To jest Dos skomplikowana sytuacja. Byłam z kimś kto wyleczył moje serce.Jesdna noc sprawiła że się zakochałam. Nie chodzi o sex chociaż był ale to chodzi o duchowe uczucie. Musiał wyjechać ale ja niestety nie bo miałam zobowiązania tzn praca (kontrakt). Wyjechał do UK. Byliśmy w kontakcie non stop. Każde znas poszło w inna stronę mimo że czuliśmy do siebie to samo.
Nie dawno napisał mi że się oświadczył... Zabolało. Ale powiedział że to robi dlatego że nie chce być sam.
Ja też jestem w związku z mężczyzną który jest aniołem i którego boję się zranić. Co robić?
To jest Dos skomplikowana sytuacja. Byłam z kimś kto wyleczył moje serce.Jesdna noc sprawiła że się zakochałam. Nie chodzi o sex chociaż był ale to chodzi o duchowe uczucie. Musiał wyjechać ale ja niestety nie bo miałam zobowiązania tzn praca (kontrakt). Wyjechał do UK. Byliśmy w kontakcie non stop. Każde znas poszło w inna stronę mimo że czuliśmy do siebie to samo.
Nie dawno napisał mi że się oświadczył... Zabolało. Ale powiedział że to robi dlatego że nie chce być sam.
Ja też jestem w związku z mężczyzną który jest aniołem i którego boję się zranić. Co robić?
Z czym?
On ma kogoś, mieszka w UK. Ty masz kogoś, mieszkasz w Polsce.
Spędziłaś z nim jedna noc. Życie się toczy dalej.
Zapomnij o nim, bo tu nie ma o czym myśleć.
On ma kogoś, mieszka w UK. Ty masz kogoś, mieszkasz w Polsce.
Spędziłaś z nim jedna noc. Życie się toczy dalej.
Zapomnij o nim, bo tu nie ma o czym myśleć.
zgadzam się, tutaj nie ma żadnego problemu, każde z was wybrało inna drogę a ze sex był fajny, no cóż .... side effect
To jest Dos skomplikowana sytuacja. Byłam z kimś kto wyleczył moje serce.Jesdna noc sprawiła że się zakochałam. Nie chodzi o sex chociaż był ale to chodzi o duchowe uczucie. Musiał wyjechać ale ja niestety nie bo miałam zobowiązania tzn praca (kontrakt). Wyjechał do UK. Byliśmy w kontakcie non stop. Każde znas poszło w inna stronę mimo że czuliśmy do siebie to samo.
Nie dawno napisał mi że się oświadczył... Zabolało. Ale powiedział że to robi dlatego że nie chce być sam.
Ja też jestem w związku z mężczyzną który jest aniołem i którego boję się zranić. Co robić?
Rozstać się z obecnym partnerem, jeżeli jest dla Ciebie tylko plasterkiem, a na to wygląda.
I zapomnieć o tamtym, skoro postanowił się ożenić.
Takie życie, mogłaś jechać za nim, zmienić/zerwać kontrakt i żyć tam. Postanowiłaś inaczej i teraz masz konsekwencje swojej wlasnej decyzji. Juz tego nie cofniesz.
Co było a nie jest nie pisze się w rejestr. To bardzo mądre powiedzenie. Nie można ciągle żyć przeszłością. Ale za to można zmarnować swoje życie na stare sentymenty.
To jest Dos skomplikowana sytuacja. Byłam z kimś kto wyleczył moje serce.Jesdna noc sprawiła że się zakochałam. Nie chodzi o sex chociaż był ale to chodzi o duchowe uczucie. Musiał wyjechać ale ja niestety nie bo miałam zobowiązania tzn praca (kontrakt). Wyjechał do UK. Byliśmy w kontakcie non stop. Każde znas poszło w inna stronę mimo że czuliśmy do siebie to samo.
Nie dawno napisał mi że się oświadczył... Zabolało. Ale powiedział że to robi dlatego że nie chce być sam.
Ja też jestem w związku z mężczyzną który jest aniołem i którego boję się zranić. Co robić?
No chyba jednak aż tak nie czuliście tego co się wydawało tobie, bo gdyby tak było, to byście o to duchowe uczucie zadbali. Teraz mam wrażenie, że ubarwiacie, albo tylko ty dorabiasz jakieś wzniosłości, w wyobraźni to wasze "uczucie".
Chyba takie osoby jak ty najbardziej kręci nieosiągalność w relacji, stąd fantazjowanie o wyjątkowości tego co was spotkało. Jak widać wyjątkowe to raczej nie było, bo każde z was szybko się pocieszyło następnymi partnerami. Za dużo chyba Harlequinów naczytałaś.
To jest Dos skomplikowana sytuacja. Byłam z kimś kto wyleczył moje serce.Jesdna noc sprawiła że się zakochałam. Nie chodzi o sex chociaż był ale to chodzi o duchowe uczucie. Musiał wyjechać ale ja niestety nie bo miałam zobowiązania tzn praca (kontrakt). Wyjechał do UK. Byliśmy w kontakcie non stop. Każde znas poszło w inna stronę mimo że czuliśmy do siebie to samo.
Nie dawno napisał mi że się oświadczył... Zabolało. Ale powiedział że to robi dlatego że nie chce być sam.
Ja też jestem w związku z mężczyzną który jest aniołem i którego boję się zranić. Co robić?
Gdybyście obydwoje czuli do siebie tą magię to nie rozstalibyście się tak łatwo... Mogłaś w tedy zaryzykować i pojechać. On też mógł zostać. Mogliście razem spróbować jakoś temu zaradzić. Z tego co piszesz masz normalne życie, spokojne i partnera, który Cię kocha. Przemyśl to na spokojnie czy chcesz wszystko zaryzykować dla mężczyzny z którym spędziłaś jedna noc I w sumie wgl nie znasz? Słuchaj zawsze możesz mu napisać prawdę o swoich uczuciach i tym wszystkim. Zawsze możesz spróbować. A co do Twojego partnera Hmmm ranisz go będąc z nim a nie kochając go. Może przechodzicie chwilowy kryzys? Jeśli jesteś pewna, że go nie kochasz to z nim zerwij. Będzie cierpiał ale się otrząśnie i w końcu ułoży sobie życie. Ja nie rozumiem takich związków... Po co być z kimś jeśli nie ma tego czegoś? Byle by ktoś był, żeby nie być samemu? Daje Ci to szczęście I spełnienie? Nie daje... Dobry kochany mężczyzna ale Ty myślisz o innym... bez sensu... Może Tobie by się przydało pobyć trochę sama I przemyśleć. Widzisz ja postanowiłam, że po ost zerwaniu już się nigdy z nikim nie zwiąże. Wiem, że nikt mi jego ni zastąpi.
Jak długo byłaś z tym kimś, że wyleczył Twoje serce? Ta noc była po czy przed wyleczeniem? Bardzo enigmatycznie to wszystko napisałaś.
Można odnieść wrażenie, że żyjesz marzeniami, nie tyle z konkretnym człowiekiem, co z wyobrażeniem o nim. Człowiek realny ma swoje zalety i wady, człowiek z marzeń jest wyidealizowany. Trudno z kimś takim stawać w zawody, jeszcze trudniej wygrać.
Napisz coś więcej, wtedy łatwiej będzie coś doradzić.