Historie o naszych sukcesach - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Historie o naszych sukcesach

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 11 ]

1

Temat: Historie o naszych sukcesach

Cze

To miejsce na podzielenie się historiami typu "byłem w gównie, ale z tego wyszedłem". Z czym się uporaliscie, a było Wam ciężko?

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2022-04-19 18:28:28)

Odp: Historie o naszych sukcesach

Trochę za dużo tych wątków tworzysz Kolego Be. big_smile

Ale ok, jeśli można się tutaj tak zwierzać, to proszę bardzo: big_smile

Na własną 18-stkę los zafundował mi chorobę w postaci nowotworu złośliwego. Mniejsza o to, co ten nowotwór zaatakował, ale był...
Szok, niedowierzanie, wściekłość, ale jeszcze nie rozpacz..

Potem kilka głębokich oddechów i trzeba było podnieść z ziemi tą rękawicę smile Operacja, 4 cykle chemioterapii, rekonwalescencja - wszystko to jakoś przeszedłem, o dziwo dużo lepiej psychicznie niż fizycznie(schudnięcie, gwałtowny spadek odporności). Do tego jeszcze zaległośći w szkole..
Jakoś udało się z tego wybrnąć, nie zaprzeczam, że z dużym wsparciem rodziny i znajomych. Wróciłem do formy, zaległości książkowe nadrobiłem, zdałem maturę itp wink

To, co osobiście uważam za sukces i pozytywną stronę tego wszystkiego, to lekcja pokory wobec życia. Zupełnie inaczej patrzę teraz na swoje czy inne ludzkie problemy i dramaty. Dlatego czasami podchodzę możę nieco zbyt luźnie do tego, z czym ludzie sobie nie radzą, jak choćby tu na forum. Jeśli wspomnieć choćby tą historię, poruszoną w wątku, gdzie 9prawie) idealny facet raz się upił i nie zjawił się na czas u swojej wybranki, przez co ona czuje się zagubiona. Z drugiej strony, pojawiają się tematy o osobistych tragediach, w tym śmierci bliskich osób - no jakoś ciężko nie kategoryzować wtedy tego, co daną osobę spotyka..
Jeśli gdzieś przesadziłem, to przepraszam.
Do tego "zgred" przewartościował nieco moje podejście do regularnych badań i profilaktyki medycznej. Po takiej karuzeli nie ma nic lepszego, niż otrzymanie od lekarza pozywtynych wyników badań smile

Cieszę się z tego, że się udało i doszedłem do siebie. Z drugiej strony, takie "przygody" stwarzają ryzyko zostania hipochondrykiem, ale szczęśliwie tego uniknąłem.

Peace! smile

3

Odp: Historie o naszych sukcesach

Nie bacząc na to kto otworzył wątek i kontynuując co napisałam w poprzednim uważam, że największym moim sukcesem było/jest wyrwanie z patologii, stanie samodzielną i nie powielanie schamtów, choć zajęło mi to trochę...

4

Odp: Historie o naszych sukcesach

Życie ogólnie jest ciężkie. Gówno nas nie opuszcza. Gówno jest nawozem życia smile

5 Ostatnio edytowany przez Be. (2022-04-20 09:28:05)

Odp: Historie o naszych sukcesach

Tworzę wątki, bo jestem ciekaw Waszego zdania. Spokojnie, nie skradnę całej uwagi;). Tutejsze kobiety mnie uwielbiają, ale ja raczej odrzucam ich zaloty i nie reaguje na zaczepki.

Świetna historia z nowotworem, faktycznie jest to jakieś osiągnięcie. Sam zastanawiam się teraz, czy w ogóle podejmowalbym leczenie...

@Roxann No ja stworzyłem wątek, wiesz przecież że u mnie jest najlepiej. Pracowałaś nad sobą sama? W jakiś konkretny sposób? Czy po prostu samo przyszło wraz z przeżyciami?

6 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2022-04-20 11:00:15)

Odp: Historie o naszych sukcesach

Ale jak? W sensie, że Ty nie podjąłbyś leczenia?

Właśnie cały sęk w takich sytuacjach, aby nie tracić nadziei i się nie poddawać smile Spróbować zaufać chociaż lekarzom, kierując się wyznaczonym przez nich wskazówkom co do leczenia. Jeśli operacja się udaje i potem przez kilka lat nie ma nawrotu to już jest sukces, ale rzecz jasna nie całkowity. Trzeba trzymać rękę na pulsie.
Najważniejsze, to na samym początku podnieść właśnie tą rękawicę a nie oddawać swojego zdrowia i życia walkowerem.

7

Odp: Historie o naszych sukcesach

Zastanawiałam się nad tym. I inie wiem, co napisać. Jakiś nic nue wydaje mi się spektakularne. Żyje całkiem zwyczajnie.

Odp: Historie o naszych sukcesach

Jezeli ma to komus pomuc to:
Wyrwalem sie z koscielno - alkoholowej patologii jako gowniarz ( chociaz walcze z demonami kazdego dnia gdzies tam sie czaja )
Wyrwalem sie ze bardzo zlego srodowiska.
Wyrwalem sie-ucieklem od mobingu w pracy z polski zaczolem zycie na nowo z duzymi dlugami za granica.
Zyje zyciem o ktorym moglem tylko snic.
Od grubasa do adonisa jestem w polowie wieloletniej drogi
Za kazdym z moich sukcesow kryje sie za plecami moja zona ... a moze to jej sukcesy:) . Zanm siebie na tyle ze wiem, iz sam w pewnych momentach nie dal bym rady.

9

Odp: Historie o naszych sukcesach

Z Ciebie edek to chyba niezły wariacik jest.

10

Odp: Historie o naszych sukcesach

hej.
nie wiem czy to sukces, ale bardzo się przebranżowiłam. Mam mgr politologii/ dziennie i państwowo i wręcz oni mi płacili, a zaczęłam studia na innym kierunku i teraz jestem protetykiem słuchu. najlepsze, że bardzo lubię tę pracę bo zwracam ludziom cudowny zmysł, ale nienawidzę zaglądać w uszy, obrzydza mnie to,hm. Pracowałam w różnych gabinetach i serio mój jest miły, w sensie pachnący i światli ludzie( ludzie są uzależnieni od geopolityki). reasumując, czasami trzeba zacisnąć zęby aby był sukces. pozdro666

11

Odp: Historie o naszych sukcesach

Edek już Ciebie gdzieś czytałam. Jesteś zabawny bardzo. Cieszę się, że to wszystko ogarnąłeś/ czytając to dzisiaj. Miej się dobrze z Żoną. chapeau bas

Posty [ 11 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Historie o naszych sukcesach

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024