Jak poznać dziewczynę? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SAMOTNOŚĆ » Jak poznać dziewczynę?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 54 ]

1 Ostatnio edytowany przez mrSandman (2021-07-01 00:19:48)

Temat: Jak poznać dziewczynę?

Cześć, Zwracam się do Was z pytaniem jak w temacie - jak poznać dziewczynę? Kiedy już zaśmiejecie się przed monitorem z tego głupiego pytania, poświęćcie proszę chwilkę na przeczytanie mojej skróconej historii, a być może pytanie nabierze więcej sensu smile
Na wstępie zaznaczę jeszcze, że jestem facetem, mam 25 lat i jakieś 3 lata temu postanowiłem zacząć zmieniać coś w życiu.

Więc rok 2018. postanowiłem coś w życiu zmianić, chciałem otworzyc się bardziej na ludzi, popracować na pewnością siebie itp. Odważyłem się na zagaadnie do dziewczyny w sklepie, ale skończylo się to porażką. Kolejne miesiące próbowałem na portalach typu Tinder i Badoo, ale bez sukcesów.

Rok 2019. Byłem na dwóch weselach w rodzienie, dla mnie to spory krok bo zawsze unikałem takich imprez. Na pierwszym weselu byłem sam i było normalnie, czyli nie było jakoś super, ale tez nie było tragedii. Na drugim weselu natomiast byłem z osobą towarzyszącą, z siostrą świadkowej panny młodej, która nie miała zaproszenia. Byłem dla niej takim biletem wstępu, bo chciała spędzić wesele z siostrami, a one zawsze trzymają się razem. No i panna młoda mnie poprosiła o to. Ostatecznie wesele było fajne. Co prawda nie poznałem tam nikogo, ale dało to takiej energii i motywacji na kolejne wyzwania.

Rok 2020. Od początku roku pisałem na Tinderze z pewną dziewczyną. Fajnie się pisało i w końcu spotkaliśmy się, ale niestety wyglądała inaczej niż na zdjęciach i juz od tego momentu wiedziałem że nic z tego. Jednak fajnie spędziliśmy czas i później pisaliśmy przez jakiś czas, aż kontakt się urwał.
Kolejną dziwczynę również poznałem na Tinderze, fajnie się pisałe i postanowiliśmy się spotkać. Miałem do niej 80km, ale postanowiłem zobaczyć co będzie. Na spotkaniu było fajnie, sporo pogadaliśmy, ale kolejnego spotkania już nie było bo uznała, że nie dogadujemy się. No ok, bywa.
Kolejna dziewczyna to też Tinder, bardzo fajnie się rozmawiało, identyczny gust muzyczny, podobne poglądy itp. postanowiliśmy się spotkać. Odległość jaka nas dzieliła to też 80km. Na spotkaniu było bardzo fajnie, byliśmy w barze i przesiedzieliśmy tam chyba z 2 godz. rozmawiając cały czas. No ale po spotkaniu popisaliśmy jeszcze jakiś czas i już pewnego razu nie odpisała. Szkoda.
Rok 2021. Kolejną dziewczynę poznałem również na Tinderze. Fajnie się pisało, graliśmy razem nawet. Postanowiliśmy się spotkać i tutaj również było bardzo fajnie, obawiałem się ciągu dalszego klątwy pierwszego spotknia ale było drugie, trzecie, czwarte i... tyle. Później nie chciała się potykać i jak trochę przycisnąłem to powiedziała, że dużo rozmawialiśmy, spotkaliśmy się kilka razy, ale ona nic nie poczuła i nic na siłe. Wiedziała już od jakiegoś czasu, ale bała się powiedzieć, bo obawiała się, że zerwę kontakt, a jej odpowiadało tak jak było. Zaoferowała zostanie przyjaciółmi. Odpowiedziałem tylko, że nie szukam przyjaciół i kontakt się urwał. Bardzo mi szkoda tej znajomości. Może ona nic nie poczuła, ale ja coś poczułem i ciężko mi było.
Kolejną dziewczynę poznałem na... tak, znowu na Tinderze. fajnie się pisało i zaporponowałem spotkanie. Odpowiedziała, że teraz nie bo praca i studia, bo ma zaliczenia i nie ma czasu. Powiedziała, że po którymś tam dniu będzie miała więcej czasu. Ok, rozumiem, poczekam.Kiedy minął ten dzień, przypomniałem że mamy plany, ale tutaj też odpowiedziała, że nie ma czasu teraz bo praca i powiedziała że pamięta i obiecuje znaleźć czas. Za jakieś 2 tyg. Znowu przypomniałem o spotkaniu i tu też taka sama wymówka, brak czasu. Więcej razy nie zapytałem i nie zapytam bo mam jeszcze jakiś drobny kontakt. Ja rozumiem, że można nie mieć czasu bo praca itp. Sam dużo pracuję i nie zawsze mam czas, ale wydaje mi się, że jeśli człowiekowi na czymś zależy, to będzie się starał tak zorganizować rzeczy, żeby znaleźć tan czas. Tym bardziej, że powiedziałem jej, że ja z pracą i czasem jestem bardziej elastyczny, więc może mi dać znać nawet tego samego dnia i mogę wpaść nawet na 20 min po południu.

Obecnie Wróciłem na stare śmieci, czyli na Tinder i bez jakichś sukcesów. Dopasowań mało, tak samo jak osób w okolicy. Teraz nie szukam już w odległości 80km, ale max. 30. Jak dla mnie odległość powyżej 40km to już spora przeszkoda w związku. Nie dlatego że nie mam samochodu, czy coś. No ale tak po prostu, za daleko od siebie, a zwykłe spotkanie to wyprawa.
Kiedyś zapadł mi w pamięci fragment utworu ze shreka (Smash Mouth - I'm a Believer), a szedł tak: I thought love was only true in fairy tales, meant for someone else but not for me. No i ten fragment świetnie oddaje mój obecny stan.

Pewnie przeczytam porady typu wyjdź do ludzi, wyjdź z domu itp. No dobra wyjdę z domu i... co dalej? Wychodze z domu codziennie, mam pracę siedziącą, więc po pracy staram się aktywniej spędzać czas. Często chodzę na spacery. Więc samo wyjśćie nic nie daje. Niedawno wybrałem się na taki zalew u mnie w mieście i siadłem przy stoliku przy budce z piwem i tak sączyłem przez godzinę i obserwowałem. Najwięcej dzieci, bo zaczęły wakacje, a dziewczyny starsze to rzadkość i z paczką znajomych zazwyczaj. Zresztą nawet jakby jakaś dziweczyna w moim typie siałdła stolik dalej to i tak nic bym nie zrobił.

Zapewne przeczytam też, że przez znajomych można kogoś poznać, ale u mnie wygląda to tak, że najlepsi koledzy rozjechali się do innych dużych miast, a reszta za granicę na stałe. Wieć tak jakby zostałem sam. Mamy kontakt przez internet i raz na rok, albo rzadziej się zjadą to się spotkamy. Także mój dzień to śniadanie, praca, jakiś spacer/wycieczka/sport, wieczór dla siebie, sen i tak codziennie. Czasem mam jakąś zachciankę i jadę sobie na zakupy, i to wszystko.

Więc ponowię pytanie - jak poznać dziewczynę i stowrzyć związek? może są jakieś tajne instrukcje, o których nie mam pojęcia i coś pomijam i to nie ma prawa działać? Już pomału zaczynam mieć tego wszystkiego dość, nawet praca na której mi zależało nie daje już takiej satysfakcji.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Jak poznać dziewczynę?

Na pewno nie na Tinderze. Mam dość surowe zdanie o tej aplikacji oraz o innych, ale trafią tam ludzie, których ktoś bardziej radykalny określiłby mianem "odpadów".
Nie będę kłamał - tam nie ma normalnych, wartościowych ludzi, bo tacy (niezależnie od płci) bardzo szybko znajdują partnera poza tymi środowiskami. Nawet jeśli związek osoby wartościowej się rozpadnie to, będzie miała na tyle duże wsparcie, że nie wyląduje w tym internetowym grajdołku, a dwa dość szybko oraz z powodzeniem znajdzie kolejną osobę.

W pracy nie szukaj partnerki. Masz tylko ćwierćwieku w metryce, więc traktuję Cię jako młodego pistoleta. Młode pistolety nie znają, bądź jeszcze nie chcą przyswoić, starego powiedzenia himalajskich kolarzy, które brzmi "Gdzie się uczysz i pracujesz, tam i ch.. nie wojujesz". Stara prawda, potwierdzona przez tabuny mężczyzn. W pracy możesz mieć koleżanki i kolegów, ale nie szukaj miłości. W optymistycznym wariancie, uda Ci się poderwać koleżankę, a jeśli rozwiniesz dalej, stworzycie relacje, tylko zadaj sobie pytanie: czy chcesz widywać swoją partnerkę w pracy? Każdy brud i kłótnia będą z wami w pracy, każda zadra czy niesnaska w pracy będzie z wami w domu. Jeśli się pokłócicie, będziecie musieli się widywać. Co jeśli nie wyjdzie Ci na etapie podrywu?
Będziesz widział koleżankę, która Cię odrzuciła, pogłębiając swoisty ból psychiczny. Serio, chcesz się na to skazywać?

Mam wrażenie, że ze znalezienia partnerki uczyniłeś swoją misję. Domyślam się co może kłębić się w Twojej głowie oraz jaki brak kieruje Tobą - potrzeba bliskości, intymności, stworzenia i kształtowania relacji romantyczno-seksualnej - ale stała się chyba jakimś nadrzędną komendą w Twoim centralnym komputerze. To błąd, ogromny błąd. Nie wypowiem się za kobiety, choć mogę się domyślać, że też popełniają podobny błąd, ale ogrom mężczyzn wpada w tą pułapkę. Stawiają kobietę, za którą idzie pragnienie związku, na piedestale. Robią z tego cel swojego życia, przez co zaczyna od nich "trącić" desperacją. Kobiety i mężczyźni wyczuwają desperację (mam wrażenie, że panie mają nawet o wiele lepsze zmysły jeśli chodzi o detekcję takich zachowań) niczym rekin wyczuwa krew.

Złotej reguły nie ma, bo możesz poznać osoby wszędzie. Tylko od Ciebie zależy jak to się ukształtuje. Musisz pamiętać, że w życiu nie ma idealnego dopasowania i połówek pomarańczy - to szkodliwy mit tzw. tej jedynej. Przez cały swój żywot, stworzysz lepsze lub gorsze relacje. W każdej sferze życia, a przede wszystkim tej matrymonialnej. Zahaczając o moje wykształcenie, powiem Ci w taki sposób: każde środowisko, o ile jesteś aktywny, generuje ryzyko. Kontrreakcją na akcje, jest tworzenie ryzyka. Porównaj to do siły tarcia podczas przesuwania kartonowego pudła po podłodze. Będąc aktywnym, generujesz szanse i zagrożenia, to nieuniknione. Z których skorzystasz, które ominiesz, które Cię zaskoczą, na które się przygotujesz, to wypadkowa wielu czynników. Ogranicz się do swojego mikrokosmosu, bo skali makro nigdy nie będziesz kontrolował. I oczywiście, możesz zniwelować do zera powstawania ryzyka poprzez... bierność. Z zatrzymaniem się, zniwelujesz powstawania zagrożeń do minimum, ale zniszczysz też szanse. Coś za coś.
Chce Ci przez to powiedzieć, że statystyka i czysty chaos jakim jest życie, gra jednocześnie na Twoją korzyść, jak i niekorzyść. W kwestii poznawania ludzi, by stworzyć związek, nigdy nie będzie tak, że ograniczysz się do dwóch, góra czterech kandydatek i z którą "pyknie". Ilość owych potencjalnych dusz do relacji z Tobą, jest dużo większa. To ciężka praca, ale jeśli chcesz coś uzyskać, musisz działać.

3 Ostatnio edytowany przez aniuu1 (2021-07-01 20:09:23)

Odp: Jak poznać dziewczynę?

Nic ci nie umknęło nie ma tajnych instrukcji :-(  Jest jeszcze możliwość o której nie wspomniałeś: stawać się najlepszą wersją siebie, być atrakcyjnym człowiekiem, przy którym kobieta dobrze się czuje. Starać się nie popaść po drodze we frustrację ani desperację, ani nie złapać negatywnego nastawienia do kobiet ogólnie, bo to są silne odstraszacze. Być otwartym i zrelaksowanym człowiekiem.

Znam bardzo dużo par, które poznały się w pracy i założyli rodziny. Głównie dwudziestokilkulatkowie, ale i starsi. Przelotne romansy pracowe odradzam, ale jak coś poważnego to warto. Osobę z którą pracujesz masz okazję dobrze poznać. Nie ma co się oczywiście śpieszyć z ujawnianiem związku w pracy.

Mike, domyślam się, że o sobie też myślisz, że jesteś odpadem skoro używałeś tego portalu?

4 Ostatnio edytowany przez mrSandman (2021-07-02 12:17:55)

Odp: Jak poznać dziewczynę?
Mikry Mike napisał/a:

Na pewno nie na Tinderze. Mam dość surowe zdanie o tej aplikacji oraz o innych, ale trafią tam ludzie, których ktoś bardziej radykalny określiłby mianem "odpadów".

Dziewczyny z którymi spotkałem się przy pomocy Tindera nie określił bym mianem "odpadów", były to inteligentne i normalne osoby, a że nie wyszło to cóż... zaczynam się przyzwyczajać. Dla mnie Tinder to po prostu jedno z kilku miejsc, gdzie można kogoś poznać, tylko trzeba umieć korzystać z tej appki. Nie ma co liczyć, że dziewczyna pozująca w bieliźnie na łóżku będzie tą spokojną, skromną osobą, której szukamy. Zdjęcia jakie zostały wybrane i dodane na portal potrafią wiele o człowieku powiedzieć, nie tylko czy nam się podoba czy nie wizualnie.
No i Tinder ma dla mnie jescze jedną ważna cechę - dopasowania. Kiedy mam dopasowanie to wiem, że przynajmniej w jakimś stopniu się dziewczynie podobam i może być zainteresowana. Zdarza się oczywiście, że dziewczyny przesuwają każdego w prawo i mając kilkaset dopasowań podbijają sobie tylko ego, ale ja raczej nie spotkałem się z tym i w 90% dostawałem wiadomość zwrotną. Na tinderze też są raczej sami single więc nie ma wymówek "mam chłopaka". W "realu" ja nie stwierdzę, czy podobam się jakiejś dziewczynie(ja tego po prostu nie widzę) i też nie wiem czy wolna, czy nie. Nigdy w życiu nie spotkałem się z sytuacją jakie są opisywane w artykułach typu "jak poznać ze się komuś podobasz" itp. Typu spotkanie się wzroku, uśmiech, zabawa włosami itp. No na prawdę nigdy, życie to nie film.  Tzn. z zabawą włosami i kilkoma innymi rzeczami spotkałem się, ale to dopiero na którymś spotkaniu z tą jedną dziewczyną. To był taki jakby tik, chyba nie myślała, żeby to robić i fajne to było big_smile

Mikry Mike napisał/a:

W pracy nie szukaj partnerk

U mnie jest to niemożliwe, praca zdalna + wyłącznie męskie grono smile jednak co do samego związku w pracy, to myślę, że byłbym gotów zaryzykować. Wynika to m.in. z charakteru mojej pracy gdzie mogę pracować całkowicie zdalnie, lub hybrydowo i wtedy spotkania w pracy raczej nie były by mega problemem.

Mikry Mike napisał/a:

Mam wrażenie, że ze znalezienia partnerki uczyniłeś swoją misję

hmmm... może to nie tyle misja, co kolejny krok w rozwoju. Owszem, brakuje mi tych przytoczonych przez Ciebie rzeczy, ale desperatem nie jestem smile Po prostu ciężko jest, gdy wychodzę na miasto, czy spacer i widzę cały czas jakieś pary. No ciężko żeby myśli nie zaczęły krążyć znowu wokół mojej sytuacji i ostatecznie ciągle jestem przybity.

aniuu1 napisał/a:

Jest jeszcze możliwość o której nie wspomniałeś: stawać się najlepszą wersją siebie, być atrakcyjnym człowiekiem, przy którym kobieta dobrze się czuje.

Nie wspomniałem bo wydaje mi się to oczywiste i naturalne. Oczywiście, że chcę(chyba każdy chce), żeby druga osoba dobrze się przy niej czuła. Jednocześnie ja również nie mogę stać w miejscu.
Nie jest łatwo nie popaść we frustrację, bo nie znam drugiego tak pechowego człowieka wśród znajomych i rodziny. Wśród tych znanych mi osób, zazwyczaj wyglądało to tak, że poznali się, jakoś się to rozwijało no i wchodzili w związek i czasem zakończył się po ok. roku, ale weszli w inny, niektórzy są do dziś ze sobą, niektórzy zaręczeni, niektórzy po ślubie. No i pojawiam się ja - trochę lat na karku, 0 związków, ale za to x prób... Kiedyś kuzyn z jego dziewczyną zapraszali mnie nawet często czy to do galerii i kina przy okazji, czy jakieś wydarzenia w okolicy (jakieś festyny itp.), ale zawsze czułem się jak piąte koło u wozu. W końcu przestałem chodzić z nimi i szukam wymówek jak coś pytają.
Lubiłem sobie w weekendy, czy nawet już piątek po południu robić jakieś wycieczki w okolicy i jechałem nawet 100km w jedną stronę, ale przestało mnie to bawić jeżdżąc samemu, bo na miejscu zawsze analogiczna sytuacja jak z wyjściem na miasto. Więc zaprzestałem wycieczek, jedynie lubię jeździć samochodem bez celu, bez wysiadania.

5 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2021-07-02 13:28:22)

Odp: Jak poznać dziewczynę?

Tak sobie teraz myślę, że jeśli widok obcych ludzi dobranych w pary miałby mnie specjalnie "ruszać" i sprawiać, że bardziej czy też w ogóle brakuje mi związku, to zdecydowanie mi to nie grozi smile

6

Odp: Jak poznać dziewczynę?

Przede wszystkim nie na Tinderze albo innych aplikacjach randkowych. Tam sie logują różni ludzie o bardzo różnych zamiarach. Częściowo żeby się zabawić albo wyleczyć zlamane serce po związku...generalnie od razu się nastaw , że nie zawsze ktoś ma takie dobre zamiary jak Ty i wiele razy możesz się przykro rozczarować. Poza tym to trochę szukanie igly w srogu siana. Najpierw " naklikasz się" okażę się ze być może coś Was łączy...dojdzie do spotkania a na nim klops. Okazuje się , że fizyczność nam nie odpowiada.
Dużo lepszym sposobem są grupy tematyczne np do wspólnych wypadow na rower, w góry, treningów corss fit albo gry w planszówki. Naprawdę jest tego mnóstwo i z pewnością znajdziesz grupę wg Twoich upodobań. Po pierwsze fajnie spedzisz czas, po drugie odpada sztywnosc spowodowana presją ze to randka. Jak nie poznasz dziewczyny to przynajmniej poznasz grono nowych ludzi. Grzebiac w stałych kontaktach towarzyskich ciężko poznać dziewczyne warto więc te kontakty poszerzyć. Przemysl to bo wydaje mi się to duzo lepsza opcja niz portale randkowe. Tak to powinno wyglądać. Najpierw zapoznanie się na żywo, koleżeństwo a pozniej ewentualnie jakas iskra i randka. Portale rabdkowe sa pod tym wzgledem słabe.
Chodzi się na te randki i traci czas na rozmowy przypominające rozmowy kwalifikacyjne. Ja przyznam ze po miesiącu się do nich zniechęciłam. I.jak odpuscilam portale a zajęłam się hobby udalo mi się poznać drugą polowke.
Powodzenia.

7 Ostatnio edytowany przez aniuu1 (2021-07-02 13:30:06)

Odp: Jak poznać dziewczynę?

mrSandman Jak masz tyle prób za sobą, to możesz postarać się wyciągnąć jakieś wnioski.
Ja już wiele razy pisałam o tym, więc tu nie wspomniałam: są różne grupy skupiające ludzi o konkretnych zainteresowaniach i tam można znaleźć osoby podobne do siebie, z którymi fajnie spędzisz czas, poznasz lepiej no i wiele par w ten sposób również się poznaje.
Miałam konktakt z takimi grupami np rekonstrukcji historycznej oraz inną dotyczącą tańca, ludzie robią pokazy, jeżdżą latami razem na wyjazdy. Bardzo dużo par się tam poznało i wiele przetrwało, założyło rodziny i jeżdżą dalej razem. Trzeba sobie znaleźć coś dla siebie, możliwości jest dużo.
To co jest najważniejsze, to że to sa ludzie zaangażowani i prawdziwi, a nie jakieś wykreowane wizerunki.
Generalnie to rozwiązuje problem: skonczyłem szkołę, w pracy nikogo nie spotykam, nie mam gdzie poznawać ludzi.

8

Odp: Jak poznać dziewczynę?

Nie ulegaj też złudnemu wrażeniu, że wraz z partycypacją w takich grupach, będzie tam na Ciebie czekał tabun wolnych kobiet, którym się spodobasz. Nie rób z tego priorytetu. Na Twoim miejscu poszerzyłbym swoje horyzonty przez takie grupy przede wszystkim z powodu lepszego poznania siebie, odszukania czegoś ciekawego w życiu. Serio, to przychodzi niespodziewanie, a ja personalnie uważam, że związki to strata czasu, choć jednocześnie popieram przedmówczynie - nic na siłę.

Ponad dwa lata temu zacząłem ćwiczyć sport walki. Wsiąkłem dokumentnie, zakochałem się w tym i odnalazłem prawdziwą pasję. Poznałem tam multum osób, a obecnie tak z 60% znajomych, którzy wyświetlają się w rubryce na najpopularniejszym portalu społecznościowym, to znajomi z maty. Czy poznałem tam kobietę, z którą stworzyłem relacje? Oczywiście, że nie. To typowo męski sport walki, choć pojawia się coraz więcej kobiet, ale generalnie możesz być pewien, że jeśli przychodzą tam kobiety, to 98% z nich jest zajęta.
Nie chcę abyś zaczął funkcjonować z przekonaniem, że na pewno tam poznasz kobietę, z którą stworzysz związek, bo to byłoby oszustwo. Albo poznasz, albo nie. Pół na pół, jak to bywa w życiu, tylko prawdopodobieństwo wystąpienia któregoś ze scenariuszy się zwiększy lub zmniejszy.

9

Odp: Jak poznać dziewczynę?

Na grupach gdzie są sami faceci facet hetero chyba nie będzie szukał dziewczyny ;-)

Jak masz grupę gdzie się wiele dzieje, jest wiele inicjatyw to widzisz kto poświęca wiele czasu, angażuje się, chodzi na wszystkie spotkania, wychodzi wszystkim propozycjom naprzeciw, zwykle ma czas. To sa z reguły osoby wolne, łatwo się zorientować ;-)

10

Odp: Jak poznać dziewczynę?

Bardziej mi chodzi oto, aby autor wątku nie robił sobie nadziei, czy zaczął żyć nierzeczywistym planem, w którym na pewno kogoś pozna w takiej grupie, na pewno jemu się ułoży. Propaguje podejście luźne, potocznie zwanym "na wyjebce". Bez nastawiania się na cuda. To oszczędza wielu rozczarowań, serio.
Nikt mu nie da gwarancji, że akurat znajdzie wolną kobietę, która akurat się nim zainteresuje. Wbrew pozorom, to nie ma zabarwienia binarnego - gdzie jest albo nie ma. Mierzmy też siły na zamiary, bo jeśli sami nie jesteśmy zbyt atrakcyjnie (w sensie fizycznym, charakteru i sensu stricte) to nie oczekujmy cudów. Ja nie mam żadnych oczekiwań i żyje mi się bardzo dobrze smile

11

Odp: Jak poznać dziewczynę?

Oczywiście zależy jaka grupa. Na pewno warto wkrecic się w jakies hobby. Poświęcasz się temu co lubisz i brak drugiej polowki przestaje az tak bardzo przeszkadzac. Poza tym jak ktoś tu wspominał zwiększysz grono znajomych. Z doświadczenia Ci powiem , że jak się porządnie wkrecisz nie bedziesz się czuć samotny.

Ale są takie grupy jak np " single na szlaku" , " single na rowerze" itp. Tutaj zdecydowanie zwiększasz swoją szansę na poznanie dziewczyny.

12

Odp: Jak poznać dziewczynę?

Widzę sporo przeciwników Tindera i innych aplikacji big_smile Z tymi grupami tematycznymi to w mojej okolicy nie jest takie proste. Mieszkam niedaleko dwóch średnich miast, ale to miasta emerytów. Nie natrafiam na jakieś grupy z tych miast. Są co prawda szkoły tańca, ale to nie dla mnie, po prostu z tańcem mi nie po drodze smile ze sztuk walki mały wybór, chyba karate tylko, ale sztuki walki już kiedyś przerabiałem i nie mam ochoty wracać, no i tu w zasadzie 99% męskie towarzystwo. Ogólnie ze sportem muszę przystopować jeszcze z miesiąc bo przeszedłem drobny zabieg. Może w jakichś dużych miastach typu Warszawa, Poznań takie grupy to norma, ale nie w mojej okolicy. Gdyby nie ten tinder to liczba moich kontaktów z kobietami wyniosła by 0. Chyba w przedziale 23-26 nie ma już nikogo wolnego, a za takie rzeczy trzeba się brać w czasach szkoły, studia to już ostatni dzwonek. U mnie na kierunku było sporo dziewczyn, więcej niż facetów, ale tutaj klasyk - te ładne i w moim typie zajęte. smile Lubiłęm sobie pograć w tenisa, ale zajęcia grupowe były dla dzieci tylko, a tak to tylko indywidualnie z instruktorem. Pochodziłem na kilka lekcji, ale na kortach nie zobaczyłem nawet jednej dziewczyny neutral Próbowałem też znaleźć kogoś do gry przez spotted na fb, ale nawet nikt się nie zgłosił. Chciałbym wrócić do tego sportu no, ale nie ma z kim grać, nawet zapewniałem rakiete, transport i nie wymagałem umiejętności big_smile
Po prostu czarno to wszystko widzę, bo niedługo kolejny rok minie i nic się nie zmieni, a później kolejny i kolejny... tak jak mijały poprzednie lata, a wszelki podjęty wysiłek nic nie daje.
Czasem oglądam jakieś naukowe kanały i w jednym filmie przedstawione były statystyki ilości kobiet i mężczyzn w kategoriach wiekowych. W mojej kategorii (20-29) jest nadwyżka mężczyzn w liczbie 94tyś. Wnioski można łatwo wyciągnąć z czym to się wiąże. Oznacza to tyle, że ok.94 tyś. Mężczyzn nie stoworzy bliższej relacji z przyczyn strukturalnych. Więc już wiem w której grupie jestem.

13 Ostatnio edytowany przez aniuu1 (2021-07-02 17:47:48)

Odp: Jak poznać dziewczynę?

Jakoś tak spodziewałam się, że odrzucisz pomysł :-) Jeśli faktycznie nie ma takich grup to możesz albo jakąś spróbować stworzyć, albo jeździć do miasta. Nawet jak nie spotkasz nikogo, to będziesz miał swoją grupę ludzi, będziesz robił coś co Cię jara, a to i tak wiele.

Może tam gdzie mieszkasz i wśród osób w twoim wieku to inaczej wygląda z Tinderami i itp. Z racji mniejszej liczby osób dostępnych, ludzie mogą się nieco bardziej angażować w poznawanie.

14

Odp: Jak poznać dziewczynę?

Na pewno nie na tinderze, badoo, ani na żadnych innych aplikacjach randkowych. Te portale zostały stworzone tylko po to żeby wyciągnąć od ciebie kasę. Poznawaj kobiety wyłącznie w codziennych sytuacjach: praca, sklepy, parki itd...

15 Ostatnio edytowany przez mrSandman (2021-07-02 20:29:09)

Odp: Jak poznać dziewczynę?
aniuu1 napisał/a:

Jakoś tak spodziewałam się, że odrzucisz pomysł :-)

Może nie tyle co odrzucam, bo pomysła sam w sobie jest dobry, ale po prostu nie widzę możliwości zrealizowania go w mojej okolicy smile
Nie chcę też robić regularnych wypraw 80km do wiekszego miasta.

aniuu1 napisał/a:

Może tam gdzie mieszkasz i wśród osób w twoim wieku to inaczej wygląda z Tinderami i itp. Z racji mniejszej liczby osób dostępnych, ludzie mogą się nieco bardziej angażować w poznawanie.

hmm ciężko powiedzieć, nie mam porównania.

Dominik2 napisał/a:

Na pewno nie na tinderze, badoo, ani na żadnych innych aplikacjach randkowych. Te portale zostały stworzone tylko po to żeby wyciągnąć od ciebie kasę. Poznawaj kobiety wyłącznie w codziennych sytuacjach: praca, sklepy, parki itd...

Ode mnie te portale nie wyciągnęły nawet złotówki smile Poznawać w codziennych sytuacjach? niby jak? codziennie chodzę do sklepu, codziennie mijam wiele dziewczyn, często też jestem w sąsiednim mieście na jakichś zakupach typu ubrania itp. No ale przecież nie będę zaczepiał dziewczyn, które mijam na ulicy. Poza tym nie widze nawet sygnałów, że chciały by być zaczepione, każdy jest zamyślony i skupiony na swoich sprawach, nie ma kontaktu wzrokowego, uśmiechu, ani nic. No przynajmniej mi się nie zdarza, bo na spotted z tego miasta zdarzają się takie sytuacje, że ludzie uśmiechnęli się do siebie. W jednym sklepie odzieżowym do którego lubię chodzić zawsze pracują ładne dziewczyny (ciekawe czemu big_smile), zawsze pomocne i miłe, no ale to ich praca, nie jestem tam wyjątkiem dla którego któraś jest miła i pomaga. Ciężko mi sobie wyobrazić zagadać do dziewczyny tam tak żeby nie wyjść na idiotę i jeszcze wrócić do tego sklepu, a tak mówiłem, lubię ten sklep i chciałbym tam wrócić.

Lato to chyba nie zbyt korzystny czas dla mnie na poznawanie kogoś.

16

Odp: Jak poznać dziewczynę?
mrSandman napisał/a:

Gdyby nie ten tinder to liczba moich kontaktów z kobietami wyniosła by 0. Chyba w przedziale 23-26 nie ma już nikogo wolnego, a za takie rzeczy trzeba się brać w czasach szkoły, studia to już ostatni dzwonek. U mnie na kierunku było sporo dziewczyn, więcej niż facetów, ale tutaj klasyk - te ładne i w moim typie zajęte. :
Po prostu czarno to wszystko widzę, bo niedługo kolejny rok minie i nic się nie zmieni, a później kolejny i kolejny... tak jak mijały poprzednie lata, a wszelki podjęty wysiłek nic nie daje.
Czasem oglądam jakieś naukowe kanały i w jednym filmie przedstawione były statystyki ilości kobiet i mężczyzn w kategoriach wiekowych. W mojej kategorii (20-29) jest nadwyżka mężczyzn w liczbie 94tyś. Wnioski można łatwo wyciągnąć z czym to się wiąże. Oznacza to tyle, że ok.94 tyś. Mężczyzn nie stoworzy bliższej relacji z przyczyn strukturalnych. Więc już wiem w której grupie jestem.

Nie mam zamiaru czarować rzeczywistości, a z drugiej strony widzę, że jesteś rozumnym mężczyzną i widzisz pewne zależności. Prawda jest taka, że im dalej w las zwany życiem, będzie Ci ciężej z wiekiem kogoś poznać. Mam trzydzieści lat, od kilku chodzę po tym świecie w pojedynkę, mam tylko rodzinę w postaci rodziców i młodszej siostry. Im dłużej jesteś w tym stanie, gdzie żyjesz jako singiel, stworzenie relacji staje się trudniejsze. Dzieję się tak z jednego, prostego powodu. Im dłużej ten stan trwa, tym bardziej się staje częścią Twojego życia. Nawykiem, rutyną. Żyjesz w pojedynkę, pracujesz, poza zawodem robisz kilka rzeczy, realizujesz się lub korzystasz z życia, więc tak wygląda Twój żywot. Stajesz się wygodny w tej długodystansowej solówce do tego stopnia, że nawet myśl, aby zagrać w duecie, sprawia, że krzywisz się jak niczym po wypiciu szklanki cytryny.
Inna strona medalu jest taka - co już zauważyłeś - że wartościowe kobiety są w relacjach. Możesz przesuwać granice w górę lub dół, ale moje doświadczenie jest takie, że.. no jest ciężko. Te młode panny mają naprawdę nachrzanione w głowie. Więcej lat w metryce implikuje jakieś doświadczenie. Dzięki temu niematerialnemu zbiorowi wiedzy, odruchów i zasad, inaczej poruszasz się w życiu - w tej kwestii jest to sfera matrymonialna. Rozumiesz więcej, widzisz więcej, pewne schematy i wzory, zaczynasz być wyczulony. Rozumiesz kiedy znajomość nie będzie rokowała, gdy się urwie, nie jesteś już na tyle bezmyślny, by grać rolę natręta albo Romeo bez godności, który mimo braku zainteresowania czy innych sygnałów od kobiety, będzie ciągle myślał, że da się wycisnąć z tego kamienia choćby kroplę wody.

Będzie ciężej, ale to jest tylko moja perspektywa.

17

Odp: Jak poznać dziewczynę?
mrSandman napisał/a:

, bo pomysła sam w sobie jest dobry, ale po prostu nie widzę możliwości zrealizowania go w mojej okolicy smile
Nie chcę też robić regularnych wypraw 80km do wiekszego miasta. .

No to już sam widzisz zawężasz krąg a tym samym zmniejszasz szansę na poznanie kogoś. Skoro mieszkasz w małej miejscowości z pewnością będzie to trudniejsze. Czesc osób w Twoim wieku zapewne wyjechała a druga cześć jest w związkach. Oczywiście możesz nadal na chybił trafił umawiac się z dziewczynami z apek az do skutku. To już sam najlepiwj wiesz jakie pokłady czasu, energii chcesz poświęcić na to żeby kogoś poznać.

mrSandman napisał/a:

Lato to chyba nie zbyt korzystny czas dla mnie na poznawanie kogoś.

Dlaczego ? Może jakiś wyjazd dla samotnych ? Jakiś czas temu widzialam np wypad na spływ kajakowy dla singli.

18

Odp: Jak poznać dziewczynę?

Z punktu widzenia biologii, późna wiosna i lato, to najlepszy czas. Gdy budzi się życie, ludzie też odżywają. Wpływ promieni słonecznych na nasze ciało jest nieoceniony.
Mówiąc kolokwialnie, ciepłe miesiące rozbudzają nas i napędzają "gody" wink

19

Odp: Jak poznać dziewczynę?
mrSandman napisał/a:
aniuu1 napisał/a:

Jakoś tak spodziewałam się, że odrzucisz pomysł :-)

Może nie tyle co odrzucam, bo pomysła sam w sobie jest dobry, ale po prostu nie widzę możliwości zrealizowania go w mojej okolicy smile
Nie chcę też robić regularnych wypraw 80km do wiekszego miasta.

aniuu1 napisał/a:

Może tam gdzie mieszkasz i wśród osób w twoim wieku to inaczej wygląda z Tinderami i itp. Z racji mniejszej liczby osób dostępnych, ludzie mogą się nieco bardziej angażować w poznawanie.

hmm ciężko powiedzieć, nie mam porównania.

Dominik2 napisał/a:

Na pewno nie na tinderze, badoo, ani na żadnych innych aplikacjach randkowych. Te portale zostały stworzone tylko po to żeby wyciągnąć od ciebie kasę. Poznawaj kobiety wyłącznie w codziennych sytuacjach: praca, sklepy, parki itd...

Ode mnie te portale nie wyciągnęły nawet złotówki smile Poznawać w codziennych sytuacjach? niby jak? codziennie chodzę do sklepu, codziennie mijam wiele dziewczyn, często też jestem w sąsiednim mieście na jakichś zakupach typu ubrania itp. No ale przecież nie będę zaczepiał dziewczyn, które mijam na ulicy. Poza tym nie widze nawet sygnałów, że chciały by być zaczepione, każdy jest zamyślony i skupiony na swoich sprawach, nie ma kontaktu wzrokowego, uśmiechu, ani nic. No przynajmniej mi się nie zdarza, bo na spotted z tego miasta zdarzają się takie sytuacje, że ludzie uśmiechnęli się do siebie. W jednym sklepie odzieżowym do którego lubię chodzić zawsze pracują ładne dziewczyny (ciekawe czemu big_smile), zawsze pomocne i miłe, no ale to ich praca, nie jestem tam wyjątkiem dla którego któraś jest miła i pomaga. Ciężko mi sobie wyobrazić zagadać do dziewczyny tam tak żeby nie wyjść na idiotę i jeszcze wrócić do tego sklepu, a tak mówiłem, lubię ten sklep i chciałbym tam wrócić.

Lato to chyba nie zbyt korzystny czas dla mnie na poznawanie kogoś.

Szukaj pretekstów do zagadania, zawsze jakiś jest. Postaraj się skomentować aktualną sytuację. Jak już masz upatrzone stałe bywalczynie w jakiś miejscach, to podziel sobie to na etapy. W jeden dzień niech cie zauważy i zapamięta, w drugi poznaj się z nią, a w trzeci umów na randkę. Sprzedawczynie w sklepach, to jest super materiał do zdobywania doświadczenia, z reguły są bardzo kontaktowe.

20

Odp: Jak poznać dziewczynę?
Pipolinka87 napisał/a:

No to już sam widzisz zawężasz krąg a tym samym zmniejszasz szansę na poznanie kogoś. Skoro mieszkasz w małej miejscowości z pewnością będzie to trudniejsze. Czesc osób w Twoim wieku zapewne wyjechała a druga cześć jest w związkach. Oczywiście możesz nadal na chybił trafił umawiac się z dziewczynami z apek az do skutku. To już sam najlepiwj wiesz jakie pokłady czasu, energii chcesz poświęcić na to żeby kogoś poznać.

Zawężam krąg, ale wiem że u mnie takie relacje na odległość nie wypalą. Dlatego szukam w takim obsdzarze, żeby było komfortowo z dojazdem, spotkaniem itp.

Pipolinka87 napisał/a:

Dlaczego ? Może jakiś wyjazd dla samotnych ? Jakiś czas temu widzialam np wypad na spływ kajakowy dla singli.

W lecie w okolicy zwiększa się liczba młodych osób, ponieważ studenci zaczęli wakacje i wracają do domu rodzinnego. Więc gdyby udało się czy to w realu poznać, czy przez aplikacje kogoś to jest spora szansa, że usłysze coś w stylu "studiuję w Warszawie, przyjechałam na wakacje", no i juz wiem że nic z tego nie będzie. Na wyjazdy będzie u mnie ciężko z czasem, dosyć długo pracuję, a do tego sezon urlopowy no i ja też nie brałem żadnego urlopu na lipiec. Nie jestem też fanem wyjazdów z losowymi osobami.

Mikry Mike napisał/a:

Z punktu widzenia biologii, późna wiosna i lato, to najlepszy czas. Gdy budzi się życie, ludzie też odżywają. Wpływ promieni słonecznych na nasze ciało jest nieoceniony.
Mówiąc kolokwialnie, ciepłe miesiące rozbudzają nas i napędzają "gody" wink

Jakoś nie odczułem tego big_smile

Dominik2 napisał/a:

Szukaj pretekstów do zagadania, zawsze jakiś jest. Postaraj się skomentować aktualną sytuację. Jak już masz upatrzone stałe bywalczynie w jakiś miejscach, to podziel sobie to na etapy. W jeden dzień niech cie zauważy i zapamięta, w drugi poznaj się z nią, a w trzeci umów na randkę. Sprzedawczynie w sklepach, to jest super materiał do zdobywania doświadczenia, z reguły są bardzo kontaktowe.

taa... ja nie wymyślę nic w takich sytuacjach. Co niby mam powiedzieć? "Ładne buty z tej nowej dostawy macie w sklepie, które ci się podobają najbardziej?"... To mój szczyt możliwości. Tylko bym się ośmieszył big_smile Poza tym wydają się młode, za młode.

21

Odp: Jak poznać dziewczynę?
mrSandman napisał/a:

taa... ja nie wymyślę nic w takich sytuacjach. Co niby mam powiedzieć? "Ładne buty z tej nowej dostawy macie w sklepie, które ci się podobają najbardziej?"... To mój szczyt możliwości. Tylko bym się ośmieszył big_smile Poza tym wydają się młode, za młode.

Jeżeli chodzi o te sprzedawczynie w sklepie to jest mnóstwo tematów do rozpoczęcia rozmowy i jej kontynuowania. Pytasz się jak im mija dniówka, od jakiego czasu tu pracują, czy są zadowolone z tej pracy, do której godziny dzisiaj, jakich miały klientów, czy daleko mieszkają itd... Na początku poruszasz zwyczajne tematy. związane z miejscem. Jeżeli dziewczyna jest towarzyska, sama będzie ciągnęła dialog.

22

Odp: Jak poznać dziewczynę?

Myśle, że najlepiej znajdź jakieś zajęcia, pasje które sprawiają ci radość.

Nie szukaj rozpaczliwie związku. Już zakładając ten temat pewnie myślisz ciagle o tym czemu nie masz dziewczyny i za dużo czasu na myślenie o tym. Związki tworzą się niespodziewanie, nikt tego nie planuje. Wyluzuj. Nie myśl o tym a skup się na swoich pasjach. Dzięki pasji możesz poznać innych ludzi. Nie będziesz się czuł samotny.
A pasja to może być np sport. Jakikolwiek czy to rower czy basen, czy sztuki walki, wspinaczka. Coś co ci sprawia przyjemność.

Bo rozumiem nie masz żadnych pasji, zajęć tylko praca i dom. Ja rozumiem, że większość osób tak żyje i maja połówki. Tylko ze jak człowiekowi źle z tego powodu to nie ma co się fiksować na tym aspekcie życia tylko skupić się na czymś innym. Posiadanie drugiej połówki to nie wszystko. Ważne po prosu nie zamykać się w domu i wychodzić do ludzi, mieć po prostu  znajomych.

Incele maja problem z tym że skupiają się na tych odrzuceniach i mielą, myślą, wpadają w złość. A to ich jeszcze bardziej pogrąża. Zamiast robić coś wokół siebie to wylewają frustracje. A dalej są na takim samym poziomie i nic nie zmienili.

Zauważyłam że szukasz wymówek. To nie bo nie ma grup to zacznij sam działać. Ale ty znów znajdziesz wymówkę i tak wkolko. Rozwalają mnie takie tematy bo zawsze osoba odrzuca pomysły i w sumie nic z tego nie wynika. Ale wygadać się musi i ponarzekać.

23

Odp: Jak poznać dziewczynę?
mrSandman napisał/a:

Zawężam krąg, ale wiem że u mnie takie relacje na odległość nie wypalą. Dlatego szukam w takim obsdzarze, żeby było komfortowo z dojazdem, spotkaniem itp.

mrSandman napisał/a:

Nie jestem też fanem wyjazdów z losowymi osobami.

Jak ktos chce znajdzie sposób a jak nie powod.
Juz rozumiem dlaczego jestes sam.

24

Odp: Jak poznać dziewczynę?

Jeśli umiesz zainteresować dziewczynę poznaną na Tinderze na tyle, że spotyka się z Tobą i nie ZAWSZE kończy się to na jednym spotkaniu- to już jest bardzo dużo ! I ja bym nie rezygnowała z aplikacji randkowych, ale może byłoby dla Ciebie lepiej gdybyś trochę odpuścił to szukanie partnerki na życie, a raczej traktował to jako szansę na poznanie nowych kobiet. I tyle, bez zakładania, że musi być ciąg dalszy...Wiem, łatwo mówić, łatwo dawać rady, ale może to dobrze Ci zrobi. Czytam to co piszesz i widzę całkiem fajnego faceta, więc próbuj, próbuj smile powodzenia !!

25

Odp: Jak poznać dziewczynę?
Pipolinka87 napisał/a:
mrSandman napisał/a:

Zawężam krąg, ale wiem że u mnie takie relacje na odległość nie wypalą. Dlatego szukam w takim obsdzarze, żeby było komfortowo z dojazdem, spotkaniem itp.

mrSandman napisał/a:

Nie jestem też fanem wyjazdów z losowymi osobami.

Jak ktos chce znajdzie sposób a jak nie powod.
Juz rozumiem dlaczego jestes sam.

Każdy jest inny i nie twierzę, że te rady nie są dobre. Po porstu nie wszystkie są dla mnie dobre. Na takim wyjeździe z losowymi osobami po prostu źle bym się czuł i mega niekomfortowo. Wiem, że na takim wyjeździe i tak nic by nie wyszło, bo zeszło by troche czasu zanim poczuł bym się komfortowo w obcej grupie ludzi. Co innego gdyby to były 3-4 osoby, bo więcej to już tłok.
Z tą odległością to też spory problem. Wiem, że są ludzie, którzy spotykają się będąc 250km od siebie i szczerze mówiąc ja nie wiem jakim prawem to działa. Ile razy w tygodniu można robić takie trasy? Z jedną wspomnianą dziewczyną co mi nie wyszło dzieliło nas 80km, a wiele wspólnego mieliśmy. No taka moja kopia w wielu aspektach smile sama nie raz pisała "...gdybyś tylko był bliżej...".

Ogólnie moje pasje nie są zbyt dobre do rozwijania w grupie. Nie ma problemu jak ktoś lubi np. taniec, jakieś występy itp. To są typowo grupowe zajęcia. Z moich pasji to Gitara - gram na elektrycznej i akustycznej, ale nie gram w żadnym zespole i nie występuję. Rower - ale tutaj trochę ostrzejsza jazda, posiadam rower Downhillowy i właśnie w takich terenach jeżdzę, czyli zjazd w dół, w lesie ze skokami na przygotowanej trasie do tego. Programowanie - także jako moja praca. No i jeszcze trochę forografia i zacząłem nie tak dawno jeździć na rolkach. Do tenisa tez chciałbym wrócić(jeśli znajdę kogoś do gry). I to tyle z moich pasji, więc jak widać są one dosyć mocno indywidualne. I na prawdę przy realizowaniu tych pasji przez lata nie poznałem żadnej osoby, one temu po prostu nie sprzyjają.
Napisałem temat, ponieważ chciałbym poznać inne opinie i może dostrzegę w końcu co mi umyka.

26

Odp: Jak poznać dziewczynę?

Ja widzę jedynie znowu takie wymyślanie powodów czemu nie chcesz wyjść do ludzi. Masz jakieś wewnętrzne blokady. Na Tinderze tez w sumie tych dziewczyn nie znasz. To że sobie z kimś popiszesz to tak naprawdę nic. Tak samo jest na takich wyjazdach. Ty od razu w głowie, że będziesz się czuł niekomfortowo. Jakby to może popracuj nad ogólnym luzem wśród ludzi a nie się spinasz.

Nigdy nie byłeś na takim wyjeździe a już wiesz co i jak będzie, zero pozytywnego myślenia. Takie myślenie i pisanie czarnych scenariuszy powoduje że jesteś tu gdzie jesteś. Twoje negatywne myślenie przez co nie podejmujesz nowych działań. Jesteś w swojej bezpieczniej strefie komfortu, jak chcesz to dalej bądź ale nie narzekaj że jesteś sam.

Znowu kolejna osoba która znajduje wymówki a jakieś poważne działanie to zero.

Po co tutaj przyszedłeś niktci tutaj nic nowego nie wymyśli. Gdziekolwiekmożna poznac druga połówkę. Tylko więcej będziesz miał szansy poznania jak wyjdziesz ze strefy komfortu i będziesz myślał pozytywnie. Takie przebywanie wśród ludzi uczy kontaktów społecznych, nie czujesz się samotny. To ma bardzo duże plusy. Jeszcze jak jest ta sama pasja to w ogóle to łączy ludzi.

Jeździsz rowerem to poszukaj towarzystwa na wspólne przejażdżki
Grasz na gitarze poszukaj kolegów co tez grają i załóżcie mini zespół. Koledzy mogą cię poznac z koleżankami co lubią gitarzystów i jakoś to pójdzie.
Dlatego tak ważne jest otwarcie się na ludzi i wychodzenie ze strefy komfortu.

27

Odp: Jak poznać dziewczynę?

Trochę robisz sobie pod górkę tym podejściem, że z założenia odrzucasz wszystko co się robi z ludźmi. Nie Ty pierwszy oczywiście, bo cześto się to widzi w postach tutaj. Niby chcesz kogoś poznać, ale wszystkie możliwości wyjścia do ludzi skreślasz. Nie szukasz rozwiązania.
Czasem warto się też trochę przełamać i spróbować czegoś nowego, wyjść trochę ze strefy komfortu, zobaczyć jaki będzie efekt.
No i jeśli pracujesz jako programista to już widać, że nie jesteś przykuty do jednego miejsca.
Jak sobie narzucisz za dużo warunków, wymagań (bo coś mam wrażenie, że masz nie małe wymagania) i żadnego miejsca na kompromis to słabo to widzę.
W każdym razie powodzenia. Napisałam co wiedziałam i znikam ;-)

28

Odp: Jak poznać dziewczynę?

Popełniasz podstawowy błąd, poznanie kogoś nie powinno być celem samym w sobie. Przez to nie zauważasz innych ciekawych rzeczy, ktore dzieją sie dookola ciebie, tego, ze uczysz sie, poznajesz, rozwijasz. Czy do twoich pasji koniecznie potrzebna jest kobieta, czy poznanie kobiety? Nie mozesz po prostu robic cos co sprawia ci przyjemnosc, powoduje, ze stajesz sie lepszy niz chocby wczoraj bez tej mysli z tyłu głowy: "zaraz kogoś poznam!"? Rady odnosnie zapisywania sie do grup są chwalebne, ale nie z tym balastem w postaci dodatkowych oczekiwań. Jak idziesz do sklepu, to po to, zeby zrobic zakupy, a nie po to, zeby stalkować sprzedawczynie. Myslisz, ze jestes jedyny, ktory jest napaleńcem? One są w pracy, mozesz zagadac tylko wtedy, kiedy bedzie jakis sygnał (pytanie, czy masz odpowiednio ustawiony radar?). Wyluzuj, masz 25 lat, twoje zycie erotyczne nawet jak sie nie zaczeło, na pewno jeszcze nie jest zakończone.

29

Odp: Jak poznać dziewczynę?

Z tego co piszesz masz bardzo dobra pracę, ciekawe hobby dh(12 lat temu też jeździłam na dh) , gitara, tenis.., z Twoich wypowiedzi wynika, że jesteś elokwentnym chłopakiem. Niejedej kobiecie napewno imponuje to co sobą reprezentujesz. Z tego.co zauwazylam masz w sobie mega dużą blokadę wychodzenia " do ludzi" . Nie chodzi tylko o kobiety, ale ogólnie znajdziesz każda wymówkę aby się nie zapoznać z nowymi osobami. 
Chcesz coś zmienić robiąc ciągle to samo. To się niestety nie uda. I nikt tutaj nie da Ci innej porady.

30

Odp: Jak poznać dziewczynę?

Kilka razy padło wyrażenie- strefa komfortu. Warto spróbować wyjść poza nią, wiem, to bardzo trudne, mam podobnie, ale małymi krokami, powoli. W sumie otrzymałeś sporo konkretnych opinii, zdań, a co sobie z tego weźmiesz i wypróbujesz to już Twoja sprawa smile

31

Odp: Jak poznać dziewczynę?

Do tego co drogie panie zdążyły napisać wyżej, dodam gorzką pigułkę, w postaci jednego wyrażenia - mierz siły na zamiary.
To co masz w sobie, to jeden aspekt siebie. Jak bardzo masz poukładane w głowie oraz życiu, jaki masz charakter i jak wartościowy jesteś, to tylko połowa składowej, która jest częścią większego elementu jakim jest atrakcyjność. Druga połowa, to fizyczność. Nie będę Ci słodził, drogi kolego - jesteśmy zwierzętami, kierujemy się takimi samymi metodami doboru partnerskiego jak pozostałe ssaki. Wygląd fizyczny jest najlepszą reprezentacją dobrych genów, co przekłada się na sukces. To wynika z czystej biologii.

To dlatego powstają anegdotki czy historyjki wyssane z palca - które ludzie kochają powtarzać - o niezbyt urodziwych typkach, wzrostu nikczemnego, niewiele przystojniejszych od diabła, którzy sypiają z modelkami. Ten konstrukt ma podtrzymywać nasze ego, a nie służyć odzwierciedleniu rzeczywistości. Prawda jest taka, że sporej części kobiet się nie spodobasz, część na Ciebie nie spojrzy, ale to nie jest powód, by robić krok wstecz.
Żyjesz tylko i wyłącznie dla siebie. Zapamiętaj to. Przez kształtowanie i wykuwanie siebie, możesz dojść do rzeczy oraz zjawisk z zewnątrz, które same do Ciebie przyjdą. Niekonicznie będą to tabuny kobiet, czy nawet jedna kobieta, ale na pewno będą to sprawy materialne oraz niematerialne, które napędzą Twoje ambicje oraz zadowolenie.
Po prostu idź, młody pistolecie. Idź i rób. Zbyt krytyczne myślenie i - jak to nazywają to Anglosasi "ovethinking" - to przycznynnik Twojego ciężaru, ciągnącego w dół.
Ja nie miałem starszego kolegi, wujka, kuzyna, czy tym bardziej tata nie przekazał mi takiej życiowej wiedzy, która ułatwiłaby mi życie w dżungli relacji damsko-męskich. Korzystaj póki możesz.

32

Odp: Jak poznać dziewczynę?

Z tego co wiem to autorowi nie chodzi o duże powodzeniu u kobiet a o poznanie odpowiedniej kobiety. To coś innego.

Tak wygląd jest ważny. Nikt nie twierdził tu, że nie jest. Dlatego najlepiej jakby autor też zadbał o swój wygląd zewnętrzny.

To nie jest pocieszanie, ale w rzeczywistości brzydcy ludzie też są w związkach, bardzo grubi też. Oczywiście możliwe, że jakby chciał mieć duże powodzenie u panienek to mógłby stawiać na to aby bardzo dbać o prezencje. Moim zdaniem jednak jak nie będzie miał nadwagi, ubierał się miarę ok i dbał o higienę to bezproblemu mozna znaleźć partnerkę. Tylko widzisz jest coś takiego jak szczęście, jak i charakter, podejście do życia i to moim zdaniem jest najważniejsze. Nie wmawiaj że wygląd to dużo więcej niż charakter.

Tak naprawdę moim zdaniem tu chodzi o szczęśliwy traf. Ile jest ludzi podłych co są w związkach, biednych, brzydkich, grubych. Nikt nie zna recepty dlaczego ktoś ma partnera a ktoś inny nie. Można siebie doskonalić jako człowieka i wychodzić ze strefy komfortu ale nikt mu tu nie zagwarantuje że znajdzie w ten sposób druga połówkę.
Nie wmawiaj mu że nawet jedna go nie zechce bo to właśnie negatywne myślenie. Mu nie chodziło o tabun kobiet latającym za nim.

Nie pocieszamy się. Wyjdź na ulice i zobacz czy każdy piękny chodzi za rękę. ja jestem za teoria ze gusta są różne, różne są preferencje kogo wybieramy do związku. Tego nie da się wytłumaczyć, bo serio tylko piękne kobiety czy faceci mieliby zajebiste życie jak w bajce, zero problemów.

A koniec końców i tak większość ludzi jest przeciętnych. Jak autor chce o siebie zadbać to na siłownie, aparat, super fryzura, cichy i bezproblemu będzie całkiem przystojnym facetem ale nie wiem czy on tego chce.

33

Odp: Jak poznać dziewczynę?
Monica1008 napisał/a:

. Jak autor chce o siebie zadbać to na siłownie, aparat, super fryzura, cichy i bezproblemu będzie całkiem przystojnym facetem ale nie wiem czy on tego chce.

I też bycie " superprzystojnym" facetem nie gwarantuje bycia związku. Znam przytomniakow, którzy są sami.

34

Odp: Jak poznać dziewczynę?
Monica1008 napisał/a:

Z tego co wiem to autorowi nie chodzi o duże powodzeniu u kobiet a o poznanie odpowiedniej kobiety. To coś innego.

Tak wygląd jest ważny. Nikt nie twierdził tu, że nie jest. Dlatego najlepiej jakby autor też zadbał o swój wygląd zewnętrzny.

To nie jest pocieszanie, ale w rzeczywistości brzydcy ludzie też są w związkach, bardzo grubi też. Oczywiście możliwe, że jakby chciał mieć duże powodzenie u panienek to mógłby stawiać na to aby bardzo dbać o prezencje. Moim zdaniem jednak jak nie będzie miał nadwagi, ubierał się miarę ok i dbał o higienę to bezproblemu mozna znaleźć partnerkę. Tylko widzisz jest coś takiego jak szczęście, jak i charakter, podejście do życia i to moim zdaniem jest najważniejsze. Nie wmawiaj że wygląd to dużo więcej niż charakter.

Tak naprawdę moim zdaniem tu chodzi o szczęśliwy traf. Ile jest ludzi podłych co są w związkach, biednych, brzydkich, grubych. Nikt nie zna recepty dlaczego ktoś ma partnera a ktoś inny nie. Można siebie doskonalić jako człowieka i wychodzić ze strefy komfortu ale nikt mu tu nie zagwarantuje że znajdzie w ten sposób druga połówkę.
Nie wmawiaj mu że nawet jedna go nie zechce bo to właśnie negatywne myślenie. Mu nie chodziło o tabun kobiet latającym za nim.

Nie pocieszamy się. Wyjdź na ulice i zobacz czy każdy piękny chodzi za rękę. ja jestem za teoria ze gusta są różne, różne są preferencje kogo wybieramy do związku. Tego nie da się wytłumaczyć, bo serio tylko piękne kobiety czy faceci mieliby zajebiste życie jak w bajce, zero problemów.

A koniec końców i tak większość ludzi jest przeciętnych. Jak autor chce o siebie zadbać to na siłownie, aparat, super fryzura, cichy i bezproblemu będzie całkiem przystojnym facetem ale nie wiem czy on tego chce.


Tylko nadal działa tu efekt skali. Nie może liczyć, że trafi na jedną jedyną, bo takiej nie ma. Mentalność snajpera tutaj nie pomaga. Ma być tym gościem z śrutówką w łapie, który pruje, aż robi się duszno. Statystyka. Może spotkać powiedzmy z 50 kobiet, gdzie 25 z nich zareaguje pozytywnie na niego i pójdzie to w kierunku budowania relacji innej niż koleżeńska. Część się wykruszy, bo spotyka się jeszcze z kimś, część bo coś nie zagrało na jakimś etapie, inna liczba bo jedna "to nie to" i finalnie może zostać mu z tego jakieś 8 czy 5 kobiet, przy dobrych warunkach.
To tylko statystyka, jak już doszliśmy do tego. Autor zamyka się na to zjawisko.

Spełniam wymogi o których piszesz: nie mam nadwagi, ubieram się zgodnie z moją sylwetką, z higieną jestem po imieniu, a jakoś jestem sam. Ciekawe, prawda? Mam pasję, którą realizuje i zgodnie z tym co mówią tuzy lajfstajlu, dawno powinienem kogoś poznać. Tymczasem jest odwrotnie, a sam zauważam dziwną tendencję do coraz cięższego poznawania osób, gdy jestem starszy.

Nie wmawiaj mu że nawet jedna go nie zechce bo to właśnie negatywne myślenie. Mu nie chodziło o tabun kobiet latającym za nim.

Ja mu niczego nie wmawiam, tylko przedstawiam możliwe scenariusze. Nie wyssałem sobie tego z palca. Z palca, są wyssane dowody anegdotyczne o nieurodziwych kolegach, którzy rwą kobiety na ilości hurtowe. Po prostu bądźmy realistami, tak? Stań przed lustrem, spójrz w nie i bez ceregieli oceń się. Często się przeceniamy, co jest powodem rozczarowań i "przestrzeliwania" naszych oczekiwań oraz zamiarów, z odpowiedzią jaką mamy w rzeczywistości.
Postuluje to, aby nie tworzyć ludziom złudnych nadziei. Tyle i aż tyle.

35

Odp: Jak poznać dziewczynę?
Mikry Mike napisał/a:
Monica1008 napisał/a:

Z tego co wiem to autorowi nie chodzi o duże powodzeniu u kobiet a o poznanie odpowiedniej kobiety. To coś innego.

Tak wygląd jest ważny. Nikt nie twierdził tu, że nie jest. Dlatego najlepiej jakby autor też zadbał o swój wygląd zewnętrzny.

To nie jest pocieszanie, ale w rzeczywistości brzydcy ludzie też są w związkach, bardzo grubi też. Oczywiście możliwe, że jakby chciał mieć duże powodzenie u panienek to mógłby stawiać na to aby bardzo dbać o prezencje. Moim zdaniem jednak jak nie będzie miał nadwagi, ubierał się miarę ok i dbał o higienę to bezproblemu mozna znaleźć partnerkę. Tylko widzisz jest coś takiego jak szczęście, jak i charakter, podejście do życia i to moim zdaniem jest najważniejsze. Nie wmawiaj że wygląd to dużo więcej niż charakter.

Tak naprawdę moim zdaniem tu chodzi o szczęśliwy traf. Ile jest ludzi podłych co są w związkach, biednych, brzydkich, grubych. Nikt nie zna recepty dlaczego ktoś ma partnera a ktoś inny nie. Można siebie doskonalić jako człowieka i wychodzić ze strefy komfortu ale nikt mu tu nie zagwarantuje że znajdzie w ten sposób druga połówkę.
Nie wmawiaj mu że nawet jedna go nie zechce bo to właśnie negatywne myślenie. Mu nie chodziło o tabun kobiet latającym za nim.

Nie pocieszamy się. Wyjdź na ulice i zobacz czy każdy piękny chodzi za rękę. ja jestem za teoria ze gusta są różne, różne są preferencje kogo wybieramy do związku. Tego nie da się wytłumaczyć, bo serio tylko piękne kobiety czy faceci mieliby zajebiste życie jak w bajce, zero problemów.

A koniec końców i tak większość ludzi jest przeciętnych. Jak autor chce o siebie zadbać to na siłownie, aparat, super fryzura, cichy i bezproblemu będzie całkiem przystojnym facetem ale nie wiem czy on tego chce.


Tylko nadal działa tu efekt skali. Nie może liczyć, że trafi na jedną jedyną, bo takiej nie ma. Mentalność snajpera tutaj nie pomaga. Ma być tym gościem z śrutówką w łapie, który pruje, aż robi się duszno. Statystyka. Może spotkać powiedzmy z 50 kobiet, gdzie 25 z nich zareaguje pozytywnie na niego i pójdzie to w kierunku budowania relacji innej niż koleżeńska. Część się wykruszy, bo spotyka się jeszcze z kimś, część bo coś nie zagrało na jakimś etapie, inna liczba bo jedna "to nie to" i finalnie może zostać mu z tego jakieś 8 czy 5 kobiet, przy dobrych warunkach.
To tylko statystyka, jak już doszliśmy do tego. Autor zamyka się na to zjawisko.

Spełniam wymogi o których piszesz: nie mam nadwagi, ubieram się zgodnie z moją sylwetką, z higieną jestem po imieniu, a jakoś jestem sam. Ciekawe, prawda? Mam pasję, którą realizuje i zgodnie z tym co mówią tuzy lajfstajlu, dawno powinienem kogoś poznać. Tymczasem jest odwrotnie, a sam zauważam dziwną tendencję do coraz cięższego poznawania osób, gdy jestem starszy.

Nie wmawiaj mu że nawet jedna go nie zechce bo to właśnie negatywne myślenie. Mu nie chodziło o tabun kobiet latającym za nim.

Ja mu niczego nie wmawiam, tylko przedstawiam możliwe scenariusze. Nie wyssałem sobie tego z palca. Z palca, są wyssane dowody anegdotyczne o nieurodziwych kolegach, którzy rwą kobiety na ilości hurtowe. Po prostu bądźmy realistami, tak? Stań przed lustrem, spójrz w nie i bez ceregieli oceń się. Często się przeceniamy, co jest powodem rozczarowań i "przestrzeliwania" naszych oczekiwań oraz zamiarów, z odpowiedzią jaką mamy w rzeczywistości.
Postuluje to, aby nie tworzyć ludziom złudnych nadziei. Tyle i aż tyle.


Rozumiem, że robisz wszystko a i tak jesteś sam więc dlatego czuć, że plujesz frustracja.

Jak pisałam jest takie coś jak szczęście. Może po prostu jeszcze nie poznałeś kogoś z kim mógłbyś stworzyć związek. Jednak to nie oznacza, że jesteś nieurodziwy, bo serio faceci nieurodziwi są w związkach. Poza tym mało znam brzydkich facetów, większosc jest normalnych. A większość ludzi jest w związkach.

Jeśli masz pasje, dbasz o siebie. Inwestujesz w siebie to nie ma co uważać się za nieurodziwego. Popracuj nad poczuciem własnej wartości.

Jak napisała wyżej jedna użytkownika zna facetów przystojnych co są sami .
Znam też kobietę wykształcona, mega zadbana bo zawód kosmetyczka a jest sama w wieku 29 lat i nigdy nie była w związku, ale to wina dużego zamknięcia w sobie..

Naprawdę są tez kobiety co są normalne i nic z nimi nie jest nie tak a tez mimo wieku są same.

Jakby to czy masz partnera czy nie nie powinno wpływać na poczucie wartości.

Każesz mi wstać przy lustrze i widzę ładna, normalna kobietę która napewno nie jednemu się podoba.
Nie wmawiaj innym ze są nieurodziwi bo ty tak się czujesz.
Autorze życzę powodzenia aby wyszedł ze strefy komfortu aby tak bez celu poznać inne osoby.

36

Odp: Jak poznać dziewczynę?
Mikry Mike napisał/a:

Spełniam wymogi o których piszesz: nie mam nadwagi, ubieram się zgodnie z moją sylwetką, z higieną jestem po imieniu, a jakoś jestem sam. Ciekawe, prawda? Mam pasję, którą realizuje i zgodnie z tym co mówią tuzy lajfstajlu, dawno powinienem kogoś poznać. .

Nie ma przecież " szablonu" jak powinna wyglądać osoba, która ma największe predyspozycje na związek a jeżeli spełnia szereg wymagań to w związku na pewno będzie. Owszem pewne czynniki pomagają jak wlasnie : stabilizacja, posiadanie hobby , schludny wygląd itp , ale nikt Ci nie gwarantuje , że to " droga do sukcesu". Bo często " Pan ładny" z biura jest sam a przeciętniak ma żonę i dzieci. Jak zawsze problem tkwi w charakterze, podejściu do związków i tego nak działa nasza podświadomość. Często też szukamy tam gdzie nie trzeba i wśród osób nierokujacych na przyszłość. Bywa, że widzimy siebie w krzywym zwierciadle a inaczej postrzegaja nas ludzie z zewnatrz. Dąże do tego żeby uwagę skupić przede wszystkim na naszym wnętrzu i psychice. Tam właśnie są ulokowane problemy ze znalezieniem tej drugiej polowki a nie w powierzchowności.
To zależy jak ktoś dlugo jest sam..bo jeżeli x lat i ciągle nic i nic tzn , że warto pogrzebać bardziej w swojej podświadomości.


Mikry Mike napisał/a:

Po prostu bądźmy realistami, tak? Stań przed lustrem, spójrz w nie i bez ceregieli oceń się. Często się przeceniamy, co jest powodem rozczarowań i "przestrzeliwania" naszych oczekiwań oraz zamiarów, z odpowiedzią jaką mamy w rzeczywistości.

Oczywiście , ale i tutaj nie warto uczepiac się powierzchowności. Warto jednak szukac osób o podobnych wartościach. Jeżeli w przyszłości zakładać rodzine to nie warto szukać wśród dziewczyn , których cel w życiu to podróż do okola świata. Podobnie np mieszkając u rodziców i nie posiadając perspektyw na samodzielność nie mamy szans u osoby mającej własne mieszkanie , super pace i będącej w pełni samodzielną. Przyklad moja koleżanka , która nigdy nie zrobiła prawo jazdy ani nie miala auta nie miala wlasnego mieszkania usilnie twierdzila, ze facet MUSI być ustawiony. Jak się można domyślić tacy nie chcieli jej. Zacząć od siebie. Jeżeli szukamy osoby o konkretnych cechach sami zacznijmy je posiadać.

37

Odp: Jak poznać dziewczynę?
Pipolinka87 napisał/a:
Monica1008 napisał/a:

. Jak autor chce o siebie zadbać to na siłownie, aparat, super fryzura, cichy i bezproblemu będzie całkiem przystojnym facetem ale nie wiem czy on tego chce.

I też bycie " superprzystojnym" facetem nie gwarantuje bycia związku. Znam przytomniakow, którzy są sami.

To prawda, znam co najmniej dwóch takich chłopaków koło 40tki. Obaj bardzo przystojni. Jednak coś w zachowaniu szybko zniechęcało płeć piękną. Trudno się z nimi było porozumieć, dziewczyny widziały w nich raczej dużych niepewnych chłopców skupionych na sobie.

38

Odp: Jak poznać dziewczynę?

I też bycie " superprzystojnym" facetem nie gwarantuje bycia związku. Znam przytomniakow, którzy są sami.

Tylko, że z pustego i Salomon nie naleje.
Superprzystojny założy sobie tindera i będzie miał 10 spotkań w tydzień... a ja np. nie będę miał nawet jednego matcha w miesiąc.
Tinder, real, jeden pies. Zależność miedzy wyglądem, a chęcią wejścia w interakcje z obcą osobą płci przeciwnej jest podobna. 

Regularnie biegam, raczej po tej samej trasie. I mam taką obserwację towarzysko-hobbystyczno-sportową:
- duża część regularnie mijanych mężczyzn, szybko przechodzi na stopę "towarzyską" - chociażby takie cześć/część czy inne skinięcie głową.
- na przestrzeni uhuhuhu ilu lat big_smile zdarzyło mi się raz, że jakaś dziewczyna wpadła na taki pomysł.

Ciekawe ile ma to wspólnego z moimi 16X cm wzrostu, ektomorficzną budową i innymi takimi cechami?

39 Ostatnio edytowany przez jjbp (2021-07-04 22:29:55)

Odp: Jak poznać dziewczynę?

Znerx akurat dziewczyny mogą nie być skore do wymiany takiego cześć czy tam uśmiechu bo mężczyźni często biorą to za zaproszenie do zagadania. Było o tym zresztą gadane w którymś z wątków tu na forum, całkiem niemało dziewczyn tak mówiło

40 Ostatnio edytowany przez Pipolinka87 (2021-07-04 23:05:44)

Odp: Jak poznać dziewczynę?
Znerx napisał/a:

Regularnie biegam, raczej po tej samej trasie. I mam taką obserwację towarzysko-hobbystyczno-sportową:
- duża część regularnie mijanych mężczyzn, szybko przechodzi na stopę "towarzyską" - chociażby takie cześć/część czy inne skinięcie głową.
- na przestrzeni uhuhuhu ilu lat big_smile zdarzyło mi się raz, że jakaś dziewczyna wpadła na taki pomysł.

Ciekawe ile ma to wspólnego z moimi 16X cm wzrostu, ektomorficzną budową i innymi takimi cechami?

To moze tak naprawdę świadczyć o " kulturze" danej biegaczki. Jeżeli jest początkująca to moze myśleć , że to taki podryw a nie typowe powitanie biegaczy na trasie. Jak ja byłam początkująca też nie wiedzialam. Z czasem juz wiedzialam onco chodzi a tez nie każdy mi machal czy też odmachiwal. Najczęściej biegacze juz profesjonalni w super strojach i o pieknej sykwetce mieli mnie w d...Czy się tym przejęłam ? Nie. Ich sprawa. Nie pomyślałam ani przez moment ,że może chodzic o mój wygląd. Chłopaki nie bierzcie tak wszystkiego do siebie...ze to na pewno chodzi o wgląd i jakbyś był typem przystojniaka tp dziewczyny by machaly Ci stanikami sportowymi na trasie. Nie soedzisz w ich glowie i tak naprawdę tego nie wiesz smile

41

Odp: Jak poznać dziewczynę?
Monica1008 napisał/a:

Nigdy nie byłeś na takim wyjeździe a już wiesz co i jak będzie, zero pozytywnego myślenia. Takie myślenie i pisanie czarnych scenariuszy powoduje że jesteś tu gdzie jesteś. Twoje negatywne myślenie przez co nie podejmujesz nowych działań. Jesteś w swojej bezpieczniej strefie komfortu, jak chcesz to dalej bądź ale nie narzekaj że jesteś sam.

to jest realistyczne myślenie smile Na wycieczce takiej nie byłem, ale każdy z nas w  życiu przynajmniej kilka razy musiał przebywać z grupą obcych osób i na tej podstawie mogę domyślać się jak będzie. Ze strefy komfortu już i tak sporo ostatnio wyszedłem, ale chyba jeszcze za mało hmm
Co do wyglądu, to tak, wygląd jest ważny, ale nie najważniejszy i są też różne gusta. Ja staram się dbać o swój wygląd, regularnie odwiedzam fryzjera, z nudów jeżdżę czasem na zakupy więc ubrania też wydają mi się spoko. Z ubraniami pomogła mi trochę ta jedna dziewczyna z którą spotkałem się kilka razy i raz będąc na zakupach dzięki niej spróbowałem trochę innego stylu smile Okazuje się że joggery to wygodne  i fajne spodnie, a zawsze ich unikałem big_smile
Z higieną nie mam problemów, wręcz jestem przewrażliwiony na tym punkcie. Nie jestem też gruby czy coś, jestem szczupłą osobą. Ogólnie wygląd nie był nigdy jakimś moim kompleksem, podobnie wzrost 177, dla niektórych to niski facet, ale nie zwracam uwagi na to, nie przeszkadza mi mój wzrost.

Ogólnie dziękuję za wszystkie odpowiedzi, porady, wskazówki. Jest to dla mnie mega pomocne.
Postanowiłem wrócić do tenisa za jakieś 2 tygodnie, więc będę miał dodatkowe zajęcie. Zgłosiło się kilka chętnych osób bo zapewniam rakietę jeśli ktoś nie ma, a nawet dojazd. No i nie wymagam umiejętności, może to być dla kogoś pierwszy raz. Teraz tylko wybrać kogoś smile Postanowiłem też nie skreślać jeszcze tej obecnej dziewczyny z która mam kontakt, ona miała trochę problemów osobistych i być może ciężko jest jej zaufać komuś. No w każdym razie postaram się bezinteresownie pomóc i nawet jeśli nie doprowadzi to do relacji, to trudno smile

42 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2021-07-05 11:19:38)

Odp: Jak poznać dziewczynę?

Ze zdecydowaną większością opinii można się tu zgodzić, ale właśnie Znerx przytacza kwestię, która daje do myślenia. smile Zastanawiam się czy naprawdę Panie są tak przeczylone na punkcie potencjalnych "flirciarzy" czy podrywaczy, że biorą praktycznie każde miłe i KULTURALNE odezwanie się obcej osoby płci przeciwnej za pretekst do zagadania? A jeśli nawet, to CO W TYM złego? Tego nie ogarniam, bo chyba każda z Was automatycznie myśli, że ten już się szykuje do jakiegoś taniego bajeru i chce sobie "wyrwać". Trochę luzu by się przydało. No, chyba, że w ogóle gardzicie rozmową (jakakolwiek), w większości wypadków nie wykraczającą poza ogólnie przyjęte ramy grzecznościowe. Ja też w wielu wypadkach nie mam ochoty rozmawiać, ale jeśli już ktokolwiek mnie zagada, to raczej staram się grzecznie odpowiedzieć.
Stąd się potem bierze chyba poczucie, jesli ktoś się do nas mile odnosi, to od razu musi mieć jakieś plany wobec nas a wiele kobiet zbyt szybko się angażuje w związki, często po bardzo krótkim okresie czasu, dajmy na to mniejszym niż 1-2 miesiące, kiedy regualrnie się widują, bo pisania czy rozmów przez telfon tu nie wliczam.

Turyści wędrujący po górach mają miły zwyczaj pozdrawiać się na szlaku smile Dotyczy to każdej mijanej po drodze osoby, choćby to było tylko krótkie "Cześć!" czy "Dzień dobry!" Większość osób się do tego stosuje, ale myślę, że gdyby tylko wyjąć to poza ramy pewnych nawyków specyficznej grupy ludzi, to odbierane by to było zupełnie inaczej..Zauważyłem też na codzień, że w codziennych okolicznościach, jak choćby zakupy czy załatwianie spraw urzędowych, grupą osób, które są najabrdziej otwarte i życzyliwe, skore do takiej właśnie grzecznościowej rozmowy, są osoby w wieku średnim a nawet nieco bardziej zaawansowanym wieku(obu płci) niż całkiem młodych(20-30 lat). Co do spojrzeń na ulicy, to potwierdza się gdzieś wcześniej, w innym wątku, opisane zjawisko: kobiety nie patrzą w oczy przechodniów w trakcie mijania się, na dłużej niż 1-2 sekundy albo ich spojrzenie jest takie hmm, lodowato-obojetne czy wręcz groźne. Z facetami bywa różnie.

43 Ostatnio edytowany przez aniuu1 (2021-07-05 11:24:29)

Odp: Jak poznać dziewczynę?

Ja nie pozdrawiam nikogo jak biegam czy chodzę na spacery rano. Jakoś nie kumam tego zwyczaju, jak wyjdę na ulicę w mieście to mijam wiele osób i nie mówi się im dzień dobry. Jak wyjdę pochidzić czy pobiegać, to też wiele osób mijam. Wszystkich pozdrawiać? Nikogo z nich nie znam, z żadną z tych osób nie gadałam i raczej nie pogadam, bo nie ma okazji, każdy w ruchu. Jak ktoś mnie pozdrawia a faktycznie raczej są to wyłącznie faceci to jak się zorientuję na czas, to nieśmiało odwzajemnię gest. Nieraz nie mam pewności czy to w ogóle do mnie czy do kogoś za mną ;-)
Jedyna okazja jak z kimś łapię kontakt na spacerze to są ludzie z psami

44

Odp: Jak poznać dziewczynę?

Bagiennik ja np jak biegam to chce biegać a nie mieć pogaduszki (nawet jeśli kulturalne). I też nie wiem co w tym takiego złego smile

45

Odp: Jak poznać dziewczynę?

Nie wiem, nie uprawiam tak regularnie biegania( a właściwie nie biegam- wolę rower), natomiast czasami na trasie są chyba jakieś punkty, gdzie się odpoczywa, pije wodę itp, gdzie teoretycznie jest szansa spotkania jakiejś osoby. Natomiast mi chodzi raczej o ten jakiś podświadomy, ukryty w Was lęk, że każdy facet, jaki się do Was odezwie, ma wyłącznie jeden cel a wymiana upzejmośći jest odbierana jako pretekst do zagadania czy też owo zagadanie ma być czymś z definicji niepożądanym.

Jeśli chodzi o góry, to jednak jest już taki swojski zwyczaj smile nic na to nie poradzę smile Poza ekstremalnymi przypadkami, jak np w Tatrach, gdzie szlakiem płynie rzeka ludzi, to w normlanych warunkach, przeciętny turysta w seoznie jst spotykany na szlaku raz na pół godziny - godzinę. Zależy, czasami częśćiej lub rzadziej. Każdy każdego pozdrawia. To jest wpisane w etykę górołaza smile Bywa, że ktoś słabiej zna szlak i pyta się dla pewności innych, pomimo tego, żę ma przy sobie mapę. Czasami spotyka się ludzi w miejscach, w których podziwia się wspólnie widoki itp. Ludzie sa po prostu dla siebie serdeczni i życzliwi. Ostatnio gadałem tak przez pół godzoiny w schronisku z jednym gościem a wiedziałem, że i tak go nie psotkam. Ot po prostu rozmowa dwóch turystów w schronisku przy piwku smile Zresztą potem dołączyła się jedna dziewczyna:)

46

Odp: Jak poznać dziewczynę?

A ja rozumiem trochę że jak zdarzały nam się w przeszłości nieprzyjemne podrywy gdy zwyczajnie się robiło swoje i jedynie spontanicznie uśmiechnęło to ma się taki scenariusz z tyłu głowy.

47

Odp: Jak poznać dziewczynę?
bagienni_k napisał/a:

Natomiast mi chodzi raczej o ten jakiś podświadomy, ukryty w Was lęk, że każdy facet, jaki się do Was odezwie, ma wyłącznie jeden cel a wymiana upzejmośći jest odbierana jako pretekst do zagadania czy też owo zagadanie ma być czymś z definicji niepożądanym.
)

yyyy nie. Jak ktoś do mnie zgaduje czy na spacerze z psem, czy podczas biegania, czy to schronisko w gorach to nie szukam drugiego dna.
Nie każda kobieta tak myśli. To Wy Panowie boicie się ,że zostanie to źle odebrane. Ja lubię jak ktoś do mnie zagaduje, jest to miłe no chyba ,że mam na maska zły dzień.

48 Ostatnio edytowany przez aniuu1 (2021-07-05 13:05:18)

Odp: Jak poznać dziewczynę?

Ja uprawiając sport nie mam takich lęków, ale też mnie się nigdy nie przytrafiła jakaś przykra sytuacja z rodzaju opisywanych tu czasem. Natomiast wiem, że w mieście gdzie na każdym kroku są nieznane osoby często ludzie nie szukają kontaktu. Nie za bardzo mi się chce każdemu machać ręką albo zastanawiać komu machać a komu nie :-) Już wystarczy, że mówię każdemu na klatce dzień dobry, chociaż nie wiem w wielu przypadkach czy są to mieszkańcy czy goście, bo u nas jest 90 lokali :-)

49

Odp: Jak poznać dziewczynę?
Pipolinka87 napisał/a:
bagienni_k napisał/a:

Natomiast mi chodzi raczej o ten jakiś podświadomy, ukryty w Was lęk, że każdy facet, jaki się do Was odezwie, ma wyłącznie jeden cel a wymiana upzejmośći jest odbierana jako pretekst do zagadania czy też owo zagadanie ma być czymś z definicji niepożądanym.
)

yyyy nie. Jak ktoś do mnie zgaduje czy na spacerze z psem, czy podczas biegania, czy to schronisko w gorach to nie szukam drugiego dna.
Nie każda kobieta tak myśli. To Wy Panowie boicie się ,że zostanie to źle odebrane. Ja lubię jak ktoś do mnie zagaduje, jest to miłe no chyba ,że mam na maska zły dzień.

No właśnie! I tak to wygląda dużo lepiej smile

Nie widzę powodu, żęby cokolwiek źle odbierać, bo nie mam w zwyczaju odczuwać jakiegoś lęku na myśl, że ktoś może sobie coś źle o mnie pomyśleć i mnie "zjedzie" smile Staram się zachować zdrowy rozsądek i odróżniać uprzejmą rozmowę czy pozdrowienie od jakiejś taniej bajery lub podrywu.
Poza tym, gdyby się na każym kroku czegoś obawiał i żył przykrymi wspomnieniami, to bym z domu nie wychodził z obawy, że dostanę po gębie na ulicy..

50 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2021-07-05 17:09:39)

Odp: Jak poznać dziewczynę?
Monica1008 napisał/a:

Rozumiem, że robisz wszystko a i tak jesteś sam więc dlatego czuć, że plujesz frustracja.
Jak pisałam jest takie coś jak szczęście. Może po prostu jeszcze nie poznałeś kogoś z kim mógłbyś stworzyć związek. Jednak to nie oznacza, że jesteś nieurodziwy, bo serio faceci nieurodziwi są w związkach. Poza tym mało znam brzydkich facetów, większosc jest normalnych. A większość ludzi jest w związkach.
Jeśli masz pasje, dbasz o siebie. Inwestujesz w siebie to nie ma co uważać się za nieurodziwego. Popracuj nad poczuciem własnej wartości.
Jak napisała wyżej jedna użytkownika zna facetów przystojnych co są sami .
Znam też kobietę wykształcona, mega zadbana bo zawód kosmetyczka a jest sama w wieku 29 lat i nigdy nie była w związku, ale to wina dużego zamknięcia w sobie..
Naprawdę są tez kobiety co są normalne i nic z nimi nie jest nie tak a tez mimo wieku są same.
Jakby to czy masz partnera czy nie nie powinno wpływać na poczucie wartości.
Każesz mi wstać przy lustrze i widzę ładna, normalna kobietę która napewno nie jednemu się podoba.
Nie wmawiaj innym ze są nieurodziwi bo ty tak się czujesz.
Autorze życzę powodzenia aby wyszedł ze strefy komfortu aby tak bez celu poznać inne osoby.

Mocno nadinterpretujesz, albo dopisujesz sobie do moich słów swoje, by Twoja wersja miała pokrycie w rzeczywistości.
Jestem daleki od plucia czymkolwiek, a już na pewno frustracją.
Najbliżej mi do realizmu i tyle. Zbyt długo żyje, by nie wiedzieć jak ludzie się oceniają. Bardzo często przestrzeliwują swoją ocenę.
To nie jest kwestia poznania kogoś, bo szukanie "tej jedynej" jest myśleniem życzeniowym dla dzieci. Bardzo niebezpiecznym w skutkach, uwsteczniającym wręcz. Z ludźmi stworzysz lepsze lub gorsze relacje, nigdy nie będzie to idealne połączenie. Nie ma dwóch połówek jabłka czy pomarańczy, idealnego dopasowania, bratnich dusz - są tylko lepsze lub gorsze relacje.

Tak samo źle zinterpretowałaś, a może przepuściłaś to przez jakiś filtr, jakobym wmawiał komuś bycie "nieurodziwym". Właściwie to nie wiem jak tytaniczny wysiłek musiałaś poczynić, aby połączyć moje słowa z czymś takim, ale dobrze - to jest Twoja opinia, jest tak daleka od prawdy, ale jest to coś Twojego i nie mam prawa Ci psuć Twojej bajki. Nie ważne jak iluzoryczna jest.

Bardzo fajnie, że widzisz siebie jako atrakcyjną kobietę. Skoro to co widzisz w lustrze jest prawdą, masz jakiś dowód społeczny w postaci zainteresowania czy komplementów, to mówisz prawdę. Proste. Pijesz chyba nie do tego człowieka, pisząc

jakby to czy masz partnera czy nie nie powinno wpływać na poczucie wartości.

bo jestem ostatnią osobą, która uzależnia moje spełnienie od drugiej osoby, co z resztą propaguje w tym temacie i każdym innym. Wystarczy uważnie przeczytać moje wcześniejsze posty. Jestem daleki od stawiania drugiej osoby na piedestale, percypowaniu rzeczywistości przez nią i robienie z tego życiowego celu.

51 Ostatnio edytowany przez Monica1008 (2021-07-05 17:45:15)

Odp: Jak poznać dziewczynę?

Dobrze to sobie wierz w to co tam wypisujesz. Nie dziwie się, że jesteś sam z takim myśleniem.

Ja wiem jedno widzę różne osoby w związku. Każdy ma szanse aby w związku być i nie będę sobie wmawiam, że tak nie jest, bo tego mi brakuje i tamtego.

Właśnie nie, nie mam w ogóle powodzenia u płci przeciwnej. Mimo tego nikt mi nie wmówi, że jestem brzydka. To ode mnie zależy jak będę się postrzegać. Ja widzę ładna dziewczynę, bo wagę mam w normie, maluje się, dbam o siebie. A niech inni sobie myślą co chcą, nie muszę mieć wcale powodzenia, bo coraz bardziej widzę, że jest mi to kompletnie niepotrzebne. A tylko pary nieurodziwe utwierdzają mnie w faktu, że nie każdy jest płytki i najważniejsze każdy ma inne wyczucie piękna.
To nie są bajki, widzę to na własne oczy. Nie będę wierzyła komuś z neta jak to nie ma odwzierciedlenia w realnym życiu.

To nie realizm a negatywne patrzenie na
świat. 

Dobrze mogę nawet całe życie nie mieć powodzenia i nie mieć szczęścia w miłości. Tylko to nie będzie przyczyna wyglądu czy charakteru, bo wiem jak różne osoby wchodzą w związek. Dla mnie to jest nic innego jak pech. Może też zachowanie się do tego przyczynia. Pech bo nie trafiamy na osoby którym się podobamy.

To jest aż smutne, że według ciebie komplementy i uznanie innych przyczyniły się do tego że uważam się za atrakcyjna jakby to co ktoś o nas mówi ma wpływać na nasze postrzeganie siebie. Co za brednie piszesz. Aż mi żal twojego myślenia ale wmawiaj sobie dalej i dalej bądź sobie sam i sam. Zwalając na wygląd.

Ps: czyli według ciebie jak nie mam w ogóle powodzenia to muszę się uważać za brzydka, bo taka jest prawda?. A właśnie nie będę się za taka uważać, bo jestem ponad i nie potrzebuje komplementów aby czuć się ładna. Wystarczy, że się pomaluje, ubiorę w sukienkę i już czuje się jak super laska.

52 Ostatnio edytowany przez Mikry Mike (2021-07-05 22:01:03)

Odp: Jak poznać dziewczynę?
Monica1008 napisał/a:

Dobrze to sobie wierz w to co tam wypisujesz. Nie dziwie się, że jesteś sam z takim myśleniem.

Ja wiem jedno widzę różne osoby w związku. Każdy ma szanse aby w związku być i nie będę sobie wmawiam, że tak nie jest, bo tego mi brakuje i tamtego.

Właśnie nie, nie mam w ogóle powodzenia u płci przeciwnej. Mimo tego nikt mi nie wmówi, że jestem brzydka. To ode mnie zależy jak będę się postrzegać. Ja widzę ładna dziewczynę, bo wagę mam w normie, maluje się, dbam o siebie. A niech inni sobie myślą co chcą, nie muszę mieć wcale powodzenia, bo coraz bardziej widzę, że jest mi to kompletnie niepotrzebne. A tylko pary nieurodziwe utwierdzają mnie w faktu, że nie każdy jest płytki i najważniejsze każdy ma inne wyczucie piękna.
To nie są bajki, widzę to na własne oczy. Nie będę wierzyła komuś z neta jak to nie ma odwzierciedlenia w realnym życiu.

To nie realizm a negatywne patrzenie na
świat. 

Dobrze mogę nawet całe życie nie mieć powodzenia i nie mieć szczęścia w miłości. Tylko to nie będzie przyczyna wyglądu czy charakteru, bo wiem jak różne osoby wchodzą w związek. Dla mnie to jest nic innego jak pech. Może też zachowanie się do tego przyczynia. Pech bo nie trafiamy na osoby którym się podobamy.

To jest aż smutne, że według ciebie komplementy i uznanie innych przyczyniły się do tego że uważam się za atrakcyjna jakby to co ktoś o nas mówi ma wpływać na nasze postrzeganie siebie. Co za brednie piszesz. Aż mi żal twojego myślenia ale wmawiaj sobie dalej i dalej bądź sobie sam i sam. Zwalając na wygląd.

Ps: czyli według ciebie jak nie mam w ogóle powodzenia to muszę się uważać za brzydka, bo taka jest prawda?. A właśnie nie będę się za taka uważać, bo jestem ponad i nie potrzebuje komplementów aby czuć się ładna. Wystarczy, że się pomaluje, ubiorę w sukienkę i już czuje się jak super laska.


Póki co, jesteś dobra w histerii, dopisywaniu jakiś dziwnych historii do moich słów oraz kontynuowanym procederze, gdzie za pomocą tytanicznej i pokrętnej logiki, wyciągasz dziwne wnioski. Często są to wnioski wyssane z palca, na podstawie nieistniejących słów lub Twoich dopowiedzeń. Najpierw wymyśliłaś jakąś frustrację, kompletnie z czapki. Wyniki badań w oparciu o dane słynnego Instytutu Danych z D.. wink bo nie widzę innej możliwości. Teraz antagonizacja drugiej osoby i jej poglądów - typowy mechanizm obronny, który ma zredukować dysonans poznawczy, nihil novi - bo przecież niemożliwe, aby moje przekonania były prawdziwe. Musisz je sprowadzić do parteru i antagonizować prostym "to nie realizm, to negatywne patrzenie". Wiesz ile razy słyszałem tą nudną formułkę od ludzi? Dziesiątki. Zazwyczaj byli to ludzie wąskich horyzontów, niezdolni do otworzenia się nawet próby zrozumienia, że poza ich subiektywnym postrzeganiem, jest coś jeszcze. Nazywając moje podejście negatywnym, automatycznie doklejając mu łatkę ostracyzmu, tylko pokazujesz mi jak, że owe mechanizmy działają.
I jeśli miałbym być złośliwy, to właśnie zidentyfikowałem pierwsza przyczynę dla której nie jesteś w związku. Najpierw wymyśliłaś jakąś frustrację, kompletnie z czapki.

Ten histeryczny wywód o atrakcyjności też jest niepotrzebny. Za stary jestem by się nabierać na takie sztuczki wink Napisałem tylko, że skoro Ty stwierdzasz "jestem atrakcyjna" to tak jest i tyle, najlepiej wiesz co widzisz, bo te oświadczenie wychodzi od Ciebie. To był koniec tematu, ale musiałaś zacząć jakieś histerie. Nie na temat, kompletnie niepotrzebne, ale dobrze - może potrzebowałaś wyrzucić z siebie złość.
Popracuj nad tym, bo strasznie to razi w oczy. Aż nie chce mi się z Tobą wchodzić w dalszą polemikę, bo stworzysz sobie kolejne scenariusze, hipotezy i dobudujesz jakieś akapity, których nawet nie napisałem, finalnie ciągnąc niemal szekspirowski monolog z samą sobą.

53

Odp: Jak poznać dziewczynę?

Mi z tobą też się nie chce ciągnąć dalej rozmowy.

Używasz specjalnie jakiś mądrych słów których nawet nie rozumiem big_smile.

Mam prawo mieć do własnego zdania i do swoich przekonań. Moim zdaniem każdy może być w związku i być szczęśliwym i nie jest to aż tak związane z wyglądem. Twoja teoria jest inna i ok uważaj sobie co chcesz. Tylko mimo wszystko ciagle jesteś sam a niby taki „mądry jesteś”. To może warto się zastanawiać nad sobą i swoim myśleniem.

Mam 18 lat więc to, że jestem sama jest jak najbardziej normalne większość osób w tym wieku jest samych, zaczynaja dopiero wchodzenie w związki. Ja się nie boje samotności już, bo wiem doskonale, że dam sobie radę. A jeśli będę mieć pecha i nie znajdę odpowiedniego dla mnie partnera to cóż najwidoczniej taki mój los. Napewno nie będę uważać, że to wina wyglądu.

54

Odp: Jak poznać dziewczynę?

Ja niestety nie wiem jak znaleźć dziewczynę a jestem już zainteresowany związkami od 2005 roku. Największe ochlaptusy i pijaki mają dziewczyny a ja nie. U mnie występuje ten problem że fizycznie w moim otoczeniu nie ma żadnych kobiet a gdziekolwiek bym się nie udał - sklep, siłownia, kurs tańca, studia - występuje jakaś niewidzialna bariera.

Posty [ 54 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SAMOTNOŚĆ » Jak poznać dziewczynę?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024