Hej. Jak sobie radzicie z poznawaniem nowych osob? Chodzi bardziej o rozwoj znajomosci w kierunku przyjazni. Dlaczego niektorzy nie maja potrzeby, aby poglebiac znajomosc, a inni sa strona, ktora zwykle inicjuje kontakt, czuje potrzebe relacji. Jak nie byc nahalnym, jak znalezc zloty srodek.
Hey, moim zdaniem to zalezy od charakteru czlowieka.
Ja nie mam wielu przyjaciol (ja sobie ich wybieram) za to mam duzo kolezanek/znajomych, z ktorymi najwiecej czasu spedzam na placu zabaw z dziecmi.
Nie szukam wiecej kontaktow. Najwiecej czasu spedzam z rodzina, a najlepsza moja przyjaciolka jest siostra, a przyjacielem - Parnter.
Hej. Jak sobie radzicie z poznawaniem nowych osob? Chodzi bardziej o rozwoj znajomosci w kierunku przyjazni. Dlaczego niektorzy nie maja potrzeby, aby poglebiac znajomosc, a inni sa strona, ktora zwykle inicjuje kontakt, czuje potrzebe relacji. Jak nie byc nahalnym, jak znalezc zloty srodek.
Tak jest niezależnie od wieku, często jedna strona bardziej potrzebuje kontaktu niż druga. Powodów może być wiele. Można przez jakiś czas poinicjować częściej kontakt, ale najlepiej jak jest równowaga i obu osobom zależy w podobnym stopniu.
Ja mam problem jak w tym wieku spotykać ludzi. Jakoś teraz mam więcej obaw jeśli chodzi o poznawanie ludzi przez internet niż kiedyś.
Tak jest niezależnie od wieku
Niestety nie zgodzę się, to jest częściowo zależne od wieku. W czasach szkolno-studenckich bardzo łatwo nawiązuje się przyjaźnie, ludzie w tym wieku potrzebują i poszukują intensywnych kontaktów z innymi, mogą poświęcić na to dużo czasu. Potem z wiekiem jest coraz gorzej, bo ludzie zakładają rodziny, robią kariery, skupiają się na wielu rzeczach i nie tylko nie mają zbytnio czasu, ale przede wszystkim nie mają już chęci na przyjaźnie, mają rodzinę do pogadania blisko siebie. Oczywiście to nie jest absolutna reguła, ale to bardzo wyraźnie widoczny trend.
_jenny_ napisał/a:Tak jest niezależnie od wieku
Niestety nie zgodzę się, to jest częściowo zależne od wieku. W czasach szkolno-studenckich bardzo łatwo nawiązuje się przyjaźnie, ludzie w tym wieku potrzebują i poszukują intensywnych kontaktów z innymi, mogą poświęcić na to dużo czasu. Potem z wiekiem jest coraz gorzej, bo ludzie zakładają rodziny, robią kariery, skupiają się na wielu rzeczach i nie tylko nie mają zbytnio czasu, ale przede wszystkim nie mają już chęci na przyjaźnie, mają rodzinę do pogadania blisko siebie. Oczywiście to nie jest absolutna reguła, ale to bardzo wyraźnie widoczny trend.
Tez to zauwazylam, ze w pozniejszym zyciu nie ma czasu na przyjaznie, natomiast ja mam 2 najlepsze kumpele od 7 lat juz najlepsze jest to,ze wszystkie jestesmy w tym samym wieku, mamy urodziny miesiac po miesiacu i mamy ten sam wzrost, tyle samo dzieci czyli po jednym, a dzieciaki sa w zblizonym wieku 10,11 i 9 lat takze jest fajnie-kazdy mysli,ze jestesmy siostrami jak gdzies razem wychodzimy
... a inni sa strona, ktora zwykle inicjuje... czuje potrzebe relacji.
...
Jak nie byc nahalnym, jak znalezc zloty srodek.
Na początek przestać rozliczać.
Chcesz to kontaktuj się, nie chcesz to nie kontaktuj się.
Widzisz jakie to proste?
To zalezy od Ciebie.
7 2023-09-25 12:33:07 Ostatnio edytowany przez Jellyfish0891 (2023-09-25 12:38:01)
Tak, ja wiem, ze to proste. Tylko chcialoby sie odwzajemnienia, inicjowania kontaktu przez te druga strone takze. Inaczej to taka jednostronna znajomosc, narzucanie sie. I tu nie chodzi o kogos, kto ma rodzine. Sa osoby bezdzietne i single i tez nie wykazuja checi do poglebiania znajomosci, wspolnych spotkan.
Najlepiej chyba nauczyc sir funkcjonowac samodzielnie, choc to troche przykre, bo jednak czlowiek potrzebuje bliskich relacji.
Głównie jest to spowodowane tym, że większośc ludzi ma w tym wieku rodziny, dużo zajęć i już ma przyjaciół, których poznała 20 lat temu na studiach- nie maja potrzeby tworzenia nowych przyjaźni. Wydaje mi się, że problem z poznawaniem kogoś nowego w takim wieku dotyczy szczególnie ludzi bezdzietnych lub singli, bo wiadomo, że odpada gadka o dzieciach, a singlostwo jest podejrzane.
Z drugiej strony, zalezy to tez od danej osoby. Ktoś ekstrawertyczny naturalnie bedzie poznawał nowych ludzi- kolegów z pracy, sąsiadów, jakiś znajomych na silowni- a ktoś introwertyczny raczej będzie od innych stronić. Ja, na przykład, nie mam szczególnej chęci bratania się z kazdym na wsi. Nie, że jestem dzikuską, ale z sąsiadami wymieniam sie paroma grzecznymi zdaniami i tyle. Nie wiem kim musialby byc którys z nich, żeby mnie zaintrygować do bliższych kontaktów. Jak na razie, wolę poczytać książkę i wyjść na spacer z psem.
Na początek przestać rozliczać.
Chcesz to kontaktuj się, nie chcesz to nie kontaktuj się.
Brak wzajemności to sygnał, że tej drugiej osobie nie zależy.
Głównie jest to spowodowane tym, że większośc ludzi ma w tym wieku rodziny, dużo zajęć i już ma przyjaciół, których poznała 20 lat temu na studiach- nie maja potrzeby tworzenia nowych przyjaźni. Wydaje mi się, że problem z poznawaniem kogoś nowego w takim wieku dotyczy szczególnie ludzi bezdzietnych lub singli, bo wiadomo, że odpada gadka o dzieciach, a singlostwo jest podejrzane.
Z drugiej strony, zalezy to tez od danej osoby. Ktoś ekstrawertyczny naturalnie bedzie poznawał nowych ludzi- kolegów z pracy, sąsiadów, jakiś znajomych na silowni- a ktoś introwertyczny raczej będzie od innych stronić. Ja, na przykład, nie mam szczególnej chęci bratania się z kazdym na wsi. Nie, że jestem dzikuską, ale z sąsiadami wymieniam sie paroma grzecznymi zdaniami i tyle. Nie wiem kim musialby byc którys z nich, żeby mnie zaintrygować do bliższych kontaktów. Jak na razie, wolę poczytać książkę i wyjść na spacer z psem.
Tak, masz racje ze wszystkim. Tylko dlaczego singlostwo jest podejrzane? Przeciez zycie roznie sie kazdemu uklada. Nie kazdy ma szczescie poznac towarzysza zycia.
Singlowie są podejrzani, bo zwykle będą się chcieli przyjaźnić z osobami w parach. Nawet nic nie musi się dziać, ale zazdrość robi swoje i robi się nieprzyjemna atmosfera.
Oprócz tego, że jestem raczej introwertyczką i nie jest mi potrzebne przyjaźnić się z tabunem ludzi, to wybieram znajomości internetowe, oparte na wspólnych zainteresowaniach.
12 2023-10-01 00:11:07 Ostatnio edytowany przez Kasssja (2023-10-01 00:12:01)
Możesz zajrzeć do mojego jedynego wątku, gdzie piszę właśnie o "przyjaźniach" zawieranych w dorosłym życiu. Jeśli ktoś z tamtego wątku jest ciekawy, jak się to u mnie potoczyło, to mocno przetasowałam te znajomości. W sumie mogę powiedzieć, że dwie się wykruszyły (nie było kłótni, wygasiłam je brakiem inicjatywy, ale być może kiedyś się zreaktywują), a jedna się nieco ochłodziła. Poznałam od tego czasu natomiast dwie nowe dziewczyny, z którymi jest mi coraz bliżej, ale tak na spokojnie, bez presji. Jedna z nich jest w wieku mojej matki i o dziwo ta osoba wydaje mi się najbardziej solidna, gotowa do wsparcia w razie W, ale jest przy tym niewiarygodnie niezależna i ma bardzo dobrze ustawione granice. Zawsze mi się wydawało, że lepiej się dogaduję ze starszymi ode mnie (obu płci), może to jest dla mnie najlepszy klucz doboru znajomości.
13 2023-11-14 21:00:50 Ostatnio edytowany przez ANB85 (2023-11-14 21:01:24)
Poszukuję znajomych głównie wśród osób z którymi coś mnie łączy (podobny zawód, styl życia, jakieś zażyłości z okresu studenckiego, kręgi hobbystyczne, środowisko powiązane z moim kręgiem zawodowo-studenckim). Mało mam znajomych w zupełnie odrębnych kręgach zawodowych.
14 2024-08-20 22:24:31 Ostatnio edytowany przez Jolka198 (2024-08-20 22:31:19)
Tez tak myślę jellyfish.
Zawsze ja wychodzę z inicjatywą spotkania, ale nie lubię się narzucać więc nie ma spotkań. Ludzie mają swoje rodziny, zajęcia z dziećmi i znajomych. Przytoczę mądre słowa Beaty Tyszkiewicz:
„ Zawsze przestrzegałam zasady, by nigdy nie spędzać nawet pięciu minut z ludźmi, którzy nie chcą być ze mną. Dobrze też pamiętam przestrogę mojej Mamy, by nie przebywać z ludźmi, którzy psują nam charakter, wyzwalając naszą agresję”.
Należy szanować siebie też i robić miejsce dla ludzi wlasciwiych..
Mam toksyczną matkę, która kontroluje mnie choć jestem dorosła i krzyczy. Nie nauczyła na czym życie polega, jakich ludzi unikać.
Nie mam dobrego kontaktu z rodziną niestety i brakuje mi dobrych znajomych (dawniej miałam dużo przyjaciół).
Hej. Jestem nowa na forum. Mam 34 lata i jestem z podlaskiego. Brakuje mi przyjaciół. Chętnie nawiąże nowe znajomości.