Chodzi o to że mam nastoletnią córkę. Moja córka nie lubi za bardzo czytać książek co widać po ocenach ze szkolnych lektur. Niestety jakimś cudem jedną książkę polubiła, już pewnie większość domyśla się o jaką chodzi, mianowicie chodzi o Harrego Pottera. Żeby nie było nic na mnie, to ja oczywiście jej tej książki nie kupowałam, kupił jej ktoś inny, a teraz jak ona przeczytała jedną część to chce drugą. Mnie wielokrotnie w czasach młodzieńczych czy to na lekcjach religii czy w kościele czy na jakiś tam spotkaniach w Częstochowie przestrzegano przed tą książką czy filmem mówiąc że to jest po prostu książka z szatańskimi zaklęciami itp. itd. Oczywiście żeby nie było ja tam żadną dewotką czy coś w tym rodzaju nie jestem, jednak wyjątkowo to dla mnie dziwne jest że moja córka która nie lubi czytać tak nagle chce czytać Harrego Pottera. I mam zatem pytanie do matek szczególnie wierzących (no bo niewierzące pewnie problemu nie widzą) jak wy ogólnie zapatrujecie się na Harrego Pottera i czy wy pozwoliłybyście waszym dzieciom to czytać ? Ja nie będę ukrywała że podchodzę do tego mocno sceptycznie i raczej nie będę takich książek swojemu dziecku kupować.
Chodzi o to że mam nastoletnią córkę. Moja córka nie lubi za bardzo czytać książek co widać po ocenach ze szkolnych lektur. Niestety jakimś cudem jedną książkę polubiła, już pewnie większość domyśla się o jaką chodzi, mianowicie chodzi o Harrego Pottera. Żeby nie było nic na mnie, to ja oczywiście jej tej książki nie kupowałam, kupił jej ktoś inny, a teraz jak ona przeczytała jedną część to chce drugą. Mnie wielokrotnie w czasach młodzieńczych czy to na lekcjach religii czy w kościele czy na jakiś tam spotkaniach w Częstochowie przestrzegano przed tą książką czy filmem mówiąc że to jest po prostu książka z szatańskimi zaklęciami itp. itd. Oczywiście żeby nie było ja tam żadną dewotką czy coś w tym rodzaju nie jestem, jednak wyjątkowo to dla mnie dziwne jest że moja córka która nie lubi czytać tak nagle chce czytać Harrego Pottera. I mam zatem pytanie do matek szczególnie wierzących (no bo niewierzące pewnie problemu nie widzą) jak wy ogólnie zapatrujecie się na Harrego Pottera i czy wy pozwoliłybyście waszym dzieciom to czytać ? Ja nie będę ukrywała że podchodzę do tego mocno sceptycznie i raczej nie będę takich książek swojemu dziecku kupować.
Nie przesadzaj. Traktuj to jako fikcję literacką, angielską, współczesną odmianę "Akademii Pana Kleksa". Mam przyjaciółkę, mocno wierzącą i praktykującą katoliczkę, ona sama bardzo lubi tę serię, ma wszyskie książki o HP i co jest powtórka filmu na TVN, to zawsze z dziećmi ogląda. Za to pewnie ezgorcyzmy odprawiane salcesonem nie budzą Twojego zdziwienia.
Nie chodzi o mamę, chodzi o córkę. Kościół z resztą słusznie, krytycznie podchodzi do wiary w magię i okultyzm. Jesli chcesz córkę wychowywać w duchu wiary chrześcijańskiej, powinnaś córce wytłumaczyć, że przed złem nie uchronią ją talizmany, magiczne kamienie, czy czarodzieje. To tylko wymysły autora ksiażki, służące dobrej zabawie. Nic poza tym. Nie można ich traktować poważnie, bo w życiu nic takiego nie istnieje.
Ja czytalam Harrego tez filmy ogladalam. Ponoc SJ maja zabronione. Ja po glebszym poznaniu wiary Chrzescijanskiej tez juz przestalam czytac i ogladac takie magie. Tam sa zle moce. Niby niewinne, a jednak NIE. Tak samo jak hallowen niby zabawa, a tego dnia najwiecej rytualow szatanskich sie odbywa.
A Ty naprawdę wierzysz w to, że nastolatka nie wie, że to jest fikcja literacka? W Świętego Mikołaja tez jeszcze wierzy? Mój syn namiętnie czytał (nawet pod ławka na lekcji ) Harrego Pottera w wieku lat 10. I jakoś nie zauważyłam, żeby zaczął się interesować magią... Ciesz się, że książka jej się spodobała i że odkryła, że czytanie też może sprawiać przyjemność. I że być może sięgnie też po inne książki.
A Ty lubisz czytać książki? To poleć jej może coś, co Tobie się podobało jako nastolatce.
6 2024-09-29 04:11:43 Ostatnio edytowany przez Tamiraa (2024-09-29 04:12:02)
Chodzi o to że mam nastoletnią córkę. Moja córka nie lubi za bardzo czytać książek co widać po ocenach ze szkolnych lektur. Niestety jakimś cudem jedną książkę polubiła, już pewnie większość domyśla się o jaką chodzi, mianowicie chodzi o Harrego Pottera. Żeby nie było nic na mnie, to ja oczywiście jej tej książki nie kupowałam, kupił jej ktoś inny, a teraz jak ona przeczytała jedną część to chce drugą. Mnie wielokrotnie w czasach młodzieńczych czy to na lekcjach religii czy w kościele czy na jakiś tam spotkaniach w Częstochowie przestrzegano przed tą książką czy filmem mówiąc że to jest po prostu książka z szatańskimi zaklęciami itp. itd. Oczywiście żeby nie było ja tam żadną dewotką czy coś w tym rodzaju nie jestem, jednak wyjątkowo to dla mnie dziwne jest że moja córka która nie lubi czytać tak nagle chce czytać Harrego Pottera. I mam zatem pytanie do matek szczególnie wierzących (no bo niewierzące pewnie problemu nie widzą) jak wy ogólnie zapatrujecie się na Harrego Pottera i czy wy pozwoliłybyście waszym dzieciom to czytać ? Ja nie będę ukrywała że podchodzę do tego mocno sceptycznie i raczej nie będę takich książek swojemu dziecku kupować.
Dziecko chce czytać to, co rówieśnicy, żeby mieć o czym porozmawiać. Harry Potter to nie tylko książka, ale cały przemysł skierowany do dzieci: filmy, gadżety, gry, itp. Przypuszczam, może się mylę, że nie chodzi tu o książkę, ale temat do dyskusji z rówieśnikami. Czarodziejskie zaklęcia występują w innych bajkach dla dzieci, a jakoś nikt nie uznał ich za zakazane.
Kate91 napisał/a:Chodzi o to że mam nastoletnią córkę. Moja córka nie lubi za bardzo czytać książek co widać po ocenach ze szkolnych lektur. Niestety jakimś cudem jedną książkę polubiła, już pewnie większość domyśla się o jaką chodzi, mianowicie chodzi o Harrego Pottera. Żeby nie było nic na mnie, to ja oczywiście jej tej książki nie kupowałam, kupił jej ktoś inny, a teraz jak ona przeczytała jedną część to chce drugą. Mnie wielokrotnie w czasach młodzieńczych czy to na lekcjach religii czy w kościele czy na jakiś tam spotkaniach w Częstochowie przestrzegano przed tą książką czy filmem mówiąc że to jest po prostu książka z szatańskimi zaklęciami itp. itd. Oczywiście żeby nie było ja tam żadną dewotką czy coś w tym rodzaju nie jestem, jednak wyjątkowo to dla mnie dziwne jest że moja córka która nie lubi czytać tak nagle chce czytać Harrego Pottera. I mam zatem pytanie do matek szczególnie wierzących (no bo niewierzące pewnie problemu nie widzą) jak wy ogólnie zapatrujecie się na Harrego Pottera i czy wy pozwoliłybyście waszym dzieciom to czytać ? Ja nie będę ukrywała że podchodzę do tego mocno sceptycznie i raczej nie będę takich książek swojemu dziecku kupować.
Nie przesadzaj. Traktuj to jako fikcję literacką, angielską, współczesną odmianę "Akademii Pana Kleksa". Mam przyjaciółkę, mocno wierzącą i praktykującą katoliczkę, ona sama bardzo lubi tę serię, ma wszyskie książki o HP i co jest powtórka filmu na TVN, to zawsze z dziećmi ogląda. Za to pewnie ezgorcyzmy odprawiane salcesonem nie budzą Twojego zdziwienia.
Rozumiem, że wiele osób traktuje "Harry'ego Pottera" jako niewinną literaturę, zwłaszcza w kontekście fantastyki. Jednak jako osoba wierząca, niepokoi mnie, że książka mocno opiera się na koncepcji magii i zaklęć, co w naszej wierze jest związane z praktykami, przed którymi Biblia wyraźnie przestrzega (np. Księga Powtórzonego Prawa 18:10-12). Oczywiście zdaję sobie sprawę, że moja córka widzi w tym raczej zabawę, ale mimo wszystko chciałabym chronić ją przed treściami, które w jakikolwiek sposób mogą wprowadzać zamęt duchowy. Dlatego mam wątpliwości, czy warto ją zachęcać do dalszej lektury takich książek.
Nie chodzi o mamę, chodzi o córkę. Kościół z resztą słusznie, krytycznie podchodzi do wiary w magię i okultyzm. Jesli chcesz córkę wychowywać w duchu wiary chrześcijańskiej, powinnaś córce wytłumaczyć, że przed złem nie uchronią ją talizmany, magiczne kamienie, czy czarodzieje. To tylko wymysły autora ksiażki, służące dobrej zabawie. Nic poza tym. Nie można ich traktować poważnie, bo w życiu nic takiego nie istnieje.
Zgadzam się, że ważne jest, aby wytłumaczyć córce, że talizmany, zaklęcia czy magia to tylko fikcja i nie mają rzeczywistej mocy. Jednak to, co mnie niepokoi, to fakt, że magia w "Harrym Potterze" jest przedstawiana w sposób, który może zrelatywizować pojęcie dobra i zła. Jako osoba wierząca, chciałabym, aby moja córka rozwijała się w duchu chrześcijańskim, gdzie siła pochodzi od Boga, a nie od magicznych zdolności. Dlatego mam pewne zastrzeżenia wobec kontynuowania czytania tej serii.
Ja czytalam Harrego tez filmy ogladalam. Ponoc SJ maja zabronione. Ja po glebszym poznaniu wiary Chrzescijanskiej tez juz przestalam czytac i ogladac takie magie. Tam sa zle moce. Niby niewinne, a jednak NIE. Tak samo jak hallowen niby zabawa, a tego dnia najwiecej rytualow szatanskich sie odbywa.
Dziękuję za podzielenie się swoim doświadczeniem. Również po zgłębianiu mojej wiary czuję, że powinniśmy być ostrożni wobec treści, które mogą ukazywać złe moce jako coś normalnego lub niewinnego. Magia, nawet ta przedstawiana w formie fikcji, ma swoje konotacje duchowe, które mogą być niezgodne z chrześcijańskimi wartościami. Chociaż zdaję sobie sprawę, że wielu ludzi nie widzi w tym problemu, dla mnie ważne jest, aby chronić moją córkę przed treściami, które mogą budzić w niej niezdrowe fascynacje.
A Ty naprawdę wierzysz w to, że nastolatka nie wie, że to jest fikcja literacka? W Świętego Mikołaja tez jeszcze wierzy? Mój syn namiętnie czytał (nawet pod ławka na lekcji ) Harrego Pottera w wieku lat 10. I jakoś nie zauważyłam, żeby zaczął się interesować magią... Ciesz się, że książka jej się spodobała i że odkryła, że czytanie też może sprawiać przyjemność. I że być może sięgnie też po inne książki.
A Ty lubisz czytać książki? To poleć jej może coś, co Tobie się podobało jako nastolatce.
Wiem, że moja córka rozumie, że to fikcja, ale jako matka chcę zwrócić uwagę na to, jakie wartości książka przekazuje. Cieszy mnie, że zaczęła czytać i widzi w tym przyjemność, jednak jako osoba wierząca nie mogę zignorować faktu, że książka ta gloryfikuje rzeczy, które są w naszej wierze traktowane jako niebezpieczne duchowo. Zależy mi na tym, aby pokazywać jej takie książki, które rozwijają wyobraźnię, ale jednocześnie wspierają wartości, które chciałabym, aby przyswajała.
Tak, warto zachęcać do czytania książek, zwłaszcza takich, które cieszą się popularnością wśród młodzieży. Magia, zaklęcia i inne formy fantazji są bardzo popularne, co nie oznacza, że dziecko zaraz będzie sobie strugać różdżkę z patyka i machać nią nad książką. Chociaż, w sumie, niech sobie pomacha , a nuż mu coś z tej książki wyskoczy
Kate91 napisał/a:Chodzi o to że mam nastoletnią córkę. Moja córka nie lubi za bardzo czytać książek co widać po ocenach ze szkolnych lektur. Niestety jakimś cudem jedną książkę polubiła, już pewnie większość domyśla się o jaką chodzi, mianowicie chodzi o Harrego Pottera. Żeby nie było nic na mnie, to ja oczywiście jej tej książki nie kupowałam, kupił jej ktoś inny, a teraz jak ona przeczytała jedną część to chce drugą. Mnie wielokrotnie w czasach młodzieńczych czy to na lekcjach religii czy w kościele czy na jakiś tam spotkaniach w Częstochowie przestrzegano przed tą książką czy filmem mówiąc że to jest po prostu książka z szatańskimi zaklęciami itp. itd. Oczywiście żeby nie było ja tam żadną dewotką czy coś w tym rodzaju nie jestem, jednak wyjątkowo to dla mnie dziwne jest że moja córka która nie lubi czytać tak nagle chce czytać Harrego Pottera. I mam zatem pytanie do matek szczególnie wierzących (no bo niewierzące pewnie problemu nie widzą) jak wy ogólnie zapatrujecie się na Harrego Pottera i czy wy pozwoliłybyście waszym dzieciom to czytać ? Ja nie będę ukrywała że podchodzę do tego mocno sceptycznie i raczej nie będę takich książek swojemu dziecku kupować.
Dziecko chce czytać to, co rówieśnicy, żeby mieć o czym porozmawiać. Harry Potter to nie tylko książka, ale cały przemysł skierowany do dzieci: filmy, gadżety, gry, itp. Przypuszczam, może się mylę, że nie chodzi tu o książkę, ale temat do dyskusji z rówieśnikami. Czarodziejskie zaklęcia występują w innych bajkach dla dzieci, a jakoś nikt nie uznał ich za zakazane.
Rozumiem, że dla wielu dzieci "Harry Potter" to sposób na bycie częścią rozmów z rówieśnikami. Jednak jako matka i osoba wierząca, staram się zwracać uwagę na to, jakie treści moja córka przyswaja, zwłaszcza jeśli chodzi o przekazy związane z magią i okultyzmem. Tak, magia występuje w różnych bajkach, ale to, co odróżnia "Harry'ego Pottera", to fakt, że magia jest przedstawiona nie tylko jako element świata fantastycznego, ale jako coś, co głęboko wpływa na losy postaci. Moim zdaniem lepiej by było, gdyby moja córka czytała książki, które nie mają takich elementów, a jednocześnie są wartościowe.
Tak, warto zachęcać do czytania książek, zwłaszcza takich, które cieszą się popularnością wśród młodzieży. Magia, zaklęcia i inne formy fantazji są bardzo popularne, co nie oznacza, że dziecko zaraz będzie sobie strugać różdżkę z patyka i machać nią nad książką. Chociaż, w sumie, niech sobie pomacha , a nuż mu coś z tej książki wyskoczy
Rozumiem, że wiele osób postrzega "Harry'ego Pottera" jako niewinną zabawę, zwłaszcza w kontekście popularności tej serii wśród młodzieży. Niemniej jednak, jako matka, zależy mi na tym, aby zwracać uwagę na to, jakie wartości i przekazy kryją się za literaturą, którą wybiera moje dziecko. Nie obawiam się, że moja córka zacznie dosłownie naśladować zaklęcia z książki, ale dla mnie istotne jest, aby to, co czyta, nie zniekształcało postrzegania dobra i zła, które jest jasno określone w naszej wierze. Chciałabym, aby towarzyszyły jej treści, które wspierają chrześcijańskie wartości, a nie relatywizują pojęcie duchowości. Dziękuję jednak za Twój punkt widzenia!
Agnes76 napisał/a:Tak, warto zachęcać do czytania książek, zwłaszcza takich, które cieszą się popularnością wśród młodzieży. Magia, zaklęcia i inne formy fantazji są bardzo popularne, co nie oznacza, że dziecko zaraz będzie sobie strugać różdżkę z patyka i machać nią nad książką. Chociaż, w sumie, niech sobie pomacha , a nuż mu coś z tej książki wyskoczy
Rozumiem, że wiele osób postrzega "Harry'ego Pottera" jako niewinną zabawę, zwłaszcza w kontekście popularności tej serii wśród młodzieży. Niemniej jednak, jako matka, zależy mi na tym, aby zwracać uwagę na to, jakie wartości i przekazy kryją się za literaturą, którą wybiera moje dziecko. Nie obawiam się, że moja córka zacznie dosłownie naśladować zaklęcia z książki, ale dla mnie istotne jest, aby to, co czyta, nie zniekształcało postrzegania dobra i zła, które jest jasno określone w naszej wierze. Chciałabym, aby towarzyszyły jej treści, które wspierają chrześcijańskie wartości, a nie relatywizują pojęcie duchowości. Dziękuję jednak za Twój punkt widzenia!
Oj, gdyby miała czytać tylko książki wspierające wartości chrześcijańskie, to mogłoby się okazać, że dziecko całkiem przestanie czytać. A to już by była zbrodnia na jej rozwoju.
Jako dziecko czytałam bajki, w nich jest pełno magii, różnych zaklęć, dziwnych mitycznych stworów i jakoś nie zmąciło mi to postrzegania świata.
W Harrym Potterze jasno widać co jest dobre a co złe, kto postępuje uczciwie a kto ucieka się do nieczystych zagrywek. I nie zmienia tego fakt, że w swoich działaniach posługuje się magią czy zaklęciami.
A czy Twoja córka jest osobą wierzącą, czy tylko Ty chcesz, żeby taka była?
Ciekawy temat. Zawsze mnie fascynowało takie podejście katolików do serii o Harrym, a nie widzą nic dziwnego w egzorcyzmowaniu salcesonem, jak ktoś wyżej napisać, czy do samych egzorcyzmów i tego, w jaki sposób są one przeprowadzane. Wystarczy poszukać na yt historię Ireny, która jako nastolatka została poddana egzorcyzmom i jak to wpłynęło na jej dalsze życie. I żeby nie było, sama zostałam wychowana w wierze katolickiej. Mojego synka mam zamiar ochrzcić itd.
Droga Autorko, myślę, że za bardzo demonizujesz Harrego Pottera. Warto dowiedzieć się, o czym dokładnie są te ksiażkibz innych źródeł, nie tylko od księdza Natanka i jemu podobnych. Te książki jasno pokazują, co jest dobre, a co złe, niosą przekaz, że w życiu najważniejsze są miłość i przyjaźń. Matka Harrego oddaje swoje życie, by go chronić, potem Harry poświęca siebie, by chronić swoich przyjaciół. Takich przykładów można by znaleźć więcej. To jest zwykłe fantazy. Może córka po prostu polubiła ten gatunek? A jak za jakiś czas będzie chciała przeczytać np. Władcę pierścieni, to też nie będziesz jej pozwalać? Tam też są czarodzieje i inne magiczne istoty.
Z akt policji wynika że księża to najwieksza mafia która handluje rozpowszechnia i gloryfikuje pedofilję. Do tego papież na to pozwala. Do tej pory żaden ksiądz nie został postawionty przed sądem. Karają ich przeniesieniem do innej parafii. Żenada
Z akt policji wynika że księża to najwieksza mafia która handluje rozpowszechnia i gloryfikuje pedofilję. Do tego papież na to pozwala. Do tej pory żaden ksiądz nie został postawionty przed sądem. Karają ich przeniesieniem do innej parafii. Żenada
To wlasnie jest zle mam nadzieje'ze to zmienia powinni prawnie odpowiadac za przestepstwa to tak jakby nauczyciela pedofila do innej szkoly przeniesc