No właśnie każdego to czeka, bez wyjatku,a mało kto o tym mówi. ŚMIERĆ. To nie jest tak,ze możemy sobie wybrać. Tutaj NIKT nie ma wyboru -każdy umrze. W dodatku nikt nie może sobie wybrać dnia,godziny,ani nawet rodzaju smierci. Nie wiemy.kiedy umrzemy i jak,ale wiemy,że umrzemy napewno. Wiele osób czuję strach i omija temat śmierci, niektorzy na jej myśl dostaja ataku paniki i czuja jakby naprawdę mieli zaraz umrzeć. A wy co czujecie? Ja od mojego nawrocenia czuję wiekszy spokój na myśl o śmierci, chociaż mam jeszcze dużo do naprawienia moich grzechów to w porównaniu do tego co było wcześniej a teraz to mogę napisać,że czuję się przygotowaną na śmierć,a wy? Jesteście gotowi,gdy smierc zajrzy wam w oczy? Najbardziej chce mnie sie śmiać z ludzi mlodych, którzy myślą "ze skoro nie są starzy to będą jeszcze żyć bardzo dlugo" a czyż niemowlęta nie umieraja? Czy mlodzi nie giną w wypadach samochodowych? Czy całe rodziny nie giną w katastrofach i na wojnie? Na świecie co 2 sekundy umiera czlowiek, tyle samo mniej więcej czasu się rodzi czlowiek-każdy stoi w kolejce i najgorsze ,że nikt nie wie kiedy będzie jej/jego kolej. Czy jesteście gotowi na własną śmierć? Temat trudny,ale myślę, że nie ma co omijać tematu, który tyczy 100% ludzkości żyjącej obecnie na swiecie
No właśnie każdego to czeka, bez wyjatku,a mało kto o tym mówi. ŚMIERĆ. To nie jest tak,ze możemy sobie wybrać. Tutaj NIKT nie ma wyboru -każdy umrze. W dodatku nikt nie może sobie wybrać dnia,godziny,ani nawet rodzaju smierci. Nie wiemy.kiedy umrzemy i jak,ale wiemy,że umrzemy napewno. Wiele osób czuję strach i omija temat śmierci, niektorzy na jej myśl dostaja ataku paniki i czuja jakby naprawdę mieli zaraz umrzeć. A wy co czujecie? Ja od mojego nawrocenia czuję wiekszy spokój na myśl o śmierci, chociaż mam jeszcze dużo do naprawienia moich grzechów to w porównaniu do tego co było wcześniej a teraz to mogę napisać,że czuję się przygotowaną na śmierć,a wy? Jesteście gotowi,gdy smierc zajrzy wam w oczy? Najbardziej chce mnie sie śmiać z ludzi mlodych, którzy myślą "ze skoro nie są starzy to będą jeszcze żyć bardzo dlugo" a czyż niemowlęta nie umieraja? Czy mlodzi nie giną w wypadach samochodowych? Czy całe rodziny nie giną w katastrofach i na wojnie? Na świecie co 2 sekundy umiera czlowiek, tyle samo mniej więcej czasu się rodzi czlowiek-każdy stoi w kolejce i najgorsze ,że nikt nie wie kiedy będzie jej/jego kolej. Czy jesteście gotowi na własną śmierć? Temat trudny,ale myślę, że nie ma co omijać tematu, który tyczy 100% ludzkości żyjącej obecnie na swiecie
Otoz jest jeden sposob na wybranie sobie daty - samobojstwo.
Gosia musisz to cytować?
Gosia musisz to cytować?
Ja niczego nie cytuje, sama to wymyslilam
Toz ja sie czepiam slowek, taka juz jestem
Mozna wybrac? - Mozna, ale nie polecam
Julia life in UK napisał/a:No właśnie każdego to czeka, bez wyjatku,a mało kto o tym mówi. ŚMIERĆ. To nie jest tak,ze możemy sobie wybrać. Tutaj NIKT nie ma wyboru -każdy umrze. W dodatku nikt nie może sobie wybrać dnia,godziny,ani nawet rodzaju smierci. Nie wiemy.kiedy umrzemy i jak,ale wiemy,że umrzemy napewno. Wiele osób czuję strach i omija temat śmierci, niektorzy na jej myśl dostaja ataku paniki i czuja jakby naprawdę mieli zaraz umrzeć. A wy co czujecie? Ja od mojego nawrocenia czuję wiekszy spokój na myśl o śmierci, chociaż mam jeszcze dużo do naprawienia moich grzechów to w porównaniu do tego co było wcześniej a teraz to mogę napisać,że czuję się przygotowaną na śmierć,a wy? Jesteście gotowi,gdy smierc zajrzy wam w oczy? Najbardziej chce mnie sie śmiać z ludzi mlodych, którzy myślą "ze skoro nie są starzy to będą jeszcze żyć bardzo dlugo" a czyż niemowlęta nie umieraja? Czy mlodzi nie giną w wypadach samochodowych? Czy całe rodziny nie giną w katastrofach i na wojnie? Na świecie co 2 sekundy umiera czlowiek, tyle samo mniej więcej czasu się rodzi czlowiek-każdy stoi w kolejce i najgorsze ,że nikt nie wie kiedy będzie jej/jego kolej. Czy jesteście gotowi na własną śmierć? Temat trudny,ale myślę, że nie ma co omijać tematu, który tyczy 100% ludzkości żyjącej obecnie na swiecie
Otoz jest jeden sposob na wybranie sobie daty - samobojstwo.
No tak-ale ja pisze o smierci 99% ludzi na swiecie. Prawie wszyscy nie popelniaja samobojstwa. Ja tez nigdy nie popelnie
6 2025-03-12 16:29:08 Ostatnio edytowany przez nikitaa (2025-03-12 16:30:34)
Może się zdziwisz ale od dobrych kilku lat jestem gotowa na własną śmierć
Co miałam ważnego do zrobienia to wypełniłam, długów nie mam, sprawy pozamykane i uporządkowane, nic mnie już tu nie trzyma.
Żyję już tylko dla własnej przyjemności i staram się jak najwięcej tej przyjemności z życia mieć. Więc jak trzeba będzie odejść, to podziękuję za wszystko, co było dobre, i
pójdę boso....:D
Edit - a śmierci nie chciałabym mieć usranej, wolałabym odejść cicho i spokojnie
Może się zdziwisz ale od dobrych kilku lat jestem gotowa na własną śmierć
Co miałam ważnego do zrobienia to wypełniłam, długów nie mam, sprawy pozamykane i uporządkowane, nic mnie już tu nie trzyma.
Żyję już tylko dla własnej przyjemności i staram się jak najwięcej tej przyjemności z życia mieć. Więc jak trzeba będzie odejść, to podziękuję za wszystko, co było dobre, i
pójdę boso....:DEdit - a śmierci nie chciałabym mieć usranej, wolałabym odejść cicho i spokojnie
no to jest tylko takie powiedzenie. To dobrze, ze jestes gotowa. Ja tez jestem, zeby iść do Nieba,chociaz chciala bym tu jeszcze troche pozyc z kilku powodów, natomiast każdy ma swoj czas tu na ziemii i ogólnie to jestem przygotowana na spotkanie z Bogiem ,ale wierzę, że jeszcze sobie pożyje ponieważ Pan Bóg wie,że postanowilam żyć według 10 Przykazan Bozych, więc ufam i wierze, ze mnie jeszcze tu trochę na świecie potrzyma
nikitaa napisał/a:Może się zdziwisz ale od dobrych kilku lat jestem gotowa na własną śmierć
Co miałam ważnego do zrobienia to wypełniłam, długów nie mam, sprawy pozamykane i uporządkowane, nic mnie już tu nie trzyma.
Żyję już tylko dla własnej przyjemności i staram się jak najwięcej tej przyjemności z życia mieć. Więc jak trzeba będzie odejść, to podziękuję za wszystko, co było dobre, i
pójdę boso....:DEdit - a śmierci nie chciałabym mieć usranej, wolałabym odejść cicho i spokojnie
no to jest tylko takie powiedzenie. To dobrze, ze jestes gotowa. Ja tez jestem, zeby iść do Nieba,chociaz chciala bym tu jeszcze troche pozyc z kilku powodów, natomiast każdy ma swoj czas tu na ziemii i ogólnie to jestem przygotowana na spotkanie z Bogiem ,ale wierzę, że jeszcze sobie pożyje ponieważ Pan Bóg wie,że postanowilam żyć według 10 Przykazan Bozych, więc ufam i wierze, ze mnie jeszcze tu trochę na świecie potrzyma
a jak tak myślisz o śmierci i o niebie, to nie boisz się trochę o to niebo?
Julia life in UK napisał/a:nikitaa napisał/a:Może się zdziwisz ale od dobrych kilku lat jestem gotowa na własną śmierć
Co miałam ważnego do zrobienia to wypełniłam, długów nie mam, sprawy pozamykane i uporządkowane, nic mnie już tu nie trzyma.
Żyję już tylko dla własnej przyjemności i staram się jak najwięcej tej przyjemności z życia mieć. Więc jak trzeba będzie odejść, to podziękuję za wszystko, co było dobre, i
pójdę boso....:DEdit - a śmierci nie chciałabym mieć usranej, wolałabym odejść cicho i spokojnie
no to jest tylko takie powiedzenie. To dobrze, ze jestes gotowa. Ja tez jestem, zeby iść do Nieba,chociaz chciala bym tu jeszcze troche pozyc z kilku powodów, natomiast każdy ma swoj czas tu na ziemii i ogólnie to jestem przygotowana na spotkanie z Bogiem ,ale wierzę, że jeszcze sobie pożyje ponieważ Pan Bóg wie,że postanowilam żyć według 10 Przykazan Bozych, więc ufam i wierze, ze mnie jeszcze tu trochę na świecie potrzyma
a jak tak myślisz o śmierci i o niebie, to nie boisz się trochę o to niebo?
Nie boję się, ufam Bogu,ze tam pojde a tym bardziej,ze robie wszystko ,zeby tam pojsc i staram się jak najlepiej, a Bog tez na to patrzy. Nikt nie jest idealny. Zaden swięty nie byl idealny