rozwód jak sobie poradzić pomóżcie dokąd mam pójść - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » rozwód jak sobie poradzić pomóżcie dokąd mam pójść

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 50 ]

Temat: rozwód jak sobie poradzić pomóżcie dokąd mam pójść

Witam mam problem i nie wiem do kogo sie zwrócić może jak się wygadam to mi będzie lżej ma sercu.Jestem kobietą mam 29 lat i jestem w związku od 10 latmamy 9 letnią córeczkę.Zaczne może od początku. Mając 17 lat poznałam wspaniałego chłopaka starszego o5 lat był opiekuńczy i kochany, kochałam go bardzo po 2 letniej znajomości wyszłam za niego za mąż po nie całym roku przyszła na świat nasza córka i dotego czasu było dobrze do czasu po jakiś 2 latach naszego maużeństwa zaczeło się coś psuć między nami mąż stał się agresywny zaborczy zazdrosny i zaczoł się awanturować z byle powodów kontrolował mnie zabronił mi się kontaktować z koleżankami bo jak to ujoł buntują mnie.Z biegiem czasu było coraz gorzej stał się kłótliwy i agresywny nie tylko w stosunku do mnie, nie znam takiej osoby z najbliższego otoczenia z którą by się nie pokłócił i nie pobił.Ze wzgłędu na swój charakter z pracą też nie było za wesoło jego średnia pracy w firmach to 3 miesiące( AKTUALNIE NIE PRACUJE OD JAKIEGOŚ TYGODNIA) i nie widzę żeby rozglądał się za następna mimo tego że wzął kredyt na samochód.Przez 7 lat mojego maużeństwa zaznałam dużo bólu i awantur, mąż zaczął pić i wychodzić z kolegami po barach próbowałam go zmienić groziłam obiecywał że sie poprawi ale na obietnicach się kończyło zacął też znęcać się psychicznie nie tylko nademną ale także nad resztą rodziny bo mieszkam w jego rodzinnym domu z teściową i siostrą i jej mężem tak więc znęcał sie nie tylko nademna ale i nad własną matką która złożyła nawet doniesienie na policje dot znęcania sie ale po jakimś miesiącu je wycofala bo pewnie obiecał że się poprawi ja niestety nie złożyłam doniesienia bo sie go bardzo bałam kolejnej awantury i pewnie też ponieważ obawiam sie odziecko które i tak za dużo widziało i słyszało awantur. Wchwili obecnej mieszkam z nim w jego rodzinnym domu ale od jakiegoś miesiąca śpię w pokoju dziecka bo wtedy  dowiedziałam się że mnie zdradza to było jakiś tydzień przed komunia dziecka . Teraz dał mi czas że do końca roku szkolnego mam się wyprowadzić inaczej mnie wyrzuci na bruk bo on znalazł sobie inną kobiete z którą chce sobie ułożyć życie tyle o niej wiem że pochodzi z Ukrainy i on chce rozwodu bez orzekania o winie  co wikend przyprowadza ją tj. przemyca żebym nie zauważyła i nie zrobiła awantury do domu i śpią sobie u teściowej jakoś to z cięzkim sercem znosze narazie nie mam gdzie sie wyprowadzić do rodziców raczej nie mogę bo maja tylko jeden pokój z kuchnia a moja córka załapała jeszcze odrę i jestem na L4 i narazie nie mogę sie ruszyć z domu. Mam nadzieję że znajdzie się ktoś kto mi pomoże albo chociaż doradzi co mam robić czy mam dać mu rozwód bez orzekania o winie czy też mam walczyć i złożyć pozew z orzeczeniem o jego winie ale z drugiej strony nie wiemczy znajdę światków którzy zeznaja że sie awanturuję ,znęca i zdradza.Na teściowa i resztę domowników  nie mam co liczyć bo pewnie będą po jego stronie bo w chwili obecnej zmienił sie dla nich stał sie do rany przyłórz a znajomi też zapewne nie beda chcieli zeznawać bo nie będą chcieli się mieszać
Proszę o radę co mam robić  wynieść sie ale gdzie ?złorzyć pozew z orzekaniem czy zgodzić sie na porozumienie stron ? Narazie wiem tylko że muszę pracować żeby zapenić byt sobie i dziecku i jakoś dojść do równowagi psychicznej bo wiem że mam dla kogo życ dla mojej córki 

Z góry dziękuję za rady zagubiona kiki

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: rozwód jak sobie poradzić pomóżcie dokąd mam pójść

Jeśli bedziesz chciala rozwód z orzekaniem o wine to wydaje mi się, ze bedą potrzebni świadkowie, nie wydaje mi sie,a na pewno... Dlugo to potrwa..bardzo dlugo... Mowią, że nawet ok 4 lata. Ja osobiście wiadomo z wielkim żalem ale dalabym draniowi spokoj. Tak naprawde nie wiesz czy ktoś bedzie zeznawal na jego niekorzyść... Bedziesz cierpieć Ty i dziecko przede wszystkim. Daj mu rozwód wnieś sprawe o alimenty i zadbaj, aby placil na dziecko. Czy w dom w którym mieszkasz nadal z nim jest przepisany na Ciebie??

3

Odp: rozwód jak sobie poradzić pomóżcie dokąd mam pójść

dom niestety nie jest przepisany na mnie należy do niego i jego rodziny tj teściowa ma 1\2 a on i jego rodzeństwo ma po3\20 .Narazie sie z tamtad nie wynosze bo po pierwsze nie mam gdzie a po drugie próbuję walczyć o to aby zapewnił mi i dziecku lokal zastępczy bo chyba nie może mnie wyrzucić z dzieckiem skoro jestem tam zmeldowana na pobyt stały co otym sadzisz dzięki za to że odpisałas i że jestes przyjazna duszyczko

4

Odp: rozwód jak sobie poradzić pomóżcie dokąd mam pójść

po pierwsze idz do prawnika. Nie wiem ile to teraz kosztuje ale warto. Po drugie nie odpuszczaj draniowi w niczym. Na swiadkow mozesz wybrac kogo chcesz, to sad ich wezwie a nie Ty bedziesz ich prosic. Jak beda klamac pod przysiega to jest to przestepstwo. Moze Ci sie wtedy nie przysluza ale bedziesz mogla na nich patrzec z pogarda. Da Ci to mala satysfakcje. A moze powiedza prawde. Nigdy nie wiadomo. Jedno jest pewne nie odzyskasz go i nawet nie warto. Masz dziecko... to dobrze,,, nie bedziesz myslec o glupotach. Zadbaj o siebie, o wyglad , o wyksztalcenie (moze jakis kurs?), zacznij biegac dla dobrej kondycji, czytaj, ucz sie... jednym slowem zainwestuj w siebie. Warto. Jestes matka swojego dziecka. Twoje dziecko nie moze miec bylejakiej matki, musisz mu dac co najlepsze.... czyli najlepsza siebie.

5

Odp: rozwód jak sobie poradzić pomóżcie dokąd mam pójść

Droga Kiki. Rozumiem, że nie masz dokąd pójść, ale nie zastanawiaj się ani chwili dłużej, przecież to patologiczna sytuacja i patrzy na to wszystko dziecko. Teraz Ono jest najważniejsze. Rozwód z orzecznictwem o winie ciągnie się latami, nie warto. Dojdźcie do konsensusu i zacznij żyć od nowa, chociaż wiem, że nie będzie łatwo ani Tobie, ani Twojej córce. Twój mąż się nie zmieni ani dla Ciebie, ani dla tej drugiej. Z tego, co piszesz to po prostu nieodpowiedzialny drań, terrorysta własnej rodziny. Będzie Ci łatwiej bez niego, ale nie mogę Ci powiedzieć, czy będzie łatwiej żyć, będzie cholernie trudno! Wszystko zależy od Ciebie, pomyśl o sobie i córce, Ona zasługuje na normalny dom i zdrową sytuację rodzinną. Trzymam kciuki. Pozdrawiam.

6

Odp: rozwód jak sobie poradzić pomóżcie dokąd mam pójść

Dzięki za rady słoneczka staram się godnie trzymać dla córki i dbać o siebie  po pracuję i muszę wyglądać jak człowiek. Do czasu kiedy sobie nie wynajmę jakiegoś lokum muszę wytrzymać bo wracać do niego nie mama zamiaru. Narazie nie podjełam decyzji co do tego jaki to ma byc rozwód jeszcze po wypłacie pójdę do jakiegoś prawnika bo choroba mojej córki i wydatki na dom wysuszyły mi prawie całą wypłate.  Jeszcze raz dzięki za dobre słowa pa

7

Odp: rozwód jak sobie poradzić pomóżcie dokąd mam pójść

Kiki123 idz do prawnika jesli masz na to pieniądze jesli nie no to..kurcze musisz sobie jakos poradzić. Ty i córka jesteście najważniejsze. A na pewno jako matka uważasz , że Twoja córeczka jest najważniejsza i musi mieć godne życie. Nie dziwie Ci się. Sama bym tak robila, aby coreczka miala jak najlepiej. Ja bym nie chciala rozwodu z winy męża bo to tak jak mówi agau ciągnie się latami. Lepiej się od niego od razu odseparować i tyle.

8

Odp: rozwód jak sobie poradzić pomóżcie dokąd mam pójść

To mit, że rozwód z orzekaniem o winie ciągnie się latami. Trwa tylko trochę dŁużej niż ten bez orzekania. Latami to mogłoby się ciągnąć, gdyby mieli znaczny majątek wspólny, a z tego, co Kiki pisze nie mają. W przypadku rozwodu bez orzekania istnieje obowiązek alimantacyjny względem takiego byłego małża-pasożyta (gdyby miało się okazać, że jego status materialny pogorszył się w skutek rozwodu). Jeśi podasz świadków, to będą musieli się stawić, poza tym zostaną uprzedzeni przez sąd że za kłamstwo pod przysięgą mogą pójść do więzienia.
Może znajdź sąsiadkę albo znajomą, która może zeznać że mąż Ukrainkę do domu sprowadza. Poza tym, jeśli mąż zacznie się awanturować, natychmiast zadzwoń na policję! Założą mu niebieską kartę, a to dobry dowód dla sądu.
Jeśli nie masz kasy na rpawnika, to możesz złożyć wniosek  przydzielenie takowego z urzędu, za darmo zupełnie.

I jeszcze jedna kwestia - rozwód z orzekaniem o winie daje duży komfort psychiczny. Masz poczucie, że to Ty byłaś ofiarą i że nie przyczyniłaś się do rozpadu związku, tylko on.

9

Odp: rozwód jak sobie poradzić pomóżcie dokąd mam pójść
Emilia napisał/a:

To mit, że rozwód z orzekaniem o winie ciągnie się latami. Trwa tylko trochę dŁużej niż ten bez orzekania. Latami to mogłoby się ciągnąć, gdyby mieli znaczny majątek wspólny, a z tego, co Kiki pisze nie mają. W przypadku rozwodu bez orzekania istnieje obowiązek alimantacyjny względem takiego byłego małża-pasożyta (gdyby miało się okazać, że jego status materialny pogorszył się w skutek rozwodu). Jeśi podasz świadków, to będą musieli się stawić, poza tym zostaną uprzedzeni przez sąd że za kłamstwo pod przysięgą mogą pójść do więzienia.
Może znajdź sąsiadkę albo znajomą, która może zeznać że mąż Ukrainkę do domu sprowadza. Poza tym, jeśli mąż zacznie się awanturować, natychmiast zadzwoń na policję! Założą mu niebieską kartę, a to dobry dowód dla sądu.
Jeśli nie masz kasy na rpawnika, to możesz złożyć wniosek  przydzielenie takowego z urzędu, za darmo zupełnie.

I jeszcze jedna kwestia - rozwód z orzekaniem o winie daje duży komfort psychiczny. Masz poczucie, że to Ty byłaś ofiarą i że nie przyczyniłaś się do rozpadu związku, tylko on.

Tylko musi jeszcze poszukać takiej sąsiadki która pójdzie świadczyć przeciwko jej mężowi... różnie to bywa. Nawet wlasna rodzina okazuje się byc zdradliwa...;/
Co do niebieskiej linii to bardzo dobry pomysl to pomoże na pewno. Możesz mu zalożyć sprawę o znęcanie się nad rodziną.. to też bylby dobry material do rozwodu o winie...

Odp: rozwód jak sobie poradzić pomóżcie dokąd mam pójść

Droga Kiki-zloz pozew z orzekaniem o winie-koniecznie i niczego sie nie boj! On znaca sie nad toba psychicznie!!! To tragedia co sie dzieje!!! Podaj swiadkow i oni musza sie wstawic na wezwanie sadu i zeznac prawde!!! To ty i twoje dziecko jestescie poszkodowani-nie macie bezpieczenstwa,jestescie sterroryzowani przez drania,corka jest chora a Ty nie dajesz rady finansowo! Nie daruj draniowi pod zadnym pozorem-sadz sie o alimenty a nawet o odszkodowanie za zniszczone zdrowie !!
Powodzenia Kiki!

11

Odp: rozwód jak sobie poradzić pomóżcie dokąd mam pójść

Zgadza sie, z orzeczeniem. Wtedy nie tylko przysługują Ci aliementy ale i odszkodowanie, które przez jakis okres bedziesz miała reguralnie wypłacane. Poza tym, w razie, kiedy zachorujesz (nie daj Boze) bedzie musiał łozyc na leczenie. Jak dla mnie , warto sie pomęczyc,mimo, ze sytuacja obecna juz sama w sobie jest dobijająca, jednak wszystko, co moze z tego wyniknąc, bedzie korzystne dla Ciebie Kiki123. Jak masz cos do nagrywania, nagraj go, to doskonały dowód dla sadu, Sama tak zrobiłam, tylko zadawaj trafne pytania, by jasno sie okreslił, ze to on chce rozwodu, ze ma kochankę, ze chce was wyrzucic  na bruk i podszantazowac, bys sie godziła bez orzeczenia, Powodzenia.

Odp: rozwód jak sobie poradzić pomóżcie dokąd mam pójść

on juz gorzej zrobic tobie nie mogl-nie dosc ze na twoich oczach przyprowadza kochanke do domu,(to chora patologia!!!),ma gdzies ze dziecko chore,ciebie wyniszczyl-dziewczyno-nie odpuszczaj mu i walcz! tak jak napisalam wyrzej,naprawde warto,a silna jestes i dasz rade!!

13 Ostatnio edytowany przez kiki123 (2010-06-05 18:24:09)

Odp: rozwód jak sobie poradzić pomóżcie dokąd mam pójść

dzięki słoneczka za dobre słowa bo dzisiaj chyba przechodziłam małego doła bo przez przypadek usłyszałam rozmowe teściowej z jej córką a siostrą męża mówiły że dziecko zamkneło się w sobie już od jakiegoś czasu i żyje we własnym świecie bajek i postaci z filmów że to moja wina  no i jeszcze troche uwag pod moim adresem ale nie chce się w to zagłębiać ale ze mna  córka umie się porozumieć i powiedzieć co ją dręczy i niepokoji a 9 letnie dziecko przeciesznie musi być od razu takie dorosłe i musi mieć trochę z dzieciństwa a postaci takie jak hannah montana to jej idolka  i chyba każda dziewczynka w jej wieku ma jakieś marzenia i zkimś sie utorsamia. A może jest to moja wina bo staram ochraniac ją przed złem które mogłoby jej grozić ?a może pójść z nia do psychologa? co uważacie bo mi to napewno by się przydał.

14

Odp: rozwód jak sobie poradzić pomóżcie dokąd mam pójść

Hm...Na pewno starasz się wychować córeczke najlepiej jak potrafisz. A glupie uwagi chorej teściowej powinny być kierowane do jej syneczka, a nie do Ciebie. Weź się nią nie przejmuj. Może idź do psychologa i wtedy on poradzi Ci czy iść z malutką do psychologa. Na pewno Ci dobrze doradzi. Czy juz warto teraz zaczac , czy moze rozmawiać z nią w domu. 3mam kciuki!!

15 Ostatnio edytowany przez kiki123 (2010-06-06 12:33:36)

Odp: rozwód jak sobie poradzić pomóżcie dokąd mam pójść

dziękuje Wam kochani z całego serca za miłe słowa które dodaja mi nadzieji i są jak promyk słońca w czasie burzy

16

Odp: rozwód jak sobie poradzić pomóżcie dokąd mam pójść

Kiki123 dasz rade! Kto ma dać rade jak nie Ty?? Jesteś wszystkim dla tej malej iskierki;) Ma tylko Ciebie, bo przecież na ojca to wątpie, zeby mogla kiedykolwiek liczyć;/ Powinnaś się podnieść... Zrobić to dla siebie i dla niej:) Powodzenia!;*

17

Odp: rozwód jak sobie poradzić pomóżcie dokąd mam pójść

dzięki Madzunia jestes iskierką tego forum i dziękuję że dodajesza mi otuchy która jest mi bardzo ptrzebna narazie mam zamiar iść do prawnika i w tym momencie wiem kto jest moim przyjacielem ostatnie kontaktyze znajomymi ,,przyjacielami,, dały mi do myślenia i wiem że nie ten co z tobą się śmieje lecz ten kto z Tobą płacze jest prawdziwymprzyjacielem

18

Odp: rozwód jak sobie poradzić pomóżcie dokąd mam pójść

To nie prawda że rozwód z orzeczeniem winy trwa latami.Właśnie jestem po takiej sprawie i mam czego chciałam.Przede wszystkim
1)idż do OPS lub na policję do dzielnicowego niech założą Ci niebieska kartę
2)za kazdym razem gdy będzie wszczynał awwnturę wzywaj policję i domagaj się notatki w swojej niebieskiej karcie
3)złóż pozew o zabezpieczenie alimentacyjne
4)złóz pozew o rozwód z orzeczeniem o winie(równocześnie złóż wniosek o zwolnienie z kosztów sądowych i o przydzielenie adwokata z urzędu)
5)Jezeli cię uderzy albo wasze dziecko idż do lekarza lub na ostry dyzur(wystarczy zaś z opisem obrażeń)
6)a jeżeli się to stanie zgłoś na policji znęcanie się nad rodzina dołączając w/w zaś(to jest paragraf 207kk za to jest więzienie)
Jezeli będzie sprawa rozwodowa poproś sędziego o badania dziecka w Rodzinnym Ośrodku Diagnostyczno- konsultacyjnym tam pracują psychologowie i pedagodzy ,wierz mi po rozmowie z Tobą i z Nim oraz dzieckiem będą wiedzieć wszystko
Mogę Ci słuzyc pomocą - pisz ja sprawę wygrałam a tez się bardzo bałam jak to będzie Ty jesteś dużo młodsza masz większe możliwości

19 Ostatnio edytowany przez tesciowa (2010-06-12 17:39:55)

Odp: rozwód jak sobie poradzić pomóżcie dokąd mam pójść
Namaluje Cie Lzami napisał/a:

Nie daruj draniowi pod zadnym pozorem-sadz sie o alimenty a nawet o odszkodowanie za zniszczone zdrowie !!
Powodzenia Kiki!

Szanuje Cię Namaluje Cie Lzami ale ja bym chciał zobatrzyc, który Sąd wydał nakaz wypłaty takiego odszkodowania. Bo ja nie znam. To mświat marzeń.....

wiolonczela napisał/a:

6)a jeżeli się to stanie zgłoś na policji znęcanie się nad rodzina dołączając w/w zaś(to jest paragraf 207kk za to jest więzienie)

Chola chola. Nie tak szybko. Takie głupoty to dziecku 5 letniemu. Do wiezienia nie wsadzają z 207 kk. Bynajmniej nie u nas. Poza tym nie jest do końca tak. Mi ex już tez tak chciała umilić życie. I nie udało jej się dwu krotne. A nie zapominaj że jeżeli Prokuratura nie podejmie postępowania lub odmówi z racji, że czyn nie nosi znamion czynu zabronionego. Jak w moim przypadku. To potem składa się na ex doniesienie do prokuratury za fałszywe oskarżenie art., 234kk. A jak prokuratura umorzy lub nie podejmie działań. To jej sytuacja sądnie bardzo słabnie. A co do prowadzenia sprawy z orzekaniem o winie to z mojego doświadczenia wynika. że może trwać nawet ponad 5 lat. Wszystko zależy jak małżonek będzie obyty w przepisach lub jak będzie miał dobrego adwokata.

Co do niebieskiej karty. To też jak facet jest dobry to sobie poradzi i z PCPR. Ja tez miałem niebieską kartę i co? Delikatna bajer pań tam pracujących. Wykazanie że to właśnie odwrotnie jest w rzeczywistości. Wstawienie się raz dwa razy do ośrodka ubolewanie nad sobą, że to żona mnie bije wyzywa itp. I jest pozamiatane. A poza tym to mąż ( znowu jak będzie mądry) to też może się sam potłuc i zrobić sobie obdukcje. I nie musi jej przedstawiać na policji, lecz dostarczy to do sądu. I co?
Oczywiście to nie jest tak że bronie faceta. Jedynie przedstawiam że nie zawsze juest wszystko takie proste.

wiolonczela napisał/a:

Jezeli będzie sprawa rozwodowa poproś sędziego o badania dziecka w Rodzinnym Ośrodku Diagnostyczno- konsultacyjnym tam pracują psychologowie i pedagodzy ,wierz mi po rozmowie z Tobą i z Nim oraz dzieckiem będą wiedzieć wszystko

1. Nie musi składać takiego wniosku. Sad to sam zleci.
2. Mąż też ma znajomych i zapewne jak zechce to się dowie, co i jak ma mówić w RODK.
3. Dziecku też można sugerować np.: w jaki sposób ma rysować rysunek przedstawiający swoją rodzinę. Jak by się okazało, że taka opinia nie będzie na jego korzyść to zawsze może wnioskować o Biegłych Sądowych? A to koleżanko co najmniej kolejny rok oczekiwań. I tak można bardzo długo. A uwierz mi sądowi nie śpieszy się do kolejnych rozmów.

kiki123- najpierw powiedz czy jesteś z dużego miasta czy nie. Jeżeli tak to są ośrodki dla matek samotnie wychowujących dzieci. Tam możesz sie schronić. Przed przystąpieniem do rozwodu. Jest kilka sposobów zeby sie faceta pozbyć. Ale z racji że jestem facetem to oficjalnie nie powinienem o tym mówić. Jak on dostanie pozew to zapewne się zdenerwuje i wywali Cie z domu. Pytanie czy może. Ale do tego mósiała byś więcej napisać o sobie. Nie jestem prawnikiem ale spędziłem troche w sądzie i jeżeli będę mógł pomuc to proszę o meila.

20

Odp: rozwód jak sobie poradzić pomóżcie dokąd mam pójść

dziękuję wam za dobre rady. niebieskią kartę tudno będzie mi w chwii obecnej założyć bo  on jest teraz bardzo grzeczny i nawet zabrał dziecko do macdonalda i dziecko przy okazji poznało nowa ciocię .W ubiegłym tygodniu tj. cały tydzień byłam u rodziców bo musiałam iść do pracy a miłaam  obawy czy teściowa i mąż dobrze zaopiekowali by się dzieckiem bo co zauważylam to bali się tej ospy jak ognia . rodzice bardzo mnie wspierają razem z moją siostrą i jej chłopakiem który znalazł jakiegos dobrego adwokata i chyba jutro się do niego wybioerę zobacze ile bierze bo muszę się bronić bo mąż chce chyba wnioskować do sądu o przyznanie opieki nad dzieckiem jemu (znalazłam przez przypadek jego wniosek rozwodowy napisany na brudno z którego to wywnioskowalam) BOJE SIĘ STRASZNIE a co do moje siostry i jej chłopaka to ostatnia zadyma z mężem była z tego powodu że moja soiostra spotyka sie z chłopakiem co ma dziecko który nie jest juz od dawna ze swoją ex ale opiekuję się dzieckiem ale to mojemu mężowi bardzo się nie podobało i zaczął się mieszac w ich sprawy i chciał rozbić ich zwiazek i pewnego razu zobaczył że rozmawiam z tym chłopakiem przez telefon to zrobił mi taką zadyme zabrał mi telefon (bo to że dał mi kiedys go w prezencie to uważa że to jego) skasował mi nr mojej siostry i naubliżał jej chłopakowi i od tamtego momentu już się nie odzywamy ale myslę że to był z jego strony tylko pretekst żeby się ze mną rozejśc bo w chwili obecnej on i jego cała rodzina uwaza że rozpad naszego maużenstwa to jest wina mojej siostry uwierzycie! Dzięki jeszcze raz za dobre słowa odezwe się jutro jak będę u adwokata bo nie wiem w których dniach on przyjmuje. A zapomniałabym jestem z wioski mieszkam obok nie dużego miasta w którym chce wynajać jakieś mieszkanko ale dopiero po sprawie rozwodowej bo chce abt mój mąz jak chce się pozbyć się mnie z jego domu to niech mi zapewni jakis lokal zastępczy bo jestem w jego domu zameldowana na pobyt stały jeszcze zapytam się o tą opcję prawnika bo nie wiem czy mi się należy lokal zastepczy jak nie to się wyprowadzę jak najszybciej bo ja juz w tym domu wariuję i psychicznie się dołuję pozdrawiam kiki

mam nadzieje że ten rozwód nie bedzie trwał latami bo się wykoncze psychicznie i chyba mam doła .co mnie trzyna w kupie to moja kochana istotka jaką jest córeczka i nadzieja że
dla mnie kiedyś też wyjdzie słonce. pa

21

Odp: rozwód jak sobie poradzić pomóżcie dokąd mam pójść

Kiki123 będzie dobrze naprawde! Dasz rade, jak już zaczniesz się angażować w sprawę rozwodową i w ogole to nie rezygnuj!! Nie możesz rezygnować! Walcz dla siebie i córeczki

22

Odp: rozwód jak sobie poradzić pomóżcie dokąd mam pójść

Jak myślisz, że adwokat wygra za ciebie sprawę rozwodowa to się mylisz. A z tego, co piszesz to mąż zaczyna przygotowywać sobie zaplecza. A skoro Ty pracujesz to wynika, że on się dzieckiem opiekuje. Nawet jak w rzeczywistości jest inaczej. A do dziecka jak będzie dobrze i z głową rozgrywał tą sprawę to ma szanse. Sam bym mu osobiści pomógł. Nie, dlatego że facet. Ale dlatego że by przełamać ten pi.....ny stereotyp. Że to matce dziecko się należy. Bo  obecnie  matka nie jest matką tylko właścicielką. Nie twierdze, że sobie z tym rozwodem nie poradzisz. Ale trzeba pewne sprawy robić z opanowaniem i z przemyśleniem dalekosiężnym. A nie na zasadzie tego żeby mu dokopać. Jeszce jedno. Skoro on zakłada nowa rodzinę z nową kobietą. To jego szanse wzrastają na dziecko. Dlatego że dziecko będzie miało całą rodzinę. A u Ciebie tylko mamę. Wiem, że to głupio brzmi. Ale mam podobny do tego wyrok sądu z Bielsko-białej. A co zrobisz jak np: jego nowa partnerka ( obca osoba) będzie zeznawać, że to Ty jesteś kiepską matka i żona? Bardziej jest wiarygodna niż cała Twoja rodzina dla sądu. Bo jest obca. Tak jak i u mnie. Sędzina tylko świadkom ( teściowa, kuzynka)zadawała pytanie skąd świadek to wie. Oni odpowiadali od córki/kuzynki. I sędzina już zlewała już zlewała te zeznania.

23

Odp: rozwód jak sobie poradzić pomóżcie dokąd mam pójść

nie sadze że adwokat wygra sprawe rozwodowa za mnie i dołoże wszekich staran aby dziecko było ze mna  i nie wychodzę z takiego założenia że jestem właścicielką dziecka bo dziecko jest wspóne i nie jest niczemu winne zaistniałej sytuacji a obowiazkami co do dziecka mozna się podzielić a co do mojej pracy to pod moja nieobecnośc to dzieckiem zajmuje się teściowa bo on nie ma czasu dla dziecka(bo nigdy nie usiadł z nia do lekcji nigdy nie zapytał co jej leży na serduszku jak jest smutna a gdy prosiłam go żeby z nią porozmawiał bo chciałam żeby miał lepszy kontakt z dzieckiem to stwierdził że nie ma z nią o czym rozmawiac bo ona nie ma takich zainteresowań jak on) i ztego też wzlędu dziecko ma słaby kontakt z tatusiem  najważniejsi sa dla niego nowa kobieta i koledzy. W Twojej wypowiedzi czuję gorycz i nienawiść do każdej kobiety. A co do nowej partnerki mojego męża to ona jest z ukrainy i mnie w ogule nie zna chyba ze z opowiesci mojego  męza a jak myslisz jak by ona wychowała moje dziecko nie znajac j.polskiego?

24

Odp: rozwód jak sobie poradzić pomóżcie dokąd mam pójść
tesciowa napisał/a:
Namaluje Cie Lzami napisał/a:

Nie daruj draniowi pod zadnym pozorem-sadz sie o alimenty a nawet o odszkodowanie za zniszczone zdrowie !!
Powodzenia Kiki!

Szanuje Cię Namaluje Cie Lzami ale ja bym chciał zobatrzyc, który Sąd wydał nakaz wypłaty takiego odszkodowania. Bo ja nie znam. To mświat marzeń.....

wiolonczela napisał/a:

6)a jeżeli się to stanie zgłoś na policji znęcanie się nad rodzina dołączając w/w zaś(to jest paragraf 207kk za to jest więzienie)

Chola chola. Nie tak szybko. Takie głupoty to dziecku 5 letniemu. Do wiezienia nie wsadzają z 207 kk. Bynajmniej nie u nas. Poza tym nie jest do końca tak. Mi ex już tez tak chciała umilić życie. I nie udało jej się dwu krotne. A nie zapominaj że jeżeli Prokuratura nie podejmie postępowania lub odmówi z racji, że czyn nie nosi znamion czynu zabronionego. Jak w moim przypadku. To potem składa się na ex doniesienie do prokuratury za fałszywe oskarżenie art., 234kk. A jak prokuratura umorzy lub nie podejmie działań. To jej sytuacja sądnie bardzo słabnie. A co do prowadzenia sprawy z orzekaniem o winie to z mojego doświadczenia wynika. że może trwać nawet ponad 5 lat. Wszystko zależy jak małżonek będzie obyty w przepisach lub jak będzie miał dobrego adwokata.

Co do niebieskiej karty. To też jak facet jest dobry to sobie poradzi i z PCPR. Ja tez miałem niebieską kartę i co? Delikatna bajer pań tam pracujących. Wykazanie że to właśnie odwrotnie jest w rzeczywistości. Wstawienie się raz dwa razy do ośrodka ubolewanie nad sobą, że to żona mnie bije wyzywa itp. I jest pozamiatane. A poza tym to mąż ( znowu jak będzie mądry) to też może się sam potłuc i zrobić sobie obdukcje. I nie musi jej przedstawiać na policji, lecz dostarczy to do sądu. I co?
Oczywiście to nie jest tak że bronie faceta. Jedynie przedstawiam że nie zawsze juest wszystko takie proste.



Wsadzaja skarbie ,wsadzaja wiem cos o tym a ci co trafiają do paki maja delikatnie mówiąc przegwizdane...
W RODK psycholog zadaje pytania i to on ocenia kto jest po tej jasnej stronoie i żeby nie wiem jak sie przygotował do tej rozmowy to nic z tego nie wyjdzie nie siedza tam laicy tylko ludzie którzy sie na tym znają da dziecko ...dziecko nie umie kłamac a jeżeli wyjdzie na jaw że było manipulowane przez któregos z rodziców To biada temu co to robił napewno nie będzie dla niego pozytywna opinia
Wiem coś o tym bo przez to przechodziłam,
Mój były próbował nawet świadków przeciw mnie w sądzie przedstawiać i jak sąd wziął ich w obroty szybko sie okazało że kłamią I teraz były ma jeszcze jedna sprawę o fałszywe zeznania i namawianie do składania fałszywych zeznań.Za nas dostał 5 lat
Cwaniactwo nigdy nie wychodzi na dobre kłamstwo ma krótkie nogi


wiolonczela napisał/a:

Jezeli będzie sprawa rozwodowa poproś sędziego o badania dziecka w Rodzinnym Ośrodku Diagnostyczno- konsultacyjnym tam pracują psychologowie i pedagodzy ,wierz mi po rozmowie z Tobą i z Nim oraz dzieckiem będą wiedzieć wszystko

1. Nie musi składać takiego wniosku. Sad to sam zleci.
2. Mąż też ma znajomych i zapewne jak zechce to się dowie, co i jak ma mówić w RODK.
3. Dziecku też można sugerować np.: w jaki sposób ma rysować rysunek przedstawiający swoją rodzinę. Jak by się okazało, że taka opinia nie będzie na jego korzyść to zawsze może wnioskować o Biegłych Sądowych? A to koleżanko co najmniej kolejny rok oczekiwań. I tak można bardzo długo. A uwierz mi sądowi nie śpieszy się do kolejnych rozmów.

kiki123- najpierw powiedz czy jesteś z dużego miasta czy nie. Jeżeli tak to są ośrodki dla matek samotnie wychowujących dzieci. Tam możesz sie schronić. Przed przystąpieniem do rozwodu. Jest kilka sposobów zeby sie faceta pozbyć. Ale z racji że jestem facetem to oficjalnie nie powinienem o tym mówić. Jak on dostanie pozew to zapewne się zdenerwuje i wywali Cie z domu. Pytanie czy może. Ale do tego mósiała byś więcej napisać o sobie. Nie jestem prawnikiem ale spędziłem troche w sądzie i jeżeli będę mógł pomuc to proszę o meila.

25

Odp: rozwód jak sobie poradzić pomóżcie dokąd mam pójść

Ten pomysł tesciowej z obdukcją i manipulacjami w sądzie jest po prostu chory. Nie wiem, jak normalny człowiek mógłby coś takiego wymyślić. Wierzę, że nie jeszcze mąż autorki wątku. Moim zdaniem przez takie "dobre rady" przebija niechęć do kobiet. Rozumiem - facet skrzywdzony przez żonę, ale to nie znaczy, że trzeba kobietom odbierać nadzieję wymyślając półprawdopodobne historie (w stylu co tak mężuś może zrobić...)

26

Odp: rozwód jak sobie poradzić pomóżcie dokąd mam pójść

drogi Teściowo w chwili obecnej mieszkam w jego rodzinnym domu z którego ma 3\20 po jego sp. tacie na wiosce oddalonego o 5 km od miasta w którym pracuję a pza tym to dał mi jakis termin do wyniesienia się z domu tj do 26 czerwca nie wiem czy ma prawo mnie wyrzucić na bruk ale zapewne tak więc rozgladam się za jak najmożliwie tanim lokum do wynajęcia będzie mi trudno bo mam kredyt do spłacenia rata m-c wynosi 400  wziełam go na remont mieszkania w którym teraz przebywam i rata za lodówkę 150. A co do pozwu rozwodowego to nie wiem czy się tak bardzo wścieknie skoro to jemu najbardziej zależy na rozwodzie bo jego aktualna partnerka pochodzi z Ukrainy i chce z nią wziąść ślub żeby przebywała na terenie polski legalnie bo ona narazie w polsce pracuje i musi mieszkać w określonym w wizie miejscu i zakładzie pracy więc mojemu męzowi bardzo zależy na rozwodzie. A co do nastawiania dziecka przeciwko drugiej stronie to nigdy nie nastawiałam dziecka przeciw niemu jeszcze go przed nią usprawiedliwiałam jak np. wzioł jej ze skarbonki 400 zł na wieczne nie oddanie.albo gdy na nią krzyczał za bałagan na biurku bo on nie umie tłumaczyc tylko krzyczy i sądzi że jesli bedzie podnosił głos to racja będzie po jego stronie więc nie chce nastawiac dziecka przeciwko niemu. Co do niebieskiej karty to ma on założoną przez jego matkę bo się znęcał psychicznie nad matka a że ma problem z alkoholem to przeszedł od razu badania pod tym względem i jakoś się wybronił myślę ze on ma farta bo jakieś 2 m-ce temu był bliski straty prawa jazdy bo jechał traktorem po 2 piwach napisał prośby i mu darowali więc nie wiem jak bdzie wyglądał mój rozwód bo facet ma przez całe życie farta i dziękuję ci za odpowidzi w mojej srawie może wprost ale motywujące mnie do walki a nie tylko ubarwniajace i pocieszające wypowiedzi do usłyszenia pa

27 Ostatnio edytowany przez tesciowa (2010-06-16 19:50:27)

Odp: rozwód jak sobie poradzić pomóżcie dokąd mam pójść
Emilia napisał/a:

Ten pomysł tesciowej z obdukcją i manipulacjami w sądzie jest po prostu chory. Nie wiem, jak normalny człowiek mógłby coś takiego wymyślić.

Normalny nie. Ale kobieta TAK!
Jak jesteś takim niedowiarkiem to chętnie się z Tobą podzielę. Dokumentami z sądu jak to kobitki pozbywają się nie wygodnych mężów poprzez oskarżenie o gwałt, o molestowanie seksualne córek. I wtedy się przekonasz, co " normalne kobiety w Polsce mogą wymyślić[/b]. Nie zamierzam się z nikim przekomarzać, kto ma rację. Swoje zdanie powiedziałem i tyle.

28

Odp: rozwód jak sobie poradzić pomóżcie dokąd mam pójść

Wczoraj miałam być u prawnika i byłam ale niestety wypadła mu jakas rozprawa i dopiero mogę sie z nim spotkać w piątek więc trzymajcie kciuki bo juz sama nie wiem czy z orzekaniem o winie czy nie ,bo z jednej strony dałabym mu bez orzekania i miałabym św spokuj i zaczeła bym zycie w spokoju od nowa ( a na niego przyszła by kiedyś jakaś kara bo bóg jest nierychliwy alesprawiedliwy) a z drugiej strony chciałabym mu pokazać że nie jestem taka słaba jak myślał i umiem walczyć o swoje sama nie wiem może adwokat mi coś poradzi bo mam metlik w głowie jedni znajomi mówia mi żebym dała sobie spokuj bo nie warto a drudzy mówia żebym nie odpuszczała bo jeszcze bede na niego płaciła alimęty bo to jest taki leser co żadnej pracy sie nie trzyma sama nie wiem coś czuje że dzisiaj będzie nie przespana noc bo nawt wizyty u adwokata sie boję więc trzymajcie kciuki dodajcie mi otuchy i zmotywujcie mnie do działania bo chyba trace chęci do wszystkiego.
ps. co do wypowiedzi Teściowej to nie wszystkie kobiety śą takie ja nie umiem być mściwa i takaprzebiegła moze to moja wada ale  może juz wkrótce sietego nauczę nie wiem czy będę w stanie pozdrawiam wszyskich zranionych pa

29

Odp: rozwód jak sobie poradzić pomóżcie dokąd mam pójść

Jeśli wystąpisz o rozwód z orzekaniem o winie to w najgorszym przypadku on może na rozprawie wystąpić o to samo. Czy uda mu się to udowodnić - to już inna sprawa. Musisz być totalnie szczera w stosunku do prawnika. Najlepiej by to była kobieta - jest większa szansa że Cię zrozumie.
Jak wystąpisz o rozwód bez orzekania to pokażesz, że się boisz, że można Cię zastraszyć, zdemotywować. A musi być odwrotnie - musisz pokazać, że jesteś silna, że się nie boisz, chpćbyś bała się potwornie. Musisz wykreować się na pewną siebie kobietę. To eks ma się bać, nie Ty!

30

Odp: rozwód jak sobie poradzić pomóżcie dokąd mam pójść

Dzięki za motywujące słowa właśnie byłam dzisiaj u prawnika starszego pana który jest bardzo dobrym prawnikiem tak słyszałam od wielu ludzi  i dał mi wiele wskazówek. Narazie powstrzymam sie ze złozeniem pozwu poczekam na męża niech on pierwszy złozy pozew(to ja w mniejszym stopniu nararze sie na koszty  a co wiem to no chce bez orzekania )a co do mieszkania  to dogadałam sie z siostra i jej chłopakiem że wynajmiemy sobie jakieś mieszkanko 2 pokojowe  i pmogą mi w wychowywaniu córki i koszty będą tańsze bo dzielone na1\2 narazie jesteśmy w trakcie poszukiwaćń. Juz sie zdecydowałam jak on złozy pozew to ja złoze wniosek że nie zgadzam sie za porozumieniem stron bo.......
Droga Emilio narazie nie chce mu pokazywać że jestem silna bo go to zmotywuje chce narazie uspic jego czujność .
Ps narazie mam spokuj bo jego juz druga noc nie było w domu a w dzien przyjeżdza żeby sie tylko wykąpac i przebrać to mam troche spokoju w duszy że nie musze narazie jego oglądać bo mnie zbiera na mdłości!!!!! zaczełam sie uspokajać wewnetrznie ale jestem czujna i najwazniejsze zaczełam normalnie jeśc bo przez te stresy schudłam chyba z 5 kg i zaczynało wszystko na mnie wisiec d
Dzieki jeszcze raz wszyskim za rady i otuche i wiem teraz że na tym świecie sa jeszcze życzliwi ludzie
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

31

Odp: rozwód jak sobie poradzić pomóżcie dokąd mam pójść
Emilia napisał/a:

Ten pomysł tesciowej z obdukcją i manipulacjami w sądzie jest po prostu chory. Nie wiem, jak normalny człowiek mógłby coś takiego wymyślić. Wierzę, że nie jeszcze mąż autorki wątku. Moim zdaniem przez takie "dobre rady" przebija niechęć do kobiet. Rozumiem - facet skrzywdzony przez żonę, ale to nie znaczy, że trzeba kobietom odbierać nadzieję wymyślając półprawdopodobne historie (w stylu co tak mężuś może zrobić...)

Widocznie teściowa jest  policjantem bo tylko oni maja takie pomysły i potrafia tak zmanipulować dzieci i świadków aby mówili to czego oni chcą w ten sposób czuja się bezkarni.Czas skończyć z tymi praktykami tych panów!!(Trafiają sie i uczciwi)
Chociaż psychopaci trafiaja się wszędzie!

32

Odp: rozwód jak sobie poradzić pomóżcie dokąd mam pójść

bzdura zadni swiadkowie nie beda potrzebni jak sie dobrze przygotujesz.znam przypadek gdzie facet byl idealnym mezem a zonka poznala kochanka i zazadala rozwodu dzieci zostaly z nia naopowiadala w sadzie ze ja bil dzieci tez tak zeznaly i co facet ma zakaz zblizania do dzieci wieksza czesc majatku dostala ona.a wiec przygotuj sie zapisz wszystko co chcesz powiedziec na kartkach a potem sprawa o alimenty a potem alimenty na ciebie bo psychicznie cie wykonczyl masz duze szanse jako swiadek wystarczy dziecko (jest najbardziej wiarygodne).proponuje poprosic znajomych zeby wybielili cie troszke w zeznaniach to pomaga.zrob w sadzie z siebie ofiare a napewno pomoze.moze brzmi to dziwnie ale takie sa fakty tak trzeba robic zeby wygrac.jezeli sie nie postarasz to moga ci dziecko zabrac bo samotna matka bez domu z mala pensja.trzymam kciuki

33

Odp: rozwód jak sobie poradzić pomóżcie dokąd mam pójść

ja bym pozew 1zlozyla bo cie zdradzil przyprowadza dziwke do domu dziecko na to patrzy zrob fotki postaraj sie

34

Odp: rozwód jak sobie poradzić pomóżcie dokąd mam pójść

mam już fotki facet sam zostawił na wspólnym kompie  tak więc zgrałam sobie je na płytkę. Narazie szukam mieszkania do wynajęcia ( chce wynająć je z siostrą i jej chłopakiem bo to koszty mniejsze i bedzie komu zaopiekować sie małą podczas jak bede w pracy) A co do robienia z siebie ofiary to czy sad nie uzna tego jako że  nieporadna osobę która nie da rady z wychowaniem dziecka. A co do alimentów to on znowu nie pracuje od jakiegoś miesiaca w poprzedniej pracy zagrzał miejsce na 2 m-ce a tak pozatym zmienia on prace jak rekawiczki bo jest człowiekiem b.konfliktowym jak mu sie znudzi polska i za długo nie może znaleśćnastepnej pracy to wyeżdza do włoch i pracuje tam na czarno tak wiec na alimenty na siebie nie mam co liczyć bo sad stwierdzi iz moj maz nie jest w stanie ich zapłacić. droga zagubiona jak masz jeszcze jakieś pomysły co zrobić w mojej sytuacji to mi napisz buzam pa kiki

35

Odp: rozwód jak sobie poradzić pomóżcie dokąd mam pójść

co do alimentow na dziecko to zbieraj rachunki wypisz co kupujesz do szkoly ciuchy na wyzywienie jezeli zazadasz 1200zl to dostaniesz polowe (w 99przypadkach na sto tak jest)wiec radze zawyzyc troszke utrzymanie.dodatkowe lekcje wycieczki klasowe i nie tylko(wakacje)paragony to podstawa wizyty u lekarza wszystko bedziesz musiala wypisac zeby dostac ludzkie alimenty jezeli dostaniesz zbyt male proponuje zlozyc wniosek o podwyzszenie najlepiej jak maz nie stawi sie na rozprawe to dostaniesz tyle ile zazadasz:)np600 na dzieckko.jak znajde dokumenty z rozprawy o podwyzszenie to jeszcze dopisze

36

Odp: rozwód jak sobie poradzić pomóżcie dokąd mam pójść

aaaa kablowka prad czynsz itp tez wpisz jezeli masz auto to paliwo (dowozisz dziecko do szkoly) jezeli autobusem jezdzi to sieciowka.hmmm co tam jeszcze bylo aa basen wyjscia do kina z toba itp troszke zawyz ale bez przesady bo jak nie bedzie paragonow to moga i tak usunac te wydatki.oo internet dziecku potrzebny do szkoly do odrabiania lekcji

37

Odp: rozwód jak sobie poradzić pomóżcie dokąd mam pójść

ofiara w sesie biedna nie stroj sie skromnie znam taka co w dresie poszlaale to chyba przesada hihi mow ze rodzina ci pomaga bo tak nie starcza ci na jedzenie itp ze kochalas meza a on ciebie i dziecko porzucil ze znacal sie psychicznie nad wami ze popychal moze bil?wez na swiadka mame brata no nawet taka bliska rodzine niech ci pomoga niech mowia jaki kawal h.. byl maz tylko przemyslcie co mowic zeby nie bylo wpadki bo oni dokladnie to analizuja musicie zeznawac to samo a co do dziecko to nie mow co ma mowic tylko napomknij jaki ojciec byl dla was itp opowiadaj co robil ze pil ze panny sprowadzal ee jak to sie nazywa wszczepiona pamiec czy cos takiego.brzmi to moze okrutnie ale takie jest zycie trzeba walczyc zeby dostac ludzkie alimenty.a wiec jak podasz ze dziecko kosztuje cie 1200 to dostaniesz 600mniej wiecej bo ty600dajesz na utrzymani ei 600on

38

Odp: rozwód jak sobie poradzić pomóżcie dokąd mam pójść

dziecka i tak ci nie zabiora nie ma takiej opcji w pl :)glupi kraj w pewnych przypadkach ale coz.no chyba ze jestes alkoholiczka cpac itp w co watpie:)wiec nie maobaw

39

Odp: rozwód jak sobie poradzić pomóżcie dokąd mam pójść
kiki123 napisał/a:

drogi Teściowo w chwili obecnej mieszkam w jego rodzinnym domu z którego ma 3\20 po jego sp. tacie na wiosce oddalonego o 5 km od miasta w którym pracuję a pza tym to dał mi jakis termin do wyniesienia się z domu tj do 26 czerwca nie wiem czy ma prawo mnie wyrzucić na bruk ale zapewne tak więc rozgladam się za jak najmożliwie tanim lokum do wynajęcia będzie mi trudno bo mam kredyt do spłacenia rata m-c wynosi 400  wziełam go na remont mieszkania w którym teraz przebywam i rata za lodówkę 150. A co do pozwu rozwodowego to nie wiem czy się tak bardzo wścieknie skoro to jemu najbardziej zależy na rozwodzie bo jego aktualna partnerka pochodzi z Ukrainy i chce z nią wziąść ślub żeby przebywała na terenie polski legalnie bo ona narazie w polsce pracuje i musi mieszkać w określonym w wizie miejscu i zakładzie pracy więc mojemu męzowi bardzo zależy na rozwodzie. A co do nastawiania dziecka przeciwko drugiej stronie to nigdy nie nastawiałam dziecka przeciw niemu jeszcze go przed nią usprawiedliwiałam jak np. wzioł jej ze skarbonki 400 zł na wieczne nie oddanie.albo gdy na nią krzyczał za bałagan na biurku bo on nie umie tłumaczyc tylko krzyczy i sądzi że jesli bedzie podnosił głos to racja będzie po jego stronie więc nie chce nastawiac dziecka przeciwko niemu. Co do niebieskiej karty to ma on założoną przez jego matkę bo się znęcał psychicznie nad matka a że ma problem z alkoholem to przeszedł od razu badania pod tym względem i jakoś się wybronił myślę ze on ma farta bo jakieś 2 m-ce temu był bliski straty prawa jazdy bo jechał traktorem po 2 piwach napisał prośby i mu darowali więc nie wiem jak bdzie wyglądał mój rozwód bo facet ma przez całe życie farta i dziękuję ci za odpowidzi w mojej srawie może wprost ale motywujące mnie do walki a nie tylko ubarwniajace i pocieszające wypowiedzi do usłyszenia pa

dowiedz sie czy na pewno moze cie wyrzucic z domu z dzieckiem szczerze w to watpie.co do kredytu no to wzielas go dla niego na remont waszego mieszkania.kradl dziecku kase to tez napisz w pozwie moze jego matka bedzie dla ciebie i wnuczki zeznawac napisz ze sie nad nia znacal nie pytaj tesciowej czy chce zeznawac poprostu wypisz swiadkow a sad ich powiadomi i beda musieli przyjsc a watpie zeby odwazyli sie klamac przed sadem.

40

Odp: rozwód jak sobie poradzić pomóżcie dokąd mam pójść
Emilia napisał/a:

Jeśli wystąpisz o rozwód z orzekaniem o winie to w najgorszym przypadku on może na rozprawie wystąpić o to samo. Czy uda mu się to udowodnić - to już inna sprawa. Musisz być totalnie szczera w stosunku do prawnika. Najlepiej by to była kobieta - jest większa szansa że Cię zrozumie.
Jak wystąpisz o rozwód bez orzekania to pokażesz, że się boisz, że można Cię zastraszyć, zdemotywować. A musi być odwrotnie - musisz pokazać, że jesteś silna, że się nie boisz, chpćbyś bała się potwornie. Musisz wykreować się na pewną siebie kobietę. To eks ma się bać, nie Ty!

a ja sie z tym nie zgodze z bliskiego doswiadczenia.wydaje mi sie ze powinnas w sadzie powiedziec ze jest agresywny ze sie boisz ze po rozprawie bedziesz sie bac ze cie poboje bo jest nieobliczalny nie mozesz mowic w sadzie ze jestes twarda nie boisz sie bo on dostanie wtedy widzenia z dzieckiem i bedzie cie wykanczal psychicznie.staraj sie o zakaz zblizania no chyba ze chcesz co 2weekend go widywac albo dawac dziecko do niego i siedziec w domu i myslec czy sie nie upil i nie krzyczy na dziecko itp co do adwokata to nie jest wazne czy to facet czy kobieta wazne czy jest dobrzy skuteczny jest wiele adwokatow ktorzy nic nie potrafia a kase biora wielka masakra.modl sie zeby trafic na SEDZINE to od niej wszystko zalezy jezeli zobaczy ze on jest chory(stukniety agresywny) to poczuje to co ty przezywasz i bedzie po twojej stronie sedzina tez czlowiek nie dopusci by jakis p..... znecal sie nad toba i dzieckiem

41

Odp: rozwód jak sobie poradzić pomóżcie dokąd mam pójść
kiki123 napisał/a:

dzięki słoneczka za dobre słowa bo dzisiaj chyba przechodziłam małego doła bo przez przypadek usłyszałam rozmowe teściowej z jej córką a siostrą męża mówiły że dziecko zamkneło się w sobie już od jakiegoś czasu i żyje we własnym świecie bajek i postaci z filmów że to moja wina  no i jeszcze troche uwag pod moim adresem ale nie chce się w to zagłębiać ale ze mna  córka umie się porozumieć i powiedzieć co ją dręczy i niepokoji a 9 letnie dziecko przeciesznie musi być od razu takie dorosłe i musi mieć trochę z dzieciństwa a postaci takie jak hannah montana to jej idolka  i chyba każda dziewczynka w jej wieku ma jakieś marzenia i zkimś sie utorsamia. A może jest to moja wina bo staram ochraniac ją przed złem które mogłoby jej grozić ?a może pójść z nia do psychologa? co uważacie bo mi to napewno by się przydał.

idz do psychologa z mala to tez dowod dla sadu psycholog moze wtedy zeznawac rachunki tez zatrzymaj

42

Odp: rozwód jak sobie poradzić pomóżcie dokąd mam pójść
wiolonczela napisał/a:

To nie prawda że rozwód z orzeczeniem winy trwa latami.Właśnie jestem po takiej sprawie i mam czego chciałam.Przede wszystkim
1)idż do OPS lub na policję do dzielnicowego niech założą Ci niebieska kartę
2)za kazdym razem gdy będzie wszczynał awwnturę wzywaj policję i domagaj się notatki w swojej niebieskiej karcie
3)złóż pozew o zabezpieczenie alimentacyjne
4)złóz pozew o rozwód z orzeczeniem o winie(równocześnie złóż wniosek o zwolnienie z kosztów sądowych i o przydzielenie adwokata z urzędu)
5)Jezeli cię uderzy albo wasze dziecko idż do lekarza lub na ostry dyzur(wystarczy zaś z opisem obrażeń)
6)a jeżeli się to stanie zgłoś na policji znęcanie się nad rodzina dołączając w/w zaś(to jest paragraf 207kk za to jest więzienie)
Jezeli będzie sprawa rozwodowa poproś sędziego o badania dziecka w Rodzinnym Ośrodku Diagnostyczno- konsultacyjnym tam pracują psychologowie i pedagodzy ,wierz mi po rozmowie z Tobą i z Nim oraz dzieckiem będą wiedzieć wszystko
Mogę Ci słuzyc pomocą - pisz ja sprawę wygrałam a tez się bardzo bałam jak to będzie Ty jesteś dużo młodsza masz większe możliwości

swiete slowa:) ide spac bo sie za bardzo wkrecilam;)puzniej zajze
trzymam kciuki nie poddawaj sie

43

Odp: rozwód jak sobie poradzić pomóżcie dokąd mam pójść
zagubiona25 napisał/a:
wiolonczela napisał/a:

To nie prawda że rozwód z orzeczeniem winy trwa latami.Właśnie jestem po takiej sprawie i mam czego chciałam.Przede wszystkim
1)idż do OPS lub na policję do dzielnicowego niech założą Ci niebieska kartę
2)za kazdym razem gdy będzie wszczynał awwnturę wzywaj policję i domagaj się notatki w swojej niebieskiej karcie
3)złóż pozew o zabezpieczenie alimentacyjne
4)złóz pozew o rozwód z orzeczeniem o winie(równocześnie złóż wniosek o zwolnienie z kosztów sądowych i o przydzielenie adwokata z urzędu)
5)Jezeli cię uderzy albo wasze dziecko idż do lekarza lub na ostry dyzur(wystarczy zaś z opisem obrażeń)
6)a jeżeli się to stanie zgłoś na policji znęcanie się nad rodzina dołączając w/w zaś(to jest paragraf 207kk za to jest więzienie)
Jezeli będzie sprawa rozwodowa poproś sędziego o badania dziecka w Rodzinnym Ośrodku Diagnostyczno- konsultacyjnym tam pracują psychologowie i pedagodzy ,wierz mi po rozmowie z Tobą i z Nim oraz dzieckiem będą wiedzieć wszystko
Mogę Ci słuzyc pomocą - pisz ja sprawę wygrałam a tez się bardzo bałam jak to będzie Ty jesteś dużo młodsza masz większe możliwości

swiete slowa:) ide spac bo sie za bardzo wkrecilam;)puzniej zajze
trzymam kciuki nie poddawaj sie

MOżesz równiez wystąpic o ograniczenie praw do dziecka (to podłe aby dziecku pieniadze kraść i to pewnie na tę dziwkę  albo wóde) i pamietaj jeszcze jeżeli wystąpisz o rozwód z orzekaniem o winie  i będzie korzystny dla ciebie wynik to będziesz mogła domagac od niego alimentów na Siebie w związku z pogorszeniem się twojej sytuacji finansowej
Osoby zameldowanej nie wolno wyrzucić z mieszkania a tym bardziej z dzieckiem.jak nie będzie chciał Ciebie wpóścic do domu wezwij policję  bedzie musiał Ciebie wpościc do domu,Pamietaj w razie rozwodu masz prawo do połowy waszej własności a jak by co to on musi zapewnic Tobie i dziecku jakies lokum albo cię spłacić .Można równiez doprowadzić do jego eksmisji z tego domu......

44 Ostatnio edytowany przez kiki123 (2010-06-26 23:30:00)

Odp: rozwód jak sobie poradzić pomóżcie dokąd mam pójść

hej Wam wszystkim dobrym duszkom tego forum i dziękuję serdecznie za dobre rady zaczne od tego co sie u mnie zmieniło w  ostatnim czasie a wiec byłam u prawnika doradził mi żebym narazie nie składała pozwu tylko poczekała az złoży pozew moj maż żeby nie narażać sie na zbędne koszty(bo samo złożenie pozwu kosztuje 600 zł) jak mąż złoży orozwód o nie orzekaniu o winie ja złoże wniosek że sie nie zgadzam i chce żeby  rozwód był z orzekaniem z winy meża. Dwa dni temu wynajełam mieszkanie z siostrą i jej chłopakiem w mieście w którym pracuje i uczy sie moja córcia trochę daleko od mojej pracy i szkoły ale istnieją jeszcze autobusy miejskie i w przyszłym tygodniu czeka mnie przeprowadzka ale  narazie nie mam zamiaru sie wymeldowywac   z domu mojego męża ale przeprowadzić sie musze bo juz nie wyrabiam psychicznie co prawda nie robi on mi już żadnych awantur ale sama jego obecność  jego pogardliwe spojrzenia w mojim kierunku i patrzenie na jego parszywą twarz mnie już dołuje tak wiec wole sie juz przeprowadzic i trochę odpocząc psychicznie  a wiec wyprowadze sie i spróbuje czy dam rade ze wszystkim podołać.W najbliższym czasie musze podać go o alimenty bo przecież musze miec na wynajem 500 na ratę za lodówke i na kredyt  który wziełam na remont mieszkania tj 550 zł ( który miał spłacać on ale sie do tego nie kwapi wiec sama staram sie unieść ten ciężar spłat)a z czego by sie tu utrzymać mając wypłate 1200 ? jeżeli  mieliście juz doświadczenia z alimentami to bardzo prosze was o rady jak wywalczyć jak najwieksze alimenty (dodam że on w chwili obecnej nie pracuje dorabia sobie na lewo naprawiająć samochody w garażu ) może mam zbierać rachunki za leczenie , ubrania co mi jeszcze byłoby jeszcze pomocne z góry dziekuję za cenne dla mnie wskazówki pełna nadzieji kiki

45

Odp: rozwód jak sobie poradzić pomóżcie dokąd mam pójść
kiki123 napisał/a:

hej Wam wszystkim dobrym duszkom tego forum i dziękuję serdecznie za dobre rady zaczne od tego co sie u mnie zmieniło w  ostatnim czasie a wiec byłam u prawnika doradził mi żebym narazie nie składała pozwu tylko poczekała az złoży pozew moj maż żeby nie narażać sie na zbędne koszty(bo samo złożenie pozwu kosztuje 600 zł) jak mąż złoży orozwód o nie orzekaniu o winie ja złoże wniosek że sie nie zgadzam i chce żeby  rozwód był z orzekaniem z winy meża. Dwa dni temu wynajełam mieszkanie z siostrą i jej chłopakiem w mieście w którym pracuje i uczy sie moja córcia trochę daleko od mojej pracy i szkoły ale istnieją jeszcze autobusy miejskie i w przyszłym tygodniu czeka mnie przeprowadzka ale  narazie nie mam zamiaru sie wymeldowywac   z domu mojego męża ale przeprowadzić sie musze bo juz nie wyrabiam psychicznie co prawda nie robi on mi już żadnych awantur ale sama jego obecność  jego pogardliwe spojrzenia w mojim kierunku i patrzenie na jego parszywą twarz mnie już dołuje tak wiec wole sie juz przeprowadzic i trochę odpocząc psychicznie  a wiec wyprowadze sie i spróbuje czy dam rade ze wszystkim podołać.W najbliższym czasie musze podać go o alimenty bo przecież musze miec na wynajem 500 na ratę za lodówke i na kredyt  który wziełam na remont mieszkania tj 550 zł ( który miał spłacać on ale sie do tego nie kwapi wiec sama staram sie unieść ten ciężar spłat)a z czego by sie tu utrzymać mając wypłate 1200 ? jeżeli  mieliście juz doświadczenia z alimentami to bardzo prosze was o rady jak wywalczyć jak najwieksze alimenty (dodam że on w chwili obecnej nie pracuje dorabia sobie na lewo naprawiająć samochody w garażu ) może mam zbierać rachunki za leczenie , ubrania co mi jeszcze byłoby jeszcze pomocne z góry dziekuję za cenne dla mnie wskazówki pełna nadzieji kiki

dziewczyno jak sładasz pozew o rozwd to od razu składasz wniosek o zwolnienie z kosztów sądowych(kiepski adwokat skoro tak Ci radzi a tych pieniędzy nie wpłacasz od razu tylko czekasz na orzeczenie sądu o zwolnieniu z kosztów)we wniosku dołączasaz swoje zaś.o dochodach(zarobkach netto oraz wpisujesz jakie koszty ponosisz co miesiąc
co do kredytu to mam pytanie kto jest głównym kredytobiorcą  on czy Ty a moze oboje jeżeli on to ty nic nie mususz.
Powiem tak 1)złóż wniosek do sądu rodzinnego o zabiezpieczenie alimentacyhne,broń cie panie Boże abyś złożyła pozew razem z alimentami bo będziesz bardzo długo na nie czekała
2)złóz wniosek o wyznaczenie miejsca pobytu dziecka przy Tobie
i jak będziesz miąła postanowienie zabezpieczenia alimentacyjnego dopiero po tym złóz pozew od razu z orzekaniem o winie
Co do alimentów zbieraj wszystkie rachunki  nawet te najmniejsze do kosztów utrzymania zalicza się nie tylko wyżywienie ale także koszty zwiazane z opłatami za mieszkanie ,telefon światło.leki a w twoim przypadku strzesz umowy kredytowej bo jeśli jest na niego to jest utopiony a wszystkie wpłaty rób na swoje imię i nazwisko(nawet jeżeli jest na niego a on nie płaci tylko ty)

46

Odp: rozwód jak sobie poradzić pomóżcie dokąd mam pójść

hej proszę Was o poradę a więc jestem 2 lata po ślubie mamy rocznego synka. I chcę rozwodu ponieważ mój mąż nadużywa alkoholu jest porywczy awanturuje się o byle głupotę naprawdę o byle pretekst potrafi rozpętać piekło, do tego jest strasznym kłamcą, oszukuje na każdym kroku oczywiście rozmów na ten temat było miliony ale niestety to nic nie radzi, aha i w moim przypadku koledzy dla niego są o wiele ważniejsi niż ja i dziecko,  jak mu wspominam o rozwodzie lub o tym że od niego  odejdę to grozi mi że mi zabierze dziecko. czy przy rozwodzie on ma jakieś szanse na dziecko? ( ja nie pracuje czy sąd przyzna dziecko matce nie pracującej ) i czy dla sądu ważne jest to gdzie i w jakich warunkach będę mieszkała z dzieckiem? nie będą to jakieś obskurne warunki tylko 54 metrowe mieszkanie z rodzicami.

47

Odp: rozwód jak sobie poradzić pomóżcie dokąd mam pójść

Moi rodzice miali rozwód z orzekaniem o wine i trwało to nie 4 lata tylko 8 miesięcy mama napisała w pozwie ze bardzo by chciała żeby to szybko zostało rozwiązane ponieważ boi sie o swoje życie psychiczne . Były 3 rozprawy 1 zeby rodzice sie pogodzili 2 ze świadkami a 3 juz sąd orzekł wine. Radze iść nie do adwokata ale do radcy są tańsi jedna wizyta kosztuje 50 zł ale tak ci poradzą ze nie bedziesz sie obawiała rozprawy moją mama tak pokierował podpowiedział co ma mówić i jak się zachowywać żeby było dobrze.Polecam

48

Odp: rozwód jak sobie poradzić pomóżcie dokąd mam pójść

hej kochani dawno nie wchodziłam na forum bo próbowałam poukładać sobie życie i sie trochę odstesować poprostu zapomnieć o tym co mnie spotkało i oderwać sie od rzeczywistości udało mi sie jedynie na tydzień będąc na wakacjach z córką  siostrą i jej znajomymi którzy mnie wspierali i dodali otuchy . U mnie prawie nic sie nie zmieniło narazie mieszkam u rodziców przez okres wakacyjny tj do 1 września a potem wyprowadzam sie do wynajętego mieszkania żeby córka miała bliżej do szkoły złożyłam już pozew o alimenty sprawę mam 30.08 mam nadzieje że wszystko pójdzie dobrze co mi wiadomo to mój mąż wyjechał wczoraj ze swoją nową do włoszech i nie wiem jak ta sprawa alimentacyjna będzie wyglądała jak on sie nie wstawi jak ktoś miał taki przypadek proszę o radę co mam robić

49

Odp: rozwód jak sobie poradzić pomóżcie dokąd mam pójść

Hej ja dostałam rozwód na pierwszej sprawie z orzeczeniem winy byłego męża zdradzał mnie bił i porównywał do swoich tirówek tez obecnie nie mam do kąd pójśc i tez wszystkie finanse przeznaczam na opłate wynajmowanego mieszkania i zostaje mi 300zl na utrzymanie mnie oraz 9 letniego syna  również nie mam do kąd pójść .To nie prawda że z orzeczeniem winy to musisz miec bóg wie jakiś świadków ja ich nie miałam wcale  na 1 sprawie się zakończyło .Nie czaruj sie że przestanie ja ulegalam 3 lata i zamiast być lepiej to bylo coraz gorzej a obiecywał inaczej.Idz do prawnika pomoże ci każda sprawa jest inna nie słuchaj stwierdzen innych ja tez to robiłam a wcale nie jest tak jak każdy mowi.Powodzenia

Posty [ 50 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » rozwód jak sobie poradzić pomóżcie dokąd mam pójść

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024