Związek z pracoholikiem - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Związek z pracoholikiem

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 33 ]

Temat: Związek z pracoholikiem

Hejka. Mam pytanie do dziewczyn, które mają partnerów pracoholików. Jak sobie radzicie z tym faktem, że praca dla waszego partnera jest najważniejsza w życiu i nie może usiedzieć w domu, bo cały czas musi coś robić.

Ja naprzykład jestem z takim. Obecnie jeszcze nie mieszkamy razem, ale boje się, że jak dojdzie co do czego i kiedyś jeszcze przyjdą dzieci to nie będzie miał dla nas czasu, bo musi pracować. Jeszcze jest obecnie w takiej pracy, że nie ważne czy niedzielę czy święta oni i tak pracują. No w weekendy nie chodzi do pracy, bo no gdyby nie limit godzin to pewnie by chodził. Ale jak jest jakieś święto on i tak pójdzie, bo chce zamiast naprzykład spędzić ten dzień ze mną lub kiedyś ogólnie z rodziną.

Nie daje mi to spokoju i boje się, że kiedyś nie dam sobie rady z tym.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Związek z pracoholikiem

Zwiazek z pracoholikiem to w sumie tak jakby byc singielka facet jest tylko na papierku ewentualnie przychodzi jak gosc do hotelu sie wyspac i jedzie do pracy dalej na caly dzien.

3

Odp: Związek z pracoholikiem
JuliaUK33 napisał/a:

Zwiazek z pracoholikiem to w sumie tak jakby byc singielka facet jest tylko na papierku ewentualnie przychodzi jak gosc do hotelu sie wyspac i jedzie do pracy dalej na caly dzien.

Właśnie wiem. Tak jak napisałam w weekendy niby nie chodzi do tej pracy, ale zawsze nawet w domu musi coś robić. I obawiam się, że jak będzie jeszcze starszy to jemu nawet w te dwa dni wolne nie będzie się chciało naprzykład gdzieś pojechać.

4

Odp: Związek z pracoholikiem

Lepszy pracoholik niż nierób. Zresztą Julcia i tak za pół roku będziesz miała innego.

5

Odp: Związek z pracoholikiem
calineczka58 napisał/a:

Lepszy pracoholik niż nierób. Zresztą Julcia i tak za pół roku będziesz miała innego.

No a moze cos posrodku a nie ze skrajnosci w skrajnosc

6

Odp: Związek z pracoholikiem

Jak często się spotykacie? Macie swoje mieszkania? Ile macie lat?
Czy sama proponujesz wspólne spędzenie czasu, on odmawia i wybiera pracę?

7

Odp: Związek z pracoholikiem
wieka napisał/a:

Jak często się spotykacie? Macie swoje mieszkania? Ile macie lat?
Czy sama proponujesz wspólne spędzenie czasu, on odmawia i wybiera pracę?

Co weekend. Kiedyś zamieszkam u niego w domu. Mamy po 22 lata. No i powiedzmy np. że teraz będzie wolne tego 1 listopada i chciałabym aby przyjechał to on nie on pójdzie do pracy.

8

Odp: Związek z pracoholikiem
Julia4423 napisał/a:

Hejka. Mam pytanie do dziewczyn, które mają partnerów pracoholików. Jak sobie radzicie z tym faktem, że praca dla waszego partnera jest najważniejsza w życiu i nie może usiedzieć w domu, bo cały czas musi coś robić.

Ja naprzykład jestem z takim. Obecnie jeszcze nie mieszkamy razem, ale boje się, że jak dojdzie co do czego i kiedyś jeszcze przyjdą dzieci to nie będzie miał dla nas czasu, bo musi pracować. Jeszcze jest obecnie w takiej pracy, że nie ważne czy niedzielę czy święta oni i tak pracują. No w weekendy nie chodzi do pracy, bo no gdyby nie limit godzin to pewnie by chodził. Ale jak jest jakieś święto on i tak pójdzie, bo chce zamiast naprzykład spędzić ten dzień ze mną lub kiedyś ogólnie z rodziną.

Nie daje mi to spokoju i boje się, że kiedyś nie dam sobie rady z tym.


Z czym sobie nie dasz rady? To ty nie pracujesz? Nie masz jakiś celów w życiu? Chyba dobrze, że facet ogarnia jakoś swoją rzeczywistość i chce w życiu do czegoś dojść, póki jest młodość, siła i zdrowie. Doceń go i wspieraj, przy okazji nie zapominaj że czas kiedy człowiek może naprawdę wiele zdziałać niebezpiecznie szybko mija. Gdy się tego czasu nie wykorzysta, to jest to bezpowrotna strata i można tylko żałować.
Nie wiem co robi i gdzie pracuje, ale uważam że to wartościowy i mądry facet. Tylko mu skrzydeł nie podcinaj.

9

Odp: Związek z pracoholikiem
Julia4423 napisał/a:
wieka napisał/a:

Jak często się spotykacie? Macie swoje mieszkania? Ile macie lat?
Czy sama proponujesz wspólne spędzenie czasu, on odmawia i wybiera pracę?

Co weekend. Kiedyś zamieszkam u niego w domu. Mamy po 22 lata. No i powiedzmy np. że teraz będzie wolne tego 1 listopada i chciałabym aby przyjechał to on nie on pójdzie do pracy.

To juz jest uzaleznienie od pracy masakra nawet swieto nie odpusci.

10

Odp: Związek z pracoholikiem
calineczka58 napisał/a:

Lepszy pracoholik niż nierób. Zresztą Julcia i tak za pół roku będziesz miała innego.

Chciałabym raczej jakoś dojść do porozumienia, a nie od razu każdy proponuje zerwanie.

11

Odp: Związek z pracoholikiem
Julia4423 napisał/a:
calineczka58 napisał/a:

Lepszy pracoholik niż nierób. Zresztą Julcia i tak za pół roku będziesz miała innego.

Chciałabym raczej jakoś dojść do porozumienia, a nie od razu każdy proponuje zerwanie.

No nie musisz zrywac to pogadaj z nim'ale jak rozmowa nie pomoze to juz niewiem co

12

Odp: Związek z pracoholikiem
Julia4423 napisał/a:

Hejka. Mam pytanie do dziewczyn, które mają partnerów pracoholików. Jak sobie radzicie z tym faktem, że praca dla waszego partnera jest najważniejsza w życiu i nie może usiedzieć w domu, bo cały czas musi coś robić.

Ja naprzykład jestem z takim. Obecnie jeszcze nie mieszkamy razem, ale boje się, że jak dojdzie co do czego i kiedyś jeszcze przyjdą dzieci to nie będzie miał dla nas czasu, bo musi pracować. Jeszcze jest obecnie w takiej pracy, że nie ważne czy niedzielę czy święta oni i tak pracują. No w weekendy nie chodzi do pracy, bo no gdyby nie limit godzin to pewnie by chodził. Ale jak jest jakieś święto on i tak pójdzie, bo chce zamiast naprzykład spędzić ten dzień ze mną lub kiedyś ogólnie z rodziną.

Nie daje mi to spokoju i boje się, że kiedyś nie dam sobie rady z tym.


Pozwolę się wtrącić

13

Odp: Związek z pracoholikiem
Salomonka napisał/a:
Julia4423 napisał/a:

Hejka. Mam pytanie do dziewczyn, które mają partnerów pracoholików. Jak sobie radzicie z tym faktem, że praca dla waszego partnera jest najważniejsza w życiu i nie może usiedzieć w domu, bo cały czas musi coś robić.

Ja naprzykład jestem z takim. Obecnie jeszcze nie mieszkamy razem, ale boje się, że jak dojdzie co do czego i kiedyś jeszcze przyjdą dzieci to nie będzie miał dla nas czasu, bo musi pracować. Jeszcze jest obecnie w takiej pracy, że nie ważne czy niedzielę czy święta oni i tak pracują. No w weekendy nie chodzi do pracy, bo no gdyby nie limit godzin to pewnie by chodził. Ale jak jest jakieś święto on i tak pójdzie, bo chce zamiast naprzykład spędzić ten dzień ze mną lub kiedyś ogólnie z rodziną.

Nie daje mi to spokoju i boje się, że kiedyś nie dam sobie rady z tym.


Z czym sobie nie dasz rady? To ty nie pracujesz? Nie masz jakiś celów w życiu? Chyba dobrze, że facet ogarnia jakoś swoją rzeczywistość i chce w życiu do czegoś dojść, póki jest młodość, siła i zdrowie. Doceń go i wspieraj, przy okazji nie zapominaj że czas kiedy człowiek może naprawdę wiele zdziałać niebezpiecznie szybko mija. Gdy się tego czasu nie wykorzysta, to jest to bezpowrotna strata i można tylko żałować.
Nie wiem co robi i gdzie pracuje, ale uważam że to wartościowy i mądry facet. Tylko mu skrzydeł nie podcinaj.

Ja podziwiam go za to co robi, że jest mądry, czego się nie dotknie umie naprawić, ale ja też chcę spędzać z nim czas kiedy jest okazja, bo wiem że jak będziemy starsi i jak to na starość ta ochota wspólnego spędzania czasu zanika.

14

Odp: Związek z pracoholikiem
Julia4423 napisał/a:
wieka napisał/a:

Jak często się spotykacie? Macie swoje mieszkania? Ile macie lat?
Czy sama proponujesz wspólne spędzenie czasu, on odmawia i wybiera pracę?

Co weekend. Kiedyś zamieszkam u niego w domu. Mamy po 22 lata. No i powiedzmy np. że teraz będzie wolne tego 1 listopada i chciałabym aby przyjechał to on nie on pójdzie do pracy.

Będziecie się widzieć w weekend przed 1-szym, to z tego bym nie robiła problemu. Ma taką pracę, pytanie czy on musi pracować w święta czy chce, żeby więcej zarobić.
Taka pogoń za kasą też nie jest dobra, ale taki widocznie jest i tego nie zmienisz.

Wszystko rozbija się o to, że potrzebujesz więcej atencji i chcesz, żeby mniej pracował, inna by była zadowolona, że pracuje, a np. nie chodzi z kolegami na piwo.

Jeśli chcesz z nim być, to pozostaje zaakceptować, ale naprawdę się przekonasz, czy wam po drodze jak razem sami zamieszkacie.
Dlaczego nie mieszkasz u niego, skoro tak było wcześniej, to było u jego rodziców? Jeśli tak, to się nie dziwię.

15

Odp: Związek z pracoholikiem
wieka napisał/a:
Julia4423 napisał/a:
wieka napisał/a:

Jak często się spotykacie? Macie swoje mieszkania? Ile macie lat?
Czy sama proponujesz wspólne spędzenie czasu, on odmawia i wybiera pracę?

Co weekend. Kiedyś zamieszkam u niego w domu. Mamy po 22 lata. No i powiedzmy np. że teraz będzie wolne tego 1 listopada i chciałabym aby przyjechał to on nie on pójdzie do pracy.

Będziecie się widzieć w weekend przed 1-szym, to z tego bym nie robiła problemu. Ma taką pracę, pytanie czy on musi pracować w święta czy chce, żeby więcej zarobić.
Taka pogoń za kasą też nie jest dobra, ale taki widocznie jest i tego nie zmienisz.

Wszystko rozbija się o to, że potrzebujesz więcej atencji i chcesz, żeby mniej pracował, inna by była zadowolona, że pracuje, a np. nie chodzi z kolegami na piwo.

Jeśli chcesz z nim być, to pozostaje zaakceptować, ale naprawdę się przekonasz, czy wam po drodze jak razem sami zamieszkacie.
Dlaczego nie mieszkasz u niego, skoro tak było wcześniej, to było u jego rodziców? Jeśli tak, to się nie dziwię.

Tak u rodziców. I miejsce zamieszkania raczej się nie zmieni. Dlatego powstrzymuje się jeszcze przed przeprowadzką, aby znaleźć tam pracę i nie siedzieć w domu kiedy on sam jest w pracy.

16

Odp: Związek z pracoholikiem
Julia4423 napisał/a:
wieka napisał/a:
Julia4423 napisał/a:

Co weekend. Kiedyś zamieszkam u niego w domu. Mamy po 22 lata. No i powiedzmy np. że teraz będzie wolne tego 1 listopada i chciałabym aby przyjechał to on nie on pójdzie do pracy.

Będziecie się widzieć w weekend przed 1-szym, to z tego bym nie robiła problemu. Ma taką pracę, pytanie czy on musi pracować w święta czy chce, żeby więcej zarobić.
Taka pogoń za kasą też nie jest dobra, ale taki widocznie jest i tego nie zmienisz.

Wszystko rozbija się o to, że potrzebujesz więcej atencji i chcesz, żeby mniej pracował, inna by była zadowolona, że pracuje, a np. nie chodzi z kolegami na piwo.

Jeśli chcesz z nim być, to pozostaje zaakceptować, ale naprawdę się przekonasz, czy wam po drodze jak razem sami zamieszkacie.
Dlaczego nie mieszkasz u niego, skoro tak było wcześniej, to było u jego rodziców? Jeśli tak, to się nie dziwię.

Tak u rodziców. I miejsce zamieszkania raczej się nie zmieni. Dlatego powstrzymuje się jeszcze przed przeprowadzką, aby znaleźć tam pracę i nie siedzieć w domu kiedy on sam jest w pracy.

No to nie zazdroszczę mieszkania u przyszłych teściów, nie ma jak to młodzi mieszkają osobno, ale rozumiem, że chodzi o kasę i szkoda jej, żeby coś wynająć.
Jesteś jeszcze bardzo młoda, nie zdajesz sobie sprawy, co to znaczy nie mieszkać u siebie.

17

Odp: Związek z pracoholikiem
wieka napisał/a:
Julia4423 napisał/a:
wieka napisał/a:

Będziecie się widzieć w weekend przed 1-szym, to z tego bym nie robiła problemu. Ma taką pracę, pytanie czy on musi pracować w święta czy chce, żeby więcej zarobić.
Taka pogoń za kasą też nie jest dobra, ale taki widocznie jest i tego nie zmienisz.

Wszystko rozbija się o to, że potrzebujesz więcej atencji i chcesz, żeby mniej pracował, inna by była zadowolona, że pracuje, a np. nie chodzi z kolegami na piwo.

Jeśli chcesz z nim być, to pozostaje zaakceptować, ale naprawdę się przekonasz, czy wam po drodze jak razem sami zamieszkacie.
Dlaczego nie mieszkasz u niego, skoro tak było wcześniej, to było u jego rodziców? Jeśli tak, to się nie dziwię.

Tak u rodziców. I miejsce zamieszkania raczej się nie zmieni. Dlatego powstrzymuje się jeszcze przed przeprowadzką, aby znaleźć tam pracę i nie siedzieć w domu kiedy on sam jest w pracy.

No to nie zazdroszczę mieszkania u przyszłych teściów, nie ma jak to młodzi mieszkają osobno, ale rozumiem, że chodzi o kasę i szkoda jej, żeby coś wynająć.
Jesteś jeszcze bardzo młoda, nie zdajesz sobie sprawy, co to znaczy nie mieszkać u siebie.

O masakra mieszkac z tesciowa Boze jak dobrze ze mnie ten problem nie dotyczy

18

Odp: Związek z pracoholikiem
JuliaUK33 napisał/a:
wieka napisał/a:
Julia4423 napisał/a:

Tak u rodziców. I miejsce zamieszkania raczej się nie zmieni. Dlatego powstrzymuje się jeszcze przed przeprowadzką, aby znaleźć tam pracę i nie siedzieć w domu kiedy on sam jest w pracy.

No to nie zazdroszczę mieszkania u przyszłych teściów, nie ma jak to młodzi mieszkają osobno, ale rozumiem, że chodzi o kasę i szkoda jej, żeby coś wynająć.
Jesteś jeszcze bardzo młoda, nie zdajesz sobie sprawy, co to znaczy nie mieszkać u siebie.

O masakra mieszkac z tesciowa Boze jak dobrze ze mnie ten problem nie dotyczy

No wiem, słaba sytuacja. Jednak albo tak albo koniec

19

Odp: Związek z pracoholikiem
Julia4423 napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:
wieka napisał/a:

No to nie zazdroszczę mieszkania u przyszłych teściów, nie ma jak to młodzi mieszkają osobno, ale rozumiem, że chodzi o kasę i szkoda jej, żeby coś wynająć.
Jesteś jeszcze bardzo młoda, nie zdajesz sobie sprawy, co to znaczy nie mieszkać u siebie.

O masakra mieszkac z tesciowa Boze jak dobrze ze mnie ten problem nie dotyczy

No wiem, słaba sytuacja. Jednak albo tak albo koniec

Ja bym.wybrala koniec niz przechodzic meki panskie w najlepszych latach zycia

20

Odp: Związek z pracoholikiem
Julia4423 napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:
wieka napisał/a:

No to nie zazdroszczę mieszkania u przyszłych teściów, nie ma jak to młodzi mieszkają osobno, ale rozumiem, że chodzi o kasę i szkoda jej, żeby coś wynająć.
Jesteś jeszcze bardzo młoda, nie zdajesz sobie sprawy, co to znaczy nie mieszkać u siebie.

O masakra mieszkac z tesciowa Boze jak dobrze ze mnie ten problem nie dotyczy

No wiem, słaba sytuacja. Jednak albo tak albo koniec

W każdym razie nie rób nic wbrew sobie, całe życie przed Tobą, więc się dobrze zastanów czy Ci z nim po drodze.
Nie można w życiu liczyć, że jakoś to będzie.

21

Odp: Związek z pracoholikiem
Julia4423 napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:
wieka napisał/a:

No to nie zazdroszczę mieszkania u przyszłych teściów, nie ma jak to młodzi mieszkają osobno, ale rozumiem, że chodzi o kasę i szkoda jej, żeby coś wynająć.
Jesteś jeszcze bardzo młoda, nie zdajesz sobie sprawy, co to znaczy nie mieszkać u siebie.

O masakra mieszkac z tesciowa Boze jak dobrze ze mnie ten problem nie dotyczy

No wiem, słaba sytuacja. Jednak albo tak albo koniec

Dlaczego koniec? Czy mamy to rozumiec tak, ze postawilas warunek, ze albo masz sie wprowadzic do swojego 22 letniego chlopaka na kupe do jego rodzicow albo koniec zwiazku?

22

Odp: Związek z pracoholikiem
Halina3.1 napisał/a:
Julia4423 napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

O masakra mieszkac z tesciowa Boze jak dobrze ze mnie ten problem nie dotyczy

No wiem, słaba sytuacja. Jednak albo tak albo koniec

Dlaczego koniec? Czy mamy to rozumiec tak, ze postawilas warunek, ze albo masz sie wprowadzic do swojego 22 letniego chlopaka na kupe do jego rodzicow albo koniec zwiazku?

Raczej odwrotnie, to on stawia warunki.

23

Odp: Związek z pracoholikiem
Halina3.1 napisał/a:
Julia4423 napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

O masakra mieszkac z tesciowa Boze jak dobrze ze mnie ten problem nie dotyczy

No wiem, słaba sytuacja. Jednak albo tak albo koniec

Dlaczego koniec? Czy mamy to rozumiec tak, ze postawilas warunek, ze albo masz sie wprowadzic do swojego 22 letniego chlopaka na kupe do jego rodzicow albo koniec zwiazku?

Tez ciekawe ze on tyle pracuje zapierdziela w tej robocie jak niewolnik w kamieniolomach a mieszkanie nie moze miec swoje

24

Odp: Związek z pracoholikiem
JuliaUK33 napisał/a:
Halina3.1 napisał/a:
Julia4423 napisał/a:

No wiem, słaba sytuacja. Jednak albo tak albo koniec

Dlaczego koniec? Czy mamy to rozumiec tak, ze postawilas warunek, ze albo masz sie wprowadzic do swojego 22 letniego chlopaka na kupe do jego rodzicow albo koniec zwiazku?

Tez ciekawe ze on tyle pracuje zapierdziela w tej robocie jak niewolnik w kamieniolomach a mieszkanie nie moze miec swoje

Jak ma dopiero 22 lata, to dopiero co przeciez studia skonczyl. Jeszcze dobrze sie nie oswoil z praca a ta mu sie chce zwalac na chate i bawic w domek. Tak to wyglada, jak zabawa w dom dwojki niedojrzalych dzieciakow. Oni sa razel 4 lata, czyli od czasow smarkacza. Nawet jak sie napil, to ta robila mu jazdy jak on nawalony, bo jej odwala z zazdrosci o siostre i z fustracji nad wlasnym zyciem sie wyzywa, poczytajcie se poprzednie watki. Nic dziwnego, ze on moze ucieka w prace, jakies inne zajecia i nawet picie, bo go to wszystko przytlacza i pewnie chcialby byc wolny od tej wariatki. Biedny ten chlopak.

25 Ostatnio edytowany przez wieka (2024-10-10 11:17:31)

Odp: Związek z pracoholikiem

Zerknęłam na poprzednie wątki, widać masz więcej problemów.
Nie powinnaś póki co, myśleć o przeprowadzce do niego, bo on nie jest u siebie.
A myśleć o sobie, czyli o zarabianiu pieniędzy i podnoszeniu wykształcenia, zeby być niezależną od faceta, tym bardziej od teściów.
Dlatego skup się bardziej na sobie.

Nie ma żadnej gwarancji, że będziecie razem na zawsze, tym bardziej, że specjalnie do siebie nie pasujecie.

Jak chcesz, żeby chłopak się zmienił, to zmiany zacznij od siebie.

26

Odp: Związek z pracoholikiem
JuliaUK33 napisał/a:
Halina3.1 napisał/a:
Julia4423 napisał/a:

No wiem, słaba sytuacja. Jednak albo tak albo koniec

Dlaczego koniec? Czy mamy to rozumiec tak, ze postawilas warunek, ze albo masz sie wprowadzic do swojego 22 letniego chlopaka na kupe do jego rodzicow albo koniec zwiazku?

Tez ciekawe ze on tyle pracuje zapierdziela w tej robocie jak niewolnik w kamieniolomach a mieszkanie nie moze miec swoje

Bo on nie chce mieć swojego mieszkania. Potrzebuję mieć dużo miejsca koło domu tak jak ma teraz i ze nie będzie tyle za mieszkanie płacić.

27 Ostatnio edytowany przez Kaszpir007 (2024-10-10 12:37:16)

Odp: Związek z pracoholikiem

Ehhh ...

Dorośnij smile

22lata i 4 lata w związku.

Dwóch niedojrzałych dzieciaków chce "bawić" sie w związek a motywacją jest to że młodsza siostra jest już w związku, wiec ta "starsza" nie może być gorsza smile

28 Ostatnio edytowany przez Agnes76 (2024-10-10 13:25:16)

Odp: Związek z pracoholikiem

Ehhhh, ludzie....
Jak ma dorosnąć? Przecież właśnie dorasta !
Ma 22 lata to ile ma być w związku? Miała czekać do 25 żeby z jakimś chłopakiem się spotykać? Czy powinna mieć już 28?
Się zastanówcie czego od tej dziewczyny chcecie.

Jest jak najbardziej normalne, że młodzi ludzie zaczynają zwierać znajomości, rodzą się sympatie i miłość. Tak powinno być i dobrze, że ona coś takiego robi. A że nie ma doświadczenia osoby 10 tak starszej? No dziwne by było gdyby miała. Nauka budowania i utrzymania związku wcale nie jest łatwa, są tacy co nigdy tej nauki nie opanują, nawet jak mają 50 lat też napotykają problemy, trudności, wątpliwości itp.
Jest dojrzała odpowiednio do swojego wieku i doświadczenia.

Chłopakowi się spokojnie przyglądaj, bo może być tak, jak przeczuwasz, czyli życie rodzinne mało go będzie interesować i zacznie uciekać w pracę. Niejeden tak robi, bo domowe obowiązki ich mierzą, no faceci są "ponad to". Przyjdzie taki do domu i wymaga, bo przecież dał wypłatę/kasę to ma mieć zrobione. Oczywiście najlepiej,  żeby kobieta też pracowała, a że mniej zarabia, to niech jeszcze pana obsługuje, bo on sobie po to kobietę wziął.
Nie daj sobie wmówić, że praca i kasa jest w życiu najważniejsza. Jak nie macie zgodnych poglądów na wspólne dzielenie obowiązków i spędzania wolnego czasu, to zgodnego życia nie ma co oczekiwać.

29

Odp: Związek z pracoholikiem
Agnes76 napisał/a:

Ehhhh, ludzie....
Jak ma dorosnąć? Przecież właśnie dorasta !
Ma 22 lata to ile ma być w związku? Miała czekać do 25 żeby z jakimś chłopakiem się spotykać? Czy powinna mieć już 28?
Się zastanówcie czego od tej dziewczyny chcecie.

Jest jak najbardziej normalne, że młodzi ludzie zaczynają zwierać znajomości, rodzą się sympatie i miłość. Tak powinno być i dobrze, że ona coś takiego robi. A że nie ma doświadczenia osoby 10 tak starszej? No dziwne by było gdyby miała. Nauka budowania i utrzymania związku wcale nie jest łatwa, są tacy co nigdy tej nauki nie opanują, nawet jak mają 50 lat też napotykają problemy, trudności, wątpliwości itp.
Jest dojrzała odpowiednio do swojego wieku i doświadczenia.

Chłopakowi się spokojnie przyglądaj, bo może być tak, jak przeczuwasz, czyli życie rodzinne mało go będzie interesować i zacznie uciekać w pracę. Niejeden tak robi, bo domowe obowiązki ich mierzą, no faceci są "ponad to". Przyjdzie taki do domu i wymaga, bo przecież dał wypłatę/kasę to ma mieć zrobione. Oczywiście najlepiej,  żeby kobieta też pracowała, a że mniej zarabia, to niech jeszcze pana obsługuje, bo on sobie po to kobietę wziął.
Nie daj sobie wmówić, że praca i kasa jest w życiu najważniejsza. Jak nie macie zgodnych poglądów na wspólne dzielenie obowiązków i spędzania wolnego czasu, to zgodnego życia nie ma co oczekiwać.

O to wlasnie prawda

30

Odp: Związek z pracoholikiem
Julia4423 napisał/a:

Nie daje mi to spokoju i boje się, że kiedyś nie dam sobie rady z tym.

On już wybrał związek z pracą.

31

Odp: Związek z pracoholikiem
Samba napisał/a:
Julia4423 napisał/a:

Nie daje mi to spokoju i boje się, że kiedyś nie dam sobie rady z tym.

On już wybrał związek z pracą.

Dokladnie moze nawet wziasc slub z praca i pieniedzmi

32

Odp: Związek z pracoholikiem

Pracoholizm, jak każdy inny "-holizm" to nic innego jak ucieczka. Najczęściej od niechcianych emocji.
To mit, że pracoholizm jest mniej szkodliwy niż np. inne nałogi. Taka różnica , że są z tego przy okazji pieniądze, natomiast cała reszta konsekwencji: stopniowy rozkład więzi między partnerami, a z czasem rozpad rodziny, są takie same jak przy innych uzależnieniach.

Na twoim miejscu autorko postawiłabym na poważną i ostateczną rozmowę.

33

Odp: Związek z pracoholikiem
Giaa2 napisał/a:

Pracoholizm, jak każdy inny "-holizm" to nic innego jak ucieczka. Najczęściej od niechcianych emocji.
To mit, że pracoholizm jest mniej szkodliwy niż np. inne nałogi. Taka różnica , że są z tego przy okazji pieniądze, natomiast cała reszta konsekwencji: stopniowy rozkład więzi między partnerami, a z czasem rozpad rodziny, są takie same jak przy innych uzależnieniach.

Na twoim miejscu autorko postawiłabym na poważną i ostateczną rozmowę.

Dokladnie tez tak uwazam

Posty [ 33 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Związek z pracoholikiem

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024