Czy mam się czego obawiać w tak krótkim związku? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Czy mam się czego obawiać w tak krótkim związku?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 11 ]

1 Ostatnio edytowany przez Paweł00 (2024-08-06 14:45:41)

Temat: Czy mam się czego obawiać w tak krótkim związku?

Cześć, sytuacja mnie zmusza napisać tutaj i poradzić się Was, ponieważ boli mnie cała ta sytuacja, i nie bardzo potrafie sobie z nią poradzić, a nie mam do kogo się z tym zwrócić
W skrócie, mianowicie w kwietniu tego roku poznalem świetna dziewczynę lat 26, i sam również tyle lat mam, od początku jakoś trochę ciężko było się dogadać, ponieważ coś tam pisaliśmy, czasami ona nie odpisywała, czasami ja, ale na żywo dogadywaliśmy się bardzo dobrze, i widać było jakieś zainteresowanie z dwóch stron.
Początkiem maja zaczęliśmy się spotykać, przez 2 miesiące czasu było super, zostaliśmy parą, było po prostu jak w bajce, sex codziennie po 2 razy,  dziewczyna po 2 miesiącach spotykania sama wyznała mi miłość, powiedziała ze mnie bardzo kocha i ze z nikim takiej relacji jeszcze nie miała.
Jednak od jakiegoś krótszego czasu, widzę ze trochę jakby jej mało zależało, widzę ze rozmowy wyglądają inaczej, już nie ma takiego ognia jaki był, sex już jest rzadziej niż był (twierdzi ze nie mamy warunków na to, seks w aucie), już nie ma tak dużo czułych miłych słówek, zapomina czasami mi napisać ze dojechała do pracy (zawsze pisała), taka sytuacja zdarzyła sie raz, ze trochę wyglasła, zauważyłem to i porozmawialiśmy, stwierdziła ze przecież wszystko jest Ok, ze we wcześniejszych związkach w ogóle nie pisała z chłopakami, jednak po tej rozmowie wszystko wróciło do normy samoistnie, żeby po kolejnych 2-3 tygodniach znowu wróciło wszystko do „relacji bez ognia”. Ogólnie dalej jest trochę czułych gestów, ale nie jest to takie intensywne jak było, dalej się martwi jak jej nie odpisuje, sama łapie mnie za rękę, sama daje buzi, sama mówi ze kocha mnie, planuje przyszłość, gdzie razem pojedziemy, co możemy robić w następnym roku ma wakacje, widać jakieś oznaki zainteresowania
Wcześniej była z chłopakiem 2 lata, twierdziła ze był nudny, nie uprawiali wcale seksu, i ze praktycznie ze sobą nie rozmawiali, i ze go zostawiła, stwierdziła tez ze w sumie to nie wie po co ona z nim była bo nawet się jej nie podobał od samego początku, sama była jakieś pół roku po zakończeniu tego związku
Chciałbym się Was tylko poradzić czy to jest normalne zachowanie tak zakochanej osoby po 3 czy 4 miesiącach spotykania się?, dla mnie chyba nie bardzo
Mam nadzieje ze coś mi podpowiecie, albo chociaż ustawicie mnie trochę do pionu

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Czy mam się czego obawiać w tak krótkim związku?

Dorośli ludzie i nie mają gdzie uprawiać seksu!? Może jej to właśnie przeszkadza, tylko głośno nie chce mówić, liczy, że sam to zmienisz.
Nie możesz wynająć mieszkania?

3

Odp: Czy mam się czego obawiać w tak krótkim związku?
Paweł00 napisał/a:

apomina czasami mi napisać ze dojechała do pracy (zawsze pisała)

Jesteś strasznie needy. Nie macie po 7 lat, żeby się tak meldować z każdą pierdołą. Wrzuć na luz.


Chciałbym się Was tylko poradzić czy to jest normalne zachowanie tak zakochanej osoby po 3 czy 4 miesiącach spotykania się?

Skoro nie robicie żadnych kroków na przód (wspólne zamieszkanie), to tak.



Jednakowoż jej poprzedni związek to jedna wielka czerwona flaga.

4

Odp: Czy mam się czego obawiać w tak krótkim związku?
Paweł00 napisał/a:

Cześć, sytuacja mnie zmusza napisać tutaj i poradzić się Was, ponieważ boli mnie cała ta sytuacja, i nie bardzo potrafie sobie z nią poradzić, a nie mam do kogo się z tym zwrócić
W skrócie, mianowicie w kwietniu tego roku poznalem świetna dziewczynę lat 26, i sam również tyle lat mam, od początku jakoś trochę ciężko było się dogadać, ponieważ coś tam pisaliśmy, czasami ona nie odpisywała, czasami ja, ale na żywo dogadywaliśmy się bardzo dobrze, i widać było jakieś zainteresowanie z dwóch stron.
Początkiem maja zaczęliśmy się spotykać, przez 2 miesiące czasu było super, zostaliśmy parą, było po prostu jak w bajce, sex codziennie po 2 razy,  dziewczyna po 2 miesiącach spotykania sama wyznała mi miłość, powiedziała ze mnie bardzo kocha i ze z nikim takiej relacji jeszcze nie miała.
Jednak od jakiegoś krótszego czasu, widzę ze trochę jakby jej mało zależało, widzę ze rozmowy wyglądają inaczej, już nie ma takiego ognia jaki był, sex już jest rzadziej niż był (twierdzi ze nie mamy warunków na to, seks w aucie), już nie ma tak dużo czułych miłych słówek, zapomina czasami mi napisać ze dojechała do pracy (zawsze pisała), taka sytuacja zdarzyła sie raz, ze trochę wyglasła, zauważyłem to i porozmawialiśmy, stwierdziła ze przecież wszystko jest Ok, ze we wcześniejszych związkach w ogóle nie pisała z chłopakami, jednak po tej rozmowie wszystko wróciło do normy samoistnie, żeby po kolejnych 2-3 tygodniach znowu wróciło wszystko do „relacji bez ognia”. Ogólnie dalej jest trochę czułych gestów, ale nie jest to takie intensywne jak było, dalej się martwi jak jej nie odpisuje, sama łapie mnie za rękę, sama daje buzi, sama mówi ze kocha mnie, planuje przyszłość, gdzie razem pojedziemy, co możemy robić w następnym roku ma wakacje, widać jakieś oznaki zainteresowania
Wcześniej była z chłopakiem 2 lata, twierdziła ze był nudny, nie uprawiali wcale seksu, i ze praktycznie ze sobą nie rozmawiali, i ze go zostawiła, stwierdziła tez ze w sumie to nie wie po co ona z nim była bo nawet się jej nie podobał od samego początku, sama była jakieś pół roku po zakończeniu tego związku
Chciałbym się Was tylko poradzić czy to jest normalne zachowanie tak zakochanej osoby po 3 czy 4 miesiącach spotykania się?, dla mnie chyba nie bardzo
Mam nadzieje ze coś mi podpowiecie, albo chociaż ustawicie mnie trochę do pionu

Łoo matko.... A Ty nie masz co robić tylko siedzisz i czekasz aż Ci napisze że dojechała do pracy? Ałć i fu zarazem
I tak, motylki z czasem uciekają, u jednych szybciej, u innych później. Warto oceniać związek nie przez perspektywę motylków, a ogółu

5 Ostatnio edytowany przez SmutnaDziewczyna007 (2024-08-06 20:12:15)

Odp: Czy mam się czego obawiać w tak krótkim związku?
Jack Sparrow napisał/a:

Chciałbym się Was tylko poradzić czy to jest normalne zachowanie tak zakochanej osoby po 3 czy 4 miesiącach spotykania się?

Skoro nie robicie żadnych kroków na przód (wspólne zamieszkanie), to tak.

26 latce przeszła faza na niezobowiązujący seks w aucie. Kto by pomyślał.

Tak jak pisze Jack, żeby utrzymac dłuższą relacje na wysokim poziomie może być potrzebne większe zaangażowanie obu stron. Na razie to macie chyba romans raczej a nie związek. I ty chyba romansu szukasz, a nie czegoś poważnego (wnioskuje po tym ile czasu poświęciłes żeby opisać waszą relacje na poziomie fizycznym). Może ona też chciała romansu i się wypaliło z jej strony?

6 Ostatnio edytowany przez Szeptuch (2024-08-06 20:27:18)

Odp: Czy mam się czego obawiać w tak krótkim związku?

Jesteś strasznie absorbujący, żeby nie powiedzieć atencyjny.
Bardzo sie rozpisałeś czego od niej oczekujesz.
Napisz proszę co ty robisz dla niej i dla was, aby ta relacja sie rozwijała.
Bo związek nie polega na sexie w samochodzie i pisaniu smsow

7

Odp: Czy mam się czego obawiać w tak krótkim związku?
Jack Sparrow napisał/a:
Paweł00 napisał/a:

apomina czasami mi napisać ze dojechała do pracy (zawsze pisała)

Jesteś strasznie needy. Nie macie po 7 lat, żeby się tak meldować z każdą pierdołą. Wrzuć na luz.

To nie jest tak ze czekam z telefonem w reku na wiadomość od niej czy dojechała do pracy, w żadnym wypadku, podałem to tylko jako przykład

Chciałbym się Was tylko poradzić czy to jest normalne zachowanie tak zakochanej osoby po 3 czy 4 miesiącach spotykania się?

Skoro nie robicie żadnych kroków na przód (wspólne zamieszkanie), to tak.

Serio uważacie ze zamieszkanie z kimś po 3 czy 4 miesiącach spotykania się to jest dobry pomysł?



Jednakowoż jej poprzedni związek to jedna wielka czerwona flaga.

Tak uważasz?, ale uważasz ze wielka czerwona flaga w jej stronę?, czy bardziej na ogół całego ich zwiazku?



Nie chce żebyście mnie źle zrozumieli, nie oczekuje tylko przelotnego romansu, seksu w aucie, i cokolwiek jeszcze mi zarzucacie, wypisałem tylko rzeczy które zauważyłem ze się zmieniają, nie chce żebym wyszedł na jakiegoś faktycznie atencyjnego czy needy gościa, bo taki nie jestem i nie robię o takie rzeczy problemu, dlatego pisze ten post ponieważ nie chce jej stracić, chciałem przeczytać Wasze opinie na temat takiej zmiany zachowania

8

Odp: Czy mam się czego obawiać w tak krótkim związku?

Zamiast snuć domysły, czy odpowiada Jej seks w aucie,może po prostu zapytaj czego od związku oczekuje.

Nie pytaj czy według Nas zamieszkanie po 4 mc spotykania się to dobry pomysł czy nie. Nie dostaniesz jednoznacznej odpowiedzi. Jedni powiedzą że nie, drudzy że tak. Z Miśkiem zamieszkaliśmy po 3 randce i jesteśmy razem jakieś 8 lat. A są związki, co przez szybkie zamieszkanie razem się rozpadły. Ważne jest to, czy Wy tego chcecie czy nie



Serio była w związku bez miłości i seksu? Ahaaaaa heh. To źle świadczy bo Niej, o ile to prawda wink

9 Ostatnio edytowany przez wieka (2024-08-06 21:50:54)

Odp: Czy mam się czego obawiać w tak krótkim związku?

"Serio była w związku bez miłości i seksu? Ahaaaaa heh. To źle świadczy bo Niej, o ile to prawda "
Między bajki to włożyć.

Tak jak to, że dziewczyna zgadza się na seks tylko w samochodzie też jest niewiarygodne.

Coś ściemniasz i nie piszesz, dlaczego nie masz swojego lokum, nawet wynajętego, myślisz, że jakaś dziewczyna na dłuzszą metę na to pójdzie.
Nie mówię, żeby razem mieszkać, ale spotykać się, można też wynająć hotel, ale widać skąpisz, mieszkasz z rodzicami i nie wiem na co liczysz...
Stracisz ją, jak będzie tak dalej.

10

Odp: Czy mam się czego obawiać w tak krótkim związku?
wieka napisał/a:

"Serio była w związku bez miłości i seksu? Ahaaaaa heh. To źle świadczy bo Niej, o ile to prawda "
Między bajki to włożyć.

Tak jak to, że dziewczyna zgadza się na seks tylko w samochodzie też jest niewiarygodne.

Coś ściemniasz i nie piszesz, dlaczego nie masz swojego lokum, nawet wynajętego, myślisz, że jakaś dziewczyna na dłuzszą metę na to pójdzie.
Nie mówię, żeby razem mieszkać, ale spotykać się, można też wynająć hotel, ale widać skąpisz, mieszkasz z rodzicami i nie wiem na co liczysz...
Stracisz ją, jak będzie tak dalej.

No wlasnie sex w aucie jakby z ulicy ja wzial. Niech jej pokaze mieszkanie.  Moze nie ma wlasnego? Moze mieszka u rodzicow albo u kolegow.

11

Odp: Czy mam się czego obawiać w tak krótkim związku?
Paweł00 napisał/a:

Tak uważasz?, ale uważasz ze wielka czerwona flaga w jej stronę?, czy bardziej na ogół całego ich zwiazku?

U niej. To nie są okoliczności, w które stabilna, wartościowa i pewna siebie osoba się ładuje i w nich trwa. W bajki o braku seksu nie wierz. To nigdy nie jest prawda.



Jeśli cokolwiek chcesz tu osiągnąć (chociaż ja bym się w to nie ładował), to musisz z nią porozmawiać. Musicie ustalić czego oczekujecie, jak to dalej widzicie. I albo to trzeba zakończyć, bo nie prowadzi do niczego i szkoda na to tracić czas, albo trzeba zrobić krok na przód i zamieszkać razem.

Posty [ 11 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Czy mam się czego obawiać w tak krótkim związku?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024