na niego ochoty...

7

Odp: Mój chłopak mnie nie podnieca
Judytkaaa napisał/a:

Moja kolezanka tez dlugo nie uprawiala seksu ze swoim juz bylym chlopakiem bo rowniez nie dzialal na nia podniecajaco (mial cycki wieksze od niej) chociaz strasznie miala ochote na seks i nie raz zalila mi sie ze jak tylko zdjal koszulke to ochota automatycznie odchodzila w dal...

Bo chyba ta koleżanka miała jakieś kompleksy tongue

8

Odp: Mój chłopak mnie nie podnieca
Majki napisał/a:
Judytkaaa napisał/a:

Moja kolezanka tez dlugo nie uprawiala seksu ze swoim juz bylym chlopakiem bo rowniez nie dzialal na nia podniecajaco (mial cycki wieksze od niej) chociaz strasznie miala ochote na seks i nie raz zalila mi sie ze jak tylko zdjal koszulke to ochota automatycznie odchodzila w dal...

Bo chyba ta koleżanka miała jakieś kompleksy tongue

Całkiem możliwe...
Chociaz w sumie nie na kazda kobiete musza dzialac podniecajaco duze piersi u mezczyzny i ogromny brzuch smile

9 Ostatnio edytowany przez Majki (2014-08-30 13:46:20)

Odp: Mój chłopak mnie nie podnieca
Judytkaaa napisał/a:
Majki napisał/a:
Judytkaaa napisał/a:

Moja kolezanka tez dlugo nie uprawiala seksu ze swoim juz bylym chlopakiem bo rowniez nie dzialal na nia podniecajaco (mial cycki wieksze od niej) chociaz strasznie miala ochote na seks i nie raz zalila mi sie ze jak tylko zdjal koszulke to ochota automatycznie odchodzila w dal...

Bo chyba ta koleżanka miała jakieś kompleksy tongue

Całkiem możliwe...
Chociaz w sumie nie na kazda kobiete musza dzialac podniecajaco duze piersi u mezczyzny i ogromny brzuch smile

No wiadomo tongue Ale widziała co bierze wink

10

Odp: Mój chłopak mnie nie podnieca
Majki napisał/a:
Judytkaaa napisał/a:
Majki napisał/a:

Bo chyba ta koleżanka miała jakieś kompleksy tongue

Całkiem możliwe...
Chociaz w sumie nie na kazda kobiete musza dzialac podniecajaco duze piersi u mezczyzny i ogromny brzuch smile

No wiadom tongue Ale widziała co bierze wink

Akurat w tym przypadku zwyciezyl jego charakter, bo chlopak jest naprawde świetny i moze nie tylko charakter... tongue
Ale tak ja mowie razem juz nie sa...zgodnosc charakterow i pokrewienstwo dusz to za malo

11

Odp: Mój chłopak mnie nie podnieca
Judytkaaa napisał/a:
Majki napisał/a:
Judytkaaa napisał/a:

Całkiem możliwe...
Chociaz w sumie nie na kazda kobiete musza dzialac podniecajaco duze piersi u mezczyzny i ogromny brzuch smile

No wiadom tongue Ale widziała co bierze wink

Akurat w tym przypadku zwyciezyl jego charakter, bo chlopak jest naprawde świetny i moze nie tylko charakter... tongue
Ale tak ja mowie razem juz nie sa...zgodnosc charakterow i pokrewienstwo dusz to za malo

No jeszcze musi być ten pociąg fizyczny, nie da sie ukryć tongue

12

Odp: Mój chłopak mnie nie podnieca
thepass napisał/a:

To taki chłopak z nudów czy do czego? Dopiero wyśmiewałaś związki z powodu lęku przed samotnością. A to co niby jest? Cos lepszego?

Nie, nie z nudów. To było tak że on zaczął się mną interesować. Bardzo nalegał na spotkania, polubiłam go, zainteresował mnie. Lubię poznawać nowych mężczyzn, to miłe. Bardzo dobrze nam się rozmawia, coś do niego czuję, ale pociąg to nie jest. Seks... no dziwny mi się z nim wydaje, chociaż spałam już z innymi mężczyznami(głównie pod wpływem), też nie zawsze mi się podobało. A libido mam duże, on też.


Życzliwa napisał/a:

lilly25 napisał:

Bardzo go lubię
roll To rozumiem, że od dziś tak się mówi o swoim facecie...A ja myślałam,że powinno się drugą połówkę "kochać" roll
Ale może ja jakaś niedzisiejsza jestem.

To tylko słowa... Nie widzę szczególnie dużej różnicy między bardzo lubię, a kocham.

13

Odp: Mój chłopak mnie nie podnieca
lilly25 napisał/a:

To tylko słowa... Nie widzę szczególnie dużej różnicy między bardzo lubię, a kocham.

Nie mam pytań.. To Ty chyba jesteś słabo rozwinięta jeśli chodzi o znaczenie słów..

14

Odp: Mój chłopak mnie nie podnieca

Mysle, ze to dlatego, ze nie przezylas tej takiej fajnej wiezi emocjonalnej i to z tego. Reszta to takie troche zboczenie zawodowe;p

15

Odp: Mój chłopak mnie nie podnieca

Między słowem kocham a bardzo lubie jest przeogromna przepasc...

16 Ostatnio edytowany przez Radkka (2014-08-30 14:49:09)

Odp: Mój chłopak mnie nie podnieca

No jeszcze musi być ten pociąg fizyczny, nie da sie ukryć tongue

Zgadzam sie z tym w 100%. Takie zwiazki bez intymnosci same sie rozpadaja..

17

Odp: Mój chłopak mnie nie podnieca

Dziewczyno ile ty masz lat , libido masz duze ale chyba do ogladanmia bo to jednak co innego jak bys miala duze to by cie icagndlo do sexu i bys to robila. to nie mowiac mu tego ze cie nie pociaga oszukujesz go w yen sposob nied jestes szcera z nim niech znajdzie sobie taka co go pokocha i bedzie chciala znim to robic. To ze tylko jemu robisz dobrze a sama nawet tam nie chcesz to wogole dziwne. Ja narazie widze ze to tylko przyjaciel ktorego lubisz i robisz mu loda i to jest dziwne tez bo takie cos robi sie komus jak sie go kocha i jest sex a ty to tak hm nie wiadomo jak to nazwac. Podoba ci sie wogole czy w czym problem jest bo tak on z toa dlugo nie wytrzyma i cie rzuci ytaka bedzie prawda.

18

Odp: Mój chłopak mnie nie podnieca
Majki napisał/a:
lilly25 napisał/a:

To tylko słowa... Nie widzę szczególnie dużej różnicy między bardzo lubię, a kocham.

Nie mam pytań.. To Ty chyba jesteś słabo rozwinięta jeśli chodzi o znaczenie słów..

Ludzie używają często takich samych słów mając na myśli co innego. Np. mówią "nie kochasz mnie " bo w ich definicji "kochać" znaczy troszczyć się+pożądać, a w mojej słowo "'kocham znaczy  - "zachwycam się', i nie zawiera sugestii o roztaczaniu opieki, pożądaniu, wierności ani niczym innym.


Bardzo lubię a kocham różni się moim zdaniem tylko natężeniem sympatii (większa w kocham) i niczym innym.

Co do ostatniego postu... Mam duże libido (mogłabym co chwilę oglądać porno), ale raczej mniejszość mnie podnieca. U mnie "podoba się' nie jest równoznaczne z "pociąga mnie", gdyby tak było to wiele kobiet by mnie podniecało bo uważam je za piękne, albo zwierzęta.

Mój partner jest ładny, ale pociągu jakiegoś do niego nie czuję. Inna, ważniejsza sprawa: bliskość ciał mnie jakoś krępuje, oraz to że robię się mokra a partner wkładając mi musiałby dotknąć ręką cipki. Poprzedniego prosiłam o zakładanie przeźroczystych rękawiczek (takich w jakich farbuje się włosy, wiecie), strasznie go to śmieszyło, i raz ściągnął, i dotknął, to aż odskoczyłam, i kazałam mu umyć ręce. Jest jeszcze jedna sprawa, czytałam gdzieś że mogą pojawić się jakieś głupie odgłosy przy wkładaniu, jak dotąd się nie pojawiały z poprzednim partnerem (ale mało seksu z nim było w ogóle z mojego powodu, robiłam mu głównie lody) ale możliwość ich wystąpienia krępuje mnie do tego stopnia że boję się seksu. Nie mogę powiedzieć mu o tych powodach bo chyba bym się spaliła ze wstydu (znaczy o tym drugim). Stresują mnie też pocałunki (gdy jestem pod wpływem krępacja znika, i się całujemy). Tak to wygląda.

Fajny mężczyzna, intryguje mnie, na razie nie chciałabym go stracić, ale on ciągle nalega jak do niego przyjeżdżam na penetracje...

19

Odp: Mój chłopak mnie nie podnieca

A wiesz, że takie odgłosy mogą podniecać? Wstydzisz sie naturalności i jest to niepotrzebne. Czas wreszcie zacząć działać bez alko;)

20

Odp: Mój chłopak mnie nie podnieca
lilly25 napisał/a:
Majki napisał/a:
lilly25 napisał/a:

To tylko słowa... Nie widzę szczególnie dużej różnicy między bardzo lubię, a kocham.

Nie mam pytań.. To Ty chyba jesteś słabo rozwinięta jeśli chodzi o znaczenie słów..

Ludzie używają często takich samych słów mając na myśli co innego. Np. mówią "nie kochasz mnie " bo w ich definicji "kochać" znaczy troszczyć się+pożądać, a w mojej słowo "'kocham znaczy  - "zachwycam się', i nie zawiera sugestii o roztaczaniu opieki, pożądaniu, wierności ani niczym innym.


Bardzo lubię a kocham różni się moim zdaniem tylko natężeniem sympatii (większa w kocham) i niczym innym.

Co do ostatniego postu... Mam duże libido (mogłabym co chwilę oglądać porno), ale raczej mniejszość mnie podnieca. U mnie "podoba się' nie jest równoznaczne z "pociąga mnie", gdyby tak było to wiele kobiet by mnie podniecało bo uważam je za piękne, albo zwierzęta.

Mój partner jest ładny, ale pociągu jakiegoś do niego nie czuję. Inna, ważniejsza sprawa: bliskość ciał mnie jakoś krępuje, oraz to że robię się mokra a partner wkładając mi musiałby dotknąć ręką cipki. Poprzedniego prosiłam o zakładanie przeźroczystych rękawiczek (takich w jakich farbuje się włosy, wiecie), strasznie go to śmieszyło, i raz ściągnął, i dotknął, to aż odskoczyłam, i kazałam mu umyć ręce. Jest jeszcze jedna sprawa, czytałam gdzieś że mogą pojawić się jakieś głupie odgłosy przy wkładaniu, jak dotąd się nie pojawiały z poprzednim partnerem (ale mało seksu z nim było w ogóle z mojego powodu, robiłam mu głównie lody) ale możliwość ich wystąpienia krępuje mnie do tego stopnia że boję się seksu. Nie mogę powiedzieć mu o tych powodach bo chyba bym się spaliła ze wstydu (znaczy o tym drugim). Stresują mnie też pocałunki (gdy jestem pod wpływem krępacja znika, i się całujemy). Tak to wygląda.

Fajny mężczyzna, intryguje mnie, na razie nie chciałabym go stracić, ale on ciągle nalega jak do niego przyjeżdżam na penetracje...

Do pewnych rzeczy trzeba dorosnąć . A do seksu to już przede wszystkim. Jak można nie pozwalać swojemu facetowi dotknąć swojej cipki? Albo krępować sie rozmawiać o seksie. Jest jeszcze coś takiego jak zaufanie. Ufam Mu to mogę z Nim otwarcie beż skrępowania pogadać o wszystkim. Nie ufam to po cholerę sie do łóżka pchać.

Czytałaś o "tych dziwnych odgłosach". To jest normalne i ani Ty sie nie powinnaś tego wstydzić ani On nie powinien sie temu dziwić.

On chce a Ty tego unikasz?
Żadne z was nie wpadło na pomysł by o tym pogadać?

21

Odp: Mój chłopak mnie nie podnieca

No, nie wiem, co innego gdyby był to facet na jeden raz którego już nie zobaczę, wtedy bym się nie musiała krępować (mniej krępuję się właśnie takich przypadkowych, których już nie zobaczę), ale taki z którym jestem? Gdyby doszło do takiej sytuacji (dziwne dźwięki przy wkładaniu) to jak ja bym mu potem w oczy patrzyła?
Dlatego właśnie wolę robić lody - nie ma za bardzo styczności ciała z ciałem, mogę się rozluźnić.

22

Odp: Mój chłopak mnie nie podnieca
lilly25 napisał/a:

No, nie wiem, co innego gdyby był to facet na jeden raz którego już nie zobaczę, wtedy bym się nie musiała krępować (mniej krępuję się właśnie takich przypadkowych, których już nie zobaczę), ale taki z którym jestem? Gdyby doszło do takiej sytuacji (dziwne dźwięki przy wkładaniu) to jak ja bym mu potem w oczy patrzyła?
Dlatego właśnie wolę robić lody - nie ma za bardzo styczności ciała z ciałem, mogę się rozluźnić.

A ile Ty masz lat?

23

Odp: Mój chłopak mnie nie podnieca
lilly25 napisał/a:

No, nie wiem, co innego gdyby był to facet na jeden raz którego już nie zobaczę, wtedy bym się nie musiała krępować (mniej krępuję się właśnie takich przypadkowych, których już nie zobaczę), ale taki z którym jestem? Gdyby doszło do takiej sytuacji (dziwne dźwięki przy wkładaniu) to jak ja bym mu potem w oczy patrzyła?
Dlatego właśnie wolę robić lody - nie ma za bardzo styczności ciała z ciałem, mogę się rozluźnić.

tobie chyba po prostu seks nie sprawia przyjemności. proponuję zatem go nie uprawiać.
dziwne dźwięki? wcale nie są dziwne, są NORMALNE. ciągle takie wydaję podczas seksu i jakoś mnie to ani nie krępuje, ani nawet nie rozśmiesza. ot, element seksu po prostu. z dużym prawdopodobieństwem powiem ci, że żaden facet usłyszawszy ów dźwięk z łóżka cię nie pogodni, ani nic negatywnego sobie nie pomyśli.
nie dajesz dotknąć swojej cipki? każesz dotykac przez rękawiczkę? jak dla mnie to jest skrajny brak akceptacji swojego ciała i, mówię to absolutnie w dobrej wierze, nadaje się do leczenia u psychologa, a przynajmniej jakiejś pogłębionej diagnostyki. jesli tak skrajnie nie akceptujesz siebie, swojego ciała i jego naturalnych odruchów to prawdopodobnie przekłada się to na wiele innych aspektów twojego zycia, nie tylko seks jest pewnie problemem. nie jestem jednak psychologiem i wymądrzać się nie będę.
przepracuj swoje problemy z psychologiem lub sama i dopiero potem podjmij decyzję o współżyciu. seks ma być rozrywką, a nie udręką, podczas której cały czas myślisz o swoim ciele i nie jesteś w stanie czerpać przyjemności i roluźnić się.

24

Odp: Mój chłopak mnie nie podnieca
BlackMargo napisał/a:

e]
A ile Ty masz lat?

25.

Nie no, pójście z tym do psychologa byłoby śmieszne big_smile

Swoje ciało lubię (wizualnie) a to że krępują mnie moje wydzieliny to raczej naturalne, np. minetki w życiu nie dałabym sobie zrobić, na szczęście żadnemu facetowi nie jest to do szczęścia potrzebne. Lubię robić lody z przyczyn które już wyżej wymieniłam, ale zbytnia bliskość nie tyle nie podoba mi się (bo podoba) co mnie stresuje. Stresują mnie też pocałunki np. (a lubię tylko właśnie jest stres).

Co do przyjemności i tego że seks mi jej nie sprawia. Sprawia, tylko krępuję. Ja chyba nawet jestem nimfomanką (filmy porno mogę oglądać non stop), gorzej gdy trzeba to zrobić z prawdziwym mężczyzną. Zresztą ja już widzę spory postęp w swoim podejściu bo np. w szkole średniej nie dopuszczałam do siebie myśli że mogłabym dać się pocałować jakiemuś chłopakowi, a pornosy to oglądałam namiętnie.

25 Ostatnio edytowany przez anetaklaudia7 (2014-09-01 17:02:57)

Odp: Mój chłopak mnie nie podnieca

jejku, czuje ze mam mega zlasowany mozg po przeczytaniu tego watku. wiesz ze razem zawszw nie bedziecie... to po co razem byc?  nie podnieca Cie, nie umiesz z nim porozmawiac, bardzo go lubisz a nie kochasz... co to za 'zwiazek'. ??

26

Odp: Mój chłopak mnie nie podnieca
lilly25 napisał/a:
BlackMargo napisał/a:

e]
A ile Ty masz lat?

25.

Nie no, pójście z tym do psychologa byłoby śmieszne big_smile

Swoje ciało lubię (wizualnie) a to że krępują mnie moje wydzieliny to raczej naturalne, np. minetki w życiu nie dałabym sobie zrobić, na szczęście żadnemu facetowi nie jest to do szczęścia potrzebne. Lubię robić lody z przyczyn które już wyżej wymieniłam, ale zbytnia bliskość nie tyle nie podoba mi się (bo podoba) co mnie stresuje. Stresują mnie też pocałunki np. (a lubię tylko właśnie jest stres).

Co do przyjemności i tego że seks mi jej nie sprawia. Sprawia, tylko krępuję. Ja chyba nawet jestem nimfomanką (filmy porno mogę oglądać non stop), gorzej gdy trzeba to zrobić z prawdziwym mężczyzną. Zresztą ja już widzę spory postęp w swoim podejściu bo np. w szkole średniej nie dopuszczałam do siebie myśli że mogłabym dać się pocałować jakiemuś chłopakowi, a pornosy to oglądałam namiętnie.

nie, to nie jest normalne, że twoje własne wydzieliny cię obrzydzają. to kompletnie nie jest normalne.
nimfomanką tez nie jesteś bo nimfomania to nieustanne pragnienie zbliżeń. to, że możesz oglądac porno non stop to raczej uzaleznienie od porno, a nie nimfomania.
akceptacja swojego ciała to nie tylko stwierdzenie "podobam się sobie wizualnie" ale także zrozumienie, że ciało działa w taki a nie inny sposób i to wszystko jest normalne. normalne są wydzieliny, normalne jest to, ze mają zapach, normalne jest to, że przy seksie są dźwięki i tak dalej i tak dalej.
i nie, pójście do psychologa z takim problemem nie jest śmieszne i naprawde proponuję wziać to pod rozwagę. masz 25 lat i podejscie nastolatki, która dopiero zaczyna te wszystkie rzeczy zauważać i mają prawo ją krępować. jesteś dorosłą kobietą i takie podejście do siebie (przede wszystkim do siebie i swojego ciała) oraz seksu będzie cię unieszczęśliwiać i odbierać radość, którą mogłabyś mieć z różnych form bliskości.

sama siebie dotykasz czy też nie? przez rękawiczkę?

27

Odp: Mój chłopak mnie nie podnieca

Nie, mnie moje wydzieliny nie obrzydzają, po prostu nie chcę żeby partner się ubrudził, boję się że mogło by mu to przeszkadzać,  niektórzy mężczyźni są przecież bardzo wrażliwi.


anetaklaudia7 napisał/a:

jejku, czuje ze mam mega zlasowany mozg po przeczytaniu tego watku. wiesz ze razem zawszw nie bedziecie... to po co razem byc?  nie podnieca Cie, nie umiesz z nim porozmawiac, bardzo go lubisz a nie kochasz... co to za 'zwiazek'. ??

No ja nie wyobrażam sobie że mogłabym być z kimś na zawsze, co nie znaczy że nie mogę być z kimś pewien czas (kilka miesięcy, kilka lat). Po co? bo to fajnie od czasu do czasu spędzać czas z kimś ciekawym, kimś kogo się lubi/kocha.

Co do rozmowy... właśnie dlatego że mi na nim zależy boję się mówić mu takich rzeczy ( o tych dźwiękach które czytałam że mogą się pojawić, chociaż to nie jest chyba częste, ale zawsze można mieć pecha), jak ja będę w takiej sytuacji wyglądać w jego oczach?

28

Odp: Mój chłopak mnie nie podnieca

To sie naprawde nadaje do psychologa, no chyba, ze chcesz ograniczyc sie do filmow porno i zyc bez partnera.

29

Odp: Mój chłopak mnie nie podnieca

Czytam i nie dowierzam dalej ty masz 25 lat ale w glowie troche nie tak jakies wypazone dziwne rozumowanie kochania i innych spraw. Po co zawracasz facetowi glowe tylko szkodsa jego zycia niech znajdzie sobue taka co go pokocha naorawde i bedzie chiala z nium byc. Bo ty widze ze tylko pobyc chcesz jak z przyjacielem i sie czasem pokchac. Odnosze wrazemnie ze wszystko mylisz ty mow kazdemu facetowi na poczatku ze nie chcesz byc na stale tylo sie spotykac dla zabawy  sexu przynajmniej bedziesz szczera.

30

Odp: Mój chłopak mnie nie podnieca
lilly25 napisał/a:

Nie, mnie moje wydzieliny nie obrzydzają, po prostu nie chcę żeby partner się ubrudził, boję się że mogło by mu to przeszkadzać,  niektórzy mężczyźni są przecież bardzo wrażliwi.


anetaklaudia7 napisał/a:

jejku, czuje ze mam mega zlasowany mozg po przeczytaniu tego watku. wiesz ze razem zawszw nie bedziecie... to po co razem byc?  nie podnieca Cie, nie umiesz z nim porozmawiac, bardzo go lubisz a nie kochasz... co to za 'zwiazek'. ??

No ja nie wyobrażam sobie że mogłabym być z kimś na zawsze, co nie znaczy że nie mogę być z kimś pewien czas (kilka miesięcy, kilka lat). Po co? bo to fajnie od czasu do czasu spędzać czas z kimś ciekawym, kimś kogo się lubi/kocha.

Co do rozmowy... właśnie dlatego że mi na nim zależy boję się mówić mu takich rzeczy ( o tych dźwiękach które czytałam że mogą się pojawić, chociaż to nie jest chyba częste, ale zawsze można mieć pecha), jak ja będę w takiej sytuacji wyglądać w jego oczach?

ubrudzić? przeszkadzać? pls niech się tu wypowie jakiś facet na temat kobiecych wydzielin podczas seksu bo mi w tym momencie opadły ręce.



może ty potrzebujesz przyjaciela a nie faceta? kogoś, kto będzie cię rozumiał i słuchał. może na związki i seks jest dla ciebie jeszcze za wsześnie. takie w każdym razie odnoszę wrażenie

31

Odp: Mój chłopak mnie nie podnieca

i jeszcze jedno, znam kilku mężczyzn, dla których minetka jest BARDZO BARDZO WAŻNA i przyjemna...od niej zaczynają, na niej kończą, nie ma seksu bez minetki...ale ja to czytam i nie wierze...no nie wierze! wstydzisz się wydzielin a nie wstydzisz się kazać założyć mu rękawiczkę? i on nie umarł ze śmiechu? A poważnie, na prawde powinnaś iść albo do psychologa, albo seksuologa, bo Twoje zachowanie, podejście, rzekłabym urojenia, nie są normalne. Seks ma być namiętny, piękny, bez myślenia czy coś słychać, czy coś się ubrudzi czy nie, to najmniej ważne i na to się nie zwraca uwagi.
A i jeszcze faceci zachwycają się mokrymi cipkami...to dowód że on Ci sie podoba, bardziej by się martwił gdybyś była sucha.

32

Odp: Mój chłopak mnie nie podnieca
Zahir napisał/a:

i jeszcze jedno, znam kilku mężczyzn, dla których minetka jest BARDZO BARDZO WAŻNA i przyjemna...od niej zaczynają, na niej kończą, nie ma seksu bez minetki...ale ja to czytam i nie wierze...no nie wierze! wstydzisz się wydzielin a nie wstydzisz się kazać założyć mu rękawiczkę? i on nie umarł ze śmiechu? A poważnie, na prawde powinnaś iść albo do psychologa, albo seksuologa, bo Twoje zachowanie, podejście, rzekłabym urojenia, nie są normalne. Seks ma być namiętny, piękny, bez myślenia czy coś słychać, czy coś się ubrudzi czy nie, to najmniej ważne i na to się nie zwraca uwagi.
A i jeszcze faceci zachwycają się mokrymi cipkami...to dowód że on Ci sie podoba, bardziej by się martwił gdybyś była sucha.

Zgodzę się, zgodzę...

Akceptacja siebie, swojego ciała i odczuć, reakcji. Bez tego ani rusz... To niełatwe znać siebie i akceptować. Sama mam z tym problemy, ale świadomość tego problemu jest chyba pierwszym krokiem do wyzwolenia.
Niestety Zahir ma rację--- to nie jest normalne mieć taki stosunek do swoich wydzielin. One były, są i będą i należy się do nich przyzwyczaić. Toż to mama natura tak wymyśliła. Nie warto z tym walczyć.

33

Odp: Mój chłopak mnie nie podnieca

Ty nie jestes nimfomanką, nie cukruj sobie... ty masz całkiem zaburzone postrzeganie seksualnosci

Zostaw tego chlopaka, bo mu krzywde zrobisz, idz na terapie a potem dopiero mysl o zwiazku...

34

Odp: Mój chłopak mnie nie podnieca

Naprawdę... Nawet komentarz tu zbędny - kazać facetowi zakładać rękawiczkę jak chce cipki dotknąć, bać się swojego ciała i jego smaku... A myślałaś Ty może, że czasami może się zdarzyć 'prrrr' podczas seksu? tongue Nie rób z igieł wideł. big_smile

Poza tym - owszem jest różnica między '(bardzo) lubię' a 'kocham'... smile

35 Ostatnio edytowany przez szkola1990 (2014-09-08 08:02:18)

Odp: Mój chłopak mnie nie podnieca

Dla mnie trochę ten wątek brzmi jak prowokacja... Bo jaka normalna kobieta karze zakładać rękawiczki facetowi. Jaki to ma w ogóle sens. Aż zaproponuje mojemu facetowi ciekawe jak zareaguje:D Chyba by się bardzo zdziwił jakby musiał cipkę przez rękawiczkę dotykać;D

36

Odp: Mój chłopak mnie nie podnieca

To wszystko jest tak nie normalnme ze az nie mozliwe ale powiem wam ze mozliwe jest ze taka kobieta istnieje poznalem kiedys dziwna taka moze nie w takim sensie intensywnym ale lekko popdobnym. Ale to trzeba leczyc bo to nie jest normalne ona ma wypaczine myslemnie na temat milosci sama zreszta pisala ze z nikim nie moze byc na stale chyba ze na krotko wiec nie potrafi kochac tylko lubiec a jak kogos polubk to juz mu lody moze robic , a jezeli chodzo o kobieve wydzieliny mi jako fsacetowo wogole nic nie przeszkadza. Znalem kobety ktore nie lubialy zeby je tam lizac czy ze mylily pojecia milosci a zauroczenia i nawet starsze ale to juz jest wogole przegiecie.

37

Odp: Mój chłopak mnie nie podnieca
mar3 napisał/a:

To wszystko jest tak nie normalnme ze az nie mozliwe ale powiem wam ze mozliwe jest ze taka kobieta istnieje poznalem kiedys dziwna taka moze nie w takim sensie intensywnym ale lekko popdobnym. Ale to trzeba leczyc bo to nie jest normalne ona ma wypaczine myslemnie na temat milosci sama zreszta pisala ze z nikim nie moze byc na stale chyba ze na krotko wiec nie potrafi kochac tylko lubiec a jak kogos polubk to juz mu lody moze robic , a jezeli chodzo o kobieve wydzieliny mi jako fsacetowo wogole nic nie przeszkadza. Znalem kobety ktore nie lubialy zeby je tam lizac czy ze mylily pojecia milosci a zauroczenia i nawet starsze ale to juz jest wogole przegiecie.

Co w tym dziwnego że dbam aby mężczyzna nie ubrudził sobie rąk? Może niektórym ta wydzielina by nie przeszkadzała, ale innym już tak, nigdy nie wiadomo jaki jest drugi człowiek. To wyraz szacunku do niego (prośba o założenie rękawic), ale tak, rozbawiło go to.

Co do tego że z nikim nie mogę być na stałe...A kto by dał radę?, Kto by chciał przebywać dzień w dzień z jedną osobą do usranej śmierci? I co ta wspólnego z nieumiejętnością kochania?

mar3 napisał/a:

Czytam i nie dowierzam dalej ty masz 25 lat ale w glowie troche nie tak jakies wypazone dziwne rozumowanie kochania i innych spraw. Po co zawracasz facetowi glowe tylko szkodsa jego zycia niech znajdzie sobue taka co go pokocha naorawde i bedzie chiala z nium byc. Bo ty widze ze tylko pobyc chcesz jak z przyjacielem i sie czasem pokchac. Odnosze wrazemnie ze wszystko mylisz ty mow kazdemu facetowi na poczatku ze nie chcesz byc na stale tylo sie spotykac dla zabawy  sexu przynajmniej bedziesz szczera.

Co to znaczy zawracam w głowie!? Czy naprawdę nie można się na luzie z kimś spotykać? "Szkoda jego życia" !? LOL. Szkoda życia to jest jak ludzie przysięgają że będą razem na wieki, inwestują we wspólny dom, wydają na świat dzieci, a potem się nienawidzą, nie mogą ze sobą wytrzymać, i są ze sobą tylko dlatego że włożyli w dom, i jego wyposażenie dużo pieniędzy.

Co to znaczy kochać naprawdę? Miłość to ogólnie bardzo niejasne pojęcie. Dla mnie słowo kocham znaczy: zachwycam się. U mnie nie zawiera ono sugestii troski o kogoś, ani wierności, ani nawet pragnienia seksu. Mogę powiedzieć że go kocham, tak samo jak kilka innych osób.

Iceni napisał/a:

Zostaw tego chlopaka, bo mu krzywde zrobisz, idz na terapie a potem dopiero mysl o zwiazku...

Jaką krzywdę...

38

Odp: Mój chłopak mnie nie podnieca

Pamietaj o jednym : to wyraz szacunku wobec niego w Twoim wyobrazeniu o szacunku.
Ale ogromna wiekszosc ludzi, ktorzy decyduja sie na seks nie bedzie uznawala tego za oznake szacunku, ale dziwactwo i nawet brak szacunku.

39

Odp: Mój chłopak mnie nie podnieca
lilly25 napisał/a:
Iceni napisał/a:

Zostaw tego chlopaka, bo mu krzywde zrobisz, idz na terapie a potem dopiero mysl o zwiazku...

Jaką krzywdę...

big_smile big_smile big_smile No prościej chyba się nie da, ona naprawdę nie rozumie lol

40

Odp: Mój chłopak mnie nie podnieca

Autorko, dogadałabyś się z moim mężem, jego brzydzą wszelkie kobiece wydzieliny, nie dotyka mnie tam, nie robi minety, tak więc z Tobą na pewno byłby szczęśliwy big_smile

41

Odp: Mój chłopak mnie nie podnieca

inez11 skad ty takiego dorwalas i nie przeszkadza ci to ??;)

42

Odp: Mój chłopak mnie nie podnieca

Też się zastanawiam wink
Pewnie, że czasem brak porządnego seksu K+M, ale na razie jakoś daję radę.
Przykład mojego męża tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że autorka to nie troll i takie odchylenie od normy jest możliwe. Gdybym nie miała do czynienia z moim małżonkiem, nie nie wierzyłabym, że tacy istnieją tongue

43

Odp: Mój chłopak mnie nie podnieca

Jeżeli partner nie jest nieatrakcyjny fizycznie to zachodzi tu przypadek braku umiejętności normalnego wyrażania uczuć. Przypuszcza się że takie rzeczy zdarzają się nawet w 93% całej populacji, więc jest to już spory problem. Normalnie powinno być tak, że para kumpluje się i są dobrymi przyjaciółmi. Rozmowa bardzo dobrze im się układa. Wtedy pojawia się silna sympatia dla partnera połączona z fascynacją i to przechodzi w pragnienia erotyczne. Skoro taki mechanizm nie zachodzi u ciebie to może to być zaburzenie wymagające psychoterapii.

44

Odp: Mój chłopak mnie nie podnieca
MariuszJ napisał/a:

Jeżeli partner nie jest nieatrakcyjny fizycznie to zachodzi tu przypadek braku umiejętności normalnego wyrażania uczuć. Przypuszcza się że takie rzeczy zdarzają się nawet w 93% całej populacji, więc jest to już spory problem. Normalnie powinno być tak, że para kumpluje się i są dobrymi przyjaciółmi. Rozmowa bardzo dobrze im się układa. Wtedy pojawia się silna sympatia dla partnera połączona z fascynacją i to przechodzi w pragnienia erotyczne. Skoro taki mechanizm nie zachodzi u ciebie to może to być zaburzenie wymagające psychoterapii.

Tylko że ja mam trochę inaczej...
Nie każdy człowiek który mi się podoba, którego uważam za pięknego/ładnego mnie podnieca, u mnie to jest co innego.  Sympatia połączona z fascynacją nie przechodzi u mnie w pragnienie przespania się z tą osobą.
Nie sądzę bym wymagała psychoterapii. Właściwie to mogłoby być nawet tak żeby on chodził do łóżka z innymi kobietami, pomimo bycia ze mną.

45

Odp: Mój chłopak mnie nie podnieca

Po co Ty jesteś z tym chłopakiem, skoro Ci na nim nie zależy, nie pożądasz go i w dodatku chcesz go wyganiać do łóżka z innymi pannami? Jesteś zdrowa na umyśle?
To chyba jakaś marna prowokacja...

46

Odp: Mój chłopak mnie nie podnieca

Ależ zależy mi. Czemu mam być niezdrowa na umyśle? Bo nie jestem głupio zazdrosna jak większość, i pozwoliłabym na inne kobiety?

47 Ostatnio edytowany przez ApoteozaPrawdy (2014-10-01 18:47:53)

Odp: Mój chłopak mnie nie podnieca

To nie jest "głupia zazdrość", a ty z pewnością nie jesteś bystra (może ewentualnie cwana). Po prostu traktujesz go jak brata i tylko brata, więc daruj sobie te ściemy o uczuciach i daj mu spokój. Nie podnieca cię, nie chcesz mu sprawiać przyjemności, bo jesteś egoistką, więc inne niech to robią za ciebie?

"Co do tego że z nikim nie mogę być na stałe...A kto by dał radę?, Kto by chciał przebywać dzień w dzień z jedną osobą do usranej śmierci?"

A wyobraź sobie, że są tacy, co dają radę, choć niekoniecznie dzień w dzień przez 24h na dobę.
Zrób coś pożytecznego i uwolnij go od takiej szurniętej baby jak ty, naprawdę. ;]
Strzelam, że jesteś z nim dla kasy lub coś takiego, ale nie bądź pasożytem i pozwól mu znaleźć kogoś normalnego.

" i nie chciałabym na razie go tracić(wiecznie ze sobą nie będziemy)"

Mam nadzieję, że chłopak się ocknie i sam kopnie cię w d*psko.

48 Ostatnio edytowany przez lilly25 (2014-10-03 17:20:30)

Odp: Mój chłopak mnie nie podnieca
ApoteozaPrawdy napisał/a:

Strzelam, że jesteś z nim dla kasy lub coś takiego, ale nie bądź pasożytem i pozwól mu znaleźć kogoś normalnego.

Nie jestem z nim dla kasy schematyczko-lunatyczko. Nie wzięłam od niego nigdy nawet złotówki. Może w głowie Ci się to nie mieści, ale poza seksem i pieniędzmi może być milion innych powodów dla którego niektórzy chcą się spotykać z inną osobą. W moim przypadku jest to fascynacja nim.



ApoteozaPrawdy napisał/a:

Zrób coś pożytecznego i uwolnij go od takiej szurniętej baby jak ty, naprawdę. ;]

On nie jest przeze mnie zniewolony żebym go uwalniała od siebie. Sam do mnie co chwilę pisze żebyśmy się spotykali. Nie mam zwyczaju niczego na nikim wymuszać. Poza tym "ze mną" jest bardziej wolny niż z innymi kobietami które swojemu partnerowi najchętniej by oczy wydrapały za takie głupoty jak oglądanie się za innymi kobietami/porno, poświęcanie czasu na swoje pasje etc.

49

Odp: Mój chłopak mnie nie podnieca
NinaLafairy napisał/a:

Pamietaj o jednym : to wyraz szacunku wobec niego w Twoim wyobrazeniu o szacunku.
Ale ogromna wiekszosc ludzi, ktorzy decyduja sie na seks nie bedzie uznawala tego za oznake szacunku, ale dziwactwo i nawet brak szacunku.

jesli jestes tak mloda i on cie nie podnieca - nieestety nie bedziecie razem, daj sobie spokoj.

50

Odp: Mój chłopak mnie nie podnieca
lilly25 napisał/a:

On nie jest przeze mnie zniewolony żebym go uwalniała od siebie. Sam do mnie co chwilę pisze żebyśmy się spotykali. Nie mam zwyczaju niczego na nikim wymuszać. Poza tym "ze mną" jest bardziej wolny niż z innymi kobietami które swojemu partnerowi najchętniej by oczy wydrapały za takie głupoty jak oglądanie się za innymi kobietami/porno, poświęcanie czasu na swoje pasje etc.

Ale prawdziwej miłości mu nie dasz. Może on sobie robi nadzieję wobec Ciebie i dlatego nalega na spotkania.

PS. A wiesz, że te wydzieliny potrafią być całkiem podniecające? Widok zadowolenia partnerki pod wpływem języka i palców również daje (przynajmniej mi) sporo zadowolenia. Feromony i te sprawy. Wystarczy tylko zachowywać minimum higieny i w ogóle nie ma się czym martwić.

51

Odp: Mój chłopak mnie nie podnieca

jasne musi być to coś co utrzymuje związek. fakt jak wyżej pisane są odchyly że związek istnieje i na razie istnieje.  O ile ktoś pisze,  że nie podnieca go partner to na pewno później też nie podnieci.   Czas dokonać zmian.

52 Ostatnio edytowany przez Revenn (2014-10-11 21:24:12)

Odp: Mój chłopak mnie nie podnieca

Swoją drogą kiedyś pisałem z pewną osobą która używała też nicku lilly coś tam, ale strasznie mnie rozczarowała.

53

Odp: Mój chłopak mnie nie podnieca

Ty jesteś tak zaburzona, że nie zdajesz sobie z tego sprawy a mało tego próbujesz innym wmówić, że to jest normalne.
Sorry ale żadna kobieta której podoba się chłopak jest nim zafascynowana nie przebolała by jakby on spotykał się z inną. Co ty w ogóle wypisujesz to aż się w głowie nie mieści, akcja z rękawiczką rozwaliła mój system. Bez wątpienia kwalifikujesz się aby co najmniej udać się do seksuologa bo problem jest ewidentny. Na pewno pomogła by ci psychoterapia.
Normalny powtarzam normalny człowiek nie ma obrzydzenia do swoich wydzielin.
W dodatku jakbyś nie miała z tym problemu to byś tu nie pisała.

54

Odp: Mój chłopak mnie nie podnieca

Twoje zachowanie nie jest normalne, takim podejściem do związku niszczysz i tego biednego chłopaka i siebie, choć wcale tej autodestrukcji nie zauważasz. Kompletnie nie rozumiem jak możesz w tej chwili nie dostrzegać tego, jak krzywdzisz tego chłopaka. Bo co, bo pozwoliłabyś mu iść przelecieć jakąś laskę? Bo się nim nie interesujesz? Mężczyzna potrzebuje ciepła, miłości, namiętności, seksu, a nie puszczania go wolno za dupami. Masz ewidentnie jakiś problem z akceptacją siebie jak i z umiejętnością postrzegania związku. To naturalne, że podniecona kobieta jest wilgotna w miejscach intymnych. I zaskoczę Cię... Faceci lubią widzieć jak działają na kobietę, jak powodują tą wilgoć, jak powodują drżenie jej ciała. Nie ma w tym nic dziwnego i nadzwyczajnego. Wystarczy jedynie dbać o higienę i wszystko jest ok, nie ma nieprzyjemnego zapachu, ani nic w tym stylu. I nikt seksu nie traktuje jako brudnego zajęcia, chyba, że ktoś ma problem w postrzeganiu ciała, seksualności, zbliżenia.

Ps. Nie masz problemu, żeby dotykał inne kobiety? Żeby uprawiał z nimi seks? To wyobraź sobie, że on kocha się z inną kobietą, wkłada członka w jej pochwę i później co? Wybacz ordynarność - padasz na kolana i mu obciągasz? Zastanów się nad sobą, swoim zachowaniem i tym jak to wszystko traktujesz. To nie jest normalne. Serio.

A co do miłości - nie masz o tym zielonego pojęcia, dziewczyno.

55 Ostatnio edytowany przez lilly25 (2014-10-12 18:04:19)

Odp: Mój chłopak mnie nie podnieca
Dowolna napisał/a:

Ps. Nie masz problemu, żeby dotykał inne kobiety? Żeby uprawiał z nimi seks? To wyobraź sobie, że on kocha się z inną kobietą, wkłada członka w jej pochwę i później co? Wybacz ordynarność - padasz na kolana i mu obciągasz?

Nie miałabym z tym problemu.

Dowolna napisał/a:

A co do miłości - nie masz o tym zielonego pojęcia, dziewczyno.

Nigdy nie widziałam jednej definicji miłości, ilu ludzi tyle definicji. Jeśli chodzi o moją to jest czysta, i nieprzekombinowana. Kocham = zachwycam się. Tyle.

To smutne że nie mieści się wam w głowach że ktoś może kochać, i jednocześnie nie być zazdrosny, nie czepiać się spojrzeń na inne kobiety, i pozwalać na kontakty z innymi. Dla mnie właśnie to wasze dorabianie ideologii do uczucia jest obrzydliwe, ale nie czepiam się bo to wasza sprawa.

Według was miłość jest pewnie tylko wtedy gdy traktuje się partnera jak zabawkę spełniającą własne zachcianki, byka/krowę rozpłodową, własność prywatną, czy konia pociągowego. Nie chce mieć z tym nic wspólnego.

Co do wydzielin to poprzedni partner mimo śmiechu nie miał nic przeciwko zakładaniu przeźroczystych rękawiczek.

Spróbuję rozluźnić się alkoholem, bez niego kontakt mnie krępuje, mimo że libido mam wysokie. Ostatnim razem był lód, lody lubię robić.
Jeśli on będzie chciał odejść - odejdzie, bo to żywa istota, a nie moja własność. Będzie mi przykro, ale nie mam prawa go zatrzymywać, na razie dalej chce się spotykać.

56

Odp: Mój chłopak mnie nie podnieca

Ja kocham całą sobą mojego faceta i nie robię mu scen o każdą kobietę z jaką ma kontakt, chodzi sam na imprezy, ma styczność z innymi kobietami i jakoś obywa się bez dzikiej zazdrości. Nie chodzi o dorabianie ideologii. Nie chodzi o wmawianie sobie wyższej wartości miłości. Ale jeśli podchodzisz do związku "przecież to maksymalnie na kilka lat" to wybacz, ale co to za miłość? Pobaw się w "friends with benefits" i już, nie zawracaj głowy facetom, którzy mogliby tworzyć szczęśliwe związki. Chociaż nie wiem czy opcja FWB jest dla Ciebie dobra, skoro brzydzisz się seksu. A do nimfomanki brakuje Ci lat świetlnych, nie wiem dlaczego w ogóle przyszło Ci to do głowy, gdybyś była nimfomanką to byś rzucała się na kogokolwiek, byleby Ci zrobił dobrze. Nie patrzyłabyś wtedy na to, czy Cię zachwyca, fascynuje, tylko robiłabyś wszystko żeby Cię za przeproszeniem zerżnął.

Twój pierwszy raz był po alkoholu?

57

Odp: Mój chłopak mnie nie podnieca

znalem kiedys osobe ktora tz miala inne dziwne myslenie na milosc ale nei do takiego stopnia ale tak samo jak tu nie przetlumaczy sie jej , ma prawo miec inne zdanie jak kazdy a ze calkowicie odbiega od spoleczenstwa i wszytskich ludzi na swiecie. Poprostu wyjatki sie trafiaja niestety a moze jescze sie nei zakochala naprawde i nie byla w odpowiednim zwiazku moze kiedys zemni zdaniei jej bedzie to przeszkadzalo kto wie. Narazie wszystkie tutejsze wypowiedzi i tak nie rusza jej niestety poniewaz ona wie swoje i tyle.

58

Odp: Mój chłopak mnie nie podnieca
Dowolna napisał/a:

Ja kocham całą sobą mojego faceta i nie robię mu scen o każdą kobietę z jaką ma kontakt, chodzi sam na imprezy, ma styczność z innymi kobietami i jakoś obywa się bez dzikiej zazdrości. Nie chodzi o dorabianie ideologii. Nie chodzi o wmawianie sobie wyższej wartości miłości. Ale jeśli podchodzisz do związku "przecież to maksymalnie na kilka lat" to wybacz, ale co to za miłość? Pobaw się w "friends with benefits" i już, nie zawracaj głowy facetom, którzy mogliby tworzyć szczęśliwe związki. Chociaż nie wiem czy opcja FWB jest dla Ciebie dobra, skoro brzydzisz się seksu. A do nimfomanki brakuje Ci lat świetlnych, nie wiem dlaczego w ogóle przyszło Ci to do głowy, gdybyś była nimfomanką to byś rzucała się na kogokolwiek, byleby Ci zrobił dobrze. Nie patrzyłabyś wtedy na to, czy Cię zachwyca, fascynuje, tylko robiłabyś wszystko żeby Cię za przeproszeniem zerżnął.

Twój pierwszy raz był po alkoholu?

Tak, pierwszy raz był pod wpływem alkoholu ( ten z penetracją, sam lodzik na trzeźwo).

Określiłam się nimfomanką bo mam wyższe niż przeciętna kobieta libido. Zaspokajam się głównie przy porno.

Nie brzydzę się, tu chodzi o krępację bliskością, której może i bym chciała, ale się wstydzę.

59

Odp: Mój chłopak mnie nie podnieca
lilly25 napisał/a:

Tak, pierwszy raz był pod wpływem alkoholu ( ten z penetracją, sam lodzik na trzeźwo).

Wiesz, że z tego powodu możesz mieć teraz problemy z seksem? I wcale Cię teraz nie wkręcam. Wiele kobiet, które pod wpływem alkoholu przeżyły swój pierwszy raz później nie mogą się odblokować na seks bez wcześniejszego wprowadzenia w stan upojenia alkoholowego.

lilly25 napisał/a:

Określiłam się nimfomanką bo mam wyższe niż przeciętna kobieta libido. Zaspokajam się głównie przy porno.

Też mam wysokie, nawet bardzo wysokie biorąc pod uwagę to, że biorę tabletki antykoncepcyjne (czyli powinno być rzekomo niskie) i wiele kobiet je ma. Wiadomo, ciągle słyszy się, że kobieta nie ma ochoty, boli ją głowa i tak dalej. To są tylko wymówki, a nie prawdziwe scenariusze. Masa kobiet ma często ochotę na seks. Ty masz po prostu wysokie libido. Nimfomanka uprawia seks kilkanaście razy dziennie, z kim popadnie. 

lilly25 napisał/a:

Nie brzydzę się, tu chodzi o krępację bliskością, której może i bym chciała, ale się wstydzę.

Jeśli wstydzisz się bliskości... to może to nie jest czas i pora na seks?

60

Odp: Mój chłopak mnie nie podnieca

Ja tez mialam swoj pierwszy raz pod wplywem i drugi tez big_smile I chyba trzeci.


Co chcesz zrobic autorko? Z tym, ze wstydzisz sie bliskosci?

61 Ostatnio edytowany przez Revenn (2014-10-12 22:20:37)

Odp: Mój chłopak mnie nie podnieca

Ona się bliskości nie wstydzi bo jak sama pisała daje na lewo i prawo(sama autorka się tym chwaliła w innych tematach, że "chyba nigdy nie odmówiła", "niech sobie chłopak zamoczy"), wstydzi się swojego "chłopaka", pierwszy raz spotykam się z takim zachowaniem. Zastanawiam się dlaczego on dalej chce z tobą być.

62 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2014-10-13 07:36:20)

Odp: Mój chłopak mnie nie podnieca
Karmel24 napisał/a:

Normalny powtarzam normalny człowiek nie ma obrzydzenia do swoich wydzielin.

Mnie np. obrzydzają moje wydzieliny. Szczególnie te z dolnych partii ciała. Krew miesiączkowa, śluz owulacyjny.
Po prostu mają nieciekawy kolor, konsystencję i do tego nie pachną fiołkami (tak, jestem zdrowa fizycznie i uważam się za normalną).

lily, wszystko byłoby ok, gdybyś powiedziała wprost temu facetowi, że nigdy nie będzie między Wami seksu. Powinnaś dać mu wybór, czy chce być z Tobą w takim związku, czy może woli poszukać kogoś innego. Wtedy będzie ok.

63 Ostatnio edytowany przez lilly25 (2014-10-13 13:30:20)

Odp: Mój chłopak mnie nie podnieca

Revenn, mi dużo łatwiej jest iść do łóżka z obcym mężczyzną którego już na oczy nigdy nie zobaczę, i na którym mi nie zależy, niż z własnym partnerem. Poza tym wtedy gdy to z nimi robiłam nie wiedziałam jeszcze że podczas mogą pojawić się jakieś dźwięki (przeczytałam o tym ok. rok temu), no i przeważnie byłam lekko znietrzeźwiona.

CynicznaHipo, między nami był seks, tyle że oralny ( ja brałam do buzi, nigdy nie dałabym sobie zrobić minetki). A co do związku to jest on bardzo luźny, ja nie zamierzam go kontrolować, i nie obchodzi mnie właściwie czy coś robi z innymi (oprócz mnie ) osobami.

NinaLafairy, chyba pomogę sobie alkoholem.


Mieszkać i tak razem nie będziemy. Już raz próbowałam, i tak było jak myślałam, dlatego nie powtarzam.

Tak, to bezsensu tu pisać, zresztą nieważne, niepotrzebnie założyłam temat.

64

Odp: Mój chłopak mnie nie podnieca

Idż do seksuologa to on ci może pomoże bo to co piszesz normalne nie jest i widać że tobie też to przeszkadza bo jakiś to problem jest.
Nie obrzydzają cię wydzieliny z penisa obcego faceta a twoje cię obrzydzają?
Ja myślę że oglądanie pornoli tyle lat od młodego wieku miało na ciebie zły wpływ.
Z tą nimfomanką to nieźle poleciałaś nimfomanki nie oglądają tylko działają im nie zależy kto zrobi im dobrze są w stanie zrobić to z żulem spod sklepu.

65

Odp: Mój chłopak mnie nie podnieca
lilly25 napisał/a:

Revenn, mi dużo łatwiej jest iść do łóżka z obcym mężczyzną którego już na oczy nigdy nie zobaczę, i na którym mi nie zależy, niż z własnym partnerem. Poza tym wtedy gdy to z nimi robiłam nie wiedziałam jeszcze że podczas mogą pojawić się jakieś dźwięki (przeczytałam o tym ok. rok temu), no i przeważnie byłam lekko znietrzeźwiona.

CynicznaHipo, między nami był seks, tyle że oralny ( ja brałam do buzi, nigdy nie dałabym sobie zrobić minetki). A co do związku to jest on bardzo luźny, ja nie zamierzam go kontrolować, i nie obchodzi mnie właściwie czy coś robi z innymi (oprócz mnie ) osobami.

NinaLafairy, chyba pomogę sobie alkoholem.


Mieszkać i tak razem nie będziemy. Już raz próbowałam, i tak było jak myślałam, dlatego nie powtarzam.

Tak, to bezsensu tu pisać, zresztą nieważne, niepotrzebnie założyłam temat.

Lily, ok, ale czy postawiłaś sprawę jasno, czy on wie o tym? I najważniejsze, czy wyraził zgodę na taką relację.

Posty [ 1 do 65 z 66 ]

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Mój chłopak mnie nie podnieca

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024