Zespół Downa został w Polsce wykreślony z wrodzonych chorób genetycznych. A więc koniec pieniędzy na dzieci z downem.
źródło Wysokie obcasy https://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-ob … bsurd.html
https://www.gov.pl/web/rodzina/wyjasnie … netycznych
Najzabawniejszym fragmentem jest ten: Od lat funkcjonujące rozwiązanie prawne wprost wskazuje, że kryterium wydawania orzeczeń na określony czas związane jest z możliwą poprawą stanu zdrowia.
Tymczasem mój partner z inną chorobą genetyczną: moim hobby są regularne spotkanka z komisją.
Pani jest z ministerstwa ? Ponieważ robiąc szybki ale jednak research nie znalazłem tejże odpowiedzi. Głupi nie jestem.
https://www.gov.pl/web/rodzina/wyjasnie … netycznych
Najzabawniejszym fragmentem jest ten: Od lat funkcjonujące rozwiązanie prawne wprost wskazuje, że kryterium wydawania orzeczeń na określony czas związane jest z możliwą poprawą stanu zdrowia.
Tymczasem mój partner z inną chorobą genetyczną: moim hobby są regularne spotkanka z komisją.
To tak samo jak jeden typ, z którym pracowałem. Bez oka. A co jakiś czas chodzi na komisje, jakby mu odrosnąć miało
Pani jest z ministerstwa ? Ponieważ robiąc szybki ale jednak research nie znalazłem tejże odpowiedzi. Głupi nie jestem.
?
To tak samo jak jeden typ, z którym pracowałem. Bez oka. A co jakiś czas chodzi na komisje, jakby mu odrosnąć miało
A daj spokój, komedię można by nakręcić. Te komisje to jakiś cyrk, tzn. ta pierwsza, bo odwoławcza zawsze była spoko, ale w tej u nas w mieście siedzi babka, która odrzuca wszystkich z grubymi teczkami. Bo ona WIE, że jak ktoś ma grubą teczkę, to udaje, bo na pewno nie ma tego tego wszystkiego, co tam opisane. I ona tam nie zajrzy, bo nie, bo ona WIE.
Chodzi mi o to wyjaśnienie nie znalazłem jego w sieci w Google
Jack napisał/a:To tak samo jak jeden typ, z którym pracowałem. Bez oka. A co jakiś czas chodzi na komisje, jakby mu odrosnąć miało
A daj spokój, komedię można by nakręcić. Te komisje to jakiś cyrk, tzn. ta pierwsza, bo odwoławcza zawsze była spoko, ale w tej u nas w mieście siedzi babka, która odrzuca wszystkich z grubymi teczkami. Bo ona WIE, że jak ktoś ma grubą teczkę, to udaje, bo na pewno nie ma tego tego wszystkiego, co tam opisane. I ona tam nie zajrzy, bo nie, bo ona WIE.
To już chyba wiem gdzie Koralina pracuje