Postanowiłam,że wymyślę temat rodzicielski dla każdego kto ma dzieci. Kto ciekawy niech wchodzi. Wiem,że są tu osoby, które mają dzieci male duże,średnie albo są w ciazy. Temat nie tylko dla kobiet. Będziemy sobie dawać rady dotyczące wychowania dzieci, ich problemów ze zdrowiem itd. Kto ciekawy niech tu wchodzi i pisze i pyta.
Ja mam 11 letnia corke chociaż za 2 tygodnie będzie mieć już 12 lat. Czas tak szybko leci. Dzieci się już buntują w tym wieku, ale też jest wiele plusów m in to,że dziecko jest dużo bardziej samodzielne w sensie nie trzeba pilnować jak niemowlaka i nie trzeba wszystko robić wokół dziecka no i mnóstwo czasu wolnego. Ja cenie sobie czas wolny od kad urodzilam nie było ani jednego dnia,w którym bym zapierdziela 24 na dobę bez czasu dla siebie. Choćby to była godzinka dziennie to czas dla siebie,na swoje hobby,na koleżanki itp zawsze znalazłam, a czy wy macie lub mieliście czas dla siebie? Czy tylko dzieci,praca i obowiązki w domu a później lulu i spac? Przyznaje,że jestem wygodna matka, a może nawet maDka stulecia, ale taką moja naturą, że nie lubię robić z siebie cierpietnicy. Tak więc gdy moja córka się urodziła to postanowiłam z wygody karmić ją mm wprawdzie przez 2 tygodnie karmiłam naturalnie, ale szybko zauważyłam, że moje mleko musi być chyba coś za mało tresciwe, bo budziła się w nocy co 2 godziny. Więc po dwóch tygodniach polazłam po butle, mleko zrobiłam tresciwsze i ku mojemu zdziwieniu dziecko po raz pierwszy przespalo ciągiem dokładnie 7 godzin snu tak to pamiętam do dziś, od tamtego czasu z wygody karmiłam mm żeby się wyspać no też przy butelce nie trzeba karmić na rzadanie tylko co okreslona ilość godzin,więc to też mnie sie podobało. Kiedy córka już umiała siedziec i bawić się grzechotkami i tam innymi niemowlęcymi zabawkami to ja w tym czasie zasadzalam ja do kojca, żeby była bezpieczna i gotowalam, robilam porzadki-nie po to,żeby mieć czysty dom o nie. Tylko po to,że gdy córka miała drzemki( godzina plus 2 godziny) a później tylko jedna 2 godzinna drrzemka to ja zamiast zajmować się domowymi obowiązkami miałam wtedy czas dla siebie. Nie nosiłam jej na rekach, bo miałam świadomości, że kiedy ja przyzwyczaje to będę zmuszana do dźwigania po kilku miesiącach 20 kilogramow, a ja nie miałam zamiaru wyglądać jak na tych groteskowych memach gdzie maDka trzyma w ręku mopa, jedna nogą odkurza, druga zamiata, zebami miesza lyzka zupe a na plecach albo na głowie ma zarzuconego dzieciaka. Zawsze mnie denerwowało i irytowalo takie cierpietnictwo tym bardziej,że uważalam i uważam nadal ,ze macierzyństwo za coś z czego kobieta powinna czerpać radość. Tak więc, gdy córka nie spała to ja zajmowałam się domem, a gdy miała drzemkę miałam cudowny czas wolny dla siebie. Dawałam też sloiczki, bo nie chcialo.mnie się gotowac osobnych papek, doskonale wiecie,że nie znoszę stać przy garach, więc po prostu dawałam gotowe sloiczki też dla wygody... przez lata nauczyłam się jak uczynić bycie matka przyjemnym, łatwym i wygodnym. Zawsze szukalam równowagi. Spędzałam czas z córką na zabawie no to teraz mam czas wolny dla siebie. Kupiłam corce zabawke, nowe ubranie no to teraz idę kupić coś dla siebie- dla mnie równowaga to podstawa szczęśliwego rodzicielstwa. Teraz doszłam do etapu w życiu, że mam tyle obowiązków nad dzieckiem co kot napłakał z czego jestem bardzo zadowolona,bo nie lubię zapierdzielac... no to by było na tyle
1 2025-03-25 12:56:05 Ostatnio edytowany przez Julia life in UK (2025-03-25 13:01:28)
Temat odpieluchowywania został pominięty, powiedz coś o tym
Temat odpieluchowywania został pominięty, powiedz coś o tym
O właśnie zapomniałam o tym no wiec pieluch nie było były pampersy. Nie miałam zamiaru prac w rękach osranych pieluch tak jak nasze matki i babki, pampers raz dwa przewiniesz do kosza i zakłada sie nowy. A moja corka nigdy nie siadała na nocnik po prostu jak zobaczyłam, że dziecko kolezanki wylewa zawartość nocnika na jej nowy dywan to się lewa noga przezegnalam-wiedziałam, że nigdy ,gdzie mieszkalam nie będzie nocnika. Tak więc kupilam nakładkę na toalete wiecie taka specjalna dla małych dzieci, żeby jak siadały na kibel to tam do środka nie wpadły do tego kibla plus stołek taki przed wc. Tak więc wystarczyło tylko nacisnąć spluczke bez żadnego mycia obsranego nocnika
4 2025-03-25 14:33:15 Ostatnio edytowany przez Julia life in UK (2025-03-25 14:33:40)
A gdy córka już chodziła to wiecie są dla dzieci takie smycze, żeby się nie zgubiły coraz więcej osób widzę to zakłada dzieciakom. Ja ,żeby jej nie zgubic, nie latać za nią,nie gonić jej, nie mieć oczów do okola głowy to zawsze jak gdzieś szlam to zakładałam jej te smycz dla dzieciaków i zawsze szła blisko mnie. Jak szlam na plac zabaw to tylko na godzinę czasu- przerażała mnie tam obecność dzieciarni wrzaski, piski ryki itd oraz widok naburmoszomych mamusiek z gromadka dzieciakow do ktorych ja nie pasowalam. Czesto dawalam corce tableta, zeby miec spokoj i se siedzieć na telefonie. Bardzo lubilam sie bawic z corka o za zabawami to ja tesknie najbardziej czasem w sklepie widze te wszystkie zabawki, puzzle, kolorowanki to sobie przypominam jak moja corka takie miała i razem z nią super rzeczy robilam. To był chyba najlepszy czas -zabawy z dzieckiem albo jak brałam ją do wózka i cały dzień wycieczki po miescie super bylo ileż ja wtedy zwiedzilama a teraz to zbuntowane się zrobiło starej madki nie chce słuchać z pokoju wygania, bo ona chce mieć prywatnosc
UserNew napisał/a:Temat odpieluchowywania został pominięty, powiedz coś o tym
O właśnie zapomniałam o tym no wiec pieluch nie było były pampersy. Nie miałam zamiaru prac w rękach osranych pieluch tak jak nasze matki i babki, pampers raz dwa przewiniesz do kosza i zakłada sie nowy. A moja corka nigdy nie siadała na nocnik po prostu jak zobaczyłam, że dziecko kolezanki wylewa zawartość nocnika na jej nowy dywan to się lewa noga przezegnalam-wiedziałam, że nigdy ,gdzie mieszkalam nie będzie nocnika. Tak więc kupilam nakładkę na toalete wiecie taka specjalna dla małych dzieci, żeby jak siadały na kibel to tam do środka nie wpadły do tego kibla plus stołek taki przed wc. Tak więc wystarczyło tylko nacisnąć spluczke bez żadnego mycia obsranego nocnika
Pisząc pieluchy, oczywiście miałem pampersy na myśli, a nie tetrowe, w tych czasach już nikt takich nie używa. Jakiej firmy kupowałaś?
Ja ograniczałem się tylko do kupowania pieluch Pampers, nie uczulały, nie odparzały, to po co kombinować, co nie? Z nocnika długo nie korzystaliśmy, bo też wolało nakładkę, o której wspomniałaś
Mleko do jakiego wieku piła córka? Moje dziecko popija jeszcze, ale tylko przed snem, choć też nie zawsze, bo w ciągu dnia je inne rzeczy.
Ta smycz zawsze była dla mnie niezrozumiałą rzeczą, nigdy tego nie używałem, jakoś źle mi się to kojarzyło, wolałem i wolę dziecko trzymać za rączkę, choć teraz jest na etapie rowerka biegowego. Dba o moją kondycję, choć nie zawsze. Odjeżdża tylko wtedy, jak chce się podroczyć, albo się obraża, bo miałem czelność czegoś odmówić temu małemu człowiekowi
Julia life in UK napisał/a:UserNew napisał/a:Temat odpieluchowywania został pominięty, powiedz coś o tym
O właśnie zapomniałam o tym no wiec pieluch nie było były pampersy. Nie miałam zamiaru prac w rękach osranych pieluch tak jak nasze matki i babki, pampers raz dwa przewiniesz do kosza i zakłada sie nowy. A moja corka nigdy nie siadała na nocnik po prostu jak zobaczyłam, że dziecko kolezanki wylewa zawartość nocnika na jej nowy dywan to się lewa noga przezegnalam-wiedziałam, że nigdy ,gdzie mieszkalam nie będzie nocnika. Tak więc kupilam nakładkę na toalete wiecie taka specjalna dla małych dzieci, żeby jak siadały na kibel to tam do środka nie wpadły do tego kibla plus stołek taki przed wc. Tak więc wystarczyło tylko nacisnąć spluczke bez żadnego mycia obsranego nocnika
Pisząc pieluchy, oczywiście miałem pampersy na myśli, a nie tetrowe, w tych czasach już nikt takich nie używa. Jakiej firmy kupowałaś?
Ja ograniczałem się tylko do kupowania pieluch Pampers, nie uczulały, nie odparzały, to po co kombinować, co nie? Z nocnika długo nie korzystaliśmy, bo też wolało nakładkę, o której wspomniałaś
Mleko do jakiego wieku piła córka? Moje dziecko popija jeszcze, ale tylko przed snem, choć też nie zawsze, bo w ciągu dnia je inne rzeczy.
Ta smycz zawsze była dla mnie niezrozumiałą rzeczą, nigdy tego nie używałem, jakoś źle mi się to kojarzyło, wolałem i wolę dziecko trzymać za rączkę, choć teraz jest na etapie rowerka biegowego. Dba o moją kondycję, choć nie zawsze. Odjeżdża tylko wtedy, jak chce się podroczyć, albo się obraża, bo miałem czelność czegoś odmówić temu małemu człowiekowi
Mm zaczela pic po 2 tygodniach od narodzin i pila do 15 miesiaca życia sama se butle odstawila nawet nie wiedziałam, ze tak latwo pojdzie ... Ta smycz tak samo myślałam później jak było dużo porwan, zaginiec dzieci w dużym mieście i widziałam, że coraz więcej rodziców tego używa to sie tez zdecydowalam i stres level gdzie jest dziecko w tłumie spadł do zero, najbardziej jest to pomocne,gdy np szło się z dzieckiem do dużego sklepu i nie mogło się skupic na oglądaniu ubrań i pilnowaniu dziecka,które w tłumie sobie między regalami biegalo
Julia life in UK napisał/a:UserNew napisał/a:Temat odpieluchowywania został pominięty, powiedz coś o tym
O właśnie zapomniałam o tym no wiec pieluch nie było były pampersy. Nie miałam zamiaru prac w rękach osranych pieluch tak jak nasze matki i babki, pampers raz dwa przewiniesz do kosza i zakłada sie nowy. A moja corka nigdy nie siadała na nocnik po prostu jak zobaczyłam, że dziecko kolezanki wylewa zawartość nocnika na jej nowy dywan to się lewa noga przezegnalam-wiedziałam, że nigdy ,gdzie mieszkalam nie będzie nocnika. Tak więc kupilam nakładkę na toalete wiecie taka specjalna dla małych dzieci, żeby jak siadały na kibel to tam do środka nie wpadły do tego kibla plus stołek taki przed wc. Tak więc wystarczyło tylko nacisnąć spluczke bez żadnego mycia obsranego nocnika
Pisząc pieluchy, oczywiście miałem pampersy na myśli, a nie tetrowe, w tych czasach już nikt takich nie używa. Jakiej firmy kupowałaś?
Ja ograniczałem się tylko do kupowania pieluch Pampers, nie uczulały, nie odparzały, to po co kombinować, co nie? Z nocnika długo nie korzystaliśmy, bo też wolało nakładkę, o której wspomniałaś
Mleko do jakiego wieku piła córka? Moje dziecko popija jeszcze, ale tylko przed snem, choć też nie zawsze, bo w ciągu dnia je inne rzeczy.
Ta smycz zawsze była dla mnie niezrozumiałą rzeczą, nigdy tego nie używałem, jakoś źle mi się to kojarzyło, wolałem i wolę dziecko trzymać za rączkę, choć teraz jest na etapie rowerka biegowego. Dba o moją kondycję, choć nie zawsze. Odjeżdża tylko wtedy, jak chce się podroczyć, albo się obraża, bo miałem czelność czegoś odmówić temu małemu człowiekowi
???
UserNew napisał/a:Julia life in UK napisał/a:O właśnie zapomniałam o tym no wiec pieluch nie było były pampersy. Nie miałam zamiaru prac w rękach osranych pieluch tak jak nasze matki i babki, pampers raz dwa przewiniesz do kosza i zakłada sie nowy. A moja corka nigdy nie siadała na nocnik po prostu jak zobaczyłam, że dziecko kolezanki wylewa zawartość nocnika na jej nowy dywan to się lewa noga przezegnalam-wiedziałam, że nigdy ,gdzie mieszkalam nie będzie nocnika. Tak więc kupilam nakładkę na toalete wiecie taka specjalna dla małych dzieci, żeby jak siadały na kibel to tam do środka nie wpadły do tego kibla plus stołek taki przed wc. Tak więc wystarczyło tylko nacisnąć spluczke bez żadnego mycia obsranego nocnika
Pisząc pieluchy, oczywiście miałem pampersy na myśli, a nie tetrowe, w tych czasach już nikt takich nie używa. Jakiej firmy kupowałaś?
Ja ograniczałem się tylko do kupowania pieluch Pampers, nie uczulały, nie odparzały, to po co kombinować, co nie? Z nocnika długo nie korzystaliśmy, bo też wolało nakładkę, o której wspomniałaś
Mleko do jakiego wieku piła córka? Moje dziecko popija jeszcze, ale tylko przed snem, choć też nie zawsze, bo w ciągu dnia je inne rzeczy.
Ta smycz zawsze była dla mnie niezrozumiałą rzeczą, nigdy tego nie używałem, jakoś źle mi się to kojarzyło, wolałem i wolę dziecko trzymać za rączkę, choć teraz jest na etapie rowerka biegowego. Dba o moją kondycję, choć nie zawsze. Odjeżdża tylko wtedy, jak chce się podroczyć, albo się obraża, bo miałem czelność czegoś odmówić temu małemu człowiekowi???
UserNew napisał/a:Julia life in UK napisał/a:O właśnie zapomniałam o tym no wiec pieluch nie było były pampersy. Nie miałam zamiaru prac w rękach osranych pieluch tak jak nasze matki i babki, pampers raz dwa przewiniesz do kosza i zakłada sie nowy. A moja corka nigdy nie siadała na nocnik po prostu jak zobaczyłam, że dziecko kolezanki wylewa zawartość nocnika na jej nowy dywan to się lewa noga przezegnalam-wiedziałam, że nigdy ,gdzie mieszkalam nie będzie nocnika. Tak więc kupilam nakładkę na toalete wiecie taka specjalna dla małych dzieci, żeby jak siadały na kibel to tam do środka nie wpadły do tego kibla plus stołek taki przed wc. Tak więc wystarczyło tylko nacisnąć spluczke bez żadnego mycia obsranego nocnika
Pisząc pieluchy, oczywiście miałem pampersy na myśli, a nie tetrowe, w tych czasach już nikt takich nie używa. Jakiej firmy kupowałaś?
Ja ograniczałem się tylko do kupowania pieluch Pampers, nie uczulały, nie odparzały, to po co kombinować, co nie? Z nocnika długo nie korzystaliśmy, bo też wolało nakładkę, o której wspomniałaś
Mleko do jakiego wieku piła córka? Moje dziecko popija jeszcze, ale tylko przed snem, choć też nie zawsze, bo w ciągu dnia je inne rzeczy.
Ta smycz zawsze była dla mnie niezrozumiałą rzeczą, nigdy tego nie używałem, jakoś źle mi się to kojarzyło, wolałem i wolę dziecko trzymać za rączkę, choć teraz jest na etapie rowerka biegowego. Dba o moją kondycję, choć nie zawsze. Odjeżdża tylko wtedy, jak chce się podroczyć, albo się obraża, bo miałem czelność czegoś odmówić temu małemu człowiekowi???
No co? Dziecko ma. A nie mówiłam?
10 2025-03-25 16:23:42 Ostatnio edytowany przez paslawek (2025-03-25 16:26:26)
paslawek napisał/a:UserNew napisał/a:Pisząc pieluchy, oczywiście miałem pampersy na myśli, a nie tetrowe, w tych czasach już nikt takich nie używa. Jakiej firmy kupowałaś?
Ja ograniczałem się tylko do kupowania pieluch Pampers, nie uczulały, nie odparzały, to po co kombinować, co nie? Z nocnika długo nie korzystaliśmy, bo też wolało nakładkę, o której wspomniałaś
Mleko do jakiego wieku piła córka? Moje dziecko popija jeszcze, ale tylko przed snem, choć też nie zawsze, bo w ciągu dnia je inne rzeczy.
Ta smycz zawsze była dla mnie niezrozumiałą rzeczą, nigdy tego nie używałem, jakoś źle mi się to kojarzyło, wolałem i wolę dziecko trzymać za rączkę, choć teraz jest na etapie rowerka biegowego. Dba o moją kondycję, choć nie zawsze. Odjeżdża tylko wtedy, jak chce się podroczyć, albo się obraża, bo miałem czelność czegoś odmówić temu małemu człowiekowi???
No co?
Dziecko ma. A nie mówiłam?
![]()
To ja obstawiałem
KoralinaJones napisał/a:paslawek napisał/a:???
No co?
Dziecko ma. A nie mówiłam?
![]()
To ja obstawiałem
![]()
Nieprawda, bo ja
.
12 2025-03-25 16:27:40 Ostatnio edytowany przez paslawek (2025-03-25 16:29:36)
paslawek napisał/a:KoralinaJones napisał/a:No co?
Dziecko ma. A nie mówiłam?
![]()
To ja obstawiałem
![]()
Nieprawda, bo ja
![]()
.
A masz screeny na to ?
Ty obstawiałaś, że żonaty jest tylko , ja poszedłem jeszcze dalej bo obstawiałem alimenciarza .
paslawek napisał/a:KoralinaJones napisał/a:No co?
Dziecko ma. A nie mówiłam?
![]()
To ja obstawiałem
![]()
Nieprawda, bo ja
![]()
.
Ciekawe ile ma lat to jego dziecko ?
KoralinaJones napisał/a:paslawek napisał/a:To ja obstawiałem
![]()
Nieprawda, bo ja
![]()
.
A masz screeny na to ?
![]()
![]()
Ty obstawiałaś że żonaty jest tylko .
O następny pojdzie sie do gara smazyc jak mieć żona i tu 3 kochanki miec
15 2025-03-25 16:30:16 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2025-03-25 16:30:55)
KoralinaJones napisał/a:paslawek napisał/a:To ja obstawiałem
![]()
Nieprawda, bo ja
![]()
.
A masz screeny na to ?
![]()
![]()
Ty obstawiałaś, że żonaty jest tylko , ja poszedłem jeszcze dalej bo obstawiałem alimenciarza.
Nie tylko, lecz też .
Czekej, poszukam skrinów .
paslawek napisał/a:KoralinaJones napisał/a:Nieprawda, bo ja
![]()
.
A masz screeny na to ?
![]()
![]()
Ty obstawiałaś, że żonaty jest tylko , ja poszedłem jeszcze dalej bo obstawiałem alimenciarza.
Nie tylko, lecz też
.
Czekej, poszukam skrinów
.
O to by była nowina ,że też ma dzieci i zona a tu takie niewinatko nietkniete udaje
UserNew napisał/a:Julia life in UK napisał/a:O właśnie zapomniałam o tym no wiec pieluch nie było były pampersy. Nie miałam zamiaru prac w rękach osranych pieluch tak jak nasze matki i babki, pampers raz dwa przewiniesz do kosza i zakłada sie nowy. A moja corka nigdy nie siadała na nocnik po prostu jak zobaczyłam, że dziecko kolezanki wylewa zawartość nocnika na jej nowy dywan to się lewa noga przezegnalam-wiedziałam, że nigdy ,gdzie mieszkalam nie będzie nocnika. Tak więc kupilam nakładkę na toalete wiecie taka specjalna dla małych dzieci, żeby jak siadały na kibel to tam do środka nie wpadły do tego kibla plus stołek taki przed wc. Tak więc wystarczyło tylko nacisnąć spluczke bez żadnego mycia obsranego nocnika
Pisząc pieluchy, oczywiście miałem pampersy na myśli, a nie tetrowe, w tych czasach już nikt takich nie używa. Jakiej firmy kupowałaś?
Ja ograniczałem się tylko do kupowania pieluch Pampers, nie uczulały, nie odparzały, to po co kombinować, co nie? Z nocnika długo nie korzystaliśmy, bo też wolało nakładkę, o której wspomniałaś
Mleko do jakiego wieku piła córka? Moje dziecko popija jeszcze, ale tylko przed snem, choć też nie zawsze, bo w ciągu dnia je inne rzeczy.
Ta smycz zawsze była dla mnie niezrozumiałą rzeczą, nigdy tego nie używałem, jakoś źle mi się to kojarzyło, wolałem i wolę dziecko trzymać za rączkę, choć teraz jest na etapie rowerka biegowego. Dba o moją kondycję, choć nie zawsze. Odjeżdża tylko wtedy, jak chce się podroczyć, albo się obraża, bo miałem czelność czegoś odmówić temu małemu człowiekowiMm zaczela pic po 2 tygodniach od narodzin i pila do 15 miesiaca życia sama se butle odstawila nawet nie wiedziałam, ze tak latwo pojdzie
... Ta smycz tak samo myślałam później jak było dużo porwan, zaginiec dzieci w dużym mieście i widziałam, że coraz więcej rodziców tego używa to sie tez zdecydowalam i stres level gdzie jest dziecko w tłumie spadł do zero, najbardziej jest to pomocne,gdy np szło się z dzieckiem do dużego sklepu i nie mogło się skupic na oglądaniu ubrań i pilnowaniu dziecka,które w tłumie sobie między regalami biegalo
Do 15 miesiąca, to bardzo krótko. U nas było zdecydowanie dłużej, bo jeszcze rok temu popijał sobie jeszcze przed snem, teraz już nie, sam powiedział, że nie chce i temat mleka się zakończył a ze smoczkiem jak było? U nas jakoś do 3 latek, może troszkę dłużej, ale afer po porzuceniu też nie było, delikatny płacz pierwszej nocy i na tym się zakończyło
A jeszcze nie dawałam nigdy smoczka jak se zobaczyłam, że corka wypluwa, rzuca na ziemię ja po 50 razy podnosze i jej daje - a wlasnie nigdy nic nie odkazalam jak cos spadlo na brudna podloga do bakterii tez trzeba sie przyzwyczajac wiec smoczka ze ziemii corka se uzywala, nigdy jej tez nie przebieralam z ubran po 20 razy w ciagu dnia jsk sie upackala tak chodziła upackana az do kąpieli-nie mialam zamiaru, zeby w ciagu tygodnia sterta prania przypominala mount everest. To wracam do smoczka- jak juz mnie szlag zaczal trafiac, ze musze non stop podnosic jej smoczka z ziemii, bo jak nie to byl wyk jakby jechali na sygnale to wpadlam na pomysl, zeby se smoczka umoczyc w soku z cytryny taaa wiem powinna sie tym zajac opieka spoleczna, gdzie to zeby dziecku cytryne dawać no i tak sie skonczyly moje smoczkowe katorgii. A jak wy dzieci od smoczkow odzwyczailiscie ?
A jeszcze nie dawałam nigdy smoczka jak se zobaczyłam, że corka wypluwa, rzuca na ziemię ja po 50 razy podnosze i jej daje - a wlasnie nigdy nic nie odkazalam jak cos spadlo na brudna podloga do bakterii tez trzeba sie przyzwyczajac wiec smoczka ze ziemii corka se uzywala, nigdy jej tez nie przebieralam z ubran po 20 razy w ciagu dnia jsk sie upackala tak chodziła upackana az do kąpieli-nie mialam zamiaru, zeby w ciagu tygodnia sterta prania przypominala mount everest. To wracam do smoczka- jak juz mnie szlag zaczal trafiac, ze musze non stop podnosic jej smoczka z ziemii, bo jak nie to byl wyk jakby jechali na sygnale to wpadlam na pomysl, zeby se smoczka umoczyc w soku z cytryny taaa wiem powinna sie tym zajac opieka spoleczna, gdzie to zeby dziecku cytryne dawać no i tak sie skonczyly moje smoczkowe katorgii. A jak wy dzieci od smoczkow odzwyczailiscie ?
Aportowanie smoczka - normalka
a odwyk od smoczka to smoczek umoczony w musztardzie
okrutne wiem ale nie szło inaczej
KoralinaJones napisał/a:paslawek napisał/a:A masz screeny na to ?
![]()
![]()
Ty obstawiałaś, że żonaty jest tylko , ja poszedłem jeszcze dalej bo obstawiałem alimenciarza.
Nie tylko, lecz też
.
Czekej, poszukam skrinów
.
O to by była nowina ,że też ma dzieci i zona a tu takie niewinatko nietkniete udaje
To że coś udaje, to na pewno .
A jeszcze nie dawałam nigdy smoczka jak se zobaczyłam, że corka wypluwa, rzuca na ziemię ja po 50 razy podnosze i jej daje - a wlasnie nigdy nic nie odkazalam jak cos spadlo na brudna podloga do bakterii tez trzeba sie przyzwyczajac wiec smoczka ze ziemii corka se uzywala, nigdy jej tez nie przebieralam z ubran po 20 razy w ciagu dnia jsk sie upackala tak chodziła upackana az do kąpieli-nie mialam zamiaru, zeby w ciagu tygodnia sterta prania przypominala mount everest. To wracam do smoczka- jak juz mnie szlag zaczal trafiac, ze musze non stop podnosic jej smoczka z ziemii, bo jak nie to byl wyk jakby jechali na sygnale to wpadlam na pomysl, zeby se smoczka umoczyc w soku z cytryny taaa wiem powinna sie tym zajac opieka spoleczna, gdzie to zeby dziecku cytryne dawać no i tak sie skonczyly moje smoczkowe katorgii. A jak wy dzieci od smoczkow odzwyczailiscie ?
Jak wypluwała, to bez sensu wciskać na siłę. Jak wypluwa, to znaczy, że nie potrzebuje. U nas działał na zasadzie uspokajacza, nie potrzebował go całymi dniami.
Co do ubrań, to nie dopuszczaliśmy, ani nie dopuszczamy do tego, żeby chodził brudny nawet w domu, jak się ubrudził, to był/jest przebierany. Nie wiem, czy to do końca dobre, ale każdy ma swoje metody, a po drugie jemu też przeszkadzała nawet najmniejsza plamka, genów się nie oszuka
KoralinaJones napisał/a:paslawek napisał/a:To ja obstawiałem
![]()
Nieprawda, bo ja
![]()
.
A masz screeny na to ?
![]()
![]()
Ty obstawiałaś, że żonaty jest tylko , ja poszedłem jeszcze dalej bo obstawiałem alimenciarza.
Żaden tam alimenciarz, pudło bleeee, jak to w ogóle brzydko brzmi, wrrrr.
paslawek napisał/a:KoralinaJones napisał/a:Nieprawda, bo ja
![]()
.
A masz screeny na to ?
![]()
![]()
Ty obstawiałaś, że żonaty jest tylko , ja poszedłem jeszcze dalej bo obstawiałem alimenciarza.
Żaden tam alimenciarz, pudło
bleeee, jak to w ogóle brzydko brzmi, wrrrr.
Brzydko i ch***wo to nie płacić alimentów
Julia life in UK napisał/a:A jeszcze nie dawałam nigdy smoczka jak se zobaczyłam, że corka wypluwa, rzuca na ziemię ja po 50 razy podnosze i jej daje - a wlasnie nigdy nic nie odkazalam jak cos spadlo na brudna podloga do bakterii tez trzeba sie przyzwyczajac wiec smoczka ze ziemii corka se uzywala, nigdy jej tez nie przebieralam z ubran po 20 razy w ciagu dnia jsk sie upackala tak chodziła upackana az do kąpieli-nie mialam zamiaru, zeby w ciagu tygodnia sterta prania przypominala mount everest. To wracam do smoczka- jak juz mnie szlag zaczal trafiac, ze musze non stop podnosic jej smoczka z ziemii, bo jak nie to byl wyk jakby jechali na sygnale to wpadlam na pomysl, zeby se smoczka umoczyc w soku z cytryny taaa wiem powinna sie tym zajac opieka spoleczna, gdzie to zeby dziecku cytryne dawać no i tak sie skonczyly moje smoczkowe katorgii. A jak wy dzieci od smoczkow odzwyczailiscie ?
Jak wypluwała, to bez sensu wciskać na siłę. Jak wypluwa, to znaczy, że nie potrzebuje. U nas działał na zasadzie uspokajacza, nie potrzebował go całymi dniami.
Co do ubrań, to nie dopuszczaliśmy, ani nie dopuszczamy do tego, żeby chodził brudny nawet w domu, jak się ubrudził, to był/jest przebierany. Nie wiem, czy to do końca dobre, ale każdy ma swoje metody, a po drugie jemu też przeszkadzała nawet najmniejsza plamka, genów się nie oszuka
No wlasnie,ze potrzebowala,bo sie darla jak nie dalam, ze ja bylo w Polsce slychac jak slyszeliscie jakies krzyki ze 11 lat temu to ona była .
UserNew napisał/a:paslawek napisał/a:A masz screeny na to ?
![]()
![]()
Ty obstawiałaś, że żonaty jest tylko , ja poszedłem jeszcze dalej bo obstawiałem alimenciarza.
Żaden tam alimenciarz, pudło
bleeee, jak to w ogóle brzydko brzmi, wrrrr.
Brzydko i ch***wo to nie płacić alimentów
Dokładnie i mieć 3 kochanki na forum
Dzieci to jest cała masa przygod, ale ileż ja miałam przygód z innymi madkami ja maDka stulecia oj to była adrenalina, żeby dlugo o tym opowiadac. Ileż emocji pamietam u takich matek czerwono-zielone twarze i piana z pyska to był widok niezapomniany
UserNew napisał/a:paslawek napisał/a:A masz screeny na to ?
![]()
![]()
Ty obstawiałaś, że żonaty jest tylko , ja poszedłem jeszcze dalej bo obstawiałem alimenciarza.
Żaden tam alimenciarz, pudło
bleeee, jak to w ogóle brzydko brzmi, wrrrr.
Brzydko i ch***wo to nie płacić alimentów
Też tak uważam. Na szczęście mnie to nie dotyczy
paslawek napisał/a:UserNew napisał/a:Żaden tam alimenciarz, pudło
bleeee, jak to w ogóle brzydko brzmi, wrrrr.
Brzydko i ch***wo to nie płacić alimentów
Też tak uważam. Na szczęście mnie to nie dotyczy
Ile lat ma Twoje dziecko ?
29 2025-03-25 17:12:38 Ostatnio edytowany przez UserNew (2025-03-25 17:14:38)
UserNew napisał/a:paslawek napisał/a:Brzydko i ch***wo to nie płacić alimentów
Też tak uważam. Na szczęście mnie to nie dotyczy
Ile lat ma Twoje dziecko ?
Czy to ważne? nie wiesz, że ojców się nie pyta o wiek dzieci, ani o to w której są klasie, jak już chodzą do szkoły?
Julia life in UK napisał/a:UserNew napisał/a:Też tak uważam. Na szczęście mnie to nie dotyczy
Ile lat ma Twoje dziecko ?
Czy to ważne?
Tak napisz chociaż się domyślam, że 2 latka,skoro napisałeś "ze jeszcze rok temu piło mleko z butli " to więc 2 latka i kto się dzieckiem teraz zajmuje leniwcze, kiedy tu siedzisz ?
Julia life in UK napisał/a:UserNew napisał/a:Też tak uważam. Na szczęście mnie to nie dotyczy
Ile lat ma Twoje dziecko ?
Czy to ważne?
nie wiesz, że ojców się nie pyta o wiek dzieci, ani o to w której są klasie, jak już chodzą do szkoły?
Do jakiej szkoły jak jeszcze rok temu było na butli tak pisales
32 2025-03-25 17:30:03 Ostatnio edytowany przez paslawek (2025-03-25 17:37:09)
UserNew napisał/a:Julia life in UK napisał/a:Ile lat ma Twoje dziecko ?
Czy to ważne?
nie wiesz, że ojców się nie pyta o wiek dzieci, ani o to w której są klasie, jak już chodzą do szkoły?
Do jakiej szkoły jak jeszcze rok temu było na butli tak pisales
Do tej na Złotej to na pewno nie bo ciągle zamknięta od ponad 20 lat jest .
UserNew napisał/a:Julia life in UK napisał/a:Ile lat ma Twoje dziecko ?
Czy to ważne?
Tak napisz
chociaż się domyślam, że 2 latka,skoro napisałeś "ze jeszcze rok temu piło mleko z butli " to więc 2 latka i kto się dzieckiem teraz zajmuje leniwcze, kiedy tu siedzisz ?
Nie czytasz uważnie
Julia life in UK napisał/a:UserNew napisał/a:Czy to ważne?
Tak napisz
chociaż się domyślam, że 2 latka,skoro napisałeś "ze jeszcze rok temu piło mleko z butli " to więc 2 latka i kto się dzieckiem teraz zajmuje leniwcze, kiedy tu siedzisz ?
Nie czytasz uważnie
To ile ma lat Twoje nieistniejące dziecko wyobraźni Twej ?
UserNew napisał/a:Julia life in UK napisał/a:Tak napisz
chociaż się domyślam, że 2 latka,skoro napisałeś "ze jeszcze rok temu piło mleko z butli " to więc 2 latka i kto się dzieckiem teraz zajmuje leniwcze, kiedy tu siedzisz ?
Nie czytasz uważnie
To ile ma lat Twoje nieistniejące dziecko wyobraźni Twej ?
Sama jesteś nieistniejąca
Julia life in UK napisał/a:UserNew napisał/a:Nie czytasz uważnie
To ile ma lat Twoje nieistniejące dziecko wyobraźni Twej ?
Sama jesteś nieistniejąca
ja istnieje
UserNew napisał/a:Julia life in UK napisał/a:To ile ma lat Twoje nieistniejące dziecko wyobraźni Twej ?
Sama jesteś nieistniejąca
ja istnieje
Udowodnij
Julia life in UK napisał/a:UserNew napisał/a:Sama jesteś nieistniejąca
ja istnieje
Udowodnij
Niedługo udowodniem na discoferze może teraz Ty udowodnij ,że masz dziecko wyobraźni Twej
UserNew napisał/a:Julia life in UK napisał/a:
ja istnieje
Udowodnij
Niedługo udowodniem na discoferze może
teraz Ty udowodnij ,że masz dziecko wyobraźni Twej
Mnie na diskowerze nie ma, to co mi tym?
Julia life in UK napisał/a:UserNew napisał/a:Udowodnij
Niedługo udowodniem na discoferze może
teraz Ty udowodnij ,że masz dziecko wyobraźni Twej
Mnie na diskowerze nie ma, to co mi tym?
Czemu Cię tam nie ma ? A to trudno.musisz mi wierzyć na slowo
UserNew napisał/a:Julia life in UK napisał/a:Niedługo udowodniem na discoferze może
teraz Ty udowodnij ,że masz dziecko wyobraźni Twej
Mnie na diskowerze nie ma, to co mi tym?
Czemu Cię tam nie ma ? A to trudno.musisz mi wierzyć na slowo
Bo mi się tam znudziło beze mnie jest tam na pewno lepiej
Julia life in UK napisał/a:UserNew napisał/a:Mnie na diskowerze nie ma, to co mi tym?
Czemu Cię tam nie ma ? A to trudno.musisz mi wierzyć na slowo
Bo mi się tam znudziło
beze mnie jest tam na pewno lepiej
Czemu lepiej ?
UserNew napisał/a:Julia life in UK napisał/a:Czemu Cię tam nie ma ? A to trudno.musisz mi wierzyć na slowo
Bo mi się tam znudziło
beze mnie jest tam na pewno lepiej
Czemu lepiej ?
Tak po prostu po drugie widzisz jak sprawy się mają
my piszemy o dzieciach, a inni licytują się kto miał rację
takim oto sposobem dowiaduję się, że nawet podejrzewano mnie o to, że jestem alimenciarzem xD o żonie temat już był, ale ten alimenciarz to jedno wielkie WTF
Julia life in UK napisał/a:UserNew napisał/a:Bo mi się tam znudziło
beze mnie jest tam na pewno lepiej
Czemu lepiej ?
Tak po prostu
po drugie widzisz jak sprawy się mają
my piszemy o dzieciach, a inni licytują się kto miał rację
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
takim oto sposobem dowiaduję się, że nawet podejrzewano mnie o to, że jestem alimenciarzem xD o żonie temat już był, ale ten alimenciarz to jedno wielkie WTF
noo a ja się dziś dowiedziałam, że miałam kochanków no czyli, że de facto zdradzalam swoich partnerów, gdy byłam z nimi w związku plus,że u żadnego endokrynologa mnie nie było
Jest jak jest Na szczęście można kliknąć WYLOGUJ i żyć swoim prawdziwym życiem, niekoniecznie tym które tu przedstawiamy w danym momencie
Bruuuuuh...
Jest jak jest
Na szczęście można kliknąć WYLOGUJ i żyć swoim prawdziwym życiem, niekoniecznie tym które tu przedstawiamy w danym momencie
Bruuuuuh...
Tak to prawda, ale ja lubię takie dramy jak se coś o mnie wymyślają
47 2025-03-25 22:56:41 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2025-03-25 22:58:45)
Tak to prawda, ale ja lubię takie dramy jak se coś o mnie wymyślają
Julka, bo chodzi o to, żeby o Tobie mówili . Jak to powiedziała kiedyś Marilyn Monroe „Nieważne jak o tobie mówią, ważne by mówili!”
Julia life in UK napisał/a:UserNew napisał/a:Bo mi się tam znudziło
beze mnie jest tam na pewno lepiej
Czemu lepiej ?
Tak po prostu
po drugie widzisz jak sprawy się mają
my piszemy o dzieciach, a inni licytują się kto miał rację
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
takim oto sposobem dowiaduję się, że nawet podejrzewano mnie o to, że jestem alimenciarzem xD o żonie temat już był, ale ten alimenciarz to jedno wielkie WTF
"tylko rastamann nie kłamie"
UserNew napisał/a:Julia life in UK napisał/a:Czemu lepiej ?
Tak po prostu
po drugie widzisz jak sprawy się mają
my piszemy o dzieciach, a inni licytują się kto miał rację
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
takim oto sposobem dowiaduję się, że nawet podejrzewano mnie o to, że jestem alimenciarzem xD o żonie temat już był, ale ten alimenciarz to jedno wielkie WTF
"tylko rastamann nie kłamie"
![]()
Żonaty i alimenciarz hy hy hy hy, udaliście się
paslawek napisał/a:UserNew napisał/a:Tak po prostu
po drugie widzisz jak sprawy się mają
my piszemy o dzieciach, a inni licytują się kto miał rację
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
takim oto sposobem dowiaduję się, że nawet podejrzewano mnie o to, że jestem alimenciarzem xD o żonie temat już był, ale ten alimenciarz to jedno wielkie WTF
"tylko rastamann nie kłamie"
![]()
Żonaty i alimenciarz hy hy hy hy, udaliście się
Jesteśmy tak samo udani jak Twoje dziecko .
51 2025-03-25 23:27:04 Ostatnio edytowany przez paslawek (2025-03-25 23:28:29)
UserNew napisał/a:paslawek napisał/a:"tylko rastamann nie kłamie"
![]()
Żonaty i alimenciarz hy hy hy hy, udaliście się
Jesteśmy tak samo udani jak Twoje dziecko
.
To takie słodkie
KoralinaJones napisał/a:UserNew napisał/a:Żonaty i alimenciarz hy hy hy hy, udaliście się
Jesteśmy tak samo udani jak Twoje dziecko
.
To takie słodkie
UserNew napisał/a:paslawek napisał/a:"tylko rastamann nie kłamie"
![]()
Żonaty i alimenciarz hy hy hy hy, udaliście się
Jesteśmy tak samo udani jak Twoje dziecko
.
Chyba nie wiem nawet co mam napisać
KoralinaJones napisał/a:UserNew napisał/a:Żonaty i alimenciarz hy hy hy hy, udaliście się
Jesteśmy tak samo udani jak Twoje dziecko
.
Chyba nie wiem nawet co mam napisać
Napisz co myślisz
KoralinaJones napisał/a:UserNew napisał/a:Żonaty i alimenciarz hy hy hy hy, udaliście się
Jesteśmy tak samo udani jak Twoje dziecko
.
To takie słodkie
Trudno się nie zgodzić
56 2025-03-27 20:32:26 Ostatnio edytowany przez Julia life in UK (2025-03-27 20:33:13)
Od ktorego roku zycia wasze dzieci zaczęły wychodzic same na dwor?
Moja od roku szkolnego jezdzi sama do gimnazjum na sasiednia dzielnice, a wychodzi czasem na dwor po szkole z kolezankami od tego roku zaczęła. Jest niedaleko domu plus ma telefon i zawsze do niej dzwonie co jakis czas. Ma corka 11 lat niedlugo juz 12. Myślicie,ze to za pozno i mogla wczesniej sama wychodzic na dwor? Ja ja dluzej przetrzymalam ze wzgledu na prawo angielskie-po prostu przez okres podsawowki widzę dzieci wszedzie chodza z rodzicami, a od gimnazjum widze pelno dzieciakow samych na dworze zauważyłam tez czesto radiowoz policyjny przejezdzaja obok takich dzieci i nic nie pytaja czemu sa bez opieki doroslych, wiec stopniowo zaczelam pozwalac corce wychodzic na dwor. Na początku byl duzy stres, ale dzieki Bogu za telefony to moge miec kontakt z córką plus mam aplikacje co moge widziec gdzie jest w jakim miejscu to dużo pomaga. A wy co robicie/robiliscie jak dzieci wychodza wam same na dwor nastoletnie?
U nas się wychodzi na POLE
Dziecko miało 5 lat gdy pierwszy raz wyszło samo i wróciło po 5 minutach z rozbitym kolanem , puściłam samo bo miałam noworodka i nie mogłam z nim wyjść. I widać za wcześnie:)
Ale po 20 paru latach mam wybaczone
Ale to były dawne czasy Julka wtedy sąsiedzi wiedzieli gdzie odprowadzić dziecko z rozbitym kolanem.
U nas się wychodzi na POLE
Dziecko miało 5 lat gdy pierwszy raz wyszło samo i wróciło po 5 minutach z rozbitym kolanem, puściłam samo bo miałam noworodka i nie mogłam z nim wyjść. I widać za wcześnie:)
Ale po 20 paru latach mam wybaczone
Ale to były dawne czasy Julka wtedy sąsiedzi wiedzieli gdzie odprowadzić dziecko z rozbitym kolanem.
A to wszystko dlatego, że wypuściłaś dziecko na POLE, gdyby dziecko wyszło na DWÓR, to pewnie nic by mu się nie stało, dziwne macie zwyczaje... jaki sens jest chodzić po polu, przecież tam nic nie ma. A niech jeszcze rolnik zobaczy, że posiane i ktoś mu łazi po tym, to koniec świata, ehhh. Druga sprawa, że to proszenie się o kłopoty, bo po takim POLU jeżdżą przecież ciągniki, kombajny i wiele innych maszyn. Zacznijcie chodzić po DWORZE, a nie POLU, a nic wam się nie stanie
Od ktorego roku zycia wasze dzieci zaczęły wychodzic same na dwor?
Jakoś tak jak zaczęła chodzić do szkoły to też sama wychodziła na dwór
tyle że jakiś dorosły ktoś z sąsiadów,innych rodziców miał oko na młodzież - dyskretnie.
60 2025-03-28 11:19:15 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2025-03-28 11:40:22)
Z dworu wychodzi się na pole, z pola w(y)chodzi się na dwór. I w ten oto sposób Warszawsioki leczą kompleksy .
61 2025-03-28 11:45:23 Ostatnio edytowany przez UserNew (2025-03-28 11:46:05)
Z dworu wychodzi się na pole, z pola w(y)chodzi się na dwór. I w ten oto sposób Warszawsioki leczą kompleksy
.
A Pani co taka agresywna? Pogarsza się?
EDIT: widziałem tych wieśniaków... Pffff
Od ktorego roku zycia wasze dzieci zaczęły wychodzic same na dwor?
Moja od roku szkolnego jezdzi sama do gimnazjum na sasiednia dzielnice, a wychodzi czasem na dwor po szkole z kolezankami od tego roku zaczęła. Jest niedaleko domu plus ma telefon i zawsze do niej dzwonie co jakis czas. Ma corka 11 lat niedlugo juz 12. Myślicie,ze to za pozno i mogla wczesniej sama wychodzic na dwor? Ja ja dluzej przetrzymalam ze wzgledu na prawo angielskie-po prostu przez okres podsawowki widzę dzieci wszedzie chodza z rodzicami, a od gimnazjum widze pelno dzieciakow samych na dworze zauważyłam tez czesto radiowoz policyjny przejezdzaja obok takich dzieci i nic nie pytaja czemu sa bez opieki doroslych, wiec stopniowo zaczelam pozwalac corce wychodzic na dwor. Na początku byl duzy stres, ale dzieki Bogu za telefony to moge miec kontakt z córką plus mam aplikacje co moge widziec gdzie jest w jakim miejscu to dużo pomaga. A wy co robicie/robiliscie jak dzieci wychodza wam same na dwor nastoletnie?
Moja zaczela w zeszlym roku latem, przed 9 rokiem zycia, z kolezankami. Tez ma komorke i tez ja sledze
Starsza trojka wczesnie, ale chodzily zawsze razem.
Julia life in UK napisał/a:Od ktorego roku zycia wasze dzieci zaczęły wychodzic same na dwor?
Jakoś tak jak zaczęła chodzić do szkoły to też sama wychodziła na dwór
tyle że jakiś dorosły ktoś z sąsiadów,innych rodziców miał oko na młodzież - dyskretnie.
Moja chce sama do szkoly i ze szkoly, z kolezankami, ale sie boje, bo to troche za daleko.
64 2025-03-28 12:08:17 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2025-03-28 12:08:48)
KoralinaJones napisał/a:Z dworu wychodzi się na pole, z pola w(y)chodzi się na dwór. I w ten oto sposób Warszawsioki leczą kompleksy
.
A Pani co taka agresywna? Pogarsza się?
EDIT: widziałem tych wieśniaków... Pffff
Warszawsioki lepsze. Takie prawdziwe . Święto we wsi Warszawa trwa od kiedy przyjechał do nich dwór z Krakowa
.
Dla nieświadomych krakusów niepogodzonych z rzeczywistością od ponad 400 lat
beczą tak i beczą ciągle "zabrali nam stolicę,zabrali nam stolicę, o jej o ojej biada biada bida "
https://youtube.com/shorts/kxBT_m77W-E? … eOT03S2RU0