Mam pewien problem, ktory odbiera mi ochote na cokolwiek (glownie seks), prosze o pomoc...
Jestem z moja dziewczyna od ok 1,5roku. Kocham ja ogromnie, jest moim aniolem, "marzeniem" jeszcze z czasow studiow, a mamy po 35lat.
Zanim zaczal sie nasz zwiazek, duzo pisalismy na messengrze/whatsappie itd. Uprawialismy sexting, ale niestety z bardzo duza moja przewaga. Tzn ona bardzo tego chciala, ale wolala czytac co pisze(wg tego co potem pisala lubila sie do tego mastrubowac). Gdy ona pisala, to na moja prosbe, aby sie zrewanzowac, zeby dysproporcja nie byla zbyt niekorzystna. Nie czulem sie usatysfakcjonowany, ale uznalem, ze skoro robie to niezle i ona z tego czerpie wielka przyjemnosc, nie cisnalem jej az tak zeby sie mocniej w to zaangazowala. Prosila mnie o intymne zdjecia, ktore jej wysylalem. Nie jestem osoba wstydliwa i dosc hojnie wyposazona przez nature, wiec nie mialem zadnego probemu , bo jej ufalem. Na takie same prosby w jej kierunku bylo wymijanie tematu, jakby nie odczytywala tych wiadomosci, ale po jakims dluzszym czasie cos wysylala. To co wysylala bylo jakims skrawkiem nogi, kawalkiem dekoltu.....no ale co zrobic. Dziwne tylko, ze skoro pisala, ze lubi takie rzeczy, dlaczego tego nie pokaze i sie nie otworzy tak jak ja. Tak na marginesie ma doskonale wycwiczone cialo, o ktore niesamowicie dba, jednym slowem - jest co pokazac ...Podczas pisania dowiedzialem sie, ze lubi seks, jest osoba otwarta i lubi dominowac, byc zdominowana, seks analny oraz oralny, dokladnie to co chcialby chyba kazdy facet, bylem tym zachwycony. Podczas naszego pierwszego zblizenia doszlo do jej pierwszego w zyciu (!!!) orgazmu penetracyjnego, oralnego (minetka). Byl seks analny oraz lod z polykiem. To bylo 5h ciaglego dzikiego seksu, nie moglismy z siebie zejsc, to byl "festiwal orgazmow" z obu stron. Bylo tak przez nastepne moze 2 miesiace....ale jakos nagle to wszystko ucichlo. Nie odpowiadala na moj sexting, nie chciala seksu analnego, tlumaczac sie tym, ze mam za duzego (a wczesniej byl mniejszy?!). Zamieszkalismy razem, zdecydowalismy sie ze ja wprowadze sie do niej i bylo swietnie,na prawde idealnie zgrana para w zyciu, ale za to w lozku......
to nie bylo to samo. Ja musialem inicjowac 99% stosunkow, nie bylo szybkich numerkow, anala, zabaw w dominacje. Byl zwykly seks, bez fajerwerkow. Czyli tak: ze 3miesiace podchodow, sexting pozadany przez obie strony, ale inicjatywa po mojej, 2miesiace super seksu, wiele miesiecy zwyklego seksu (ktorzy tak szczerze mi nie wystarczal) i teraz najgorsze i caly moj problem.....
W lipcu 2021 gdy potrzebowalem jej kompa, wszedlem na onet, zeby zalogowac sie na swojego maila, ale system zaproponowal mi juz zapisane haslo. Bylem w kropce, bo nic o tym mailu nie wiedzialem, wiedzialem, ze nie powinienem wchodzic w jej maile, ale...kliknalem. To co zobaczylem sekunde pozniej przyprawilo mnie o zawalu serca. Ona pisala przez jakies 4 lata z jakims typem, ktory mial fikcyjne konto, a tak na prawde byl jej partnerem 2 zwiazku przede mna. To co widzialem, to tylko wyslane, nie bylo prawie w ogole odebranych. To co ona pisala to byl szczyt sextingu. Jestem dobry w te klocki, ale to co ona tam wypisywala powodowalo erekcje w sekunde. Pisala bezpruderyjnie o swoich fantazjach z tym kolesiem, co mu zrobi jak go ZNOWU zobaczy, czego od niego wymaga. Opisy byly niesamowicie szczegolowe. Pisala, ze wysle mu hot foty, hot filmiki i to widzialem. Fotki byly bardzo ostre, a te 3 filmiki ktore znalazlem sa dla mnie jak trauma. To wygladalo jak profesjonalny pornos, na ktorym masturbuje sie jak porno gwiazda. Az plakac mi sie chce jak przypomne sobie jak ja prosilem o cos podobnego, a ona mnie zbywala. Tamten koles mial wszystko czego dusza zapragnie. Okazalo sie, ze ok 5 maili do niego z podobna trescia byla wyslana za czasow "oficjalnego juz" zwiazku ze mna. Zrobilem jej o to wszystko awanture, a ona sie do wszystkiego przyznala. Na pytanie czy odkad jestesmy razem miala z nim stycznosc fizycznie, odpowiedziala, ze w okolo drugim miesiacu naszego zwiazku, w garazu (on mieszka w tej samej klatce!!!!!!!!!) przed wyjazdem do pracy widziala sie z nim i zrobila mu dobrze reka, tlumaczyla ze to bylo "na pozegnanie". Ludzie, zalamalem sie, ale kazalem sie jej z tego wszystkiego wytlumaczyc i powiedzialem, ze jak kiedykolwiek cos podobnego wyczuje chociazby, z nami koniec. Moze jestem najwiekszym frajerem na swiecie, ale zbyt bardzo ja kocham i zbyt bardzo mi na niej zalezy.
Wiem, bo od tamtego lipca monitoruje wszystko bardzo uwaznie, ze jest mi wierna. (tak mysle) Jako facet bardzo aktywny seksualnie, ponad wszystko kochajacy zaspokajanie kobiety, ochoczy na kazdy rodzaj seksu, od delikatnego romantycznego po ostry z dominacja, ciagle musze wychodzic z ta inicjatywa do seksu. Po wyjsciu prawdy jak pisala do kogos, jakie miala odwazne fajntazje, jak lubila podniecac, wysylac filmiki, seks analny itd poczulem, ze wiem jakie ma granice, a jak te granice wygladaju ze mna. Jak tam kochala anal- ze mna od jakiegos czasu nie chce, jak tam wtedy chciala dominowac- ze mna woli delikatnie.
Na dzien dzisiejszy jest juz troszke lepiej, ale nadal mam strasznego wkurwa, jak o tym pomysle. Chce, zeby mi pomogla z ta moja trauma, chce zeby sie uruchomila seksualnie znowu. Chce zeby byla taka jak w tych mailach, chce jej dzikiej i napalonej, odwaznej, bezpruderyjnej. Chce TEZ miec ja jako dzikuske seksualna, a nie tylko grzeczna dziewczynke....
Przepraszam , ze tak duzo, ale to i tak jest promil tego co czuje, duzo zapewne pominalem istotnych faktow, ale serio....od roku chodze struty, z nikim o tym nie gadalem, nie wiem co robic widzac apatie i obojetnosc mojej partnerki na to co ja teraz od roku przechodze. Czuje, ze zostalem zdradzony 3 razy: tym, ze ktos mial ja jako perwersyjna, a ja jej takiej nie mialem, nie dala mi tego...fizycznie w garazu i sextingiem z tym kolesiem z czasow bycia ze mna.
Chce to jakos odmienic, do tego co mam- cudowna kochajaca kobiete, ktora w lozku jest romantyczna, chcę dodac jej druga twarz- perwersyjnej ruchaczki z tych pieprzonych mail, ALE ZE MNA!
Prosze o jakies sugetie, co robic, prosze o pytania, jesli jest cos niejasne....dziekuje z gory...