Co polecacie na chłodne/zimowe/deszczowe dni do ochrony twarzy (niekoniecznie męskiej) ?
Odpowiedzi typu 'w twoim wypadku worek' też mile widziane
U mnie nieźle się sprawdza wazelina Bielendy. Zaskakująco dobrze się wchłania i nie zostawia u mnie na ryju jakiegoś super tłustego filmu. Niestety w sklepach w mojej okolicy jej nie ma aktualnie, a nie będę zamawiał przez neta, bo się nie opłaca (a nie chce robić zapasu na kilka lat). Pomysły? Sugestie?