Tydzień temu zacząłem pisać na pewnym portalu randkowym z pewną dziewczyną. Okazało się że chodzimy na tą samą siłownię jednak prędzej jej tam nie zauważyłem lub po prostu chyba nie zwracałem uwagi.
Pisało się fajnie, gadka się kleiła, mieliśmy wiele wspólnych tematów więc postanowiłem po 3 dniach pisania zaproponować spotkanie.
Na samym spotkaniu że stresu język mi się plątał strasznie i choć próbowałem nad tym zapanować to nie do końca mi się to udało. Samo spotkanie przebiegło wydaje mi się w dosyć miłej atmosferze a rozmowa była cały czas podtrzymywana. Na pożegnanie dziewczyna przytuliła mię i dała mi lekkiego całusa w policzek co uznałem za dobry znak że może nie było tak źle. Na następny dzień postanowiłem się jej zapytać czy dałaby się jeszcze gdzieś zaprosić na co mi odpowiedziała że pogadać zawsze mozemy jednak ona nie czuje ze to jest to więc "spotkania randkowe" nie wchodzą w grę. Postanowiłem więc że lepiej odpuścić bo nie będę z siebie robic desperata więc podziękowałem jej za szczerą odpowiedź oraz za milo spedzony czas. Powiedziałem jej że w takim razie lepiej będzie na tym poprzestać Po czym życzyłem powodzenia. Po paru godzinach dostałem od niej odpowiedź z rozesmianymi zarumienionymi emotikonkami że dobrze i że też mi życzy powodzenia.
I teraz mam straszny dylemat czy próbować jakoś jeszcze czy dać sobie spokój, jak myślicie?
Daj spokój, nie jesteś w jej guście, co wyraźnie dała Ci do zrozumienia.
Narzucanie się przynosi odwrotny skutek.
Po paru godzinach dostałem od niej odpowiedź z rozesmianymi zarumienionymi emotikonkami że dobrze i że też mi życzy powodzenia.
Pannie ulżyło, że przestałeś smęcić o pójściu w kierunku związku. Dla niej to mogło być męczące.
Po paru godzinach dostałem od niej odpowiedź z rozesmianymi zarumienionymi emotikonkami że dobrze i że też mi życzy powodzenia.
I teraz mam straszny dylemat czy próbować jakoś jeszcze czy dać sobie spokój, jak myślicie?
spławiła ciebie, pośmiała się i tyle
5 2023-03-04 11:03:18 Ostatnio edytowany przez Gary (2023-03-04 11:07:22)
... chodzimy na tą samą siłownię ...
Pisało się fajnie, ...po 3 dniach pisania zaproponować spotkanie.
...
Na samym spotkaniu że stresu język mi się plątał strasznie
Poznałeś randomową dziewczynę, miałeś wspólny punkt "styku" z nią, czyli siłownia.
Trzeba było to wykorzystać, czyli po prostu iść na siłownię wtedy kiedy ona tam jest.
Nie miałbyś stresu, bo kontekst nierandkowy, byłby dobry temat-zapychacz bo o ćwiczeniach,
ona by Ciebie zobaczyła/oglądnęła na spokojnie jak ćwiczysz, Ty ją.
Trzeba takie sytuacje wykorzystywać. To tak na przyszłość.
Samo spotkanie przebiegło wydaje mi się w dosyć miłej atmosferze a rozmowa była cały czas podtrzymywana.
OK.
Na pożegnanie dziewczyna przytuliła mię i dała mi lekkiego całusa w policzek co uznałem za dobry znak
To bardzo dobry znak, o ile naprawdę się przytuliła. Dobry znak o ile było w tym więcej bliskości niż standardowe pożegnanie/powitanie młodzieży.
... odpowiedziała że pogadać zawsze mozemy jednak ona nie czuje ze to jest to więc "spotkania randkowe" nie wchodzą w grę.
Jeśli była zaintesowana dając buziaka, to ochłonęła.
Albo to był zwykły buziak na pożegnanie, młodzieżowy.
Swoją drogą mnie trochę mierzi, jak młodzież się obściskuje z grobowymi minami, każdy z każdym, ale może to kultura innych pokoleń.
... dałaby się jeszcze gdzieś zaprosić ...
Cel jest niby dobry. Ale pytanie tak postawione trochę horror -- ona postawiona na piedestale, w dodatku nic jej z tego nie przyjdzie, realizowałaby tylko twoje chęci, w dodatku w trybie "wyrażenia zgody na poświęcony Tobie czas".
lepiej odpuścić bo nie będę z siebie robic desperata
Odpuścić. To było dla Ciebie dobre doświadczenie. Zastanów się co poszło źle.
więc podziękowałem jej za szczerą odpowiedź oraz za milo spedzony czas.
Też tak trochę służalczo brzmi.
.... od niej odpowiedź z rozesmianymi zarumienionymi emotikonkami że dobrze i że też mi życzy powodzenia.
To była jej szczera radość z powodu, że jak Cię spotka na siłowni to nie będzie kwasu.
I teraz mam straszny dylemat czy próbować jakoś jeszcze czy dać sobie spokój, jak myślicie?
Raczej już posprzątane. Nic nie ma.
Jedyna opcja to natkąć się na nią na siłowni i w dodatku tak, aby wyglądało na całkowicie przypadkowe.
Chciałbyś jeszcze coś robić, ale pozamykałeś sobie wszystkie możliwości. Te, które były nie wykorzystałeś ich.
Twój trzęsąscy się głos na randce to nei problem.
Problemem jest to co mówisz, treść, którą przekazujesz.
Ciekaw jestem co jej powiedziałeś osobistego na jej temat na tym spotkaniu.
Coś o niej. Albo co czujesz, co myślisz.
To jest tak. Pierwsza randka nie może być zbyt długa. Musi pozostać niedosyt. Jak dobrze zauważył Gary, umówienie się na siłownię, to byłby strzał w dziesiątkę. Wspólna pasja, mógłbyś też jej zaimponować, a ona tobie. I nie byłoby spiny.
Błąd taktyczny, że z własnej inicjatywy, postawiłeś siebie i ją, w gorącej sytuacji. To znak dla niej, że nie dbasz o takie sprawy.
Ciekaw jestem co jej powiedziałeś osobistego na jej temat na tym spotkaniu.
Coś o niej. Albo co czujesz, co myślisz.
Osobistych tematów nie poruszaliśmy, bardziej rozmawialiśmy o pracy, swoich zainteresowaniach, o siłowni itd.
To jest tak. Pierwsza randka nie może być zbyt długa. Musi pozostać niedosyt. Jak dobrze zauważył Gary, umówienie się na siłownię, to byłby strzał w dziesiątkę. Wspólna pasja, mógłbyś też jej zaimponować, a ona tobie. I nie byłoby spiny.
Błąd taktyczny, że z własnej inicjatywy, postawiłeś siebie i ją, w gorącej sytuacji. To znak dla niej, że nie dbasz o takie sprawy.
Nigdy dobry nie byłem w te klocki, i tu muszę przyznać wam rację co do tego co napisaliacie
9 2023-03-04 11:40:46 Ostatnio edytowany przez blueangel (2023-03-04 11:43:10)
byles spiety, bo ci sie podobala, a przez to nie byles soba (sweet, tylko, ze my wiemy, a ona nie). Mogla dlatego nie poczuc chemii. Odczekaj miesiac i sprobuj sie umowic luzno na wspolne cwiczenia. Jesli po tym nie zaskoczy to daj na luz.
10 2023-03-04 11:42:31 Ostatnio edytowany przez blueangel (2023-03-04 11:42:50)
dubel
11 2023-03-04 11:54:24 Ostatnio edytowany przez madoja (2023-03-04 11:54:38)
Bez sensu wymyślacie jakieś drugie dna i zawoalowane powody, dając w ten sposób autorowi nadzieję (że on coś zawalił, więc może to naprawić).
A odpowiedź jest prosta, autorze: nie podobasz jej się fizycznie.
Gary napisał/a:Ciekaw jestem co jej powiedziałeś osobistego na jej temat na tym spotkaniu.
Coś o niej. Albo co czujesz, co myślisz.Osobistych tematów nie poruszaliśmy, bardziej rozmawialiśmy o pracy, swoich zainteresowaniach, o siłowni itd.
Czyli spotkanie towarzyskie a nie randka. To samo jakbyś z kumplem na piwo poszedł
Bez sensu wymyślacie jakieś drugie dna i zawoalowane powody, dając w ten sposób autorowi nadzieję (że on coś zawalił, więc może to naprawić).
Nikt poza blueangel nie dał nadziei, że coś z tego wyjdzie. To były rady na przyszłość.
A odpowiedź jest prosta, autorze: nie podobasz jej się fizycznie.
To nie musi być jedyna prawdziwa odpowiedź. Może być np. też tak, że ona nie szuka nikogo do związku.
14 2023-03-04 12:11:45 Ostatnio edytowany przez Gary (2023-03-04 15:03:03)
Osobistych tematów nie poruszaliśmy, bardziej rozmawialiśmy o pracy, swoich zainteresowaniach, o siłowni itd.
To jest najlepsza droga, aby dziewczynę do siebie zniechęcić.
Atakować na portalu jak z kałasznikowa, potem wziąć ją na spotkanie w realu i całe spotkanie zapchać nudami.
Nie mówisz nic osobistego, co czujesz, co widzisz, co Ci się podoba, ... zero emocji.
Więc randka = zero emocji.
Zero emocji == "nie poczuła niczego".
Nie poczuła niczego ===>> friendzone.
Gość pisze "przepraszam i dziękuję za poświęcony czas" ===>> "Hurra! NIe będę miałą znim kłopotu"
madoja napisał/a:Bez sensu wymyślacie jakieś drugie dna i zawoalowane powody, dając w ten sposób autorowi nadzieję (że on coś zawalił, więc może to naprawić).
Nikt poza blueangel nie dał nadziei, że coś z tego wyjdzie.
To były rady na przyszłość.
madoja napisał/a:A odpowiedź jest prosta, autorze: nie podobasz jej się fizycznie.
To nie musi być jedyna prawdziwa odpowiedź. Może być np. też tak, że ona nie szuka nikogo do związku.
Dziwnym trafem jak ktoś w typie się trafi, to dylematy nie istnieją
Kluczem sukcesu w relacjach jest umiejętne odczytanie kobiety. U ciebie nie powiodło się na randce bo nie udalo ci się stworzyć zaciekawienia sobą.I na niekorzyść wypadło plątanie języka.Dziwi mnie natomiast chęć twoja ponownie wchodzenia w te samą sytuację.i co chcesz znowu dziewczę zaprosić na randkę i się jąkać? Masz wielkie szczęście że natrafiłes na dziewczynę która ma wrażliwość i szacunek do człowieka i bardzo milo cię spławiła ..ale nie dlatego że chce abyś za nią latał tylko dlatego że fajnym ONA jest człowiekiem.nie chcę cię krzywdzić odmowa .Istnieje jednak szansa na spotkanie na siłowni , abyś budował zainteresowanie.Ale tylko tam.nie po za nią .I następnym.razem bądź z klasą jak kobieta pisze że cię nie chce to nie dziękuj za odmowę bo to słabo się odbiera.Malo jesteś wtedy facet męski.Mozesz życzyć dobrego dnia i to wszystko.
Jak Ci się język plącze, to nie zapraszaj dziewczyny na gadaną randkę, coś innego wymyśl.
Pozamiatane. Odrzuciła cię i tyle. Dziś wystarczy, że kobiecie jedna drobna rzecz nie przypasuje i już cię skreśliła, bo może sobie przebierać w kandydatach ile chce. Sam zresztą zauważyłeś, że średnio bo język Ci się płatał. Oczywiście to pewnie nie to było powodem, a najpewniej wygląd. Ale jakbyś miał lepsza gadkę to twoje szanse by pewnie wzrostu. Pozostaje jedynie trenować przy kolejnych kobietach, jeśli z jakimiś uda Ci się umówić.
Kluczem sukcesu w relacjach jest umiejętne odczytanie kobiety. U ciebie nie powiodło się na randce bo nie udalo ci się stworzyć zaciekawienia sobą.I na niekorzyść wypadło plątanie języka.Dziwi mnie natomiast chęć twoja ponownie wchodzenia w te samą sytuację.i co chcesz znowu dziewczę zaprosić na randkę i się jąkać? Masz wielkie szczęście że natrafiłes na dziewczynę która ma wrażliwość i szacunek do człowieka i bardzo milo cię spławiła ..ale nie dlatego że chce abyś za nią latał tylko dlatego że fajnym ONA jest człowiekiem.nie chcę cię krzywdzić odmowa .Istnieje jednak szansa na spotkanie na siłowni , abyś budował zainteresowanie.Ale tylko tam.nie po za nią .I następnym.razem bądź z klasą jak kobieta pisze że cię nie chce to nie dziękuj za odmowę bo to słabo się odbiera.Malo jesteś wtedy facet męski.Mozesz życzyć dobrego dnia i to wszystko.
Autor najpewniej zdaje sobie sprawę jak ciężko dziś się umówić z jakąś kobietą, więc skoro jakaś była nim zainteresowana to chciałby dostać drugą szansę. Tym bardziej, ze sam był zadowolony ze spotkania. Niestety kobiety raczej nie dają drugich szans.
Jak Ci się język plącze, to nie zapraszaj dziewczyny na gadaną randkę, coś innego wymyśl.
A co ma niby zrobić? Porozumiewać się z nią na migi?
Pozostaje ćwiczyć na kolejnych kobietach, ponoć z czasem stres znika.
Ewentualnie jebnąć sobie przed spotkaniem jakąś setkę albo snusa.
Pozamiatane. Odrzuciła cię i tyle. Dziś wystarczy, że kobiecie jedna drobna rzecz nie przypasuje i już cię skreśliła, bo może sobie przebierać w kandydatach ile chce. Sam zresztą zauważyłeś, że średnio bo język Ci się płatał. Oczywiście to pewnie nie to było powodem, a najpewniej wygląd. Ale jakbyś miał lepsza gadkę to twoje szanse by pewnie wzrostu. Pozostaje jedynie trenować przy kolejnych kobietach, jeśli z jakimiś uda Ci się umówić.
OnaTa napisał/a:Kluczem sukcesu w relacjach jest umiejętne odczytanie kobiety. U ciebie nie powiodło się na randce bo nie udalo ci się stworzyć zaciekawienia sobą.I na niekorzyść wypadło plątanie języka.Dziwi mnie natomiast chęć twoja ponownie wchodzenia w te samą sytuację.i co chcesz znowu dziewczę zaprosić na randkę i się jąkać? Masz wielkie szczęście że natrafiłes na dziewczynę która ma wrażliwość i szacunek do człowieka i bardzo milo cię spławiła ..ale nie dlatego że chce abyś za nią latał tylko dlatego że fajnym ONA jest człowiekiem.nie chcę cię krzywdzić odmowa .Istnieje jednak szansa na spotkanie na siłowni , abyś budował zainteresowanie.Ale tylko tam.nie po za nią .I następnym.razem bądź z klasą jak kobieta pisze że cię nie chce to nie dziękuj za odmowę bo to słabo się odbiera.Malo jesteś wtedy facet męski.Mozesz życzyć dobrego dnia i to wszystko.
Autor najpewniej zdaje sobie sprawę jak ciężko dziś się umówić z jakąś kobietą, więc skoro jakaś była nim zainteresowana to chciałby dostać drugą szansę. Tym bardziej, ze sam był zadowolony ze spotkania. Niestety kobiety raczej nie dają drugich szans.
Ela210 napisał/a:Jak Ci się język plącze, to nie zapraszaj dziewczyny na gadaną randkę, coś innego wymyśl.
A co ma niby zrobić? Porozumiewać się z nią na migi?
Pozostaje ćwiczyć na kolejnych kobietach, ponoć z czasem stres znika.
Ewentualnie jebnąć sobie przed spotkaniem jakąś setkę albo snusa.
Masz bardzo płytkie i niewłaściwe wyobrażenie o tej dziewczynie.wiec zaskoczę cię....gdyby z powodu wyglądu go odrzuciła to by się z nim wcale nie umawiała.Na randce facet wypadł fatalnie jąkanie się lub nieumiejętność lekkiego prowadzenia rozmowy świadczy ba dzo wiele to jest asexualne.Nie ma czegoś takiego jak w dzisiejszych czasach kobiety odrzucają was biednych szaraczkow za drobiazgi...zawsze tak było. kiedyś chłopak miał dojrzałość męska i potrafił tym zaskarbić sobie wybrankę..A to że chłopak znalazł jakaś dziewczyna która się z nim umówiła raz, to nie znaczy że ma ją teraz stalkowac.Ale może budować znajomość na innym torze na siłowni.wiec nie odradzaj mu bo z takim twoim podejściem to daleko nie zajdzie
20 2023-03-04 22:11:48 Ostatnio edytowany przez Gary (2023-03-04 22:14:19)
Kluczem sukcesu w relacjach jest umiejętne odczytanie kobiety.
Czasem to jest trudne, bo ona się bardzo pilnuje, aby nie zrobić żadnego ruchu w stronę mężczyzny, bo ma na przykład stres, albo się krępuje.
Trzeba robić swoje a ona w pewnym momencie się odblokuje, zakładać, że skoro przyszła na randkę, to ma w tym swój cel, czyli wstępnie mężczyzna się jej spodobał. Szabelski na uwodzenie.org pisze taką serię "Najdziwniejsze sytuacje..." i tam są tego typu przykłady -- drętwa dziewczyna, ale randka poszła dalej.
U ciebie nie powiodło się na randce bo nie udalo ci się stworzyć zaciekawienia sobą.
Hmmm... zaciekawienia nie zbudował...
Może zaciekawienie przyciąga kobietę do mężczyzny. Może tak.
Chociaż mi się wydaje, że raczej emocje jakie ona ma w interakcji z nim, czyli ona działa jakby egoistycznie.
Dziewczyna z tego wątku nic nie poczuła, więc zonk.
Masz wielkie szczęście że natrafiłes na dziewczynę która ma wrażliwość i szacunek do człowieka i bardzo milo cię spławiła ..ale nie dlatego że chce abyś za nią latał tylko dlatego że fajnym ONA jest człowiekiem.nie chcę cię krzywdzić odmowa .
Wydaje mi się, że kobiety zbyt szybko czasem odrzucają. Bo jeśli nawet on się czuł nieśmiały, to może na drugim spotkaniu by między nimi lepiej zagrało.
Podam przykład... Dziewczyna umówiła się z gościem że razem zjedzą kolację, którą on ugotuje. Przyszedł, ugotował, zjedli, poszedł. Ona była gotowa na seks, ale on jakoś nie podjął tematu, więc seksu nie było, mówiła, że jest dziwny. Mogła go skreślić, ale spotkała się z nim jeszcze i jeszcze. Zostali parą.
Istnieje jednak szansa na spotkanie na siłowni , abyś budował zainteresowanie.Ale tylko tam.nie po za nią .
Dokładnie tak uważam. Identiko. I MUSI to wyglądać na przypadkowe spotkanie. Bez podrywu na początku.
I następnym.razem bądź z klasą jak kobieta pisze że cię nie chce to nie dziękuj za odmowę bo to słabo się odbiera.Malo jesteś wtedy facet męski.Mozesz życzyć dobrego dnia i to wszystko.
Identiko.
Masz bardzo płytkie i niewłaściwe wyobrażenie o tej dziewczynie.wiec zaskoczę cię....gdyby z powodu wyglądu go odrzuciła to by się z nim wcale nie umawiała.
Też uważam, że nie chodziło o wygląd.
Spotykam na co dzień wielu pięknych mężczyzn 35 -40
I po pierwszych zdaniach mogą zniszczyć swój wizerunek, tym co i w jaki sposób powiedzą.
a randce facet wypadł fatalnie jąkanie się lub nieumiejętność lekkiego prowadzenia rozmowy świadczy ba dzo wiele to jest asexualne.
Wg mnie jąkanie nie przeszkadza. Ale przynudzanie w rozmowie już tak.
Nie ma czegoś takiego jak w dzisiejszych czasach kobiety odrzucają was biednych szaraczkow za drobiazgi...zawsze tak było.
Odrzucanie za drobiazgi to błąd. Ale nie sądzę, że kobiety tak robią. Jak odrzucają, to coś jest grubo zepsute -- cała rozmowa albo gafa na początku.
Dziś wystarczy, że kobiecie jedna drobna rzecz nie przypasuje i już cię skreśliła, bo może sobie przebierać w kandydatach ile chce.
Bingo... i wiesz co? Każdy kandydat ... dosłownie każdy ... "ma jedną drobną rzecz, która nie przypasuje".
Każdy jeden.
Wniosek? Nie można wybrać żadnego.
Nie są odrzucani za drobiazgi nieistotne w relacji.
O nie o jąkanie czy inne objawy stresu chodzi, kobiecie też przecież może się plątac język, czy gadać jak nakręcona, czy trząść ręce
Na pewno nie przez takie drobiazgi relacja zaliczyła wpadnięcie do rowu.
Raczej zabrakło paliwa dla tej relacji i nie wiadomo, czy można tego paliwa tam dolać.
A nie wiadomo, bo rozmowa byla, jak zrozumiałam, o neutralnych sprawach, takich rozmow można mieć 3 w ciągu dnia przy okazji lunchu w pracy.
Żeby była inna, trzeba odsłonić swoją prywatność, swoje emocje do drugiej osoby w jakims stopniu też.
Tu chyba tego zabrakło z obu stron.
Tak przypuszczam, bo treści rozmowy nie znam.
Odrzucenie..to za duże słowo tutaj.
Odrzuca się raczej za osobowość czy podejście do życia rozbieżne od naszego.
To wbrew pozorom szybko się ujawnia.
Dobra wiadomość jest taka, że kobieta zmienną jest
w swoich emocjach , więc jak się będą spotykać, to może zmieni zdanie,
Ale uwaga: on też może przecież zmienić zdanie o niej.
W sumie spotkał się z kobietą, opisał randkę, a ani słowa o tym, czy mu się naprawdę spodobała?
Robi wrażenie jakby to mogła hyc jakąkolwiek dziewczyna, więc może i ona się tak poczula.
Bo może nie ma paliwa, bo nie ma zainteresowania z jego strony po prostu i ona to wyczuła.
Co więcej.
Wcale nie odrzuciła, tylko zaproponowała kontynuowanie znajomości, informując otwarcie, że nie było flow.
Kobieta nigdy nie zaproponuje kontynuowania znajomości w jakiejkolwiek formie, gdy go skreśla jako mężczyznę.
22 2023-03-05 10:15:06 Ostatnio edytowany przez Legat (2023-03-05 10:19:12)
Bardzo ważna informacja. Treść rozmowy z reguły jest nieważna. Gdyby zapytać tą dziewczynę, o czym rozmawiali, prawdopodobnie niewiele by pamiętała. Jak zdaje się Gary słusznie zaznaczył, liczą się emocje i ogólnie rozumiany wygląd (aura). Tu nasz kolega musiał polec na całej lini.
Zdecydowanie lepiej by to mogło wyglądać, gdyby kolega ot tak "przypadkiem", spotkał ją na siłowni. Kilka komplementów, prezentacja mięśni, uśmiechy, radość, lekkość i aura zupełnie inna.
Treść nieważna? Przeciwnie, każde słowo ważne.
No chyba że ktoś wyrywa nastolatki na furę skórę i komórę:)
Treść nieważna? Przeciwnie, każde słowo ważne.
Nie słowo, tylko sposób w jaki jest wypowiadane oraz kto je wypowiada.
Były eksperymenty w których podstawieni faceci wypowiadali dokładnie te same słowa, a wrażenia podrywanych kobiet były skrajnie różne. Owszem, słowa mają znaczenie, ale wielokrotnie ważniejsze jest KTO je wypowiada. Gdyby podszedł do Ciebie na ulicy menel i zagadał, to naprawdę zareagowałabyś tak samo jak gdyby te same słowa powiedział elegancki uśmiechnięty brunet w garniturze?
Dokładnie tak
Tak samo odpowiem nieznajomemu menelowi ( czyli człowiekowi na dnie,) jak i przystojnemu brunetowi w garniturze.
Ale ja jestem kobietą, nie dziewczynką;)
Dokładnie tak
Tak samo odpowiem nieznajomemu menelowi ( czyli człowiekowi na dnie,) jak i przystojnemu brunetowi w garniturze.
Ale ja jestem kobietą, nie dziewczynką;)
Ach, jaka jesteś wyjątkowa, zwracasz uwagę wyłącznie na treść, zupełnie Cię nie obchodzi forma jej podania, sposób wypowiadania słów, mowa ciała, wygląd, itd.. Niestety, ogromna większość kobiet aż tak doskonała nie jest, mało prawdopodobne że facet próbujący poderwać jakąś dziewczynę trafi na taki ideał.
Przeczytajmy dla odmiany wypowiedź koleżanki OnaTa:
U ciebie nie powiodło się na randce bo nie udalo ci się stworzyć zaciekawienia sobą.I na niekorzyść wypadło plątanie języka.Dziwi mnie natomiast chęć twoja ponownie wchodzenia w te samą sytuację.i co chcesz znowu dziewczę zaprosić na randkę i się jąkać?
Dla niej forma ma znaczenie.
27 2023-03-06 09:50:46 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2023-03-06 09:55:12)
Nie wiem czy jestem wyjątkową, ale jestem precyzyjna.
Więc jeżeli ten sam tekst poplynalby z ust tych dwóch jakże odmiennych Panów, nieznajomych obojga, zakladam:) to odpowiedź byłaby dokładnie taka sama.
To nie było pytanie czy dałabym pod uwagę tak samo każdego z nich jako partnera życiowego.
Zresztą analizując te ostatni dylemat, wcale nie jest pewne, że jakbym musiała wyjść za mąż bo grozilaby mi deportacji do Korei Północnej, którego z nich bym wybrała.
Mebel może być ciekawszym towarzystwem niż przystojniak, ale nie musi.
Więc za dużą wagę przywiązujesz do rzeczy wcale nie najważniejszych dla mnie kolego więc pewnie byś mnie nie poderwał.
Ale masz dużą szansę dziewczynę podobną do Ciebie
Jak z Ciebie prawdziwy Fizyk, a nie tylko Ryzyk, to pewnie znajdziesz na to jakąś regułę
Więc za dużą wagę przywiązujesz do rzeczy wcale nie najważniejszych dla mnie kolego
więc pewnie byś mnie nie poderwał.
Mam nadzieję że zgodnie z uśmieszkami to wszystko żarty i przekomarzanie się, bo wiesz doskonale, że nie pisałem o sobie. Czy chcemy tego, czy nie, wiele osób ocenia po wyglądzie, a dla ogromnej większości kobiet sposób wypowiadania słów, ton głosu, energia, "to coś" są wielokrotnie ważniejsze od tego co dokładnie dany facet powie. I nia ma się co prześcigać w "niebyciu takim/taką" - po prostu tacy są ludzie, tak działa ludzki mózg. Znam bardzo mądrych inteligentnych facetów, którzy są sami. Potrafią mądrze i ciekawie mówić, aż przyjemnie ich posłuchać, można z nimi prowadzić godzinami pasjonujące dyskusje, ale kobiety nie są nimi w ogole zainteresowane. Po prostu brak tym facetom "czegoś", rzeczy ulotnej, której nie da się opisać. Wiele razy pytałem się koleżanek, czy dany gość był dla nich atrakcyjny, odpowiadały że kompletnie nie. A mówił mądrze, spójnie, ciekawie. Sama treść niestety nie wystarczy.
29 2023-03-07 08:27:15 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2023-03-07 08:27:35)
A uważasz, że sposób wypowiadania się, ton głosu, energia, mają wprost przełożenie na garnitur od Armaniego ? to byś się zdziwił mocno.
Wiele razy pytałem się koleżanek, czy dany gość był dla nich atrakcyjny, odpowiadały że kompletnie nie. A mówił mądrze, spójnie, ciekawie. Sama treść niestety nie wystarczy.
Bo kojarzył im się z nudziarzem i z kimś przemądrzałym.
Jak zdaje się Gary słusznie zaznaczył, liczą się emocje i ogólnie rozumiany wygląd (aura).
Tak. Liczą się emocje.
Wygląd powinien być nieodpychający, tak na początek.
Zatem jeśli dżolo myśli, że jak ma fajny kucyk i image gitarzysty, to będzie wyrywał, a tymczasem dziewczyna nie lubi takich gości, więc na starcie ma punkty ujemne.
Jak dziewczyna obczai brudne ciuchy i długie pazury to zonk.
Niestety muszę przyznać, że niski wzrost jest przeszkodą również.
Zbytnie wychudzenie również ("mam wrażenie, że jak na nim usiądę, to go zmiażdżę").
Co zaś się tyczy łysych, w okularach, z lokami, grubszych, rudych to zależy od kobiety ("nie wiem czemu, ale jak puszczam pornole, to wybieram takich panów z brzuszkiem").
Kaloryfer niekoniecznie pomaga ("aż mi głupio, bo wydaje mi się, że on więcej czasu spędza w łazience niż ja").
Modne ciuszki mogą być odpychające ("jak widzę takiego gościa wylaszczonego to mnie odpycha, bo z takimi zawsze coś jest nie tak, kojarzą mi się z kiepskim seksem").
... podstawieni faceci wypowiadali dokładnie te same słowa, a wrażenia podrywanych kobiet były skrajnie różne. ...
Fajny eksperyment.
Wrażenia oczywiście mogą być różne.
Ale jeśli wygląd albo głos nie powoduje, że kobieta chciałaby go bliżej poznać, to pozostaje treść tego co mówi.
I w tym cały szkopuł. Że jak wygląd nie przyciąga, to co robić? Trzeba odpowiednio mówić.
Znam bardzo mądrych inteligentnych facetów, którzy są sami. Potrafią mądrze i ciekawie mówić, aż przyjemnie ich posłuchać, można z nimi prowadzić godzinami pasjonujące dyskusje, ale kobiety nie są nimi w ogole zainteresowane.
Te pasjonujące dyskusje nie są czymś co kobiety pociąga. A nawet można się nadziać na różnicę poglądów.
Po prostu brak tym facetom "czegoś", rzeczy ulotnej, której nie da się opisać. Wiele razy pytałem się koleżanek, czy dany gość był dla nich atrakcyjny, odpowiadały że kompletnie nie. A mówił mądrze, spójnie, ciekawie. Sama treść niestety nie wystarczy.
Sorki... ale właśnie o treść chodzi.
Jak facet nie jest pociągający dla kobiet, to musi nadrobić treścią przekazu.
Dlatego czasem jest tak, że ona i on są w jednym biurze. On jest dla niej aseksualny. Jednak z biegiem czasu ona sama się dziwi dlaczego on ją pociąga.
Gdyby podszedł do Ciebie na ulicy menel i zagadał,
Menel jest brudny. Skreślony.
Zdecydowanie lepiej by to mogło wyglądać, gdyby kolega ot tak "przypadkiem", spotkał ją na siłowni.
Kilka komplementów, prezentacja mięśni, uśmiechy, radość, lekkość i aura zupełnie inna.
Tak...
ale jak się robi głupio, to się nie ma efektów.
Laska na tej samej siłowni, a on ją wyrywa na spotkanie gdzieś-tam.