Piszę tutaj w sprawie zapytania się was jednej dosyć nietypowej a zarazem mocno dokuczliwej sytuacji którą mam ze swoim mężem. Chodzi o to że mieszkam ze swoim mężem który ma 35 lat a główny problem polega na tym że mieszka u nas również jego siostra która ma już skończone 19 lat, wynikało to po prostu z tego faktu że już oboje ich rodziców nie żyje no i przez to poniekąd przez 5 lat musiał stać się nowym tatusiem dla tej dziewczyny. O ile jeszcze gdy dziewczyna była nastolatką to akceptowałam to że się nią zajmuje o tyle teraz wolałabym żeby po prostu zaproponował jej wyprowadzenie się i zanim ktoś mnie tutaj zacznie wyzywać "ale gdzie tak dziecko z pustymi rękami" o tyle przypominam że dziewczyna ma pokaźne oszczędności które sobie nazbierała z racji niedokładnia się do domowych wydatków, ma również rentę ale i też pracuje, więc nie ma tutaj żadnego zagrożenia że wyląduje na jakieś ulicy czy gdzieś, po za tym jest już dorosła więc to normalne że w tym wieku opuszcza się rodzinne gniazdo. Tylko że niestety mój mąż chyba zbyt mocno wczuł się w rolę do której nie powinien. Co zatem byście zrobiły w takiej sytuacji ?
Hej, a jakie masz stosunki z siostra meza? Jezeli zle i nie da sie ich naprawic to faktycznie lepiej, zeby sie wyprowadzila. A jezeli dobre to moze idz na kompromis i powiedz "zeby jego siostra dokladala sie do budzetu " w koncu pracuje. A mieszkanie jest Twoje czy meza?
Jeśli to jest mieszkanie po rodzicach, to wy powinniście się wyprowadzić, z ona tam zostać.
Doprecuzuj jak to jest z tym mieszkaniem.
Jeśli to jest mieszkanie po rodzicach, to wy powinniście się wyprowadzić, z ona tam zostać.
Doprecuzuj jak to jest z tym mieszkaniem.
Mieszkanie jest po ich rodzicach tyle że akurat w tej sytuacji nie ma to jakiegoś większego znaczenia bo ja nie mówię żeby chytrze pozbawić jej jakiś praw.
Jeśli to jest mieszkanie po rodzicach, to wy powinniście się wyprowadzić, z ona tam zostać.
Doprecuzuj jak to jest z tym mieszkaniem.
Zalezy komu rodzice przepisali mieszkanie, moze maja po polowie zapisane
Hej, a jakie masz stosunki z siostra meza? Jezeli zle i nie da sie ich naprawic to faktycznie lepiej, zeby sie wyprowadzila. A jezeli dobre to moze idz na kompromis i powiedz "zeby jego siostra dokladala sie do budzetu " w koncu pracuje. A mieszkanie jest Twoje czy meza?
To nie jest tak że dziewczyna jest jakimś tam moim wrogiem po prostu nikt w małżeństwie nie lubi osób trzecich i tyle. Mieszkanie jest po rodzicach czyli można powiedzieć że w zasadzie mojego męża no bo jakby nie patrzeć to on to mieszkanie utrzymywał.
Hej, a jakie masz stosunki z siostra meza? Jezeli zle i nie da sie ich naprawic to faktycznie lepiej, zeby sie wyprowadzila. A jezeli dobre to moze idz na kompromis i powiedz "zeby jego siostra dokladala sie do budzetu " w koncu pracuje. A mieszkanie jest Twoje czy meza?
To nie jest tak że dziewczyna jest jakimś tam moim wrogiem po prostu nikt w małżeństwie nie lubi osób trzecich i tyle. Mieszkanie jest po rodzicach czyli można powiedzieć że w zasadzie mojego męża no bo jakby nie patrzeć to on to mieszkanie utrzymywał.
To nie jest tak że dziewczyna jest jakimś tam moim wrogiem po prostu nikt w małżeństwie nie lubi osób trzecich i tyle. Mieszkanie jest po rodzicach czyli można powiedzieć że w zasadzie mojego męża no bo jakby nie patrzeć to on to mieszkanie utrzymywał.
Nie, mieszkanie jest zarówno Twojego męża jak i jego siostry po połowie (chyba, że mają jeszcze jakieś rodzeństwo).
Ale faktem jest również to, że i obowiązki utrzymania tego mieszkania dotyczą także ich obojga. Tak ze nie możecie się domagać aby siostra męża się wyprowadziła, ale możecie wymagać od niej partycypacji w kosztach utrzymania mieszkania.
9 2023-11-28 22:57:52 Ostatnio edytowany przez wieka (2023-11-28 23:05:07)
wieka napisał/a:Jeśli to jest mieszkanie po rodzicach, to wy powinniście się wyprowadzić, z ona tam zostać.
Doprecuzuj jak to jest z tym mieszkaniem.Mieszkanie jest po ich rodzicach tyle że akurat w tej sytuacji nie ma to jakiegoś większego znaczenia bo ja nie mówię żeby chytrze pozbawić jej jakiś praw.
Tak, ale chcesz, żeby ona się wyprowadziła, a w tej sytuacji, najlepszym wyjściem będzie jak sami kupicie mieszkanie, z ona tu zostanie.
Bo i tak nie możecie w przyszłości razem mieszkać.
Tak naprawdę, nie ma znaczenia kto to mieszkanie utrzymuje, prawnie nieszkanie mają po połowie i ten kto zostanie, powinien spłacić tego kto się wyprowadzi.
Powinniście przeprowadzić podział spadku i ew. dać dziewczynie wartość połowy mieszkania, weźmie pożyczkę i kupi sobie mieszkanie
Wyprowadzić się. Niech jego siostra was spłaci.
11 2023-11-28 23:11:13 Ostatnio edytowany przez blueangel (2023-11-28 23:16:57)
dokladnie prawnie jest wspolwlascicielka, wiec nie mozecie zadac, aby sie wyprowadzila. tak samo jak ona nie moze wyrzucac brata. skoro jest wspolwlascicielka to wspolodpowiada za koszta i tu mozecie zadac, aby wpolnie je oplacala. jesli nie chcecie razem mieszkac to ktos tu musi kogos splacic. ona brata albo brat ja. rozumiem, ze zalezy ci na prywatnosci, kazdy woli mieszkac sam, ale poki co to ty sie chyba masz za jedyna wlascicielke a to nawet twoi rodzice nie byli i tak sie tego rozwiazac nie da
niech na poczatek sie doklada, wypelnia tez jakies obowiazki w domu, np sprzata. wam bedzie lzej, a przy okazji moze jej sie tez odechce wspolnego mieszkania
niech na poczatek sie doklada, wypelnia tez jakies obowiazki w domu, np sprzata. wam bedzie lzej, a przy okazji moze jej sie tez odechce wspolnego mieszkania
Nie wierzę.
Co znaczy "odechce jej się wspólnego mieszkania" ?
Ludzie, ta dziewczyna ma 19 lat i jest sierotą. Wygonić ją z domu bo jakaś inna, cwańsza, chce zając mieszkanie, które należało do jej rodziców. Rodzice się w grobie przewracają.
A może nasza bohaterka ostanie od swoich rodziców mieszkanie i tam zabierze męża?
[Ludzie, ta dziewczyna ma 19 lat i jest sierotą. Wygonić ją z domu bo jakaś inna, cwańsza, chce zając mieszkanie, które należało do jej rodziców. Rodzice się w grobie przewracają.
Dokładnie to samo pomyślałam.
Zupełnie inne byłyby tutaj wpisy, gdy temat założyła ta 19-latka.
"Rodzice zmarli gdy miałam 14 lat, zostawili mi i bratu mieszkanie. A teraz żona brata chce mnie z niego wyrzucić".
Autorko, nie bądź taką... suką. To mieszkanie należy w połowie do tej dziewczyny. Nie do Ciebie, tylko do niej.
Zamiast zastanawiać się jak ją wyrzucić z mieszkania, przemyślcie jak to rozwiązać żeby było sprawiedliwie.
Np. sprzedać to mieszkanie, podzielić kasę na pół i niech każdy kupuje mniejsze na jakie go stać. Albo spłaćcie ją w połowie i wtedy niech się wyprowadzi.
Autorko tak ogólnie to ty sobie możesz chcieć co najwyżej wziąć kredyt i kupić coś swojego. Albo spłacić siostrę męża bo połowa mieszkania jest jej i to ty jesteś tam intruzem.
15 2023-11-29 10:45:45 Ostatnio edytowany przez szeptem (2023-11-29 10:46:41)
Jak już wyżej napisano, dziewczyna jest współwłaścicielką tego mieszkania i ma prawo w nim mieszkać, o ile z bratem inaczej nie ustalą i się nie pospłacają. Ty nie masz żadnych praw się w to wtrącać. Jeśli Ci układ nie pasuje, kup / wynajmij sobie mieszkanie, wyprowadź się i zaproś (lub nie) męża do siebie. Co Ty na to?
Najprosciej bedzie w trojke spokojnie porozmawiac, sptyac meza czy np. chce tam mieszkac czy siostra..
wieka napisał/a:Jeśli to jest mieszkanie po rodzicach, to wy powinniście się wyprowadzić, z ona tam zostać.
Doprecuzuj jak to jest z tym mieszkaniem.Mieszkanie jest po ich rodzicach tyle że akurat w tej sytuacji nie ma to jakiegoś większego znaczenia bo ja nie mówię żeby chytrze pozbawić jej jakiś praw.
Jak pisała wieka - to wy z mężem powinniście się wyprowadzić.
Ale faktem jest również to, że i obowiązki utrzymania tego mieszkania dotyczą także ich obojga.
Nie.
Jego obowiązkiem wynikającym z litery prawa jest utrzymywanie siostry do osiągnięcia pełnoletności LUB do ukończenia studiów. Po prostu po śmierci rodziców przejął obowiązki rodzicielskie.
Siostra i brat są współwłaścicielami. Jeśli autorka chce z mężem założyć własną rodzinę (własne gospodarstwo domowe w literze prawa) to oni powinni się wyprowadzić zostawiając mieszkanie siostrze.
Mieszkanie należy do twojego męża i jego siostry.
Ty tutaj nie masz nic do gadania.
Dodatkowo, jeżeli siostra się uczy, to jej brat, jako jej prawny opiekun, ma obowiązek ją utrzymywać.
Więc nawet połowa kosztów utrzymania mieszkania, nie wchodzi w grę.
Jedynym wyjściem jest poczekać aż jego siostra skończy naukę, i w tedy podjąć decyzję, czy sprzedają mieszkanie i dzielą się pieniędzmi, czy jedno drugiego spłaca
Pijawka mająca 0% udziału w nieruchomości pyta jak wyrzucić z niej właścicielkę połowy tejże nieruchomości, kabaret!
Pijawka mająca 0% udziału w nieruchomości pyta jak wyrzucić z niej właścicielkę połowy tejże nieruchomości, kabaret!
Najlepiej by bylo,gdyby albo jej maz splacil siostre i ona sie wyprowadzila, albo siostra splacila jej meza i wtedy autorka z mezem sie wyprowadzaja... nie wyobrazam sobie,zeby ich siostra z nimi mieszkala-malzenstwo potrzebuje intymnosci, prywatnosci
Pijawka mająca 0% udziału w nieruchomości pyta jak wyrzucić z niej właścicielkę połowy tejże nieruchomości, kabaret!
modern woman
23 2023-11-29 16:37:26 Ostatnio edytowany przez paslawek (2023-11-29 16:40:48)
Piszę tutaj w sprawie zapytania się was jednej dosyć nietypowej a zarazem mocno dokuczliwej sytuacji którą mam ze swoim mężem. Chodzi o to że mieszkam ze swoim mężem który ma 35 lat a główny problem polega na tym że mieszka u nas również jego siostra która ma już skończone 19 lat, wynikało to po prostu z tego faktu że już oboje ich rodziców nie żyje no i przez to poniekąd przez 5 lat musiał stać się nowym tatusiem dla tej dziewczyny. O ile jeszcze gdy dziewczyna była nastolatką to akceptowałam to że się nią zajmuje o tyle teraz wolałabym żeby po prostu zaproponował jej wyprowadzenie się i zanim ktoś mnie tutaj zacznie wyzywać "ale gdzie tak dziecko z pustymi rękami" o tyle przypominam że dziewczyna ma pokaźne oszczędności które sobie nazbierała z racji niedokładnia się do domowych wydatków, ma również rentę ale i też pracuje, więc nie ma tutaj żadnego zagrożenia że wyląduje na jakieś ulicy czy gdzieś, po za tym jest już dorosła więc to normalne że w tym wieku opuszcza się rodzinne gniazdo. Tylko że niestety mój mąż chyba zbyt mocno wczuł się w rolę do której nie powinien. Co zatem byście zrobiły w takiej sytuacji ?
Szwagierka baluje ,kurwi się,sprowadza do domu,ćpa,chla,imprezuje ?Jest opryskliwa pyskata kłótliwa ,kradnie?
19 lat to trochę za mało na wyprowadzkę - niech się jeszcze uczy
A ty szkoda słów po prostu - okropne babsko jak wredna macocha brrryyyyy
24 2023-11-29 17:18:43 Ostatnio edytowany przez SmutnaDziewczyna007 (2023-11-29 17:21:45)
Lenka ja mam pomysł. Pójdz na 2 etat, najlepiej w weekendy. Od razu siostra cię przestanie drażnić, bo będziesz mniej bywać w domu. Bedziesz miała też więcej kasy, więc kto wie, może kiedyś zakupisz sobie własna nieruchomosć i nie bedziesz musiała już patrzeć komu zabrać. Jeśli twoim priorytetem jest życie w komforcie i duże, własne mieszkanie, to ja nie widzę problemu żebyś sama zakasała rękawy i zabrała sie za realizacje tego marzenia, ale nie na cudzych plecach.
to ja nie widzę problemu żebyś sama zakasała rękawy i zabrała sie za realizacje tego marzenia, ale nie na cudzych plecach.
i w tym jest problem
Ale się wkurzyłam. Normalnie jak tu już wcale nie wchodzę tak teraz mnie coś natchnęło.
Autorko, to Ty w tym domu jesteś gościem, nie siostra męża. Ona ma tam takie samo prawo mieszkać jak i on. Może to wy się wyprowadźcie? Nic Ci do oszczędności tej dziewczyny. Gdzie są Wasze oszczędności? Skoro jesteście we dwoje, macie podwójne wypłaty to i oszczędności podwójne prawda? Jej renta po rodzicach jest tylko jedna... Możecie te oszczędności zainwestować we wkład własny albo... w kaucję na wynajem. Jesteście we dwoje, poradzicie sobie. Przecież to nie Twoje. Nie musisz tam mieszkać. Gdzie jest w Twój wkład w to mieszkanie, że masz czelność decydować o tym kto będzie tam mieszkał?
Skoro mieszkanie jest po rodzicach to połowa należy się jego siostrze, nawet jeśli kilka lat dłużej płacił czynsz...
Wiesz, mam u siebie podobną sytuację i cieszę się, że mój brat nie trafił na taką żonę jak Ty. Chyba bardziej zacznę ją doceniać.
Jakby ktoś się kiedyś zastanawiał, dlaczego rodzeństwa zaczynają się między sobą kłócić, właśnie wtedy kiedy wchodzi do rodziny jakaś żona albo mąż i zaczyna kręcić, kładzie łapę na nie swoim. Ech. Mam nadzieję, że jednak będziesz miała odrobione przyzwoitości i rozumie aby nie kręcić afery w domu.
Ale się wkurzyłam. Normalnie jak tu już wcale nie wchodzę tak teraz mnie coś natchnęło.
Autorko, to Ty w tym domu jesteś gościem, nie siostra męża. Ona ma tam takie samo prawo mieszkać jak i on. Może to wy się wyprowadźcie? Nic Ci do oszczędności tej dziewczyny. Gdzie są Wasze oszczędności? Skoro jesteście we dwoje, macie podwójne wypłaty to i oszczędności podwójne prawda? Jej renta po rodzicach jest tylko jedna... Możecie te oszczędności zainwestować we wkład własny albo... w kaucję na wynajem. Jesteście we dwoje, poradzicie sobie. Przecież to nie Twoje. Nie musisz tam mieszkać. Gdzie jest w Twój wkład w to mieszkanie, że masz czelność decydować o tym kto będzie tam mieszkał?
Skoro mieszkanie jest po rodzicach to połowa należy się jego siostrze, nawet jeśli kilka lat dłużej płacił czynsz...
Wiesz, mam u siebie podobną sytuację i cieszę się, że mój brat nie trafił na taką żonę jak Ty. Chyba bardziej zacznę ją doceniać.
Autorka nie jest gosciem-autorka jest zona ,wiec nalezy do rodziny. To nie jest obca osoba. Gosc to moze byc ktos kto przylazi w odwiedziny.
29 2023-12-05 11:35:48 Ostatnio edytowany przez 123qwerty123 (2023-12-05 11:41:34)
To jest strasznie chamskie sugerować, aby współwłaściciel mieszkania się z niego wyprowadził. Poza tym o jakich kosztach Ty mówisz. Nie płacicie kredytu więc to Ty na tym zarabiasz, że tam mieszkasz. Sam czynsz jest mały w porównaniu z kosztem kredytu. Ile ten czynsz może wynosić góra 800 zł z rachunkami? Jeśli się usamodzielniła to brat może jej zasugerować, aby się dokładała do czynszu. Wtedy dzielicie czynsz na 3 osoby. Dla niej to mniejsze koszty dzielić z wami rachunki niż wynająć choćby kawalerkę. I sama dobrze o tym wiesz bo sugerujesz, że to ona ma się wyprowadzić, a nie Ty z mężem.
Mąż pewnie ma swoje lata i większą zdolność kredytową niż 19latka. Także z ich dwojga to wy macie ma większe możliwości, na wyprowadzkę niż ona. Was najprawdopodobniej stać na wynajem innego mieszkania, kupno innego na kredyt, lub wzięcie kredytu na spłatę siostry. Czemu nie zaproponujesz, mężowi, aby spłacił siostrę? Weźcie kredyt i ją spłaćcie. Kupcie od niej udział w mieszkaniu i po sprawie.
ps. to nie ona u was mieszka, tylko Ty mieszkasz w mieszkaniu swojego męża i jego siostry.
To jest strasznie chamskie sugerować, aby współwłaściciel mieszkania się z niego wyprowadził. Poza tym o jakich kosztach Ty mówisz. Nie płacicie kredytu więc to Ty na tym zarabiasz, że tam mieszkasz. Sam czynsz jest mały w porównaniu z kosztem kredytu. Ile ten czynsz może wynosić góra 800 zł z rachunkami? Jeśli się usamodzielniła to brat może jej zasugerować, aby się dokładała do czynszu. Wtedy dzielicie czynsz na 3 osoby. Dla niej to mniejsze koszty dzielić z wami rachunki niż wynająć choćby kawalerkę. I sama dobrze o tym wiesz bo sugerujesz, że to ona ma się wyprowadzić, a nie Ty z mężem.
Mąż pewnie ma swoje lata i większą zdolność kredytową niż 19latka. Także z ich dwojga to wy macie ma większe możliwości, na wyprowadzkę niż ona. Was najprawdopodobniej stać na wynajem innego mieszkania, kupno innego na kredyt, lub wzięcie kredytu na spłatę siostry. Czemu nie zaproponujesz, mężowi, aby spłacił siostrę? Weźcie kredyt i ją spłaćcie. Kupcie od niej udział w mieszkaniu i po sprawie.
ps. to nie ona u was mieszka, tylko Ty mieszkasz w mieszkaniu swojego męża i jego siostry.
Tez mysle,ze lepiej by bylo,gdyby autorka z mezem sie wyprowadzili, a jezeli czesc mieszkania nalezy do meza to siostra go splaci
31 2023-12-05 13:46:48 Ostatnio edytowany przez 123qwerty123 (2023-12-05 13:51:57)
Jeszcze mnie naszła taka myśl, że gdyby rodzice nadal żyli to ta siostra najprawdopodobniej mieszkała by dalej w tym mieszkaniu z rodzicami, a brat starszy o 16 lat, który założył własną rodzinę byłby zmuszony wziąć kredyt z żoną i kupić własne mieszkanie. Normalna kolej rzeczy.
Także bardzo niesmaczne są słowa autorki typu "mieszka u nas" i "jest już dorosła więc to normalne że w tym wieku opuszcza się rodzinne gniazdo." To jest jej gniazdo i nie musi z niego wyfruwać.
Dzień dobry. Dla mnie Pani mąż i jego siostra są współwłaścicielami mieszkania. W związku z tym nie może się Pani kazać jej wyprowadzić . Nie ma Pani takiego prawa. Poza tym dziewczyna ma dopiero 19 lat i kazać się jej wynieść to po prostu jest nie na miejscu. Jeśli nie chcecie z nią mieszkać to Wy się wyprowadźcie i już. A poza tym jeśli ma pracę niech się dokłada do czynszu. I tyle. Ale to jest też jej mieszkanie!!!!!!
po za tym jest już dorosła więc to normalne że w tym wieku opuszcza się rodzinne gniazdo. Tylko że niestety mój mąż chyba zbyt mocno wczuł się w rolę do której nie powinien. Co zatem byście zrobiły w takiej sytuacji ?
Ona jest dorosła. A Ty dorosłaś do tej sytuacji, czy przeżywasz jakieś uczucia zazdrosnej nastolatki?
Dlaczego o to pytam? Pytam, bo chcesz za męża decydować, co on POWINIEN, zamiast docenić Jego odpowiedzialność za Siostrę.
Co bym zrobił? Zacząłbym doceniać odpowiedzialność Kogoś, kto po śmierci Rodziców potrafił zadbać o Siostrę. Takie poczucie odpowiedzialności to najlepsza gwarancja dla Ciebie.