To juz moje tysiac setne piecdziesiate takie postanowienie. Bo ja bez slodkiego to wytrzymuje gora dwa dni. Natomiast teraz juz zarty sie skonczyly, zdrowie wazniejsze. A odmawiam Koronke to mi pewnie bedzie duzo latwiej wytrwac w postanowieniu
2 2024-11-27 23:34:55 Ostatnio edytowany przez New Me (2024-11-27 23:36:28)
Bede tylko brac glukoze w razie ataku hipoglikemii gdyby taki sie zdarzyl, a tak zero slodyczy i zero deserow i nic slodkiego nawet wielu slodkich napoi. Nic koniec zero. Robie cukrowy detoks
Jestem uzalezniona od cukru masakra co wleze do sklepu musze kupic slodkie niewiem jakim cudem nie mam nadwagi pewnie juz mam tasiemca
Ja ostatnio tez zaczelam podjadac
5 2024-11-28 10:56:30 Ostatnio edytowany przez Alessandro (2024-11-28 11:00:59)
To chyba każdy lub prawie każdy lubi czasami podjadać coś słodkiego
Tak z ciekawości. Lubicie podjadać coś konkretnego czy też jest to obojętne, aby było słodkie?
To chyba każdy lub prawie każdy lubi czasami podjadać coś słodkiego
ale codziennie?
Łączę się
Cukier to śmiertelna choroba i uzależnienie. Ja już mocno ograniczyłam od jakiegoś czasu, nawet tak bardzo mnie nie ciągnie już
Nie mówię, że codziennie. Chociaż na pewno znajdą się też i tacy, którzy robią to codziennie.
Ale chyba najgorszy okres pod tym względem to święta. Ciasta, ciasteczka, do wyboru do koloru.
Polecam suplementację berberyna i chromem. Pomagają regulować gospodarkę metaboliczną cukru, hamują chęć na słodkie.
Nie ma za co
Julka, to definitywny koniec ze słodkościami czy tylko na jakiś czas?
Niektóre osoby robią sobie przerwę w jedzeniu słodkości w czasie Adwentu i Wielkiego Postu.
Julka, to definitywny koniec ze słodkościami czy tylko na jakiś czas?
Niektóre osoby robią sobie przerwę w jedzeniu słodkości w czasie Adwentu i Wielkiego Postu.
ale gdzie ja zrezygnuje ze slodyczy predzej wy zobaczycie rozowe nietoperze niz ja calkowicie odstawie cukier. Natomiast postanowilam zrezygnowac z czekolady i wszystkiego co zawiera czekolade ,bo ostatnio cos mi szkodzic zaczela-mam refluks po niej i to taki, ze kaszle jak stary gruzlik co ja zezrem a w dodatku mam takie kwasy w gardle ze gdyby tam palec wsadzic to by mnie pewnie skore do kosci wypalilo. Po innych slodyczach i deserach, ktore nie zawieraja czekolady tak nie mam, wiec postanowilam z czekolady zrezygnowac calkowicie, a inne slodycze jesc w malych ilosciach. Przemyslalam wszystko nie ma co sie rzucac na gleboka wode,bo znam siebie i wien ze za dwa dni poleciala bym i tak po slodkie
Za tych co odstawiają i za tych co nie mogą zjadłem właśnie pierwszą tackę ptasiego mleczka Milki na raz, cheers!
Za tych co odstawiają i za tych co nie mogą zjadłem właśnie pierwszą tackę ptasiego mleczka Milki na raz, cheers!
no ja nigdy slodkiego nie odstawie w 100%. Akurat wrocilam ze sklepu wzielam tylko dwa rodzaje ciastek, ktore nie zawieraja czekolady i postanowilam, ze bede jesc max 4 ciastka dziennie. No moze tak stopniowo sie odzwyczaje a jeszcze pewnie corce troche dam
Ja ze słodkiego to piwo mniam
Ja ze słodkiego to piwo mniam
Piwo nie jest slodkie chyba ze jakies smakowe
Julka, to biorąc pod uwagę tylko słodkości bez czekolady to i tak masz bardzo szeroki wybór spryciulka z Ciebie
Słodycze, temat rzeka Tak dobrze latami szło mi ograniczanie, bo co to jest ptasie mleczko na raz a teraz w biurze prawie codziennie mamy jeżyki kokosowe i żrę jak dzika... ciężko ograniczyć skoro są na wyciągnięcie ręki. Zaraz wyciągnę wagę i się okaże, że plus 2 kg
A piwo... hm... miodowe piwo ma swoją slodycz, bardzo lubię.
Julka, to biorąc pod uwagę tylko słodkości bez czekolady to i tak masz bardzo szeroki wybór spryciulka z Ciebie
No tak, ale te bez czekolady mniej lubie wiec i tak jem duzo mniej
Słodycze, temat rzeka Tak dobrze latami szło mi ograniczanie, bo co to jest ptasie mleczko na raz a teraz w biurze prawie codziennie mamy jeżyki kokosowe i żrę jak dzika... ciężko ograniczyć skoro są na wyciągnięcie ręki. Zaraz wyciągnę wagę i się okaże, że plus 2 kg
A piwo... hm... miodowe piwo ma swoją slodycz, bardzo lubię.
No to jest najgorsze jak moje oczy widza slodycze wogole uwazam uzaleznienie od cukru za realny problem i to powinno byc leczone tak jak alkoholizm na jakims odwyku, bo wiem ze to niezdrowe a ciezko tak przestac
Julka, co do tej czekolady i Twojej reakcji po niej to sądzę, że możesz być na nią uczulona. Stąd te objawy, o których pisałaś.
21 2024-11-28 20:22:45 Ostatnio edytowany przez New Me (2024-11-28 20:23:08)
Julka, co do tej czekolady i Twojej reakcji po niej to sądzę, że możesz być na nią uczulona. Stąd te objawy, o których pisałaś.
Niewiem przez lata jadlam nic mnie nie bylo a teraz refluks. Moze nagle mnie sie uczelenie zrobilo. Niewiem. Dzis nie jem pierwszy dzien i roznica ogromna
Masz rację. Dbaj o siebie. Masz jeszcze inne rodzaje słodkości, które lubisz.
Za tych co odstawiają i za tych co nie mogą zjadłem właśnie pierwszą tackę ptasiego mleczka Milki na raz, cheers!
Kiedyś też mi się udało, ale ja przynajmniej miałam wyrzuty sumienia
Jedna jaskółka wiosny nie czyni
UserNew napisał/a:Za tych co odstawiają i za tych co nie mogą zjadłem właśnie pierwszą tackę ptasiego mleczka Milki na raz, cheers!
Kiedyś też mi się udało, ale ja przynajmniej miałam wyrzuty sumienia
"Kiedyś też mi się udało" XD Skarbie... ja tak robię za każdym razem, to zaledwie 2min przyjemności wyrzutów nie miałem i nie mam w gorszych sytuacjach nie miałem nigdy wyrzutów, a co dopiero przy zjedzeniu całej tacki ptasiego mleczka na raz
BTW tej drugiej tacuszki też już nie ma
UserNew napisał/a:Za tych co odstawiają i za tych co nie mogą zjadłem właśnie pierwszą tackę ptasiego mleczka Milki na raz, cheers!
no ja nigdy slodkiego nie odstawie w 100%. Akurat wrocilam ze sklepu wzielam tylko dwa rodzaje ciastek, ktore nie zawieraja czekolady i postanowilam, ze bede jesc max 4 ciastka dziennie. No moze tak stopniowo sie odzwyczaje a jeszcze pewnie corce troche dam
Teeeee, Ty to cwaniara jesteś pierwszoligowa odstawiasz słodycze, które nie mają w sobie czekolady, no no no faktycznie odstawiasz prędzej nazwałbym to ograniczeniem, a nie odstawieniem
Julcia to się okaże w praniu
28 2024-11-28 22:13:45 Ostatnio edytowany przez New Me (2024-11-28 22:14:34)
New Me napisał/a:UserNew napisał/a:Za tych co odstawiają i za tych co nie mogą zjadłem właśnie pierwszą tackę ptasiego mleczka Milki na raz, cheers!
no ja nigdy slodkiego nie odstawie w 100%. Akurat wrocilam ze sklepu wzielam tylko dwa rodzaje ciastek, ktore nie zawieraja czekolady i postanowilam, ze bede jesc max 4 ciastka dziennie. No moze tak stopniowo sie odzwyczaje a jeszcze pewnie corce troche dam
Teeeee, Ty to cwaniara jesteś pierwszoligowa odstawiasz słodycze, które nie mają w sobie czekolady, no no no faktycznie odstawiasz prędzej nazwałbym to ograniczeniem, a nie odstawieniem
No tak to prawda. Ogolnie moj pierwszy plan to bylo odstawic wszystkie slodycze dlatego taki tytul mojego tematu. Ale jak sie obudzilam nastepnego dnia ,to wiedzialam, ze nie dam rady wiec odstawilam te ktore najbardziej mi szkodza, a reszte jem w malych ilosciach
UserNew napisał/a:New Me napisał/a:no ja nigdy slodkiego nie odstawie w 100%. Akurat wrocilam ze sklepu wzielam tylko dwa rodzaje ciastek, ktore nie zawieraja czekolady i postanowilam, ze bede jesc max 4 ciastka dziennie. No moze tak stopniowo sie odzwyczaje a jeszcze pewnie corce troche dam
Teeeee, Ty to cwaniara jesteś pierwszoligowa odstawiasz słodycze, które nie mają w sobie czekolady, no no no faktycznie odstawiasz prędzej nazwałbym to ograniczeniem, a nie odstawieniem
No tak to prawda. Ogolnie moj pierwszy plan to bylo odstawic wszystkie slodycze dlatego taki tytul mojego tematu. Ale jak sie obudzilam nastepnego dnia ,to wiedzialam, ze nie dam rady wiec odstawilam te ktore najbardziej mi szkodza, a reszte jem w malych ilosciach
Dziwny czas na takie postanowienia Zazwyczaj od nowego roku się zaczyna gadanina o takich głupotach typu: rzucam słodycze/palenie/ picie, czy WSTAW DOWOLNE, a Ty sobie takie katusze fundujesz jeszcze w starym roku i to przed świętami, jak zaraz zacznie się dopiero obżarstwo
Jesteś wolna i możesz robić co chcesz i to na co masz ochotę. Nikt ani nic nie ogranicza Ciebie poza nielicznymi wyjątkami. Zresztą, od każdej reguły są jakieś odstępstwa, prawdaż?
New Me napisał/a:UserNew napisał/a:Teeeee, Ty to cwaniara jesteś pierwszoligowa odstawiasz słodycze, które nie mają w sobie czekolady, no no no faktycznie odstawiasz prędzej nazwałbym to ograniczeniem, a nie odstawieniem
No tak to prawda. Ogolnie moj pierwszy plan to bylo odstawic wszystkie slodycze dlatego taki tytul mojego tematu. Ale jak sie obudzilam nastepnego dnia ,to wiedzialam, ze nie dam rady wiec odstawilam te ktore najbardziej mi szkodza, a reszte jem w malych ilosciach
Dziwny czas na takie postanowienia Zazwyczaj od nowego roku się zaczyna gadanina o takich głupotach typu: rzucam słodycze/palenie/ picie, czy WSTAW DOWOLNE, a Ty sobie takie katusze fundujesz jeszcze w starym roku i to przed świętami, jak zaraz zacznie się dopiero obżarstwo
E tam ja tam nie wierze w noworoczne Postanowienia bo kazdy dzien w roku jest dobry na zmiane. A tak co bede sie meczyc jeszcze miesiac ze swoimi planami zyciowymi az do Nowego Roku a ten miesiac co beda robic? Zmarnuje na braku celow-bez sensu.
UserNew napisał/a:New Me napisał/a:No tak to prawda. Ogolnie moj pierwszy plan to bylo odstawic wszystkie slodycze dlatego taki tytul mojego tematu. Ale jak sie obudzilam nastepnego dnia ,to wiedzialam, ze nie dam rady wiec odstawilam te ktore najbardziej mi szkodza, a reszte jem w malych ilosciach
Dziwny czas na takie postanowienia Zazwyczaj od nowego roku się zaczyna gadanina o takich głupotach typu: rzucam słodycze/palenie/ picie, czy WSTAW DOWOLNE, a Ty sobie takie katusze fundujesz jeszcze w starym roku i to przed świętami, jak zaraz zacznie się dopiero obżarstwo
E tam ja tam nie wierze w noworoczne Postanowienia bo kazdy dzien w roku jest dobry na zmiane. A tak co bede sie meczyc jeszcze miesiac ze swoimi planami zyciowymi az do Nowego Roku a ten miesiac co beda robic? Zmarnuje na braku celow-bez sensu.
Najlepiej to nie mieć postanowień noworocznych, co racja, to racja Julcia
Istotka6 napisał/a:UserNew napisał/a:Za tych co odstawiają i za tych co nie mogą zjadłem właśnie pierwszą tackę ptasiego mleczka Milki na raz, cheers!
Kiedyś też mi się udało, ale ja przynajmniej miałam wyrzuty sumienia
"Kiedyś też mi się udało" XD Skarbie... ja tak robię za każdym razem, to zaledwie 2min przyjemności wyrzutów nie miałem i nie mam w gorszych sytuacjach nie miałem nigdy wyrzutów, a co dopiero przy zjedzeniu całej tacki ptasiego mleczka na raz
BTW tej drugiej tacuszki też już nie ma
Czy ja dobrze rozumiem... Nie miałeś wyrzutów sumienia, że dwie minuty do przyjemności i to za każdym razem? meheheh
34 2024-11-28 22:43:43 Ostatnio edytowany przez Istotka6 (2024-11-28 22:49:02)
Swoją drogą, muszę ogłosić sukces jak co miesiąc, zwykle odczuwam ogromną potrzebę zjedzenia czekolady,to tak obecnie nie mam tej potrzeby
A ja jak raz na miesiąc nie ziem jakiegoś fast fooda to chodzę chory a słodyczy Ooo
UserNew napisał/a:Istotka6 napisał/a:Kiedyś też mi się udało, ale ja przynajmniej miałam wyrzuty sumienia
"Kiedyś też mi się udało" XD Skarbie... ja tak robię za każdym razem, to zaledwie 2min przyjemności wyrzutów nie miałem i nie mam w gorszych sytuacjach nie miałem nigdy wyrzutów, a co dopiero przy zjedzeniu całej tacki ptasiego mleczka na raz
BTW tej drugiej tacuszki też już nie maCzy ja dobrze rozumiem... Nie miałeś wyrzutów sumienia, że dwie minuty do przyjemności i to za każdym razem? meheheh
Za każdym razem zjadam pierwszą tackę w 2 min, ale do niczego innego tych dwóch minut sobie nie dopowiadaj mehehehe, małpa
Swoją drogą, muszę ogłosić sukces jak co miesiąc, zwykle odczuwam ogromną potrzebę zjedzenia czekolady,to tak obecnie nie mam tej potrzeby
Może zrób test XD
New Me napisał/a:UserNew napisał/a:Dziwny czas na takie postanowienia Zazwyczaj od nowego roku się zaczyna gadanina o takich głupotach typu: rzucam słodycze/palenie/ picie, czy WSTAW DOWOLNE, a Ty sobie takie katusze fundujesz jeszcze w starym roku i to przed świętami, jak zaraz zacznie się dopiero obżarstwo
E tam ja tam nie wierze w noworoczne Postanowienia bo kazdy dzien w roku jest dobry na zmiane. A tak co bede sie meczyc jeszcze miesiac ze swoimi planami zyciowymi az do Nowego Roku a ten miesiac co beda robic? Zmarnuje na braku celow-bez sensu.
Najlepiej to nie mieć postanowień noworocznych, co racja, to racja Julcia
Warto miec Postanowienia w kazdym dniu roku a nie czekac na "magiczna" date.
mam takie kwasy w gardle ze gdyby tam palec wsadzic to by mnie pewnie skore do kosci wypalilo.
Odwołuję wizytę!
Julka, masz rację. Każdy dzień w ciągu roku jest dobry na postanowienie czegoś. Ale jak widać niektórzy wolą poczekać do Nowego Roku. W ten sposób można sobie odroczyć w czasie niechciane postanowienie.
Julka, masz rację. Każdy dzień w ciągu roku jest dobry na postanowienie czegoś. Ale jak widać niektórzy wolą poczekać do Nowego Roku. W ten sposób można sobie odroczyć w czasie niechciane postanowienie.
Ja jestem wlasnie w trakcie zmiany zycia, zeby isc do Nieba. A tak wogole to ja juz chyba tylko bede w niedziele slodkie jadla, bo slodycze bez czekolady jakos nie bardzo mi smakuja chociaz tak calkowicie z nich nie umiem zrezygnowac.
Czy ja jestem nie widzialny
Ja mam cukrzycę i wiem że powinienem zrezygnować ze słodyczy ale nie mogę nie daje rady
Nie myślałaś przypadkiem, żeby z czasem całkowicie rzucić słodkości? Cukier zawierają także owoce. Może na nich tylko poprzestać?
To ja się nieskromnie pochwalę, że niedawno udało mi się przez cztery tygodnie nie jeść żadnych słodyczy.
A jestem takim samym łakomczuchem, jak Wy.
Uznałam, że się tym razem zawezmę i jakoś poszło.
Najgorszych jest kilka pierwszych dni, bo organizm się przyzwyczaja do zmiany.
Potem już tak mocno nie ciągnie.
Teraz czasem coś zjem, tylko pilnuję, by to nie było za często.
Po porządnym detoksie jakoś łatwiej się kontrolować.
Staram się też częściej sięgać po owoce.
Zawsze to trochę fruktozy, a w ogólnym rozrachunku zdrowsze niż batonik.
U mnie w domu niestety zawsze było coś słodkiego i się tak człowiek głupio przyzwyczaił
Samo życie. Dzisiaj mamy większą świadomość dotyczącą ogólnie mówiąc słodkości. A co z tą wiedzą zrobimy to nasz wybór. Oczywiście dla wielu osób nie jest on taki prosty i łatwy, z kolei dla drugich nie stanowi żadnego problemu.
To ja się nieskromnie pochwalę, że niedawno udało mi się przez cztery tygodnie nie jeść żadnych słodyczy.
A jestem takim samym łakomczuchem, jak Wy.
Uznałam, że się tym razem zawezmę i jakoś poszło.
Najgorszych jest kilka pierwszych dni, bo organizm się przyzwyczaja do zmiany.
Potem już tak mocno nie ciągnie.Teraz czasem coś zjem, tylko pilnuję, by to nie było za często.
Po porządnym detoksie jakoś łatwiej się kontrolować.
Staram się też częściej sięgać po owoce.
Zawsze to trochę fruktozy, a w ogólnym rozrachunku zdrowsze niż batonik.U mnie w domu niestety zawsze było coś słodkiego i się tak człowiek głupio przyzwyczaił
Gratuluje . Mnie sie to chyba nigdy nie uda tyle wytrzymac
To jest wręcz niemożliwe do wykonania
49 2024-11-29 21:34:50 Ostatnio edytowany przez Alessandro (2024-11-29 21:39:32)
Jedni rzucają palenie, drudzy alkohol, inni słodycze. Uzależnienia mają wiele twarzy. Z jednymi możemy sami sobie poradzić. Natomiast niektóre nałogi powinno się zwalczać we współpracy ze specjalistą.
Jedni rzucają palenie, drudzy alkohol, inni słodycze. Uzależnienia mają wiele twarzy. Z jednymi możemy sami sobie poradzić. Natomiast niektóre nałogi powinno się zwalczać we współpracy ze specjalistą.
To prawda ja pewnie potrzebuje specjalisty od slodyczy
W tym temacie sama doskonale dałabyś sobie radę. Spróbuj, a sama przekonasz się. Jestem pewny, że wyszłabyś zwycięsko z tej batalii.
Tylko pytanie, czy chcesz tego?
Wiele razy pokazałaś, że jeśli Ci na czymś zależy to nie ma zmiłuj, dopniesz swego Co więcej, to daje Ci ogromną satysfakcję i zadowolenie
52 2024-11-30 00:32:15 Ostatnio edytowany przez New Me (2024-11-30 00:32:29)
W tym temacie sama doskonale dałabyś sobie radę. Spróbuj, a sama przekonasz się. Jestem pewny, że wyszłabyś zwycięsko z tej batalii.
Tylko pytanie, czy chcesz tego?
Wiele razy pokazałaś, że jeśli Ci na czymś zależy to nie ma zmiłuj, dopniesz swego Co więcej, to daje Ci ogromną satysfakcję i zadowolenie
To prawda, ale tu mam do czynienia z silnym nalogiem
Istotka6 napisał/a:UserNew napisał/a:"Kiedyś też mi się udało" XD Skarbie... ja tak robię za każdym razem, to zaledwie 2min przyjemności wyrzutów nie miałem i nie mam w gorszych sytuacjach nie miałem nigdy wyrzutów, a co dopiero przy zjedzeniu całej tacki ptasiego mleczka na raz
BTW tej drugiej tacuszki też już nie maCzy ja dobrze rozumiem... Nie miałeś wyrzutów sumienia, że dwie minuty do przyjemności i to za każdym razem? meheheh
Za każdym razem zjadam pierwszą tackę w 2 min, ale do niczego innego tych dwóch minut sobie nie dopowiadaj mehehehe, małpa
Wiesz jak jest .. muszę muszę bo się udusze
Istotka6 napisał/a:Swoją drogą, muszę ogłosić sukces jak co miesiąc, zwykle odczuwam ogromną potrzebę zjedzenia czekolady,to tak obecnie nie mam tej potrzeby
Może zrób test XD
No nie wiem czy jesteś na to gotowy
Słodycze. Wszyscy wiemy, że uzależniają, a w niektórych przypadkach dosyć mocno. Ale czasami jak zje się coś, tak coś, słodkiego, to jeszcze nie koniec świata.
Słodycze. Wszyscy wiemy, że uzależniają, a w niektórych przypadkach dosyć mocno. Ale czasami jak zje się coś, tak coś, słodkiego, to jeszcze nie koniec świata.
To prawda mozna je jesc w umiarze
Jednak nie każdy tak chce i potrafi. Skrajności też się zdarzają, niestety.
Jednak nie każdy tak chce i potrafi. Skrajności też się zdarzają, niestety.
Zadna skrajnosc nie jest dobra
59 2024-11-30 16:42:42 Ostatnio edytowany przez Alessandro (2024-11-30 16:43:05)
To prawda. Skrajność to uzależnienie. Uzależnienie zaś to jednostka chorobowa. Nieważne, czy naukowo stwierdzona czy nie. Skrajności, jakie by nie były, powinny być leczone.
To prawda. Skrajność to uzależnienie. Uzależnienie zaś to jednostka chorobowa. Nieważne, czy naukowo stwierdzona czy nie. Skrajności, jakie by nie były, powinny być leczone.
Tak to prawda
To co Julka, od poniedziałku do piątku zero słodkości, pozostaje tylko sobota i niedziela? A może tylko niedziela? Ale też bez przesady.
To co Julka, od poniedziałku do piątku zero słodkości, pozostaje tylko sobota i niedziela? A może tylko niedziela? Ale też bez przesady.
Niedziela plus swieta
63 2024-11-30 21:47:23 Ostatnio edytowany przez Alessandro (2024-11-30 21:51:28)
Ok, zgoda Rozumiem, że święta to Boże Narodzenie i Wielkanoc? Z całą pewnością wyjdzie Ci to tylko na dobre i na zdrowie
Ok, zgoda Rozumiem, że święta to Boże Narodzenie i Wielkanoc? Z całą pewnością wyjdzie Ci to tylko na dobre i na zdrowie
No tak a i urodziny
Za tych co odstawiają i za tych co nie mogą zjadłem właśnie pierwszą tackę ptasiego mleczka Milki na raz, cheers!
Ja nie odstawiam słodyczy. Ty jesteś najsłodszym ptasim mleczkiem .