Nachalny, bezczelny adorator,odklejka itd - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Nachalny, bezczelny adorator,odklejka itd

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 5 ]

Temat: Nachalny, bezczelny adorator,odklejka itd

Nachalny adorator itd
Niedługi czas temu zaczęłam pracę dorywcza, gdzie są praktycznie sami mężczyźni. Pewnego dnia przyszłam nieprzytomna (spałam w nocy 4 godziny), i wspomniałam coś o kawie , prowadząc zwykła krótka wymianę zdań z jednym panem, na co on zaproponował mi kawę w żabce obok, nie znając go wczesniej zgodziłam się też dlatego, bo jeszcze inny pan",który stał obok zagajal coś z jakimś komplementem nadzien dobry, a że chwilę tam staliśmy wszyscy, wybrałam po prostu lepsza opcję, bo stwierdziłam co mi szkodzi iść ze znajomym. Później poszliśmy na kawe, porozmawialiśmy chwilę pomyślałam tylko,że facet jest niesympatyczny i nachalny i się pożegnaliśmy.
Przyszłam jakiś czas później, znowu zostałam zaczepiona tym razem przez trzeciego pana komplementem , on zaproponował kawe, ja kompletnie zaskoczona zgodziłam się na chwilę rozmowy na ławce przed wejściem, wzięłam od niego tylko numer mówiąc że pomyśle:)
Poza tym nie gadałam za bardzo z nikim innym tam oprócz przełożonych, chwilę później zmęczona i wkurzona ich nachalnym i bezpośrednim podrywem poszłam wykonywać swoje obowiązki.
Po chwili przyszedł inny chłopak jakieś dziesięć lat młodszy na oko. Ja coś zagadalam że nie musi na mnie czekać może iść do domu, na co on się zaśmiał , bo mu "szef" kazał pomóc , chwilę pogadaliśmy miło się rozmawiało, jeszcze "szef" coś zagadał go przy mnie czy też się we mnie zakochał. Jakoś samo później wyszło że poszliśmy w tą samą stronę dalej rozmawiając pod tą samą żabkę pod którą stałam z pierwszym nachalnym panem. Przypomniałam sobie wtedy o tym pierwszym , i on chyba wyczuł że coś jest nie halo i że nie lubię nachalności itd. Ja wkręcona już zachowaniem poprzedników złapałam odklejke,że zaraz też mi zaproponuje kawe, co też chyba zrozumiał. Przez moment bezwiednie zrobiłam minę jakbym mu chciała walnąć, ale za chwilę tylko się uśmiechnęłam. On zdziwiony stał i patrzył ale zaraz sobie poszedł oglądając się za siebie.
Któregos kolejnego dnia przychodzę z rana i spotykam pierwszego nachalnego pana , i słyszę tekst w swoją stronę " misiaczku" , a później już było tylko gorzej. smile
Zapytal mnie czy mam fejsa insta itd ja mu że nie . Chodził ileś razy proponował kawę, chodził i się patrzył ciągle zagadywał, ja kompletnie zaskoczona jego zachowaniem jakoś próbowałam się wykręcić ale stwierdziłam że porozmawiam z nim chwilę, chciał mi pomagać w pracy, jeszcze "szef" przyszedł i mi mówi że chwalił sie wszystkim kolegom że poszliśmy na kawe , ja spojrzałam się tylko w szoku i zapytałam czy naprawdę? Pytał jeszcze chyba kilka razy czy chce żeby mnie podwiózł itd proponował mi że mi kupi coś do jedzenia itd oczywiście odmawiałam. Powiedziałam mu,że się z kimś spotykam, na co on zaczął dopytywać czy to mój chłopak. (WTF?)
Nie pamiętam ogólnie nigdy żebym miała kiedyś tak nachalnego adoratora, gdyby ktoś na ulicy mnie zaczepiał w ten sposób pewnie bym mu dała w ryj po prostu albo uciekla.
Na koniec dnia znowu przyszedł ale z kolegą. Z poprzedniego dnia tym normalnym i znowu mi pomagał ale już się prawie nie odzywał i się tylko uśmiechał pod nosem. Poszłam za nim jak już wychodzilismy ciekawa czy już mu kolega uświadomił, że nie jestem nim zainteresowana,na co okazało się że tak.
Wychodząc zauważylam też ,że kolega "normalny" , którego imienia nawet nie znam zachowuje się "nietypowo", "szef"też ich obserwowal jak rozmawiali,ja widziałam tylko zdziwiona mine szefa. Więc nie wiem co robili w tamtym momencie?
Podejrzewam,że nachalny pan w końcu zrozumial,jednak po ostatnim jego zachowaniu mam poważne wątpliwości czy da mi spokoj, jeszcze do tego obawiam się że gość z którym dobrze mi się rozmawiało zacznie za mną chodzić, a ja wyjdę na jakąś ostatnia kretynkę,która zaczepia wszystkich, a nie jest nikim zainteresowana.
Powinnam coś robić w takiej sytuacji, ? Podziękować temu normalnemu że uświadomił tamtego, dać mu znać,że nie jestem nikim zainteresowana pierwsza,czy czekać na rozwój wydarzeń?
Pomóżcie coś co myślicie,bo tylu adoratorów nie miałam chyba przez ostatnie dwa lata jeszcze naraz smile a nie jest to wcale mile wręcz przeciwnie czulam się fatalnie jak stamtąd wychodziłam, musiałam zrobić sobie półtora tygodnia przerwy . Nie chcę nikomu dawac kosza "bezpośrednio bo sama dostałam wcale nie tak dawno i nie jest to dla mnie łatwe w tym momencie, ale oczywiście jak będzie trzeba to to zrobię.

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez Lololol (2024-03-02 23:46:11)

Odp: Nachalny, bezczelny adorator,odklejka itd

Jeszcze generalnie nie daje mi spokoju dziwne zachowanie tego nachalnego, mam jakieś źłe przeczucie teraz.
Oczywiście jeśli go następnym razem spotkam powiem mu,że nie chce z nim nigdzie iść ze się zareczylam itd w ostateczności pójdę do szefa tylko czy to pomoże?
Za dużo szczęścia naraz:)

3

Odp: Nachalny, bezczelny adorator,odklejka itd

Najważniejsze, że karuzela się kręci. smile

4

Odp: Nachalny, bezczelny adorator,odklejka itd

napisz ten post jeszcze raz bo nic  z niego nie mozna zrozumiec

5

Odp: Nachalny, bezczelny adorator,odklejka itd
Mariusz 1984 napisał/a:

napisz ten post jeszcze raz bo nic  z niego nie mozna zrozumiec

Podrywa ją koleś, co jej się nie podoba i nie wie jak się zachować będąc w centrum uwagi grupy.

Posty [ 5 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Nachalny, bezczelny adorator,odklejka itd

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024