Tamiraa napisał/a:Podam bardzo prosty przykład. Kobieta mówi o sobie: ale jestem zołza,
bo powinnam do niego zadzwonić, powinnam zrewanżować się za grzeczność, ale nie mam ochoty.Czyli kobieta coś powinna, coś by należało z jej strony zadziałać, ale tego nie zrobi.
Może nie wyjaśniłam tego szczegółowo, taki mniej więcej zarys, że zołza wie, czego się od niej oczekuje, jednak to ona zrobi, co uważa, a nie - że musi.
PIerwsza myśl: jak kobieta mówi "jestem zołza" albo "mam trudny charakter", to tak jakby facet powiedział "Jestem bad boyem" — czyli jakby słowami podbijanie swojej wartości.
"Powinnam zreważnowąć się za grzeczność, ale nie mam ochoty" — dobry kobiecy charakter to raczej taki, że ona się nie zastanawia... tylko jak powinna to dzwoni i mówi, a jak uważa, że nie powinan to nie dzwoni. Słowa "nie mam ochoty" tutaj nie padają. Raczej decyzja jak należy zrobić.
I ona do niego dzwoni podziękować nie dlatego, że powinna, tylko uważa, że tak będzie dobrze -- bo jej było dobrze, a ona chce to wyrazić, że jej też było dobrze. Czyli empatia, komunikacja.
Zdarzało się tak, że piszemy sobie, piszemy... często, często, a potem ona przestaje pisać. Mógłbym się wkurzyć, zastanawiać czy ona mnie olała... ale zawsze sobie myślę, żę napisze jak będzie chciała i mogła. A potem ona nagle po długim czasie pisze jak gdyby nic... W pewnym sensie ona dba o to, aby w relacji nie było presji. Ja nie robię wyrzutów. Więc układa się dobrze.
Zołza wie czego się od niej oczekuje? Wg mmnie nie analizuje czego się oczekuje. Robi co uważa, żę powinna robić.
Z zołzami może bywa bardziej ciekawie i trochę nie wszystko da się przewidzieć..
Nie sądzę, że to są zalety... właśnie z osobami przewidywalnymi jest bardzo dobrze. Jak napisała w piątek, że będzie w środę o 8mej rano to znaczy że będzie. Nic jej "nie odwali".
Mistrz mówił, że "konsystencja jest miarą moralności". Co to znaczy? Osoba konsystentna w danej sytuacji podejmuje zawsze takie same decyzje. Jak wiele razy ma taką samą sytuację, to działa tak samo.
Może zamiast "zołza" powinniśmy mówić taka co się zachowuje moralnie lub niemoralnie. Empatyczna, nie empatyczna.
... Zawsze może wykorzystać taka opcję, która nikomu nie przyjdzie do głowy.
Ale to kwestia inteligencji może? Dostrzeganie dróg tam gdzie inni nie widzą?
W młodości miałem trudność z odróżnianem dziewczyn inteligentych i asertywnch od zwykłych niemoralnych awanturnic.