Moja dziewczyna... - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Moja dziewczyna...

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 45 ]

Temat: Moja dziewczyna...

Witam

Zwracam się z prośba do was, może coś uda wam się mi pomóc.

Mój problem wygląda tak:

Jestem z dziewczyna 3 lata. Kocham ją, ale problem polega na tym że ona jest dziewicą. Nigdy się nie kochała. Przy każdej probie rozmowy z nią Ona mówi że myśli o tym, że jest to dla niej stresujące. Jestem z nią 3 lata i dałem jej do zrozumienia że nie chce ją tylko "zaliczyć" ale jestem z nią bo ją kocham, a jak każdy facet chce się kochać ze swoją kobietą tym bardziej że jest piękna i bardzo mnie podnieca!
Poradźcie mi co mam jej powiedzieć bo jakoś ją przekonać...
Ona też mnie kocha, przynajmniej tak mówi, choć kolejny problem jest w tym że mało się przytula, mało mi okazuje ciepła... co mam robić?

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez caameron (2010-11-19 14:57:10)

Odp: Moja dziewczyna...

Ile lat ma Twoja dziewczyna?
Może po prostu nie jest jeszcze gotowa. Najbardziej ją do siebie zbliżysz jeśli nie będziesz naciskał. 3 lata dla Ciebie to już wystarczający powód by iść do łóżka ale ona może nie czuje się jeszcze na tyle dorosła i nie wystarczą jej Twoje zapewnienia, że nie chcesz jej "zaliczyć". Nie możesz jej do niczego zmuszać tylko cierpliwie czekać smile

3

Odp: Moja dziewczyna...
caameron napisał/a:

Ile lat ma Twoja dziewczyna?
Może po prostu nie jest jeszcze gotowa. Najbardziej ją do siebie zbliżysz jeśli nie będziesz naciskał. 3 lata dla Ciebie to już wystarczający powód by iść do łóżka ale ona może nie czuje się jeszcze na tyle dorosła i nie wystarczą jej Twoje zapewnienia, że nie chcesz jej "zaliczyć". Nie możesz jej do niczego zmuszać tylko cierpliwie czekać smile

Ma 24 lata. Jak 1 rozmowę podjąłem po roku czasu tak przez 2 lata nie naciskałem, czasami coś delikatnie nawiązałem do tego tematu ale to dosłownie 2 razy może. Po ostatnim okresie obiecała mi że pójdzie do lekarza bo chce tabletki, bo jakoś do Condonów nie jest przekonana. Ale zwodziła mnie że "już niebawem idę" przez pół roku i dalej nic.
Nie wiem może ja jej nie pociągam? Nie okazuje mi uczuć. Rozmawiałem z nią ale to nic nie daje, niby zrozumiała ale dalej się nie zmienia ;/

4

Odp: Moja dziewczyna...

A może twoją dziewczynę paraliżuje strach przed niechcianą ciążą? Może została wychowana w przeświadczeniu, że seks jest czymś złym, wstydliwym? Myślę, że problem na pewno nie leży w tobie, na pewno ją pociągasz i jesteś dla niej atrakcyjny.
Twoja dziewczyna chodzi regularnie do ginekologa czy wyprawa po tabletki byłaby jej pierwsza wizytą?
Myślę, że ona może nie chcieć powiedzieć tobie w czym problem - prędzej powie to swojej przyjaciółce, może warto wejść z nią w komitywę smile

5

Odp: Moja dziewczyna...
Szczurunia napisał/a:

A może twoją dziewczynę paraliżuje strach przed niechcianą ciążą? Może została wychowana w przeświadczeniu, że seks jest czymś złym, wstydliwym? Myślę, że problem na pewno nie leży w tobie, na pewno ją pociągasz i jesteś dla niej atrakcyjny.
Twoja dziewczyna chodzi regularnie do ginekologa czy wyprawa po tabletki byłaby jej pierwsza wizytą?
Myślę, że ona może nie chcieć powiedzieć tobie w czym problem - prędzej powie to swojej przyjaciółce, może warto wejść z nią w komitywę smile

Może to strach przed niechcianą ciążą, nie wiem. Z tego co wiem to raczej sexu za zło nie uważa a w rodzinie jest normalnie. Ona się boi czegoś ale nie wiem czego bo mi nie mówi...
Chodzi do ginekologa ale jak każda kobieta, a tabletek nigdy nie brała i być może się wstydzi. Choć ostatnio powiedziała że nie widzi sensu narazie brania tabletek bo się nie będzie truła niepotrzebnie. I nie wiem kiedy będzie miała ochotę na sex ;/
A co najgorsze to ona nie ma przyjaciółki smile fajnie nie? Już pomagały mi 2 koleżanki jej ale nic nie dało. Zmieniała temat, albo nie odpowiadała na jakieś pytania ze strony koleżanek sad

6

Odp: Moja dziewczyna...

Piszesz, że nie okazuje Ci ciepła, nie przytula... a może ona ma jakieś wątpliwości co do Waszego związku?

7

Odp: Moja dziewczyna...
caameron napisał/a:

Piszesz, że nie okazuje Ci ciepła, nie przytula... a może ona ma jakieś wątpliwości co do Waszego związku?

Też się o to ją pytałem ale powiedziała mi że wszystko ok ale jak widać nie do końca. Albo nie mówi mi prawdy albo nie wiem.

8

Odp: Moja dziewczyna...

hmmm nie wiem co Ci poradzić. Zmusić jej nie możesz. Chyba pozostało Ci cierpliwie czekać i obserwować, czy rzeczywiście tak jak mówi wszystko jest ok... Bo mi się wydaję, że jak się kogoś kocha to przytulanie jest naturalną sprawą i potrzebą. Z sexem to już inaczej. Ona musi być po prostu gotowa

9

Odp: Moja dziewczyna...
caameron napisał/a:

hmmm nie wiem co Ci poradzić. Zmusić jej nie możesz. Chyba pozostało Ci cierpliwie czekać i obserwować, czy rzeczywiście tak jak mówi wszystko jest ok... Bo mi się wydaję, że jak się kogoś kocha to przytulanie jest naturalną sprawą i potrzebą. Z sexem to już inaczej. Ona musi być po prostu gotowa

Popieram Twoje zdanie co do sexu. Ale z tym przytulaniem to tak jest... kilka naście razy już jej mówiłem ale to nic nie daje, twierdzi że taka jest i nie potrafi uczuć okazywać ;/

10

Odp: Moja dziewczyna...

Czyli zawsze taka była? od samego początku związku?

11

Odp: Moja dziewczyna...

A moze jej niechec do bliskosci fizycznej jest efektem jakis nieprzyjemnych przejsc? Czasem zwykla nachalnosc bylego faceta potrafi spowodowac, ze dziewczyna boi sie bliskosci. Rozmawiales z nia o tym? Moze jest cos, co ja blokuje, a ona wstydzi sie do tego przyznac?

PS. skoro ona krepuje sie pojsc po pigulki, to moze pojdz z nia? Nie musisz od razy wchodzic do gabinetu, ale Twoja obecnosc na korytarzu bedzie napewno nieocenionym wsparciem.

Odp: Moja dziewczyna...

Do wszystkiego trzeba dojrzeć, a podjęcie współżycia jest bardzo poważną decyzją, mającą nierzadko kolosalny wpływ na jakość pożycia w latach późniejszych. Twoja dziewczyna potrzebuje czasu i zapewne pewności co do słuszności decyzji na tak lub nie. Nie ponaglaj, nie przekonuj...czekaj.

13

Odp: Moja dziewczyna...
falka napisał/a:

A moze jej niechec do bliskosci fizycznej jest efektem jakis nieprzyjemnych przejsc? Czasem zwykla nachalnosc bylego faceta potrafi spowodowac, ze dziewczyna boi sie bliskosci. Rozmawiales z nia o tym? Moze jest cos, co ja blokuje, a ona wstydzi sie do tego przyznac?

PS. skoro ona krepuje sie pojsc po pigulki, to moze pojdz z nia? Nie musisz od razy wchodzic do gabinetu, ale Twoja obecnosc na korytarzu bedzie napewno nieocenionym wsparciem.

Nie miała nieprzyjemnych przejść, jestem jej 1 poważnym facetem. Pozostali to podstawówkowe miłości tak zwane. Rozmawiałem z nią o tym i ciągle próbuję. Jutro też chce z nią porozmawiać...

Proponowałem jej że wybiorę się z nią do lekarza ale nie chciała i powiedziała że sama sobie da rade.

14

Odp: Moja dziewczyna...

Wydaje mi się, że powinieneś dać jej spokój... Jeżeli ona mówi, że jeszcze nie to na nic się zdadzą Twoje namowy. W dodatku mogą mieć nawet odwrotny skutek...

15

Odp: Moja dziewczyna...

Witam Cię
Czytając twoje wypowiedzi przypomina mi się moja koleżanka o której zachowaniu dowiedziałam się od mojego brata. Tak samo go zwodziła różnymi wymówkami i zapewnieniami - ne chodzi tylko o sex ale także właśnie i każdą inną bliskość. Trwało to dość długo . Na wszystkie próby rozmów ze swoim chłopakiem tj. moim bratem mówiła ze jest wszystko ok nic złego się nie dzieje , że ona taka już jest i że juz zapisana jest do lekarza po tabletki i takie inne wymówki . Temat pójścia wspólnego do lekarza był nie doruszenia . trwało do do czasu kiedy siedzieliśmy oboje i gadałyśmy o różnych pierdołach , ja oczywiście próbowałam delikatnie coś odniej wyciągnąć - wreszczie coś w niej pękło . Prawda była bardzo smutna . Opowiedziała mi że w latach szkoły podstawowej była molestowana przez sąsiada zarazem przujaciela rodziny i usiłował na dodatek ją zgwałcić . Przypadek tylko uchronił ją przed tym czynem , uciekła . Wstydziła się otym komuś do tej pory powiedzieć , a każda próba zbliżenia się do niej nawet przytulenia wywoływał u niej strach i pamięć tamtych dni. starałam jej się wytłumaczyć żeby o wszystkim powiedziała bratu , on to zrozumie bo ją bardzo kocha ale się wstydziła . dopiero po długich namowach i tłumaczenia zgodziła się iść do psychologa stawiając warunek że na pierwszą wizytę pójdę z nią . Teraz już jest po wielu wizytach powiedziała o wszystkim bratu . On bardzo jej współczuje i twierdzi że teraz jak poznał całą prawdę jako pierwszy [ nie wie do dzisiaj o rozmowie którą z nią przeprowadziłam ] to jeszcze bardziej ją kocha i stwiredził że nie będzie do niczego nalegał . Chociaż wiem z jej relacji że już się przełamuje i sama zainicjowała pierwsze pocałunki .
Być może i Twoja dziewczyna skrywa jakąś wstydliwą tajemnice . Cierpliwość , delikatność , i wielka miłośc może pomóc

16

Odp: Moja dziewczyna...

wybacz drogi Autorze,  ale dla mnie facet musi być kompletnym ą fajtłapą skoro po 3 latach związku nie 'zaciągnął' dziewczyny do łóżka,albo to z nią jest coś nie tak. Rozumiem, że nie wolno naciskać,ale bez przesady!Przecież każdy ma jakieś potrzeby!
A poza tym, to ona nie ma ochoty na więcej jak ją namiętnie całujesz? Przytulasz? Pieścisz?
Przecież takie rzeczy wychodzą same z siebie.Tak po prostu. Pociąg i tyle.Tego się nie planuje.
Chyba, że ona jest aseksualna.

Porozmawiaj z nią, powiedz jej, że masz potrzebę kochać się z nią. Przecież kochasz ją i chcesz z nią uprawiać sex.Taka jest naturalna kolej rzeczy.

17

Odp: Moja dziewczyna...
Juliette napisał/a:

wybacz drogi Autorze,  ale dla mnie facet musi być kompletnym ą fajtłapą skoro po 3 latach związku nie 'zaciągnął' dziewczyny do łóżka,albo to z nią jest coś nie tak. Rozumiem, że nie wolno naciskać,ale bez przesady!Przecież każdy ma jakieś potrzeby!
A poza tym, to ona nie ma ochoty na więcej jak ją namiętnie całujesz? Przytulasz? Pieścisz?
Przecież takie rzeczy wychodzą same z siebie.Tak po prostu. Pociąg i tyle.Tego się nie planuje.
Chyba, że ona jest aseksualna.

Porozmawiaj z nią, powiedz jej, że masz potrzebę kochać się z nią. Przecież kochasz ją i chcesz z nią uprawiać sex.Taka jest naturalna kolej rzeczy.

Czyli co to jej wina, że nie chce? może ma z tym jakiś problem albo ze swoją przeszłością jak pisała basia20. Skoro 24-letnia dziewczyna nie chce zdecydować się na współżycie to musi mieć to jakieś psychiczne podłoże albo po prostu nie czuje się gotowa. Ma prawo, to jej ciało i życie.
Obrażanie autora, że jest "kompletnym fajtłapą" jest co najmniej nie na miejscu. Lepiej gdyby ją zmusił? wtedy byłby prawdziwym mężczyzną?!

18

Odp: Moja dziewczyna...

witam
Caameron popieram Cię , a może twoja przedmuwczyni lubi ostry i przymusowy sex ????
Jak by zrobił to na siłę to dla mnie nie miał by szacunku . Swoim  postępowaniem pokazuje że naprawdę kocha i jest odpowiedzialny , Podziwiam go

19

Odp: Moja dziewczyna...

basia dziekuję za poparcie smile

20

Odp: Moja dziewczyna...

W niektórych związkach ludzie naprawdę nie skupiają się na seksie. Podziwiam cierpliwość założyciela tematu. Myślę, że masz prawo powiedzieć swojej dziewczynie, że brakuje Ci bliskości. Niech wie, że jej potrzebujesz, niech się do tego ustosunkuje. Może się to skończyć źle ale może też Was zbliżyć (mam nadzieję, że tak będzie). Skoro kobieta odsuwa się od faceta żeby coś osiągnąć, to niech tym razem będzie odwrotnie. To nie jest źle, że ona Ciebie pociąga i masz na nią ochotę. Źle jest dlatego, że po 3 latach nie umie Ci wytłumaczyć dlaczego Cię zwodzi. Masz prawo wymagać szczerości - każdy ma. Mam nadzieję, że Twoja dziewczyna doceni to że jesteś dla niej taki cierpliwy i wyrozumiały. Sytuacja nieciekawa ale nie może być tak, że masz do czynienia z nieprzemakalnością seksualną. 24 lata to chyba dobry wiek na ten pierwszy raz. A może Twoja dziewczyna chciałaby po ślubie tylko boi się powiedzieć? Zapytaj wprost.

21

Odp: Moja dziewczyna...

Swoją drogą to naprawdę skarb mieć 24-letnią dziewicę smile Mało takich w tych czasach smile

22

Odp: Moja dziewczyna...

absolutnie nie chciałam nikogo urazic! Jezeli kogos zabolaly je slowa to bardzo rzepraszam.
Napisalam tylko jak ja to widze z mojej perspektywy.
24 lata i co? Nie podnieca sie jak jej kochany  facet ja caluje,dotyka?

23

Odp: Moja dziewczyna...

no właśnie o to chodzi Juliette, że coś jest nie tak chyba skoro ma 24 lata i nie chce smile

24

Odp: Moja dziewczyna...

To nie można po prostu nie chcieć?? Ja np. nie chce współżyć przed ślubem ze wzgledu na moje zasady,wiarę itp i choć jestem z chlopakiem od 3 lat to nie zmieniłam zdania smile Tyle,że on się ze mną zgadza a więc to troche inna sytuacja.
Tobie pozostaje rozmowa z twoją partnerką,na 100% jest przyczyna, uzasanienie.

25

Odp: Moja dziewczyna...

Wiesz co polecam Ci lekturę wątku: http://www.netkobiety.pl/t16598.html powodów może być mnóstwo.
Jeśli ona kojarzy każde Twoje przytulenie z ew. zbliżeniem- może  tego unikać.
Ile Ty dziewczyn "miałeś"- ta lb. może ją onieśmielać.
Może się bać ciąży, przytycia po tabsach, tego ze nie będzie taka jak oczekujesz, ze będzie bolało.
Mogła być zgwałcona bądz molestowana.
Sam widzisz ile jest możliwości, więc usiądz z nia i porozmawiaj. Jeśli nie stać Was na szczerość między sobą nie pakujcie się do łóżka!
A to ile ona ma lat i jak długo się spotykacie ma małe znaczenie. Liczy się jakość- czyli dojrzałość, otwartość i szczerość.
A  może Ty się jej nie podobasz? wink

26

Odp: Moja dziewczyna...

Kolego a może twoja kobieta ma jakieś kompleksy. Może czuje się nie atrakcyjna. Przede wszystkim cierpliwość ale u 24 letniej kobiety dziwne to jest bardzo. Rozumiem 17 nawet 18 ale 24 to już przesada. Może mów jej więcej komplementów okaż więcej uczuć. ;]

27

Odp: Moja dziewczyna...

Rozmawiam ze swoją dziewczyną i na pewno w przeszłości nic złego się nie stało, nikt nie chciał jej zgwałcić, nie miała złego dotyku itp A jeśli by coś takiego było to na pewno bym już wiedział.
Tu nie chodzi że ona nie ma pociągu jak ja całuje, pieszczę i dotykam na osobności w łóżku. Tu nie jest źle jak już się spotkamy w łóżku, jakieś ruchy są.
Fajtłapą smile Skoro tak twierdzisz. Mam za sobą 3 wielu letnie związki i wiem jak powinno się z kobietami obchodzić - fakt ona jest moja 1 dziewica. A z zaciągnięciem do łóżka kobiety nie mam problemu ale jak napisała chyba koleżanka nie o to tu chodzi. Takim zaciąganiem na chama może się gorzej to skończyć lub nawet rozstaniem.

allegra90 - rozmowa z moją dziewczyna na ten temat też była, nie ma zasady że po ślubie. Na moje pytanie kiedy? i czy w ogóle? Powiedziała że nie wie, na to ja: czy mam czekać kolejne 3 lata? Ona: nie!  i na tym skończyłem rozmowę z nią wtedy.

caameron - to fakt, też z tej całej sytuacji po tylu latach razem i przeżyć, stresów z nią jest to dla Niej wielkim + i oczywiście ja się ciesze, choć poniekąd widzisz tongue są z tego tytułu "problemy" tak to nazwę bo gdyby już była po było by na pewno inaczej...

Na pytanie czy to ja jej nie pociągam powiedziała że nie, co ja gadam, czyli wychodzi na to że ją pociągam. Komplementy żebyście wiedzieli ile ja jej mówię, gesty, podteksty na to że jest dla mnie atrakcyjna, że ja kocham itp...

Wiem że tego problemu tu się nie rozwiąże ale chociaż mogę posłuchać waszych rad, uwag.

28

Odp: Moja dziewczyna...

Teraz meskim okiem.
Szacun za cierpliwość. Pokazywałes się jej nago? lub w inny sposób próbowaleś 'oswoić' z pałeczką?
Gdy kobieta zobaczy faceta nago to troche 'przyspiesza' Pamietam też ze moja miłość delikatnie podchodzilą do kolesia w spodniach, gdy juz poznała moje reakje przed i po, robilismy nasz pierwszy raz smile

29

Odp: Moja dziewczyna...
jaqubek napisał/a:

Teraz meskim okiem.
Szacun za cierpliwość. Pokazywałes się jej nago? lub w inny sposób próbowaleś 'oswoić' z pałeczką?
Gdy kobieta zobaczy faceta nago to troche 'przyspiesza' Pamietam też ze moja miłość delikatnie podchodzilą do kolesia w spodniach, gdy juz poznała moje reakje przed i po, robilismy nasz pierwszy raz smile

bardzo męskie słownictwo big_smile rozbawiłeś mnie tym oswajaniem z pałeczką big_smile

30

Odp: Moja dziewczyna...

może to że miałeś już conajmniej 3 partnerki ją onieśmiela i stresuje, jest niedoświadczona i zwyczajnie boi sie

31

Odp: Moja dziewczyna...

Kolega Jaqubek ma dobry pomysł smile Popieram i może powinniście troszkę pobyć obydwoje ze sobą nago, bez seksu, może wtedy zbliżenie przyjdzie bardziej hmm "naturalnie"?

32

Odp: Moja dziewczyna...

Po 1. wydaje mi się to niesamowicie dziwne,że dwoje kochających się osób jest ze sobą 3 lata i nie dochodzi do zbliżenia seksualnego (już nie mówię o tym,że niechęć do przytulania jest co najmniej dziwna-chociaż jak było pisane ona może tego unikać ze strachu ,że przytulanie doprowadzi do seksu)
Po 2. Jeżeli to nie kwestia wiary to już zostaje tylko ewentualność traumatycznych przeżyć w dzieciństwie. Myślę ,że w każdym związku seks to bardzo duża 'część' związku,bliskość dwóch osób ,której nic nie może zastąpić.
Po 3. Niewiarygodne jest to,że można być w tak długim związku i nie rozmawiać szczerze o wszystkim.

33

Odp: Moja dziewczyna...

salvame nie nam oceniać smile

34

Odp: Moja dziewczyna...

nie chodzi o to ,że ja oceniam,że coś jest źle bo nie tak jak ja uważam .. ale gdyby wszystko działało w ich związku normalnie (nie mówię o seksie- chociażby szczera rozmowa) to kolega nie musiałby pisać na forum.

35

Odp: Moja dziewczyna...

Hm... Trudna sytuacja. Nie jesteście z sobą od dziś, więc wydaje mi się, że powinieneś znać jej myśli. Być może rzeczywiście nie jest jeszcze na to gotowa - nie ma co naciskać...

36

Odp: Moja dziewczyna...

kolego a co jesli ona sie nie przelamie? jesli tak zostanie?
to nie jest normalne i nikt mi nie powie ze jest inaczej, kochacie sie jestescie ze soba dlugo i wciaz nic.
zaproponuj jej seksuologa, powiedz jej co ty czujesz, ze potrzebujesz tego, ze jak kochasz i nikt nie jest ci tak wazny jak ona, ze chcesz ja i chcesz siebie oddac
albo...
i to uwazam ze jest lepsze od rozmowy, wynajmij pokoj w hotelu lub zorganizuj wolna chate zeby nie musiala dzieczyna myslec ze zaraz ktos wejdzie, stworz mily klimat, kolacja wino(wino pomaga:P) a potem wspolna noc, podniecaj ja tak zeby ona sie odwazyla, dotykaj aj sam wiesz, rozpal ja!! przeciez kochac sie chce tak naprawde dopiero wtedy kiedy jest sie nakreconym. a przed tym wieczorem moze z tydzien nie spotykaj sie z nia...niech zateskni:P

37

Odp: Moja dziewczyna...

Wiem na swoim przykładzie, ze żadne wydarzenia z przeszłości nie grają roli jeżeli się kocha, jeżeli się zaufa i jeżeli się chce.
Przepraszam - może kogoś urażę, ale molestowanie w dzieciństwie też ulega temu. Jedyne co to czasem to "chcenie" musi być podparte nieco fanatycznym "muszę to zrobić".
To ostatnie wynika z tego, że osoba z problemami problem zauważa i chce z nim pracować - jest juz nim zmęczona i sama wprowadza radykalne działania w życie.
Koniec końców ludzie sobie radzą z takimi problemami praktycznie tylko przez katharsis.
Się go nie osiągnie 3 lata nie rozmawiając. Dziewczyna nie chce.
Nie nie może. NIE CHCE.
Mniejsza o powody.

38

Odp: Moja dziewczyna...

onomato83 przyznaję, że jestem skłonna zrozumieć, że Twoja dziewczyna może wciąż pomimo 3 lat związku zwlekać z seksem. Jednak jeśli naprawdę się kochacie i jeśli ona naprawdę Ci ufa i czuje się przy Tobie bezpiecznie to prawdę mówiąc nie rozumiem dlaczego nie chce wyjaśnić swojego wahania się.

Wydaje mi się, że powinna szczerze powiedzieć Ci w czym jest problem. Owszem nie możesz jej naciskać aby się zdecydowała na seks, ale możesz jej powiedzieć, że chcesz wiedzieć co ona w tej sprawie czuje i myśłi i to nie ze względu na to, że Ty już tego seksu chcesz, że TY jesteś gotowy ani nawet nie dlatego, że to pozwoli Ci np. dalej cierpliwie czekać, czy po to abyś wiedział ile to dokładnie musisz jeszcze czekać ale, że się zwyczajnie o nią martwisz, że ją kochasz i jest dla ciebie ona ważna i dlatego chcesz wiedzieć co czuje, jakie ma obawy, rozterki.

Uważam, że jeśłi między wami jest prawdziwa bliskość emocjonalna, zaufanie, poczucie wzajemnej akceptacji to nie powinna mieć problemu aby to wyjaśnić.

Druga sprawa może też być taka, że Tobie się wydaje, że delikatnie napominasz na dany temat. Może uważasz, że na nią nie naciskasz. Jednak to bardzo delikatny temat i wystarczy czasem  głupio sformułowane zdanie aby wywołać popłoch. Ale z drugiej strony musisz być sobą i nie możesz dla odmiany teraz obsesyjnie bać się jej cokolwiek powiedzieć. Jednak wszytsko trzeba z wyczuciem.

W każdym razie jeśli ten temat pojawia się stosunkowo często to ona może poczuć, że jednak z lekka naciskasz. Jeśli ciągle coś napominasz itp.
A jeśłi ona choć trochę czuje się naciskana to automatycznie może to wywołać u niej blokadę.

W swoim poście napisałeś:
"Na moje pytanie kiedy? i czy w ogóle? Powiedziała że nie wie, na to ja: czy mam czekać kolejne 3 lata? Ona: nie!  i na tym skończyłem rozmowę z nią wtedy."

Sorki ale to nie zabrzmiało fajnie tylko tak jakbyś miał jednak do niej pretensje, że musiałeś czekać te trzy lata i nie uśmiecha Ci się dalej czekać.
Wiem, że teraz się czepiam, ale z tymi tematami tak właśnie jest. Może być wszytsko różnie zrozumiane, łatwo o nieporozumienia. Pomyśl, że jej też może nie być łatwo. Możliwe, że ona naprawdę bardzo tego chce i chciałaby czuć Twoje wsparcie. Może ona ma faktycznie jakieś dziwne lęki i potrzebuje Twojego wsparacia, poczucia, że tego chcesz przede wszytskim daltego, że ją kochasz i w tej sytuacji to normalne, że jej pragnisz.

Z tego co piszesz ona unika przytulania itp. Ja też uważam, że może to wynikać z tego, że ona się obawia, że to całe przytulanie doprowadzi do stosunku. A jeśłi tego się boi to oznacza, że nie czuje się swobodnie. Możliwe, że nie rozumie też do końca Twojej seksualności. Może boi się, że kiedy pozwoli sobie na pieszczoty to Ty bardzo się wkręcisz i kiedy ostatecznie w dość znaczącym momencie ona jednak powie NIE to się zirytujesz, będziesz na nią zły. Czyli ona zakłada, że niewątpliwie oczekujesz od niej tego seksu i ona nie chce wprowadzać Cię w błąd. Wygląda to tak jakby nie czuła się swobodnie i kontrolowała to co jest między wami bo się boi, że bez tej kontroli stanie się coś czego ona mogłaby jednak nie chcieć.

Jeśłi się kochacie i sobie ufacie to powinniście czuć się swobodnie, powinniście pozwalać sobie na beztroskie pieszczoty bez obawy co będzie potem. Może ona potrzebuje mieć pewność, że pieszcząc ją nie dążysz do stosunku, tylko że potraficie (Ty potrafisz) cieszyć się sobą nawajem, tym co macie na teraz. Może powinniście póki co skoncentrować się tylko na pieszczotach i w ten sposób oswaiać się z własną seksualnością (mam tu głównie na myśli ją), poznawać nawzajem swoje ciała, reakcje zanim dojdzie kiedyś tam do pełnego zbliżenia.

Może ona chce mieć poczucie, że decyzja odnośnie seksu jest tylko i wyłącznie jej decyzją. Czyli chce mieć poczucie, że to zrobi bo tego pragnie, bo to ona jest gotowa i naprawdę tego chce. Może nie chce mieć poczucia, że musi się spieszyć bo czekasz, bo pewnie Cię już to wkurza, bo w końcu zrobi to nie dlatego, że pragnie, ale dla Ciebie.

Może też obsesyjnie bać się zajścia w ciążę. Z jednej strony zakłada, że nie może tego zrobić bez tabletek bo tylko je uważa za dostatecznie skuteczne, a z drugej strony może paradoksalnie bać się tych tabletek, ich efektów ubocznych i problem gotowy wink

Jednak niezależnie od tego co jest przyczyną jej zwlekania to dość dziwne, że nie potrafi Ci o tym powiedzieć. Czy Ty jesteś osobą otwartą na rozmowę, czy potrafisz mówić o swoich uczuciach itp.? Bo jeśłi Ty sam jesteś dość oszczędny w słowach i Twoje wypowiedzi to jakieś pojedyncze zdania to ona może też i z tego powodu czuć się zablokowana przed wyznaniem Tobie co jej w duszy gra.
Wydaje mi się, że jej nieumiejętność mówienia o tym albo wynika z jakiś głębszych zranień i jest to kewstia psychologiczna, albo nie czuje się dostatecznie bezpieczna w waszym związku, brakuje może jej pewności twoich uczuć, akceptacji.

Myślę też, że te wasze problemy powinniście rozwiązać zanim pójdziecie na całość, bo sam seks wcale nie musi ich rozwiązać. Seks zazwyczaj jest odzwierciedleniem związku, pokazuje co naprawdę jest między partnerami. (Przynajmniej w związku uczuciowym, opartym na miłości). Jełśi nie potraficie uzyskać porozumienia, zaufania na gruncie emocji to seks w tym może wcale nie pomóc.

Dodam też, że te 3 lata mogą znaczyć bardzo dużo, albo i mało. Wszystko zależy od tego jak intensywny jest wasz związek, jak dojrzały jest związek, jak dojrzali jesteście Wy. Możecie spotykać się bardzo intensywnie, a jednak związek może być powierzchowny. Tylko Ty onomato83 znasz odpowiedź jak jest.

Wiek dziewczyny też uważam, iż nie ma znaczenia. Każdy może w zupełnie różnym wieku czuć się dojrzałym, gotowym do seksu bądź nie. Założenie, że 24 lata to już powinna chcieć jest bez sensu. To nie wiek decyduje o chęci do seksu tylko wszytsko to co wpływa na nas, nas kształtuje. Dojrzałość to nie tylko kwestia wieku biologicznego.

39

Odp: Moja dziewczyna...
caameron napisał/a:

Swoją drogą to naprawdę skarb mieć 24-letnią dziewicę smile Mało takich w tych czasach smile

Jaki tam skarb żeby ten skarb po paru latach niechciał spróbować jak to jet z innym dlatego wolałem mieć i mam kobiete co miała kilku partnerów by najmniej nie ciekawi ją to i zemną jest jej najlepiej i jestem tego pewny

40

Odp: Moja dziewczyna...

Witajcie. Dawno mnie nie było ale postaram się Wam opisać jak moja w/w historia się zakończyła...

Cały czas było jak pisałem, rozmowy nic nie dawały a jak dawały to na tydzień i znowu była sobą. W sylwestra 2011/2012 pojechaliśmy ze znajomymi w góry i tam się bawiliśmy przez cały dzień nic nie wskazywało by było coś nie tak, a jednak...
Kiedy po imprezie sylwestrowej czekałem na nią w pokoju, przyszła położyła się i powiedziała dobranoc. Położyłem się do niej, przytuliłem i zapytałem czemu już jak kiedyś nie da mi na dobranoc buziaka i nie przytuli się. Odwróciła się od niechcenia i dała buzi jak koledze.

Już wtedy wiedziałem że to będzie koniec naszego związku a upewniłem się poprzez mało stosowny i uczciwy sposób. Kiedyś zapomniała się wylogować u mnie z FB, siedziałem i biłem się z rozumem czy przeczytać czy nie wiadomości. Oczywiście nie czytałem wszystkich lecz te do których miałem podejrzenia.... I się nie myliłem, pisała sobie z chłopakiem z którym kiedyś studiowała (wiedziałem o tym lecz zapewniała mnie że nic ich nie łączy i to tylko kolega) jak się okazało on jej wysyłał romantyczne wierszyki, pisali sobie do późna w nocy jakoś 0:20 itp

Kiedy ja pisałem do Niej smsa poprzedniego dnia o 21:30 co robi czy już śpi itp to nie odpisywała, następnego dnia pisała mi że była zmęczona do pracy coś przygotowała i poszła spać. Tak naprawdę nie spała a pisała sobie z chłopakiem do późnych godzin.
Przyznałem się jej że wiem, że przeczytałem ale ona milczała, wiedziała że się z tego nie wytłumaczy i nie ma sensu robić kłótni o ten szczeniacki ruch z czytaniem jej wiadomości. Tak naprawdę nie kochała mnie, potem się mną znudziła i szukała lepszego modelu. Czekała aż znajdzie i wtedy by mi pewnie sama powiedziała do widzenia....

W marcu odezwała się do mnie koleżanka, znałem ją długo choć nie znałem jej dobrze, można powiedzieć wcale tyle co z gg lub widzenia. Pisaliśmy miesiąc ze sobą po czym sama zaproponowała mi spotkanie smile I tak zaczęliśmy się spotykać, poznawać. Teraz jest mi z nią dobrze, jest uczucie, miłość, sex jest normalną kobietą.

Wiadomo że szkoda każdego związku ale trzeba żyć dalej...

http://www.youtube.com/watch?v=m1EBiR38Szo&feature=share&list=FL0aeB0OsmABIudaVmwUl6vA

41 Ostatnio edytowany przez majszter (2012-12-28 13:12:32)

Odp: Moja dziewczyna...

I się nie myliłem, pisała sobie z chłopakiem z którym kiedyś studiowała[..]jak się okazało on jej wysyłał romantyczne wierszyki, pisali sobie do późna w nocy jakoś 0:20 itp

Czyli przysłowiowa ku#@!# z niej była. Trzeba być bezczelnym, aby przez tyle lat okłamywać partnera i udawać coś przed nim. I co mnie dziwi, że w takim wieku nie miała pociągu seksualnego. Gdzie się tacy rodzą to nie wiem big_smile

42

Odp: Moja dziewczyna...
majszter napisał/a:

I się nie myliłem, pisała sobie z chłopakiem z którym kiedyś studiowała[..]jak się okazało on jej wysyłał romantyczne wierszyki, pisali sobie do późna w nocy jakoś 0:20 itp

Czyli przysłowiowa ku#@!# z niej była. Trzeba być bezczelnym, aby przez tyle lat udawać partnera. I co mnie dziwi, że w takim wieku nie miała pociągu seksualnego. Gdzie się tacy rodzą to nie wiem big_smile

Może miała pociąg ale nie do niego, tylko do kolegi. 3 lata być z kimś i się nie bzykać... hehe dobre smile po co tyś z  nią 3 lata się męczył:) strata czasu smile

43

Odp: Moja dziewczyna...
KamciaDiabliczka napisał/a:
majszter napisał/a:

I się nie myliłem, pisała sobie z chłopakiem z którym kiedyś studiowała[..]jak się okazało on jej wysyłał romantyczne wierszyki, pisali sobie do późna w nocy jakoś 0:20 itp

Czyli przysłowiowa ku#@!# z niej była. Trzeba być bezczelnym, aby przez tyle lat udawać partnera. I co mnie dziwi, że w takim wieku nie miała pociągu seksualnego. Gdzie się tacy rodzą to nie wiem big_smile

Może miała pociąg ale nie do niego, tylko do kolegi. 3 lata być z kimś i się nie bzykać... hehe dobre smile po co tyś z  nią 3 lata się męczył:) strata czasu smile

No człowiek jest głupi i ślepy jak się zakocha, na szczęście skończyła się ta farsa big_smile

44 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2012-12-30 15:39:48)

Odp: Moja dziewczyna...

To dobrze, że Ci się ułożyło. Z tą dziewczyną jak widać- nie było to możliwe. Szkoda tylko, że tak długo to ciągnęła, zamiast powiedzieć wprost, że Cię nie kocha i nie jest szczęśliwa w tym związku.No i że szukała innego, będąc z Tobą, zamiast po prostu porozmawiać najpierw.
Pozdrawiam! smile

Posty [ 45 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Moja dziewczyna...

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024