zdarzyło Wam się, że chemia znikła po pierwszym pocałunku, bo on po prostu "nie smakował"?
Jesli chodzi o awokado to tez nie jestem jego "fanem" taki mdlawy w sumie smak nijaki, zeby byl zjadliwy trzeba z czyms polaczyc.
To znaczy że tej relacji nie będzie. Pocalunek ma smakowac. A jeżeli powoduje obrzydzenie to mówi samo za siebie
zdarzyło Wam się, że chemia znikła po pierwszym pocałunku, bo on po prostu "nie smakował"?
Tak w moim pierwszym związku tak było ale to dla tego ze ta dziewczyna mnie po prostu seksualnie nie pociągała.
Nie wyobrażam sobie byc z kimś, z kim nie lubię się całować, to chore
Nie wyobrażam sobie byc z kimś, z kim nie lubię się całować, to chore
Owszem , z perspektywy czasu też tak uważam ale ja wtedy byłem młody, głupi i nie chciałem by koledzy z osiedla mieli mnie za ciote że nie potrafię zdobyć dziewczyny. Niestety wy kobiety nie jesteście lepsze bo dziewcząt które tracą dziewictwo bo się tego wstydzą przed koleżankami też nie brakuje.
Pchełka0405 napisał/a:Nie wyobrażam sobie byc z kimś, z kim nie lubię się całować, to chore
Owszem , z perspektywy czasu też tak uważam ale ja wtedy byłem młody, głupi i nie chciałem by koledzy z osiedla mieli mnie za ciote że nie potrafię zdobyć dziewczyny. Niestety wy kobiety nie jesteście lepsze bo dziewcząt które tracą dziewictwo bo się tego wstydzą przed koleżankami też nie brakuje.
Zgadza się. I w jednym jak i w drugim przypadku nie ma mowy o normalnym związku, tylko o jakiejś relacji wymuszonej przez inne okoliczności.
Ale to normalne. Matka natura wie co robi. Nie smakuje nam pocałunek z kimś, kto genetycznie do nas nie pasuje, chodzi o potomstwo. Jeśli chemia znika po pocałunku, to wszystko jasne