Rozterka miłosna... - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Rozterka miłosna...

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 55 ]

Temat: Rozterka miłosna...

Czesc mam 31 lat i nie moge stworzyc stalego zwiazku. Jakis czas temu rozstalam sie z facetem byl starszy i podobal mi sie jako mezczyzna, ale chyba nie w glowie mu ozenek byl. Teraz poznalam nowego jest ode mnei mlodszy ma 27 lat i jest zupelnie inny...taki raczej spokojny mily cichy , ale dosc przystojny. No i tak z nim jestem ale czegos mi brakuje i kilka razy spotkalam sie z ex i zastanawiam sie czy nie sprobowac wrocic do niego. Przyjaciolki kazda doradza inaczej, jedna mowi ze powinnam poszukac jeszcze innego. Tylko dlaczego ja mam 31 lat i nadal szukam tej milosci i jej nie znajduje...dlaczego jak ktos jest fajny to widzi we mnie tylko kogos na chwile??

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Rozterka miłosna...
Clarissa napisał/a:

Czesc mam 31 lat i nie moge stworzyc stalego zwiazku. Jakis czas temu rozstalam sie z facetem byl starszy i podobal mi sie jako mezczyzna, ale chyba nie w glowie mu ozenek byl. Teraz poznalam nowego jest ode mnei mlodszy ma 27 lat i jest zupelnie inny...taki raczej spokojny mily cichy , ale dosc przystojny. No i tak z nim jestem ale czegos mi brakuje i kilka razy spotkalam sie z ex i zastanawiam sie czy nie sprobowac wrocic do niego. Przyjaciolki kazda doradza inaczej, jedna mowi ze powinnam poszukac jeszcze innego. Tylko dlaczego ja mam 31 lat i nadal szukam tej milosci i jej nie znajduje...dlaczego jak ktos jest fajny to widzi we mnie tylko kogos na chwile??

Bo masz nieprzepracowaną z sobą przeszłość.

3

Odp: Rozterka miłosna...
Clarissa napisał/a:

Tylko dlaczego ja mam 31 lat i nadal szukam tej milosci i jej nie znajduje...dlaczego jak ktos jest fajny to widzi we mnie tylko kogos na chwile??

A ty kogo widzisz, hipokrytko,  w tym spokojnym miłym i dość przystojnym chłopaku którego bezwzględnie i cynicznie robisz w chuja?
To nie jest rozterka miłosna tylko moralna. Tobie się nie należy miłość tylko solidne przeczołganie czego ci nie życzę.

4

Odp: Rozterka miłosna...
chmurny napisał/a:
Clarissa napisał/a:

Tylko dlaczego ja mam 31 lat i nadal szukam tej milosci i jej nie znajduje...dlaczego jak ktos jest fajny to widzi we mnie tylko kogos na chwile??

A ty kogo widzisz, hipokrytko,  w tym spokojnym miłym i dość przystojnym chłopaku którego bezwzględnie i cynicznie robisz w chuja?
To nie jest rozterka miłosna tylko moralna. Tobie się nie należy miłość tylko solidne przeczołganie czego ci nie życzę.

I tu zgodzę się z chmurnym.
Ciągnie Cię do tego starszego, chociaż wiesz doskonale o tym, że ten starszy nie myśli o Tobie poważnie, gdyż z różnych powodów daleko mu do tego, by akurat z Tobą układać sobie życie.
Znalazłaś się kolejnego faceta, tym razem młodszego, ale ten młodszy jest według Twoich standardów za spokojny ( czytaj za porządny i za dobry), więc nie za bardzo Ci pasuje. Zawracasz mu jednak głowę, bo lepszy wróbel w garści niż gołąbków sto na dachu. Angażujesz chłopa, chociaż nie masz mu nic do zaoferowania.
Masz dziwne postrzeganie rzeczywistości i jesteś z gatunku tych glupio-madrych.
Daj spokój temu aktualnemu i niczym lwica rusz do boju, żeby zawalczyć o pana nieosiągalnego.
Niech nieosiągalny przeczołga Cię porządnie za kudły po podłodze, to może dopiero wtedy coś piknie Ci w głowie.

5

Odp: Rozterka miłosna...
ulle napisał/a:

Daj spokój temu aktualnemu i niczym lwica rusz do boju, żeby zawalczyć o pana nieosiągalnego.


Jak ruszyć do boju gdy czubek nosa zasłania cały perymetr?  Zresztą autorka pewnie uważa że "zdobywać do nas a nie my"

6 Ostatnio edytowany przez ulle (2022-07-09 08:21:55)

Odp: Rozterka miłosna...
chmurny napisał/a:
ulle napisał/a:

Daj spokój temu aktualnemu i niczym lwica rusz do boju, żeby zawalczyć o pana nieosiągalnego.


Jak ruszyć do boju gdy czubek nosa zasłania cały perymetr?  Zresztą autorka pewnie uważa że "zdobywać do nas a nie my"

To ma problem, bo temu starszemu raczej daleko do tego, by ją zdobywać. On już już ja zdobył i na tyle mu wystarczy.
Będzie więc musiała przejac stery w swoje ręce, jeśli tak się jej ckni do starszego.
Niech robi, co chce.
Ważne tylko, żeby odczepiła się od tego aktualnego, bo chłop się angażuje, a ona będzie go tak zwodziła, dopóki ten starszy znowu nie spojrzy na nią łaskawszym okiem.
Trzymam kciuki za to, żeby ten starszy jak najszybciej wziął ją w obroty, oczywiście że względu na dobro tego młodszego.
Okropne są takie baby.

7

Odp: Rozterka miłosna...

To jest takie rozdarcie i przymiarka do etapu, w którym chcąc, czy nie chcąc się znalazło.
Jest się pod tzw. ścianą i pasowało by założyć rodzinę, płodzić dzieci.
Podobają się tacy, którzy nie nadają się na stateczną głową rodziny. Nie podobają się kandydaci stateczni.
A ściana coraz bardziej ciśnie.
Tu zdaje się dojdzie do wyboru jelenia na męża. A na boku będzie ten co daje emocje. Moralnego problemu jak widzę już nie ma.

8

Odp: Rozterka miłosna...
Clarissa napisał/a:

Czesc mam 31 lat i nie moge stworzyc stalego zwiazku. Jakis czas temu rozstalam sie z facetem byl starszy i podobal mi sie jako mezczyzna, ale chyba nie w glowie mu ozenek byl. Teraz poznalam nowego jest ode mnei mlodszy ma 27 lat i jest zupelnie inny...taki raczej spokojny mily cichy , ale dosc przystojny. No i tak z nim jestem ale czegos mi brakuje i kilka razy spotkalam sie z ex i zastanawiam sie czy nie sprobowac wrocic do niego. Przyjaciolki kazda doradza inaczej, jedna mowi ze powinnam poszukac jeszcze innego. Tylko dlaczego ja mam 31 lat i nadal szukam tej milosci i jej nie znajduje...dlaczego jak ktos jest fajny to widzi we mnie tylko kogos na chwile??

Pytanie, dlaczego wybierasz takich, którym " nie w głowie ożenek"?  Powrotu do ex nie doradziłabym, a jeśli ten spokojny jest za spokojny, to się rozstańcie.

9

Odp: Rozterka miłosna...

Na tym forum nie możesz pisać, że spotykasz się z dwoma naraz, bo zaraz zostaniesz mocno skrytykowana. Wg gildii forumowej nie możesz wybierać, konieczne jest zdecydowanie się na pierwszego lepszego, koniecznie spokojnego. Jeśli wykazujesz jakiekolwiek cechy kimś niedostepnym, kto traktuje Cie źle lub zwyczajnie ma inne priorytety, jesteś pospolitym śmieciem który na to zasługuje.
A wynika to stąd, że żadne z tych najmocniej oceniających nigdy nie miało wyboru, nawet tej jednej osoby. Wynika to z ich parszywego charakteru, kto normalny miałby ochotę z kimś takim spędzać czas.

Co do Twojego pytania, trudno orzec. Może warto się zastanowić dlaczego ciągnie Cię do niedostępnych emocjonalnie facetów, co jest nie tak z 27 latkiem który może być fajnym partnerem. A wg mnie po prostu spotykaj się z taka ilością osób ile będzie trzeba aby wyłonić zwycięzcę.

10

Odp: Rozterka miłosna...

No, generalnie spotykanie się z dwoma na raz nie jest fair..Jeśli ktoś ugania się za kimś niedostępnym i odrzucającycm starania/uczucia a tym bardziej traktującym nas źle(!) to chyba z nami jest coś nie tak...

Jakoś nie wydaje mi się, aby świadomie wybierać tych, którzy są dla nas nieuprzejmi czy zimni...

11

Odp: Rozterka miłosna...
WiosnaLatoZima napisał/a:

Na tym forum nie możesz pisać, że spotykasz się z dwoma naraz, bo zaraz zostaniesz mocno skrytykowana.

Zaskakujące, prawda? Bo przecież powinno się to pochwalać, a co najmniej uznać za normę.

WiosnaLatoZima napisał/a:

A wg mnie po prostu spotykaj się z taka ilością osób ile będzie trzeba aby wyłonić zwycięzcę.

Owszem, ale niech też będzie uczciwa i jak tylko pojawią się wątpliwości, co na tym etapie jest wyraźnym sygnałem, że "to nie to", grzecznie podziękuje za relację. Tylko takie stawianie sprawy jest fair, bo pozwala drugiej stronie nie angażować się w coś, co z założenia nie ma przyszłości.

To co ma miejsce obecnie, to traktowanie drugiej osoby przedmiotowo, bez jakiegokolwiek zwracania uwagi na jej emocje, uczucia. Tak zachowują się pozbawieni skrupułów egoiści, zaś egoizm nie jest cechą, dzięki której buduje się trwałe związki. Tu być może mamy odpowiedź na pytanie Autorki.

12

Odp: Rozterka miłosna...
WiosnaLatoZima napisał/a:

Na tym forum nie możesz pisać, że spotykasz się z dwoma naraz, bo zaraz zostaniesz mocno skrytykowana. Wg gildii forumowej nie możesz wybierać, konieczne jest zdecydowanie się na pierwszego lepszego, koniecznie spokojnego. Jeśli wykazujesz jakiekolwiek cechy kimś niedostepnym, kto traktuje Cie źle lub zwyczajnie ma inne priorytety, jesteś pospolitym śmieciem który na to zasługuje.
A wynika to stąd, że żadne z tych najmocniej oceniających nigdy nie miało wyboru, nawet tej jednej osoby. Wynika to z ich parszywego charakteru, kto normalny miałby ochotę z kimś takim spędzać czas.

Co do Twojego pytania, trudno orzec. Może warto się zastanowić dlaczego ciągnie Cię do niedostępnych emocjonalnie facetów, co jest nie tak z 27 latkiem który może być fajnym partnerem. A wg mnie po prostu spotykaj się z taka ilością osób ile będzie trzeba aby wyłonić zwycięzcę.

Brzmisz jak typowa kobieta z Pomorza. Wpierw (temat) płacze, że zostanie sama i czemu nikt jej nie chce, do tego trochę "faceci to, tamto" a na koniec właśnie pokazuje swoje prawdziwe "ja". Czekajcie jak to było? Ze kobiety po 30 są bardziej ogarnięte?

13

Odp: Rozterka miłosna...
WiosnaLatoZima napisał/a:

Na tym forum nie możesz pisać, że spotykasz się z dwoma naraz, bo zaraz zostaniesz mocno skrytykowana.

A Ty bys nie miała nic przeciwko, żeby facet z którym się spotykasz, oprócz z Tobą miał kilka innych? I by tak się spotykał raz z Tobą, raz z Anią, raz Marysią i wybierał później, która rokuje najlepiej? Fajnie byś się czuła nie wiedząc o istnieniu innych, gdyby dawał Ci nadzieje i zwodził miesiącami?

14

Odp: Rozterka miłosna...

No to mamy właśnie przejaw tego, co niektórzy nazywają "wolnym wyborem" a co nazywa się po prostu czystym egoizmem i mydleniem oczu. Zwodzeniem, manipulacją i zwyczajnym oszukiwaniem..

Tylko właśnie inaczej to się nazywa, w zależności od tego, jakiej płci jest "ofiara".

15

Odp: Rozterka miłosna...
WiosnaLatoZima napisał/a:

Na tym forum nie możesz pisać, że spotykasz się z dwoma naraz, bo zaraz zostaniesz mocno skrytykowana. Wg gildii forumowej nie możesz wybierać, konieczne jest zdecydowanie się na pierwszego lepszego, koniecznie spokojnego. Jeśli wykazujesz jakiekolwiek cechy kimś niedostepnym, kto traktuje Cie źle lub zwyczajnie ma inne priorytety, jesteś pospolitym śmieciem który na to zasługuje.
A wynika to stąd, że żadne z tych najmocniej oceniających nigdy nie miało wyboru, nawet tej jednej osoby. Wynika to z ich parszywego charakteru, kto normalny miałby ochotę z kimś takim spędzać czas.

Co do Twojego pytania, trudno orzec. Może warto się zastanowić dlaczego ciągnie Cię do niedostępnych emocjonalnie facetów, co jest nie tak z 27 latkiem który może być fajnym partnerem. A wg mnie po prostu spotykaj się z taka ilością osób ile będzie trzeba aby wyłonić zwycięzcę.

Hahaha wyłonić zwycięzce! Powiedziałbym masz tupet ale znając twoje wątki i widząc po nich  że frustracja wyłazi z ciebie każdą dziurą uznaję to za rozpaczliwą mimikrę.

16

Odp: Rozterka miłosna...

Nagle wszyscy swieci haha. To nie ja wybieralam ze podobaja mi sie tacy jacy mi sie podobaja. Urodzilam sie taka i tego nie zmienie. Ja po prostu bym chciala zeby komus na mnie zalezalo.

17

Odp: Rozterka miłosna...
Clarissa napisał/a:

Nagle wszyscy swieci haha. To nie ja wybieralam ze podobaja mi sie tacy jacy mi sie podobaja. Urodzilam sie taka i tego nie zmienie. Ja po prostu bym chciala zeby komus na mnie zalezalo.

Tu nie trzeba być świętym. Wystarczy nie być chujem z cyckami.  Nie masz atutów zjedywać sobie tych którzy ci się podobają to trudno, urodziłaś się taka, ale po jaką cholere zwodzisz faceta.

18

Odp: Rozterka miłosna...
Clarissa napisał/a:

Nagle wszyscy swieci haha. To nie ja wybieralam ze podobaja mi sie tacy jacy mi sie podobaja. Urodzilam sie taka i tego nie zmienie. Ja po prostu bym chciala zeby komus na mnie zalezalo.

To dlaczego uczciwie nie rozstaniesz się z kimś, o kim wiesz, że związku z nim nie stworzysz? Bo lepszy taki niż żaden? A on, jego uczucia nie są ważne???
I nie, tu nie trzeba być świętym, wystarczy mieć elementarne wyczucie i choć minimalne pokłady empatii. Z kolei tłumaczenia w typie "taka się urodziłam", to pokaz niedojrzałości i zwykła próba usprawiedliwienia braku zasad i wewnętrznych blokad. Ludzie to nie są przedmioty, które nie mają uczuć i których w imię egoistycznych pobudek można sobie dowolnie używać.

Uważam, że dopóki nie dojrzejesz i nie ogarniesz na czym polegają zdrowe relacje międzyludzkie, powinnaś być sama, ewentualnie z kimś, kto nauczy Cię, że uczucia to nie jest coś, czym można się bezkarnie bawić.

19

Odp: Rozterka miłosna...

Tupet i cynizm godny "podziwu"...

Ciekawe czy to wynika bezpośrednio z charakteru i podejśćia do ludzi czy może z przeświadczenia, że kobieta "ma prawo" czy "się jej należy", więc może sięgać po dowolne środki...

20

Odp: Rozterka miłosna...
Clarissa napisał/a:

Nagle wszyscy swieci haha. To nie ja wybieralam ze podobaja mi sie tacy jacy mi sie podobaja. Urodzilam sie taka i tego nie zmienie. Ja po prostu bym chciala zeby komus na mnie zalezalo.

Jak masz takie podejście, które prezentujesz tutaj na forum to niestety, ale nie będzie komukolwiek na Tobie zależeć. Przemyśl wartości jakimi się kierujesz, jak chcesz znaleść kogoś na stałe.

21

Odp: Rozterka miłosna...

Ojojoj.
Ale sie ruszyło.

Co do zarzutów, że to nie fair. Naprawdę uważacie, że świeżo poznanej osobie trzeba się spowiadać z każdej relacji i urwac natychmiast inna bo ktoś się pojawił?
Czy miałabym coś przeciwko jakby tak robił, nie nie miałabym. Żyjemy w takim świecie, że jest wybór, wybieramy co jest dla nas najlepsze.
Co do frustracji, hm jeśli ktoś nie jest skazany na jedna osobę i tak, spotyka się z kilkoma w jednym czasie, to raczej nie jest sfrustrowany niepowodzeniem więc do sfrustrowanych nie należę, cieszę się tym co jest, trudno coś wybrać i decyzyjność jest frystrucjaca.

Co do reszty sie nie wypowiem, to forum jest pełne frustratów i ludzi którzy nie mają raczej szans na wybór.
Co Autorki jak mówiłam, umawiają siw z taka ilością jaka Ci pasuje  smile coś wybierzesz wink

22

Odp: Rozterka miłosna...

WiosnaLatoZima ale takie podejście jak prezentujesz, to jest się z nikim, bo myśli ciągle nie skupione. No i przy takim podejściu, w końcu zakładasz wątek jestem sama. Dlaczego? Wszyscy winni tylko nie ja.

23

Odp: Rozterka miłosna...
WiosnaLatoZima napisał/a:

Ojojoj.
Ale sie ruszyło.

Co do zarzutów, że to nie fair. Naprawdę uważacie, że świeżo poznanej osobie trzeba się spowiadać z każdej relacji i urwac natychmiast inna bo ktoś się pojawił?
Czy miałabym coś przeciwko jakby tak robił, nie nie miałabym. Żyjemy w takim świecie, że jest wybór, wybieramy co jest dla nas najlepsze.
Co do frustracji, hm jeśli ktoś nie jest skazany na jedna osobę i tak, spotyka się z kilkoma w jednym czasie, to raczej nie jest sfrustrowany niepowodzeniem więc do sfrustrowanych nie należę, cieszę się tym co jest, trudno coś wybrać i decyzyjność jest frystrucjaca.

Co do reszty sie nie wypowiem, to forum jest pełne frustratów i ludzi którzy nie mają raczej szans na wybór.
Co Autorki jak mówiłam, umawiają siw z taka ilością jaka Ci pasuje  smile coś wybierzesz wink

Och jej, jak ona mocną stąpą po ziemi! Pozazdrościć. Skąd ta nagła wolta? Byłaś się podnoscić u psychologa za stówkę czy wystarczył sam internet?

24

Odp: Rozterka miłosna...

Właśnie ja się zgadzam mezczyzni przecież powinni o mnie walczyć w końcu jestem kobieta i ja decyduje kto będzie moim kochankiem czy ojcem moich dzieci. Tylko dlaczego tak jest że jak fajny to nie chce stałej relacji...chyba zawsze tak jest??

25

Odp: Rozterka miłosna...

WiosnaLatoZima, w końcu coś wybierzesz.
Coś? A może kogoś?
Ciekawa jestem z iloma cosiami spotykasz się aktualnie.
Pewnie że autorka, póki co, nie jest z żadnym z nich po słowie, więc faktycznie może spotykać się z nawet i z pięcioma cosiami. Niemniej jednak i tak skończy, jak Ty, czyli z niczym, bo chytry dwa razy traci.
Ty masz 34 lata i latasz od chłopa do chłopa, ale żadnego nie masz.
Autorka jest trzy lata młodsza od Ciebie i też nie wychodzi na swoje traktując innych jak towar.

26

Odp: Rozterka miłosna...
chmurny napisał/a:
WiosnaLatoZima napisał/a:

Ojojoj.
Ale sie ruszyło.

Co do zarzutów, że to nie fair. Naprawdę uważacie, że świeżo poznanej osobie trzeba się spowiadać z każdej relacji i urwac natychmiast inna bo ktoś się pojawił?
Czy miałabym coś przeciwko jakby tak robił, nie nie miałabym. Żyjemy w takim świecie, że jest wybór, wybieramy co jest dla nas najlepsze.
Co do frustracji, hm jeśli ktoś nie jest skazany na jedna osobę i tak, spotyka się z kilkoma w jednym czasie, to raczej nie jest sfrustrowany niepowodzeniem więc do sfrustrowanych nie należę, cieszę się tym co jest, trudno coś wybrać i decyzyjność jest frystrucjaca.

Co do reszty sie nie wypowiem, to forum jest pełne frustratów i ludzi którzy nie mają raczej szans na wybór.
Co Autorki jak mówiłam, umawiają siw z taka ilością jaka Ci pasuje  smile coś wybierzesz wink

Och jej, jak ona mocną stąpą po ziemi! Pozazdrościć. Skąd ta nagła wolta? Byłaś się podnoscić u psychologa za stówkę czy wystarczył sam internet?

Psycholog nie za stówkę, bo już tyle wizyta nie kosztuje a za dwie. : )

Ulle, ja z tobą nie pisze, bo nie znam na świecie oficjalnie nikogo o tam ordynarnym sposobie komunikacji. Czy ty jesteś taka na serio? Czy anonimowość powoduje, że jestes tak okropna w obejściu.

27

Odp: Rozterka miłosna...
Clarissa napisał/a:

Właśnie ja się zgadzam mezczyzni przecież powinni o mnie walczyć w końcu jestem kobieta i ja decyduje kto będzie moim kochankiem czy ojcem moich dzieci


Tylko że jakoś gladiatorów nie ma chętnych na te igrzyska co?

28

Odp: Rozterka miłosna...
Clarissa napisał/a:

Właśnie ja się zgadzam mezczyzni przecież powinni o mnie walczyć w końcu jestem kobieta i ja decyduje kto będzie moim kochankiem czy ojcem moich dzieci.

To co się takiego dzieje, że nie walczą?
Zauważ, że to działa w dwie strony - mężczyźni również decydują czy jesteś właściwą osobą, by być im partnerką, kochanką i matką ich dzieci.

29

Odp: Rozterka miłosna...

Na razie jestem z tym spokojnym. A odzywa się ex...dzisiaj chyba zakładam tindera.

30

Odp: Rozterka miłosna...

To będzie szok, jak nie autorka a którys Pan nagle zacznie decydować big_smile

31

Odp: Rozterka miłosna...
Clarissa napisał/a:

Czesc mam 31 lat i nie moge stworzyc stalego zwiazku. Jakis czas temu rozstalam sie z facetem byl starszy i podobal mi sie jako mezczyzna, ale chyba nie w glowie mu ozenek byl. Teraz poznalam nowego jest ode mnei mlodszy ma 27 lat i jest zupelnie inny...taki raczej spokojny mily cichy , ale dosc przystojny. No i tak z nim jestem ale czegos mi brakuje i kilka razy spotkalam sie z ex i zastanawiam sie czy nie sprobowac wrocic do niego. Przyjaciolki kazda doradza inaczej, jedna mowi ze powinnam poszukac jeszcze innego. Tylko dlaczego ja mam 31 lat i nadal szukam tej milosci i jej nie znajduje...dlaczego jak ktos jest fajny to widzi we mnie tylko kogos na chwile??

Jak masz 31 lat to już jesteś po drugiej stronie. Nie ty wybierasz. Starszy ex puknie cie z braku laku, ale on woli młodsze. Jak każdy z resztą.

32

Odp: Rozterka miłosna...

To jest banalnie proste, nie walczą bo prawdopodobnie wyczuli sprawę w zarodku, szkoda tylko tego " spokojnego" bo ex za chwilę znów zaliczy a ten drugi będzie się zastanawiał dluuuugo co zrobił nie tak, tyle, że w tym wszystkim on jest w najgorszym położeniu , oczywiście nieświadomy niczego bądź jeszcze gorzej, świadomy i próbujący na siłę zatrzymać "cię" przy sobie, oj będzie boleć !!!

33 Ostatnio edytowany przez Szeptuch (2022-07-12 19:09:30)

Odp: Rozterka miłosna...
Clarissa napisał/a:

Właśnie ja się zgadzam mezczyzni przecież powinni o mnie walczyć w końcu jestem kobieta i ja decyduje kto będzie moim kochankiem czy ojcem moich dzieci. Tylko dlaczego tak jest że jak fajny to nie chce stałej relacji...chyba zawsze tak jest??

Jeżeli autorka naprawdę tak uważa, a nie jest trollem z wykopu, to prognozuje w przyszłości kilka kotów i wyglądanie przez okno z nienawiścią na zakochane w sobie pary z dzieci.


Clarissa napisał/a:

Na razie jestem z tym spokojnym. A odzywa się ex...dzisiaj chyba zakładam tindera.

czyli jednak troll

wiosna:
wybacz ale to jest skandaliczny tok rozumowania.
Kazdy z nas ma prawo do uczciwości i do transparentności w związku.
Jeżeli spotykasz się z kilkoma facetami, to mam nadzieje ze jesteś na tyle honorowa,ze otwarcie mówisz im o tym.
Ze nie sa jedyni,że muszą się liczyć z konkurencja a ty przeprowadzasz plebiscyt.
Nie ma nic gorszego niz przywiązywanie do siebie drugiego człowieka,jednocześnie samemu będąc ciągle na rynku.
chyba że informujesz ich o tym ze mogą sie spotykać z innymi kobietami, w tedy spoko,każdy wie na czym stoi.
Zapamiętaj że po drugiej stronie masz człowieka a nie produkt który możesz wciąć sobie w ręce kiedy ci sie podoba i odstawić na półkę bez żadnych konsekwencji.
To może człowieka załamać,zniszczyć samoocenę.

bo on sie angażuje,inwestuje w relacje,czasem wychodzi z sercem na dłoni a tu dowiaduje sie ze jest tylko jednym z wyborów,jedna z opcji.
Umiesz sie postawić w jego miejscu?

34

Odp: Rozterka miłosna...
Szeptuch napisał/a:
Clarissa napisał/a:

Właśnie ja się zgadzam mezczyzni przecież powinni o mnie walczyć w końcu jestem kobieta i ja decyduje kto będzie moim kochankiem czy ojcem moich dzieci. Tylko dlaczego tak jest że jak fajny to nie chce stałej relacji...chyba zawsze tak jest??

Jeżeli autorka naprawdę tak uważa, a nie jest trollem z wykopu, to prognozuje w przyszłości kilka kotów i wyglądanie przez okno z nienawiścią na zakochane w sobie pary z dzieci.


Clarissa napisał/a:

Na razie jestem z tym spokojnym. A odzywa się ex...dzisiaj chyba zakładam tindera.

czyli jednak troll

wiosna:
wybacz ale to jest skandaliczny tok rozumowania.
Kazdy z nas ma prawo do uczciwości i do transparentności w związku.
Jeżeli spotykasz się z kilkoma facetami, to mam nadzieje ze jesteś na tyle honorowa,ze otwarcie mówisz im o tym.
Ze nie sa jedyni,że muszą się liczyć z konkurencja a ty przeprowadzasz plebiscyt.
Nie ma nic gorszego niz przywiązywanie do siebie drugiego człowieka,jednocześnie samemu będąc ciągle na rynku.
chyba że informujesz ich o tym ze mogą sie spotykać z innymi kobietami, w tedy spoko,każdy wie na czym stoi.
Zapamiętaj że po drugiej stronie masz człowieka a nie produkt który możesz wciąć sobie w ręce kiedy ci sie podoba i odstawić na półkę bez żadnych konsekwencji.
To może człowieka załamać,zniszczyć samoocenę.

bo on sie angażuje,inwestuje w relacje,czasem wychodzi z sercem na dłoni a tu dowiaduje sie ze jest tylko jednym z wyborów,jedna z opcji.
Umiesz sie postawić w jego miejscu?

Szeptuch, umiem się postawić.
Nie mówię przecież o znajomości gdzie spotykasz się z kimś powiedzmy już kilka razy a wciąż jeszcze się rozgladasz. Mówię o sytuacji, gdzie no masz tego tindera idziesz raz, to nie to i dalej. Ale oczywiście każdy dopisał sobie już historię jaką parszywa żmiją jestem a nie chciało mi się tłumaczyć.
Wiem, że są emocje, wiem że po drugiej stronie jest człowiek. Wszystko wiem. Nie robię takich rzeczy, kiedy coś się rozpędza.

35 Ostatnio edytowany przez paslawek (2022-07-12 21:21:13)

Odp: Rozterka miłosna...
WiosnaLatoZima napisał/a:

Szeptuch, umiem się postawić.

A co z leśnikiem Wiosno ? smile
*jeżeli wolno spytać

36

Odp: Rozterka miłosna...
WiosnaLatoZima napisał/a:
Szeptuch napisał/a:
Clarissa napisał/a:

Właśnie ja się zgadzam mezczyzni przecież powinni o mnie walczyć w końcu jestem kobieta i ja decyduje kto będzie moim kochankiem czy ojcem moich dzieci. Tylko dlaczego tak jest że jak fajny to nie chce stałej relacji...chyba zawsze tak jest??

Jeżeli autorka naprawdę tak uważa, a nie jest trollem z wykopu, to prognozuje w przyszłości kilka kotów i wyglądanie przez okno z nienawiścią na zakochane w sobie pary z dzieci.


Clarissa napisał/a:

Na razie jestem z tym spokojnym. A odzywa się ex...dzisiaj chyba zakładam tindera.

czyli jednak troll

wiosna:
wybacz ale to jest skandaliczny tok rozumowania.
Kazdy z nas ma prawo do uczciwości i do transparentności w związku.
Jeżeli spotykasz się z kilkoma facetami, to mam nadzieje ze jesteś na tyle honorowa,ze otwarcie mówisz im o tym.
Ze nie sa jedyni,że muszą się liczyć z konkurencja a ty przeprowadzasz plebiscyt.
Nie ma nic gorszego niz przywiązywanie do siebie drugiego człowieka,jednocześnie samemu będąc ciągle na rynku.
chyba że informujesz ich o tym ze mogą sie spotykać z innymi kobietami, w tedy spoko,każdy wie na czym stoi.
Zapamiętaj że po drugiej stronie masz człowieka a nie produkt który możesz wciąć sobie w ręce kiedy ci sie podoba i odstawić na półkę bez żadnych konsekwencji.
To może człowieka załamać,zniszczyć samoocenę.

bo on sie angażuje,inwestuje w relacje,czasem wychodzi z sercem na dłoni a tu dowiaduje sie ze jest tylko jednym z wyborów,jedna z opcji.
Umiesz sie postawić w jego miejscu?

Szeptuch, umiem się postawić.
Nie mówię przecież o znajomości gdzie spotykasz się z kimś powiedzmy już kilka razy a wciąż jeszcze się rozgladasz. Mówię o sytuacji, gdzie no masz tego tindera idziesz raz, to nie to i dalej. Ale oczywiście każdy dopisał sobie już historię jaką parszywa żmiją jestem a nie chciało mi się tłumaczyć.
Wiem, że są emocje, wiem że po drugiej stronie jest człowiek. Wszystko wiem. Nie robię takich rzeczy, kiedy coś się rozpędza.

Ale fakt jest taki że ujęłaś swoje myśli w takie słowa, które mogły wywołać kontrowersje.
Fajnie ze wytłumaczyłaś swoją wizje.
I dobrze że takich rzeczy nie robisz.

37

Odp: Rozterka miłosna...
Szeptuch napisał/a:
WiosnaLatoZima napisał/a:
Szeptuch napisał/a:

Jeżeli autorka naprawdę tak uważa, a nie jest trollem z wykopu, to prognozuje w przyszłości kilka kotów i wyglądanie przez okno z nienawiścią na zakochane w sobie pary z dzieci.




czyli jednak troll

wiosna:
wybacz ale to jest skandaliczny tok rozumowania.
Kazdy z nas ma prawo do uczciwości i do transparentności w związku.
Jeżeli spotykasz się z kilkoma facetami, to mam nadzieje ze jesteś na tyle honorowa,ze otwarcie mówisz im o tym.
Ze nie sa jedyni,że muszą się liczyć z konkurencja a ty przeprowadzasz plebiscyt.
Nie ma nic gorszego niz przywiązywanie do siebie drugiego człowieka,jednocześnie samemu będąc ciągle na rynku.
chyba że informujesz ich o tym ze mogą sie spotykać z innymi kobietami, w tedy spoko,każdy wie na czym stoi.
Zapamiętaj że po drugiej stronie masz człowieka a nie produkt który możesz wciąć sobie w ręce kiedy ci sie podoba i odstawić na półkę bez żadnych konsekwencji.
To może człowieka załamać,zniszczyć samoocenę.

bo on sie angażuje,inwestuje w relacje,czasem wychodzi z sercem na dłoni a tu dowiaduje sie ze jest tylko jednym z wyborów,jedna z opcji.
Umiesz sie postawić w jego miejscu?

Szeptuch, umiem się postawić.
Nie mówię przecież o znajomości gdzie spotykasz się z kimś powiedzmy już kilka razy a wciąż jeszcze się rozgladasz. Mówię o sytuacji, gdzie no masz tego tindera idziesz raz, to nie to i dalej. Ale oczywiście każdy dopisał sobie już historię jaką parszywa żmiją jestem a nie chciało mi się tłumaczyć.
Wiem, że są emocje, wiem że po drugiej stronie jest człowiek. Wszystko wiem. Nie robię takich rzeczy, kiedy coś się rozpędza.

Ale fakt jest taki że ujęłaś swoje myśli w takie słowa, które mogły wywołać kontrowersje.
Fajnie ze wytłumaczyłaś swoją wizje.
I dobrze że takich rzeczy nie robisz.

Wiem, czasem mam ochotę mocno prowokować tutejszych użytkowników, żeby jakoś się otrząsnęli że swoją forma komunikacji. To że to jest względnie anonimowe, nie znaczy że można tak jechać po ludziach.

Paslawek, pierwsze Szeptuch mnie nie uwzględnił, drugie spotykam się z kimś tzn zaczęłam, więc to świeże, wiadomo zawsze może się skończyć, ale jak wyżej. Zobaczymy. Dam znać i się przypomnę o leśnika gdyby się coś wykoleiło.:D

38

Odp: Rozterka miłosna...
WiosnaLatoZima napisał/a:

Paslawek, pierwsze Szeptuch mnie nie uwzględnił, drugie spotykam się z kimś tzn zaczęłam, więc to świeże, wiadomo zawsze może się skończyć, ale jak wyżej. Zobaczymy. Dam znać i się przypomnę o leśnika gdyby się coś wykoleiło. big_smile

Rozumiem będę pamiętał
Szeptucha się przyciśnie, jak będzie trzeba nie ma to tamto - obiecał.

39

Odp: Rozterka miłosna...
paslawek napisał/a:
WiosnaLatoZima napisał/a:

Paslawek, pierwsze Szeptuch mnie nie uwzględnił, drugie spotykam się z kimś tzn zaczęłam, więc to świeże, wiadomo zawsze może się skończyć, ale jak wyżej. Zobaczymy. Dam znać i się przypomnę o leśnika gdyby się coś wykoleiło. big_smile

Rozumiem będę pamiętał
Szeptucha się przyciśnie, jak będzie trzeba nie ma to tamto - obiecał.

Będę więc o Tobie pamiętać Paslawku, jak będzie potrzebne wsparcie smile

40

Odp: Rozterka miłosna...
WiosnaLatoZima napisał/a:
paslawek napisał/a:
WiosnaLatoZima napisał/a:

Paslawek, pierwsze Szeptuch mnie nie uwzględnił, drugie spotykam się z kimś tzn zaczęłam, więc to świeże, wiadomo zawsze może się skończyć, ale jak wyżej. Zobaczymy. Dam znać i się przypomnę o leśnika gdyby się coś wykoleiło. big_smile

Rozumiem będę pamiętał
Szeptucha się przyciśnie, jak będzie trzeba nie ma to tamto - obiecał.

Będę więc o Tobie pamiętać Paslawku, jak będzie potrzebne wsparcie smile

Oki smile

41

Odp: Rozterka miłosna...

Nie Wiosna, Ty raz pisałaś o jednym, a teraz zaczęłaś się tłumaczyć pisząc o drugim. Po prostu głupio Ci było. Typowe, naprawdę typowo kobiece myślenie...

42

Odp: Rozterka miłosna...

Oczywiście, że WiosnaLatoZima usiłuje odwrócić kota ogonem:

WiosnaLatoZima napisał/a:

Nie mówię przecież o znajomości gdzie spotykasz się z kimś powiedzmy już kilka razy a wciąż jeszcze się rozgladasz. Mówię o sytuacji, gdzie no masz tego tindera idziesz raz, to nie to i dalej.

vs

WiosnaLatoZima napisał/a:

(...) Co do zarzutów, że to nie fair. Naprawdę uważacie, że świeżo poznanej osobie trzeba się spowiadać z każdej relacji i urwac natychmiast inna bo ktoś się pojawił?
Czy miałabym coś przeciwko jakby tak robił, nie nie miałabym. Żyjemy w takim świecie, że jest wybór, wybieramy co jest dla nas najlepsze.
Co do frustracji, hm jeśli ktoś nie jest skazany na jedna osobę i tak, spotyka się z kilkoma w jednym czasie, to raczej nie jest sfrustrowany niepowodzeniem więc do sfrustrowanych nie należę, cieszę się tym co jest, trudno coś wybrać i decyzyjność jest frystrucjaca.

I nawet jeśli sama tak nie robi, być może po prostu nie ma takiej możliwości, to i tak rada dla Autorki bezlitośnie wyklucza późniejsze:

Wiem, że są emocje, wiem że po drugiej stronie jest człowiek. Wszystko wiem.

Be., to ostatnie zdanie było zupełnie niepotrzebne, generalizacje zawsze są dla kogoś krzywdzące.

43 Ostatnio edytowany przez Be. (2022-07-14 12:33:27)

Odp: Rozterka miłosna...

Oczywiście, że są krzywdzące. Tylko jeżeli jakieś 99% czymś się wykazuje, to warto generalizować żeby uchronić potencjalne ofiary przed katastrofą, a tych ofiar może być o wiele więcej niż tych 1%. Mniej zawiłe: stereotypy są po coś i pomogły ewolucyjnie pójść do przodu. A zdanie takie jak Wiosna miało już wiele osób na tym forum, za każdym razem płci żeńskiej;))))

44

Odp: Rozterka miłosna...

Nie wierzę. Ktoś analizuje wypowiedź jakiejś obcej osoby, żeby sobie, nawet nie mi, tylko sobie coś udowodnić. Na zdrowie, bawcie sie dobrze. smile

45

Odp: Rozterka miłosna...
WiosnaLatoZima napisał/a:

Nie wierzę. Ktoś analizuje wypowiedź jakiejś obcej osoby, żeby sobie, nawet nie mi, tylko sobie coś udowodnić. Na zdrowie, bawcie sie dobrze. smile

Yyy taka 'uroda forów' że ktoś rzuca wypowiedz a inni ją analizują smile

46

Odp: Rozterka miłosna...
WiosnaLatoZima napisał/a:

Nie wierzę. Ktoś analizuje wypowiedź jakiejś obcej osoby, żeby sobie, nawet nie mi, tylko sobie coś udowodnić. Na zdrowie, bawcie sie dobrze. smile

Jakże często kiedy występuje brak argumentów, to pojawia się albo atak, albo - jak tutaj - ironia, która to notabene też jest pewnego rodzaju atakiem, i ucieczka wink.

47

Odp: Rozterka miłosna...
Olinka napisał/a:
WiosnaLatoZima napisał/a:

Nie wierzę. Ktoś analizuje wypowiedź jakiejś obcej osoby, żeby sobie, nawet nie mi, tylko sobie coś udowodnić. Na zdrowie, bawcie sie dobrze. smile

Jakże często kiedy występuje brak argumentów, to pojawia się albo atak, albo - jak tutaj - ironia, która to notabene też jest pewnego rodzaju atakiem, i ucieczka wink.

Haha, jejku. No ale co wy chcecie usłyszeć. Czuje się jak na jakimś sądzie, a w która stronę nie pójdę będę i tak surowo osadzona. No na tym forum sprawa się przegrała, jestem niemoralna i wgl chujowa, więc tak rzeczywiscie Olinka. Zlapalas mnie na gorącym uczynku, Be. Zawlokl na stos a chmury rzuca kamieniami.

48 Ostatnio edytowany przez GOSTY (2022-07-14 19:03:56)

Odp: Rozterka miłosna...
WiosnaLatoZima napisał/a:
Olinka napisał/a:
WiosnaLatoZima napisał/a:

Nie wierzę. Ktoś analizuje wypowiedź jakiejś obcej osoby, żeby sobie, nawet nie mi, tylko sobie coś udowodnić. Na zdrowie, bawcie sie dobrze. smile

Jakże często kiedy występuje brak argumentów, to pojawia się albo atak, albo, jak tutaj, ironia, która to notabene też jest pewnego rodzaju atakiem, i ucieczka wink.

Haha, jejku. No ale co wy chcecie usłyszeć. Czuje się jak na jakimś sądzie, a w która stronę nie pójdę będę i tak surowo osadzona. No na tym forum sprawa się przegrała, jestem niemoralna i wgl chujowa, więc tak rzeczywiscie Olinka. Zlapalas mnie na gorącym uczynku, Be. Zawlokl na stos a chmury rzuca kamieniami.

Ooo... dalej uprawiają swój sport. Jak widać, nic się nie zmieniło.

Albo jesteś taka jak oni, albo wypad.

Wyrok! Banita zbanowana big_smile

49 Ostatnio edytowany przez Be. (2022-07-14 21:31:14)

Odp: Rozterka miłosna...
WiosnaLatoZima napisał/a:
Olinka napisał/a:
WiosnaLatoZima napisał/a:

Nie wierzę. Ktoś analizuje wypowiedź jakiejś obcej osoby, żeby sobie, nawet nie mi, tylko sobie coś udowodnić. Na zdrowie, bawcie sie dobrze. smile

Jakże często kiedy występuje brak argumentów, to pojawia się albo atak, albo, jak tutaj, ironia, która to notabene też jest pewnego rodzaju atakiem, i ucieczka wink.

Haha, jejku. No ale co wy chcecie usłyszeć. Czuje się jak na jakimś sądzie, a w która stronę nie pójdę będę i tak surowo osadzona. No na tym forum sprawa się przegrała, jestem niemoralna i wgl chujowa, więc tak rzeczywiscie Olinka. Zlapalas mnie na gorącym uczynku, Be. Zawlokl na stos a chmury rzuca kamieniami.

Słuchaj tu jest garść nieco bardziej rozgarniętych osób. To, co odstawiasz teraz jest tak totalnie żenujące, że każdy facet widząc taką wiadomość jak napisałaś wyżej i potem te próby tłumaczenia... by uciekł. Może tu masz jakąś część odpowiedzi czemu jesteś sama. Bo jak każda singielka 25+ masz problem z granicami, zdradzasz, odwalasz i obwiniasz jeszcze za to innych. A potem się pytacie skąd np ja znam tyle takich kobiet. Bo to plaga. Piszesz posta gdzie od razu jeszcze atakujesz forumowiczów, że jak ktoś nie zdradza (piszmy wprost) to znaczy, że nie ma wyboru. Jesteś śmiertelnie poważna, a ironiczną wypowiedź ullę odebrałaś bardzo dosłownie i poczułaś się urażona. Tak, to są zdecydowanie symptomy wskazujące na to, że żartowałaś. Gratulacje, ale nagroda za największy bullshit 2022 zostanie ogłoszona przedwcześnie i od razu trafia do Ciebie. Polko witaminko...

50

Odp: Rozterka miłosna...

No i chłopak się dowiedział o ex i zostałam sama sad

51 Ostatnio edytowany przez paslawek (2022-07-16 14:08:51)

Odp: Rozterka miłosna...
Clarissa napisał/a:

No i chłopak się dowiedział o ex i zostałam sama sad

Czyli co ?
Zamykamy nasz teatrzyk

52

Odp: Rozterka miłosna...

Ale co jest nie tak z tymi meżczyznami?? Dlaczego nie chca sie wiazac? Byłam gotowa oddac serce i cala siebie...

53

Odp: Rozterka miłosna...

Och, jak Ty pięknie trollujesz... cool
Kogo jeszcze chcesz na to nabrać?

54

Odp: Rozterka miłosna...

A ty byś mi pomogła zamiast się naśmiewać i wyzywac od trolli

55

Odp: Rozterka miłosna...

Np i mamy zwycięzcę. Antek Bzdzioch ze szkoły zasadniczej nr trzy w Białymstoku

Posty [ 55 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Rozterka miłosna...

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024