Witam,
Mam 24 lata i jakieś 6/7 lat temu zdiagnozowano u mnie astmę i od tego czasu przyjmuję leki wziewne Symbicort, tabletki Monkasta oraz Flonidan. Od zawsze sporo chorowałam, od dziecka miałam problemy jakby z nadmiarem flegmy, której nie mogłam odkaszlnąć, aż do momentu w którym zaczęły się duszności i zdiagnozowano astmę. Od tego czasu też ciągłe infekcje i często kończy się antybiotykiem, ewentualnie czasami udawało się uniknąć antybiotyków i pomogły same inhalacje, ale mam wrażenie że z czasem jest tylko coraz gorzej a infekcje coraz bardziej dokuczliwe. Od lipca tak naprawdę ciągle mam kaszel, a aktualnie od jakichś 3 tygodni nasilił się i doszły do tego duszności. Myślałam, że to kolejna z tych infekcji, która potrwa jakiś tydzień i będzie lepiej, ale jestem po dwóch antybiotykach, robię inhalację z Atroventu oraz Nebbudu, biorę leki wyksztuśne, a poprawy brak. W niedzielę wylądowałam na sorze, bo doszły dziwne obajwy (uczucie jakbym miała zemdleć, mdłości i kołatanie serca). EKG w porządku, ciśnienie podwyższone, zrobili mi inhalacje z Ventolinu i RTG kl. piersiowej, w którym wyszło zagęszczenie okołooskrzelowe i w związku z tym przepisano antybiotyk + wyniki krwi wskazują na infekcję (leukocyty podwyższone + crp). Szczerze to już naprawdę nie wiem co robić, ciągłe infekcje, pulmonolog odsyła do alergologa, a alergolog też nic szczególnego nie robi... a ja się czuję coraz gorzej. Mam dopiero 24 lata, a czuję, że nie mogę w pełni korzystać z życia. Ciągle przyjmuje leki, albo jestem wiecznie zmęczona kaszlem i dusznościami.
Z góry przepraszam za długość tego posta, ale naprawdę mam dość i liczę na to, że może ktoś kto miał lub ma podobne problemy coś mógłby mi doradzić...
Sproboj hyzopu lekarskiego-oczyszcza pluca.
Witam,
Mam 24 lata i jakieś 6/7 lat temu zdiagnozowano u mnie astmę i od tego czasu przyjmuję leki wziewne Symbicort, tabletki Monkasta oraz Flonidan. Od zawsze sporo chorowałam, od dziecka miałam problemy jakby z nadmiarem flegmy, której nie mogłam odkaszlnąć, aż do momentu w którym zaczęły się duszności i zdiagnozowano astmę. Od tego czasu też ciągłe infekcje i często kończy się antybiotykiem, ewentualnie czasami udawało się uniknąć antybiotyków i pomogły same inhalacje, ale mam wrażenie że z czasem jest tylko coraz gorzej a infekcje coraz bardziej dokuczliwe. Od lipca tak naprawdę ciągle mam kaszel, a aktualnie od jakichś 3 tygodni nasilił się i doszły do tego duszności. Myślałam, że to kolejna z tych infekcji, która potrwa jakiś tydzień i będzie lepiej, ale jestem po dwóch antybiotykach, robię inhalację z Atroventu oraz Nebbudu, biorę leki wyksztuśne, a poprawy brak. W niedzielę wylądowałam na sorze, bo doszły dziwne obajwy (uczucie jakbym miała zemdleć, mdłości i kołatanie serca). EKG w porządku, ciśnienie podwyższone, zrobili mi inhalacje z Ventolinu i RTG kl. piersiowej, w którym wyszło zagęszczenie okołooskrzelowe i w związku z tym przepisano antybiotyk + wyniki krwi wskazują na infekcję (leukocyty podwyższone + crp). Szczerze to już naprawdę nie wiem co robić, ciągłe infekcje, pulmonolog odsyła do alergologa, a alergolog też nic szczególnego nie robi... a ja się czuję coraz gorzej. Mam dopiero 24 lata, a czuję, że nie mogę w pełni korzystać z życia. Ciągle przyjmuje leki, albo jestem wiecznie zmęczona kaszlem i dusznościami.
Z góry przepraszam za długość tego posta, ale naprawdę mam dość i liczę na to, że może ktoś kto miał lub ma podobne problemy coś mógłby mi doradzić...
Poszukaj lekarza, który skieruje cię na oddział szpitalny w celu specjalistycznych badań i obserwacji. Bliżej ci nie odpowiem, bo sama nie mam takich dolegliwości, spróbuj. Podobno są programy dla takich pacjentów.
Witam,
Mam 24 lata i jakieś 6/7 lat temu zdiagnozowano u mnie astmę i od tego czasu przyjmuję leki wziewne Symbicort, tabletki Monkasta oraz Flonidan. Od zawsze sporo chorowałam, od dziecka miałam problemy jakby z nadmiarem flegmy, której nie mogłam odkaszlnąć, aż do momentu w którym zaczęły się duszności i zdiagnozowano astmę........................ .
Poszukaj lekarza ze specjalizacją PULMONOLOG - ALERGROLOG.