Cześć,
pytanie moje jest takie, czy spotkalście się z dziwnymi praktykami u pracodawców, najczęściej prywatnych że gdy firma słabiej przędzie to wypłacają wynagrodzenie w postaci jakieś cześci, żeby się nazywało że zapłacili do...któregoś tam dnia a reszta później? albo sukcesywnie?
Wiem że jest PIP ale dziwne to jest, dostałem 1/2 wynagrodzenia a reszta sukcesywnie później bo firma słabo działa i słabe ma przychody.
I teraz żeby się nazywało że pracodawca np z umowy do 6-tego zapłacił to dostałem w piątek właśnie połówkę wynagrodzenia.
Rozumiem, że takie akcje w budżetówkach czy korpo się nie zdarzają ale miał ktoś tak pracując u kogoś prywatnie? Pracodawca nie ma i co mu zrobisz? To jest chyba plus właśnie urzedów, jakiś szkół, szpitali etc że tam z kasą nie ma problemów.
Zastanawiam się też czy pracodawca nie próbuje, a może się uda, nie zgłosi się tego to zapłaci resztę pod koniec miesiąca i przyoszczędzi.