wpadłam w pułapkę mąż i teściowa mnie ponżają pomóżcie - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » wpadłam w pułapkę mąż i teściowa mnie ponżają pomóżcie

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 9 ]

Temat: wpadłam w pułapkę mąż i teściowa mnie ponżają pomóżcie

kiedy mąż mnie wyzywa teściowa staje za nim murem i robi to samo!
mamy troje dzieci syn jest z pierwszego mojego nieudanego związku gdy poznałam Marka mojego obecnego męża po półtora roku bycia ze sobą zaszłam w ciążę i urodziłam dziewczynkę i nawet wtedy nic nie wspominal o ślubie tak sobie żylismy na kocią łapę najciekawsze jest to ze mieszkamy od siebie ponad 100km i na początku mąż jeździł do mnie co tydzień później gdy córka miała jakieś pięć miesięcy nalegałam żebyśmy razem zamieszkali oczywiście u niego gdyż on ma gospodarstwo rolne kolo 10 hektarów i nie mógłby iść mieszkać do bloku do miasta bo przecież to ojcowizna no więc pojechałam z dziećmi pomieszkalam miesiąc dłużej nie wytrzymałam odwiózł mnie do mojego domu nie dało się mieszkać gdyż teściowa cudowna z moim wtedy narzeczonym zajmowali sie do trzech lat i dluzej córką jego siostry która zaliczyła wpadkę i dziecko odchowała do pół roku i przywiozła właśnie im odwiedzając je co trzy ,cztery miesiące mając do pokonania 60km robiła karierę w Warszawie nie mogłam dłużej na to patrzeć jak moje dziecko i jego lezy włóżeczku a on sobie spaceruje z córką siostry poprostu aż mi serce z żalu pękało bo bardziej był za tym dzieckiem jak za swoim ,gdy mu o tym mówiłam z wielkim żalem twierdził że jestem do niej uprzedzona , on nawet z patyczkiem po sklepach obuwniczych chodził zeby buciki kupić a dla swojego nigdy nie kupił tylko kasę potrafił dać nic więcej.po tym zajsciu przez miesiąc nie przyjeżdżał znowu mnie udobruchał i się pogodziliśmy i znów tam wróciłam za rok jak córka miała półtora roczku i znów to samo teściowa zaczęła mnie wyzywać od rozmaitych tak głośno żebym słyszała  a mój narzeczony nic udał że tego nie słyszał ,półtora miesiąca i tym razem uciekanie taryfą bo nawet mnie nie chciał odwieźć , i znów to samo miesiąc nie odzywania się do siebie i po świętach Bożego Narodzenia na początku stycznia znów poszłam w to samo miejsce bo mi naobiecywał że będzie cudownie zaszłam w kolejną ciążę od stycznia do czerwca tam mieszkalam i znow to samo teściowa mnie do tego stopnia wyzywała a on nadal udawał że nie słyszy mało tego przy byle małej sprzeczce wyzywał mnie i nawet potrafił za włosy złapać i wyprowadzić mnie z przechowalni.wezwałam samochód od przeprowadzek gdyż miałam tam sporo rzeczy bo co tam byłam to coś dokupywalam bo wiadomo ze cos chcialam miec zaplaciłam za transport 700zł Matko Święta myślę Sobie czy ja kiedyś zmądrzeję po wakacjach znów wrociłam i znów w przedsionku jak pranie wstawiałam do pralki  zaczeła prać slyszałam tak:to kurwisko teraz będzie prać cały tydzień ,jakos to przebolałam  we wrzesniu urodziłam córkę miałam cesarkę moimi dziecmi zajęła się moja mama do której zawiózł mój narzeczony dzieci ,gdy wróciłam ze szpitala obolala bo to była druga cesarka on przywiózł dzieci i mój syn który miał wtedy sześć lat potrafił mi lepiej pomóc niż mój narzeczony który miał wtedy sezon zrywania jabłek i codziennie wracał nawalony a teściowa nawet nie napaliła w piecu wiedząc ze jest małe dziecko mało tego nie przyszla przez trzy miesiące zobaczyc wnuczki nikt mi tam w niczym nie pomógł dopóki nie doszłam do siebie dopiero przed Wigilią sie pogodziliśmy w kwietniu wzieliśmy ślub już ze względu na dzieci to po ślubie po małym przyjęciu wyzywał mnie bez powodu od dziwek, a teściowa nawet mi życzeń na ślubie nie złożyła i jego siostra również nawet i do niego nie doszła.Zaraz pod koniec maja doszło do małej sprzeczki gdyż w dalszym ciągu byłam zarejestrowana  u siebie skąd pochodzę i tam byłam zameldowana z UP dali mi szkolenie bo grozili że mnie wyrejestruja a chodziło mi o ubezpieczenie moje i dzieci bo nawet on dzieci nie ubezpieczył i musiałam przez to jeździć dwa razy w tygodniu na to szkolenie 100km i wtedy zabrałam ze sobą starszą córkę i syna bo nie dałam rady 9 miesiecznej córci zabrac gdyz musialam isc najpierw na pieszo trzy km na przystanek autobusowy później musiałam dojechac 12km do miasta i isc 2 km na stację i jechac 90km do siebie i jeszcze busem tam gdzie dokladnie mieszkam to była niedziela małą zostawiłam z mężem i mówiłam że wroce we wtorek gdy wróciłam pocałowałam klamkę a teściowa pokazała mi mała u siebie w oknie i powiedziala takiego wała jak dostaniesz dziecko wasze miejsce tam skad wrociliscie, zadzwoniła po policję była bezradna gdyż nie byłam zameldowana tylko ta malutka a mąż zaczął sie jeszcze mądrować, wróciłam na dwunastą w nocy do siebie z dziecmi bez małej.za dwa dni dziecko wykradłam sposobem po czterogodzinnym koczowaniu przy ich domie wszystko mieli pozamykane ona siedziala z małą a teść z mężem w polu musiałam wejść od tyłu do obory i odwiązać konie pozniej wypuscic je na podwórko wtedy przyjechal tesc zrobiło sie zamieszanie drzwi były otwarte teśc powiązał konie i znow pojechał na pole ona w tym czasie włączyła u siebie telewizor a ja w tym czasie weszłam boso i szybko do naszego pokoju na lewo doleciałam do łóżeczka wyjęłam małą  pędziłam ile tchu z nią do wujka mojej kolezanki ktorego wynajęłam do tej akcji czekał w samochodzie Boże jaka byłam wtedy szczęśliwa że ją miałam przy sobie .Wróciłam do swojego domu z mężem nie utrzymywałam żadnych kontaktów przez dwa miesiące dzieci tęsknily więc po jego ciągłym wypisywaniu smsów pozwolilam mu odwiedzic dzieci po jego wizycie byłam obojetna , jestem osobą której szybko przechodzi złość.Później były kolejne odwiedziny pogodziliśmy się.W tym roku w lipcu blisko niego wynajęlismy mieszkanie w bloku w malym miasteczku jak na złośc były tam prusaki i nie dało się mieszkać na szybkiego szukalismy mieszkania innego niestety nie było a że blisko do niego to znów mnie zwerbował do siebie matko kochana juz nie wytrzymuje tego psychicznie codziennie słyszę jak ona mnie wyzywa nawet do robotników opowiada że mnie każdy z tej wioski miał dziś od rana mój mąż zaczął mnie wyzywać ale ja teżw końcu powiedziałam mu parę przykrych słów i gdy wrócił po poludniu znów to samo więc jak wyszedl zamknęłam drzwi na klucz i go nie wpuściłam, poszedł po sikierę i zaczął walić nią w drzwi po czym wyłączył nam prąd w kuchni i ogrzewanie tesciowa slyszalam rzez drzwi jak mnie wyzywała i tesciu tez bo mu tesciowa nagadała ze ja go do wlasnego domu nie chce wpuscic jak to tak moze byc,chciałam zadzwonić na policję ale powiedział że nagadają na mnie takich rzeczy z rodzicami że mi dzieci odbiorą a dzieci sluchają jego wyzwisk wyzywał mnie strasznie poprostu i nie wiem co mam robic każe mi sie wynosic ale ja sie wymeldowalam od swojej mamy i wszyscy jestesmy tu zameldowani syn zaczał tu szkole od września boję się wyjść że mnie wygoni i nie wpusci a dzieci zatrzyma żyć mi się odechciewa co robić?nie potrafie juz sie z nim dogadac bo nie chce pierwsza juz wyciągać ręki mało tego on nigdy nie widzial swojej winy w awanturach i nigdy mnie nie przeprosił nigdy.Czuję się jakbym była w jakiejś pułapce z której nie potrafię wyjść bo mam troje dzieci i nie mam perspektw na zycie nie mogę iść do pracy bo mam za małe dzieci jak mam odejść od męża i dokad?

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez Kyntia (2012-11-25 01:47:49)

Odp: wpadłam w pułapkę mąż i teściowa mnie ponżają pomóżcie

Nic z tego postu nie rozumiem,jest nieczytelny...
Rozumiem że emocje itp..ale gdzie znaki interpunkcyjne...marginesy...cokolwiek.....
Może jutro przy kawie rozkminie ten temat,bo teraz nie da rady tego przeczytać...

3 Ostatnio edytowany przez iruda (2012-11-25 16:58:36)

Odp: wpadłam w pułapkę mąż i teściowa mnie ponżają pomóżcie
sylwiuszka4 napisał/a:

Czuję się jakbym była w jakiejś pułapce z której nie potrafię wyjść bo mam troje dzieci i nie mam perspektw na zycie nie mogę iść do pracy bo mam za małe dzieci jak mam odejść od męża i dokad?

Do domu samotnej matki!
Chłop stosuje przemoc, a Ty zachodzisz w kolejne ciaże, bo masz złudzenie, ze on sie zmieni i zapewni Tobie życie jak w bajce?
Ratuj siebie i dzieci, zanim otoczysz sie jeszcze większą gromadką i będzie lał ciebie i te dzieci.

4

Odp: wpadłam w pułapkę mąż i teściowa mnie ponżają pomóżcie

Masakra,jak to czytalam to az nie wieze ze tak moze sie zachowywac maz, ktory przysiegal,milosc,wiernosc itd,ojciec ktory powinien swiecic przykladem dla swoich dzieci. A starsza kobieta,ktora zamiast cieszyc sie wnukami,pomuc w wychowaniu to tak strasznie sie zachowuje. To sie poprostu w glowie nie miesci jak ty kobieto,dorosla,po przeksciach moglas tyle razy wracac z dziecmi w to bagni?jak moglas pozwolic sobie na takie traktowanie i dac mezowi przyzwolenie na takie traktowanie ciebie?uwazam ze bardzo duza wina jest tez twoja ze nigdy nie ponosil konsekwencji swoich czynow,on.wie ze moze zrobic doslownie wszystko ty i tak zawsze wrocisz. Zastanow sie czy chcesz zeby twoj syn w przyszlosci tez tak traktowal kobiety i ciebie. Uciekaj z tamtad i jiz nigdy nie wracaj.

5

Odp: wpadłam w pułapkę mąż i teściowa mnie ponżają pomóżcie

przerażajace jak to czytam to przypominaja mi sie historyje z gazet pt.ze zdesperowana kobieta np zamordowala dzieci , sie nad nia rodzina męza znecala , bądz mąz we własnej osobie albo cos innego sie strasznego wydarzyło....Napisze tak to juz nie chodzi nie ma co dobiegac czy bedzie ok czy facet ok etc kobieto uciekaj, szkoda Ciebie i dzieci!!!!!!!!!!!! do domu samotnej matki uciekaj-spakuj najmniejsza walizke i w nogi, bo zle sie to w koncu skonczy dla Ciebie i dzieci!!!!!! W NOGI!!!!! Kazdy ma jakies perespektywy!!!!! twoim celem Zycia są dzieci- ich wychowanie wspieranie etc .....

6

Odp: wpadłam w pułapkę mąż i teściowa mnie ponżają pomóżcie

Co za obłudne babsko z tej twojej teściowej..
Tak jak dziewczyny piszą,uciekaj gdzie pieprz rośnie i NIGDY tam nie wracaj.
Mąż juz się nie zmieni-mamusia juz tego dopilnuje..
Pozdrawiam i współczuję

7

Odp: wpadłam w pułapkę mąż i teściowa mnie ponżają pomóżcie

po co wracalas?

8

Odp: wpadłam w pułapkę mąż i teściowa mnie ponżają pomóżcie

Cos mi sie wydaje ze to prowokacja,autorka zapadla sie pod ziemie.

Posty [ 9 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » wpadłam w pułapkę mąż i teściowa mnie ponżają pomóżcie

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024