Łóżkowy problem... - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Łóżkowy problem...

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 8 ]

Temat: Łóżkowy problem...

Na początku witam wszystkich.
Od razu przejdę do rzeczy. Mam 33 lata moja partnerka 27. Poznaliśmy się 3 lata temu. Od roku mieszkamy razem. Początki związku strefa intymna była u nas ok. Z czasem zauważyłem iż to ja w 99 % inicjuję wszystko. Wtedy postanowiłem, że wstrzymam się i zobaczę jak to będzie. No i było coraz rzadziej i rzadziej. Teraz jest to raz na miesiąc albo I mniej. Najgorzej, że przywyklem do tego stanu rzeczy i jakoś nie palę się do jego zmiany. Dziewczyna jakiś czas temu mi to wypomniała jednak dalej z jej strony nic nie ma. Można by rzec, że namiętność uszła z naszego związku. W innych sferach jest bardzo dobrze jednak jak wiemy ta jest z tych ważniejszych. Najgorsze jest to, że serio jakoś mnie przestało ciągnąć do igraszek. Czy ktoś z was zmagał się z podobnym problemem?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Łóżkowy problem...
82netfacet napisał/a:

Na początku witam wszystkich.
Od razu przejdę do rzeczy. Mam 33 lata moja partnerka 27. Poznaliśmy się 3 lata temu. Od roku mieszkamy razem. Początki związku strefa intymna była u nas ok. Z czasem zauważyłem iż to ja w 99 % inicjuję wszystko. Wtedy postanowiłem, że wstrzymam się i zobaczę jak to będzie. No i było coraz rzadziej i rzadziej. Teraz jest to raz na miesiąc albo I mniej. Najgorzej, że przywyklem do tego stanu rzeczy i jakoś nie palę się do jego zmiany. Dziewczyna jakiś czas temu mi to wypomniała jednak dalej z jej strony nic nie ma. Można by rzec, że namiętność uszła z naszego związku. W innych sferach jest bardzo dobrze jednak jak wiemy ta jest z tych ważniejszych. Najgorsze jest to, że serio jakoś mnie przestało ciągnąć do igraszek. Czy ktoś z was zmagał się z podobnym problemem?

A czy przed podjęciem tego eksperymentu spróbowałeś tak z nią o tym porozmawiać?
Może ona z tych, co są przekonane, że kobietom nie wypada?

3

Odp: Łóżkowy problem...

Zamiast porozmawiać o tym ze swoją partnerka,to ten bawi sie w fochy i zgrywanie niedostępnego....litości.

4

Odp: Łóżkowy problem...

Moja żona tez miała podobnie ale po ponad 10 latach małżeństwa. Próbowałem różnych perswazji i wszystko na nic. Kłótnie tylko i wytykanie różnych rzeczy. W końcu znalazłem interesujący sposób opisywany na forach. Tabletki Feminam Libido które można kruszyć i rozpuszczać. To sa jakies zioła Indiańskie z Ameryki. Powiem tak. Zastosowaliśmy troszkę więcej niz w ulotce tak jak polecali na forach i dopiero po tym żona nabrała olbrzymiej ochoty na seks. Kochaliśmy sie prawie 2 godziny. Wszystko między nami od tej pory odmieniło sie na lepsze przykro to stwierdzić ale dzięki tym .... proszkom. Ważne że małżeństwo uratowane. Pozdrawiam

5

Odp: Łóżkowy problem...

Moja też była kłoda, nie dopasowaliśmy się. Trzeba to było zakończyć


Z perspektywy czasu ona hapsnela cokolwiek by nie byc samej i niezle jej było, ale bez zaangazowania
Tak nie może być,

6 Ostatnio edytowany przez Legat (2024-03-13 09:45:13)

Odp: Łóżkowy problem...

To jest problem wielu kobiet. Brak emocji = brak seksu. Ochoty wystarczy na spłodzenie 1, może 2 dzieci i to by było na tyle. Oczywiście gdyby trafił się jakiś kolega z pracy, no to tak bo emocje. A w związku nuda i to tyle w temacie. Albo się z tym pogodzisz jak jest teraz. Albo szukaj bardziej temperamentnej. No ale wtedy dochodzą inne problemy, których nie masz teraz. Kobiecy seks to nie filmy porno.

Edit. A te gadki użytkowniczek o rozmowie, mają cię wprowadzić w poczucie winy. Od gadania jeszcze nikomu nie przybyło ochoty seks. Jeżeli będzie widziała, że cię traci no to miesiąc będzie lepiej. Potem i tak wróci do normy. A chyba nie o to chodzi.

7

Odp: Łóżkowy problem...

Wychodzi na to,ze Twoja partnerka sie do tego seksu sama zmuszala, skoro uprawiala go,gdy Ty wychodziles z inicjatywa, a sama od siebie tego nie proponuje. Po co Tobie taka dziewczyna co bedzie sie z laska z Toba kochac

8

Odp: Łóżkowy problem...

ja jestem podobna do Twojej partnerki ... oziębła seksualnie i zawsze mnie seks 'męczył'

Posty [ 8 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Łóżkowy problem...

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024