wycofany facet- powalczyć ...? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » wycofany facet- powalczyć ...?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 19 ]

1

Temat: wycofany facet- powalczyć ...?

Mam dylemat..jak tysiace innych osób....
Przede wszystkim potrzebuje opini od was , od osób które spojrzą na temat swoim okiem , I obiektywnie ocenią moją sytuację . Ja nie potrafię racjonalnie i trzeźwo myśleć na ten temat bo w gre wchodzą niestety... uczucia.

pisze z perspektywy czasu..to było rok temu.To on pierwszy  mnie 'wychaczył' on się do mnie odezwał...zależało mu...stawał na rzęsach , bardzo chciał mnie zapoznać, spotkać się ,stworzyć związek. spokojny facet, nawet trochę nieśmiały....mówił że on się sam dziwi że mnie zapoznał , że pierwszy zagadał, że to mu się pierwszy raz zdarzyło....mówił prawdę....mówił ze go odmieniłam pod tym względem.  3 miesiące razem, ja i on, nasze uczucia się rozwijały. Tęsknił gdy wyjechałam na miesiąc, cieszył z powrotu, miał jakąś niespodziankę, chciał poważnej rozmowy o nas, tęsknił za sexem ze mną .  i co...wróciłam....był zły ze nie przyjechałam do niego szybciej, zrobiłam to po paru dniach, bo musiałam pobyć ze 3 dni w domu.byłam u niego -a on coraz zimniejszy z dnia na dzień. powiedziałam mu ze bardzo mi na nim zależy i coraz bardziej się wkręcam.on mówił ze jest ok.I to taki typ człowieka że niczego siłą nie wymusisz. wcześniej potrafił rozmawiać ze mną o swoich uczuciach .....wyjechałam zła, i zlekceważona, nie zszedł nawet zanieść moją torbę na dół...    po 4,5 m-ca od zapoznania kontakt sie urwał.    po 2m-cach ciszy napisałam mu i wysłałam sms z życzeniami urodzinowymi. po 10 min przyszedł sms że jego nr próbował sie ze mną połączyć , ale że najwyraźniej sieć była zajęta więc dostałam powiadomienie . to był sierpień.

a teraz do sedna...jest styczeń ...jestem na portalu randkowym....i zobaczyłam go....weszłam na jego profi. Napisałam co u niego?, odpisał bardzo chłodno , nie spytał nawet co u mnie. na mój profil nie zajrzał ani razu.na drugi dzień spytałam jaki zrobiłam błąd , gdzie tkwił problem że nam nie wyszło. On tylko ;''nie wiem co mam tobie odpisać, to nie tw wina , po prostu tak wyszło''.  rozumiecie taką odpowiedz faceta , b. dojrzałego faceta?. napisałam że oczekuje szczerośći, że myśle o nim, tęsknie i zostawiłam mu gg. nic nie odpisał już. co lepsze . zawiesił swoje konto. nie chce kontaktu? boi sie? ale czego? czy może dało mu to coś do zrozumienia? nie rozumiem nic, nie nadążam...     co Wy o tym myślicie? zastanawiam sie czy nie napisać mu tym razem na kom. z wyrzutem że mnie b. zranił ze mu nie wybacze, i życzę tego samego! ....czy to dobra droga?.....czy poczekać....ale na co?....niedługo wyjeżdzam...może napisać żeby nas nie skreślał , dał szanse, przynajmniej zeby o tym pomyślał i dał mi znać.......co o tym myślicie..     ja mam w głowie straszny młyn. oczekuje  Waszych opinii, sugestii, jak ta sprawa wygląda z Waszej perspektywy i czy warto? dopisze że ja teraz w ogóle nie mam pojęcia co mu siedzi w głowie , czy nadal coś do mnie czuje.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: wycofany facet- powalczyć ...?

Mishia - zadajesz sobie pytanie , czy on cos czuje.
Jezeli uczucie ma sie objawiac niechecia do podtrzymywania kontaktu, omijaniem Twojego profilu, chlodnym zbywaniem, niechecia do jakichkolwiek wyjasnien - no to ja dziekuje bardzo.
Obawiam sie , ze Twoje proby nagabywania go, beda odpierane ze zdwojona sila. A dlaczego tak robi, to chyba nikt Ci na to pytanie nie odpowie.
Ja bym odpuscila raz na zawsze. Trudno zle zainwestowalas, ale trzeba isc dalej, nie wracac do przeszlosci.
Moze on tak lubi sobie porandkowac tylko i nic poza tym. W sumie to az tak dobrze go nie znalas.

3

Odp: wycofany facet- powalczyć ...?

Nie pisz żadnych wyznań, żadnych wyrzutów bo tylko Go do siebie zrazisz, a on będzie unikał swojej ofiary. Poczekaj, odetnij się od Niego. Niech emocje opadną... dopiero racjonalnie zastanowisz się czy warto, czy nadal tęsknisz. Póki co daj czasowi czas.

4

Odp: wycofany facet- powalczyć ...?

może go nie znałam, bo może poznałam go od innej strony. też tak sobie myśle że może on się wstydzi teraz przede mną swojego postępowania, że dał nadzieje na związek a nie dotrzymał słowa z tylko jemu wiadomych powodów....tego nie wiem to moje domysły....a może ruszyła go moja ostatnia wiadomość że tęsknie za nim bardzo...nie wiem, chyba mało prawdopodobne....     Ale wiem jedno jest bardzo uparty.....    EEch ....jestem zła....zawiedziona....a z drugiej strony czuje coś do niego... i tęsknie.....może za wspomnieniem cudownych chwil.....ON raczej nie jest typem randkowicza...spokojny raczej zamknięty facet

5

Odp: wycofany facet- powalczyć ...?

Z tego co piszesz na to wychodzi ze nie chce byc z Toba bo unika kontaktu...nie wiem co sie wydarzylo miedzy nami...ile macie lat?

6

Odp: wycofany facet- powalczyć ...?

Misha - litosci!
Tak go ruszyla wiadomosc o Twojej tesknocie, ze czym predzej przestal sie odzywac.
Skoro powazny, spokojny i nie randkowicz, to co robi na partalu randkowym, gdzie nie potrafil zakonczyc w sposob godny zwiazku z Toba.
Obawiam sie, ze za bardzo uwierzylas w slowo mowione.....

7

Odp: wycofany facet- powalczyć ...?

jesteśmy po 30-tce

co zaszło między nami>?....zmienił się jego stosunek do mnie, zrobił sie zimny...wycofany słowem...nie wiem dlaczego ...musiałabym przeanalizować każdy wspólny dzień ...wszystkie słowa...choć na koniec była ich garstka...
może wystraszył się moich uczuć....zobaczył że jest sprawa poważna....rozłożył mnie na łopatki swoim dziwnym zachowaniem....czuje się jak ślepa i głucha..

8 Ostatnio edytowany przez Mishia (2013-01-12 19:02:56)

Odp: wycofany facet- powalczyć ...?

betina2 ....aż się roześmiałam....no bo ...to tak troche wygląda jak napisałaś....koleś spiernicza ;-D.....A  ja mam cos takiego ze jak mnie coś mierźi i nie jestem czegoś pewna to zamęcze ale musze sie dowiedzieć o co chodzi....ale nie ma Go już na portalu, więc nie go przydusze.....czasami śmiać mi się chcę z tego co robię!;-)


za bardzo wierze facetom.... miał być inny od poprzedniego a okazał sie .....draniem, ale jak nie będe ufać żadnemu to wpadne w paranoje..


wydaje mi sie każda kobieta chciała by sie dowiedzieć dlaczego olał ją facet , któremu do niedawna zależało na swojej kobiecie. To takie naturalne.     Niewiedza doprowadza do obłędu...bo zastanawiasz się GDZie zrobiłaś błąd,???i jaki???...a tu zostajesz porzucona bez odpowiedzi....

potrafiłam przemilczeć 4 miesiące nie odzywając się do niego, ale gdy zobaczyłam go na portalu....''coś'' powróciło z jego pojawieniem się.....        Może tęsknota , a może chęć dowiedzenia się prawdy...      echhh

9

Odp: wycofany facet- powalczyć ...?
Mishia napisał/a:

betina2 ....aż się roześmiałam....no bo ...to tak troche wygląda jak napisałaś....koleś spiernicza ;-D.....A  ja mam cos takiego ze jak mnie coś mierźi i nie jestem czegoś pewna to zamęcze ale musze sie dowiedzieć o co chodzi....ale nie ma Go już na portalu, więc nie go przydusze.....czasami śmiać mi się chcę z tego co robię!;-)

I chyba najzdrowiej bedzie jak sie posmiejesz!
Bo tu juz nic madrego w tym temacie sie nie wymysli. Ot jedno doswiadczenie wiecej.
Pozdr.B

10

Odp: wycofany facet- powalczyć ...?

Tu nie ma o co walczyć...nie trac czasu na kogos kto go nie ma dla Ciebiee...

11

Odp: wycofany facet- powalczyć ...?

...ciężko mi z tym że nie znam przyczyn końca związku...Mam to tak zostawić?
...ale widze sama że od niego sie raczej niczego nie dowiem , a dośc mam polowania na niego!  :-(

12

Odp: wycofany facet- powalczyć ...?

Daj sobie z nim spokój. Widzisz, że Cię olewa i unika kontaktu. Dlaczego więc masz jeszcze wątpliwości?

13

Odp: wycofany facet- powalczyć ...?

Mishia mam podobny problem
poznalam kogos prawie poltora roku temu, tez na poczatku stawal na rzesach, szalal.....
ale cos mu sie nagle stalo, odszedl.... co? nie wiem, pozniej wytlumaczyl cos pokretnie ze to niby ja go olalam ... szok!!!!

po ok 7 miesiacach znowu na siebie wpadamy, probujemy zaczynac od nowa, jest super i znowu to samo... facet sie wycofuje, dlaczego, znowu nie potrafi znalesc odpowiedzi.

przeciez wiem, ze mu sie podobam, ze chce stworzyc powazny zwiazek, juz tez nie jestesmy pierwszej mlodosci...

ja owszem, tez jestm troszke pokrecona, ale jesli ktos nawet robi jakies bledy to nie zostawia sie go ot tak! trzeba rozmawiac, rozwiazywac problemy , walczyc

po raz trzeci probowalismy teraz.... znow nie wyszlo.... bardzo oboje chcemy a nie wychodzi
a ja juz nie mam sily walczyc ani o niego ani o kogos innego...


Moim zdaniem to faceci sa bardziej skomplikowanymi osobami niz my, choc ogolnie panuje inny poglad. sami nie wiedza czego chca, choc czasem imponuja nam swoim spokojem i konsekwencja.

W Twoim przypadku, jak rowniez w moim, musimy znajsc w sobie sile i zapomniec, w kazdym razie nie analizowac, nie winic siebie.... to jest ich wina nie nasza, a im bardziej bedziemy w to brnac tym bardziej tracimy szacunek dla siebie, osmieszajac sie przed kims to tak naprawde nie wie czego chce

zostaw to... co ma byc to bedzie

14

Odp: wycofany facet- powalczyć ...?

...nie macie pojęcia jakie to trudne dać sobie z nim spokój....
w zasadzie to wszystko było odrobinę lepiej gdy nie przyuważyłam go na tym portalu ...ale usunął już swoje konto. Nie wiem po co je założył na pare dni, ?......czyżby moje pytanie o szkopół rozstania tak na niego podziałały?....

Myśle o nim ciągle , wieczorami oglądam nasze wspólne zdjęcia ....wiem ze to nie ma sensu....ale dalej to robie

Yazmin, jesteśmy nawet w tym samym wieku:-)......ja wiem że to nie moja wina że tak wyszło między nami i on to nawet 2 dni temu sam mi napisał....''nie zawiniłaś nieczemu''...więc  chciałam wiedzieć co się stało..dlaczego zmienił sie jego stosunek do mojej osoby...ale już nie odpisał, choć był online.

I masz rację jeżeli chodzi o zmienność u faceta. oni są skomplikowani i mają strasznie złożoną psychike .  logicznie nie można przewidzieć ich kolejnego ruchu. a tymbardziej zrozumieć  brak konsekwencji....-mam tu na myśli tego' nie mojego' już..

ja myśle że on miał duży problem z sobą samym....

15

Odp: wycofany facet- powalczyć ...?

wiem jakie to trudne-''daj sobie spokoj'', to tylko latwo sie pisze. choc wszystkie zmysly kaza mi zapomniec i pojsc wlasna droga, podswiadomie zyje nadzieja ze wszystko sie ulozy...
kazda moja komorka w ciele krzyczy wroc...

ale danie sobie spokoj do krok do tego zeby nie zwariowac i nie stracic szacunku

szkoda , ze wspolczesnym singlom tak ciezko ulozyc sobie zycie z druga osoba. nie jestesmy juz mlodzi, wiemy co sie z czym je, a jednak jak dopna nas malenkie problemy w zwiazku to zamiast je rozwiazywac, odchodzimy...
ja cale zycie walczylam, przynajmnie nie bede miala pretensji do siebie, choc zawsze zostanie pytanie , gdzie zrobilam blad?

moj ostatni mezczyzna , o ktorym pisze tez ma problem z soba, ale nie chce pomocy, za to nie zdaje sobie sprawy jak rani innych...

pozostaje tylko isc dalej :-)
glowa do gory :-)

16

Odp: wycofany facet- powalczyć ...?

wiem że najzdrowszym dla mnie rozwiązaniem i wyjściem z tej trudnej dla mnie sytuacji będzie........poprostu o nim zapomnieć...ale to będzie długi i ciężki dla mnie czas i proces myślowy w mojej głowie!...Właśnie ze względu na to żeby nie zwariować myśląc o nim i nie płaszczyć się przed nim...powinnam dać sobie spokój dla własnego dobra.  jak to zrobić?- to już inna sprawa..

Boli mnie to że tak łatwo się poddał, zrezygnował....ma duże problemy z sobą , i wydaje mi się że ma bardzo słabą psychikę.
Miał załamanie, i napisał nawet że ''nie chce mnie skrzywdzić''-stąd jego milczenie... chciał żebym o nim zapomniała....bo jest słaby-to móje domysły.On też nie chciał zebym mu pomogła , odciął sie , przestał pisać, interesować mną. wiem że było (jest mu żle) -ale nie pomyśli ze ja też na tym cierpię....

wszystko sprowadza się do to tego że nie potrafimy się dogadać, on już chyba nie wierzy że będzie dobrze...

17

Odp: wycofany facet- powalczyć ...?

Dasz radę. Po prostu trzeba trochę czasu. Przyjdzie taki moment, kiedy poczujesz spokój. I niekoniecznie musi to być ktoś nowy.
No i miło mi dziewczyny, że trochę skomplikowanej maszyny w nas widzicie , a nie tylko prostotę cepa smile

18

Odp: wycofany facet- powalczyć ...?

po moich doświadczeniach z facetami śmiem twierdzić ze natrafiam chyba na najbardziej skomplikowane przypadki. Klarek , ja od zawsze twierdze że facet jest ulepiony z innej gliny...to chodzące zagadki...i każdy kolejny jest tylko tego potwierdzeniem. maja bardziej wrażliwą psychikę i do tego mega złożoną....nie można przewidzieć jaki będzie ich kolejny krok...i to wkurza ;-)

Klarek ....dzięki za słowo...
Chciałabym poczuć spokój...i uwolnić sie od myśli na Jego temat...dziś łapałam sie na tym że każdy drobiazg mi sie z nim kojarzył...więc chyba jeszcze spooooooooooooro czasu musi minąć zanim odzyskam spokój....

to nie sprawiedliwe ....ja usycham z Tęsknoty ...a on już zapomniał ....:"-(

Posty [ 19 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » wycofany facet- powalczyć ...?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024