onomato83 przyznaję, że jestem skłonna zrozumieć, że Twoja dziewczyna może wciąż pomimo 3 lat związku zwlekać z seksem. Jednak jeśli naprawdę się kochacie i jeśli ona naprawdę Ci ufa i czuje się przy Tobie bezpiecznie to prawdę mówiąc nie rozumiem dlaczego nie chce wyjaśnić swojego wahania się.
Wydaje mi się, że powinna szczerze powiedzieć Ci w czym jest problem. Owszem nie możesz jej naciskać aby się zdecydowała na seks, ale możesz jej powiedzieć, że chcesz wiedzieć co ona w tej sprawie czuje i myśłi i to nie ze względu na to, że Ty już tego seksu chcesz, że TY jesteś gotowy ani nawet nie dlatego, że to pozwoli Ci np. dalej cierpliwie czekać, czy po to abyś wiedział ile to dokładnie musisz jeszcze czekać ale, że się zwyczajnie o nią martwisz, że ją kochasz i jest dla ciebie ona ważna i dlatego chcesz wiedzieć co czuje, jakie ma obawy, rozterki.
Uważam, że jeśłi między wami jest prawdziwa bliskość emocjonalna, zaufanie, poczucie wzajemnej akceptacji to nie powinna mieć problemu aby to wyjaśnić.
Druga sprawa może też być taka, że Tobie się wydaje, że delikatnie napominasz na dany temat. Może uważasz, że na nią nie naciskasz. Jednak to bardzo delikatny temat i wystarczy czasem głupio sformułowane zdanie aby wywołać popłoch. Ale z drugiej strony musisz być sobą i nie możesz dla odmiany teraz obsesyjnie bać się jej cokolwiek powiedzieć. Jednak wszytsko trzeba z wyczuciem.
W każdym razie jeśli ten temat pojawia się stosunkowo często to ona może poczuć, że jednak z lekka naciskasz. Jeśli ciągle coś napominasz itp.
A jeśłi ona choć trochę czuje się naciskana to automatycznie może to wywołać u niej blokadę.
W swoim poście napisałeś:
"Na moje pytanie kiedy? i czy w ogóle? Powiedziała że nie wie, na to ja: czy mam czekać kolejne 3 lata? Ona: nie! i na tym skończyłem rozmowę z nią wtedy."
Sorki ale to nie zabrzmiało fajnie tylko tak jakbyś miał jednak do niej pretensje, że musiałeś czekać te trzy lata i nie uśmiecha Ci się dalej czekać.
Wiem, że teraz się czepiam, ale z tymi tematami tak właśnie jest. Może być wszytsko różnie zrozumiane, łatwo o nieporozumienia. Pomyśl, że jej też może nie być łatwo. Możliwe, że ona naprawdę bardzo tego chce i chciałaby czuć Twoje wsparcie. Może ona ma faktycznie jakieś dziwne lęki i potrzebuje Twojego wsparacia, poczucia, że tego chcesz przede wszytskim daltego, że ją kochasz i w tej sytuacji to normalne, że jej pragnisz.
Z tego co piszesz ona unika przytulania itp. Ja też uważam, że może to wynikać z tego, że ona się obawia, że to całe przytulanie doprowadzi do stosunku. A jeśłi tego się boi to oznacza, że nie czuje się swobodnie. Możliwe, że nie rozumie też do końca Twojej seksualności. Może boi się, że kiedy pozwoli sobie na pieszczoty to Ty bardzo się wkręcisz i kiedy ostatecznie w dość znaczącym momencie ona jednak powie NIE to się zirytujesz, będziesz na nią zły. Czyli ona zakłada, że niewątpliwie oczekujesz od niej tego seksu i ona nie chce wprowadzać Cię w błąd. Wygląda to tak jakby nie czuła się swobodnie i kontrolowała to co jest między wami bo się boi, że bez tej kontroli stanie się coś czego ona mogłaby jednak nie chcieć.
Jeśłi się kochacie i sobie ufacie to powinniście czuć się swobodnie, powinniście pozwalać sobie na beztroskie pieszczoty bez obawy co będzie potem. Może ona potrzebuje mieć pewność, że pieszcząc ją nie dążysz do stosunku, tylko że potraficie (Ty potrafisz) cieszyć się sobą nawajem, tym co macie na teraz. Może powinniście póki co skoncentrować się tylko na pieszczotach i w ten sposób oswaiać się z własną seksualnością (mam tu głównie na myśli ją), poznawać nawzajem swoje ciała, reakcje zanim dojdzie kiedyś tam do pełnego zbliżenia.
Może ona chce mieć poczucie, że decyzja odnośnie seksu jest tylko i wyłącznie jej decyzją. Czyli chce mieć poczucie, że to zrobi bo tego pragnie, bo to ona jest gotowa i naprawdę tego chce. Może nie chce mieć poczucia, że musi się spieszyć bo czekasz, bo pewnie Cię już to wkurza, bo w końcu zrobi to nie dlatego, że pragnie, ale dla Ciebie.
Może też obsesyjnie bać się zajścia w ciążę. Z jednej strony zakłada, że nie może tego zrobić bez tabletek bo tylko je uważa za dostatecznie skuteczne, a z drugej strony może paradoksalnie bać się tych tabletek, ich efektów ubocznych i problem gotowy
Jednak niezależnie od tego co jest przyczyną jej zwlekania to dość dziwne, że nie potrafi Ci o tym powiedzieć. Czy Ty jesteś osobą otwartą na rozmowę, czy potrafisz mówić o swoich uczuciach itp.? Bo jeśłi Ty sam jesteś dość oszczędny w słowach i Twoje wypowiedzi to jakieś pojedyncze zdania to ona może też i z tego powodu czuć się zablokowana przed wyznaniem Tobie co jej w duszy gra.
Wydaje mi się, że jej nieumiejętność mówienia o tym albo wynika z jakiś głębszych zranień i jest to kewstia psychologiczna, albo nie czuje się dostatecznie bezpieczna w waszym związku, brakuje może jej pewności twoich uczuć, akceptacji.
Myślę też, że te wasze problemy powinniście rozwiązać zanim pójdziecie na całość, bo sam seks wcale nie musi ich rozwiązać. Seks zazwyczaj jest odzwierciedleniem związku, pokazuje co naprawdę jest między partnerami. (Przynajmniej w związku uczuciowym, opartym na miłości). Jełśi nie potraficie uzyskać porozumienia, zaufania na gruncie emocji to seks w tym może wcale nie pomóc.
Dodam też, że te 3 lata mogą znaczyć bardzo dużo, albo i mało. Wszystko zależy od tego jak intensywny jest wasz związek, jak dojrzały jest związek, jak dojrzali jesteście Wy. Możecie spotykać się bardzo intensywnie, a jednak związek może być powierzchowny. Tylko Ty onomato83 znasz odpowiedź jak jest.
Wiek dziewczyny też uważam, iż nie ma znaczenia. Każdy może w zupełnie różnym wieku czuć się dojrzałym, gotowym do seksu bądź nie. Założenie, że 24 lata to już powinna chcieć jest bez sensu. To nie wiek decyduje o chęci do seksu tylko wszytsko to co wpływa na nas, nas kształtuje. Dojrzałość to nie tylko kwestia wieku biologicznego.