Kolejny samotny - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 27 ]

Temat: Kolejny samotny

Cześć
Wiem, że takich tematów jest pełno.

Mam ledwo 24 lata i praktycznie żadnych doświadczeń z kobietami. Moim jedynym doświadczeniem jest jedna randka z dziewczyną poznaną przez Tindera. W sumie na Tinderze, Badoo, Facebook rnadki i Boo jestem ponad 3 lata, nawet miałem wykupione pakiety premium, które miały mi pomóc. Jak za te pieniądze to spodziewałem się lepszych wyników prawdę mówiąc.

Studia już za mną (studiowałem zaocznie), teraz pracuję. W pracy jak to w pracy, znajome twarze nic więcej. Współpracownicy mnie lubią, mam opinię zabawnego, rozmawiamy, jakiś tam kontakt mamy, ale po pracy każdy wraca do swojego życia, nie utrzymujemy kontaktów poza budynkiem firmy.

Jeżdżę na wycieczki studenckie raz na jakiś czas (oczywiście sam) i liczyłem że tam kogoś poznam. Nic z tych rzeczy. Na takie wyjazdy 90% to pary lub grupy znajomych, nie są zbyt chętni do zawierania nowych znajomości. Te 10% to samotni tak jak ja i cóż, raz się trafi ktoś fajny raz ktoś gorszy (ktoś z kim wiem że nie będę chciał rozmawiać), ale te znajomości rozpadają się dokładnie po zakończeniu wycieczki. Znowu, każdy wraca do swojego życia i zapomina o jakimś randomowym gościu którego poznał podczas podróży. Nie ważne, że podczas wycieczki rozmawiamy, spędzamy razem czas.

Oprócz tego chodzę na koncerty. Również sam. Przyjdę, posłucham muzyki, pobawię się i wracam do domu. Bo co innego mam robić? Nie mam na tyle pewności siebie, żeby podchodzić do nieznajomych dziewczyn i zagadywać. Podejdę i co mam powiedzieć? "Cześć, fajny koncert. Prawda?"

Próbowałem też na lokalnej grupie spotted dodać wpis, że szukam znajomości i jak pewnie się domyślacie nie było żadnej odpowiedzi (próbowałem w sumie 3 razy dodać taki wpis). Chodziłem też na zajęcia sportowe przez jakiś czas, ale nie umiałem się dogadać z grupą, nie podobał mi się ich sposób bycia czy podejście do tychże zajęć i zrezygnowałem po kilku spotkaniach.

Problemem może być mój wygląd. Jestem stosunkowo niski (170cm) i chudziutki (45kg wagi). A efektem tego jest mój młody wygląd. Nie zmieniłem się praktycznie nic od momentu 2kl. gimnazjum. W pracy wzbudzam zainteresowanie klientek, myślą że przyszedł mały chłopczyk, pytają ile mam lat a jak odpowiadam to robią wielkie oczy. Poza tym nie mam większych defektów w wyglądzie, te co miałem to się ich pozbyłem lub jestem w trakcie.
Raczej nie mam problemów z rozmową. Przebojowy nie jestem co prawda, ale jak trafi się odpowiednia osoba i wspólne tematy do rozmów to buzia mi się nie zamyka. Każdy kto mnie pozna mówi że jestem sympatyczny, a jak wspominam że nie mam dziewczyny to wielkie oczy i "jak to taki fajny gość może nikogo nie mieć".

Z jednej strony chcę mieć dziewczynę, ale z drugiej strony nie widzę/nie dostaję okazji by poznawać koleżanki. Próba tzw. wyjścia do ludzi kończy się tak jak opisałem. Albo trafiam w miejsca gdzie jest ogromna konkurencja (np portale randkowe) albo w miejsca gdzie ludzie nie chcą się poznawać (np. wycieczki czy koncerty).

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Kolejny samotny

Nie chcę Cię dobijać, ale Twoja waga to nie tylko "chudziutki". To skrajna niedowaga.

"BMI wynosi: 15.57 Wygłodzenie"

3

Odp: Kolejny samotny

Wzrost wcale nie jest niski, ale już waga przy tym wzroście - jak najbardziej. Może rozważ wizytę lekarską, z ukierunkowaniem na endokrynologa..

Inna sprawa, to np. chłopięce rysy twarzy - tutaj może być problem.

4

Odp: Kolejny samotny

Jesteś wiotki jak trzcinka, ale taka waga to brak wagi.  Masz jakieś problemy z odżywianiem? Kup sobie protifar zanim wiatr Cię przewróci. Ja bym się bała objąć Ciebie mocniej, że Ci coś złamię wink
Najpierw nabierz wagi a potem weź się za kombinowanie z dziewczynami.

5

Odp: Kolejny samotny

Odnośnie wagi przypomniał mi się taki sprośny dowcip kolegi. Odnośnie dużego brzucha u facetów. Pod dużym kamieniem, duża ryba. smile

6

Odp: Kolejny samotny
madoja napisał/a:

Nie chcę Cię dobijać, ale Twoja waga to nie tylko "chudziutki". To skrajna niedowaga.

"BMI wynosi: 15.57 Wygłodzenie"

Może i tak, ale wyglądam trochę lepiej niż ci co są w obozach pracy

Solaris  napisał/a:

Masz jakieś problemy z odżywianiem?

Nie mam problemów z odżywianiem. Ale przyznam szczerze, że nie dbam o to co jem i w jakich ilościach. Czasami jem bardzo mało, czasami bardzo dużo.


Solaris  napisał/a:

Kup sobie protifar zanim wiatr Cię przewróci.

Albo zapakuję kamienie do plecaka tongue



Solaris  napisał/a:

Najpierw nabierz wagi a potem weź się za kombinowanie z dziewczynami.

Myślisz, że to może być aż taki problem dla dziewczyn? Pytam serio

7 Ostatnio edytowany przez Solaris (2025-06-03 17:49:46)

Odp: Kolejny samotny
samotny-gość napisał/a:


Może i tak, ale wyglądam trochę lepiej niż ci co są w obozach pracy

Solaris  napisał/a:

Masz jakieś problemy z odżywianiem?

Nie mam problemów z odżywianiem. Ale przyznam szczerze, że nie dbam o to co jem i w jakich ilościach. Czasami jem bardzo mało, czasami bardzo dużo.

Solaris  napisał/a:

Kup sobie protifar zanim wiatr Cię przewróci.

Albo zapakuję kamienie do plecaka tongue

Solaris  napisał/a:

Najpierw nabierz wagi a potem weź się za kombinowanie z dziewczynami.

Myślisz, że to może być aż taki problem dla dziewczyn? Pytam serio

Kamienie do plecaka? A kto by ten plecak dźwigał? wink
Wybacz, ale myślę, że tak. Jestem ciut niższa od Ciebie i ważę 57 kg i przy Tobie wyglądałabym grubo big_smile nie mówiąc, że złamałbyś się w pół, gdybyś miał mnie podnieść lol
Obstawiam, że dla większości kobiet facet musi trochę wyglądać a nie jak dmuchawiec na wietrze... Dlatego trochę masy by Ci pomogło. Miałbyś więcej siły, bardziej męską posturę, co jest atrakcyjne dla kobiet a tak to sam piszesz, że z wyglądu mizerotka i dzieciaczek smile Gdyby nas napadli, chyba ja musiałabym Cię bronić tongue

Zacznij się lepiej regularnie odżywiać, więcej białka, w ogóle kalorii. Zbuduj masę a potem jakaś siłownia, żeby posturę wypracować.

8

Odp: Kolejny samotny
samotny-gość napisał/a:

Myślisz, że to może być aż taki problem dla dziewczyn? Pytam serio

Tak. I to wielki problem.

Moja mama poznała ostatnio fajnego faceta, wszystko by jej pasowało, gdyby nie jego chudość. Mówiła "proszę cię... 48 kg? nie mogę znieść tego że on tak mało waży".

A jak rozmawiałam czasami z koleżankami o facetach, to chudość jest jedną z rzeczy które brzydzą najbardziej. Dużo dziewczyn wolałoby faceta lekko przy kości, niż taki szkielecik.
Przepraszam że mówię Ci to tak wprost, ale nie lubię oszukiwać ludzi.

A może powinieneś zajrzeć do lekarza? Ta waga po prostu nie jest normalna. To jest WYGŁODZENIE.

Odp: Kolejny samotny
Solaris napisał/a:
samotny-gość napisał/a:


Może i tak, ale wyglądam trochę lepiej niż ci co są w obozach pracy

Solaris  napisał/a:

Masz jakieś problemy z odżywianiem?

Nie mam problemów z odżywianiem. Ale przyznam szczerze, że nie dbam o to co jem i w jakich ilościach. Czasami jem bardzo mało, czasami bardzo dużo.

Solaris  napisał/a:

Kup sobie protifar zanim wiatr Cię przewróci.

Albo zapakuję kamienie do plecaka tongue

Solaris  napisał/a:

Najpierw nabierz wagi a potem weź się za kombinowanie z dziewczynami.

Myślisz, że to może być aż taki problem dla dziewczyn? Pytam serio

Kamienie do plecaka? A kto by ten plecak dźwigał? wink
Wybacz, ale myślę, że tak. Jestem ciut niższa od Ciebie i ważę 57 kg i przy Tobie wyglądałabym grubo big_smile nie mówiąc, że złamałbyś się w pół, gdybyś miał mnie podnieść lol
Obstawiam, że dla większości kobiet facet musi trochę wyglądać a nie jak dmuchawiec na wietrze... Dlatego trochę masy by Ci pomogło. Miałbyś więcej siły, bardziej męską posturę, co jest atrakcyjne dla kobiet a tak to sam piszesz, że z wyglądu mizerotka i dzieciaczek smile Gdyby nas napadli, chyba ja musiałabym Cię bronić tongue

Zacznij się lepiej regularnie odżywiać, więcej białka, w ogóle kalorii. Zbuduj masę a potem jakaś siłownia, żeby posturę wypracować.

To chyba mamy podobny  albo nawet taki sam wzrost,bo ja też jestem troche niższa od 170 cm(mam 165 cm wzrostu) big_smile
A to,że autor ma niedowage to wiadomo. Ja kiedys ważyłam 45 kg i miałam niedowage,ale kiedy to było wczesne lata 20 te. Teraz to trzeba diety pilnować co człowiek nie zeżre zaraz utyje  masakra  big_smile

10

Odp: Kolejny samotny
Julia life in UK napisał/a:

To chyba mamy podobny  albo nawet taki sam wzrost,bo ja też jestem troche niższa od 170 cm(mam 165 cm wzrostu) big_smile
A to,że autor ma niedowage to wiadomo. Ja kiedys ważyłam 45 kg i miałam niedowage,ale kiedy to było wczesne lata 20 te. Teraz to trzeba diety pilnować co człowiek nie zeżre zaraz utyje  masakra  big_smile

168 mam, ale musze sprostować, bo skłamalam z wagą, zważylam się przed chwilą i dobijam prawie do 60 już omg big_smile Trza ruszyć tyłek i na siłownię  iść, żeby się nie turlać potem lol

Odp: Kolejny samotny
Solaris napisał/a:
Julia life in UK napisał/a:

To chyba mamy podobny  albo nawet taki sam wzrost,bo ja też jestem troche niższa od 170 cm(mam 165 cm wzrostu) big_smile
A to,że autor ma niedowage to wiadomo. Ja kiedys ważyłam 45 kg i miałam niedowage,ale kiedy to było wczesne lata 20 te. Teraz to trzeba diety pilnować co człowiek nie zeżre zaraz utyje  masakra  big_smile

168 mam, ale musze sprostować, bo skłamalam z wagą, zważylam się przed chwilą i dobijam prawie do 60 już omg big_smile Trza ruszyć tyłek i na siłownię  iść, żeby się nie turlać potem lol

No ja tak samo musze diety pilnowac big_smile

12

Odp: Kolejny samotny
Solaris napisał/a:
samotny-gość napisał/a:


Może i tak, ale wyglądam trochę lepiej niż ci co są w obozach pracy

Solaris  napisał/a:

Masz jakieś problemy z odżywianiem?

Nie mam problemów z odżywianiem. Ale przyznam szczerze, że nie dbam o to co jem i w jakich ilościach. Czasami jem bardzo mało, czasami bardzo dużo.

Solaris  napisał/a:

Kup sobie protifar zanim wiatr Cię przewróci.

Albo zapakuję kamienie do plecaka tongue

Solaris  napisał/a:

Najpierw nabierz wagi a potem weź się za kombinowanie z dziewczynami.

Myślisz, że to może być aż taki problem dla dziewczyn? Pytam serio

Kamienie do plecaka? A kto by ten plecak dźwigał? wink
Wybacz, ale myślę, że tak. Jestem ciut niższa od Ciebie i ważę 57 kg i przy Tobie wyglądałabym grubo big_smile nie mówiąc, że złamałbyś się w pół, gdybyś miał mnie podnieść lol
Obstawiam, że dla większości kobiet facet musi trochę wyglądać a nie jak dmuchawiec na wietrze... Dlatego trochę masy by Ci pomogło. Miałbyś więcej siły, bardziej męską posturę, co jest atrakcyjne dla kobiet a tak to sam piszesz, że z wyglądu mizerotka i dzieciaczek smile Gdyby nas napadli, chyba ja musiałabym Cię bronić tongue

Zacznij się lepiej regularnie odżywiać, więcej białka, w ogóle kalorii. Zbuduj masę a potem jakaś siłownia, żeby posturę wypracować.

Może być ciężko. Nie jestem przyzwyczajony do zwracania uwagi na to co jem. A do ćwiczeń i sportu to już wcale. Nie da się jakoś inaczej, nie wiem jakimiś proszkami nabrać tej masy? Nie chcę narzekać, ale skoro przez 24 lata jadłem co chciałem to baaaardzo ciężko mi będzie się przestawić. Nie mówiąc, że musiałbym żyć w takim trybie do końca życia bo inaczej pewnie wróciłbym do starej wagi (czyli tego wygłodzenia).



madoja  napisał/a:

Masz jakieś problemy z odżywianiem?
Tak. I to wielki problem.

Moja mama poznała ostatnio fajnego faceta, wszystko by jej pasowało, gdyby nie jego chudość. Mówiła "proszę cię... 48 kg? nie mogę znieść tego że on tak mało waży".

A jak rozmawiałam czasami z koleżankami o facetach, to chudość jest jedną z rzeczy które brzydzą najbardziej. Dużo dziewczyn wolałoby faceta lekko przy kości, niż taki szkielecik.
Przepraszam że mówię Ci to tak wprost, ale nie lubię oszukiwać ludzi.

A może powinieneś zajrzeć do lekarza? Ta waga po prostu nie jest normalna. To jest WYGŁODZENIE.

Lekarze nie stwierdzają problemów. Jedynie co to "no jesteś chudy". Poza tym ja taki jestem od zawsze, zawsze najmniejszy i najdrobniejszy.


A tak pomijając tą wagę - jest coś jeszcze co mogę zrobić? Nie chcę wychodzić na takiego co tylko narzeka i się czepia, ale nie wierzę że tylko waga jest moim problemem.


Julia life in UK  napisał/a:

Teraz to trzeba diety pilnować co człowiek nie zeżre zaraz utyje  masakra  big_smile

A ja jem co chcę, ile chcę, kiedy chcę i nie tyję praktycznie wcale.

Odp: Kolejny samotny
samotny-gość napisał/a:
Solaris napisał/a:
samotny-gość napisał/a:


Może i tak, ale wyglądam trochę lepiej niż ci co są w obozach pracy



Nie mam problemów z odżywianiem. Ale przyznam szczerze, że nie dbam o to co jem i w jakich ilościach. Czasami jem bardzo mało, czasami bardzo dużo.



Albo zapakuję kamienie do plecaka tongue



Myślisz, że to może być aż taki problem dla dziewczyn? Pytam serio

Kamienie do plecaka? A kto by ten plecak dźwigał? wink
Wybacz, ale myślę, że tak. Jestem ciut niższa od Ciebie i ważę 57 kg i przy Tobie wyglądałabym grubo big_smile nie mówiąc, że złamałbyś się w pół, gdybyś miał mnie podnieść lol
Obstawiam, że dla większości kobiet facet musi trochę wyglądać a nie jak dmuchawiec na wietrze... Dlatego trochę masy by Ci pomogło. Miałbyś więcej siły, bardziej męską posturę, co jest atrakcyjne dla kobiet a tak to sam piszesz, że z wyglądu mizerotka i dzieciaczek smile Gdyby nas napadli, chyba ja musiałabym Cię bronić tongue

Zacznij się lepiej regularnie odżywiać, więcej białka, w ogóle kalorii. Zbuduj masę a potem jakaś siłownia, żeby posturę wypracować.

Może być ciężko. Nie jestem przyzwyczajony do zwracania uwagi na to co jem. A do ćwiczeń i sportu to już wcale. Nie da się jakoś inaczej, nie wiem jakimiś proszkami nabrać tej masy? Nie chcę narzekać, ale skoro przez 24 lata jadłem co chciałem to baaaardzo ciężko mi będzie się przestawić. Nie mówiąc, że musiałbym żyć w takim trybie do końca życia bo inaczej pewnie wróciłbym do starej wagi (czyli tego wygłodzenia).



madoja  napisał/a:

Masz jakieś problemy z odżywianiem?
Tak. I to wielki problem.

Moja mama poznała ostatnio fajnego faceta, wszystko by jej pasowało, gdyby nie jego chudość. Mówiła "proszę cię... 48 kg? nie mogę znieść tego że on tak mało waży".

A jak rozmawiałam czasami z koleżankami o facetach, to chudość jest jedną z rzeczy które brzydzą najbardziej. Dużo dziewczyn wolałoby faceta lekko przy kości, niż taki szkielecik.
Przepraszam że mówię Ci to tak wprost, ale nie lubię oszukiwać ludzi.

A może powinieneś zajrzeć do lekarza? Ta waga po prostu nie jest normalna. To jest WYGŁODZENIE.

Lekarze nie stwierdzają problemów. Jedynie co to "no jesteś chudy". Poza tym ja taki jestem od zawsze, zawsze najmniejszy i najdrobniejszy.


A tak pomijając tą wagę - jest coś jeszcze co mogę zrobić? Nie chcę wychodzić na takiego co tylko narzeka i się czepia, ale nie wierzę że tylko waga jest moim problemem.


Julia life in UK  napisał/a:

Teraz to trzeba diety pilnować co człowiek nie zeżre zaraz utyje  masakra  big_smile

A ja jem co chcę, ile chcę, kiedy chcę i nie tyję praktycznie wcale.

Kiedyś w Polsce mialam taka koleżankę.
Zrezygnuj z kofeiny jeżeli pijesz kawe przyspiesza metabolizm oraz z produktów bogatych w wapn np mleko,jogurty.

14

Odp: Kolejny samotny
madoja napisał/a:
samotny-gość napisał/a:

Myślisz, że to może być aż taki problem dla dziewczyn? Pytam serio

Tak. I to wielki problem.

Moja mama poznała ostatnio fajnego faceta, wszystko by jej pasowało, gdyby nie jego chudość. Mówiła "proszę cię... 48 kg? nie mogę znieść tego że on tak mało waży".

A jak rozmawiałam czasami z koleżankami o facetach, to chudość jest jedną z rzeczy które brzydzą najbardziej. Dużo dziewczyn wolałoby faceta lekko przy kości, niż taki szkielecik.

Serio tak jest? Ja też o tym nie wiedziałem i zawsze myślałem, że jest wręcz na odwrót. Dla mężczyzn to działa raczej właśnie w drugą stronę. Lepiej by kobieta była chudsza niż grubsza choć oczywiście są tacy, którzy lubią grubsze.

15

Odp: Kolejny samotny

Shini Tylko co to znaczy te parę kg w jedną czy w drugą? Obecność tkanki tłuszczowej w ciele, to nie jest żadna tragedia, ważne, żeby nie było jej za dużo. Z kolei przy takiej wadze i wzroście, jaką ma Autor wygląda to mocno niepokojąco. Waga sugeruje wygłodzenie albo poważne problemy metaboliczne.
Bez specjalisty się tu nie obejdzie.

16 Ostatnio edytowany przez Jack Sparrow (2025-06-05 14:18:06)

Odp: Kolejny samotny
Shinigami napisał/a:
madoja napisał/a:
samotny-gość napisał/a:

Myślisz, że to może być aż taki problem dla dziewczyn? Pytam serio

Tak. I to wielki problem.

Moja mama poznała ostatnio fajnego faceta, wszystko by jej pasowało, gdyby nie jego chudość. Mówiła "proszę cię... 48 kg? nie mogę znieść tego że on tak mało waży".

A jak rozmawiałam czasami z koleżankami o facetach, to chudość jest jedną z rzeczy które brzydzą najbardziej. Dużo dziewczyn wolałoby faceta lekko przy kości, niż taki szkielecik.

Serio tak jest? Ja też o tym nie wiedziałem i zawsze myślałem, że jest wręcz na odwrót. Dla mężczyzn to działa raczej właśnie w drugą stronę. Lepiej by kobieta była chudsza niż grubsza choć oczywiście są tacy, którzy lubią grubsze.


Nope. Górna granica BMI prawie zawsze wygrywa z dolną granicą. To jest już od lat wałkowane. To uwarunkowanie genetyczne. Wyjątek stanowią wąskie populacje najbardziej zamożnych krajów świata typu Korea. Nawet przecież funkcjonuje powiedzenie, że facet nie pies i na kości nie poleci.


45 kg to skrajne wygłodzenie. Nawet skoczkowie narciarscy mają większą wagę. Ale jest to dobry punkt wyjścia na siłkę. Przy odpowiedniej diecie mięśnie się zbudują praktycznie beztłuszczowo. Tak czy siak, wizyta u specjalisty wskazana (wspomniany endokrynolog lub lepiej androlog).

Odp: Kolejny samotny
samotny-gość napisał/a:

Cześć
Wiem, że takich tematów jest pełno.

Mam ledwo 24 lata i praktycznie żadnych doświadczeń z kobietami. Moim jedynym doświadczeniem jest jedna randka z dziewczyną poznaną przez Tindera. W sumie na Tinderze, Badoo, Facebook rnadki i Boo jestem ponad 3 lata, nawet miałem wykupione pakiety premium, które miały mi pomóc. Jak za te pieniądze to spodziewałem się lepszych wyników prawdę mówiąc.

Studia już za mną (studiowałem zaocznie), teraz pracuję. W pracy jak to w pracy, znajome twarze nic więcej. Współpracownicy mnie lubią, mam opinię zabawnego, rozmawiamy, jakiś tam kontakt mamy, ale po pracy każdy wraca do swojego życia, nie utrzymujemy kontaktów poza budynkiem firmy.

Jeżdżę na wycieczki studenckie raz na jakiś czas (oczywiście sam) i liczyłem że tam kogoś poznam. Nic z tych rzeczy. Na takie wyjazdy 90% to pary lub grupy znajomych, nie są zbyt chętni do zawierania nowych znajomości. Te 10% to samotni tak jak ja i cóż, raz się trafi ktoś fajny raz ktoś gorszy (ktoś z kim wiem że nie będę chciał rozmawiać), ale te znajomości rozpadają się dokładnie po zakończeniu wycieczki. Znowu, każdy wraca do swojego życia i zapomina o jakimś randomowym gościu którego poznał podczas podróży. Nie ważne, że podczas wycieczki rozmawiamy, spędzamy razem czas.

Oprócz tego chodzę na koncerty. Również sam. Przyjdę, posłucham muzyki, pobawię się i wracam do domu. Bo co innego mam robić? Nie mam na tyle pewności siebie, żeby podchodzić do nieznajomych dziewczyn i zagadywać. Podejdę i co mam powiedzieć? "Cześć, fajny koncert. Prawda?"

Próbowałem też na lokalnej grupie spotted dodać wpis, że szukam znajomości i jak pewnie się domyślacie nie było żadnej odpowiedzi (próbowałem w sumie 3 razy dodać taki wpis). Chodziłem też na zajęcia sportowe przez jakiś czas, ale nie umiałem się dogadać z grupą, nie podobał mi się ich sposób bycia czy podejście do tychże zajęć i zrezygnowałem po kilku spotkaniach.

Problemem może być mój wygląd. Jestem stosunkowo niski (170cm) i chudziutki (45kg wagi). A efektem tego jest mój młody wygląd. Nie zmieniłem się praktycznie nic od momentu 2kl. gimnazjum. W pracy wzbudzam zainteresowanie klientek, myślą że przyszedł mały chłopczyk, pytają ile mam lat a jak odpowiadam to robią wielkie oczy. Poza tym nie mam większych defektów w wyglądzie, te co miałem to się ich pozbyłem lub jestem w trakcie.
Raczej nie mam problemów z rozmową. Przebojowy nie jestem co prawda, ale jak trafi się odpowiednia osoba i wspólne tematy do rozmów to buzia mi się nie zamyka. Każdy kto mnie pozna mówi że jestem sympatyczny, a jak wspominam że nie mam dziewczyny to wielkie oczy i "jak to taki fajny gość może nikogo nie mieć".

Z jednej strony chcę mieć dziewczynę, ale z drugiej strony nie widzę/nie dostaję okazji by poznawać koleżanki. Próba tzw. wyjścia do ludzi kończy się tak jak opisałem. Albo trafiam w miejsca gdzie jest ogromna konkurencja (np portale randkowe) albo w miejsca gdzie ludzie nie chcą się poznawać (np. wycieczki czy koncerty).

Zamiast wyjebac kasę w Tindery itd to trzeba było sobie badanie na tasiemca zrobić, bo coś jest mocno nie tak, 170 cm to jesteś bardzo niski, i nie słuchaj tego prawniczka Giovaniego, on sam ma mocny kompleks wzrostu i dlatego został mu tylko ręczny, jak mam być szczery jeśli nie jesteś i nie będziesz bogaty to niestety ale zostaniesz samotny.

18 Ostatnio edytowany przez Rumunski_Zolnierz (2025-06-19 12:41:45)

Odp: Kolejny samotny
samotny-gość napisał/a:

Nie mam na tyle pewności siebie, żeby podchodzić do nieznajomych dziewczyn i zagadywać. Podejdę i co mam powiedzieć? "Cześć, fajny koncert. Prawda?"


Zobacz co się dzieje, kiedy kobieta jest zainteresowana mężczyzną


https://www.youtube.com/watch?t=40& … lipiY&


Jakbyś wpadł jakiejś lasce w oko, to nie musiałbyś nic myśleć, co masz do niej powiedzieć, aby ją poderwać.

Natura sama popchnęłaby Was do łózka.


samotny-gość napisał/a:

Jestem stosunkowo niski (170cm) i chudziutki (45kg wagi)


Ja przy 185 cm wzrostu ważę x2 tyle co Ty i często słyszę od ludzi, że jestem SZCZUPŁY.

To 45kg przy 170cm to musi być jakieś skrajne wychudzenie.

Pisałem kiedyś z laską co miała 154 cm wzrostu i 45 kg - wyglądała serio szczupło, a Ty przy tej samej wadze jesteś jeszcze wyższy o 16 cm...

19

Odp: Kolejny samotny
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Zobacz co się dzieje, kiedy kobieta jest zainteresowana mężczyzną


https://www.youtube.com/watch?t=40& … lipiY&


Zwróć uwagę, ze facet jest tez zaczepiany przez innych facetów. Nie ma w tym nic nadzwyczajnego w USA. To kultura zbudowana na powierzchownej fizyczności. A, że jest to też kraj, gdzie jest ok 1% ludzi o tkance tłuszczowej na poziomie 12% lub mniej to taki człowiek zwyczajnie zachwyca.


Zrób sobie kaloryfer, porządne udo, plecy i resztę ciała i też będziesz zachwycać. Owszem - babki się trafią. Bez problemu. Ale to będzie może 10 może 20% zaczepiających cię ludzi.

20

Odp: Kolejny samotny
Rumunski_Zolnierz napisał/a:
samotny-gość napisał/a:

Nie mam na tyle pewności siebie, żeby podchodzić do nieznajomych dziewczyn i zagadywać. Podejdę i co mam powiedzieć? "Cześć, fajny koncert. Prawda?"

Zobacz co się dzieje, kiedy kobieta jest zainteresowana mężczyzną

https://www.youtube.com/watch?t=40& … lipiY&

Jakbyś wpadł jakiejś lasce w oko, to nie musiałbyś nic myśleć, co masz do niej powiedzieć, aby ją poderwać.

Natura sama popchnęłaby Was do łózka.

Ale co Ty za przykład tu dałeś, jakiegoś klasycznego chada. Bez sensu zupełnie. Większość facetów chodzących po ulicy tak nie wygląda.
I jak to ma pomóc ważącemu 45 kg i mierzącemu 170 cm autorowi wątku?

21

Odp: Kolejny samotny
Solaris napisał/a:
Rumunski_Zolnierz napisał/a:
samotny-gość napisał/a:

Nie mam na tyle pewności siebie, żeby podchodzić do nieznajomych dziewczyn i zagadywać. Podejdę i co mam powiedzieć? "Cześć, fajny koncert. Prawda?"

Zobacz co się dzieje, kiedy kobieta jest zainteresowana mężczyzną

https://www.youtube.com/watch?t=40& … lipiY&

Jakbyś wpadł jakiejś lasce w oko, to nie musiałbyś nic myśleć, co masz do niej powiedzieć, aby ją poderwać.

Natura sama popchnęłaby Was do łózka.

Ale co Ty za przykład tu dałeś, jakiegoś klasycznego chada. Bez sensu zupełnie. Większość facetów chodzących po ulicy tak nie wygląda.
I jak to ma pomóc ważącemu 45 kg i mierzącemu 170 cm autorowi wątku?

Gdzieś ten temat wygrzebała?

22 Ostatnio edytowany przez Solaris (2025-07-26 21:29:46)

Odp: Kolejny samotny
Bert44 napisał/a:

Gdzieś ten temat wygrzebała?

Jak wygrzebała? Temat z czerwca. To tylko na dzisiejesze i wczorajsze posty można odpowiadać? big_smile

23

Odp: Kolejny samotny
Solaris napisał/a:
Bert44 napisał/a:

Gdzieś ten temat wygrzebała?

Jak wygrzebała? Temat z czerwca. To tylko na dzisiejesze i wczorajsze posty można odpowiadać? big_smile

A tak sorki smile

24

Odp: Kolejny samotny
Solaris napisał/a:
Bert44 napisał/a:

Gdzieś ten temat wygrzebała?

Jak wygrzebała? Temat z czerwca. To tylko na dzisiejesze i wczorajsze posty można odpowiadać? big_smile

A tak sorki smile  19 na końcu za rok wziąłem...

25

Odp: Kolejny samotny

Ty widzę jak ja dzisiaj, zamiast edytuj to daję cytuj i mi się dubluje big_smile

26

Odp: Kolejny samotny
Solaris napisał/a:

Ty widzę jak ja dzisiaj, zamiast edytuj to daję cytuj i mi się dubluje big_smile

Jeszcze szybkę w telefonie zbiłem wiec co nieco widze

27

Odp: Kolejny samotny

Wygląda na to, że naprawdę się starasz i jesteś otwarty, co już jest dużym plusem. Może warto spróbować małych kroków: np. grupy zainteresowań, warsztaty, kursy hobbystyczne – miejsca, gdzie ludzie są bardziej otwarci na rozmowę i wspólne aktywności. Cierpliwość i regularne próby naprawdę mogą się opłacić.

Posty [ 27 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024