Przed chwilą w dniu dzisiejszym zmarła Królowa Elżbieta powszechnie szanowana Królowa Wielkiej Brytanii. Mówi, że dzięki niej przetrwała monarchia w Wielkiej Brytanii, przez lata panowania wypracowała sobie szacunek i miłość poddanych. Niewątpliwie była też spoiwem całej rodziny królewskiej. Królowa miała także nienaganne życie (przynajmniej oficjalnie) i mogła uchodzić za wzór dla poddanych... Tego samego nie można powiedzieć o reszcie rodziny... Im młodsze pokolenie rodziny królewskiej tym większe afery się ich tyczyły ( Karol zdrada żony, dziwna śmierć Diany), książę Andrzej uwikłany w aferę pedofilską... W związku z tym pojawia się pytanie czy monarchia w Wielkiej Brytanii przetrwa czy też ludzie będą chcieli jej końca?
Jak myślicie czy Król Karol, który nie cieszy się takim poparciem i uwielbieniem ludu jak Jego matka będzie w stanie utrzymać monarchię czy też zobaczymy upadek monarchii jak w innych europejskich krajach?