Wiem, że to forum kobiet, ale chciałbym się poprostu wygadać i zapytać co jest ze mną nie tak? Partnerki nie miałem nigdy, dobrych kolegów mam kilku, nie jestem aspołecznym dziwadłem, ale brak drugiej połówki mnie dobija, wszelkie próby zdobycia kończyły się fiaskiem, czy to w realu czy na tinderze... boję się że popadnę kiedyś w alkoholizm.. to tyle miałem do powiedzenia.
A i jeszcze, żeby nie było, nie jestem niezaradnym darmozjadem na utrzymaniu rodziców, prowadzę firmę, mam żuraw samojezdny i świadczę usługi na budowach, pieniądz jest naprawdę z tego dobry, mam swój domek na wsi, ale cóż z tego, skoro jest w nim pusto
Napisz najpierw co masz do zaoferowania drugiej połówce.
Dlaczego ktoś miałby się Tobą zainteresować, co możesz wnieść w życie drugiej osoby.
Wiem, że to forum kobiet, ale chciałbym się poprostu wygadać i zapytać co jest ze mną nie tak? Partnerki nie miałem nigdy, dobrych kolegów mam kilku, nie jestem aspołecznym dziwadłem, ale brak drugiej połówki mnie dobija, wszelkie próby zdobycia kończyły się fiaskiem, czy to w realu czy na tinderze... boję się że popadnę kiedyś w alkoholizm.. to tyle miałem do powiedzenia.
A i jeszcze, żeby nie było, nie jestem niezaradnym darmozjadem na utrzymaniu rodziców, prowadzę firmę, mam żuraw samojezdny i świadczę usługi na budowach, pieniądz jest naprawdę z tego dobry, mam swój domek na wsi, ale cóż z tego, skoro jest w nim pusto
A jak wyglądasz fizycznie?
Może to tu jest problem i warto byłoby coś zmienić w wyglądzie aby wzbudzić zainteresowanie.
Podam ci przykład.
Mój mąż jako kawaler zupełnie nie przywiązywał wagi do swojego ubioru. Wystarczało mu, ze coś jest czyste i całe to według niego nadawało się do wyjścia na randkę.
I przychodził ubrany tak, że panny uciekały na jego widok bo pokazać się z facetem tak ubranym to byłby obciach.
Poszczególne części garderoby nie pasowały do siebie, ubrania nawet drogie zupełnie bez gustu, odzieżowe potworki.
I dzięki temu żadna go nie chciała, ja skorzystałam.
A po ślubie gdy ja się zajęłam jego ubieraniem to nie mógł się opędzić od dziewczyn.
Bo sylwetkę miał i nadal ma kulturysty tylko nie umiał jej wyeksponować.
4 2021-08-13 11:54:52 Ostatnio edytowany przez aniuu1 (2021-08-13 11:57:24)
Poszerzaj grono znajomych. Koledzy mają pewnie siostry, siostry mają koleżanki. Staraj się przebywać w damskim/mieszanym towarzystwie w czasie wolnym. Z kobietami inaczej się rozmawia i zachowuje niż z facetami na budowie. Jak ten budowlany styl za bardzo wejdzie to może odstraszać
Własny biznes, który prosperuje i facet, który potrafi to ogarnąć to brzmi dobrze.
5 2021-08-13 11:55:16 Ostatnio edytowany przez Gary (2021-08-13 11:56:18)
prowadzę firmę, mam żuraw samojezdny i świadczę usługi na budowach, ...
To się powinno dziewczynom podobać...
Nie dlatego że masz ten dźwig, i nie dlatego że z tego są dobre pieniądze...
Ale dlatego że jesteś pewnie ogarniętym facetem, bo aby prowadzić firmę, to wymaga dużego wysiłku, nie można zawalić ZUS, podatków, BHP, ponosisz odpowiedzialność za zniszczenia, dźwig się starzeje, trzeba go naprawiać remontować, a za jakiś czas będzie tak stary, że pewnie trzeba będzie kupić nowy... oprócz tego musisz zdobywać zlecenia, rozmawiać z klientami, negocjować ceny, przepychać się z konkurencją, wystawiać i rozliczać faktury, należności pilnować, ... bla, bla, bla...
Czyli to jest na pewno coś co w wątku obok pt. "co znaczy ogarnięty facet" by doskonale pasowało.
Ale ten ogarnięty facet niechże się zapyta jakieś mądrej kobiety, która go zna w realu co z nim jest źle.
Nie masz/nie znasz takiej kobiety? No to zapytaj takiej której się płaci... Jakiejś wizażystki...
Albo jeśli masz odwagę, to obcej która Ci się podoba i która być może być zechciałaby coś powiedzieć...
Albo... albo...
Nooo... jeśli z dźwigiem sobie radzisz, to zadbaj teraz o siebie...
Kleoma ma cenny punkt...
Wiem, że to forum kobiet, ale chciałbym się poprostu wygadać i zapytać co jest ze mną nie tak?
Podałeś tak niewiele informacji na swój temat, że naprawdę trudno wywnioskować co przeszkadza Ci w nawiązywaniu znajomości z płcią przeciwną. Rozwiń, proszę, swoją wypowiedź, rozszerzając ją o to jaki masz styl ubioru, ogólnie jak wyglądasz, w jaki sposób spędzasz czas, co mówią o Tobie koledzy, jak wyglądają Twoje relacje z innymi ludźmi. W sumie wszystko, co może pomóc wyciągnąć jakieś wnioski.
yuhh napisał/a:Wiem, że to forum kobiet, ale chciałbym się poprostu wygadać i zapytać co jest ze mną nie tak?
Podałeś tak niewiele informacji na swój temat, że naprawdę trudno wywnioskować co przeszkadza Ci w nawiązywaniu znajomości z płcią przeciwną. Rozwiń, proszę, swoją wypowiedź, rozszerzając ją o to jaki masz styl ubioru, ogólnie jak wyglądasz, w jaki sposób spędzasz czas, co mówią o Tobie koledzy, jak wyglądają Twoje relacje z innymi ludźmi. W sumie wszystko, co może pomóc wyciągnąć jakieś wnioski.
Postaram się skupić na wyglądzie bardziej, barber, kupię sobie lepsze ciuchy z pomocą siostry, ona pewnie bardziej zna się na modzie niż ja, w sumie każdy bardziej się zna niż ja i będę dalej próbował
yuhh napisał/a:Wiem, że to forum kobiet, ale chciałbym się poprostu wygadać i zapytać co jest ze mną nie tak? Partnerki nie miałem nigdy, dobrych kolegów mam kilku, nie jestem aspołecznym dziwadłem, ale brak drugiej połówki mnie dobija, wszelkie próby zdobycia kończyły się fiaskiem, czy to w realu czy na tinderze... boję się że popadnę kiedyś w alkoholizm.. to tyle miałem do powiedzenia.
A i jeszcze, żeby nie było, nie jestem niezaradnym darmozjadem na utrzymaniu rodziców, prowadzę firmę, mam żuraw samojezdny i świadczę usługi na budowach, pieniądz jest naprawdę z tego dobry, mam swój domek na wsi, ale cóż z tego, skoro jest w nim pustoA jak wyglądasz fizycznie?
Może to tu jest problem i warto byłoby coś zmienić w wyglądzie aby wzbudzić zainteresowanie.
Podam ci przykład.
Mój mąż jako kawaler zupełnie nie przywiązywał wagi do swojego ubioru. Wystarczało mu, ze coś jest czyste i całe to według niego nadawało się do wyjścia na randkę.
I przychodził ubrany tak, że panny uciekały na jego widok bo pokazać się z facetem tak ubranym to byłby obciach.
Poszczególne części garderoby nie pasowały do siebie, ubrania nawet drogie zupełnie bez gustu, odzieżowe potworki.
I dzięki temu żadna go nie chciała, ja skorzystałam.
A po ślubie gdy ja się zajęłam jego ubieraniem to nie mógł się opędzić od dziewczyn.
Bo sylwetkę miał i nadal ma kulturysty tylko nie umiał jej wyeksponować.
No faktycznie może z tym wyglądem, kupię sobie lepszy ciuch, odwiedzę barbera, na siłownię niestety nie mam czasu ani siły z racji mojej działalnosci
Jesteś jeszcze młody. Na pewno kogoś poznasz Musisz więcej wychodzić do ludzi.
Jesteś jeszcze młody. Na pewno kogoś poznasz
Musisz więcej wychodzić do ludzi.
Uwielbiam rady znajdujące się na granicy dziecięcej naiwności.
Facet ma tylko 26 lat. Ma dużą szansę znaleźć sobie partnerkę.
12 2021-08-24 20:01:16 Ostatnio edytowany przez Tom94 (2021-08-24 20:04:15)
Facet ma tylko 26 lat. Ma dużą szansę znaleźć sobie partnerkę.
Nie tylko a aż 26 lat.
Pierwsze związki i doświadczenia na tym polu mają już 14 latki więc jest on już 12 lat do tyłu.
12 lat to twoim zdaniem mało?
Autor słusznie się niepokoi tym stanem rzeczy jednakże ja tutaj optymistą nie będę, jeśli do tego wieku nigdy nie miał nawet najmniejszej szansy u żadnej dziewczyny to raczej ta tendencja nagle z wiekiem się nie zmieni.
Za to z tego co widzę pod względem ekonomicznym dobrze mu się wiedzie.
Więc jedyną opcją moim zdaniem to dobrze się sprzedać i wówczas może znajdzie jakąś dziewczynę która będzie z nim z rozsądku, innej opcji niż taka relacja ja tutaj nie widzę.
Prawda jest taka, że nic mu z tego niepokoju. To, że ktoś inny wcześniej zaczyna, też nie przesądza. Od wielu rzeczy to może zależeć. Obiektywnie jest jednak młodą osobą, która życiowo sobie radzi. Od niego zależy czy popadnie w alkoholizm jak napisał, czy będzie sie rozwijał a równocześnie stawał bardziej atrakcyjnym człowiekiem. Czy warto się w tym wieku poddawać? Moim zdaniem nie.
Prawda jest taka, że nic mu z tego niepokoju. To, że ktoś inny wcześniej zaczyna, też nie przesądza. Od wielu rzeczy to może zależeć. Obiektywnie jest jednak młodą osobą, która życiowo sobie radzi. Od niego zależy czy popadnie w alkoholizm jak napisał, czy będzie sie rozwijał a równocześnie stawał bardziej atrakcyjnym człowiekiem. Czy warto się w tym wieku poddawać? Moim zdaniem nie.
Jako człowiek owszem jest osobą młodą jednakże związki rządzą się trochę innymi prawami.
W związkach weryfikuje się atrakcyjność danej jednostki już od lat szkolnych i w tym wypadku ta weryfikacja jasno dała do zrozumienia że nie jest on atrakcyjną partią dla kobiet a miał już tyle lat aby jakiejś pannie wpaść oko a nadal nic.
Ja tam mu źle nie życzę ale obstawiam że skończy na wizytach u prostytutek a jak kogoś pozna to w późniejszym wieku (typu 40+) i nie zazna radości związku w najlepszych latach życia.
Wiem, że to forum kobiet, ale chciałbym się poprostu wygadać i zapytać co jest ze mną nie tak? Partnerki nie miałem nigdy, dobrych kolegów mam kilku, nie jestem aspołecznym dziwadłem, (...) wszelkie próby zdobycia kończyły się fiaskiem, czy to w realu czy na tinderze...
No to idź w ilość. Umawiaj się hurtowo i, za 100 dziewczyn, zobaczysz jak to będzie. Jak się łapiesz na normy to statystyka w końcu zagra.
Chyba, że problem jest ta wspominana "wieś" i, z tego powodu, ograniczona podaż kandydatek.
No to idź w ilość. Umawiaj się hurtowo i, za 100 dziewczyn, zobaczysz jak to będzie.
Brawo! Zgadzam się z tym...
W 100%. Szkoda, że mało ludzi w ten sposób myśli.
Jak wyglądały twoje próby poznania kogoś do tej pory? Czy zdarzyło się, że komuś się podobałeś, ale ten ktoś tobie nie?
Jak wyglądały twoje próby poznania kogoś do tej pory? Czy zdarzyło się, że komuś się podobałeś, ale ten ktoś tobie nie?
Umawiałem się na randki przez tindera, ale nic nigdy nie wyszło
aniuu1 napisał/a:Prawda jest taka, że nic mu z tego niepokoju. To, że ktoś inny wcześniej zaczyna, też nie przesądza. Od wielu rzeczy to może zależeć. Obiektywnie jest jednak młodą osobą, która życiowo sobie radzi. Od niego zależy czy popadnie w alkoholizm jak napisał, czy będzie sie rozwijał a równocześnie stawał bardziej atrakcyjnym człowiekiem. Czy warto się w tym wieku poddawać? Moim zdaniem nie.
Jako człowiek owszem jest osobą młodą jednakże związki rządzą się trochę innymi prawami.
W związkach weryfikuje się atrakcyjność danej jednostki już od lat szkolnych i w tym wypadku ta weryfikacja jasno dała do zrozumienia że nie jest on atrakcyjną partią dla kobiet a miał już tyle lat aby jakiejś pannie wpaść oko a nadal nic.Ja tam mu źle nie życzę ale obstawiam że skończy na wizytach u prostytutek a jak kogoś pozna to w późniejszym wieku (typu 40+) i nie zazna radości związku w najlepszych latach życia.
No niestety ale jestem już na etapie z prostytutkami
Jeśli kompletnie nie wiesz jak rozmawiać z kobietami, to wizyty u prostytutek pomogą w tym względzie, pewnie musiałbyś wiele razy i do wielu kobiet pójść, aby wyluzować.
Jeśli jednak jesteś młody, 26 latek, masz pracę, nie wydajesz pieniędzy na utrzymanie rodziny, to może lepiej byłoby iść do wizażystki, która pomoże zadbać o twój wygląd, potem profesjonalne zdjęcia, i trochę samorozwoju duchowego. To dużo pracy, ale może szczęście się wtedy do Ciebie uśmiechnie -- "Pan Bóg pomaga tym, którzy pomagają sobie sami".
z tymi wizytami to lepiej nie szaleć, sporo osób tak nabyło HPV, chociaz obecnie Tinder moze miec podobny efekt
z tymi wizytami to lepiej nie szaleć, sporo osób tak nabyło HPV, chociaz obecnie Tinder moze miec podobny efekt
z jazdą samochodem lepiej nie szaleć, bo sporo osób poniosło śmierć (w dzienniku mówili 400 osób), chociaż obecnie przechodząc przez pasy można mieć podobny efekt
kamiloo86 napisał/a:z tymi wizytami to lepiej nie szaleć, sporo osób tak nabyło HPV, chociaz obecnie Tinder moze miec podobny efekt
z jazdą samochodem lepiej nie szaleć, bo sporo osób poniosło śmierć (w dzienniku mówili 400 osób), chociaż obecnie przechodząc przez pasy można mieć podobny efekt
zgadza się i Ci co szaleją źle kończą, wizyty u prostytutek jak bedą trwac latami też nie nauczą mezczyzny kontaktu z kobietą poza instumentalnym, po prostu placisz za usluge, gabinety psychologow sa pelen meskich dziwadel ktore nie potrafia budowac wiezi z kobieta bo sie uzaleznili od takiego wlasnie zycia, kobiety tak samo idące tylko w hedonizm nie potrafią budowac silnej wiezi z partnerem, wszystko jest dla ludzi ale z głową, takie chlopskie rady są dobre na chwile, zycie jest bardziej skomplikowane i wszystko czego sie naduzywa konczy sie problemem
Gary napisał/a:kamiloo86 napisał/a:z tymi wizytami to lepiej nie szaleć, sporo osób tak nabyło HPV, chociaz obecnie Tinder moze miec podobny efekt
z jazdą samochodem lepiej nie szaleć, bo sporo osób poniosło śmierć (w dzienniku mówili 400 osób), chociaż obecnie przechodząc przez pasy można mieć podobny efekt
zgadza się i Ci co szaleją źle kończą,
...
wizyty u prostytutek jak bedą trwac latami też nie nauczą mezczyzny kontaktu z kobietą poza instumentalnym,
Prostytutka jest kobietą. Kontakt u prostytutki jest jak kontakt z kobietą.
"Poza instrumentalnym" -- chyba na bazie twoich doświadczeń.
Tak wiem, że trudno to zrozumieć, bo jakżesz to seks za pieniądze i ten seks jest normalny... Hmm... niemożliwe?
po prostu placisz za usluge,
gabinety psychologow sa pelen meskich dziwadel ktore nie potrafia budowac wiezi z kobieta bo sie uzaleznili od takiego wlasnie zycia,
Błąd logiczny. Nie potrafią budować relacji, więc chodzili do prostytutek, ale to im nie pomogło.
kobiety tak samo idące tylko w hedonizm nie potrafią budowac silnej wiezi z partnerem,
NIe potrafą budować relacji bo są "idące w hedonizm"? To jest prawdziwa przyczyna?
... wszystko czego sie naduzywa konczy sie problemem
Nie sądzę, że dotyczy to seksu, czytania książek, nauki, uprawiania hobby -- używanie dużo nie kończy się problemem. Wręcz przeciwnie.
kamiloo86 napisał/a:Gary napisał/a:z jazdą samochodem lepiej nie szaleć, bo sporo osób poniosło śmierć (w dzienniku mówili 400 osób), chociaż obecnie przechodząc przez pasy można mieć podobny efekt
zgadza się i Ci co szaleją źle kończą,
...
wizyty u prostytutek jak bedą trwac latami też nie nauczą mezczyzny kontaktu z kobietą poza instumentalnym,
Prostytutka jest kobietą. Kontakt u prostytutki jest jak kontakt z kobietą.
[...]
Polemizował bym z tym stwierdzeniem, właściwie z oboma zdaniami.
26 2021-09-05 00:01:15 Ostatnio edytowany przez Britan (2021-09-05 00:11:17)
Nie sądzę, że dotyczy to seksu, czytania książek, nauki, uprawiania hobby -- używanie dużo nie kończy się problemem. Wręcz przeciwnie.
Oczywiście, że dotyczy to seksu. Z punktu widzenia biologii seks od masturbacji niczym się nie różni, ba nawet afirmacja seksu nie różni się od prawdziwego seksu niczym dla mózgu. Placebo to nie jest mit. Niektóre wypowiedziane słowa mogą powodować bóle psychosomatyczne i jest coś takiego jak przemoc psychiczna która powoduje te bóle.
Za dużo seksu prowadzi do tego samego co za dużo masturbacji, czyli wyniszczenia organizmu, dopaminy, hormonów, braku energii do życia i uzależnienia. Uzależnienie od seksu czy masturbacji/porno to jedno i to samo.
Nawet za duża ilość wody szkodzi. Za dużo książek czy uprawiania hobby też może być szkodliwe
27 2021-09-05 15:19:25 Ostatnio edytowany przez kamiloo86 (2021-09-05 15:27:59)
poczytajcie sobie artykuł o nazwie ''Lepiej znaleźć sobie kogoś do seksu na Tinderze, niż chodzić do prostytutek''
niestety ale uprzedmiotowianie siebie czy osoby ktorej sie placi predzej czy pozniej ma swoje negatywne konsekwencje, tez inne jest tego odczuwanie z czasem, w pewnym momencie to po prostu mechaniczne działanie, żadnej z tego wielkiej przyjemności nie ma, ale jak ktoś chce myśleć inaczej to jego wola, gabinety pękają w szwach i będą pękać dalej,
kolega ma wyżej rację, wszystko może uzależnić, trzeba rozumieć jak mózg działa
poczytajcie sobie artykuł o nazwie ''Lepiej znaleźć sobie kogoś do seksu na Tinderze, niż chodzić do prostytutek''
Bardzo dobry artykuł wart przeczytania. Wywiad z p. Andrzejem Gryżęwskim, seksuologiem.
Muszę przeczytać jego książki "Sztuki obsługi penisa", "Macho, instrukcja obsługi", i napisanej z Katarzyną Miller – "Być parą i nie zwariować".
O ile czytając Lwa-Starowicza miałem wrażenie, że treści dostarcza fachowiec, i zadziwiałem się jego poziomem doświadczenia, to p. Gryżewski posługuje się zwykłymi populizmami.
Cytaty:
Patrząc na sprawę z punktu widzenia seksuologa i psychoterapeuty, uważam, że byłby szczęśliwszy i bardziej spełniony, mając partnerkę i regularny seks oparty na szacunku, uczuciu i bezpieczeństwie.
Ojej... no faktycznie. Szkoda, że nie dopisał "z punktu widzenia seksuloga i psychoterapeuty, czyli mnie, fachowca we wszystkich dziedzinach, pan byłby szczęśliwszy, gdyby był młodszy o 40 lat, zdrowszy i znacznie bogatszy. To na pewno byłoby lepsze niż wizyta u prostytutki."
Czy Pan ma rację występując z pozycji autorytetu? Owszem... ma rację. Niektórzy się nabiorą na takie truizmy.
Bo oprócz tego, że seks z prostytutką jest ryzykowny i można zakazić się chorobą przenoszoną drogą płciową,
Pewnie że można się zakazić, tak samo jak zginąć w wypadku samochodowym jeżdżąc autem. Najbardziej ryzykowne jest wejście do autobusu miejskiego bo ten robi rocznie setki tysięcy kilometrów, więc statystycznie najbardziej narażony jest na wypadki.
jest to wypożyczanie czyjegoś ciała za pieniądze. Sprowadzenie drugiej osoby, kobiety, do roli przedmiotu.
Ufff... wypożyczenie czyjegoś ciała za pieniądze? Kurczę... to idąc do fryzjera to chyba wręcz niewolnictwo -- za pieniądze bierze się niewolnika na chiwlę, aby wykonał dla nas pracę.
... to po prostu mechaniczne działanie, żadnej z tego wielkiej przyjemności nie ma, ale jak ktoś chce myśleć inaczej to jego wola, gabinety pękają w szwach i będą pękać dalej,
Bardzo lubię pić wino. Picie wina jest dobre. Wokół mnie ludzie piją wino.
Straszne?
Pewnie że straszne, bo przecież choroba alkoholowa niszczy całe rodziny i to są dramaty życiowe.
kolega ma wyżej rację, wszystko może uzależnić, trzeba rozumieć jak mózg działa
Jednak będę dalej pił wino. Bo uzależnienia to margines normalności tylko...
Klienci często są brutalni, zdejmują prezerwatywę w czasie penetracji, zmuszają do seksu, na który ona nie wyrażała zgody – np. na seks analny.
"Klienci często..." ... hmm... "Ludzie pijący często biją swoją żonę..." ... jakoś nie widzę, aby w moim otooczeniu wszyscy którzy piją wino bili swoje żony często.
... zacząłby szukać partnerki – na Tinderze, wśród znajomych, w pracy, i być może stworzyłby emocjonalny związek, który przynosi więcej korzyści niż płatny seks. .............. Trzeba znaleźć osobę z tą samą potrzebą i się spotkać, bez rytuałów – po prostu na seks. Aplikacje randkowe typu Tinder bardzo to ułatwiają. Mam pacjentów, którzy porzucili wizyty u prostytutek i umawiają się z kobietami na seks przez aplikacje.
Hmm... to dziwne, bo jak się z kobietą zna wiele lat i uprawia z nią seks, nawet jeśli to seks za pieniądze, to spotkania są bardzo korzystne emocjonalnie też, nie tylko korzystne seksualnie. Pan twierdzi, aby umawiać się tylko na seks... a jak się płaci za hotel czy dziewczynie, to już jest źle? A może chodzi o to, że dziewczyna z Tindera jest bardziej zdrowa?
Bo nie ma transakcji, która uprzedmiotawia którąkolwiek stronę.
Ale sobie wymyślił wytłumaczenie... jak dogmat religijny...
A kto zgadnie czy tutaj jest mowa o prostytutce czy dziewczynie z Tindera:
Poza tym nawet jeśli są to tylko spotkania na seks, tworzy się jakaś więź, można spotkać ciekawą osobę, porozmawiać, uprawiać seks w warunkach bardziej sprzyjających psychice ludzkiej. To my decydujemy, jak bardzo się otworzymy na tę osobę i jaką głębokość relacji będziemy potrzebowali stworzyć, więc istnieje kwestia wzajemnego dogadania się.
Poza tym młody mężczyzna może w agencji towarzyskiej spotkać złe wzorce – jak z filmu pornograficznego – i potem będzie oczekiwał tego samego od swojej partnerki: krótkiej gry wstępnej, wyuzdania, okrzyków, seksu oralnego i analnego na zawołanie. Tak nie jest w realnym życiu, to nie porno.
"agencji towarzyskiej" -- hmm... a gdzie takie są? Może 30 lat temu?
U prostytutki też "jak w porno" czy jak w realnym życiu, bo się pogubiłem...?
Gdyby ktoś chciał się bardziej tematem zdołować, to można np. artykuł "uzależniony od prostytutek facet onet".
Straszny świat...
Masz prawo do własnego zdania, ja mam totalnie odmienne, w kwestii chorób przenoszonych drogą płciową to oczywiste jest że większa szansa jest ich złapania właśnie podczas wizyty u prostytutki bo wiele z nich jest właśnie efektem częstych kontaktów seksualnych, jak ktoś chcę to i tak pójdzie, szansa jednak że ją złapie jest większa właśnie tam, tym bardziej że do prostytutek chodzą też faceci w relacjach i jak złapią takie HPV a potem od nich partnerka to jednak może skończyć się bardzo nieciekawie, wspomnę tylko o raku szyjki macicy.
Więc jedynie ostrzegam przed dawaniem takich rad na lewo i prawo, bo potem ktoś może mieć pretensję.