Co ja mam zrobić - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 37 ]

Temat: Co ja mam zrobić

Hej nie dawno się dowiedziałam że jestem w ciąży. I zauważyłam że mój chłopak zachwuje się  momentami tak jakbym wql nie była w ciąży.

A do tego zauważyłam że  od jakiegoś czasu gdy wchodzę do pokoju on chowa swój telefon albo go blokuje. Czasem bywa tak że telefon musi być na widoczności dla niego.

Nie wiem czy to chorminy tak na mnie działają czy coś się dzieje w naszym związku. A najbardziej boję się tego że już my się nie podobam i go nie pociągam. I że jest zemną że względu na dziecko

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Co ja mam zrobić
Ionnebolo napisał/a:

Hej nie dawno się dowiedziałam że jestem w ciąży. I zauważyłam że mój chłopak zachwuje się  momentami tak jakbym wql nie była w ciąży.

A do tego zauważyłam że  od jakiegoś czasu gdy wchodzę do pokoju on chowa swój telefon albo go blokuje. Czasem bywa tak że telefon musi być na widoczności dla niego.

Nie wiem czy to chorminy tak na mnie działają czy coś się dzieje w naszym związku. A najbardziej boję się tego że już my się nie podobam i go nie pociągam. I że jest zemną że względu na dziecko

Potrzebujecie poważnej rozmowy ze sobą, a nie uników. Jeśli zauważasz coś takiego z telefonem, to mu o tym powiedz i zaobserwuj reakcję.
Uważam, że nie warto  pozostawać w związku ze względu na dziecko. Obowiązki twojego chłopaka jako ojca wobec dziecka zostają niezależnie od  wszystkiego.

3

Odp: Co ja mam zrobić

Co to znaczy, że zachowuje się jakbyś nie była w ciąży?
Skoro dopiero się dowiedzieliście, to on zwyczajnie jeszcze tego nie czai. To facet. Im trzeba dziecko czasem pokazać, żeby załapali. Tym bardziej, jak pewnie wielu objawów jeszcze nie masz. Ja bym tu wychillowała.

A co do reszty, skoro macie mieć dziecko, to może wypadaloby zacząć ze sobą rozmawiać?

4

Odp: Co ja mam zrobić
Lady Loka napisał/a:

Skoro dopiero się dowiedzieliście, to on zwyczajnie jeszcze tego nie czai. To facet. Im trzeba dziecko czasem pokazać, żeby załapali.

Nie czai, że z ciąży będzie dziecko? Do tego wystarczy 50 IQ.

Autorko, on prawdopodobnie myśli o ewakuacji. Ile macie lat?

5

Odp: Co ja mam zrobić

Pytasz co robić? Porozmawiać, hormony też spokojniejsze będą wink

6

Odp: Co ja mam zrobić
bb8 napisał/a:

Autorko, on prawdopodobnie myśli o ewakuacji. Ile macie lat?

To chłopak, a nie mąż, dlatego pewnie rozpoczął się już proces ewakuacji.

7

Odp: Co ja mam zrobić
bb8 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Skoro dopiero się dowiedzieliście, to on zwyczajnie jeszcze tego nie czai. To facet. Im trzeba dziecko czasem pokazać, żeby załapali.

Nie czai, że z ciąży będzie dziecko? Do tego wystarczy 50 IQ.

Autorko, on prawdopodobnie myśli o ewakuacji. Ile macie lat?

Dobrze wiesz, że nie o to chodzi.

8 Ostatnio edytowany przez Legat (2023-07-16 08:26:14)

Odp: Co ja mam zrobić

Podziwiam naiwność użytkowniczek myślących, że wystarczy sobie porozmawiać i wszystko będzie ok. Jakie to życie jest proste. smile Oczywiście nie rozumieją, że facet to nie kobieta i jego sytuacja jest tu zupełnie inna. Chodzi o to, że on musi nauczyć się pewnych rzeczy, które kobiety z reguły mają.
Tutaj widać, że nie ma emocjonalnej więzi. Zgadzam się z Farmerem, będzie próba ucieczki od problemu. Prawdopodobnie jest inna chętna na takie cudo jak on. I nie w ciąży na razie. smile
Gdy ciąża pojawia się w takim momencie związku (?), nie może obejść się u kobiety bez bólu, poczucia odrzucenia. Warto w takim czasie mieć wsparcie u rodziny Aż dany facet nie poukłada sobie w głowie tego i owego. Często sobie nie poukłada i kobieta pozostaje samotną matką.

9 Ostatnio edytowany przez Agnes76 (2023-07-16 09:36:17)

Odp: Co ja mam zrobić
Ionnebolo napisał/a:

Hej nie dawno się dowiedziałam że jestem w ciąży. I zauważyłam że mój chłopak zachwuje się  momentami tak jakbym wql nie była w ciąży.

A do tego zauważyłam że  od jakiegoś czasu gdy wchodzę do pokoju on chowa swój telefon albo go blokuje. Czasem bywa tak że telefon musi być na widoczności dla niego.

Nie wiem czy to chorminy tak na mnie działają czy coś się dzieje w naszym związku. A najbardziej boję się tego że już my się nie podobam i go nie pociągam. I że jest zemną że względu na dziecko

Jeśli dopiero niedawno dowiedziałaś się o ciąży to z pewnością nie masz jeszcze widocznych zmian. Dlatego myślenie, że z tego powodu mu się nie podobasz jest błędne. Raczej naczytałaś się o tym, ze w ostatnich miesiącach ciało kobiety bardzo się zmienia i już się tym martwisz.
To prawda, że ciało się zmienia, jednak przy dbałości o swój wygląd nadal możesz wyglądać atrakcyjnie i być dla niego pociągająca. Nie tak dawno w mojej rodzinie urodziło się dziecko. Widziałam młodą mamę tydzień przed porodem - delikatny makijaż, ładne ciążowe ubranie, uśmiechnięta twarz i była naprawdę atrakcyjną kobietą. Po prostu dbaj o siebie w tym czasie, właściwie się odżywiaj, żeby nie nabrać zbyt dużo kilogramów, kup dwa- trzy ładne zestawy odzieży gdy już zmiany będą widoczne, a będziesz mogła być nadal pociągająca.

Podobnie jak Lady Loka nie bardzo rozumiem jak ten chłopak miałby się teraz zachowywać. Chyba jeszcze nie wymagasz pomocy w codziennych czynnościach, a np. picie alkoholu czy palenie papierosów są tylko i wyłącznie Twoją decyzją, nawet gdyby ktoś Cię do tego namawiał. Pewnie trochę wyskakuję przed szereg z tym alkoholem czy papierosami, chcę Ci tylko powiedzieć, że do niczego nikt Cię nie zmusi jeśli sama będziesz konsekwentna jak chcesz postępować.

Na pewno nie przyciągniesz chłopaka pretensjami czy żalami. Dbaj o siebie, ładnie wyglądaj, zachowuj się tak by chciał z Tobą spędzać czas, by widział w Tobie kobietę z którą warto spędzić życie. Niech go trzyma przy Tobie radość i przyjemność a nie obowiązek i strach.

10

Odp: Co ja mam zrobić

Agnes76 - no właśnie - kobiety w ciąży, jak są zadbane to są mega seksy. Niestety, dla większości kobiet ciąża to wymówka przed nie robieniem niczego, jak żarciem kebsów, pizzy i lodów + suple "żeby dzidziuś był zdrowy". Fizjologicznie 10-12kg, a normą u nas jest tycie po 30-40kg. A potem płacz "bo mu się nie podobam" i wina faceta jak zawsze.

11 Ostatnio edytowany przez Lady Loka (2023-07-16 11:03:56)

Odp: Co ja mam zrobić
Jack Sparrow napisał/a:

Agnes76 - no właśnie - kobiety w ciąży, jak są zadbane to są mega seksy. Niestety, dla większości kobiet ciąża to wymówka przed nie robieniem niczego, jak żarciem kebsów, pizzy i lodów + suple "żeby dzidziuś był zdrowy". Fizjologicznie 10-12kg, a normą u nas jest tycie po 30-40kg. A potem płacz "bo mu się nie podobam" i wina faceta jak zawsze.

Co za bzdety.
Mam za sobą dwie ciąze i w tej, w ktorej jadłam zdrowiej i regularnie się ruszałam, przytyłam więcej niż w tej, w ktorej ciągnęło mnie do chipsów cały czas i musialam lezeć.
Waga w ciązy zależy od wielu czynników. Autorka, jak dopiero test zrobila, to jeszcze nie przytyla.

A ostatnie o czym się mysli przy porannych mdłosciach, to strojenie się na pokaz dla faceta.

12

Odp: Co ja mam zrobić
Jack Sparrow napisał/a:

Agnes76 - no właśnie - kobiety w ciąży, jak są zadbane to są mega seksy. Niestety, dla większości kobiet ciąża to wymówka przed nie robieniem niczego, jak żarciem kebsów, pizzy i lodów + suple "żeby dzidziuś był zdrowy". Fizjologicznie 10-12kg, a normą u nas jest tycie po 30-40kg. A potem płacz "bo mu się nie podobam" i wina faceta jak zawsze.

30 kg to chyba jakieś ekstremum, bo kobieta leżała na podtrzymaniu prawie całą ciążę. I to nawet trudno sobie wyobrazić, bo to z pewnością przeszkadza przy porodzie.
Z podobaniem się jest jeszcze tak, że można mieć kilka kg więcej i być seksy przy odpowiednim zadbaniu, i można być zaniedbanym patyczakiem zupełnie niepociągającym. I można być superlaską a każdy ucieknie,  bo nie da się z nią żyć.
Tak naprawdę jest wiele kombinacji tego co nas pociąga i odpycha. Dlatego uważam, że każdy jest w stanie stworzyć taki swój wizerunek i taką osobowość, że będzie atrakcyjny dla dużej grupy potencjalnych partnerów.

13

Odp: Co ja mam zrobić
Lady Loka napisał/a:

A ostatnie o czym się mysli przy porannych mdłosciach, to strojenie się na pokaz dla faceta.

Nikt nie mówi o strojeniu się, a po prostu dbaniu o siebie.

I nie, to nie są bzdury. Dokładnie rzecz biorąc, to widełki są 9-18. Przy czym tycie ciążowe jest odwrotnie skorelowane z wagą przed nią. Mnie jeszcze uczyli według starszych danych, dziś się to odrobinę zmieniło i faktycznie nieznacznie poszło w gorę.

https://i.ibb.co/R6s6h3n/Screenshot-2023-07-16-at-12-14-00-Kalkulator-wagi-w-ci-y-WYJA-NIAMY.png

14

Odp: Co ja mam zrobić
Agnes76 napisał/a:

30 kg to chyba jakieś ekstremum, bo kobieta leżała na podtrzymaniu prawie całą ciążę. I to nawet trudno sobie wyobrazić, bo to z pewnością przeszkadza przy porodzie.

Spośród wszystkich moich członkinek rodziny, znajomych, sąsiadek, to przytyły właśnie pomiędzy 30 a 40kg. Dwie rekordzistki ponad 50kg, co z kolei skończyło się okrutną depresją w obu przypadkach. Przy czym wliczam w to też okres karmienia piersią, bo się naczytały, że można wtedy jeść za dwoje, bo i tak 'dzieciak zessie'. Tylko jedna dziewucha przytyła dokładnie 12kg. Ale ona z wykształcenia jest dietetyczką i faktycznie prowadziła się wzorcowo i była aktywna do ostatnich dni.

15 Ostatnio edytowany przez Lady Loka (2023-07-16 11:33:01)

Odp: Co ja mam zrobić
Jack Sparrow napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

A ostatnie o czym się mysli przy porannych mdłosciach, to strojenie się na pokaz dla faceta.

Nikt nie mówi o strojeniu się, a po prostu dbaniu o siebie.

I nie, to nie są bzdury. Dokładnie rzecz biorąc, to widełki są 9-18. Przy czym tycie ciążowe jest odwrotnie skorelowane z wagą przed nią. Mnie jeszcze uczyli według starszych danych, dziś się to odrobinę zmieniło i faktycznie nieznacznie poszło w gorę.

https://i.ibb.co/R6s6h3n/Screenshot-2023-07-16-at-12-14-00-Kalkulator-wagi-w-ci-y-WYJA-NIAMY.png

No właśnie starsze dane. Obecnie lekarze niespecjalnie patrzą na wagę, chyba, że kobieta przybiera bardzo dużo bardzo szybko, to się diagnozuje czy nie ma cukrzycy ciązowej.
Natomiast na samo przybieranie ma wplyw wiecej niz to, co i ile się je.

Ja leżąc na podtrzymaniu przytyłam mniej niż wtedy, kiedy robiłam kilkukilometrowe spacery i pilnowałam tego, co jem. Bo na podtrzymaniu to jadłam byle co, zeby tylko jeść.
Wystarczy, że kobieta na początku ciąży spuchnie od zatrzymanej wody w organizmie i juz ma kilka kg do przodu. Ciężko przewidzieć, tak jak z wielkością brzucha. Są takie, co do 7 miesiąca nie widac, a są takie, co juz w 5 miesiacu wyglądają, jakby zaraz miały rodzić.

Edit. Odniosę się jeszcze do karmienia. Karmienie podnosi zapotrzebowanie kaloryczne o 500kcal na dobę. Facet tego nie zrozumie, ale jak się karmi, to naprawdę cały czas chce się jeść. Cały czas. Nawet kobieta, która nie karmiła nie zrozumie. To jest tak obciążające organizm, że trzeba dostarczać kalorii i koniec. I wiadomo, że jak się zje 5 obiadów, to się przytyje. Ale jak się zalatwi lekkie przekąski to już nie. Tylko potem to tak wygląda, ze sie je cały czas. I to prawda.
Dołozyć do tego deficyt snu, ciagle zmęczenie i faceta, który truje nad głową, ze brzuch nie ten i się nie jest "seksy", do tego baby blues i brak czasu i mamy mieszankę, ktorej żaden facet by nie zniosł.

Ja mam lajtowe dziecko, a nawet jakbym chciała, to nie mam kiedy zadbać choćby o wklepanie kremu w twarz. Zadbam, jak mały podrośnie. Czasami mam czas na przeczytanie kilku stron książki. I to by było na tyle tongue forum przegladam w trakcie karmienia.

16

Odp: Co ja mam zrobić
Lady Loka napisał/a:

Ja leżąc na podtrzymaniu przytyłam mniej niż wtedy, kiedy robiłam kilkukilometrowe spacery

To jest normalne.



Dane, które tutaj wkleiłem, to są aktualne. Mam też inne - widełki są od 5kg (u kobiet otyłych) do 18kg (dla kobiet z niedowagą). Tak czy siak, za optymalny fizjologicznie uważa się wzrost masy ciała o 10-14kg. Lekarze mają wyjebane, bo u ans opieka kobiet w ciąży i okołoporodowa nie spełnia żadnych standardów.

Dane zawsze będą się minimalnie rozjeżdżać w zależności od źródła.

17 Ostatnio edytowany przez blueangel (2023-07-16 12:02:11)

Odp: Co ja mam zrobić

tez nie moge czytac tych farmazonow, ze wystarczy o siebie dbac i nie wcinac  fastfoodow i czekolady. Ja przez cala ciaze nie moglam jesc nic, procz owocow. To jedyne, co mi wchodzilo. Nikt mi nie wmowi, ze to niezdrowe jedzenie. Nawet pilam jedynie sok. Owszem na poczatku nie bylo zbyt wielkich zmian, ale potem tak mnie wywalilo, ze zadne olejki na rozstepy nie pomogly, bo za szybko w zbyt krotkim czasie. I owszem szybko spadla mi waga do sprzed ciazy, ale cialo mega sie zmienilo i zadna dieta ani cwiczenia tego nie zmienia, ze bedziesz jak przed dzieckiem. Przeciez to nie tylko kilogramy.

Facetom latwo mowic, bo dla nich ciaza i porod i karmienie piersia to tylko wsadzic i wyciagnac i na tym sie konczy. Nie ponosza zadnyc kosekwencji.

18

Odp: Co ja mam zrobić
blueangel napisał/a:

Facetom latwo mowic, bo dla nich ciaza i porod i karmienie piersia to tylko wsadzic i wyciagnac i na tym sie konczy. Nie ponosza zadnyc kosekwencji.

Obawiam się, że robisz taki sam błąd o jaki obwiniasz facetów. Tylko wektor masz inny. smile

19 Ostatnio edytowany przez blueangel (2023-07-16 14:26:44)

Odp: Co ja mam zrobić
Legat napisał/a:
blueangel napisał/a:

Facetom latwo mowic, bo dla nich ciaza i porod i karmienie piersia to tylko wsadzic i wyciagnac i na tym sie konczy. Nie ponosza zadnyc kosekwencji.

Obawiam się, że robisz taki sam błąd o jaki obwiniasz facetów. Tylko wektor masz inny. smile



po cesarce moga sie zrobic guzki na macicy. przy naturalnym peknac albo conajmniej krocze zostac naciete. moja kolezanka miala z tego powodu problemy i po 8 latach od porodu chocby z nawracajacymi infekcjami czy nietrzymaniem moczu. kobietom po karmieniu sie deformuja piersi. ja mialam jak wyzej masakra rozstepy, ze jak poszlam  na basen to jakies dziecko sie spytalo, bo ymslalo, ze mialamoperacje brzucha. porod to tez nie tylko bol, jak to sobie myslal moj byly. ilekobiet ma traume i nie chce miec kolejnych ciaz idzieci. wypadanie garsciami wlosow, nawet zebow. przerosniecie warg sromowych, za ciasnoc, za luznosc, dalej juz nie bede wymieniac, bo mi sie nie chce,a mozna by zrobic liste na tysiacpiecset stodziewiecset. wam latwo mowic, ze chce cie miec dziecko. wszelkie komplikacja odbijaja sie na kobeitach. a potem jeszcze komentarz, ze najwidoczniej nie dbala o siebie.

kiedys na fejsie smignal mi post z fotkami jak wyglada kobieta po dziecku. jak znieksztalocne moze byc cialo, chociazby wlasnie brzuchh czy piersi. ale napewno one wszystkie siedzialy cala ciaze na kanapie i sie obiadaly kebabami i czekolada. wszystkie lajki oczywiscie tylko i wlycznie od kobiet.

ale faktycznie faceci przechodza przez to samo. to oni moga nawet sie wykrwawic jakmoja matka po drugim dziecku. to oni maja blizny i ewentualne zrosty wewnatrz brzucha, rozstep miesni brzucha, itd itp. tylko kurka jakim niby cudem???? nie spodziewalam sie, ze ktos mi dzis podniesie cisnienie. tobie sie udalo. ide stad, bo widze, ze coniektorym zanikly dzis szare komorki. puknij sie Legat.

20

Odp: Co ja mam zrobić

Śmieszy mnie to mieszanie zagadnień, aby i tak wyszło, że to przez fale gamma z 4 gęstości kobiety tyją w trakcie czy po ciąży.

Nie drogie panie.

Tyje się od nadmiaru kalorii.
KONIEC I  KROPKA.
Masz ujemny bilans kaloryczny to tracisz na wadze.
Masz dodatni bilans kaloryczny, to przybierasz.

I nie wiem, jak bardzo trzeba nie ogarniać życia, żeby nie dodać sobie tych dodatkowych 500kcal przy karmieniu piersią.
Aby uzupełnić zapotrzebowanie kaloryczne, a nie wyglądać jak wieloryb.
ale to typowe dla kobiet, ciągłe usprawiedliwianie siebie, i zwalanie odpowiedzialności za siebie na wszystko dookoła, żeby tylko bron ojcze szatanie, nie wyszło, że sie samemu odpowiada za swoje życie, w tym przypadku wygląd.

21

Odp: Co ja mam zrobić
Szeptuch napisał/a:

Śmieszy mnie to mieszanie zagadnień, aby i tak wyszło, że to przez fale gamma z 4 gęstości kobiety tyją w trakcie czy po ciąży.

Nie drogie panie.

Tyje się od nadmiaru kalorii.
KONIEC I  KROPKA.
Masz ujemny bilans kaloryczny to tracisz na wadze.
Masz dodatni bilans kaloryczny, to przybierasz.

I nie wiem, jak bardzo trzeba nie ogarniać życia, żeby nie dodać sobie tych dodatkowych 500kcal przy karmieniu piersią.
Aby uzupełnić zapotrzebowanie kaloryczne, a nie wyglądać jak wieloryb.
ale to typowe dla kobiet, ciągłe usprawiedliwianie siebie, i zwalanie odpowiedzialności za siebie na wszystko dookoła, żeby tylko bron ojcze szatanie, nie wyszło, że sie samemu odpowiada za swoje życie, w tym przypadku wygląd.

Tyje się co prawda od nadmiaru kalorii, ale o tym co będzie nadmiarem decyduje więcej czynników. I dla  dwóch osób o tej samej wadze, a nawet aktywności, ilość kalorii potrzebnych do życia może być bardzo różna.
Miałam w pracy śliczną dziewczynkę, która praktycznie głodowała i żyła na gumie do żucia, bo po czasie okazało się, że dostała takie tabletki od ginekologa, że mogłaby tyć na samej herbacie bez cukru. Dopiero zmiana leków antykoncepcyjnych pozwoliła jej pozbyć się wiecznego życia na głodzie. Dobrze się mówi o trzymaniu diety dopóki samemu nie chodzi się wiecznie głodnym.

Druga sprawa - blueagel nic nie pisze o nadwadze. Wymienia inne skutki ciąży które mają olbrzymi wpływ na wygląd i samopoczucie. Nie wymienisz całej skóry na brzuchu i udach zmienionej rozstępami. Właśnie kobiety bardzo szczupłe przed ciążą mogą mieć z tym więcej kłopotu od tych z lekka nadwagą.
Miałam sąsiadkę, bardzo ładną i zadbaną dziewczynę, zawsze piękne długie włosy, szczuplutka, w szortach albo jeansach, śmiałe, krótkie, letnie bluzeczki. Z wyglądu laleczka, chociaż miała dwójkę dzieci. Kiedyś w przypływie szczerości rozpięła spodnie - na brzuchu miała dużą, poskładaną fałdę skóry po ciążach. Co myślisz - jak mogła się czuć będąc z mężem?   Tego żadna gimnastyka ani dbanie o wagę nie usunie, tutaj byłaby potrzebna skomplikowana operacja plastyczne, droga i  bardzo bolesna. Większość kobiet nie pozwoli sobie na taką operację.

22

Odp: Co ja mam zrobić

Agnes:

Właśnie o to mi chodziło, o mieszanie zagadnień.
Tworzy sie zestawienie, rzeczy na które ma się wpływ (waga) z rzeczami na które wpływu się nie ma ( fałdy skórne/nietrzymanie moczu, luźna pochwa itp)
Ergo, tworzy sie narracja, że na wage, jak na pozostałe czyniki, nie ma sie wpływu, bo karmienie piersia, bo to bo tamto.

I nie Agnes:
Prawa biologi nie nagna sie dla poprawnie politycznej narracji.
Nie przytyjesz bez dodatniego bilansu kalorycznego i nie schudniesz bez ujemnego.
Zakłamywanie rzeczywistości nic tu nie da, czy próby manipulacji nią.
Tabletki antykoncepcyjne nie sprawiają magicznie że sie tyje, tak samo nie działają te wszystkie cudowny tabletki na odchudzanie.

I nie Agnes, jeżeli ktoś ma taka sama wagę i takie same aktywności, to nie, ilość kalorii nie może być rożna, będzie taka sama.
Rożnicę wynikają z tego, ze nie docenia sie tych niewielkich aktywności, skumulowanych w czasie.
Mamy 2 osoby, jedna dojeżdża do pracy samochodem, a druga idzie te 15 min i wraca na piechotę.
Niby nic prawda?
A w skali roku, to spalone dodatkowe 24000 kcal.
Juz widzisz, gdzie lezy różnica?
To prawie 3kg tłuszczu

Zauważ, że ja poruszyłem tylko temat tego magicznego przybierania na wadzę.
Bo uważam, że mąż ma prawo wymagać od zony, żeby wyglądała jak człowiek, oczywiście nie dzień po porodzie, chodzi o fakt powrotu do formy po połogu, na przestrzeni tych kilku miesięcy.
Bo nic nie stoi na przeszkodzie, aby mąż zajmował sie dzieckiem po południu, a zona poszła sobie na siłownie, na spacer czy na rower.
Wręcz mąż powinien jej to kazać, aby oderwała sie od dziecka i od 4 ścian, i poszła do ludzi.

I tak jak uważam, że mąż ma prawo wymagać od żony zdrowej sylwetki, tak uważam, że to na co kobieta nie ma wpływu (ten brzuszek, luźna pochwa, bóle, szramy/blizny itp) powinno byc otoczone przez męża wyjątkową troska/delikatnością i zrozumieniem. w tych aspektach, mąż powinien na każdym kroku, do znudzenia wręcz, uświadamiać zonie, że jest piękna,

23 Ostatnio edytowany przez Agnes76 (2023-07-16 19:52:52)

Odp: Co ja mam zrobić
Szeptuch napisał/a:

A

I nie Agnes, jeżeli ktoś ma taka sama wagę i takie same aktywności, to nie, ilość kalorii nie może być rożna, będzie taka sama.
Rożnicę wynikają z tego, ze nie docenia sie tych niewielkich aktywności, skumulowanych w czasie.
Mamy 2 osoby, jedna dojeżdża do pracy samochodem, a druga idzie te 15 min i wraca na piechotę.
Niby nic prawda?
A w skali roku, to spalone dodatkowe 24000 kcal.
Juz widzisz, gdzie lezy różnica?
To prawie 3kg tłuszczu

Dobrze to policzyłeś smile
Ale
1. Jest coś takiego jak podstawowa przemiana materii. Ona w dużym stopniu decyduje, jak te przyswojone kalorie zostaną spalone. Czy organizm je przepali czy odłoży jak tkankę tłuszczową. Każda dieta  odchudzająca obniża tą przemianę, stąd często ludzie stale się odchudzający maja coraz wieksze problemy z nadwagą.
2. Mięśnie spalają więcej kalorii niż tkanka łączna czy tłuszczowa. Jak ktoś ma więcej mięśni to może zjeść więcej nawet jak sobie siedzi.
3. Kalorie dostarczone w różnych porach dnia są inaczej przetwarzane. Co prawda możemy decydować w jakimś stopniu o której porze jemy, ale nie wszystko możesz wyregulować.
4. Jeśli wykonasz mocny trening przed przyjęciem pierwszego posiłku dnia, czyli bardzo późnym wieczorem albo z samego rana, to podnosisz przemianę materii i możesz zjeść więcej, niż gdy pierwsze co zrobisz po obudzeniu, to zjedzenie pożywnego śniadania.
A ostatnio tak sobie szukałam różnych rzeczy po necie i przypadkowo trafiłam na artykuły o marihuanie leczniczej. Piszą tam, że osoby insulinooporne i z cukrzycą typu 2, które mają olbrzymie trudności w utrzymaniem prawidłowej wagi ciała ( więcej chorób ma na to wpływ) powinny się starać o przepisanie marihuany leczniczej, bo palenie jakiejś tam dawki dziennie sprawia, że można przyjąć 600kal dziennie więcej. Przyjmuje się, że 1 kg tłuszczu to około 6tys kal, czyli miesięcznie można stracić 3 kg nie zmieniając diety.

Czy taka narracja jest politycznie poprawna wink big_smile

24

Odp: Co ja mam zrobić

Łopianie litości.

Do tej wiedzy o aktywności i przemianie materii brakuje jednego czynnika, który jest i przy tabsach i przy ciąży.
Jak się woda zatrzymuje w większej ilości, to człowiek niewiele poradzi. A to tycie po tabletkach to najczęściej właśnie woda.

25

Odp: Co ja mam zrobić
Lady Loka napisał/a:

Łopianie litości.

Do tej wiedzy o aktywności i przemianie materii brakuje jednego czynnika, który jest i przy tabsach i przy ciąży.
Jak się woda zatrzymuje w większej ilości, to człowiek niewiele poradzi. A to tycie po tabletkach to najczęściej właśnie woda.


Bingo smile
Właściwości lecznicze łopianu pozwalają na jego szerokie wykorzystywanie w lecznictwie. Jako roślina o działaniu metabolicznym i moczopędnym stosowany jest w leczeniu zaburzeń przemiany materii oraz wspomagająco przy stanach zapalnych dolnych dróg moczowych.

26 Ostatnio edytowany przez Szeptuch (2023-07-16 20:45:08)

Odp: Co ja mam zrobić

Zgadza sie Agnes.
Niby, bo mocno przeceniasz wpływ tych czynników na sylwetkę.
Owszem, mogą one trochę pomagać, albo trochę szkodzić, ale tylko trochę.
Tylko nie zauważasz podstawowego błędu w tych podpunktach.
Loka z reszta tez.

Głównym winowajca nadmiaru wody w organizmie jest glikogen, wiążę on wodę w stosunku 1/3
Glikogen jest tworzony w wyniku przetworzenia węglowodanów.

Wybaczcie, ale nie ma innej fizycznej możliwości dostarczenia węgli, niz zajadanie sie nimi.
Wystarczy wiec lekka korekta diety, więcej białka, albo tłuszczy
Ergo, o wszystkim decyduje bilans kaloryczny.
Zawsze.

Ja wiem, że kobiety chciały by zrzucić z siebie odpowiedzialność za to jak wyglądają, ale poza nielicznymi przypadkami.
To czy masz super wysportowane czy ulane ciało, zależy tylko od ciebie

Bardzo nie lubie takiego nastawienia, gdzie ludzie wszem i wobec próbują naginać rzeczywistość, do tezy, że nie maja na nic wpływu.
Sa czynniki wspierające i przeszkadzające.
Ale jeżeli ktoś nie rozumie, że popijanie posiłku colą, ale paczka chipsów do codziennego seansu seriali ma diametralny wływ na to jak wygląda, to współczuje.

Nie usprawiedliwiajcie lenistwa i nieróbstwa.

27

Odp: Co ja mam zrobić
Lady Loka napisał/a:
bb8 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Skoro dopiero się dowiedzieliście, to on zwyczajnie jeszcze tego nie czai. To facet. Im trzeba dziecko czasem pokazać, żeby załapali.

Nie czai, że z ciąży będzie dziecko? Do tego wystarczy 50 IQ.

Autorko, on prawdopodobnie myśli o ewakuacji. Ile macie lat?

Dobrze wiesz, że nie o to chodzi.

A o co? Jestem w szoku, że ze wszystkich osób akurat Ty stosujesz argument "odpuść mu, to tylko facet".

28 Ostatnio edytowany przez Socjallibertarianin (2023-07-17 00:11:14)

Odp: Co ja mam zrobić

Pamiętajcie na wagę nie tylko skład się tłuszcz ale i kości (są ludzie cienko i grubokościści) a także mięśnie.... Ćwiczysz to też rozwijasz mięśnie.
Szeptuchu jest jeszcze hipercholesterolemia dziedziczna na którą zmarł mój śp ojciec. 80% przypadków otyłości jest spowodowane mutacją genu MC4R

29

Odp: Co ja mam zrobić

Szeptuch, zajdź w ciążę, przejdź zmiany organizmu i wróć rozmawiać o tym, jak to wszystko od Ciebie zalezy. a nie, wróć...

Jezeli jem tak samo jak zawsze, a nagle w 1 trymestrze nabieram wody tak, że spodni nie dopnę, to sorry, ale nie jest to tylko kwestią węgli. To potem spada, owszem. Samo z siebie. W ciąży naprawdę ciężko tak zerojedynkowo patrzeć.

Bb8, ale ja nie napisałam, zeby mu odpuścić. Napisalam, że jest facetem i może jeszcze nie do końca ogarniać to, jak jego życie już się zmieniło, bo zmiany w ciąży od samego początku odczuwa kobieta, a nie facet. Facetowi trzeba pokazać, powiedzieć, wytłumaczyc, bo on brzuch nie ma i często nie rozumie ograniczeń z tego wynikających i trudu, jakim jest ciąża.

30

Odp: Co ja mam zrobić
Lady Loka napisał/a:

Szeptuch, zajdź w ciążę,

Kocham takie argumentowanie.

31

Odp: Co ja mam zrobić
Legat napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Szeptuch, zajdź w ciążę,

Kocham takie argumentowanie.

Bo czasem trzeba wejść w czyjeś buty, by wiedzieć jak jest.

32

Odp: Co ja mam zrobić

Owszem,  tyje sie od nadmiaru kalorii, ale... poprawcie mnie jesli sie myle,  beda w ciazy trzeba byc na dodatnim bilansie. (?) Bedac w ciazy i jedzac mniej niz wynosi dzienne zapotrzebowanie, to chyba nie jest zdrowe?

33

Odp: Co ja mam zrobić
Mariusz 1984 napisał/a:

Owszem,  tyje sie od nadmiaru kalorii, ale... poprawcie mnie jesli sie myle,  beda w ciazy trzeba byc na dodatnim bilansie. (?) Bedac w ciazy i jedzac mniej niz wynosi dzienne zapotrzebowanie, to chyba nie jest zdrowe?

Nie trzeba, a nawet nie powinno się byc na dodatnim bilansie. Po co? Zwieksza się zapotrzebowanie kaloryczne, ale to o jeden posiłek max i to w 3 trymestrze. W ciązy nawet można schudnąc, jezeli startuje się z większej wagi i dalej jest to zdrowe.

34

Odp: Co ja mam zrobić
Tamiraa napisał/a:
Legat napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Szeptuch, zajdź w ciążę,

Kocham takie argumentowanie.

Bo czasem trzeba wejść w czyjeś buty, by wiedzieć jak jest.

Tylko że to nie oznacza monopolu na rację i samodzielne decydowanie we wszystkich kwestiach związanych z tą ciążą (także bardzo luźno związanych jak np. ekonomiczne) wink

35

Odp: Co ja mam zrobić
Szeptuch napisał/a:

Wybaczcie, ale nie ma innej fizycznej możliwości dostarczenia węgli, niz zajadanie sie nimi.
Wystarczy wiec lekka korekta diety, więcej białka, albo tłuszczy
Ergo, o wszystkim decyduje bilans kaloryczny.
Zawsze.


Radzę się dokształcić i poczytać, jak organizm ludzki przetwarza czy to białko, czy nawet tłuszcze w węglowodany, jak tego potrzebuje. A najlepiej pogadać z jakimś sportowcem albo udać się na forum dla sportowców, to oni to najlepiej wytłumaczą, bo mają tę wiedzę w małym paluszku.
Ja na początku ciąży jadłam tylko płatki kukurydziane na mleku, których normalnie w ogóle nie jadam, ale tylko to byłam w stanie przełknąć, a to przecież głownie węglowodany i mimo tego, że startowałam z tabelarycznej niedowagi, to jeszcze schudłam

Ciąża to jest stan fizjologiczny, w którym zmienia się gospodarka hormonalna i nie zawsze wbrew głupiemu „zawsze”organizm od razu znajduje równowagę między hormonami anabolicznymi i katabolicznymi, a de facto o to chodzi, więc zamiast przy zmniejszonym jednym anaboliku zmniejszyć produkcję odpowiedniego katabolika, to zwiększa produkcję innego anabolika, co może mieć różne skutki - to tak w dużym uproszczeniu.
A kobiety nawet w trakcie powtarzalnego cyklu miesięcznego mają wahania wagi związane z poziomami hormonów i np. większość ma o 1-3kg więcej w czasie, gdy rządzą estrogeny, czyli podczas owulacji.

36

Odp: Co ja mam zrobić
Ionnebolo napisał/a:

Hej nie dawno się dowiedziałam że jestem w ciąży. I zauważyłam że mój chłopak zachwuje się  momentami tak jakbym wql nie była w ciąży.

To takie typowe dla facetów. Odmieni mu się, jak urodzisz

37

Odp: Co ja mam zrobić
Lady Loka napisał/a:
Mariusz 1984 napisał/a:

Owszem,  tyje sie od nadmiaru kalorii, ale... poprawcie mnie jesli sie myle,  beda w ciazy trzeba byc na dodatnim bilansie. (?) Bedac w ciazy i jedzac mniej niz wynosi dzienne zapotrzebowanie, to chyba nie jest zdrowe?

Nie trzeba, a nawet nie powinno się byc na dodatnim bilansie. Po co? Zwieksza się zapotrzebowanie kaloryczne, ale to o jeden posiłek max i to w 3 trymestrze. W ciązy nawet można schudnąc, jezeli startuje się z większej wagi i dalej jest to zdrowe.


ok, dzieki za korekte:)

Posty [ 37 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024